Staraczki 2023

[Mar87]

Napisane przez ateris

O, a myślałam, że starasz się o pierwsze. No to też już chociaż wiesz, że zachodzisz w ciążę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie wiem. I dlatego to jest takie dziwne dla mnie, że nie wychodzi.
A bo weszłam tu, jak do siebie i się nie przedstawilam tak do końca chyba
No więc w październiku kończę 36 lat, konkubent już skończył 46, ale skoro Mick Jagger i Marek Kondrat może, to początkowo się nie martwiliśmy, zresztą ma syna z poprzedniego związku, także dawno, bo dawno, ale działało. Ja mam 13-latkę, także ma już swój świat zdecydowanie. Ja długo bardzo nie mogłam się pozbierać po poprzednim związku i innych problemach, zawodowo tylko zawsze było ok aż do teraz.
I teraz właśnie, po ponad 10 latach związku dojrzeliśmy, a szczególnie ja potrzebowałam czasu, no więc działamy od 6 cykli i cisza. No ale ginekolożka mówi, że to nie będzie tak szybko, jak miałam 20 lat, więc na razie musimy uwierzyć statystykom. Po pół roku naprawdę się zdziwiłam, więc wprowadzam suple, idę na monitoring w październiku, a do kliniki niepłodności mam termin na listopad (mogłabym wcześniej, ale chcą szereg badań przed, także potrzebujemy chwilę czasu).
Prywatnie to szukam pracy, na razie bez spiny, ale moi znajomi Niemcy już pozatrudniani, więc ego trochę kłuje. W ogóle myślimy o powrocie do Polski, ale w tej sytuacji trzeba to będzie znowu odłożyć. Szczególnie gdyby coś poszło bardzo nie tak, nie chcę umierać, bo ordo luris. Plus opieka medyczna. Nie wiem, jak jest w PL, w DE kilka kas chorych refunduje 100 % ivf małżeństwom, wymóg kobieta do 40 rż, a mężczyzna do 50. Także może nawet weźmiemy ślub hehe, choć w sumie wolałabym, aby to nie był powód. Mieszkamy w Bawarii, tamtejszy rząd refunduje 50% wszystkim, choć w ogóle nie wiem jeszcze, czy biorę ivf pod uwagę, czy nie. Szczególnie że mam wrażenie, że serio mamy swoje lata. W DE to całkiem normalne akurat. A w tym wszystkim chodzi o to, że mamy tylko jedno życie i naprawdę nie chcę się do jego końca zastanawiać, jak by wyglądało nasze wspólne dziecko... Pierwszy raz w życiu jestem gotowa i także uważam, że nie zawsze wpadka to taka super sprawa, szczególnie po tym, co przeszłam. Córka moja jest wspaniała, ale potrzebowałam bardzo dużo czasu, aby to zobaczyć i nie chciałam tego dla kolejnego dziecka. Może i jest to rozsądne, ale co jeśli mój pociąg już odjechał. Brak pracy = za dużo czasu na myślenie, więc zabieram się też poważniej za projekt szukam albo zmieniam branżę i się szkolę. No teraz to już wiecie wszystko

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez Mar87

No właśnie wiem. I dlatego to jest takie dziwne dla mnie, że nie wychodzi.
A bo weszłam tu, jak do siebie i się nie przedstawilam tak do końca chyba
No więc w październiku kończę 36 lat, konkubent już skończył 46, ale skoro Mick Jagger i Marek Kondrat może, to początkowo się nie martwiliśmy, zresztą ma syna z poprzedniego związku, także dawno, bo dawno, ale działało. Ja mam 13-latkę, także ma już swój świat zdecydowanie. Ja długo bardzo nie mogłam się pozbierać po poprzednim związku i innych problemach, zawodowo tylko zawsze było ok aż do teraz.
I teraz właśnie, po ponad 10 latach związku dojrzeliśmy, a szczególnie ja potrzebowałam czasu, no więc działamy od 6 cykli i cisza. No ale ginekolożka mówi, że to nie będzie tak szybko, jak miałam 20 lat, więc na razie musimy uwierzyć statystykom. Po pół roku naprawdę się zdziwiłam, więc wprowadzam suple, idę na monitoring w październiku, a do kliniki niepłodności mam termin na listopad (mogłabym wcześniej, ale chcą szereg badań przed, także potrzebujemy chwilę czasu).
Prywatnie to szukam pracy, na razie bez spiny, ale moi znajomi Niemcy już pozatrudniani, więc ego trochę kłuje. W ogóle myślimy o powrocie do Polski, ale w tej sytuacji trzeba to będzie znowu odłożyć. Szczególnie gdyby coś poszło bardzo nie tak, nie chcę umierać, bo ordo luris. Plus opieka medyczna. Nie wiem, jak jest w PL, w DE kilka kas chorych refunduje 100 % ivf małżeństwom, wymóg kobieta do 40 rż, a mężczyzna do 50. Także może nawet weźmiemy ślub hehe, choć w sumie wolałabym, aby to nie był powód. Mieszkamy w Bawarii, tamtejszy rząd refunduje 50% wszystkim, choć w ogóle nie wiem jeszcze, czy biorę ivf pod uwagę, czy nie. Szczególnie że mam wrażenie, że serio mamy swoje lata. W DE to całkiem normalne akurat. A w tym wszystkim chodzi o to, że mamy tylko jedno życie i naprawdę nie chcę się do jego końca zastanawiać, jak by wyglądało nasze wspólne dziecko... Pierwszy raz w życiu jestem gotowa i także uważam, że nie zawsze wpadka to taka super sprawa, szczególnie po tym, co przeszłam. Córka moja jest wspaniała, ale potrzebowałam bardzo dużo czasu, aby to zobaczyć i nie chciałam tego dla kolejnego dziecka. Może i jest to rozsądne, ale co jeśli mój pociąg już odjechał. Brak pracy = za dużo czasu na myślenie, więc zabieram się też poważniej za projekt szukam albo zmieniam branżę i się szkolę. No teraz to już wiecie wszystko

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Ludzie, jaki elaborat. Wybaczcie

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez angeegna

Ja to chyba wolę się dłużej postarać, niż mieć wpadkę. Możecie mnie linczować. Przynajmniej jest to wtedy coś upragnionego i wymarzonego, a nie "problem" (nawet jeśli tylko chwilowo się tak o dziecku myśli).

A okresu dalej brak...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmmm. Może zagnieżdżanie późno, beta albo inny test. I dawaj znać!

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[visionAM]

Mar87, mam nadzieję że do tej kliniki bezpłodności to idziecie wspólnie z partnerem i on też się będzie badać? Szkoda tracić czasu jeśli problem jednak jest po jego stronie, a Ty się będziesz doszukiwać tego tylko u siebie. U facetów często zła dieta, brak ruchu, alkohol itp. osłabiają plemniki, więc warto wiedzieć jak jest u obydwu osób, nie skupiać się tylko na tym, że to pewnie problemy u kobiety

[Mar87]

Napisane przez visionAM

Mar87, mam nadzieję że do tej kliniki bezpłodności to idziecie wspólnie z partnerem i on też się będzie badać? Szkoda tracić czasu jeśli problem jednak jest po jego stronie, a Ty się będziesz doszukiwać tego tylko u siebie. U facetów często zła dieta, brak ruchu, alkohol itp. osłabiają plemniki, więc warto wiedzieć jak jest u obydwu osób, nie skupiać się tylko na tym, że to pewnie problemy u kobiety

Tak, tam wręcz trzeba iść razem, a przed musimy zrobić badanie nasienia. My akurat pijemy sporadycznie i to piwo na pół hehe, u niego raczej nadwaga może być problemem, ale on je mniej ode mnie i jeździ do pracy rowerem łącznie 16 km dziennie także ten.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Mar87 rozumiem, kurcze uświadomiłaś mi, że wiekowo też mogłabym spokojnie mieć już taka córkę, a czekam dopiero na pierwszą Ale tak to bywa właśnie jak piszesz, ja długo nie byłam gotowa nawet na pierwsze. Powodzenia w znalezieniu pracy Fajnie, że macie już plan działania w staraniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Znajomi z gimnazjum organizują właśnie zjazd klasowy. Z większością jakoś kontakt się urwał, a teraz z okazji zjazdu mamy grupę na Messengerze. Jestem w szoku, że niektórzy mają już po 3 dzieci, takich już większych. A u mnie skromnie, tylko jedno małe dzieciątko.


Aczkolwiek nie żałuję, że nie miałam wcześniej potomstwa. Po pierwsze nie znałam jeszcze mojego męża, a byłam w kilkuletnim związku, z którego bardzo dobrze, że nie mam dzieci.
Ex partner chciał dziecko, ale ja nie czułam się gotowa, a teraz z perspektywy czasu widzę, że to nie był odpowiedni człowiek do roli ojca moich dzieci, chociaż lubił dzieci.


Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 30 lat i tak mi się widzi, że około 30, po 30 to odpowiedni wiek na dzieci. Jeśli chodzi o mnie oczywiście.

[Gumisiowy]

Napisane przez panna_felicjanna

Znajomi z gimnazjum organizują właśnie zjazd klasowy. Z większością jakoś kontakt się urwał, a teraz z okazji zjazdu mamy grupę na Messengerze. Jestem w szoku, że niektórzy mają już po 3 dzieci, takich już większych. A u mnie skromnie, tylko jedno małe dzieciątko.


Aczkolwiek nie żałuję, że nie miałam wcześniej potomstwa. Po pierwsze nie znałam jeszcze mojego męża, a byłam w kilkuletnim związku, z którego bardzo dobrze, że nie mam dzieci.
Ex partner chciał dziecko, ale ja nie czułam się gotowa, a teraz z perspektywy czasu widzę, że to nie był odpowiedni człowiek do roli ojca moich dzieci, chociaż lubił dzieci.


Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 30 lat i tak mi się widzi, że około 30, po 30 to odpowiedni wiek na dzieci. Jeśli chodzi o mnie oczywiście.

U mnie było podobnie, pierwsze w wieku 27, bo wcześniej nie byłam gotowa, nawet nie myślałam o dzieciach. Jakbym miała wpadkę to bym się załamała. Teraz drugie 29 lat i mi wystarczy, wcześniej by było za wcześnie, nie byłam tak dojrzała emocjonalnie, nie miałam tyle cierpliwości i spokoju co teraz i nie wiem czy nie zafundowalabym dzieciom traumy wtedy. Jeszcze kwestie ekonomiczne, brak sensownej pracy i mieszkania wtedy... Jakoś argument młodych rodziców, że dorastają razem z dziećmi do mnie nie przemawia, albo, że 19 czy 20 lat to już dużo bo i takie teksty słyszałam Przepraszam, ale wtedy to ma się jeszcze pstro w głowie. W większości to babcia wtedy pomaga i przejmuje pałeczkę odchowu. Albo wychowanie nie ma nic wspólnego z wychowaniem... Pewnie, że są wyjątki dojrzałych młodych rodziców, ale to mniejszość i musieli wtedy dużo wcześniej już dojrzeć.

Jestem team świadome macierzyństwo ok. 30tki zdecydowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Ja jeszcze nie tak dawno myślalam,że do 25 roku życia będę już miała dziecko. W tym roku kończę 24 i jak na razie ani ciąży ani dziecka nie wiem czy się wyrobie xd
Wczoraj ustaliliśmy z tz,że starania zaczynamy od stycznia. Chcemy jeszcze zaliczyć podróż poślubna z prawdziwego zdarzenia i ja muszę jeszcze ten kwas trochę pobrać. Także na spokojnie, zorganizujemy jakieś wakacje na styczeń i zaczynamy starania, może będzie urlopowy dzieciaczek (jak uda się od razu).

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Lottie69]

To ja mentalnie jestem gotowa od 25 roku życia, gorzej z finansami. Co się dorobimy podwyżek, to wszystko zjada inflacja.

Ja melduje, że przestałam właśnie brać anty, daje sobie miesiąc na ogarnięcie się cyklu, akurat zdążę wyrwać drugą ósemkę i jak tylko skończę brać leki, to zaczynamy wreszcie starania 🥳
Musi być teraz, bo mnie praca denerwuje i pewnie jak będę na macierzyńskim to pomyślę nad zmianą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gumisiowy]

Napisane przez Misia452

Ja jeszcze nie tak dawno myślalam,że do 25 roku życia będę już miała dziecko. W tym roku kończę 24 i jak na razie ani ciąży ani dziecka nie wiem czy się wyrobie xd
Wczoraj ustaliliśmy z tz,że starania zaczynamy od stycznia. Chcemy jeszcze zaliczyć podróż poślubna z prawdziwego zdarzenia i ja muszę jeszcze ten kwas trochę pobrać. Także na spokojnie, zorganizujemy jakieś wakacje na styczeń i zaczynamy starania, może będzie urlopowy dzieciaczek (jak uda się od razu).

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

A kiedy ślub? Chyba coś niedługo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mar87]

Napisane przez ateris

Mar87 rozumiem, kurcze uświadomiłaś mi, że wiekowo też mogłabym spokojnie mieć już taka córkę, a czekam dopiero na pierwszą Ale tak to bywa właśnie jak piszesz, ja długo nie byłam gotowa nawet na pierwsze. Powodzenia w znalezieniu pracy Fajnie, że macie już plan działania w staraniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej, dziękuję za miłe słowa .
Naprawdę uważam, że warto być pewnym, ale czasem ta pewność nigdy nie przychodzi, więc można sobie zadać pytanie, czy chciałabym przeżyć życie bez dziecka. Czy to wystarczy nie wiem, ale można spróbować.
Tak, mamy plan, lubię go mieć i jakoś od razu mi lepiej

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez Lottie69

To ja mentalnie jestem gotowa od 25 roku życia, gorzej z finansami. Co się dorobimy podwyżek, to wszystko zjada inflacja.

Ja melduje, że przestałam właśnie brać anty, daje sobie miesiąc na ogarnięcie się cyklu, akurat zdążę wyrwać drugą ósemkę i jak tylko skończę brać leki, to zaczynamy wreszcie starania
Musi być teraz, bo mnie praca denerwuje i pewnie jak będę na macierzyńskim to pomyślę nad zmianą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My już jesteśmy gotowi finansowo i mieszkalnie.
Teraz jak o tym myślę to mam trochę przerażenie,że mogłabym być w ciąży, zdałam sobie sprawę jaka to odpowiedzialność powołać dziecko na świat

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez Gumisiowy

A kiedy ślub? Chyba coś niedługo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Za tydzień i jeden dzień

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Mar87]

Napisane przez panna_felicjanna

Znajomi z gimnazjum organizują właśnie zjazd klasowy. Z większością jakoś kontakt się urwał, a teraz z okazji zjazdu mamy grupę na Messengerze. Jestem w szoku, że niektórzy mają już po 3 dzieci, takich już większych. A u mnie skromnie, tylko jedno małe dzieciątko.


Aczkolwiek nie żałuję, że nie miałam wcześniej potomstwa. Po pierwsze nie znałam jeszcze mojego męża, a byłam w kilkuletnim związku, z którego bardzo dobrze, że nie mam dzieci.
Ex partner chciał dziecko, ale ja nie czułam się gotowa, a teraz z perspektywy czasu widzę, że to nie był odpowiedni człowiek do roli ojca moich dzieci, chociaż lubił dzieci.


Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 30 lat i tak mi się widzi, że około 30, po 30 to odpowiedni wiek na dzieci. Jeśli chodzi o mnie oczywiście.

Gdybym mogła zacząć jeszcze raz, to 30-stka plus/minus 2 lata to taki idealny wiek z punktu widzenia hmm zewnętrznego. Ale z punktu widzenia wewnętrznego najlepszy czas jest wtedy, kiedy tego chcesz albo po prostu prędzej czy później byś chciała. Uczę się nie patrzeć na innych i nie słuchać cichego głosiku, że jesteśmy za starzy. Ale chcę też myśleć o przyszłym dziecku, żeby nie było za późno, bo jest to nieco egoistyczne moim zdaniem

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez Lottie69

To ja mentalnie jestem gotowa od 25 roku życia, gorzej z finansami. Co się dorobimy podwyżek, to wszystko zjada inflacja.

Ja melduje, że przestałam właśnie brać anty, daje sobie miesiąc na ogarnięcie się cyklu, akurat zdążę wyrwać drugą ósemkę i jak tylko skończę brać leki, to zaczynamy wreszcie starania
Musi być teraz, bo mnie praca denerwuje i pewnie jak będę na macierzyńskim to pomyślę nad zmianą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czasu nigdy nie ma dobrego. Zawsze jest coś. Teraz powiedziałam sobie, że to pier...ę nie będę czekać aż znajdę pracę i przejdę okres próbny. Kontynuuję życie i już.
Także nie martw się i działajcie

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Gumisiowy]

Napisane przez Mar87

Hej, dziękuję za miłe słowa .
Naprawdę uważam, że warto być pewnym, ale czasem ta pewność nigdy nie przychodzi, więc można sobie zadać pytanie, czy chciałabym przeżyć życie bez dziecka. Czy to wystarczy nie wiem, ale można spróbować.
Tak, mamy plan, lubię go mieć i jakoś od razu mi lepiej

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

36 lat to jeszcze młoda koza jesteś Teraz coraz częściej widuje matki w ciąży ok 40 tki. W poczekalni widziałam moja dawną nauczycielkę historii w ciąży, a musiała mieć teraz jakieś 43 lata. Nawet jak chodziłam do ginekologa to byłam jedną z najmłodszych, więc to teraz jest normalne, a ta stresująca magiczna granica 35 lat to nie ma co aż tak brać do głowy, bo wszystko jest kwestią indywidualną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mar87]

Napisane przez Misia452

My już jesteśmy gotowi finansowo i mieszkalnie.
Teraz jak o tym myślę to mam trochę przerażenie,że mogłabym być w ciąży, zdałam sobie sprawę jaka to odpowiedzialność powołać dziecko na świat

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Za tydzień i jeden dzień

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Wow to gratulacje! Niech się dzieje

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez Gumisiowy

36 lat to jeszcze młoda koza jesteś Teraz coraz częściej widuje matki w ciąży ok 40 tki. W poczekalni widziałam moja dawną nauczycielkę historii w ciąży, a musiała mieć teraz jakieś 43 lata. Nawet jak chodziłam do ginekologa to byłam jedną z najmłodszych, więc to teraz jest normalne, a ta stresująca magiczna granica 35 lat to nie ma co aż tak brać do głowy, bo wszystko jest kwestią indywidualną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie wkur... mnie ta nagonka na tę granicę 35 lat. To jest dokładnie stresujące na maksa. W DE norma taki wiek i jak się okazuje w PL też, także pociesza mnie to bardzo

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Gumisiowy]

Napisane przez Misia452

My już jesteśmy gotowi finansowo i mieszkalnie.
Teraz jak o tym myślę to mam trochę przerażenie,że mogłabym być w ciąży, zdałam sobie sprawę jaka to odpowiedzialność powołać dziecko na świat

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Za tydzień i jeden dzień

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Ojej, to już zaraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez Mar87

Wow to gratulacje! Niech się dzieje

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Właśnie wkur... mnie ta nagonka na tę granicę 35 lat. To jest dokładnie stresujące na maksa. W DE norma taki wiek i jak się okazuje w PL też, także pociesza mnie to bardzo

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Tak, bo w dniu 35 urodzin to już tylko można planować miejsce na cmentarzu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Gumisiowy

Ojej, to już zaraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Tak, bo w dniu 35 urodzin to już tylko można planować miejsce na cmentarzu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Mar87

Wow to gratulacje! Niech się dzieje

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Właśnie wkur... mnie ta nagonka na tę granicę 35 lat. To jest dokładnie stresujące na maksa. W DE norma taki wiek i jak się okazuje w PL też, także pociesza mnie to bardzo

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Szczerze mówiąc na mojej grupie ciążowej na fb jest bardzo dużo moich rówieśniczek 35. A nawet parę po 40, najstarsza chyba 43 pierwsze dziecko.

Nie jest to juz rzecz niespotykana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[angeegna]

W moim towarzystwie dzieci rodzą się po 30, praktycznie wszystkie dzieci przed 30tką to wpadki.
Ja sama mam prawie 30 i szczerze, dalej się nie czuję gotowa A może już powinnam, bo okresu dalej nie ma, haha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mar87]

Napisane przez Gumisiowy

Ojej, to już zaraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Tak, bo w dniu 35 urodzin to już tylko można planować miejsce na cmentarzu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha dokładnie, masakra. A ja jak mam dobry dzień to mam wrażenie, że teraz zaczynam nowy etap, nie muszę już pewnych rzeczy, w szczególności nie muszę gonić za pracą, wiem, czego chcę, zaczęłam więcej podróżować, generalnie jest okej. Lepiej by było wiedzieć to wszystko jakieś 5 lat wcześniej, ale jak sobie uświadomię, z jakiego wyszłam miejsca to całkiem jest okej, że jestem tu, gdzie jestem. Chciałabym mieć same dobre dni, bo w źle to wiadomo, deprecha. Oj lubię się poużalać nad sobą, lubię...
PS: pisanie tutaj z Wami faktycznie pomaga

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez angeegna

W moim towarzystwie dzieci rodzą się po 30, praktycznie wszystkie dzieci przed 30tką to wpadki.
Ja sama mam prawie 30 i szczerze, dalej się nie czuję gotowa A może już powinnam, bo okresu dalej nie ma, haha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha lubię to . Będzie dobrze, jestem o tym przekonana. Jesteś bardziej gotowa niż myślisz

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[carmelove_03]

Ja pierwsze dziecko urodziłam mając 25 lat. Z perspektywy czasu trochę za wcześnie Teraz zaczekałabym chociaż do 30 Z drugiej strony nie chciałabym też za długo czekać. Bratowa męża urodziła ostatnie dziecko mając 46 lat. Moim zdaniem to już za późno. W wieku 30 lat zamiast cieszyć się życiem być może będzie się opiekował schorowaną matką...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[angeegna]

No 30tka tak na chłopski rozum to idealny termin na dziecko, ale z drugiej strony człowiek się już przyzwyczaja do wygodnego życia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiki977]

Oj tak ja tez zdecydowanie uważam, że najlepszy czas koło 30stki. Szkoda młodych lat żeby w pieluchach siedzieć ja też nie twierdzę że byłam super gotowa choc urodziłam jak miałam 31 ale na to człowiek chyba nigdy nie jest gotowy i każdy dzień potrafi zaskoczyć

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[panna_felicjanna]

Ja jak rodziłam to inne kobiety pytały mnie w szpitalu, co tak późno to pierwsze dziecko. No ale przeprowadziłam się kilka lat temu na Podhale, tu jest inna mentalność.
Dla nich normalne jest, że zaraz po szkole jest ślub i dziecko. Brat męża żeni się za 2 miesiące. On ma 23 lata, jego narzeczona 22. Dla mnie to mega wcześnie. Ja w tym wieku jeszcze nie myślałam o takich sprawach.

Napisane przez carmelove_03

Ja pierwsze dziecko urodziłam mając 25 lat. Z perspektywy czasu trochę za wcześnie Teraz zaczekałabym chociaż do 30 Z drugiej strony nie chciałabym też za długo czekać. Bratowa męża urodziła ostatnie dziecko mając 46 lat. Moim zdaniem to już za późno. W wieku 30 lat zamiast cieszyć się życiem być może będzie się opiekował schorowaną matką...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj różnie to jest, czasem ludzie do późnej starości radzą sobie sami, jak np babcia mojego TŻ. Ma 85 lat, a zachowuje się jakby miała co najmniej ze 20-30 mniej.
A moja mama młoda kobieta, 58 lat i zachorowała, a na moje barki spadła opieka nad nią. Niestety nie ma reguły.

[angeegna]

No ja bym poniżej 25r.ż. ślubu nie brała. Dla mnie to zdecydowanie za wcześnie. Mój wiek wydawał się optymalny (26 lat) i tak od kilku lat jesteśmy ciśnięci o dziecko...

Okresu brak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Hm, 25 a 26 to nie jakas duża różnica, ja tam uważam,z trzeba to po prostu czuć. Bo co w wieku 25 lat za wcześnie,a dzień po 26 urodzinach już okej?
Ja w dniu ślubu będę mieć jeszcze 23 lata (24 rocznikiem)i nie czuje żeby to było za szybko. Jesteśmy z tz 6 lat razem (jutro rocznica), mieszkamy ponad 2. Nie ma na co czekać w sumie. Uważam,że to bardzo dobry moment. Mamy pracę, ja skończyłam studia, mamy swoje M. W sumie można by czekać w nieskończoność ale czy to ma sens jeśli i tak chcemy wziąć ten ślub?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez angeegna

No ja bym poniżej 25r.ż. ślubu nie brała. Dla mnie to zdecydowanie za wcześnie. Mój wiek wydawał się optymalny (26 lat) i tak od kilku lat jesteśmy ciśnięci o dziecko...

Okresu brak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie robisz testu?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Co do ślubu to nie ma reguły czy wcześnie czy późno. Jakbym spotkała swojego męża kilka lat wcześniej niż spotkałam, to byśmy byli pewnie kilka lat wiecej po slubie. A tak jesteśmy dopiero miesiąc po slubie Jedni trafia na siebie wcześnie i tylko pogratulować, a drudzy odnajdą się później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carmelove_03]

Napisane przez Misia452

Hm, 25 a 26 to nie jakas duża różnica, ja tam uważam,z trzeba to po prostu czuć. Bo co w wieku 25 lat za wcześnie,a dzień po 26 urodzinach już okej?
Ja w dniu ślubu będę mieć jeszcze 23 lata (24 rocznikiem)i nie czuje żeby to było za szybko. Jesteśmy z tz 6 lat razem (jutro rocznica), mieszkamy ponad 2. Nie ma na co czekać w sumie. Uważam,że to bardzo dobry moment. Mamy pracę, ja skończyłam studia, mamy swoje M. W sumie można by czekać w nieskończoność ale czy to ma sens jeśli i tak chcemy wziąć ten ślub?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Nie robisz testu?

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Ja w wieku 24 lat czułam, że chcę mieć dziecko, cieszyłam się z ciąży, po porodzie to już całkowicie przepadłam - patrzyłam na synka i myslalam, że to niesamowite, że da się kogoś AŻ TAK kochać Natomiast jako niemowlak był tak bardzo absorbujący, że zazdrościłam rówieśnikom, którzy mają "normalne" życie. Bunt dwulatka to był drugi taki moment. Moment... Rok Teraz mam 29 lat i już nie odczuwam takiego uczucia, nie zazdroszczę tym, którzy są w moim wieku i nie mają dzieci, nie tęsknię za życiem sprzed dziecka, może dopiero teraz jestem tak naprawdę gotowa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez carmelove_03

Ja w wieku 24 lat czułam, że chcę mieć dziecko, cieszyłam się z ciąży, po porodzie to już całkowicie przepadłam - patrzyłam na synka i myslalam, że to niesamowite, że da się kogoś AŻ TAK kochać Natomiast jako niemowlak był tak bardzo absorbujący, że zazdrościłam rówieśnikom, którzy mają "normalne" życie. Bunt dwulatka to był drugi taki moment. Moment... Rok Teraz mam 29 lat i już nie odczuwam takiego uczucia, nie zazdroszczę tym, którzy są w moim wieku i nie mają dzieci, nie tęsknię za życiem sprzed dziecka, może dopiero teraz jestem tak naprawdę gotowa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez chce mieć dziecko. Tz tak samo. Nie pragniemy niczego więcej, ale to nie wyklucza tego,że to mnie troszkę przeraża. Wiem,że to będzie obrót życia o 180 stopni
Ale chcemy na pewno dziecko. Jak patrzę na tzta to chciałabym żeby był ojcem. Cudownie to sobie wyobrażać.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[wredna_loszka]

Ja brałam ślub w wieku 28 lat, mąż rok starszy. Naturalnie do tej pory bez dzieci, więc przeszliśmy od fazy, że otoczenie cisnęło nas o dziecko po fazę, że chyba załozono, że dzieci mieć nie możemy, bo jakoś nikt nie chce mi uwierzyć, jak mówię, że... Ja za dziećmi nie przepadam. Lubię kilka, ale dużo więcej nie lubię jestem w ciąży, ale i tak nie czuje się gotowa na dziecko, ale wiem, że nigdy bym nie była, a znowu nie chciałabym nie spróbować 🤷🏻☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Wiecie co, próbowałam dzisiaj ten kubeczek ferti-lily. Kupiłam kilka miesięcy temu, ale jak go zobaczyłam na żywo to nie byłam przekonana i wrzuciłam do szuflady. Teraz stwierdziliśmy, że co nam szkodzi spróbować, jak i tak już go mamy. No i dalej nie jestem przekonana . Kiedyś używałam kubeczka menstruacyjnego i inne silikony w pochwie nie są mi obce , więc niby wiem co i jak, ale z tym to nie wiem jak będzie, jakoś mi nie leży. Do owulacji jeszcze kilka dni, więc może zdążę się wytrenować, no ale kurczę, no chyba nie. a miało to być takie łatwe rozwiązanie.

Co do gotowości na dziecko - chyba tak w pełni trudno to poczuć. Jestem gotowa finansowo, mieszkaniowo i ogólnie życiowo i partnersko, emocjonalnie chyba też, mam silną potrzebę opiekowania się kimś/czymś (z racji starań o dziecko wstrzymuję się od przygarniania zwierzaka), bycie w ciąży wydaje mi się być naprawdę czymś fenomenalnym, magicznym wręcz i chcę to przeżyć, ale wizja tak dużej odpowiedzialności za nową istotę ludzką jest nieco przytłaczająca... Nie przerażają mnie nieprzespane noce, ząbki, kupy po pachy, choroby, a to, że będzie to osoba, która wyjdzie ze mnie i będzie taka moja, a jednak będzie odrębną jednostką, kimś zupełnie innym... Wiem, dziwne myśli, które nawet nie wiem jak dobrze ubrać w słowa, ale powstawanie i kształtowanie nowego człowieka to trochę taki thriller 🤪