Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4 - Strona 137 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-12-27, 22:34   #4081
Cynamonkaaa
Raczkowanie
 
Avatar Cynamonkaaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Między piekłem a niebiem
Wiadomości: 415
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Nikogo Słoneczko Pokaż wiadomość
zegnam was w fatalnym nastroju spijcie dobrze..
Nie smutaj się dobrej nocki
__________________
Będę piękna!

` Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam...
(...) jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy `


Cynamonkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-27, 22:35   #4082
Lonly
Raczkowanie
 
Avatar Lonly
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 30
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
Jasne, ze nie jest latwo zapomniec. Ale trzeba dbac o siebie. Jak po kolejnym ogladaniu zdjec dostawalam ataku placzu, zmieszanego z histeria, to stwierdzilam, ze nie ogladam wiecej. No i serio tego nie robie, bo wiem jak to sie skonczy. To samo jak chodzi o reszte. Jak ja sie roztkliwiam nad glupkowata butelka perfum, bo ON takich uzywal... to jakbym jego glosu miala sluchac,... w leb sobie strzelic lepiej od razu.
Mam tak samo ja to już czasami nad tym nie panuje jak jestem z kumpelami to cały czas jak głupia o nim wspominam wspólne noce wakacje wypady... to wszystko siedzi w mojej głowie... tak bym chciała tego nie pamiętać nic nie czuć o wiele lżej by było... ale dobrze że mamy siebie, nie jesteśmy same Jestem też w kompletnym dole a od zerwania upłyneło już 4 miesiące i co tyle czasu już go już nie widziałam a dalej tęsknie i nadal go kocham całym sercem choć ma inną i jest z nią szczęśliwy czuje sie jak opuszczona i niechciana zabawka... (

Edytowane przez Lonly
Czas edycji: 2008-12-27 o 22:38
Lonly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-27, 22:41   #4083
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

czy nikt a tym bozym watku mych postow nie czyta ??
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-27, 22:45   #4084
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez not Pokaż wiadomość
to nie jest takie proste zapomnieć..

pamiętam jeszcze jak mówił : '' mała, zapomnisz.. '' ale ja nie jestem małym pieskiem, ja nie zapomnę..
ja tam nic zapominac nie zamierzam. a wrecz pieelgnuje w sobie to co bylo zle co by go opierdalac przykladnie przy kazdej mozliwej okazji. niech ma fjut jeden
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-27, 23:08   #4085
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez coffeinka85 Pokaż wiadomość
ja nie tłumie tego w sobie
wyrzucam to co mnie boli wszytskim tylko nie jemu...
I czasami dochodze do wniosku, ze tylko szczera rozmowa z nim, w kotej by mnie zrozumiał, przeprosił, pocieszył- moze ona by mi pomogła z tego wyjsc...

Ale zdeptane resztki honoru nie pozwalają mi napisac...
ja tez na poczatku siedzialam calkowicie cicho i nic mu nie wygarnelam. Bo wiadomo, takim odezwaniem sie do niego dajesz mu do zrozumienia od razu, ze nie splynelo to po Tobie jak po kaczce, on widzi, ze obojetny tak do konca Ci nie jest, bo gdyby byl, to bys juz nie pamietala o nim w ogole. Jednak sie zdecydowalam mu wygarnac i wygarniam jak czuje potrzebe, i sluzy mi to Mowienie postronnym ludziom o tym jaki z niego dupek nie daje tego samego co powiedzenie tego jemu.

Cytat:
Napisane przez soulone Pokaż wiadomość
Wpadam do klubu po koncercie. On stoi w przedsionku z kumplami. Zagadał do mnie gdzie idę. Powiedziałam, że zobaczyć czy ktoś jest ze znajomych i spadam. On zapytał czy pójdziemy się przejść. Poszliśmy. Normalna rozmowa, o koncercie, graniu i ogólnie powiem Wam, że miła była rozmowa. Odprowadził mnie i powiedział, że jutro albo pojutrze da mi znac to się spotkamy. Rozeszliśmy się do domów, a ja nie mogę zrozumieć co się stało i co się w ogóle dzieje. To jest taka forma zerwania? Chęć podtrzymania kontaktu? Próba powiedzenia, że on się pogubił i żebym dała mu czas? No bo nie wiem o co chodzi z tym naszym spotkaniem. Po co to?
ja nie czaje, wy ze soba oficjalnie zerwaliscie czy nie?

Cytat:
Napisane przez Nikogo Słoneczko Pokaż wiadomość
zegnam was w fatalnym nastroju spijcie dobrze..
uhh... spij dobrze

Cytat:
Napisane przez Lonly Pokaż wiadomość
czuje sie jak opuszczona i niechciana zabawka... (
to uczucie jest najgorsze z tego wszystkiego. Jak to mialam w sygnaturce: dziewczyna zuzyta.... uzyta, niepotrzebna, wyrzucona w kat. Najgorzej bylo na poczatku.

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
ja tam nic zapominac nie zamierzam. a wrecz pieelgnuje w sobie to co bylo zle co by go opierdalac przykladnie przy kazdej mozliwej okazji. niech ma fjut jeden
a jednak widzisz, wygarniasz mu rowniez wszystko
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-27, 23:08   #4086
Doris Day
Zadomowienie
 
Avatar Doris Day
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 440
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

I jeszcze ja od dzisaj sama, po prawie czterech latach związku... chce mi się normalnie wyć.. Nie wyobrażam sobie dalszego zycia...
Dopisałam się do odchudzających, dopisuję i do rozstających
__________________


22.06.09 - start: zapuszczam i dbam o włosy

Co było, a nie jest,
nie pisze się w rejestr



Doris Day jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-27, 23:15   #4087
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Doris Day Pokaż wiadomość
I jeszcze ja od dzisaj sama, po prawie czterech latach związku... chce mi się normalnie wyć.. Nie wyobrażam sobie dalszego zycia...
Dopisałam się do odchudzających, dopisuję i do rozstających
o dzizus, wspolczuje
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-27, 23:18   #4088
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość

a jednak widzisz, wygarniasz mu rowniez wszystko
nawet nie wygarniam. po prostu robie focha, badz "tlumacze" w zaowalowanej formie. Ale masz racje Najczesciej opierdalam go rowno, co by nie mial zludzen dlaczego zerwalismy
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-27, 23:21   #4089
Doris Day
Zadomowienie
 
Avatar Doris Day
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 440
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
o dzizus, wspolczuje
Dzięki,poryczałam się w końcu Jeszcze mi na odchodnym smsa wysłal, że sprawdził czy drzwi od domu są zamknięte
__________________


22.06.09 - start: zapuszczam i dbam o włosy

Co było, a nie jest,
nie pisze się w rejestr



Doris Day jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-27, 23:23   #4090
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Doris Day Pokaż wiadomość
I jeszcze ja od dzisaj sama, po prawie czterech latach związku... chce mi się normalnie wyć.. Nie wyobrażam sobie dalszego zycia...
Dopisałam się do odchudzających, dopisuję i do rozstających
wierz mi. da sie zyc
jaki byl powod rozstania??

mnie najbardziej rozwalilo, kiedy ten moj (ktorego imienia nie bede wymieniac, jakby to powiedziala Enka ) stwierdzil, ze dlatego bo on mial ciezki okres w zyciu (ktory sobie zapelnial spotkaniami z kolezankami ) a ja go nie rozumialam i w ogole sie nie staralam
wtedy to mial taka awanture, ze az mu w uszy poszlo od tego czasu biga z podkulonym ogonkiem i przeprasza ze zyje
najczesciej, bo czasami jednak zdarzy mu sie zrobic cos nie tak, co mu natychmiast wygarne
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-27, 23:39   #4091
Doris Day
Zadomowienie
 
Avatar Doris Day
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 440
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Ogólnie, całokształt, mój trudny, wybuchwy charakter i jego niezdecydowanie Wczoraj, na rodzinnym obiadku jego rodzice przelali czarę goryczy - dowiedziałam się, że synalek jest u mnie jedynie lokatorem bez prawa głosu (mieszlakiśmy w moim mieszkaniu) Szkoda, że nie wspomnieli o tym , ze załatwiłam mu pracę, przeczekałam wojsko i prawie rok kiedy siedział bez pracy. Normalnie, załamałam się wtedy i zrobiłam mu w domu awanturę (której efekt już jest znany
Miphuhiz - jestem po rozwodzie, mam dziesięcioletnią córkę (widzę, że i ona przeżywa to rozstanie), zapomnieć będzie trudno
__________________


22.06.09 - start: zapuszczam i dbam o włosy

Co było, a nie jest,
nie pisze się w rejestr



Doris Day jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-27, 23:44   #4092
soulone
Wtajemniczenie
 
Avatar soulone
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

syntagma: "ja nie czaje, wy ze soba oficjalnie zerwaliscie czy nie?"
Nie, bo on nie chciał rozmawiać. Nie widzieliśmy się dłuższy czas, on nie dawał znaku życia. Myślałam, że to jest jego sposób by powiedzieć "żegnaj". Chciałabym go o to zapytać, ale nie bardzo wiem jak. Nie chcę wyjść na idiotkę...
soulone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 09:23   #4093
dziuniaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Nibylandia :]
Wiadomości: 638
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez soulone Pokaż wiadomość
Wpadam do klubu po koncercie. On stoi w przedsionku z kumplami. Zagadał do mnie gdzie idę. Powiedziałam, że zobaczyć czy ktoś jest ze znajomych i spadam. On zapytał czy pójdziemy się przejść. Poszliśmy. Normalna rozmowa, o koncercie, graniu i ogólnie powiem Wam, że miła była rozmowa. Odprowadził mnie i powiedział, że jutro albo pojutrze da mi znac to się spotkamy. Rozeszliśmy się do domów, a ja nie mogę zrozumieć co się stało i co się w ogóle dzieje. To jest taka forma zerwania? Chęć podtrzymania kontaktu? Próba powiedzenia, że on się pogubił i żebym dała mu czas? No bo nie wiem o co chodzi z tym naszym spotkaniem. Po co to?
nawet nie wiem co powiedziec. Tak tylko myslalam, ze Twoje wyjscie na ten koncert skonczy sie jakas popieprzona sytuacja..

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaaa Pokaż wiadomość
Hehe domyslam się bo miałam tak samo. Każda rozmowa albo wytwarzała iskierke nadzieji albo wzbudzała we mnie złość i żal.
Heh ojj wątpie w sumie powiem to tak że teraz to i tak bez znaczenia jak by o mnie pamiętał, dobrze czy źle. I tak niby po zerwaniu wyrobił sobie o mnie zdanie. Chodzi o to że nawet jeśli myślisz o kimś niezbyt pozytywnie to nie jest dla Ciebie człowiekiem bezosobowym, niczym. Ja go zawsze będe pamiętać, źle czy dobrze. W każdym razie przez to nigdy nie będzie mi zupełnie obojętny jako człowiek.
No, iskierka nadziei, ktora potem on bestialsko deptal. Zlosc i zal? Tak za kazdym razem jak byl sms, ze idzie tu i tu z ta lub z tym, jak pokazywal, ze sie cudownie beze mnie bawi, a ja mu w tej zabawie przez 2 lata przeszkadzalam. Ja teraz nie umiem powiedziec czy go kocham czy nienawidze czy pol na pol. Nie wiem. Boje sie, ze zaraz sie odezwie, napisze jakiegos smsa i szlag trafi caly trud powstrzymywania sie z odzywaniem :/

Cytat:
Napisane przez soulone Pokaż wiadomość
syntagma: "ja nie czaje, wy ze soba oficjalnie zerwaliscie czy nie?"
Nie, bo on nie chciał rozmawiać. Nie widzieliśmy się dłuższy czas, on nie dawał znaku życia. Myślałam, że to jest jego sposób by powiedzieć "żegnaj". Chciałabym go o to zapytać, ale nie bardzo wiem jak. Nie chcę wyjść na idiotkę...
Sadze, ze najwyzszy czas i pora przycisnac go do muru i wyciagnac z niego te informacje. Inaczej Ty bedziesz zyc nadzieja na powrot albo sie coraz bardziej w to gmatwac, gubic i platac i bedzie coraz gorzej.

Edytowane przez dziuniaa
Czas edycji: 2008-12-28 o 09:25
dziuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 10:36   #4094
Cynamonkaaa
Raczkowanie
 
Avatar Cynamonkaaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Między piekłem a niebiem
Wiadomości: 415
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
nawet nie wiem co powiedziec. Tak tylko myslalam, ze Twoje wyjscie na ten koncert skonczy sie jakas popieprzona sytuacja..
Podłączam się niestety...



Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
No, iskierka nadziei, ktora potem on bestialsko deptal. Zlosc i zal? Tak za kazdym razem jak byl sms, ze idzie tu i tu z ta lub z tym, jak pokazywal, ze sie cudownie beze mnie bawi, a ja mu w tej zabawie przez 2 lata przeszkadzalam. Ja teraz nie umiem powiedziec czy go kocham czy nienawidze czy pol na pol. Nie wiem. Boje sie, ze zaraz sie odezwie, napisze jakiegos smsa i szlag trafi caly trud powstrzymywania sie z odzywaniem :/

Taa ja mojemu też bardzo w tym przeszkadzałam, jaki on był biedny, pokrzywdzony i trzymany na smyczy faktycznie, przyznam się że z jedną sytuacją może trochę przesadziłam. Jak mi powiedział że chciałby jechać z kumplami na impreze, stwierdził że zadzwoniłby do mnie i powiedział o swoim zamiarze ale nawet jakbym się nie zgodziła to by pojechał... Najpierw mnie to strasznie wpieniło ale potem (już po zerwaniu) uświadomiłam sobie, cholera jesteśmy młodzi, nie jesteśmy przecież małżeństwem, nie mamy dzieci i nie mogę mu zabraniać wypadów z kumplami. Byłby na imprezie, nawet zatańczył by z kimś kilka razy i co z tego? Na weselu byliśmy i też tańczył.Wróciłby i było by tak samo. To tylko kwestia zaufania. Jak on się nie upilnuje to nikt go nie upilnuje bo zdradzić może wszędzie. Szkoda tylko że zrozumiałam to dopiero po zerwaniu
__________________
Będę piękna!

` Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam...
(...) jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy `



Edytowane przez Cynamonkaaa
Czas edycji: 2008-12-28 o 10:54
Cynamonkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 10:44   #4095
dziuniaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Nibylandia :]
Wiadomości: 638
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaaa Pokaż wiadomość
Taa ja mojemu też bardzo w tym przeszkadzałam, jaki on był biedny, pokrzywdzony i trzymany na smyczy :kwaśny: faktycznie, przyznam się że z jedną sytuacją może trochę przesadziłam. Jak mi powiedział że chciałby jechać z kumplami na impreze, stwierdził że zadzwoniłby do mnie i powiedział o swoim zamiarze ale nawet jakbym się nie zgodziła to by pojechał... Najpierw mnie to strasznie wpieniło ale potem (już po zerwaniu) uświadomiłam sobie, cholera jesteśmy młodzi, nie jesteśmy przecież małżeństwem, nie mamy dzieci i nie mogę mu zabraniać wypadów z kumplami. Byłby na imprezie, nawet zatańczył by z kimś kilka razy i co z tego? Na weselu byliśmy i też tańczył.Wróciłby i było by tak samo. To tylko kwestia zaufania. Jak on się nie upilnuje to nikt go nie upilnuje bo zdradzić może wszędzie. Szkoda tylko że zrozumiałam to dopiero po zerwaniu
Tylko wiesz co? On mi zabranial wszystkirego, o kazde wyjscie byla wojna, zaniedbalam przyjaciol, znajomych, przestalam wychodzic z domu (szkola i on tyle). Jak gdzies szlam ze znajomymi to M. tez musial isc. Skonczylo sie tym, ze oboje zamknelismy sie w 4 scianach, tylko we dwoje, stare zycie pozostalo w tyle. I taka rutyna z dnia na dzien poglebiajaca sie. To nie mialo szansy przetrwania.. No i kwestia zaufania. On mi nie ufal, ja w sumie jemu tez nie do konca. A zwiazek bez zaufania nie ma podstawy bytu. Proste. A najsmieszniejsze jest to, ze jak ratowalismy wszystko i wrocilismy do siebie na te 10dni to byly wielkie postanowienia typu nie ma wojen o wychodzenie ze znajomymi, nie spedzamy kazdej wolnej chwili razem. Taa. I co? Pojechalam do kolezanki na studia, jeden wieczor Nas nie ma.
dziuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 10:54   #4096
Cynamonkaaa
Raczkowanie
 
Avatar Cynamonkaaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Między piekłem a niebiem
Wiadomości: 415
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
Tylko wiesz co? On mi zabranial wszystkirego, o kazde wyjscie byla wojna, zaniedbalam przyjaciol, znajomych, przestalam wychodzic z domu (szkola i on tyle). Jak gdzies szlam ze znajomymi to M. tez musial isc. Skonczylo sie tym, ze oboje zamknelismy sie w 4 scianach, tylko we dwoje, stare zycie pozostalo w tyle. I taka rutyna z dnia na dzien poglebiajaca sie. To nie mialo szansy przetrwania.. No i kwestia zaufania. On mi nie ufal, ja w sumie jemu tez nie do konca. A zwiazek bez zaufania nie ma podstawy bytu. Proste. A najsmieszniejsze jest to, ze jak ratowalismy wszystko i wrocilismy do siebie na te 10dni to byly wielkie postanowienia typu nie ma wojen o wychodzenie ze znajomymi, nie spedzamy kazdej wolnej chwili razem. Taa. I co? Pojechalam do kolezanki na studia, jeden wieczor Nas nie ma.
Ehh to to faktycznie wiesz, kumpela ma podobną sytuacje, dosłownie oblicza ją czasowo ile z kim jest i gdzie... To tak jakby rozpoczynając związek podpisywał akt własności na Ciebie.
Nie to u mnie sytuacja była pod tym względem zupełnie inna, nie przeszkadzały mu moje spotkania ze znajomymi, sam mówił że jeżeli chce gdzieś z nimi jechać to przecież mogę bo on mi ufa i nie widzi w tym problemu. Ehh no ale ja tego nie doceniłam
__________________
Będę piękna!

` Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam...
(...) jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy `



Edytowane przez Cynamonkaaa
Czas edycji: 2008-12-28 o 10:55
Cynamonkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 10:57   #4097
zielona87
Zadomowienie
 
Avatar zielona87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Najpiękniejsze miasto Polski:)
Wiadomości: 1 892
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Czytam sobie co piszecie i tak sobie myślę że większość z nas sama sobie robi krzywdę. Przeglądamy zdjęcia, piszemy smsy, myslimy, rozpamiętujemy... A żadna z dziewczyn które tu są tak na prawdę nie wyrzuciła go z pamięci, bo przecież jesteśmy na tym wątku... Potrzebujemy się wygadać, wypłakać, lepiej nam bo są osoby w podobnej sytuacji... Może jednak jest jakiś sposób żeby zapomnieć? Żeby przestać myślec co mogło być, jak to było fajnie kiedyśtam itp... I ta potrzeba zemsty... ja mam bardzo silną, tak bardzo chcę żeby go bolało że momentami to się zamienia w obsesję... Aż się siebie boję...co ze mnie za człowiek??

Znowu mi napisał że mam usunąć numer itp... Dlaczego my nie możemy być normalnymi znajomymi??;(

A adorator twierdzi że się zakochał we mnie i jaka to nie jestem cudowna, piekna (...) inteligentna.... i chce ze mną być... A ja chcę zabawy i spokoju:P

Wrzeszczę do jakiś rozpaczliwych piosenek!!!
Ratunku!!!
__________________
Walczę o długie włosy!
Piję drożdże od 18.12.2012
Jantar od 22.01.2013
CP od 26.01.2013
Sesa, Nafta, Vatika i inne dobroci - szukam swojego KWC


Zrzucam tłuszczyk - od 07.01.2013
Start 70kg
Jest 66 kg
Cel 63 kg

Edytowane przez zielona87
Czas edycji: 2008-12-28 o 11:08
zielona87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 10:59   #4098
dziuniaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Nibylandia :]
Wiadomości: 638
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaaa Pokaż wiadomość
Ehh to to faktycznie wiesz, kumpela ma podobną sytuacje, dosłownie oblicza ją czasowo ile z kim jest i gdzie... To tak jakby rozpoczynając związek podpisywał akt własności na Ciebie.
Nie to u mnie sytuacja była pod tym względem zupełnie inna, nie przeszkadzały mu moje spotkania ze znajomymi, sam mówił że jeżeli chce gdzieś z nimi jechać to przecież mogę bo on mi ufa i nie widzi w tym problemu. Ehh no ale ja tego nie doceniłam
Rozwalic Cie? Kiedys dorwalam jego telefon, weszlam w kalendarz w pierwszej lepszej dacie byl zapisek otowrzylam patrze i wpis: A. jest na spotkaniu z kims tam kims tam od... do... A ja w pracy' zaczelam sie cofac w tyl i mniej wiecej od polowy lipca takie wpisy. Od ktorej do ktorej i z kim. NORMALNE?! Ba! Malo tego, o kazde wyjscie sie pytalam. Bylo: Kochanie moge isc sie przejsc z tym i z tym bo mi sie samej w domu nudzi a Ty w pracy jestes. -Tak, idz. -Napewno moge, nie bedziesz zly? -Nie nie bede idz. Ta. Wcale potem wojna, wypominanie i wpis. Jak sie pytalam po co te wpisy, to ten, ze mu sie przy tym lepiej doluje. No super.
dziuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:05   #4099
soulone
Wtajemniczenie
 
Avatar soulone
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Kurde wiem, że sytuacja jest popieprzona. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem! A nie będe go nawet potrafiła zapytać jak to jest między nami. Jasna cholera...
soulone jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-28, 11:07   #4100
Cynamonkaaa
Raczkowanie
 
Avatar Cynamonkaaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Między piekłem a niebiem
Wiadomości: 415
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
Rozwalic Cie? Kiedys dorwalam jego telefon, weszlam w kalendarz w pierwszej lepszej dacie byl zapisek otowrzylam patrze i wpis: A. jest na spotkaniu z kims tam kims tam od... do... A ja w pracy' zaczelam sie cofac w tyl i mniej wiecej od polowy lipca takie wpisy. Od ktorej do ktorej i z kim. NORMALNE?! Ba! Malo tego, o kazde wyjscie sie pytalam. Bylo: Kochanie moge isc sie przejsc z tym i z tym bo mi sie samej w domu nudzi a Ty w pracy jestes. -Tak, idz. -Napewno moge, nie bedziesz zly? -Nie nie bede idz. Ta. Wcale potem wojna, wypominanie i wpis. Jak sie pytalam po co te wpisy, to ten, ze mu sie przy tym lepiej doluje. No super.

No to faktycznie przeje... powiem szczerze, że takiego czegoś bym nie wytrzymała. Wiesz pod tym względem to naprawdę dobrze dla Ciebie że to się skończyło
Ja z moim ex to miałam tak że jak mu pisałam eska np ` Dziubek nudzi mi się ` to mi odpisywał: ` Myśka to może idź na jakiś spacerek albo piwko z kumpelami? a nie tak w domku siedzisz ` także podtym względem to przyznam że miałam za***iście. Teraz tak myśle że skoro zerwał ze mną dwa dni przed zabawą, po tym jak mu zrobiłam wyrzut jak idiotka że 2 godziny na eska nie odpisuje (był w pracy....a ja miałam zje... humor) to może w końcu chciał się normalnie pobawić bez mojego pierdo**nia za uchem.... Ale teraz to i tak już nie istotne heh
__________________
Będę piękna!

` Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam...
(...) jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy `


Cynamonkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:09   #4101
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
Rozwalic Cie? Kiedys dorwalam jego telefon, weszlam w kalendarz w pierwszej lepszej dacie byl zapisek otowrzylam patrze i wpis: A. jest na spotkaniu z kims tam kims tam od... do... A ja w pracy' zaczelam sie cofac w tyl i mniej wiecej od polowy lipca takie wpisy. Od ktorej do ktorej i z kim. NORMALNE?! Ba! Malo tego, o kazde wyjscie sie pytalam. Bylo: Kochanie moge isc sie przejsc z tym i z tym bo mi sie samej w domu nudzi a Ty w pracy jestes. -Tak, idz. -Napewno moge, nie bedziesz zly? -Nie nie bede idz. Ta. Wcale potem wojna, wypominanie i wpis. Jak sie pytalam po co te wpisy, to ten, ze mu sie przy tym lepiej doluje. No super.
matko i corko i zgrozo!
Fatalne uzaleznienie, tak bym to nazwala...

A teraz nie czujesz, ze masz wolnosc i mozesz robic co chcesz? nie czujesz sie szczesliwa z tego powodu?

Doris Day, i jak nastroj po nocy? Moze sprobuj porozmawiac z nim, bo to rozstanie wasze, tak w klotnii...moze on ochlonie i bedzie chcial to odkrecic :/

soulone, to moze go zapytaj wprost, czy jestescie dalej ze soba czy nie? Nie wiadomo kiedy on czas znajdzie dla Ciebie na rozmowe wiesz... a Ty bedziesz tak sobie czekac, moze do nowego roku
__________________
.................

Edytowane przez syntagma
Czas edycji: 2008-12-28 o 11:13
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:17   #4102
MartuFFFia
Rozeznanie
 
Avatar MartuFFFia
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 980
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaaa Pokaż wiadomość
Ehh to to faktycznie wiesz, kumpela ma podobną sytuacje, dosłownie oblicza ją czasowo ile z kim jest i gdzie... To tak jakby rozpoczynając związek podpisywał akt własności na Ciebie.
Nie to u mnie sytuacja była pod tym względem zupełnie inna, nie przeszkadzały mu moje spotkania ze znajomymi, sam mówił że jeżeli chce gdzieś z nimi jechać to przecież mogę bo on mi ufa i nie widzi w tym problemu. Ehh no ale ja tego nie doceniłam
nie ma co tego doceniac szczerze mowiac;]
bo ja bylam w zwiazku ktory starsznie mnie ograniczal pod kazdym wzgledem,nie moglam spotykac sie ze znajomymi sama itp itd,zerwalismy nast zwiazek na wlasne zyczenie mialam pod tym wzgledem bardzo luzny,nie chcialam zadncyh kontroli i wychdoizlo tak ze ja i moj nowy chodzilismy na imprezy oddzielnie,czasem tylko razem.Pasowal mi taki uklad po poprzednim zwiazku i co? i zdradzil mnie;] bo mial za duzo swobody,takze nie wiem co jest gorsze-kontrola czy swoboda
__________________



mówie i mam wszystko co zechce.!uuu...


MartuFFFia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:20   #4103
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez MartuFFFia Pokaż wiadomość
nie ma co tego doceniac szczerze mowiac;]
bo ja bylam w zwiazku ktory starsznie mnie ograniczal pod kazdym wzgledem,nie moglam spotykac sie ze znajomymi sama itp itd,zerwalismy nast zwiazek na wlasne zyczenie mialam pod tym wzgledem bardzo luzny,nie chcialam zadncyh kontroli i wychdoizlo tak ze ja i moj nowy chodzilismy na imprezy oddzielnie,czasem tylko razem.Pasowal mi taki uklad po poprzednim zwiazku i co? i zdradzil mnie;] bo mial za duzo swobody,takze nie wiem co jest gorsze-kontrola czy swoboda
moj bez przerwy beze mnie lazil... ciekawe czy mnie zdradzal
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:26   #4104
soulone
Wtajemniczenie
 
Avatar soulone
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Wściekam się. Nienawidzę takich sytuacji. Wszystko było dla mnie jasne wcześniej. Teraz już nic nie wiem...
soulone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:26   #4105
Cynamonkaaa
Raczkowanie
 
Avatar Cynamonkaaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Między piekłem a niebiem
Wiadomości: 415
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez MartuFFFia Pokaż wiadomość
nie ma co tego doceniac szczerze mowiac;]
bo ja bylam w zwiazku ktory starsznie mnie ograniczal pod kazdym wzgledem,nie moglam spotykac sie ze znajomymi sama itp itd,zerwalismy nast zwiazek na wlasne zyczenie mialam pod tym wzgledem bardzo luzny,nie chcialam zadncyh kontroli i wychdoizlo tak ze ja i moj nowy chodzilismy na imprezy oddzielnie,czasem tylko razem.Pasowal mi taki uklad po poprzednim zwiazku i co? i zdradzil mnie;] bo mial za duzo swobody,takze nie wiem co jest gorsze-kontrola czy swoboda

Hehe no to mój ex sam chodził tylko do baru z kumplami ale dziwne żebym tam z nim chodziła na każdą taką impreze chodziliśmy razem (oprócz tej jednej o której mi nie powiedzial..) no i chciał raz iść sam się pobawić a czy by mnie zdradził? Tak ja mówie, zdradzić mnie mógł nawet w barze pod domem więc to jest kwestia zaufania i nie popadania w paranoje w którą niestety popadłam
__________________
Będę piękna!

` Tak często Cię widzę, choć tak rzadko spotykam...
(...) jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy `


Cynamonkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:27   #4106
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez soulone Pokaż wiadomość
Wściekam się. Nienawidzę takich sytuacji. Wszystko było dla mnie jasne wcześniej. Teraz już nic nie wiem...
wez telefon, zadzwon do niego i zapytaj wprost.
Mozesz tak czekac do polowy stycznia az jasnie pan raczy Ci cokolwiek wyjasnic
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:33   #4107
dziuniaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Nibylandia :]
Wiadomości: 638
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaaa Pokaż wiadomość
No to faktycznie przeje... powiem szczerze, że takiego czegoś bym nie wytrzymała. Wiesz pod tym względem to naprawdę dobrze dla Ciebie że to się skończyło
Ja z moim ex to miałam tak że jak mu pisałam eska np ` Dziubek nudzi mi się ` to mi odpisywał: ` Myśka to może idź na jakiś spacerek albo piwko z kumpelami? a nie tak w domku siedzisz ` także podtym względem to przyznam że miałam za***iście. Teraz tak myśle że skoro zerwał ze mną dwa dni przed zabawą, po tym jak mu zrobiłam wyrzut jak idiotka że 2 godziny na eska nie odpisuje (był w pracy....a ja miałam zje... humor) to może w końcu chciał się normalnie pobawić bez mojego pierdo**nia za uchem.... Ale teraz to i tak już nie istotne heh
Wiem , ze dobrze, dlatego sie jakos trzymam i staram podnosic. Mowilam juz, ze przez 2 lata mi tyle szkod wyrzadzil ze szok. Polecaiala calkiem moja samoocena i wszystko. O sprobowalabym na smsa nie odpisac bedac z kims <lol2> Czlowiek uczy sie na bledach.. Niestety. Dalam sie zamknac w klatce, jego tez zamknelam w klatce jako odwet. Bo dlaczego on ma sie bawic, skoro ja nie moge? .....

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
matko i corko i zgrozo!
Fatalne uzaleznienie, tak bym to nazwala...

A teraz nie czujesz, ze masz wolnosc i mozesz robic co chcesz? nie czujesz sie szczesliwa z tego powodu?
Kochana czuje to wszystko, czuje wolnosc, zero kontrolowania, naprawiam swoje bledy, przepraszam znajomych, ktorych poolewalam, wychodze, nie siedze sama non stop. Tylko moje szczescie z tego powodu przeplata sie ze smutkiem po rozstaniu.. A, i po zerwaniu, jak pisalismy ze soba, tez dostawalam smsy gdzie jestem co robie z kim jestem. Tylko ze mi zabraklo tupetu zeby go zjechac, ze to juz nie jestem z nim..
dziuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:34   #4108
zielona87
Zadomowienie
 
Avatar zielona87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Najpiękniejsze miasto Polski:)
Wiadomości: 1 892
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez dziuniaa Pokaż wiadomość
Rozwalic Cie? Kiedys dorwalam jego telefon, weszlam w kalendarz w pierwszej lepszej dacie byl zapisek otowrzylam patrze i wpis: A. jest na spotkaniu z kims tam kims tam od... do... A ja w pracy' zaczelam sie cofac w tyl i mniej wiecej od polowy lipca takie wpisy. Od ktorej do ktorej i z kim. NORMALNE?! Ba! Malo tego, o kazde wyjscie sie pytalam. Bylo: Kochanie moge isc sie przejsc z tym i z tym bo mi sie samej w domu nudzi a Ty w pracy jestes. -Tak, idz. -Napewno moge, nie bedziesz zly? -Nie nie bede idz. Ta. Wcale potem wojna, wypominanie i wpis. Jak sie pytalam po co te wpisy, to ten, ze mu sie przy tym lepiej doluje. No super.

OO, mialam bardzo podobnie... moze bez przesady z tym kalendarzem, takich akcji nie było,ale też odwieczne kłótnie o wyjscia, o znajomych... Czułam się jak w klatce... cholerna klatka przez 2 lata... Boże, ile ja się wypłakałam przez ten związek
A ze znajomymi to wogóle był problem. Ja nie chcialam go zabierac na imprezy z moimi znajomymi, bo bałam się że zrobi jakąś akcję jak to miał w zwyczaju... zaraz na początku zwiazku poszlam z nim na imprezę, przedstawilam mu przyjaciółkę, było duzo jakiś ludzi... i on mnie uderzył, wyszarpał... na oczach tych ludzi... tragedia. Były awantury że on nie wie z kim chodze, że chodze na rynek... Bywało ciężko Potem bylo coraz gorzej... że ja nie moge isc z kolezanką na zakupy, bo on wrócił do domu i chce zebym tam była... a jak byłam to siedzial przy komputerze majac mnie w dupie generalnie:/

Świetnie,jeszcze się pokłócilam ze znajomymi;(
__________________
Walczę o długie włosy!
Piję drożdże od 18.12.2012
Jantar od 22.01.2013
CP od 26.01.2013
Sesa, Nafta, Vatika i inne dobroci - szukam swojego KWC


Zrzucam tłuszczyk - od 07.01.2013
Start 70kg
Jest 66 kg
Cel 63 kg
zielona87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:35   #4109
soulone
Wtajemniczenie
 
Avatar soulone
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
wez telefon, zadzwon do niego i zapytaj wprost.
Mozesz tak czekac do polowy stycznia az jasnie pan raczy Ci cokolwiek wyjasnic
Tak zrobię, ale na tym spotkaniu, które ma mieć miejsce dziś lub jutro. Jeżeli takowe miejsca mieć nie będzie to zostanę przy tym co postanowiłam sobie kilka dni temu. Że się rozstajemy i już.
soulone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-28, 11:41   #4110
dziuniaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Nibylandia :]
Wiadomości: 638
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez zielona87 Pokaż wiadomość
OO, mialam bardzo podobnie... moze bez przesady z tym kalendarzem, takich akcji nie było,ale też odwieczne kłótnie o wyjscia, o znajomych... Czułam się jak w klatce... cholerna klatka przez 2 lata... Boże, ile ja się wypłakałam przez ten związek
A ze znajomymi to wogóle był problem. Ja nie chcialam go zabierac na imprezy z moimi znajomymi, bo bałam się że zrobi jakąś akcję jak to miał w zwyczaju... zaraz na początku zwiazku poszlam z nim na imprezę, przedstawilam mu przyjaciółkę, było duzo jakiś ludzi... i on mnie uderzył, wyszarpał... na oczach tych ludzi... tragedia. Były awantury że on nie wie z kim chodze, że chodze na rynek... Bywało ciężko Potem bylo coraz gorzej... że ja nie moge isc z kolezanką na zakupy, bo on wrócił do domu i chce zebym tam była... a jak byłam to siedzial przy komputerze majac mnie w dupie generalnie:/

Świetnie,jeszcze się pokłócilam ze znajomymi;(
Heh, kazdy pamieta jak odwalal na mojej 18stce, na weselu siostry itd. Tez mi bylo wstyd go brac, bo zawsze mial jakies ale , zawsze cos nie tak robilam, zawsze klotnia, wojna. Potracilam w cholere znajomych, dwie przyjaciolki. Teraz po zerwaniu zaczelam z nimi rozmawiac i mi pokazuja co robilam nie tak, jak sie dalam upodlic.
dziuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:20.