![]() |
#391 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#392 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Angel1710 oh, taka straszna odpowiedzialnosc na mnie zwalasz haha. Jezeli sie obawiasz, to moze faktycznie lepiej nie od razu na tak dlugo i tyle poswiecac... A jakbys sprobowala sie dowiedziec, czy bedac w 2 klasie mozesz cos do przodu robic z 3 klasy i sobie pozdawac, (zeby potem miec luzniej po powrocie i robic 2 klasy a do USA pojechalabys za rok? Albo tak jak mowilam, na wakacje na jakis kurs najpierw, zebys sie zorientowala, jak ci sie tu uczy? I moze bys z jakiegos high school podreczniki zdobyla, zeby zobaczyc jaki poziom jest i czego ewentualnie sie musisz douczyc. Bo poswiecac rok i jeszcze tak smucic mame
![]() Powodzenia i daj znac, co wymyslilas ! |
![]() ![]() |
![]() |
#393 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 890
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Problem polega na tym, że albo teraz, albo wcale. Bo kończąc II klasę nie zaryzykuje pojechania w maturalnej klasie bo mogłabym na tym za dużo stracić. Tak sobie jeszcze myślałam, że jakbym pojechała w tym roku i byłoby w porządku to na 3 klasie też bym wyjechała i tam spróbowała zdawać maturę czy co tam to jest. Wysłałam już maile do paru osób, którzy byli na wymianie, ale jak na razie nie dostałam jeszcze odpowiedzi. Pani z biura mówiła mi, że osobom z wymian w szkole nie robiono problemów i zdawali spokojnie maturę w Polsce. Mam tego wszystkiego dość, po prostu marze by móc mieszkać w Usa i co, gdy pojawia się bardzo realna szansa to od razu wszystko się psuje. Z jednej strony to głupota tak ryzykować zdaniem matury, a co najważniejsze w ogóle zdaniem z klasy do klasy, a z drugiej mam wrażenie, że to szansa, która może się już nie powtórzyć i po jakimś czasie mogę tego bardzo żałować. Za tydzień przyjeżdża do Polski moja koleżanka, którą poznałam w Stanach (jej mama 'koleguje się' z moją babcią) Jest rok ode mnie młodsza. To pojadę do niej na tydzień do Warszawy i może ona mi coś doradzi, bo chyba chodzi już do High School, a nawet jak nie to chodzi tam jej siostra więc powinna być zorientowana w temacie. Mimo wszystko jednak jestem nastawiona, że zawale rok w Polsce, a w High School nie będę mogła sobie poradzić.
Mimo wszystko dziękuję Wam za rady, kochane jesteście ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#394 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Angel1710 czemu masz sobie nie poradzic?? Ze tu niby jakies orly sa haha? Wybierasz sobie przedmioty i ich poziom i byle do przodu
![]() Powiedz mi gdzie ci twoi dziadkowie mieszkaja, moze niedaleko mnie? |
![]() ![]() |
![]() |
#395 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 48
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Angel1710 jezeli to jest Twoje marzenie to lepiej zaryzykowac teraz niz potem zalowac i wiecej wiary w siebie z pewoscia sobie poradzisz.
|
![]() ![]() |
![]() |
#396 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 890
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Dostałam maila od dziewczyny, która obecnie jest w Stanach i mi napisała o maturach " musisz pisac mature z 7 przedmiotow ; angielski, matma (tryg and calculus), hista us, rzad/prawo, biologia, fizyka, chemia. program rozni sie od polskiego wiec musisz sie sama przygotowywac. plus w szkole musisz zaliczyc rzad, prawo, angielski, histe usa i matme. wiec do wyboru masz tylko 2 electives. normalnie ludzie zaliczaja po 3 przedmioty rodznie +4 electives (przedmioty typu art, tech lab, pe i takie tam)"
cóż, chyba po tym co przeczytałam zrezygnowałam... matura z biologii, fizyki, chemii po ang? ojjj.. nie da rady, nie da. ![]() Wcześniej jeszcze myślałam o ewentualnym wyjeździe na ten rok, i potem sobie zaklepać od razu następny, może udałoby mi się to skończyć. Bo jak mam jechać na rok, potem zostawać rok w polskiej szkole to głupota. Jednak teraz to i tak bez znaczenia. Moi dziadkowie mieszkają w Chicago. |
![]() ![]() |
![]() |
#397 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Washington DC
Wiadomości: 1 045
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Przeczytałąm pare postów i ja na Twoim miejscu bym nie zrezygnowała. Przez rok podszkolisz angielski i będzie dobrze. Dziewczyno myślisz, ze w Stanach jest taki wysoki poziam, ze nie dasz sobie rady?! Bzdury! Moja znajoma mówiłam, ze prawie w ogóle nie musiała się tam uczyć. Nie bój się. Masz szanase to jej nie strać - bo potem mozesz tego bardzo, ale to bardzo żałować.
|
![]() ![]() |
![]() |
#398 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 890
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Więc w zasadzie mogę Wam napisać, że to już po wszystkim. Dowiedziałam się, że nie można po wymianie na semestr, polecieć na następny. A więc nie warto mieć roku w plecy w Polsce, bo dla mnie rok w High School to za mało, a dwa lata byłyby idealne i może udałoby mi się zdać tam maturę. Potem złożyłabym papiery na studia i może bym się dostała, a tak to ...
Jak zawsze. |
![]() ![]() |
![]() |
#399 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
tak, jak napisalas - nie mozna po semestrze wymiany pojechac na nastepny. Jezeli jednak udaloby ci sie po wymianie zostac i tam konczyc szkole? Nie jako uczen z wymiany,tylko normalnie, przeniesiony uczen. I tak jak pisalam: poziomu sie nie boj, dasz sobie rade (jesli umiesz wystarczajaco angielski), przeciez tak jak w Polsce, bierze sie okreslona czesc materialu i z tego potem sa egzaminy, nie caly material szkoly, wiec powolutku, przylozysz sie to dasz sobie rade!
|
![]() ![]() |
![]() |
#401 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 890
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
właśnie nie wiem jak to zrobić, żeby zostać tam po tym semestrze. Bo gdyby dało rade żebym mogła skończyć High School to byłabym szczęśliwa, jednak z prawem nie wygram moja 10 miesięczna J-1 się skończy, a na turystycznej nie da się uczyć. Ale... ten ang to sama nie wiem. Czuje, że nie dałabym rady, po prostu. Z rodziną na pewno bym się porozumiewała bo to raczej byłby język taki oo prosty i zawsze jak coś mogłabym ich poprosić żeby coś powtórzyli bo nie zrozumiałam i po miesiącu, dwóch było by lepiej (chyba). Jeśli chodzi o przedmioty w szkole to raczej bym sobie nie poradziła, bo np taka matematyka, biologia. Co z tego, że pojadę na wymianę skoro pójdę na te lekcje i nie będę miała pojęcia o co chodzi. I jeśli nie da się przedłużyć mojego pobytu na następną klasę to już w ogóle źle, bo w Polsce będę miała niezaliczoną klasę i po powrocie będę musiała powtarzać rok, i chyba nie warto tego tak poświęcać do tego mogą się pojawić problemy językowe więc ten wyjazd nie wyszedłby mi na dobre. Będę próbować dowiedzieć się od kogoś czy na lekcjach ten język jest tak skomplikowany, ale nadziei za dużych już nie mam.
|
![]() ![]() |
![]() |
#402 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Do wszystkich Emigrantek
![]() ![]() Dosyc dlugo nie zagladalam na wizaz, ale teraz musialam wejsc i napisac co wspanialego wydarzylo sie w moim zyciu, a bylo chwilami mi bardzo ciezko... 1. Wyprowadzilam sie od znajomych, mieszkam teraz niestety nie na swoim, ale mozna tak powiedziec, bo wynajmuje pokoj w takim a la hotelu robotniczym. Warunki sa spoko, duzo studentow tu mieszka. Chociaz warunki mieszkalne gorsze niz w domku znajomych, czuje sie wreszcie wolna i niezalezna. 2. Zmienilam prace. Nic w sumie ciekawego nie robie, nie ma sie czym chwalic, ale w sam raz dobre zajecie na wakacje PONIEWAZ.... 3. Dostalam sie na studia!!!!!!!!!!!!!!!! Moje marzenie, a wczesniej zdalam ten durny egz z ang, ktory wg mnie wcale nie pokazuje znajomosci ang przydatnej w szkole, ale co tam. Uczylam sie duzo no i zdalam i we wrzesniu zaczynam szkole, mam nadzieje ze tym razem skoncze ![]() 4. W moim zyciu pojawil sie nowy mezczyzna... moze zbyt wczesnie zeby nazwac go TZ, ale jestem z nim bardzo szczesliwa i prawdopodobnie wyruszamy latem razem do Polski... Do wszystkich zdolowanych wizazanek-emigrantek. W moim zyciu wsyztsko sie walilo, na prawde wiele osob na moim miejscu chyba by sie spakowalo i wrocilo do Polski. Ale wiecie co? Warto walczyc i nie poddawac sie. Po kazdej burzy przychodzi slonce i jest tylko lepiej. A w moim zyciu bylo tak ze tylko cieszylam sie z tego ze jestem zdrowa. Trzymajcie i sie i dajcie znac co u Was nowego ![]() ![]()
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
![]() ![]() |
![]() |
#403 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Angel - skoro tak mowisz, no to nie ma co psuc sobie roku. Lepiej popracuj przez ten czas na maksa nad swoim angielskim, zeby przynajmniej to w przyszlosci nie bylo problemem. I przyjedz do babci na wakacje, pojdziesz sobie na jakis kurs i zobaczysz, rozkrecisz sie jezykowo i potem bedzie latwiej. Sprobuj skonczyc szkole w Polsce i potem na przyklad tu startuj na studia, lepiej jest cos zaczac od poczatku niz sie przenosic, bo nigdzie material nie bedzie identyczny.
|
![]() ![]() |
![]() |
#404 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 135
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Rodolphe Lindt, świetne wiadomości
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#405 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 890
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
spicegirl właśnie problem w tym, że nie mogę w te wakacje przyjechać do mojej babci. Ten wyjazd dawał mi tyle nadziei, że teraz .. aż nie wiem co napisać. W przyszłym roku ten wyjazd nie byłby możliwy bo miałabym 18 lat i nie miałabym możliwości iść do 3 HS tylko od razu do 4 - ostatniej i pewnie wyników też nie otrzymałabym za dobrych po jednym roku. Na stronie o studiach w Usa przeczytałam, ze powinnam złożyć dokumenty już w 2 klasie lo. Boże, co ja im złoże w 2 klasie? Ani świadectwa, ani wyników z matury. Na dodatek te wszystkie egzaminy tam mnie przytłaczają. To wszystko jest jak walka z wiatrakami. Lepiej żebym teraz sobie dała spokój, bo nastawie się tak jak choćby z tym wyjazdem i znów będę siedzieć i płakać mając pretensje do całego świata, że nie mogę tam być.
|
![]() ![]() |
![]() |
#406 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
koncz liceum w Polsce, ucz sie intensywnie angielskiego, zdaj szybciutko i ladnie mature i przyjezdzaj tu sie porozgladac, zrobic jakis kurs, moze dowiedziec o egzaminy na studia. Nie przejmuj sie, wszystko sie dobrze ulozy, wystarczy tylko chciec. A z drugiej strony pomysl - czy nie wolisz miec z glowy mature i czas na podejmowanie decyzji i rozgladanie sie, niz przyjechac tu na chwile i potem zawalic sobie reszte szkoly? A tak to po maturze mozesz robic co chcesz, nawet zdawac na studia tutaj!
|
![]() ![]() |
![]() |
#407 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 890
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Tylko, ze ta matura w Stanach jest prawie nic nie warta, i tak będę musiała zdawać tam różne egzaminy, a jak coś mi źle pójdzie to w ogóle. Poza tym cała ta procedura składania podań i tych wszystkich dokumentów jest niesamowicie skomplikowana, to jeszcze żeby mnie przyjęli do jakiejś lepszej szkoły musiałabym już im wysłać papiery w 2 klasie. I żebym przypadkiem nie miała wciąz nadziei dowiedziałam się, że za rok dziadkowie wracają do Polski na stałe. Taa, ciekawe czym jeszcze mnie dobiją. I znów moje leczenie i motywacja poszły na marne. Nawet się nie spodziewałam, że trochę nadziei może tak pomóc człowiekowi.
|
![]() ![]() |
![]() |
#408 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#409 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Rudolfie, gratuluje Ci i z calego serca zycze zeby wszytsko dalej toczylo sie jak najlepiej.
U mnie bywa roznie, ale ogolnie jest OK. Za trzy tygodnie jade do Polski na 8 tygodni i to jest super ! Pozdrawiam wszytskich. |
![]() ![]() |
![]() |
#410 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 890
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
spicegirl, ale gdyby dziadkowie jeszcze tam pobyli to mogliby mi pomóc, chociażby opłacić studia, a jak nie to, to wynająć mieszkanie, nigdy bym nie podejrzewałam, że moja babcia planuje tu wrócić, jak się jej parę miesięcy temu pytałam to powiedziała, że nie.
Nie martw się uczę się tego ang na tyle ile mogę sama, od września się zapisze do jakiejś szkoły językowej. Wczoraj trafiłam na stone z próbnym toefl'em i zrobiłam tą pierwszą część czyli listening i reading. Reading polegał na zaznaczeniu odpowiedzi a b lub c. Ale ten test był chyba jakiś oszukany ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#411 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Rodolphe Lindt
![]() ![]() ![]() Ja dopiero stawiam pierwsze kroki w USA, wiec zaczynam lekture "naszego zycia w Ameryce" dopiero od tej strony. pozdrowionka Edytowane przez brzoskwinka Czas edycji: 2007-07-01 o 14:41 |
![]() ![]() |
![]() |
#412 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
witaj brzoskwinka !! Ja jestem w Bostonie, ale w Maine bylam pare razy haha, ladnie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#413 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Hej dziewczyny, czy ktoras z was jest moze fanka australijskiego zespolu Silverchair ? Bo ja ich uwielbiam, i wlasnie dostalam wczoraj ich nowa plytke, zakupiona na amazon, i sie podniecam strasznie.
|
![]() ![]() |
![]() |
#414 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Hej emigrantki,
za 3 tygodnie lece do Polski po 2 latach spedzonych tutaj i tak sie zastanawiam co kupic na prezenty.... Chcialabym przywiesc kazdemu jakis drobiazg, np. moim kolezanka, ale nie wiem z a bardzo co. Cos takiego amerykanskiego....Macie jakies pomysly ? Prosze o pomoc. |
![]() ![]() |
![]() |
#415 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cholender co za pogoda!!! Od wczoraj caly czas leje
![]() pozdrowionka!!!! Edytowane przez brzoskwinka Czas edycji: 2007-07-01 o 14:42 |
![]() ![]() |
![]() |
#416 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
a jest ![]() ![]()
__________________
03.29---60 |
![]() ![]() |
![]() |
#417 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
brzoskwinka domyslam sie, ze ty to Angela, tak? Fantastycznie, ze juz jestes, co do pogody - u nas tez leje caly czas. Nie martw sie, w koncu przestanie (chyba) haha baw sie dobrze w NY!
|
![]() ![]() |
![]() |
#418 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Rozumiem, ze pomyslow nie macie... ![]() HELP, ja naprawde nie wiem co kupic ! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#419 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 135
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Poulette, trudna sprawa z tymi prezentami. Bo w zasadzie teraz wszystko można wszędzie dostać. A koleżankom może jakieś typowo amerykańskie kolorówkowo-kosmetyczne drobiazgi - oczywiście jeśli lubią takie rzeczy. Może literatura amerykańska w oryginale, jeśli znają angielski. Nie mam pojęcia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#420 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
mysle juz 3 dzien hahaha i nic. Tez myslalam : kosmetyki, albo jedzenie: maple syrup, maslo orzechowe... cos czego w Polsce nie ma albo jest nie takie jak powinno byc albo za drogie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:43.