Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II - Strona 134 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-09-17, 18:54   #3991
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Pierwszy raz u doradcy finansowego byliśmy 4.08. Potem zarezerwowaliśmy mieszkanie i 28.08 mieliśmy podpisanie umowy deweloperskiej u notariusza. Potem czekaliśmy jeszcze do wypłaty Męża (w międzyczasie dostał awans więc skoczyły nam deklarowane zarobki) i w tę sobotę 12.09 pisaliśmy wnioski kredytowe, które doradca nadał w poniedziałek
Wszystko byłoby nawet szybciej ale długo czekaliśmy na podpisanie umowy bo przedstawiciel był na urlopie
A ile metrów ma mieszkanie? I jak się ma rata+czynsz do waszego wcześniejszego wynajmowania? Jest taniej/drożej?
Ja jak patrzę na ceny wynajmu np 3-4 pokojowego mieszkania to już warto myśleć o kredycie , oczywiście to opcja jak zaczniemy się rozmnażać. Póki co wystarczy nam kawalerka lub 2 pokoje
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-17, 20:06   #3992
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
A ile metrów ma mieszkanie? I jak się ma rata+czynsz do waszego wcześniejszego wynajmowania? Jest taniej/drożej?
Ja jak patrzę na ceny wynajmu np 3-4 pokojowego mieszkania to już warto myśleć o kredycie , oczywiście to opcja jak zaczniemy się rozmnażać. Póki co wystarczy nam kawalerka lub 2 pokoje
Mieszkanie ma 61,5 metra (3 pokoje + aneks); do czasu aż stanie budynek będziemy płacić stety / niestety tylko odsetki a potem jakoś 1500 zł (kredyt na 25 lat ale chcemy nadpłacać)
Teraz w mieszkaniu opłacamy jedynie prąd, gaz i internet ponieważ mieszkanie należy do moich Rodziców - to nam pozwoliło oszczędzać więcej. Więc niby finansowo nie pcha nas fakt że teraz wynajmujemy ale nie jest fajne mieć pracę a ciągnąć kasę (wielokrotnie proponowałam że będziemy sami płacić)
Czynsz będzie podobny, ok 450 zł - bo na początku nie ma funduszu remontowego
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-17, 21:57   #3993
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

My byśmy mogli też mieszkać u rodziców, ale TŻ się nie zgadza .
Co prawda wydzielenie poddasza i zbudowanie odrębnej klatki schodowej trochę by kosztowało, ale to i tak znikomy koszt przy kupnie mieszkania. Już nie mówiąc o metrach ( rodzice TŻ mają baardzo duży dom zaprojektowany tak, żeby dał się podzielić na 3 mieszkania- dla każdego dziecka ).

W poniedziałek dowiem się czy mam rozmowę o pracę, więc trzymajcie kciuki żeby było dla mnie stanowisko . Nadal co prawda umowa śmieciowa, ale za to praca spokojna i pozwalająca na szukanie lepszej opcji.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-18, 08:00   #3994
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
My byśmy mogli też mieszkać u rodziców, ale TŻ się nie zgadza .

W poniedziałek dowiem się czy mam rozmowę o pracę, więc trzymajcie kciuki żeby było dla mnie stanowisko . Nadal co prawda umowa śmieciowa, ale za to praca spokojna i pozwalająca na szukanie lepszej opcji.
My nie mieszkamy u Rodziców tylko moi Rodzice są właścicielami mieszkania które zajmujemy

__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-18, 10:02   #3995
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Dostaliśmy pozytywną decyzję od ING Swoją drogą wniosek dostali zaledwie przedwczoraj Czyli kupno mieszkania rusza już na pełnych obrotach
No to super . Gratulacje . A gdzie w końcu? W mieście czy poza miastem?

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Ja jak patrzę na ceny wynajmu np 3-4 pokojowego mieszkania to już warto myśleć o kredycie , oczywiście to opcja jak zaczniemy się rozmnażać. Póki co wystarczy nam kawalerka lub 2 pokoje
3-4 pokojowego? U nas w mieście za 1500 zł można wynająć najwyżej kawalerkę.

Ja uważam, że jak kogoś stać to lepiej od razu kupić docelowe. Po co za 5 lat się znowu przeprowadzać i znowu topić kasę w remont? Szkoda nerwów.

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
My byśmy mogli też mieszkać u rodziców, ale TŻ się nie zgadza .
Co prawda wydzielenie poddasza i zbudowanie odrębnej klatki schodowej trochę by kosztowało, ale to i tak znikomy koszt przy kupnie mieszkania. Już nie mówiąc o metrach ( rodzice TŻ mają baardzo duży dom zaprojektowany tak, żeby dał się podzielić na 3 mieszkania- dla każdego dziecka ).
U Tż też stoi 350metrowy dom pusty (mieszka tam tylko jego mama), bo rodzice zapomnieli się swoich dzieci czy będą chcieli z nimi mieszkać .

Zresztą u mojej bratowej to samo. Z tą różnicą, że jej tato ma dwa domy i żadne dziecko nie chce w żadnym mieszkać. Jeden za daleko do pracy (jakieś50 km od Wrocławia), a w drugim mieszka tylko tato (też koło 300 m2), ale dziewczyny też nie chcą mieszkać z ojcem.

Biorąc pod uwagę powyższe przykłady my nigdy nie będziemy budować domu wielorodzinnego (oczywiście, jeśli w ogóle będziemy chcieli zmienić mieszkanie na dom).

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
W poniedziałek dowiem się czy mam rozmowę o pracę, więc trzymajcie kciuki żeby było dla mnie stanowisko . Nadal co prawda umowa śmieciowa, ale za to praca spokojna i pozwalająca na szukanie lepszej opcji.
No i super .
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-18, 10:16   #3996
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
My nie mieszkamy u Rodziców tylko moi Rodzice są właścicielami mieszkania które zajmujemy


A to komfort mieliście. My jak mówie.... musielibyśmy podzielić dom na pół, co da się zrobić ale TŻ twierdzi że to za blisko rodziców. A szkoda bo dom jest ładny i okolica fajna, już nie mówiąc o kosztach .

Za to w moim rodzinnym mieście mamy 2 działki i jedno mieszkanie, które też możemy zająć, ale za to tam nie ma pracy. Generalnie opcji sporo a każda zła . Póki co zostaje wynajem.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
3-4 pokojowego? U nas w mieście za 1500 zł można wynająć najwyżej kawalerkę.

Ja uważam, że jak kogoś stać to lepiej od razu kupić docelowe. Po co za 5 lat się znowu przeprowadzać i znowu topić kasę w remont? Szkoda nerwów.
3-4pokojowego jak będziemy mieć już te 3 dzieci co planujemy . Teraz jesteśmy we 2 i wynajmujemy 32metry za 1500 już z opłatami w bardzo dobrej lokalizacji w Wawie. Cena jest super jak na tą okolice ale niestety możemy tu mieszkać tylko do końca stycznia.

U nas zakup nie wchodzi w grę, bo nie wiemy czy zostaniemy w Wawie na stałe. Jest też opcja że pracodawca TŻ wyśle go na projekt zagraniczny i wtedy przeniosę się razem z nim .
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-18, 10:23   #3997
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
No to super . Gratulacje . A gdzie w końcu? W mieście czy poza miastem?
W mieście Lokalizacja jest fantastyczna bo Spółdzielnia istnieje od lat więc wszelkie przystanki i połączenia już istnieją Jest taki szybki tramwaj obok, z którego mamy 2 przystanki do bezpośredniego centrum
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-09-18, 11:01   #3998
201711281320
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Ilsa to pewnie po przeprowadzce się Wasza rodzina powiększy o wymarzonego psa?
201711281320 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-18, 11:30   #3999
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez sliweczka85 Pokaż wiadomość
Ilsa to pewnie po przeprowadzce się Wasza rodzina powiększy o wymarzonego psa?
Ale pamiętasz Dokładnie tak
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-18, 11:39   #4000
lilianna90
Kocia i psia mama :)
 
Avatar lilianna90
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6 653
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Ale pamiętasz Dokładnie tak
I będzie tak tańczył?
lilianna90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-18, 11:47   #4001
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
W poniedziałek dowiem się czy mam rozmowę o pracę, więc trzymajcie kciuki żeby było dla mnie stanowisko . Nadal co prawda umowa śmieciowa, ale za to praca spokojna i pozwalająca na szukanie lepszej opcji.
Trzymam kciuki.
U mnie ze zmianą pracy krucho. Nikt nie dzwoni. Nowych ofert brak.

W tym miesiącu płyniemy... To znaczy inwestujemy w siebie.
A może tak bardzo nie płyniemy, bo mój budżet zakłada ile powinniśmy mieć na koniec miesiąca odłożone i chyba się w budżecie wyrobimy.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-18, 11:47   #4002
201711281320
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Ale pamiętasz Dokładnie tak
Twój avatar nie daje mi zapomnieć To fajnie, oby Wam się mieszkanie wybudowało bez przygód jak najprędzej.
201711281320 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-18, 12:28   #4003
czekoladka3
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladka3
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 7 631
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
My byśmy mogli też mieszkać u rodziców, ale TŻ się nie zgadza .
Co prawda wydzielenie poddasza i zbudowanie odrębnej klatki schodowej trochę by kosztowało, ale to i tak znikomy koszt przy kupnie mieszkania. Już nie mówiąc o metrach ( rodzice TŻ mają baardzo duży dom zaprojektowany tak, żeby dał się podzielić na 3 mieszkania- dla każdego dziecka ).

W poniedziałek dowiem się czy mam rozmowę o pracę, więc trzymajcie kciuki żeby było dla mnie stanowisko . Nadal co prawda umowa śmieciowa, ale za to praca spokojna i pozwalająca na szukanie lepszej opcji.
trzymam kciuki za Twoja prace
__________________
czekoladka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-18, 12:34   #4004
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

dzięki za kciuki, już chodzę nakręcona co to będzie w poniedziałek . Gdyby się udało to na serio rozwiązałoby kilka problemów.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 10:30   #4005
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 315
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Hej dziewczyny, można dołączyć?

Kończę studia, mieszkam poza domem, byłam w sytuacji komfortowej wielce bo rodzice pomagali finansowo, a ja i tak nie oszczędziłam... nic bo jakoś tak carpe diem, yolo i do przodu - odmawiać sobie nie warto, jeszcze dużo czasu jest (na co?), w razie potrzeby zawsze bliscy pomogą... Kiedy przeliczyłam sobie, ile mogłabym mieć oszczędności, gdybym przez te kilka lat odkładała cokolwiek, ale systematycznie, to włos mi się zjeżył na głowie... Postanowiłam to zmienić, lepiej teraz niż wcale, więc chętnie się przyłączę, żeby powspierać Was i być przez Was wspieraną

Od jakichś dwóch miesięcy (po dłuższym pogadaniu z przyjaciółką, która w wieku 25 lat kupiła trzecie (!) mieszkanie na wynajem i pewnie po trzydziestce będzie żyć z rentierstwa - super babeczka) bliżej przyglądam się tematowi oszczędności, inwestycji, kredytów, pieniądza w ogóle - bo nie myślałam o tym nigdy, nie rozmawiałam, jakoś zawsze gdzieś były, a jak nie były, to miła pani w banku sprawi, ze się pojawią ...

I zaczęłam oszczędzanie, powoli idąc w kierunku bycia jak prawie normalny dorosły prawidłowo funkcjonujący człowiek - karta kredytowa spłacona i zamknięta, pozostał natomiast jeszcze do spłaty przez rok kredyt na 10k (wzięty na auto - czego absolutnie nie żałuję, bo moje wozidełko to super wartość dodana do mojego życia i frajdę daje kosmiczną ), którego raczej nie zamierzam nadpłacać - wolę skończyć tworzenie finansowej poduszki bezpieczeństwa i odkładać tak wysokie kwoty miesięczne, jakie zdołam.

Cel - przed trzydziestką mieszkanie bez kredytu, z dużym tarasem do wyglądania dla psa i garażem dla samochodu ! Kiedy nadchodzą wątpliwości że to bez sensu, że to potrwa sto lat, że przecież ludzie kredyty bioro a nie zbierajo , przeglądam sobie zdjęcia fajnie urządzonych loftowych aranżacji i utwierdzam w przekonaniu, że dobrze robię. I choć żałuję, że nie zaczęłam wcześniej, to skoro nie zmienię przeszłości, muszę skupić się na przyszłości. Z motywacją jest jak z prysznicem - nie starcza na długo, więc zaleca się go codziennie

Plan na dzisiaj - powystawiać aukcje na allegro, trochę książek, kosmetyków i ciuchów mogłoby znaleźć nowego właściciela. Korzyść podwójna - odgracenie przestrzeni i kilka złotych na konto - może któraś jeszcze dziś tak uczyni?
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing.

CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 11:21   #4006
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez CandyShopGirl Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, można dołączyć?

Kończę studia, mieszkam poza domem, byłam w sytuacji komfortowej wielce bo rodzice pomagali finansowo, a ja i tak nie oszczędziłam... nic bo jakoś tak carpe diem, yolo i do przodu - odmawiać sobie nie warto, jeszcze dużo czasu jest (na co?), w razie potrzeby zawsze bliscy pomogą... Kiedy przeliczyłam sobie, ile mogłabym mieć oszczędności, gdybym przez te kilka lat odkładała cokolwiek, ale systematycznie, to włos mi się zjeżył na głowie... Postanowiłam to zmienić, lepiej teraz niż wcale, więc chętnie się przyłączę, żeby powspierać Was i być przez Was wspieraną

Od jakichś dwóch miesięcy (po dłuższym pogadaniu z przyjaciółką, która w wieku 25 lat kupiła trzecie (!) mieszkanie na wynajem i pewnie po trzydziestce będzie żyć z rentierstwa - super babeczka) bliżej przyglądam się tematowi oszczędności, inwestycji, kredytów, pieniądza w ogóle - bo nie myślałam o tym nigdy, nie rozmawiałam, jakoś zawsze gdzieś były, a jak nie były, to miła pani w banku sprawi, ze się pojawią ...

I zaczęłam oszczędzanie, powoli idąc w kierunku bycia jak prawie normalny dorosły prawidłowo funkcjonujący człowiek - karta kredytowa spłacona i zamknięta, pozostał natomiast jeszcze do spłaty przez rok kredyt na 10k (wzięty na auto - czego absolutnie nie żałuję, bo moje wozidełko to super wartość dodana do mojego życia i frajdę daje kosmiczną ), którego raczej nie zamierzam nadpłacać - wolę skończyć tworzenie finansowej poduszki bezpieczeństwa i odkładać tak wysokie kwoty miesięczne, jakie zdołam.

Cel - przed trzydziestką mieszkanie bez kredytu, z dużym tarasem do wyglądania dla psa i garażem dla samochodu ! Kiedy nadchodzą wątpliwości że to bez sensu, że to potrwa sto lat, że przecież ludzie kredyty bioro a nie zbierajo , przeglądam sobie zdjęcia fajnie urządzonych loftowych aranżacji i utwierdzam w przekonaniu, że dobrze robię. I choć żałuję, że nie zaczęłam wcześniej, to skoro nie zmienię przeszłości, muszę skupić się na przyszłości. Z motywacją jest jak z prysznicem - nie starcza na długo, więc zaleca się go codziennie

Plan na dzisiaj - powystawiać aukcje na allegro, trochę książek, kosmetyków i ciuchów mogłoby znaleźć nowego właściciela. Korzyść podwójna - odgracenie przestrzeni i kilka złotych na konto - może któraś jeszcze dziś tak uczyni?
Sorry, a ile masz lat? sądząc po tym, że kończysz studia to 20 kilka... Mieszkania z wielkim tarasem to przynajmniej u mnie w misście to tak przynajmniej 80m i minimum pół miliona. Bez kredytu??? Albo masz inną nieruchomość na sprzedaż/bogatych rodziców, którzy to zasponsorują/wygrałaś w totka/planujesz napaść na bank/handlujesz dopalaczami. Nie wyobrażam sobie jakie trzeba mieć dochody, żeby żyć, a jednocześnie w kilka lat odłożyć taką sumę. A mieszkanie jeszcze wykończyć trzeba...
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 11:47   #4007
semantique
Zadomowienie
 
Avatar semantique
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Sorry, a ile masz lat? sądząc po tym, że kończysz studia to 20 kilka... Mieszkania z wielkim tarasem to przynajmniej u mnie w misście to tak przynajmniej 80m i minimum pół miliona. Bez kredytu??? Albo masz inną nieruchomość na sprzedaż/bogatych rodziców, którzy to zasponsorują/wygrałaś w totka/planujesz napaść na bank/handlujesz dopalaczami. Nie wyobrażam sobie jakie trzeba mieć dochody, żeby żyć, a jednocześnie w kilka lat odłożyć taką sumę. A mieszkanie jeszcze wykończyć trzeba...
Zgadzam się, dodatkowo 25 latka kupująca trzecie mieszkanie pod wynajem też nie zrobiła tego bez finansowej pomocy osób trzecich
__________________
semantique jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 11:49   #4008
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 315
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Sorry, a ile masz lat? sądząc po tym, że kończysz studia to 20 kilka... Mieszkania z wielkim tarasem to przynajmniej u mnie w misście to tak przynajmniej 80m i minimum pół miliona. Bez kredytu??? Albo masz inną nieruchomość na sprzedaż/bogatych rodziców, którzy to zasponsorują/wygrałaś w totka/planujesz napaść na bank/handlujesz dopalaczami. Nie wyobrażam sobie jakie trzeba mieć dochody, żeby żyć, a jednocześnie w kilka lat odłożyć taką sumę. A mieszkanie jeszcze wykończyć trzeba...
Hej, niestety/stety żadna z opcji które napisałaś mnie nie dotyczy, bo z pewnością byłoby łatwiej cel osiągnąć Żadnych nadprogramowych nieruchomości w posiadaniu moim i rodziny, rodzina cudowna i wspierająca choć z pewnością nie bogata, spadków z Ameryki też nie przewiduję, a w lotto nie wierzę

Zerknijcie, tu internauta obrał sobie cel ambitny i odważnie w jego kierunku stąpa - to nie jest niemożliwe i są tacy ludzie http://www.blofi.pl/
To jest cel do którego strzelam, ale jeśli nie wyjdzie, to wyląduję między gwiazdami, że tak polecę Paulo Coelho (tym, czym dla mnie są gwiazdy - bo dla kogoś innego mogą być tym inne możliwości/zasobność portfela); Mam 25 lat, rozsądnego partnera którego powoli przekonuję do przyłączenia się na skalę swoich możliwości (aczkolwiek jego przyszłych gór złota nie doliczam do stopnia realizacji mojego celu, on pewnie wyda na auto, bo się ode mnie powoli zaraża bakcylem )
Odkładam teraz duży procent moich zarobków, a i one przez te pięć lat będą rosnąć, więc na konto będzie trafiać proporcjonalnie więcej. Dorabiam w czasie wolnym i poczyniłam kroki żeby było tego więcej. Nie kupuję niepotrzebnych rzeczy, nie zamieniam rzeczy dobrych i sprawnych na większe, lepsze i nowsze.
Nie odejmuję sobie bynajmniej od ust i nie dziaduję, po prostu zauważyłam że chcę utrzymać swój standard życia a jednocześnie odkładać dość dużą część swoich dochodów - a więc jedynym sposobem by to zrobić jest zarabiać więcej. I nie oszaleć przy tym - nie zrobić z tego sensu życia, bo są w życiu rzeczy 100x ważniejsze i ich kupić nie można.
Hej, są też trochę mniejsze mieszkania z tarasem Nie upieram się przy nim jakoś bardzo, z balkonu też mógłby ludzi obserwować
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing.


Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2015-09-20 o 14:04
CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 12:15   #4009
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Tak czy siak z pół miliona na to trzeba, bo i wykończyć za coś trzeba. Pół miliona w 5 lat to 100 tys rocznie, co daje trochę mniej niż 10 tys miesięcznie no nawet na dwójkę to odkładanie po 5 tysięcy miesięcznie, a jeszcze żyć trzeba - przy super zawodzie i zapieprzaniu na dwóch etatach teoretycznie się da, tylko w sumie czy warto? nikt w trumnie nie żałuje, że za mało pracował, a przeważnie innych rzeczy - zmarnowanego życia, że czegoś tam się nie zrobiło, np. tak długo zwlekało z powiększeniem rodziny, że było już za późno...

Z jednej strony odżegnujesz się od kredytu hipotecznego, z drugiej wzięłaś kredyt na auto, a 10 tys przy twoich przyszłych planach to powinno być jak raz splunąć, raptem 2-3 miesiące oszczędzania
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-20, 12:36   #4010
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 315
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Wzięłam kredyt, kiedy jeszcze miałam bardziej beztroskie podejście do życia; a spłacę go zgodnie z harmonogramem, bo nie jest on obciążeniem które nie daje mi żyć. Nie żałuję, bo dzięki niemu mogłam mieć dwa lata wcześniej auto, które daje mi mnóstwo frajdy i czyni życie wygodniejszym, bo nie lubiłam podróżować komunikacją - bardzo więc za ten kredyt jestem wdzięczna, bez ironii Aczkolwiek w przypadku tego kredytu spłacam bankowi jakieś 2k zł więcej niż pożyczyłam - a to nie jest ogromnie dużo i to jest moim zdaniem fair za umożliwienie mi posiadania auta wcześniej.
Kredyt mieszkaniowy zaś - pożyczasz 500k, oddajesz ponad milion przez trzydzieści lat. No po prostu nie - i dlatego chcę zbierać na mieszkanie i zwiększać zarobki, żeby jakość życia na tym nie ucierpiała, a wręcz przeciwnie, powoli sobie rosła, bo nie o to chodzi, żeby ciułać z wywieszonym językiem całą młodość.

Jest jeszcze jedna rzecz, odnośnie kredytów i gospodarki, nad którą moim zdaniem warto się zastanowić (nie ślepo wierzyć, ale przemyśleć) - polecam zobaczyć film 'Money as Debt', 46 minut na youtube.

No a kredytu na auto nie nadpłaciłam, bo wolę mieć oszczędności na wypadek czegoś nieprzewidzianego, żeby lepiej spać (bo nie znałam tego uczucia, a przekonałam się, że ono jest bardzo potrzebne)

Scarett26, celuję w trochę mniejsze miasto i mam branżę związaną, powiedzmy, w szerokim ujęciu z komputerami. Dziękuję i przemyślę Twoją uwagę o kosztach wykończenia, bo przyznam że tutaj jeszcze moja wiedza jest mała. Nie mówię natomiast absolutnie NIE kredytom - jeśli jego plusy w mojej sytuacji przeważą nad minusami, to nie wykluczam tej opcji - ale staram się realizować swój plan tak, jakby ta opcja nie była brana pod uwagę Wiem, że życie zaskakuje, ale taki mam cel i ta celowość jest dla mnie przyjemnym uczuciem. Przyjemniejszym niż przejadanie wszystkich pieniędzy, a to potrafiłam robić.
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing.

CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 12:56   #4011
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez CandyShopGirl Pokaż wiadomość
Wzięłam kredyt, kiedy jeszcze miałam bardziej beztroskie podejście do życia; a spłacę go zgodnie z harmonogramem, bo nie jest on obciążeniem które nie daje mi żyć. Nie żałuję, bo dzięki niemu mogłam mieć dwa lata wcześniej auto, które daje mi mnóstwo frajdy i czyni życie wygodniejszym, bo nie lubiłam podróżować komunikacją - bardzo więc za ten kredyt jestem wdzięczna, bez ironii Aczkolwiek w przypadku tego kredytu spłacam bankowi jakieś 2k zł więcej niż pożyczyłam - a to nie jest ogromnie dużo i to jest moim zdaniem fair za umożliwienie mi posiadania auta wcześniej.
Kredyt mieszkaniowy zaś - pożyczasz 500k, oddajesz ponad milion przez trzydzieści lat. No po prostu nie - i dlatego chcę zbierać na mieszkanie i zwiększać zarobki, żeby jakość życia na tym nie ucierpiała, a wręcz przeciwnie, powoli sobie rosła, bo nie o to chodzi, żeby ciułać z wywieszonym językiem całą młodość.

Jest jeszcze jedna rzecz, odnośnie kredytów i gospodarki, nad którą moim zdaniem warto się zastanowić (nie ślepo wierzyć, ale przemyśleć) - polecam zobaczyć film 'Money as Debt', 46 minut na youtube.

No a kredytu na auto nie nadpłaciłam, bo wolę mieć oszczędności na wypadek czegoś nieprzewidzianego, żeby lepiej spać (bo nie znałam tego uczucia, a przekonałam się, że ono jest bardzo potrzebne)

Scarett26, celuję w trochę mniejsze miasto i mam branżę związaną, powiedzmy, w szerokim ujęciu z komputerami. Dziękuję i przemyślę Twoją uwagę o kosztach wykończenia, bo przyznam że tutaj jeszcze moja wiedza jest mała. Nie mówię natomiast absolutnie NIE kredytom - jeśli jego plusy w mojej sytuacji przeważą nad minusami, to nie wykluczam tej opcji - ale staram się realizować swój plan tak, jakby ta opcja nie była brana pod uwagę Wiem, że życie zaskakuje, ale taki mam cel i ta celowość jest dla mnie przyjemnym uczuciem. Przyjemniejszym niż przejadanie wszystkich pieniędzy, a to potrafiłam robić.
Wiem, ile oddaję, bo sama wzięłam ślub z bankiem na 30 lat - zawsze masz opcję nadpłat i wcześniejszej spłaty, nie musi to być 30 lat. Wiele ludzi nie bierze w ogóle opcji kupna pod uwagę tylko tuła się po wynajmowanych mieszkaniach przez całe życie, użerając się z właścicielami, czy można gwóźdź w ścianę wbić - to podobna sytuacja jak z bankiem. Ja z mojej perspektywy dinozaura (bo jestem 10 lat starsza od Ciebie)widzę sytuację nieco inaczej. Oboje z mężem mamy zawody powszechnie uważane za przynoszące złote góry i pewnie z łatwością moglibyśmy więcej zarabiać - ale mąż musiałby zmienić pracę, pewnie na jakąś krwiożerczą korpo, a tak idzie do pracy, którą uwielbia i na luzie wychodzi po 8 godzinach, ja jak pracowałam to w ogóle było spoko - ale darowałam sobie pracę prawie rok temu, wolę mieć mniej, a więcej czasu spędzać z mężem i patrzeć jak dziecko rośnie - mogłabym oddać do banku i 3x tyle, a tego czasu z nią nie! Nie przepuszczamy kasy, bo w trójkę z jednej pensji musimy raczej myśleć na co ona idzie - tak samo jak jest dziecko to zakupy dla siebie tracą urok - i nie jest to kwestia, że muszę wybierać, czy kupić sobie, czy jej.

Wiadomo, że bez sensu jest przejadanie wszystkiego, zawsze oszczędności na szare i czarne godziny mile widziane.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 13:14   #4012
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Witaj CandyShopGirl
Fajna z Ciebie dziewczyna i masz fajny sposób pisania . Dobrze, że zrozumiałaś jakie płyną korzyści z oszczędzania. Ambitny plan masz - nie powiem. Ja od podstawówki zbierałam oszczędności i przez te powiedzmy 20 lat uzbierałam jakąś 1/3 kwoty, za którą kupiliśmy mieszkanie. Co prawda celowaliśmy wysoko, bo kupiliśmy 82m2, ale to i tak nic przy wydatkach, które teraz się zaczną. Remont jeszcze nie skończony (aczkolwiek już większość za nami), ale jeszcze czeka nas wyposażenie.... Tak czy inaczej nie poddawaj się, bo nawet jeśli nie uzbierasz tyle ile byś chciała, to i tak będzie to coś .

Gościu z bloga rzeczywiście fajnie pisze. Ja zanim zaczęłam zarabiać na etacie, to wszystkie swoje oszczędności pochodzące z prezentów od rodziny chowałam do skarpety. Był taki czas, że szkoda mi było kupić nawet batonika, bo wiecie jak to jest: tu jeden batonik, tam drugi, potem jeszcze inna pierdoła za powiedzmy 5 zł i uzbiera się niezła sumka. Teraz już tak nie mam (słodyczy sobie co prawda dalej odmawiam, ale to dla zdrowia), ale w sklepie nadal bardzo racjonalnie robię zakupy.
Czytając tego bloga zdałam sobie sprawę z tego, że jesteśmy z Tż mniej więcej po środku z tym, że mi mimo wszystko bliżej do skąpstwa, a jemu do rozrzutności. Trzeba by się temu przyjrzeć i jeszcze bardziej nas zbliżyć do siebie pod tym względem.
A jak to jest u Was?
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 13:35   #4013
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 315
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Ja rozumiem Twoje argumenty i się z nimi zgadzam (poza kilkoma rzeczami - mieszkanie w wynajmowanym to poza wymienionymi przez Ciebie wadami również większa mobilność, niższe koszta, brak konieczności martwienia się remontami i naprawą, możliwość dostosowania do aktualnej wielkości rodziny czy stanu konta; podobnie jak nie każda korporacja i nie na każdym etapie życia jest krwiożercza - ja te rzeczy widzę inaczej od Ciebie i to jest ok).

Ale zobacz, jeśli ja mogę włożyć teraz (w tym wieku - kiedy mam sporo energii, zapału, nie mam ogromu obowiązków, mam środki i czas żeby polepszać swoje kwalifikacje) - więcej czasu i energii w to żeby pracować, a tym samym zdobywać doświadczenie, kontakty, ćwiczyć się w swoim zawodzie; po to, żeby z każdym rokiem być w tym lepszą i oczekiwać większego wynagrodzenia za tę samą pracę (i robić ją lepiej/szybciej!) - czyli sprzedawać godziny swojego życia za więcej. Idealnie robiąc to, co się lubi, a przy okazji - będąc lepszą i mając więcej zleceń - wybierać sobie, z kim chce się współpracować. Mniej pracy - a ambitniejszej, lepiej płatnej, przyjemniejszej. To jest możliwe i jak najbardziej do osiągnięcia - rozwijać się całe życie oczywiście, ale w okolicach tej trzydziestki właśnie, mając lepsze zaplecze finansowe np. na docelowe mieszkanie, lepsze fundamenty w kwestii pracy, wyższe stanowisko (jeśli ktoś preferuje korpo) lub lepszy warsztat/kontakty/umiejętności/renomę (jeśli ktoś pracuje bardziej na swój rachunek), możemy ten czas, który zyskujemy dzięki efektywniejszej pracy (lepiej płatnej) przeznaczyć na czas poświęcany partnerowi, rodzicom, założenie rodziny, podróże, przyjaciół, hobby. Nie mówię przecież, żeby podczas tych lat życia nie robić wyżej wymienionych rzeczy, przecież to by było turbo głupie No nie umiem tego mojego punktu widzenia lepiej wyjaśnić w tej chwili. Nie uważam, żebym kogokolwiek krzywdziła swoim nastawieniem, a jeśli życie zweryfikuje mój plan, to przecież go zmodyfikuje, a póki co co idę się niedzielnie polenić po internetach
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing.

CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 14:32   #4014
beatiska
Zakorzenienie
 
Avatar beatiska
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 13 110
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

CandyShopGirl lubię Ciebie

Masz fajne i ambitne podejście. Ja Ciebie całkowicie rozumiem. Nie jednemu w wieku 30 lat udało się zostać rentierem. Ktoś, kto tego nie osiągnął, nigdy nie zrozumie i nie uwierzy, że można.
Życie zweryfikuje wszystko i nie rozumiem podejścia Scarlett26, która niepotrzebnie próbuje ściągną Cię na ziemię.

Trzymam kciuki i udzielaj się często, bo w tym wątku brakuje takiej osoby z mega energią i pozytywnym nastawieniem do finansów
__________________
Zdognie z perzporawdzomyni baniadmai nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Narysuj mi coś

23/6
beatiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 14:48   #4015
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Magiczna trzydziestka .... do której MUSISZ mieć auto, mieszkanie i męża.... NADCHODZI...:haha ha:.

Sory .... musiałam , bo dziś już koleżanka (bez faceta) stwierdziła że kupuje auto i przeprowadza się do stolicy....gdzie rodzice kupią jej mieszkanie "przed 30stką". Magia liczb...
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 15:47   #4016
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 315
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Beatiska, miło mi

Natomiast jeśli chodzi o magię trzydziestki i stawianie w jej punkcie znacznika 'sprawdzam', to nie jest przecież wiążące w żaden sposób. Nie będę przecież z jej wybiciem kupować na gwałt mieszkania albo odchodzić od zmysłów, że nie uzbierałam na takie jakie mi się marzy - nie mam pojęcia, gdzie wtedy będę w życiu, może będę mamą, może w innym kraju, może z siedmioma psami i automatyczne odnawialnym abonamentem w serwisie randkowym ; Także jeśli zdmuchnę trzydziestą świeczkę nie odbierając jednocześnie kluczy do mojego mieszkania, to podejrzewam, że wtedy... no, nic się wtedy nie stanie, bo co by się miało stać Ale gdziekolwiek się za te pięć lat obudzę, chciałabym mieć wrażenie, że nie zmarnowałam czasu i że zrobiłam tyle, ile mogłam (jak na siebie ), by moje przyszłe życie było lepsze/fajniejsze. Co nie jest proste, bo z natury jestem leniwą bułą, z czym chcę walczyć przy okazji tego mojego oszczędzania. To dla mnie szerszy projekt, a te rzeczy bardzo się wbrew pozorom zazębiają (u mnie, ale odważę się stwierdzić, że u wielu innych osób również). Także motywacyjne kopy będą mi potrzebne nie raz - to nie jest tak, że mi lekką ręką przychodzi oszczędzanie, odmawianie sobie przyjemności, że tak mnie to ubogaca, taki minimalizm, i w ogóle och i ach No nie, oj bardzo nie Też walczę z wieloma pokusami, ale i wielu z nich sobie nie odmawiam - zachowuję balans i paradoksalnie oszczędzając/zarabiając pieniądze myślę o nich nie więcej, a mniej - bo znając swój budżet wiem, że kwota jaką sobie założyłam wystarczy na dany miesiąc, a jeśli wyskoczy coś niespodziewanego, to powinnam móc pokryć to z oszczędności (nie mówię tu oczywiście o życiowych tragediach, nikt ani nic nie przygotuje do tego...)
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing.

CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 15:57   #4017
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Oh żeby to było takie łatwe.... własne mieszkanie i przyszłe życie będzie "lepsze/fajniejsze" . Trzymam kciuki za Twoje oszczędzanie i mam nadzieję że będziemy tu obserwować wasze postępy w relizacji planu

Mój plan póki co to lepsza robota i wyjście na prostą z finansami. Dodatkowo muszę kopnąć w tyłek TŻta, który zarabia duużo więcej niż ja a jeszcze nie spłacił jednej pożyczki która nad nim wisi . Nie wiem jak on to robi.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 16:12   #4018
MariaFrancesca
Zakorzenienie
 
Avatar MariaFrancesca
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 874
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Ja sobie kiedyś wkręciłam (nie wiem skąd mi to przyszło), że zaraz po studiach powinnam mieć własne mieszkanie, a na tamten moment stać mnie było tylko na parę metrów, więc byłam załamana co poszło nie tak. Nie mam pojęcia skąd mi to przyszło, na szczęście ówczesny chłopak (obecny mąż) mnie otrzeźwił. Wiem, że czasem takie chore myśli/ambicje potrafią skutecznie zatruwać życie, nic do niego nie wnosząc. Chyba czasem niepotrzebnie się porównujemy do innych, zamiast się skupić na sobie i swojej drodze do szczęścia (jakkolwiek patetycznie by to nie zabrzmiało ).
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham

W avatarze Andie MacDowell.
MariaFrancesca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 16:29   #4019
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 315
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Oh żeby to było takie łatwe.... własne mieszkanie i przyszłe życie będzie "lepsze/fajniejsze" . Trzymam kciuki za Twoje oszczędzanie i mam nadzieję że będziemy tu obserwować wasze postępy w relizacji planu
To trochę nie tak, że magicznie moje życie zmieni się na lepsze kiedy kupię mieszkanie (staram się nie wpadać w pułapkę opisaną doskonale tutaj - http://waitbutwhy.com/2013/11/life-i...-in-pixel.html - wszystkim polecam swoją drogą całe Wait But Why!); tak prawdę mówiąc to zmieni się niewiele pewnie, parapetówkę fajną zrobię, o To jest zestaw naczyń połączonych - własne mieszkanie jest celem, do którego idę poprzez oszczędności (a więc większy spokój finansowy, elastyczność w przypadku jakiejś dużej potrzeby finansowej) ORAZ pracę (nie dla samej pracy, ale dla zwiększania jej wydajności, wyciągania więcej za godzinę życia, że tak eufemistycznie powiem), a ten cel przy okazji da mi większe zadowolenie z siebie (że się rozwijam, że robię rzeczy lepiej, że nie dałam się wpędzić w spiralę 'wiecznego jutra' (a mam do tego niepokojące skłonności, przez bardzo długi czas karmiłam swoją Instant Gratification Monkey - swoim czasem, swoimi pieniędzmi, swoją biernością - zainteresowanych znów odsyłam na Wait But Why: http://waitbutwhy.com/2013/10/why-pr...rastinate.html )
To nie jest tak, że ja zakładam, że sknerowatość i kierat 18/24h da mi szczęście jak magiczna liczba wybije Z nieba spadnie confetti, a ja już do końca życia będę pląsać w wielkiej ekstazie Z takimi rzeczami szybko przechodzi się do porządku dziennego. W międzyczasie może też stać się milion rzeczy, które spowodują, że mimo posiadania mieszkania moje życie wcale nie będzie fajne/lepsze. One jest już fajne/dobre i absolutnie nie o to chodzi.
Ja wiem, że aktywność i rozwijanie swoich umiejętności, zainteresowań jest kluczem do zarówno satysfakcji jak i lepszych perspektyw finansowych - tylko tyle i aż tyle. I że niełatwo jest odroczyć gratyfikację, a przy tym utrzymać motywację i radość z dnia dzisiejszego - ale warto próbować.
Zdaję sobie sprawę, że mój post brzmi jak strumień świadomości jakiegoś coacha ale taki refleksyjny mnie naszedł nastrój.

Jeśli chodzi o koleżankę, to nikogo nie chcę przekonywać, jak to z nią jest - bo i po co, zaznaczyłam to jako bodziec który mnie 'otrzeźwił' i sprawił że zaczęłam zmieniać myślenie. Jestem pod wrażeniem jej odwagi i pracowitości. Polecam swoją drogą kontakt z ludźmi, którzy oczekują od życia 'więcej' (i zaznaczam znów, że to 'więcej' może być bardzo różną wartością, wcale nie materialną!) - to otwiera oczy, że można inaczej, lepiej, aktywniej, a jednocześnie zamyka oczy na obserwowanie jak poczyna sobie nasz sąsiad. Zamyka oczy na zaglądanie ludziom do portfeli, zastanawianie się jak do czegoś doszli, na czyich plecach, gdzie wygrali, kogo oszukali, jakie mieli znajomości. To, że będę się zastanawiać i kwestionować fakt, że jakaś nieznana mi osoba w wieku takim a takim osiągnęła to i to, absolutnie nie wpłynie pozytywnie na moje życie - wręcz przeciwnie. Zwłaszcza, jeśli wynikiem tych moich rozważań będzie 'e, na pewno ktoś mu pomógł, dostał, znalazł, odziedziczył; ja nie mam od kogo dostać takiej pomocy, więc to zrozumiałe, że nie osiągnąłem tego co on'. Głupie, złe, destrukcyjne, fatalistyczne myślenie - zwłaszcza, jeśli 'osadza' nas w rzeczywistości, w jakiej jesteśmy, no bo przecież 'mieliśmy bardziej pod górkę niż on'. No to musimy więcej siły włożyć w stawianie kroków Ale każdy następny, po troszkę, będzie stawał się łatwiejszy, bo nasze nogi zyskają na sile. Musimy albo nie musimy - bo możemy być tam, gdzie jesteśmy i to też jest całkowicie OK!
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing.

CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-20, 16:52   #4020
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

Cytat:
Napisane przez CandyShopGirl Pokaż wiadomość
Ja rozumiem Twoje argumenty i się z nimi zgadzam (poza kilkoma rzeczami - mieszkanie w wynajmowanym to poza wymienionymi przez Ciebie wadami również większa mobilność, niższe koszta, brak konieczności martwienia się remontami i naprawą, możliwość dostosowania do aktualnej wielkości rodziny czy stanu konta; podobnie jak nie każda korporacja i nie na każdym etapie życia jest krwiożercza - ja te rzeczy widzę inaczej od Ciebie i to jest ok).

Ale zobacz, jeśli ja mogę włożyć teraz (w tym wieku - kiedy mam sporo energii, zapału, nie mam ogromu obowiązków, mam środki i czas żeby polepszać swoje kwalifikacje) - więcej czasu i energii w to żeby pracować, a tym samym zdobywać doświadczenie, kontakty, ćwiczyć się w swoim zawodzie; po to, żeby z każdym rokiem być w tym lepszą i oczekiwać większego wynagrodzenia za tę samą pracę (i robić ją lepiej/szybciej!) - czyli sprzedawać godziny swojego życia za więcej. Idealnie robiąc to, co się lubi, a przy okazji - będąc lepszą i mając więcej zleceń - wybierać sobie, z kim chce się współpracować. Mniej pracy - a ambitniejszej, lepiej płatnej, przyjemniejszej. To jest możliwe i jak najbardziej do osiągnięcia - rozwijać się całe życie oczywiście, ale w okolicach tej trzydziestki właśnie, mając lepsze zaplecze finansowe np. na docelowe mieszkanie, lepsze fundamenty w kwestii pracy, wyższe stanowisko (jeśli ktoś preferuje korpo) lub lepszy warsztat/kontakty/umiejętności/renomę (jeśli ktoś pracuje bardziej na swój rachunek), możemy ten czas, który zyskujemy dzięki efektywniejszej pracy (lepiej płatnej) przeznaczyć na czas poświęcany partnerowi, rodzicom, założenie rodziny, podróże, przyjaciół, hobby. Nie mówię przecież, żeby podczas tych lat życia nie robić wyżej wymienionych rzeczy, przecież to by było turbo głupie No nie umiem tego mojego punktu widzenia lepiej wyjaśnić w tej chwili. Nie uważam, żebym kogokolwiek krzywdziła swoim nastawieniem, a jeśli życie zweryfikuje mój plan, to przecież go zmodyfikuje, a póki co co idę się niedzielnie polenić po internetach
Teoretycznie w idealnym swiecie wszystko jest możliwe....

Cytat:
Napisane przez beatiska Pokaż wiadomość
CandyShopGirl lubię Ciebie

Masz fajne i ambitne podejście. Ja Ciebie całkowicie rozumiem. Nie jednemu w wieku 30 lat udało się zostać rentierem. Ktoś, kto tego nie osiągnął, nigdy nie zrozumie i nie uwierzy, że można.
Życie zweryfikuje wszystko i nie rozumiem podejścia Scarlett26, która niepotrzebnie próbuje ściągną Cię na ziemię.

Trzymam kciuki i udzielaj się często, bo w tym wątku brakuje takiej osoby z mega energią i pozytywnym nastawieniem do finansów
Twarde stanie na ziemi to podejście w sam raz, ani nadmiernie optymistyczne, ani pesymistyczne. Polecam. Każdemu zycie kiedys da w dupę, a z takim łatwiej wstać, otrzepać sie i isc dalej.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-30 14:13:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:23.