Sierpnióweczki 2016! Część VII. - Strona 135 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-08-30, 19:49   #4021
gosiaczkam
Raczkowanie
 
Avatar gosiaczkam
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: DE/Krk
Wiadomości: 295
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Fanta piekny opis. Brawo dla tz za takie wspaecie.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
gosiaczkam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-30, 19:51   #4022
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez Fantasmagori Pokaż wiadomość
Napisałam relację co i jak było u mnie Będzie długo i ze szczegółami

W domu :)
Jak wiecie na 24 sierpnia miałam termin i cały dzień nic się nie działo, na ktg nawet nie było regularnych skurczy. TŻ poszedł na 14 do pracy a ja sobie marudziłam że pewnie przenoszę. Leżałam całe popołudnie czytając książkę aż tu nagle o 20:30 usłyszałam takie PYK w brzuchu. Wiedziałam że to mógł być odgłos pękającego pęcherza płodowego i bałam się wstać. W końcu wstałam i faktycznie poszłooo...
Nie opiszę Wam jakie to cudowne było zobaczyć ją w ramionach TŻ bo tego się nie da opisać TŻ ją kangurował pierwszą godzinę a ja drugą bo już czułam nogi i mogłam usiąść. Bardzo mnie wszystko swędziało, podobno od znieczulenia. Malutka się przyssała ładnie do piersi i jadła Zostawili nas we troje, mogliśmy się cieszyć naszym szczęściem O 4 TŻ pojechał do domu a my poszłyśmy spać.

W szpitalu córcia była grzeczna, płakała tylko gdy była głodna, a apetyt to ona ma Jedzenie które dostawałam nie było najgorsze, ale malutko więc TŻ musiał mnie dożywiać. Położne, lekarki, wszyscy byli dla nas bardzo mili
Wstałam na drugi dzień, z pomocą TŻ wzięłam prysznic, cały czas dostawałam kroplówkę ze znieczuleniem więc poza lekkim ciągnięciem rany i obkurczaniem się macicy (jak na okres) nic nie bolało.
Od soboty nie potrzebowałam już nic na ból.
W niedzielę mogliśmy już wyjść do domu

W domu


Malutka jest bardzo grzeczna, płacze tylko gdy jest głodna Od wyjścia ze szpitala, czyli przez 2 dni przybrała 100 gramów gdzie norma wynosi minimum 120 gramów ale na tydzień więc widać ile je. Pieluszki lecą w tempie ekspresowym. Tym zajmuje się TŻ. W ogóle to nie mogę powiedzieć że on mi przy dziecku pomaga, on po prostu robi wszystko (oprócz karmienia ) jest totalnie zakochany w córeczce, patrzy na nią godzinami a 0na najbardziej lubi wtulać się w niego Dba też o mnie, nie śpi w nocy żebym ja mogła spać spokojnie, czuwa nad nią i podaje mi ją do karmienia, a sam odsypia po troszeczku w dzień.
Zaznaczam że z niego wielki śpioch więc naprawdę widzę ile dla niego znaczymy skoro był w stanie zrezygnować ze snu
Wczoraj była pierwsza kąpiel, oczywiście TŻ dał radę i pierwszy spacerek. Wózka też nie mogłam poprowadzić bo mi nie dał

Koty póki co zupełnie ignorują Zuźkę, ani nie podchodzą do niej ani nic. Dużo je głaszczemy żeby się nie czuły odrzucone.

Dodam jeszcze tylko, że bardzo nastawiałam się na sn, piłam liście malin, łykałam wiesiołka itd. co mi się na nic nie przydało
I wiecie co? Już nie będę nigdy się mądrzyć o wyższości sn nad cc bo jeśli znowu będę miała rodzić to od razu będę chciała cc. Jednak poglądy się zmieniają.
Jestem bardzo wdzięczna lekarzom że nie kazali nam się męczyć, nie ryzykowali tylko podjęli decyzję o cc bo dzisiaj już nie pamiętam że miałam operację. Oczywiście każdy znosi takie rzeczy inaczej, ale w moim przypadku naprawdę jest ok i jestem bardzo zadowolona. Zwłaszcza jak słyszałam leżąc w szpitalu krzyki rodzących sn

No, to chyba tyle, wybaczcie długość, ale chciałam wszystko dokładnie opisać

Super opis, dzieki bardzo optymistyczny i super ze tak Wam poszło
dajesz nadzieje ze moze to ze nic sie nie dzieje, nie znaczy ze nie urodzę do czwartku sama
A jakie to uczucie, te skurcze porodowe? Bo mama mowila ze jak na okres, ale to jest tak indywidualne uczucie, ze nawet nie wiedziałabym jak to zmierzyć czasowo....
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-30, 20:31   #4023
aneks17
Raczkowanie
 
Avatar aneks17
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 475
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez agnszp Pokaż wiadomość
Aneks gdyby to chodziło tylko o mnie i bym nie miała syna w brzuchu to tez bym sie nie zgodziła....ale tak to sie po prostu boję o niego. Niby jest ok, a niech nie daj Boze cos sie wydarzy, to nigdy sobie nie wybaczę
Naprawdę rozumiem.
Cytat:
Napisane przez scoiatael86 Pokaż wiadomość
wspaniała wiadomość!!! no to macie jeden stres mniej bardzo wygłodzone futro po tym gigancie?



Ale po to są badania własnie ktg i usg żeby stwierdzić czy z dzieciem wszystko w porządku. Też bym pewnie odmówiła wywoływania jesli jedynym wskazaniem byłby termin.. wiadomo, że gdyby było jakieś zagrożenie to nie ma o czym mówić, ale w innym wypadku wolałabym poczekać..

U mnie chyba coś się zaczyna dziać, chociaż ciężko stwierdzić. Czop intensywnie odchodzi, lekko podbarwiony krwią i pojawiają się mocniejsze skurcze, choć nieregularne. Ale juz zdecydowanie je odczuwam... Wygląda na to że w najbliższych dniach przywitamy synka Też się zastanawiam czy jeszcze zdąży w sierpniu czy już wrzesień będzie
Trzymam kciuki!
Jak mi czko zaczął wylazic z krwią, to 2 dni później trzymałam syna w ramionach!

Fanta, piękny opis porodu! Brawo dla Was!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
blog
aneks17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-30, 20:44   #4024
zonamojegomeza
Zakorzenienie
 
Avatar zonamojegomeza
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Fanta bardzo pozytywny opis.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zonamojegomeza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-30, 21:17   #4025
gosiaczkam
Raczkowanie
 
Avatar gosiaczkam
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: DE/Krk
Wiadomości: 295
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez aneks17 Pokaż wiadomość
Naprawdę rozumiem.

Trzymam kciuki!
Jak mi czko zaczął wylazic z krwią, to 2 dni później trzymałam syna w ramionach!

Fanta, piękny opis porodu! Brawo dla Was!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja po brunatnym czopie dzien pozniej mialam swoja Emi w ramionach. Trzyman kciuki zeby sierpnioweczki urodzily w sierpniu. Trzymajcie sie dziewczyny i duzo sil dla Was

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
gosiaczkam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-30, 21:17   #4026
Fantasmagori
Zakorzenienie
 
Avatar Fantasmagori
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Dzięki dziewczyny
Cytat:
Napisane przez agnszp Pokaż wiadomość
Super opis, dzieki bardzo optymistyczny i super ze tak Wam poszło
dajesz nadzieje ze moze to ze nic sie nie dzieje, nie znaczy ze nie urodzę do czwartku sama
A jakie to uczucie, te skurcze porodowe? Bo mama mowila ze jak na okres, ale to jest tak indywidualne uczucie, ze nawet nie wiedziałabym jak to zmierzyć czasowo....
Dokładnie tak to odczuwałam jak na okres, tylko mocniej
__________________
Żona 2013
Mama 2015 [*]
Mama 2016


Fantasmagori jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 06:27   #4027
di_anna
Raczkowanie
 
Avatar di_anna
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 103
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Witam,

gratuluję wszystkim, które mają Maleństwa przy sobie

U nas mąż już wrócił do pracy, ale teściowa wspiera bardzo i tylko dzięki niej jakoś dajemy radę. Problemy mamy z kp, bo Młody za płytko chwyta brodawkę i boli niemiłosiernie. Próbuję go nakłaniać, żeby się lepiej przysysał, ale zwykle kończy się płaczem jego i moim. Myślę o całkowitym przejściu na laktator i podawaniu z butelki. Robi tak któraś z Was? No i pytanie: mleko może stać do ośmiu godzin w temp. pokojowej, ale czy przed podaniem trzeba je podgrzać? Wiadomo, że takie z lodówki to tak, ale chyba wtedy musi być zużyte od razu prawda?
di_anna jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-31, 07:07   #4028
zonamojegomeza
Zakorzenienie
 
Avatar zonamojegomeza
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

di_anna ja mam masę pytan co do przechowywania mleka.
Na stronie ministerstwa zdrowia sa wytyczne co do czasu i temp. W takiej jaka mamy teraz w domu stoi max 4h. I wtedy nie podgrzewamy.

5 tyg po porodzie a ze mnie się leje jakbym miała @. Co jest?? Już byl tylko krwisty śluz a teraz regularne krwawienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zonamojegomeza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 07:37   #4029
tija93
Zakorzenienie
 
Avatar tija93
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Bydgoszcz/Wschowa
Wiadomości: 8 042
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Hej

W końcu znalazłam chwile by do Was wejść i uzupełnić listę Jak coś jest nie tak to proszę PW.

Gratulację dla wszystkich mam!
__________________
02.08.2016
tija93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 07:38   #4030
Krefetka
Zadomowienie
 
Avatar Krefetka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 664
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez Fantasmagori Pokaż wiadomość
Napisałam relację co i jak było u mnie Będzie długo i ze szczegółami

W domu :)
Jak wiecie na 24 sierpnia miałam termin i cały dzień nic się nie działo, na ktg nawet nie było regularnych skurczy. TŻ poszedł na 14 do pracy a ja sobie marudziłam że pewnie przenoszę. Leżałam całe popołudnie czytając książkę aż tu nagle o 20:30 usłyszałam takie PYK w brzuchu. Wiedziałam że to mógł być odgłos pękającego pęcherza płodowego i bałam się wstać. W końcu wstałam i faktycznie poszłooo...
Dziwne to było, jak mega duże siku którego nie można powstrzymać. Słyszałam że tych wód może być dużo ale nie zdawałam sobie sprawy że chodzi o naprawdę DUŻE ilości zalałam całą podłogę w pokoju.

Zadzwoniłam do TŻ i mówię "wody..." TŻ na to krzyknął "odeszły?" i tu usłyszałam taki zbiorowy krzyk "jola rodzi???" współpracowników TŻ Po 10 minutach już był w domu, a ja już zdążyłam zalać łazienkę i wody dalej leciały! na ręczniku papierowym zobaczyłam że są żółte więc wiedzieliśmy że nie ma co czekać tylko jedziemy. Zdążyłam tylko wziąć prysznic, ubrać się, zjeść resztę z obiadu i wezwaliśmy taksówkę. Jadąc patrzyłam tylko czy nie zalewam fotela taksówkarzowi

Szpital
Weszliśmy na izbę przyjęć dla rodzących o 21:20 a tam milion formalności...Trwało to godzinę. W trakcie zaczęłam czuć pierwsze skurcze, jak na okres. Potem coraz mocniejsze.
Pani zmierzyła mnie i niestety wyszło że mam tylko 17 cm czyli za wąska miednica ale powiedziała że jeszcze zobaczymy jak będzie.
Kazała mi iść do łazienki się przebrać a tam cała wkładka zalana brązowymi wodami z krwią
Bardzo się przestraszyłam i kurczę teraz już wiem jak to jest bać się o kogoś milion razy bardziej niż o siebie bo w głowie miałam tylko "co z dzieckiem".
Położna na widok tych wód zadzwoniła po lekarza, zbadał mnie (oj, bolało a lekarz widząc jak mnie boli powiedział "nie chcę pani martwić ale to tylko 20-30% bólu porodowego "), zawieźli mnie wózkiem na USG gdzie lekarz stwierdził że wszystko jest ok, a dzidziuś ma wg USG około 3200 ale na jego oko jest ciut mniejszy.
No i poszłam na salę porodową gdzie czekał na mnie TŻ, a obok stało już to plastikowe jeżdżące łóżeczko a w środku rożek, kocyk, ubranko i pampers. Pomyślałam że kurczę, to się dzieje naprawdę

Pobrali mi krew i mocz do badania, podpięli mnie pod ktg, pisały się skurcze, najpierw takie 30, potem dochodzące do 60.
No i tu przyznaję, myślałam że jestem większą twardzielką, a przy tych 60 ściskałam rękę TŻ z całej siły i kazałam mu iść powiedzieć że CHCĘ NATYCHMIAST CESARKĘ bo nie wytrzymam.
Na dodatek położna powiedziała że ze względu na zielone wody muszę być podpięta cały czas pod ktg więc nawet nie miałam jak złagodzić tych bóli.
W międzyczasie odpisywałam mnóstwo zgód na zabiegi. W końcu podłożyli mi zgodę na cesarkę a ja myślałam że chodzi ogólnie czy się zgadzam "w razie co". Podpisałam a tu wjeżdża łóżko, dają mi koszulę taką do operacji I mówią że lekarz wszystko wyjaśni. W tym momencie zaczęłam się trząść. Nigdy w życiu się tak nie trzęsłam.
Przyszedł lekarz i powiedział nam że morfologia wyszła niefajna a ja mam tę miednicę jednak za wąską żeby móc czekać. Mi było już wszystko jedno byle tylko z Zuźką było ok
Położna zaplotła mi warkocza żeby włosy nie przeszkadzały, założyli mi cewnik, TŻ dał buziaka i pojechałam.

Na sali operacyjnej było chyba z 12 osób, każdy miły i próbowali mnie pocieszyć. Zwłaszcza anestezjolog mnie rozśmieszał kazał mi usiąść i się nie ruszać, wbił igłę kręgosłup, nie wytrzymałam i drgnęłam na szczęście dał radę i nie zaszkodziło. Poczułam ciepło na pośladkach, kazał mi podnieść lewą nogę, podnoszę a tu nic. Prawą - to samo. Dziwne uczucie

No i mnie rozcięli. Czułam wszystko ale nic nie bolało. W pewnym momencie uprzedzili że może być nieprzyjemne uczucie a ja zamiast tego poczułam gilgotki i się zaczęłam chichrać co strasznie ich rozśmieszyło

I nagle usłyszałam takie "glupglupchrr" i "eeeeeeeeeeeee" - najpiękniejszy dźwięk na świecie, naprawdę Była godzina 00:10

Totalnie mnie zatkało, nie wiem jak to określić nawet ale to chyba był szok po prostu. Zaczęłam tylko pytać czy zdrowa, czy zdrowa, czy zdrowa....a ta chwila zanim mi odpowiedzieli trwała milion lat pokazali mi dół Zuźki na dowód że to córka i w końcu usłyszałam że jest zdrowa i dostała 10/10 punktów. Dali mi ją na buziaka, tu już mi poleciały łzy...Od razu była śliczna, nie była sina, czerwona ani pomarszczona, miała najśliczniejszą buzię na świecie I pojechała do tatusia

Zaczęli mnie zszywać a ja myślałam sobie "mam dziecko, ale dziwnie" calutki czas się trzęsłam, takimi bardzo mocnymi dreszczami ale nic już nie było ważne tylko to że jest zdrowa.
Za chwilę lekarz skończył, powiedzieli że mogę od razu podnosić głowę, siadać a wstać od razu jak poczuję się na siłach i zawieźli mnie na salę poporodową do TŻ i córci
Nie opiszę Wam jakie to cudowne było zobaczyć ją w ramionach TŻ bo tego się nie da opisać TŻ ją kangurował pierwszą godzinę a ja drugą bo już czułam nogi i mogłam usiąść. Bardzo mnie wszystko swędziało, podobno od znieczulenia. Malutka się przyssała ładnie do piersi i jadła Zostawili nas we troje, mogliśmy się cieszyć naszym szczęściem O 4 TŻ pojechał do domu a my poszłyśmy spać.

W szpitalu córcia była grzeczna, płakała tylko gdy była głodna, a apetyt to ona ma Jedzenie które dostawałam nie było najgorsze, ale malutko więc TŻ musiał mnie dożywiać. Położne, lekarki, wszyscy byli dla nas bardzo mili
Wstałam na drugi dzień, z pomocą TŻ wzięłam prysznic, cały czas dostawałam kroplówkę ze znieczuleniem więc poza lekkim ciągnięciem rany i obkurczaniem się macicy (jak na okres) nic nie bolało.
Od soboty nie potrzebowałam już nic na ból.
W niedzielę mogliśmy już wyjść do domu

W domu


Malutka jest bardzo grzeczna, płacze tylko gdy jest głodna Od wyjścia ze szpitala, czyli przez 2 dni przybrała 100 gramów gdzie norma wynosi minimum 120 gramów ale na tydzień więc widać ile je. Pieluszki lecą w tempie ekspresowym. Tym zajmuje się TŻ. W ogóle to nie mogę powiedzieć że on mi przy dziecku pomaga, on po prostu robi wszystko (oprócz karmienia ) jest totalnie zakochany w córeczce, patrzy na nią godzinami a 0na najbardziej lubi wtulać się w niego Dba też o mnie, nie śpi w nocy żebym ja mogła spać spokojnie, czuwa nad nią i podaje mi ją do karmienia, a sam odsypia po troszeczku w dzień.
Zaznaczam że z niego wielki śpioch więc naprawdę widzę ile dla niego znaczymy skoro był w stanie zrezygnować ze snu
Wczoraj była pierwsza kąpiel, oczywiście TŻ dał radę i pierwszy spacerek. Wózka też nie mogłam poprowadzić bo mi nie dał

Koty póki co zupełnie ignorują Zuźkę, ani nie podchodzą do niej ani nic. Dużo je głaszczemy żeby się nie czuły odrzucone.

Dodam jeszcze tylko, że bardzo nastawiałam się na sn, piłam liście malin, łykałam wiesiołka itd. co mi się na nic nie przydało
I wiecie co? Już nie będę nigdy się mądrzyć o wyższości sn nad cc bo jeśli znowu będę miała rodzić to od razu będę chciała cc. Jednak poglądy się zmieniają.
Jestem bardzo wdzięczna lekarzom że nie kazali nam się męczyć, nie ryzykowali tylko podjęli decyzję o cc bo dzisiaj już nie pamiętam że miałam operację. Oczywiście każdy znosi takie rzeczy inaczej, ale w moim przypadku naprawdę jest ok i jestem bardzo zadowolona. Zwłaszcza jak słyszałam leżąc w szpitalu krzyki rodzących sn

No, to chyba tyle, wybaczcie długość, ale chciałam wszystko dokładnie opisać


Dziękuje za opis. Jeszcze raz gratuluje córeczki


Wysłane za pomocą magii
Krefetka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 08:57   #4031
Babygirl1990
Raczkowanie
 
Avatar Babygirl1990
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 432
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Witamy
Tosia przyszła na świat 27.08 o godzinie 22.34 przez cc, 10/10, waga 3850g postaram się niedługo opisać poród.
Wysyłamy buziaki
__________________
Nasze maleństwo
Babygirl1990 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-31, 09:30   #4032
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez Babygirl1990 Pokaż wiadomość
Witamy
Tosia przyszła na świat 27.08 o godzinie 22.34 przez cc, 10/10, waga 3850g postaram się niedługo opisać poród.
Wysyłamy buziaki

Gratulacje! Czekamy na opis porodu
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 09:32   #4033
slo_nk_o
Raczkowanie
 
Avatar slo_nk_o
 
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 306
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Hejka. Gratuluję nowym mamusiom.

Mikołaj urodził się 25.08 o godz 12. 10/10 sn 3320 gram
slo_nk_o jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 09:36   #4034
zonamojegomeza
Zakorzenienie
 
Avatar zonamojegomeza
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Hejka mamusie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zonamojegomeza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 09:55   #4035
likap
Zadomowienie
 
Avatar likap
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 629
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Hej ja urodzilam o 9.30 cc. Mala 3750 bez wywolywania w nocy dostalam skurczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
You're my only hope...

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=694057[/CENTER]
likap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 09:59   #4036
gosiaczkam
Raczkowanie
 
Avatar gosiaczkam
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: DE/Krk
Wiadomości: 295
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Gratulacje Mamusie!! witamy nowe dzieciaczki :roz a:
gosiaczkam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 10:56   #4037
Lucynka20xd
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucynka20xd
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 2 753
GG do Lucynka20xd
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez Babygirl1990 Pokaż wiadomość
Witamy
Tosia przyszła na świat 27.08 o godzinie 22.34 przez cc, 10/10, waga 3850g postaram się niedługo opisać poród.
Wysyłamy buziaki
Cytat:
Napisane przez slo_nk_o Pokaż wiadomość
Hejka. Gratuluję nowym mamusiom.

Mikołaj urodził się 25.08 o godz 12. 10/10 sn 3320 gram
Cytat:
Napisane przez likap Pokaż wiadomość
Hej ja urodzilam o 9.30 cc. Mala 3750 bez wywolywania w nocy dostalam skurczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje mamuski ;-)


Filipek wazy 3600 waga wyjściowa 3190 ladnie przybiera choc malo zjada. Czasem 45 ml co 3h. Piers ladnie ssal tylko przsypial szybko i musialam odciagac rozbudzac dokarmiac.

Niestety pokarm mi zanika :-(
Ale grunt ze rosnie
Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka
__________________

Kocham , Tęsknie, Czekam . . . ♥♥♥♥♥

Adrianek ♥♥
30.05.2014 /3700g,59cm/


http://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0aqox8ccd7.png









Edytowane przez Lucynka20xd
Czas edycji: 2016-08-31 o 10:58
Lucynka20xd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 12:03   #4038
Krefetka
Zadomowienie
 
Avatar Krefetka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 664
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Gratuluje wszytjim mamusiom


Wysłane za pomocą magii
Krefetka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 12:57   #4039
zonamojegomeza
Zakorzenienie
 
Avatar zonamojegomeza
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez Lucynka20xd Pokaż wiadomość
Gratulacje mamuski ;-)


Filipek wazy 3600 waga wyjściowa 3190 ladnie przybiera choc malo zjada. Czasem 45 ml co 3h. Piers ladnie ssal tylko przsypial szybko i musialam odciagac rozbudzac dokarmiac.

Niestety pokarm mi zanika :-(
Ale grunt ze rosnie
Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka
Mi sie wydaje że Franek tez mało je. Jak ściągam pokarm to tak max 60 z 2 piersi, chyba ze jest bardzo poelno to 60 z jednej. Nie wiem ile on jest w stanie wyciągnąć z nich. Takie karmienie wystarcza na 2h, czasami nocą na 4. Dzis zjada tylko z jednej co 2-3h w ciagu dnia.

Mamy zamrozony litr pokarmu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zonamojegomeza jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-31, 14:07   #4040
Kasmina
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 669
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Nie wiem ile mleka wypija mój synek, ale w miesiąc (wczoraj skończył, czas tak szybko mija...) przytył z najniższej wagi 3130 do 4510. Jest dużym łakomczuchem
Kasmina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 14:11   #4041
Lucynka20xd
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucynka20xd
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 2 753
GG do Lucynka20xd
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez zonamojegomeza Pokaż wiadomość
Mi sie wydaje że Franek tez mało je. Jak ściągam pokarm to tak max 60 z 2 piersi, chyba ze jest bardzo poelno to 60 z jednej. Nie wiem ile on jest w stanie wyciągnąć z nich. Takie karmienie wystarcza na 2h, czasami nocą na 4. Dzis zjada tylko z jednej co 2-3h w ciagu dnia.

Mamy zamrozony litr pokarmu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jak tylko ladnie przybiera to nie ma co zie martwic bo widocznie tyle mu starcza

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka
__________________

Kocham , Tęsknie, Czekam . . . ♥♥♥♥♥

Adrianek ♥♥
30.05.2014 /3700g,59cm/


http://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0aqox8ccd7.png








Lucynka20xd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 14:29   #4042
zonamojegomeza
Zakorzenienie
 
Avatar zonamojegomeza
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Jego przybieraniem to jansie nie martwię. Oj nie nie. Tylko ciekawa jestem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zonamojegomeza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 15:21   #4043
navioe
Zakorzenienie
 
Avatar navioe
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 493
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Kiedyś słyszałam, że laktator nigdy nie "wyssie" tyle co dziecko, ale nie wiem czy to prawda. a litr to super wynik.
Mogę się dowiedzieć jak odciagasz? Rano, wieczorem? I w czym mrozisz? Bo za tydzień mam pierwszy zjazd w szkole i muszę odciągnąć na kilka karmień.. A jakby się udało zamrozić to już w ogóle byłaby bajka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
navioe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 15:38   #4044
Origa
Rozeznanie
 
Avatar Origa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 703
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Luna cudownie, że kot się znalazł
Fanta piekny, pozytywny opis

Cytat:
Napisane przez agnszp Pokaż wiadomość
A jakie to uczucie, te skurcze porodowe? Bo mama mowila ze jak na okres, ale to jest tak indywidualne uczucie, ze nawet nie wiedziałabym jak to zmierzyć czasowo....
U mnie najpierw były takie jak ból brzucha na okres, a jak się rozkręciły to wiedziałam, że z niczym innym pomylic ich nie można - przynjamniej w moim wypadku. Miały wyraźny początek i koniec także z pomocą aplikacji łatwo było je zmierzyć

Cytat:
Napisane przez di_anna Pokaż wiadomość
Witam,

gratuluję wszystkim, które mają Maleństwa przy sobie

U nas mąż już wrócił do pracy, ale teściowa wspiera bardzo i tylko dzięki niej jakoś dajemy radę. Problemy mamy z kp, bo Młody za płytko chwyta brodawkę i boli niemiłosiernie. Próbuję go nakłaniać, żeby się lepiej przysysał, ale zwykle kończy się płaczem jego i moim. Myślę o całkowitym przejściu na laktator i podawaniu z butelki. Robi tak któraś z Was? No i pytanie: mleko może stać do ośmiu godzin w temp. pokojowej, ale czy przed podaniem trzeba je podgrzać? Wiadomo, że takie z lodówki to tak, ale chyba wtedy musi być zużyte od razu prawda?
Ja karmie przez kapturki, bez nich mała nie umiała ssać, mam wklęsłe brodawki. Próbowałam parę razy bez, ale ból niemiłosierny. Ja odciagam 2-3 razy dziennie pomiedzy karmieniami laktotorem, a jak mi sie nie uzbiera, to dokarmiam niestety mm.

Cytat:
Napisane przez Babygirl1990 Pokaż wiadomość
Witamy
Tosia przyszła na świat 27.08 o godzinie 22.34 przez cc, 10/10, waga 3850g postaram się niedługo opisać poród.
Wysyłamy buziaki
Cytat:
Napisane przez slo_nk_o Pokaż wiadomość
Hejka. Gratuluję nowym mamusiom.

Mikołaj urodził się 25.08 o godz 12. 10/10 sn 3320 gram
Cytat:
Napisane przez likap Pokaż wiadomość
Hej ja urodzilam o 9.30 cc. Mala 3750 bez wywolywania w nocy dostalam skurczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dziewczyny: Gratulacje
Origa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 15:48   #4045
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Gratuluje nowym Mamusiom
Dzieki Origa za informacje na temat skurczów
Dzis ide na ostatnie ktg, a jutro rano do szpitala
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 16:05   #4046
zonamojegomeza
Zakorzenienie
 
Avatar zonamojegomeza
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 11 728
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez navioe Pokaż wiadomość
Kiedyś słyszałam, że laktator nigdy nie "wyssie" tyle co dziecko, ale nie wiem czy to prawda. a litr to super wynik.
Mogę się dowiedzieć jak odciagasz? Rano, wieczorem? I w czym mrozisz? Bo za tydzień mam pierwszy zjazd w szkole i muszę odciągnąć na kilka karmień.. A jakby się udało zamrozić to już w ogóle byłaby bajka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Odciagam jak synuś nie zje. Dzis w nocy wystarczala mu jedna piers to z drugiej ściągalam. Albo jak dlugo śpi a ja mam twarde piersi. Do tego był moment że produkowalam za duzo pokarmu i on go nie przejadal.
Mroze w woreczkach avent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zonamojegomeza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 16:08   #4047
likap
Zadomowienie
 
Avatar likap
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 629
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez agnszp Pokaż wiadomość
Gratuluje nowym Mamusiom
Dzieki Origa za informacje na temat skurczów
Dzis ide na ostatnie ktg, a jutro rano do szpitala
Trzymam kciuki! 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
You're my only hope...

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=694057[/CENTER]
likap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 16:58   #4048
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Skurczów nie mam, za to mam długą szyjkę i zamknięty kanał -.- masakra
Jutro mam jednak przyjść na ktg znowu i lekarz zdecyduje dopiero czy mnie przyjmują czy nie. Ja nigdy nie urodzę
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 17:03   #4049
likap
Zadomowienie
 
Avatar likap
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 629
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez agnszp Pokaż wiadomość
Skurczów nie mam, za to mam długą szyjkę i zamknięty kanał -.- masakra
Jutro mam jednak przyjść na ktg znowu i lekarz zdecyduje dopiero czy mnie przyjmują czy nie. Ja nigdy nie urodzę
Ja tez mialam szyjke ponad 3cm a po nocnych skurczach w sumie 5 godzinnych pojechalam z 2cm rozwarcia. Nie martw sie 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
You're my only hope...

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=694057[/CENTER]
likap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-31, 17:23   #4050
agnszp
Rozeznanie
 
Avatar agnszp
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 851
Dot.: Sierpnióweczki 2016! Część VII.

Cytat:
Napisane przez likap Pokaż wiadomość
Ja tez mialam szyjke ponad 3cm a po nocnych skurczach w sumie 5 godzinnych pojechalam z 2cm rozwarcia. Nie martw sie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki za pocieszenie oby u mnie tez tak było!
agnszp jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-01-18 12:46:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:15.