Schronisko, fundacje, wolontariat, adoptowane zwierzaki i problemy po adopcji - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż > Zwierzaki w potrzebie

Notka

Zwierzaki w potrzebie Forum zwierzaki w potrzebie, to miejsce gdzie niesiemy pomoc zwierzętom. Tutaj dowiesz się o akcjach na rzecz zwierząt. Przeczytasz o schroniskach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-09-12, 22:27   #391
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Odp: Adopcja kota ze schroniska

Oj tam. Ja zylam w domu na 50m, rodzice brat 2 psy i kot plus jakies papugi i inne mniejsze bywaly i wszyxcy byli szczęśliwi i zyli w zgodzie. W lazience mozna w drzwiach zamontowac klapke dla kota by pies nie mial dostepu fo kuwety a miski trzymac w kuchni ewent suche chrupki na podwyzszeniu jak pies bedzie wyjadal koty i tak wszedzie wlaza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
marea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-18, 19:03   #392
CiastoPanda
Rozeznanie
 
Avatar CiastoPanda
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: różnie
Wiadomości: 802
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Adoptowałam kota w zeszłym miesiącu.
Zaczne od tego ze umarł moj pies ,mialam juz jednego kota i chciałam koniecznie dac mu przyjaciela aby nie pogłebiac tesknoty.

Wzięlam go z Ciapkowa Gdynia.
O ile podzielam checi adopcji to totalnie rozczarowalo mnie podejscie ludzi do mnie tam pracujacych ,podejscie do tych zwierzat.
Przyjechalam z Mężem i czekalam 30min az nas ktoś zauwazy. Mielismy ze soba karton ,sredni bo chcialam kotkę o okreslonej juz wielkosci (wieku).
Jakaś młoda panienka w wieku powiedzmy 20-23lat w koncu zajarzyła ze stoimy i zaczela nam dyskretnie odradzac kocieta straszac chorobami.
Tak sie złożyło że jestem na weterynarii wiec mnie raczej nie trzeba mowic o pewnych rzeczach. Mozna mowic o zachowaniu kota ktorego nie znam ,a poznam...
oczywiscie panienka nie musi wiedziec tego co ja wiem ,ale wysluchalam dyskretnie 30min az sie zapowietrzyla...
chcialam wziąć kotkę bez oka ale stwierdziła ze no ten lepiej nieee itd (własciwie oco chodzi czemu nie).
W miedzyczasie inna osoba pracujaca w tym schronie, nogą odpychała psa ktory zwyczajnie z jej głupoty zaplątał się w sznurek...bo kretynka nie wziela smyczy i obrozy mimo ze mają ich tam zapas setek, wziela sznurek i zrobila petle zeby isc z nim pobiegac. Nie spasowalo jej ze ciągnął wiec go noga uspakajała...
Ja w tym czasie oglądałam koty. Weszłam do pomieszczenia wielkosci standardowego mieszkania blokowego kolo 50metrow a w nim koty chore i zdrowe latają sobie luzem,drapiac gryzac sie itd...chore tez.
Kwarantanna polega u nich na wrzuceniu nie wazne ilu kociat do klatek w tym samym pomieszczeniu co zdrowie. Wszystkie mają koci katar- ten ktorego wzięłam tez ...
Kotka ktorą wzięłam bedzie sterylizowana mimo ze chodzily tam luzem samce bez kastracji...
Podpisalam umowe adopcyjną, zapłaciłam 50zł za kota i zmuszono mnie do kupna obok w lecznicy kontenera ...nie uzywam takich rzeczy ale teraz musze.
W umowie zobowiazana jestem do sterylizacji (nawet gdybym nie chciala to nie mam wyjscia).
Mialam 3koty zanim wzielam tego. Wszystkie byly sterylizowane i wszystkie chorują a 2nie zyją. Nie będę tego komentowac nawet bo znam wady i zalety zabiegu ale znam też predyspozycje kotow, w zaleznosci od wieku,pochodzenia itd....
Powiedziano mi ze kot jest dziki,ze nie zna ludzi ,nie bywal w domu i zyje tylko na suchej karmie. Zagladalam w ksiazeczke, sprawdzilam co jest zaaplikowane a co musze podac.
No cóż...poszlam do weta z tym kotem-do tego samego co ją szczepił i do dzis a juz minęło ponad miesiac -aby leczył kotkę bo wciąż ma koci katar i zaraziła zdrową kotkę z domu. Teraz chore są obie i to nie jest łagodne.
Kotka od razu wiedziała co to jest łóżko, pościel, chetnie oglada telewizję, bezproblemowo dała się wykąpać w wannie, kuwetkuję, łatwo się jej podaje leki.
ZASTANAWIAM SIĘ CO W OGOLE WIEDZĄ W SCHRONISKACH O PODOPIECZNYCH? nic sie nie zgadza z tym co mi powiedziano.
Dowiedzialam sie tylko nie oficjalnie ze z kociąt schroniskowych przezywa 30% max-wszystkie chore- co sie nie dziwie w takich warunkach się zarażają od siebie...
__________________
zrozum...nie jestem chamska, jestem szczera
CiastoPanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-18, 20:39   #393
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Wielkie skupiska zwierząt takie jak schroniska to mega mix wszytskich chorób i zarazków, każdy nowy przynosi nowy zestaw, wszytsko to się kumuluje. Schronisko to najgorsze dla kota co go może spotkać, szczególnie dla kociaków.
Dlatego apeluję jak znajdziecie kociaka na ulicy, podleczcie go i znajdzcie mu dom, jest masa chętnych na kociaki z ogłoszeń a ten kawałek miejsca w domu to nie jest przecież az tak wiele.
marea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-18, 21:20   #394
CiastoPanda
Rozeznanie
 
Avatar CiastoPanda
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: różnie
Wiadomości: 802
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Marea- masz rację , ale uwierz mi ze nie zaryzykowałabym teraz gdybym miała wybór- kota z ulicy ktory moze rozchorować moje koty. Kwestia ewentualnej odizolacji w oddzielnym pokoju w wielu przypadkach nie ma sensu nie stety, poniewaz bakterie się rozprzestrzeniają na nas, ciuchach ,w powietrzu. Mozna dorzucac sie do leczenia zwierzaka i przyniesc odpowiednie rzeczy do schroniska -tylko dla niego przeznaczone, i doglądać.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

32 metry to nie jest tak malo, nie przeginajmy To ze nie ma tam okna to tez przeciez nie jest centrum dowodzenia kota tylko miejsce toalety
Kot sie zmiesci w bucie nawet żartując oczywiscie, ale wiekszosc czasu spi i zazwyczaj na fotelach,kanapach tam gdzie cieplo wiec nie widze problemu bo Wy na czyms spicie wiec i on sie zmiesci.
Łazienka dobrym pomysłem a jak jest parka jakis zwierzat ktore maja ze soba kontakt to bynajmniej nie sa takie samotne.
__________________
zrozum...nie jestem chamska, jestem szczera
CiastoPanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-18, 21:48   #395
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Odp: Adopcja kota ze schroniska

Mi zdarzalo sie znosic do domu kotu chore z dworu. Moim kotom nigdy nic nie bylo. Sa szczepione i ogolnie zdrowe, trzeba napewno podejsc ostroznie do takiej adopcji ze schroniska ale tez w domach tymczasowych bywa duze przepelnienie i siedlisko chorob jesli nie trzyma sie pewnych zasad. Schroniska wyboru mie maja musza kazda bide przyjac.
Jesli to mialby byc nasz pierwszy kot to jestem za braniem ze schroniska w innym przypadku warto pomyslec o kwarantannie domowej dla nowego



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
marea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-19, 15:27   #396
ZakkAtak
Rozeznanie
 
Avatar ZakkAtak
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 548
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Nie chcę rozpoczynać nowego wątku, może ktoś i mnie pomoże.
Psa musiałam uśpić i chciałabym adoptować kota.
Nie mieszkam w Polsce, mieszkam w Niemczech.
Może znajdzie się przypadkiem ktoś kto zna tutejsze procedury adopcyjne, bo jedyne co znam to stronę oraz kwoty adoptowania, bo tu płaci się za adopcję. Jednak jakbym wiedziała więcej, tj. gdzie są te ośrodki adopcyjne w mojej okolicy - Baden-Wutenberg oraz jak wygląda cała procedura, ułatwiłoby mi to w podjęciu decyzji.
Teraz na razie myślę o adopcji, ale trochę mnie przeraziła kwota - 60 Euro, a przecież trzeba kupić sporo rzeczy dla nowego mieszkańca. Wydawało mi się, że adopcja jest czymś darmowym. Fakt, że mogłabym kupić kota, ale ja chcę adoptować.
A i żeby nie było - staram się szukać w google, ale uczę się niemieckiego dopiero 2,5ms. Po prostu byłoby fajnie jakby ktoś miał doświadczenie z adopcją w Niemczech i podpowiedział mi co i jak Z góry bardzo dziękuję...bo trochę cierpię po utracie psa i...w sumie chyba już czas na podjęcie decyzji... Brak mi jednak wiedzy...

Ciasto Panda może Ty coś wiesz? Twoje posty są sensowne i pomocne
Zastanawia mnie jednak to co napisałaś o tym, że kota dobrze jest zamknąć w jednym pomieszczeniu np. w łazience. czy kot nie będzei cierpiał i czuł, że jest ktoś w domu a on biedaczek jest tam zamkniety? Dla mnie to neico dziwne stąd moje pytanie...
__________________



Edytowane przez ZakkAtak
Czas edycji: 2013-09-19 o 15:31
ZakkAtak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-20, 09:04   #397
CiastoPanda
Rozeznanie
 
Avatar CiastoPanda
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: różnie
Wiadomości: 802
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Dzień dobry
Dziękuję za miłe słowa

Kwarantanna jest pewnego rodzaju odizolowaniem zwierzęcia od zdrowych w zależności od przyczyny bo bywa też tak że nie jest odizolowany bo jest zdrowy lecz zwierze musi ją przejść kiedy załatwia się mu dokumenty do wyjazdu (trwa wówczas miedzy 4 a 6miesiecy).

Koty w schroniskach niestety są grupami więc niezależnie od wieku znają obecność obok innego stworzenia.
Jeśli w domu jest inne zwierze za zamknietymi drzwiami to na bank je wyczuje i będzie je słyszeć. To czy będzie "jojczyć" to juz kwestia charakteru zwierzaka i pewnie w praniu sie dowiesz. Jeśli choroba np koci katar, KALICIwirus, i inne zakaźne grzybica ,fip ...ja po prostu niezależnie od tego czy kociak drze sie - odizolowała dla bezpieczeństwa drugiego.Na 100% nie zabezpieczysz , ale warto sie starać bo masz nawet 80% szansy. O ile koci katar już nie stety zostaje w kocie i można go zaleczać do końca zycia zwierzaka (czasem się ukatualnia) ,to gzrybice zaleczysz a bynajmniej powinnaś-całkowicie. Wiesz taki kot ktory jest juz w domu długo, nigdy nie chorował- to szokiem jest nagle bum -wet, leki, wychodzenie...ja widzę po swoim.
Powiedzmy ze zrobiłam bład i zaufałam wetowi ze schroniska.

A co do adopcji za granicą to nie wiem jak jest teraz na 100% ale jeśli sobie życzysz ,zapytam sie znajomych.
O ile pamietam-łatwiej dostać namiary na kociaczka od samego weterynarza ktory takich ogłoszeń zna multum niż zaodoptować ze schroniska. Mają dość wygórowane procedury np metraż mieszkania

ah zapomniałam dodać fip jest nieuleczalny ;( i może sie kot zarazić przez wydzieliny z nosa innego kota. Warto więc myć ręce przed dotykaniem zdrowego.
__________________
zrozum...nie jestem chamska, jestem szczera

Edytowane przez CiastoPanda
Czas edycji: 2013-09-20 o 09:06
CiastoPanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-20, 10:25   #398
ZakkAtak
Rozeznanie
 
Avatar ZakkAtak
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 548
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Cytat:
Napisane przez CiastoPanda Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Dziękuję za miłe słowa

Kwarantanna jest pewnego rodzaju odizolowaniem zwierzęcia od zdrowych w zależności od przyczyny bo bywa też tak że nie jest odizolowany bo jest zdrowy lecz zwierze musi ją przejść kiedy załatwia się mu dokumenty do wyjazdu (trwa wówczas miedzy 4 a 6miesiecy).

Koty w schroniskach niestety są grupami więc niezależnie od wieku znają obecność obok innego stworzenia.
Jeśli w domu jest inne zwierze za zamknietymi drzwiami to na bank je wyczuje i będzie je słyszeć. To czy będzie "jojczyć" to juz kwestia charakteru zwierzaka i pewnie w praniu sie dowiesz. Jeśli choroba np koci katar, KALICIwirus, i inne zakaźne grzybica ,fip ...ja po prostu niezależnie od tego czy kociak drze sie - odizolowała dla bezpieczeństwa drugiego.Na 100% nie zabezpieczysz , ale warto sie starać bo masz nawet 80% szansy. O ile koci katar już nie stety zostaje w kocie i można go zaleczać do końca zycia zwierzaka (czasem się ukatualnia) ,to gzrybice zaleczysz a bynajmniej powinnaś-całkowicie. Wiesz taki kot ktory jest juz w domu długo, nigdy nie chorował- to szokiem jest nagle bum -wet, leki, wychodzenie...ja widzę po swoim.
Powiedzmy ze zrobiłam bład i zaufałam wetowi ze schroniska.

A co do adopcji za granicą to nie wiem jak jest teraz na 100% ale jeśli sobie życzysz ,zapytam sie znajomych.
O ile pamietam-łatwiej dostać namiary na kociaczka od samego weterynarza ktory takich ogłoszeń zna multum niż zaodoptować ze schroniska. Mają dość wygórowane procedury np metraż mieszkania

ah zapomniałam dodać fip jest nieuleczalny ;( i może sie kot zarazić przez wydzieliny z nosa innego kota. Warto więc myć ręce przed dotykaniem zdrowego.

dobry pomysł, dziękuję, podejdę do weterynarza i zapytam Tak będzie chyba najprościej
__________________


ZakkAtak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 16:46   #399
digidigi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 20
fundacja - zwierzęta

wiem, że jest taka fundacja, która daje zwierzęta, krowy czerwone, konie itp z tego co się orientuję za free, opłacają ich chów, ale potem trzeba im te zwierzęta oddać. wie ktoś może o jaką organizację chodzi? ktoś mi kiedyś o tym wspominał, ale zapomniałam nazwy
__________________
...
digidigi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 20:08   #400
Laima
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1
Dot.: Która fundacja?

Jak czytam o wspieraniu króliczków, to aż się uśmiecham, takie to miłe Ja postawiłam na pomoc chorym dzieciom, bo ten temat jest mi najbliższy Mam już dawno wytypowaną jedną fundację, do której mam zaufanie i którą wspieram (www.pomocdzieciom.eu). Działa już 12 lat zdobywając środki dla dzieci Koszty diagnostyki, leczenia, rehabilitacji, zakupu leków, pobytu przy dziecku w szpitalu itp. mogą zdołować nie jednego rodzica mającego chore dziecko. Niestety takie są realia i bez grupowego wsparcia czasami niektóre dzieci i ich rodzice nie mieliby szans na normalne życie.

Piszę ten post zarówno dla osób które potrzebują wsparcia jak również dla tych, którzy takiego wsparcia chcieliby udzielić.
Niedługo przyjdzie czas na rozliczanie PITów, więc jeżeli ktoś nie wie komu przeznaczyć jeden procent podatku, to polecam Obywatelską Fundację Pomocy Dzieciom
Laima jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-02, 21:12   #401
hailie21
Zakorzenienie
 
Avatar hailie21
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: City of Joy
Wiadomości: 6 387
Dot.: Która fundacja?

Proponuję wesprzeć 1% podatku Fundację Stworzenia Pana Smolenia.
Fundacja zajmuje się hipoterapią dzieci i dorosłych. Link w moim opisie
http://www.fundacja-smolenia.org/ind...453&Itemid=176
__________________
Profesjonalne pokazy iluzji https://youtu.be/GobutlL0ty0


W moim niebie będą miękkie sierści,
nosy, łapy, ogony i kły.
W moim niebie będę znowu głaskać,
moje wszystkie pożegnane psy
hailie21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-16, 16:13   #402
czerwcowa_panna_mloda
Rozeznanie
 
Avatar czerwcowa_panna_mloda
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 832
GG do czerwcowa_panna_mloda
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Odswiezam wątek, bo nie chce zakladac nowego, a temat podobny.
Wczoraj zaadoptowalam kocurka z Ciapkowa Gdynia

CiastoPanda jestes tu? Jak się chowa Twój pupil?
Jak szybko się nauczyl ze kanapa nie jest drapakiem, a wanna deptakiem? W kocim domku widzialam ze koty spaly nawet w zlewie... wiec w sumie nie ma co sie dziwic. Jak udalo Ci sie wykapac kota???

Smutne ze trafilas na tak nieprofesjonalne podejscie pracowników schroniska. Jestem zaskoczona tym co pisalas, bo ja spotkalam sie WCZORAJ z zupelnie innym nastawieniem. Pani nam poswiecila 40 minut, pokazywala rozne koty, wszystkie sie do niej lasily, nie zauwazylam zlych intencji wobec zwierzat. Na wszystkie pytania odpowiadala cierpliwie. Przynosila zeszyty aby odtworzyc historie poszczegolnych kotów... Zalezalo nam na idealnym wyborze bo mamy dwojke dzieci...
Wybralismy w koncu burego kocurka, 2 lata, wykastrowany, po kwarantannie, nie mial zadnych ciezkich chorów, zdrowe, lsniace futerko. Nie kichał jak wiekszosc innych kotów....

Ale wlasnie w domu zaczal.... Po kilku godzinach pojawila się ropka w jednym oku , kichanie i katar.... Pojde z nim do weta, bo nawet w umowie jest ze w ciagu 2 tygodni, porada jest darmowa.
Ale tu czytam ze z kataru moze sie nigdy calkiem nie wyleczyc?
Poza tym ładnie je Purinke, pije wode. Tylko ten katar...
__________________
WYMIANA

czerwcowa_panna_mloda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-16, 17:15   #403
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Cytat:
Napisane przez Brangien Pokaż wiadomość
Nimfo, ogromnie Ci dziękuję za poświęcony czas i chciałaś podzielić się swoim doświadczeniem, wszystko co napisałaś to praktyczne rady, na których mi najbardziej zależało.

Wróciłam z dłuższego urlopu, odwiedzałam rodzinę na wsi - pojawił się tam akurat mały kociak, a że są tam w domu już 3 koty, zastanawiałam się nad wzięciem malucha do siebie, gdy podrośnie.

Cały czas bardzo biję się z myślami, bo z jednej strony martwi mnie czy mieszkanie nie będzie za małe dla dwóch zwierzaków i dwojga ludzi (32 m kw., jeden pokój, kuchnia i łazienka bez okien). Piszesz o wielu pomieszczeniach, a mam jedynie jedno, które nadawałoby się do zamknięcia kotka i jest to łazienka (jedyne drzwi wewnętrzne w domu). Z uwagi na metraż mieszkania miski z jedzeniem oraz kuwetę mogłabym umieścić tylko w łazience, co najwyżej w dwóch przeciwległych rogach. Jeśli to dla kociaka byłoby niekomfortowe, brak mi innego miejsca (podejrzewam suczkę o grzebanie w kuwecie) i wtedy wyrządziłabym takiemu zwierzęciu krzywdę. Czy może przesadzam? To byłby jedynie początkowy okres, na dodatek byłabym z nim ja lub mój facet...

Na razie kociak jest zbyt malutki, by go odłączyć od matki i mam jeszcze nieco czasu do namysłu...
Dopiero teraz tu zajrzałam

Metraż nie musi być duży, ważne, jak jest urządzony

Jak miałam pierwszą kotkę, bałam się z mamą, że jak kuweta nie będzie stała 'na środku' , to kotka jej nie zauważy i nie będzie się do niej załatwiać
Postawiłyśmy ją w ... kuchni Nie ma chyba nic gorszego, niż kuweta w kuchni czy pokoju gościnnym .

Od 5 lat mam 2 kocury. Kuweta stoi w łazience. Uczyłyśmy z mamą prze długi czas, gdzie mają się załatwiać i nie ma problemu z niespodziankami po kątach.

Nie wiem, czy jest dalszy sens odpisywać Jak tak, to daj znać

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Cytat:
Napisane przez czerwcowa_panna_mloda Pokaż wiadomość
Odswiezam wątek, bo nie chce zakladac nowego, a temat podobny.
1. Wczoraj zaadoptowalam kocurka z Ciapkowa Gdynia

2. Jak szybko się nauczyl ze kanapa nie jest drapakiem, a wanna deptakiem?
3. W kocim domku widzialam ze koty spaly nawet w zlewie... wiec w sumie nie ma co sie dziwic.
4. Jak udalo Ci sie wykapac kota???
5. ...mamy 2 dzieci
6. Wybralismy w koncu burego kocurka, 2 lata, wykastrowany, po kwarantannie, nie mial zadnych ciezkich chorów, zdrowe, lsniace futerko. Nie kichał jak wiekszosc innych kotów....

Ale wlasnie w domu zaczal.... Po kilku godzinach pojawila się ropka w jednym oku , kichanie i katar.... Pojde z nim do weta, bo nawet w umowie jest ze w ciagu 2 tygodni, porada jest darmowa.
Ale tu czytam ze z kataru moze sie nigdy calkiem nie wyleczyc?
Poza tym ładnie je Purinke, pije wode. Tylko ten katar...
1. Gratulacje

2. Kociaki powinny szybko załapać, po czy można drapać, o ile mają drapak . Moje koty , zanim kupiłam im drapak, podrapały meble, fotele... Moja wina, bo wtedy myślałam, że 'jakoś to będzie' . Teraz wprawdzie też drapią meble ( są do wymiany, planuję na nowe zakupić takie deski do drapania i przymocować do mebli) , ale z drapaka też korzystają.

3. Takie są koty. Śpią w różnych i dziwnych dla nas miejscach, ale to nie znaczy, że trzeba to akceptować. Koty dziewczyn z wątku o kotach są dowodem na to, że pewne zachowania można u kotów wyegzekwować (np. niewchodzenie na stół, meble, do sypialni itd. ) .

4. Kąpanie zależy od tego, czy kot tego wymaga. Moje oba koty po wzięciu śmierdziały (Cham stajnią, a perski moczem).
Kąpanie musi przebiegać w miarę szybko. Ja przygotowuję w garnku wodę , żeby szybko zamoczyć kota. Do wanny wkładam coś, żeby kot się nie ślizgał (dobra jest gumowa wycieraczka pod kuwetę). Usuwam wszystkie niepotrzebne rzeczy, które przeszkadzają, np. takie coś nad wanną na mydło itp). Nalewam szampon na kota, szybko myję (ale dokładnie) , spłukuję. Biorę kota we wcześniej przygotowany ręcznik (1 duży albo 2 mniejsze) i wycieram. Ręcznik bardziej wgniatam w kota niż trę, żeby nie uszkodzić sierści. Perskiego mogę podsuszyć w razie konieczności suszarką, drugi kot schnie sam.

Przed kąpaniem wyczesuję koty (jak nie zapomnę ), żeby podczas kąpieli nie było za dużo sierści.

Jedni nie kąpią kotów ileś czasu po przybyciu, żeby ich bardziej nie stresować, a inni wolą to zrobić od razu- jak już kot i tak się zestresuje, to żeby później znowu tego mu nie robić. To zależy od właściciela.

Moje koty nie wychodzą, ale kąpię ich średni 2 razy w roku (czasem częściej), bo mimo wszystko zbierają kurz itd. No i skóra lepiej oddycha.

5. Jak reagują na siebie?

6. Niestety może mieć koci katar. Kotom spada też odporność pod wpływem stresu, co mogło być w Waszym przypadku. Nowe miejsce, dzieci itd.

Koci karar nie jest niebezpieczny dla ludzi. Ważne jest szybka wizyta u weta, który poda antybiotyki itd. U małych kotów można wyleczyć , w przypadku zaawansowanego kataru- nie.

Ja mam persa z kocim katarem. Oczy czyszczę kilka razy dziennie. Czasem podaję krople do nosa od weta, które ułatwiają oddychanie, bo mój ma jeszcze krzywą przegrodę nosową .

Edytowane przez Nimfa20
Czas edycji: 2014-03-16 o 17:17
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 10:59   #404
czerwcowa_panna_mloda
Rozeznanie
 
Avatar czerwcowa_panna_mloda
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 832
GG do czerwcowa_panna_mloda
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Nimfo -
Serdecznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Troszkę mnie zmartwiło ze zaawansowanego kataru nie da sie calkiem wyleczyc, ale moze chociaz to oczko przestanie łzawic, jak dostanie jakies krople.

Jutro TŻ idzie z nim do weta. Chcialam dzisiaj, ale jest taka wichura straszna w Gdyni że nie wyobrazam sobie wychodzic z transporterkiem, chyba bysmy oboje odlecieli.

To ze stól nie jest do siedzenia jakos pomalu juz rozumie, ale moja kanapa nie jest drapakiemto jeszcze długa droga przed nami . Zwłaszcza że piekny piętrowy drapak z kroplami walerianki stoi i kusi
Psikam go na razie wodą, bo samo słowne, 'psik' nie pomaga.
Tylko jak ja go potem wykąpie skoro woda jest straszakiem? Nota bene, jakos specjalnie sie jej nie boi... Musze reką do dodatkowo odpychać. Moze to ten z gatunku, które lubią kąpiele?
Wykapac musze, koniecznie, bo mniertece jakos zaczeły swedziec od 2 dni... A mam alergie na kurz , roztocza etc. Na samego kota nie , na szczescie...
Zrobie tak jak Nimfo radzisz, w wannie... Choc widzialam na YT samo przecieranie kota wilgotna gąbką... To chyba mało efektywny sposób.... Probował kto tak?
__________________
WYMIANA

czerwcowa_panna_mloda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 15:04   #405
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Cytat:
Napisane przez czerwcowa_panna_mloda Pokaż wiadomość
Nimfo -
Serdecznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Troszkę mnie zmartwiło ze zaawansowanego kataru nie da sie calkiem wyleczyc, ale moze chociaz to oczko przestanie łzawic, jak dostanie jakies krople.

Jutro TŻ idzie z nim do weta. Chcialam dzisiaj, ale jest taka wichura straszna w Gdyni że nie wyobrazam sobie wychodzic z transporterkiem, chyba bysmy oboje odlecieli.

To ze stól nie jest do siedzenia jakos pomalu juz rozumie, ale moja kanapa nie jest drapakiemto jeszcze długa droga przed nami . Zwłaszcza że piekny piętrowy drapak z kroplami walerianki stoi i kusi
Psikam go na razie wodą, bo samo słowne, 'psik' nie pomaga.
Tylko jak ja go potem wykąpie skoro woda jest straszakiem? Nota bene, jakos specjalnie sie jej nie boi... Musze reką do dodatkowo odpychać. Moze to ten z gatunku, które lubią kąpiele?
Wykapac musze, koniecznie, bo mniertece jakos zaczeły swedziec od 2 dni... A mam alergie na kurz , roztocza etc. Na samego kota nie , na szczescie...
Zrobie tak jak Nimfo radzisz, w wannie... Choc widzialam na YT samo przecieranie kota wilgotna gąbką... To chyba mało efektywny sposób.... Probował kto tak?
Włóż go do pustej wanny i spokojnie umyj prysznicem. Jeśli bedzie sie bardzo wyrywal bedziesz zmuszona go umyc gabka. Nie lej po uszach, oczach, nosku. Mycie do szyi max.

Co do kanapy: polecam kupic maly drapak, za 30-40zł i postawic w tym miejscu gdzie drapie. Bedzie mial lepsza alternatywe od mebla. Jesli nie pomoze: Feliway w sprayu.

I najwazniejsze: gratuluje zakocenia I zapraszamy na koci wątek, tam wiecej osob zaglada i zawsze cos poradzi
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 15:37   #406
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Cytat:
Napisane przez czerwcowa_panna_mloda Pokaż wiadomość
Nie kichał jak wiekszosc innych kotów....

Ale wlasnie w domu zaczal.... Po kilku godzinach pojawila się ropka w jednym oku , kichanie i katar.... Pojde z nim do weta, bo nawet w umowie jest ze w ciagu 2 tygodni, porada jest darmowa.
Ale tu czytam ze z kataru moze sie nigdy calkiem nie wyleczyc?
Poza tym ładnie je Purinke, pije wode. Tylko ten katar...
co do wyleczenia z kataru, to i tak i nie- kot jest nosicielem wirusa już na całe życie, ale u dorosłego kota nie stwarza to więcej problemów niż okresowe przeziębienia u ludzi. Możliwe, że kot zaczął kichać, bo spadła mu odporność w wyniku stresu, dobrze, że zobaczy go lekarz
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 22:59   #407
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Cytat:
Napisane przez czerwcowa_panna_mloda Pokaż wiadomość
Nimfo -
Serdecznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Troszkę mnie zmartwiło ze zaawansowanego kataru nie da sie calkiem wyleczyc, ale moze chociaz to oczko przestanie łzawic, jak dostanie jakies krople.

Jutro TŻ idzie z nim do weta. Chcialam dzisiaj, ale jest taka wichura straszna w Gdyni że nie wyobrazam sobie wychodzic z transporterkiem, chyba bysmy oboje odlecieli.

To ze stól nie jest do siedzenia jakos pomalu juz rozumie, ale moja kanapa nie jest drapakiemto jeszcze długa droga przed nami . Zwłaszcza że piekny piętrowy drapak z kroplami walerianki stoi i kusi
Psikam go na razie wodą, bo samo słowne, 'psik' nie pomaga.
Tylko jak ja go potem wykąpie skoro woda jest straszakiem? Nota bene, jakos specjalnie sie jej nie boi... Musze reką do dodatkowo odpychać. Moze to ten z gatunku, które lubią kąpiele?
Wykapac musze, koniecznie, bo mniertece jakos zaczeły swedziec od 2 dni... A mam alergie na kurz , roztocza etc. Na samego kota nie , na szczescie...
Zrobie tak jak Nimfo radzisz, w wannie... Choc widzialam na YT samo przecieranie kota wilgotna gąbką... To chyba mało efektywny sposób.... Probował kto tak?
Nie ma sprawy

Podróż w taką pogodę lepiej odpuścić Chyba, że z kotem dzieje się naprawdę źle, to lepiej nie zwlekać

Niektóre koty szybko łapią, o co chodzi z drapakiem, a niektóre trzeba uczyć korzystania. Można brać łapy kota i pocierać o drapak lub np. wędką z piórkami itp. ciągnąć po drapaku

Psikaj z ukrycia, żeby kot nie widział, że to za Twoją sprawą. Jak zobaczy, może robić niedozwolone rzeczy podczas Twojej nieobecności, a tak, będzie kojarzył dane zachowanie z czymś nieprzyjemnym


Ja wolę koty kąpać pod prysznicem , bo jednak ten kurz itp. spływa z sierści. Jak kot się przyzwyczai czy pomoże druga osoba, to trąc lekko skórę oczyszcza się nią i lepiej oddycha.

Mojemu starszemu psu zaczęły się robić na grzbiecie grudki. Nie kąpałam go, bo nie wiedziałam co to jest i nie chciałam podrażniać. Później okazało się, że to kaszaki , które tworzą się m.in. od zapalenia mieszka włosowego. Wet zasugerował, że powinnam go częściej kąpać, bo to w pewnym stopniu zapobiegnie powstawaniu. Poczułam się, jakbym to ja się nie kąpała


Jak masz jeszcze jakieś pytania, to wejdź na wątek o kotach Polecam
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-19, 21:34   #408
czerwcowa_panna_mloda
Rozeznanie
 
Avatar czerwcowa_panna_mloda
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 832
GG do czerwcowa_panna_mloda
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Okej, dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi:ro za:
Nastepne posty bede juz pisala na kocim wątku.
Teraz aby tylko zamknąć rozpoczęty temat powiem krótko, że dostalimy od weta wczoraj Unidox, antybiotyk, gentamycyna - krople do oczu i tabletki na odpornosc. Niestety jest pogorszenie, bo dzis salwy kichania z krwią, ale to dopiero poczatek leczenia na koci katar wiec jestem dobrej mysli. Do kontroli mam przyjsc za ok. 9 dni. Pozdrawiam i do zobaczenia na kocim
__________________
WYMIANA

czerwcowa_panna_mloda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-19, 21:53   #409
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Cytat:
Napisane przez czerwcowa_panna_mloda Pokaż wiadomość
Okej, dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi:ro za:
Nastepne posty bede juz pisala na kocim wątku.
Teraz aby tylko zamknąć rozpoczęty temat powiem krótko, że dostalimy od weta wczoraj Unidox, antybiotyk, gentamycyna - krople do oczu i tabletki na odpornosc. Niestety jest pogorszenie, bo dzis salwy kichania z krwią, ale to dopiero poczatek leczenia na koci katar wiec jestem dobrej mysli. Do kontroli mam przyjsc za ok. 9 dni. Pozdrawiam i do zobaczenia na kocim
Bardzo dużo zdrowia dla kotka W 1 poście jest dużo informacji jakby co
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-20, 11:06   #410
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Adopcja kota ze schroniska

Trzymam kciuki za zdrowko kitka w gdyni jest fajna lecznica malzenstwa Łukuc w Redlowie. Na pchelki czy inne to krople na kark po konsultacji z wetem. Kapiel podczas choroby to zly pomysl a i dodatkowy stres co dla niego nie jest wskazane kichanie z krwia to zly znak Gratuluje nowego czlonka rodziny :thumbup: niestety ale koty czesto przechorowuja schronisko i stres. Choroby kocie sa niegrozne dla czlowieka czy dzieci wiec zycze madrego weterynarza ktory wyleczy kotka jak nalezy i zaaplikuje kuracje podnoszaca odpornosc po wyleczeniu. Dobra karma i kochajacy domek wystarczy:thumbup:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez marea
Czas edycji: 2014-03-20 o 11:09
marea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-28, 17:39   #411
Frantaghiro
Raczkowanie
 
Avatar Frantaghiro
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 414
psy ze schroniska a brak czasu

pytanie natury egzystencjalnej

gdzie psom będzie lepiej (zakładając, że będą to dwa psiaki): w schronisku czy w mieszkaniu gdzie będą same jakieś 7-8 godzin dziennie?
__________________
TARGOWISKO https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1259544
Frantaghiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-28, 17:43   #412
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: psy ze schroniska a brak czasu

Cytat:
Napisane przez Frantaghiro Pokaż wiadomość
pytanie natury egzystencjalnej

gdzie psom będzie lepiej (zakładając, że będą to dwa psiaki): w schronisku czy w mieszkaniu gdzie będą same jakieś 7-8 godzin dziennie?
oczywiście, że w mieszkaniu.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-28, 17:54   #413
bernikula
mOLDerator
 
Avatar bernikula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 379
Dot.: psy ze schroniska a brak czasu

Kij ma zawsze dwa końce, ponieważ teoretycznie w schronisku ma opiekę cały czas (inna kwestia- jakie to schronisko), ale i tak z przewagą na mieszkanie (kolejna kwestia- jaki właściciel).
__________________


Insta
bernikula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-28, 18:26   #414
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: psy ze schroniska a brak czasu

Dlatego wzięłam kota - jest z nimi trochę łatwiej przy braku czasu i w momencie, gdy nie ma nikogo innego w mieszkaniu.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-28, 18:47   #415
Sylvana
Zadomowienie
 
Avatar Sylvana
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 149
Dot.: psy ze schroniska a brak czasu

Jeśli tym bardziej to psy tzw mało adopcyjne, kilkuletnie np. To jest oczywiste, że jak mają umrzeć za kratami,być pogryxione bo to norma w takim smutnym schroniskowym stadzie czy zostać podanym eutanazji to nie zastanawiaj się bo uratujesz im życi. a pies kumpel tez9h jes. W domu i mimo to jes. Szczęśliwym psem i zadbanym pod każdym innym wzgledem
Sylvana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-28, 19:58   #416
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: psy ze schroniska a brak czasu

Yyy, co za pytanie

W schronisku opieka cały czas?? W schronisku ktoś zajrzy do psa 1-2 razy dziennie na 3 minuty prędzej. Pies wychodzi na spacer raz na kilka dni, tydzień, dwa tygodnie. Schronisko to przechowalnia tak naprawdę, szczególnie jak to duże schronisko. Nigdy nie zapewni opieki takiej jak dobry właściciel.

Oczywiście, że psom lepiej jest w domu niż w schronie, a 7-8 godzin samotności to norma dla większości psów. Większość tego czasu przesypiają. Potem jest czas na kontakt z właścicielem, spacery, zabawę, naukę itp.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-28, 20:01   #417
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: psy ze schroniska a brak czasu

i pies nawet jak siedzi w domu 8 godzin to wie, że ma na kogo czekać, wie, że ktoś go kocha, że wróci, że wyjdzie na spacer, da jeść, przytuli.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-28, 20:09   #418
Frantaghiro
Raczkowanie
 
Avatar Frantaghiro
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 414
Dot.: psy ze schroniska a brak czasu

możecie się śmiać, ale dla mnie odpowiedź nie jest taka oczywista choć tak, trochę szukam potwierdzenia, że nie unieszczęśliwię dwóch istnień.
pewnie bym się nie zastawiała gdybym celowała w starszego psiaka, który ma mało opcji poza schroniskiem, ale chcę wziąć szczeniaki, ew. młode psy, które może mają szansę znaleźć lepszy dom. nie znam za bardzo statystyk, nie wiem ile psów trafiających do schroniska jako szczeniaki już tam zostają.
__________________
TARGOWISKO https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1259544
Frantaghiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-28, 23:40   #419
Syl993
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
Dot.: psy ze schroniska a brak czasu

Wiadomo, ze w domu, mam psa ze schroniska i mimo, ze potrafilo nie byc nikogo 9 h, wiadomo ze praca, zakupy itp to psiakowi jest o wiele lepiej niz w schronisku. Pamietam jak go bralam, byl brudny, zarobaczony, kosci mu sterczaly, a na jedzenie w domu na poczatku sie rzucal i lykal wielkie kawalki, wiec trzeba bylo mu drobnic i z czasem zwiekszac kawalki. Jest sporo pracy z takim psiakiem ale jego milosc pozniej jest nie do opisania.
Syl993 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 07:05   #420
bernikula
mOLDerator
 
Avatar bernikula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 379
Dot.: psy ze schroniska a brak czasu

Cytat:
Napisane przez Frantaghiro Pokaż wiadomość
możecie się śmiać, ale dla mnie odpowiedź nie jest taka oczywista choć tak, trochę szukam potwierdzenia, że nie unieszczęśliwię dwóch istnień.
pewnie bym się nie zastawiała gdybym celowała w starszego psiaka, który ma mało opcji poza schroniskiem, ale chcę wziąć szczeniaki, ew. młode psy, które może mają szansę znaleźć lepszy dom. nie znam za bardzo statystyk, nie wiem ile psów trafiających do schroniska jako szczeniaki już tam zostają.
To może jeszcze przemyśl dogłębniej, czy w ogóle możesz pozwolić sobie na psa, bo brak czasu to spory kłopot w tej sytuacji.
__________________


Insta
bernikula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzaki w potrzebie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-07-28 17:18:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:20.