Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

[miphuhiz]

Napisane przez Domiiniisiia

Mój na koniec mi powiedział, że jestem świetną dziewczyną i szybko znajdę tego jedynego ..

moj sie zapytal czy wszystko bedzie dobrze. ja nic nie odpowiedzialam

Napisane przez syntagma

miphuhiz, a my szukajmy juz lepiej sponsora do tych zakupow perfumowych, bo mi tu juz nic humoru nie poprawia...

mi to samo

Napisane przez syntagma

Moze bedzie chcial ciagnac ten zwiazek jakos dalej... tylko sadze, ze na tych samych warunkach: Ty piate kolo u wozu, do ktorego sie odezwie raz na miesiac, ogolnie olewanie i obojetnosc, a w praktyce to pewnie przeciaganie takie dopoki nic lepszego nie znajdzie i nowa zdobycz sie nie trafi.

mi tez sie tak wydaje :/

tak sobie uswiadomilam, ze nigdy nie napisalam Wam jak wygladalo nasze rozstanie. tak wiec ja sie o cos wscieklam, on chcial spokoju, ja zaczelam sie awanturowac , on byl spokojny i dalej chcial spokoju, ja bylam coraz bardziej wzburzona i w tym wzburzeniu wypalilam, ze to bez sensu, ze tylko sie krzywdzimy nawzajem, ze przestalismy sie ogadywac, zmienilismy sie i chyba lepiej to zakonczyc. A on ku mojemu zaskoczeniu odpowiedzial "OK"

a co u mnie? w nocy z soboty na niedziele przez 3 godziny pisalam z eksem bo chcial zrobic cos bardzo glupiego. Dziekuje Bogu, ze bylam calkowicie trzezwa bo gdybym mu zrobila awanture bo bylam wczesniej na piwie, to nie wiem jakby to sie skonczylo
wczoraj tez po nim nie jechalam jak zwykle, chociaz mialam wielka ochote wygarnać mu czy juz na glowe calkiem upadl i co mu szczeliło do tego durnego łba Na ten czas spedzam sylwestra z eksem. bo on nie chce zeby ktos inny cieszyl sie takim lachonkiem jak ja a ja boje sie zostawic go samego.

[Domiiniisiia]

Napisane przez miphuhiz

moj sie zapytal czy wszystko bedzie dobrze. ja nic nie odpowiedzialam


tak sobie uswiadomilam, ze nigdy nie napisalam Wam jak wygladalo nasze rozstanie. tak wiec ja sie o cos wscieklam, on chcial spokoju, ja zaczelam sie awanturowac , on byl spokojny i dalej chcial spokoju, ja bylam coraz bardziej wzburzona i w tym wzburzeniu wypalilam, ze to bez sensu, ze tylko sie krzywdzimy nawzajem, ze przestalismy sie ogadywac, zmienilismy sie i chyba lepiej to zakonczyc. A on ku mojemu zaskoczeniu odpowiedzial "OK"

a co u mnie? w nocy z soboty na niedziele przez 3 godziny pisalam z eksem bo chcial zrobic cos bardzo glupiego. Dziekuje Bogu, ze bylam calkowicie trzezwa bo gdybym mu zrobila awanture bo bylam wczesniej na piwie, to nie wiem jakby to sie skonczylo
wczoraj tez po nim nie jechalam jak zwykle, chociaz mialam wielka ochote wygarnać mu czy juz na glowe calkiem upadl i co mu szczeliło do tego durnego łba Na ten czas spedzam sylwestra z eksem. bo on nie chce zeby ktos inny cieszyl sie takim lachonkiem jak ja a ja boje sie zostawic go samego.

A co mogłaś powiedzieć? `Tak, będę szczęśliwa, w końcu nie będę miała Ciebie?!` Już mi się chce płakać, na samą myśl ..
Właśnie. Jak ja `mojemu` powiedziałam, że tak nie może być, to On `jak chcesz`, koniec. Już nie było Nas.
Takie to wszystko dziwne, beznadziejne, nie moje ..

[Gofrzyca]

Spotykam się z nim po południu.
Nie mam ani odrobny nadziei ze jednak będzie dobrze. Czuję że to koniec. Kolejny raz

[AgataAgataka]

kurcze dziewczeta i nothigam nie nastarczam tego wszyskiego czytac. jestem z wami sama nie pisze bo nie wiem co mam wam napisac, ja jutrlo mam sprawe rozwodowa, niby maz ma wycofac pozeew ale nie wiem miotam sie z tym wszystkim,

Gofrzyca trzymaam kciuki za to spotkanie, co u taco?

asienko jestes, co u ciebie- dawno sie nie odzywalas?santygma jak ty sobie dajesz rade

dominiczk opolecam szwai ksiazki serie: Klub malo uzywanych dziewic, dziewice do boju i zatoka zatrutych jablek. super jesli ci sie nudziara podoba to tez powinno cie zadowolic

[Nikogo Słoneczko]

zobaczcie jaki dzis piekny dzien sloneczko swieci
wybieram sie dzis na zakupy i na łyzwy z kolezanka. On nie lubił łyżew. A ja lubię i tak dawno nie jezdzilam!

[syntagma]

Napisane przez miphuhiz

a co u mnie? w nocy z soboty na niedziele przez 3 godziny pisalam z eksem bo chcial zrobic cos bardzo glupiego. Dziekuje Bogu, ze bylam calkowicie trzezwa bo gdybym mu zrobila awanture bo bylam wczesniej na piwie, to nie wiem jakby to sie skonczylo
wczoraj tez po nim nie jechalam jak zwykle, chociaz mialam wielka ochote wygarnać mu czy juz na glowe calkiem upadl i co mu szczeliło do tego durnego łba Na ten czas spedzam sylwestra z eksem. bo on nie chce zeby ktos inny cieszyl sie takim lachonkiem jak ja a ja boje sie zostawic go samego.

czemu sie boisz zostawic go samego? co wy tam kombinujecie

Napisane przez Gofrzyca

Spotykam się z nim po południu.
Nie mam ani odrobny nadziei ze jednak będzie dobrze. Czuję że to koniec. Kolejny raz

trzymam kciuki, zebys nie cierpiala i bylo dobrze

Napisane przez Nikogo Słoneczko

zobaczcie jaki dzis piekny dzien sloneczko swieci
wybieram sie dzis na zakupy i na łyzwy z kolezanka. On nie lubił łyżew. A ja lubię i tak dawno nie jezdzilam!

o, i tak trzymac

Postanowilam, ze juz wiecej sie do nie odzywam do niego, juz nigdy w zyciu. Nawet juz mu nie bede pisac jakim jest egoista... juz napisalam wszystko. I teraz juz cisza i ani slowa ode mnie nie uslyszy nigdy.

[zielona87]

Jakie słoneczko? U nas zimno i paskudnie....
Ale zaraz przyjeżdża po mnie koleżanka i wyjeżdżamy, powrót w piątek. Będziemy pić, jeździć i nie myślec o niczym
Oby sie udało

[soulone]

Być może. Ale ja już nie pozwolę, żeby to po raz kolejny tak wyglądało. Jeśli mamy być razem to musimy dojść do jakiegoś kompromisu. Chociaż jestem prawie pewna, że usłyszę dziś od niego, że to koniec...

[syntagma]

trzymam kciuki za wasze rozmowy

--
mam fatalny humor, fatalny Nie chce poczatku nowego roku, nic pozytwnego sie nie zdarzy juz. Zebym chociaz zapomniec mogla, to juz by mi wystarczylo...

[Pieszczoszka]

Nie sądziłam, że któregoś dnia i ja tu napisze swojego posta...

I mnie to dopadło... mój związek się rozpada... z byle pierdoły, powodu, dla co niektórych wydawałby się śmieszny. Więcej opisałam tu: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=299908

Jest mi źle... Jestem niesamowicie nerwowa, muszę coś sobie kupić na uspokojenie Kocham go

Ostatnio rozmawialiśmy, mieliśmy próbować odbudować to, co padło... spróbować być szczęśliwymi ze sobą... nie dokończona rozmowa miała mieć finał wczoraj, lecz on się nie zjawił, nie napisał nawet, że nie przyjedzie... na smsy nie odpisuje, nie wiem co mam myśleć... nie mogę sobie poradzić w tej samotności

[anusiuniaa]

u mnie sypie się po 3 latach....
wczoraj dowiedziałam się ze jestem nudna i mało kobieca...
Przeglądam swoje fotki i zastanawiam się czego mi brakuje....??!!

Jak on wogóle moze tak mówić...

[miphuhiz]

Napisane przez syntagma

czemu sie boisz zostawic go samego? co wy tam kombinujecie

nic nie kombinujemy tylko ostatnio ten moj poczul sie zagubiony i samotny i po pijaku latal po autostradzie jak debil i jeszcze musial mnie o tym zawiadomic, gdybym przypadkiem miala zamiar sie wyspać. dlatego sie oniego boje :/
Wczoraj z kolei zaczal mi truc o sylwestrze. Znajac zycie i tak nic z tego nie wyjdzie, takze jednak szykuje sie na impre ze znajomymi badz wizazowanie

P.S. nie ma ktoras z Was ksiazki " Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy??"

[irish_dancer]

Napisane przez anusiuniaa

u mnie sypie się po 3 latach....
wczoraj dowiedziałam się ze jestem nudna i mało kobieca...
Przeglądam swoje fotki i zastanawiam się czego mi brakuje....??!!

Jak on wogóle moze tak mówić...

Nie przejmuj się, mi mój facet wykrzyczał prosto w twarz: "jak Ty w tym wieku możesz miec cellulit!!!!!" bo to że jestem nudna i brak we mnie świeżości uświadomił mi już wcześniej...i wiesz co, jest jedyną osobą która tak o mnie mówi, więc jak patrzysz na swoje zdjęcia i dobrze się czujesz ze swoją kobiecością, której pewnie nic nie brakuje to olej buraka!!! Tak swoim kobietom mówią tylko Ci niedowartościowani...nie pozwól żeby zniszczył Twoje poczucie własnej wartości

[miphuhiz]

Napisane przez irish_dancer

Nie przejmuj się, mi mój facet wykrzyczał prosto w twarz: "jak Ty w tym wieku możesz miec cellulit!!!!!

:conf used:
o dzizas. Boszzz. co za burak. Tak czytam o Tych Waszych i stwierdzam, ze ten moj chyba nie byl taki najgorszy. moze rzeczywiscie to ja mialam muchy w nosie a on byl aniolem?

[syntagma]

wczoraj dowiedziałam się ze jestem nudna i mało kobieca...

"jak Ty w tym wieku możesz miec cellulit!!!!!"

boze, trzymajcie mnie... Skad im sie to bierze??

Moj mi wczoraj pojechal, ze "w ogole z niczym nie umiem isc do przodu w zyciu, nic nie robie kompletnie, tkwie w miejscu i jestem leniwa". Znalazl sie znawca z koziej dupy traba, pan doskonaly Najgorsze, ze on naprawde tak mysli, on ideal, a ja takie dziecko nieudaczne...

Napisane przez miphuhiz

nic nie kombinujemy tylko ostatnio ten moj poczul sie zagubiony i samotny i po pijaku latal po autostradzie jak debil i jeszcze musial mnie o tym zawiadomic, gdybym przypadkiem miala zamiar sie wyspać. dlatego sie oniego boje :/

a to Twoja wina, ze on samotny nagle i zagubiony? no ludzie... To co masz zrobic, go poznac z jakas dziewczyna, zeby sie mniej samotny poczul?

nie mam tej ksiazki...

[Gofrzyca]

Napisane przez AgataAgataka

Gofrzyca trzymaam kciuki za to spotkanie, co u taco?

Napisane przez syntagma

trzymam kciuki, zebys nie cierpiala i bylo dobrze

chciałabym zeby bylo dobrze, ale przestaje wierzyć
Chociaz robie sobie nadzieje tym ze jezeli nie chce tego dalej to by mi napisał. Że chce sie spotkac pogadać i będzie ok, no ale to niestety niespełnione marzenie.
I jeszcze śniło mi się dziecko dzisiaj, że jakieś nosiłam i tak jakby w szkole troszke więcej maluszków. I to wyczytałam w senniku:

Szukanie wyjścia z sytuacji konfliktowej; chcesz rozpocząć od nowa, skierować na nowy szlak swoje życie, także wewnętrzne. Dziecko podobnie jak młodość, może symbolizować szansę i możliwość dalszego rozwoju. Często ujawniają się w tym symbolu konflikty spowodowane przeważnie niedojrzałością. Poza tym sen o dziecku może być też aluzją do własnych dzieci lub wyrażać pragnienie ich posiadania.
ujrzeć: ogólnie korzystny znak
bawiące się: radość
wśród wielu bawiących się dzieci: szczęście w miłości i sukcesy we wszelkich przedsięwzięciach

no ale sen to sen a rzeczywistość jest inna.

Napisane przez miphuhiz

P.S. nie ma ktoras z Was ksiazki " Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy??"

A nie kochają tam powinno być??

[syntagma]

" Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy", to jest kolejna czesc z serii, zdaje sie.

a ma ktos ksiazke "dlaczego oni sa debilami i jak o tym zapomniec?"
Nieznosze go

[irish_dancer]

Gdzieś na wizazu to śmignęło mi przed oczami:

http://peb.pl/nauka-i-technika/21683...aja-zolzy.html

[Enka333]

Napisane przez irish_dancer

Nie przejmuj się, mi mój facet wykrzyczał prosto w twarz: "jak Ty w tym wieku możesz miec cellulit!!!!!" bo to że jestem nudna i brak we mnie świeżości uświadomił mi już wcześniej...i wiesz co, jest jedyną osobą która tak o mnie mówi, więc jak patrzysz na swoje zdjęcia i dobrze się czujesz ze swoją kobiecością, której pewnie nic nie brakuje to olej buraka!!! Tak swoim kobietom mówią tylko Ci niedowartościowani...nie pozwól żeby zniszczył Twoje poczucie własnej wartości

Dziewczyny ręce mi opadają

Toż to buraki cukrowe!!!!!!!!!!

rozumiem, że autorami tych słów są ósme cuda świata rodzaju męskiego, wysportowani, zadbani, szarmanccy, inteligentni i kulturalni przystojniacy, którym nic nie można zarzucić a już na pewno nie braku męskości. Chodzące ideały.

szkoda, że nigdy takiego nie spotkałam.

moje poczucie wartości też legło w gruzach z powodu mężczyzny, to boli okrutnie
i wiecie, mimo, ze własnie zadnym cudem świata nie był, to ja nie potrafiłam mu powiedziec nic przykrego, co wpędziłoby go w jeszcze większe kompleksy niz miał, nie wiem jak to się dzieje, że innym tak łatwo pzrychodzi ranienie i sprawianie bólu komuś bliskiemu
teraz oczywiście troche żałuje, że nie "wyrównałam rachunków", choć może wcale lepiej bym się z tym nie czuła

kochane, zachowajmy klasę, nie dajmy sie krytykować w ten sposób, co to wogóle za zarzut??? bo Ty masz celulit!! o rany!!! tak jakby powiedział, że masz alergie albo katar!!
proponuje w takim razie upierdliwie zwracać uwage na jego : obgryzione paznokcie, wąskie bary, niewypielęgnowane dłonie i stopy, brak kaloryfera na brzuchu, fatalna fryzure i niemodne hobby.

[anusiuniaa]

irish_dancer i co zrobiłaś?

nie myślałam że czyjeś słowa moga tak ranic i nie spodziewałam sie że usłyszę cos takiego od faceta który jest dla mnie całym światem;/

[dziuniaa]

Napisane przez soulone

Być może. Ale ja już nie pozwolę, żeby to po raz kolejny tak wyglądało. Jeśli mamy być razem to musimy dojść do jakiegoś kompromisu. Chociaż jestem prawie pewna, że usłyszę dziś od niego, że to koniec...

Trzymam za Was kciuki, za to, żebyście doszli do jakiegoś porozumienia..

Napisane przez syntagma

--
mam fatalny humor, fatalny Nie chce poczatku nowego roku, nic pozytwnego sie nie zdarzy juz. Zebym chociaz zapomniec mogla, to juz by mi wystarczylo...

A ja wierze w to, ze bedzie dobrze, a na pewno w to ze dasz rade zapomniec

Napisane przez Pieszczoszka

Nie sądziłam, że któregoś dnia i ja tu napisze swojego posta...

I mnie to dopadło... mój związek się rozpada... z byle pierdoły, powodu, dla co niektórych wydawałby się śmieszny. Więcej opisałam tu: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=299908

Jest mi źle... Jestem niesamowicie nerwowa, muszę coś sobie kupić na uspokojenie Kocham go

Ostatnio rozmawialiśmy, mieliśmy próbować odbudować to, co padło... spróbować być szczęśliwymi ze sobą... nie dokończona rozmowa miała mieć finał wczoraj, lecz on się nie zjawił, nie napisał nawet, że nie przyjedzie... na smsy nie odpisuje, nie wiem co mam myśleć... nie mogę sobie poradzić w tej samotności

Szczerze? Chyba kazda z nas z daleka omijala ten watek, myslac, ze jej to nigdy nie bedzie dotyczyc.

Napisane przez miphuhiz

nic nie kombinujemy tylko ostatnio ten moj poczul sie zagubiony i samotny i po pijaku latal po autostradzie jak debil i jeszcze musial mnie o tym zawiadomic, gdybym przypadkiem miala zamiar sie wyspać. dlatego sie oniego boje :/
Wczoraj z kolei zaczal mi truc o sylwestrze. Znajac zycie i tak nic z tego nie wyjdzie, takze jednak szykuje sie na impre ze znajomymi badz wizazowanie

P.S. nie ma ktoras z Was ksiazki " Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy??"

A to sobie znalazl rozrywki nie powiem Dalo mu cos to latanie po autostradzie? Hm o sylwestrze Osobiscie bym wybrala impreze ze znajomymi, niz nianczenie exa )

Napisane przez irish_dancer

Nie przejmuj się, mi mój facet wykrzyczał prosto w twarz: "jak Ty w tym wieku możesz miec cellulit!!!!!" bo to że jestem nudna i brak we mnie świeżości uświadomił mi już wcześniej...i wiesz co, jest jedyną osobą która tak o mnie mówi, więc jak patrzysz na swoje zdjęcia i dobrze się czujesz ze swoją kobiecością, której pewnie nic nie brakuje to olej buraka!!! Tak swoim kobietom mówią tylko Ci niedowartościowani...nie pozwól żeby zniszczył Twoje poczucie własnej wartości

o lol co za s****....... a on co cud swiata?? piekny, zadbany, szczuply, zgrabny i w ogole??;/

[irish_dancer]

Napisane przez anusiuniaa

irish_dancer i co zrobiłaś?

a kopnęłam buraka w d.... po 3 latach jestem sama od 3 miesięcy i nie jest to na pewno łatwe, ale wiem, że kiedyś sobie sama za to podziękuję

[miphuhiz]

Napisane przez syntagma

boze, trzymajcie mnie... Skad im sie to bierze??

Moj mi wczoraj pojechal, ze "w ogole z niczym nie umiem isc do przodu w zyciu, nic nie robie kompletnie, tkwie w miejscu i jestem leniwa". Znalazl sie znawca z koziej dupy traba, pan doskonaly Najgorsze, ze on naprawde tak mysli, on ideal, a ja takie dziecko nieudaczne...

o jaaa

Napisane przez syntagma

a to Twoja wina, ze on samotny nagle i zagubiony? no ludzie... To co masz zrobic, go poznac z jakas dziewczyna, zeby sie mniej samotny poczul?

nie mam tej ksiazki...

nic mi takiego nie insynuowal tylko oczywiscie w chwili szczerosci (czytaj o 3 nad ranem) zaczal mi truc o tej samotnosci, biegac po autostradzie. A na drugi dzien pobiegl szczesliwy do kolegow...
dobra. nie chce byc zlosliwa i w ogole (jeszcze sie rzuci pod pociag i bedzie na mnie :/) ale zastanawiam sie dlaczego kurka nie mogl obudzic jakiegos kolegi kiedy byl tak samotny i zagubiony?

[irish_dancer]

Napisane przez Enka333

moje poczucie wartości też legło w gruzach z powodu mężczyzny, to boli okrutnie
i wiecie, mimo, ze własnie zadnym cudem świata nie był, to ja nie potrafiłam mu powiedziec nic przykrego, co wpędziłoby go w jeszcze większe kompleksy niz miał, nie wiem jak to się dzieje, że innym tak łatwo pzrychodzi ranienie i sprawianie bólu komuś bliskiemu
teraz oczywiście troche żałuje, że nie "wyrównałam rachunków", choć może wcale lepiej bym się z tym nie czuła

to chyba nie jest w kobiecej naturze, jak widac na pewno nie w naszej i to jest raczej powód do dumy niż żalu tylko słaby broni się mówiąc takie rzeczy, więc niech sobie żyją z tym swoim krytykowaniem, może inna kobieta im w końcu za to dokopie, my jesteśmy najwidoczniej za dobre

[syntagma]

Napisane przez irish_dancer

a kopnęłam buraka w d.... po 3 latach

zasluzyl...

Napisane przez miphuhiz

ale zastanawiam sie dlaczego kurka nie mogl obudzic jakiegos kolegi kiedy byl tak samotny i zagubiony?

moze myslal, ze go w tej nocy w swoim lozku ukoisz, zeby ta samotnosc zagluszyc oczywiscie, tylko po to Kolega tego nie da

ja nie wiem po co ten moj ma taka obsesje zeby kontakt ze mna utrzymywac... no po cholere? Rzucil mnie, nie jestesmy razem, a on koniecznie chce sie ze mna przyjaznic. Po co mu ta przyjazn ze mna?! Jak taka jestem nieudaczna, jestem inna niz on, mam inne podejscie do zycia jak to on twierdzi... no to czemu nie chce odpoczac ode mnie tylko codziennie szuka kontaktu w jakis nieudolny sposob?! Do czego ja mu jestem potrzebna?

[anusiuniaa]

po 3 latach to tak jak u mnie...
Qr...a!! czy wszystko musi się tak pier...ić??!!??
zaczełam wierzyc ze to facet z którym moge spedzić reszte zycia a tu proszę...

Wogóle powiedziałam mu że jeżeli on zacznie traktować mnie tak jak mężczyzna powinien traktować kobietę to przestanę być nudna i mało kobieca a on na to "jak mam Cie traktować jak kobiete gdy u Ciebie za grosz tej kobiety nie widać!!!"

[syntagma]

Napisane przez anusiuniaa

a on na to "jak mam Cie traktować jak kobiete gdy u Ciebie za grosz tej kobiety nie widać!!!"

obraz sie i nie odzywaj, dopoki nie zacznie kajac sie i przepraszac teraz Co za typ

Im sie zdaje, ze sa bog wie kim, maja nas w garsci i sie nie wymkniemy, i moga sobie pozwalac na wszystko

[anusiuniaa]

najgorsze jest to ze zbliza się sylwester, a chce spedzić go z nim, kupiłam sukienke, umówiłam sie do fryzjera...
a głupio bedzie zrobić zawieszenie broni na 1 dzień a z drugiej strony wiem ze żle mi bedzie jak tego nie zrobię bo bede siedzieć w domu i ryczeć;/

[miphuhiz]

Napisane przez syntagma

zasluzyl...



moze myslal, ze go w tej nocy w swoim lozku ukoisz, zeby ta samotnosc zagluszyc oczywiscie, tylko po to Kolega tego nie da

nie. na to nawet nie liczy. wie, ze na takie teksty jestem uodporniona (lata doswiadczen z nachalnymi adoratorami )

a z tym Twoim to na jego przykladzie najlepiej widac, ze chlopy to calkiem glupie są

[miphuhiz]

Napisane przez dziuniaa

A to sobie znalazl rozrywki nie powiem Dalo mu cos to latanie po autostradzie? Hm o sylwestrze Osobiscie bym wybrala impreze ze znajomymi, niz nianczenie exa )

stwierdzil, ze jednak chce zyc...
a z tym sylwestrem to nie jest wcale taka prosta sprawa. mam pare alternatyw:
a) eks
b) jakis nienormalny zobczeniec, ktory zaprosil mnie na romantyczny wieczor we dwoje (po tygodniu znajomosci :/)
c) przeszkadzanie znajomym w romantycznym wieczorze
d) impreza dla PAR x 6 (akurat jak sie rozparowalam to wzyscy zaczeli urzadzac imprezy dla par
e) imprezy z ludzmi, z ktorymi nie chce miec nic doczynienia (tzn. lubie ich, ale nie chce odnawiac znajomosci :/)
d) siedzenie w domu


sylwester zapowiada sie interesujaco :/