Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

[OYE]

Napisane przez stupid-girl

Tyle, ze o ile dobrze kojarze gdzies opublikowane statystyki (moze OYE ma jakies dane) wiekszosc porwan dzieci w Stanach to sa porwania przez ktoregos z rodzicow, ktoremu odebrano prawa rodzicielskie, lub tez w celu szantazu.

z tego co czytalam to w PL jest podobnie

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez Luba

A tak w ogole to kogo Wy przekonujecie?
Ktos tu w ogole twierdzil, ze dziecko moze nago latac po plazy czy gdziekolwiek?

tez sie nad tym zastanawiam

[hamster_killer]

[QUOTE=Luba;49148919]A tak w ogole to kogo Wy przekonujecie?
Ktos tu w ogole twierdzil, ze dziecko moze nago latac po plazy czy gdziekolwiek?[COLOR="Silver"]

No i wlasnie w tym rzecz! Tinker i cala reszta bezdzietnych nikogo do niczego nie chce przekonac w tym watku, zostalo napisane tylko to ze je to wkurza. To mamuski maja misje uswiadamiania i przekonywania za wszelka cene

[201712071518]

Napisane przez Luba

A tak w ogole to kogo Wy przekonujecie?
Ktos tu w ogole twierdzil, ze dziecko moze nago latac po plazy czy gdziekolwiek?

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------



A co to zmienia w kwestii zdrowotnej? Czy w jakiejkolwiek innej?

Gdzies tam pojawila sie opinia, ze wielu Europejczykow nie widzi w bieganiu nago przez dzieci nic zlego.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Akurat pod tym wzgledem falszywie purytanskie Stany mi sie podobaja 😜

[Luba]

Napisane przez hamster_killer

No i wlasnie w tym rzecz! Tinker i cala reszta bezdzietnych nikogo do niczego nie chce przekonac w tym watku, zostalo napisane tylko to ze je to wkurza. To mamuski maja misje uswiadamiania i przekonywania za wszelka cene

Nie, pffe i Tinker usilowaly przekonac, ze dzieci (i ich rodzice) biegajace na golasa sa winne temu, ze pedofil sie nimi zainteresuje

Dobrze wiec, ze OYE zabrala glos w tej sprawie.

Napisane przez stupid-girl

Gdzies tam pojawila sie opinia, ze wielu Europejczykow nie widzi w bieganiu nago przez dzieci nic zlego.

No bo jezeli te nagie dzieci sie pojawiaja na plazach, to znaczy, ze ktos nie widzi w tym niczego zlego. Ale takich osob akurat na tym watku nie ma

[pffe]

Napisane przez Luba

Nie, pffe i Tinker usilowaly przekonac, ze dzieci (i ich rodzice) biegajace na golasa sa winne temu, ze pedofil sie nimi zainteresuje

Dobrze wiec, ze OYE zabrala glos w tej sprawie.



No bo jezeli te nagie dzieci sie pojawiaja na plazach, to znaczy, ze ktos nie widzi w tym niczego zlego. Ale takich osob akurat na tym watku nie ma

Wybacz ale ja nic takiego nie chciałam nikomu wmówić. Napisałam, że to kuszenie losu a nie od razu proszenie się o gwałt. Zacznij, proszę Cię, czytać moje posty ze zrozumieniem.

[201803111829]

Napisane przez Luba

Nie, pffe i Tinker usilowaly przekonac, ze dzieci (i ich rodzice) biegajace na golasa sa winne temu, ze pedofil sie nimi zainteresuje

proszę, zacytuj mój post, gdzie napisałam "pedofilia się szerzy przez nagie dzieci na plażach", bo sobie takiego nie przypominam?
Ja piszę, że to obrzydliwe, bo nie mam zamiaru na publicznej plaży oglądać czyjegoś pindola.

[Luba]

Przeczytajcie sobie cala te rozmowe od poczatku
To tyle, co mialam do powiedzenia to juz powiedzialam

[pffe]

Napisane przez Luba

Przeczytajcie sobie cala te rozmowe od poczatku
To tyle, co mialam do powiedzenia to juz powiedzialam

Heloł, ja nigdzie nie napisałam, że ktoś jest winny jak zostanie ofiarą gwałtu czy molestowania. Zrozum, że tak nie uważam i nigdy tak nie napisałam. Powtórzę, może zrozumiesz. Uważam, że nagie dziecko to kuszenie losu bo nie dla wszystkich jest aseksualne a poza tym to jest niehigieniczne bo może dostać np. grzybicy. Teraz rozumiesz? Dziecko ma takie samo prawo do intymności, mimo, że samo jeszcze tej intymności nie rozumie, jak każdy z nas.

[OYE]

Napisane przez stupid-girl

Gdzies tam pojawila sie opinia, ze wielu Europejczykow nie widzi w bieganiu nago przez dzieci nic zlego.

--😜

sadzisz ze czesto na wizaz zagladaja?

[201712071518]

[/COLOR]

Napisane przez OYE

sadzisz ze czesto na wizaz zagladaja?

No coz. Wieksze jest prawdopodobienstwo, ze na wizaz zajrzy jakis Europejczyk (lol) niz Amerykanin wysrywajacy pieska pod Twoim balkonem

[OYE]

Napisane przez stupid-girl

[/COLOR]
No coz. Wieksze jest prawdopodobienstwo, ze na wizaz zajrzy jakis Europejczyk (lol) niz Amerykanin wysrywajacy pieska pod Twoim balkonem

czy ja starams ie ich do czegos przekonac

[201712071518]

Napisane przez OYE

[/B]

czy ja starams ie ich do czegos przekonac

A czy ktos tutaj usiluje przekonac kogokolwiek do zakladania majt dzieciom?
Ty narzekasz na srajace Ci pod balkonem psy, a my na srajace na plazy i biegajace nago dzieci.

[avesome]

W sumie we wszystkim się zgadzamy. OYE też nie popiera nagich dzieci na plaży. A jej posty nie są kontrą na Wasze tylko kontrą do zachowania pedofili. Nikt nie ma prawa tknąć dziecka czy to ubranego czy nagiego. Nikt nie ma prawa tknąć mnie czy Ciebie bo spódniczka była za krótka.

Dawniej za kradzież odcinali rękę, resztę sobie dokonczcie.

[queenie777]

Co za bezsensowna dyskusja.... Dlatego pozwolę sobie nie brać w niej udziału i powiedzieć o czymś innym.
Ostatnio spotkało mnie bardzo miłe zaskoczenie ze strony jednej dziewczyny, która kilka miesięcy temu została matką. Aż przywróciła mi wiarę w to, że można być normalnym.

Otóż 4 lata nie widziałam pewnej osoby z rodziny
W każdym razie w sierpniu dziecię jej się urodziło. No i luz.
Tyle, że jakiś czas temu dziewczyna zapragnęła spotkać się z nami. Szok i niedowierzanie. Nastawieni byliśmy beznadziejnie. Myślałam, że zbombarduje nas jak przystało na świeżo upieczoną matkę terrorystkę swoim małym jakże rozkosznym dzieciakiem. Bałam się, że będę musiała to dziecko brać na ręce, pomagać w karmieniu czy przewijaniu.
I naprawdę nie spodziewałam się takiej postawy z jaką się spotkałam. Weszli, zdjęli kurtki, postawili dziecko w tym takim krześle do noszenia i nic. My, że fajne i ładne bo wiadomo wypada (choć faktycznie ładne). A oni, że dzięki i tyle. I to dziecko sobie leżało, oni z nami gadali, temat dziecka pojawiał się, ale raczej naturalnie tak między innymi tematami i nie zdominował spotkania. Mała ma 3 miesiące i jest karmiona butelką- bardzo zdrowe i nie paranoiczne podejście matki zaskoczyło mnie pozytywnie. Karmienie sprawiało jej zbyt wiele bólu i dziecko chodziło głodne więc zrezygnowała. Nie dała się zaszczuć i ukrzyżować w imię dobra dziecka. Mówiła o tym, że bywa fajnie, a bywa tragicznie. No po prostu mega zdrowe, rozsądne podejście, a nie matko-polko-orgazm.
Ani oni ani my nie wisieliśmy nad tym dzieckiem przez nawet chwilę spotkania, oni nie gęgali do tej małej, nie spinali się . Widziałam, że ich życie nie skończyło się. Dziewczyna pracowała do 9 miesiąca, przeprowadzała się i mieszkała na kartonach na dwa tygodnie przed rozwiązaniem, a teraz po 3 miesiącach na zwolnieniu marzy o powrocie do pracy. Mimo, że widać, że jest matką zaangażowaną.
Pierwszy raz od naprawdę dobrych kilku lat spotkałam matkę, od której biła taka totalna normalność. Gdyby było takich więcej, takich matek dla których życie nie kończy się po urodzeniu pewnie też miałabym do tego wszystkiego inny stosunek. Niestety w ciągu ostatnich 6 lat 11 moich koleżanek zostało matkami. To dopiero druga "normalna".

[201712071518]

Napisane przez avesome

W sumie we wszystkim się zgadzamy. OYE też nie popiera nagich dzieci na plaży. A jej posty nie są kontrą na Wasze tylko kontrą do zachowania pedofili. Nikt nie ma prawa tknąć dziecka czy to ubranego czy nagiego. Nikt nie ma prawa tknąć mnie czy Ciebie bo spódniczka była za krótka.

Dawniej za kradzież odcinali rękę, resztę sobie dokonczcie.

No zgadza sie. Tyle, ze nie zyjemy w idealnym swiecie. Samochodu tez nie prawa nikt Ci ukrasc, a jednak zamykasz go i wlaczasz alarm. Do mieszkania tez nikt nie moze wejsc, a jednak sie je wychodzac zamyka.
Kobiety i dziecka nikt nie ma prawa zgwalcic chociazby nago latali po ciemnym parku. Ale mimo wszystko swiat nie jest idealny a ludzie glupi. Ale jak mozna wymagac od rodzicow zakladania dziecku majtek na plazy skoro jest to pewnie ten typ rodzicow, ktorzy na fejsika bez oporu wrzucaja pierdyliard zdjec dzieci w stylu"pierwsza kąpiel"

[avesome]

Napisane przez stupid-girl

No zgadza sie. Tyle, ze nie zyjemy w idealnym swiecie. Samochodu tez nie prawa nikt Ci ukrasc, a jednak zamykasz go i wlaczasz alarm. Do mieszkania tez nikt nie moze wejsc, a jednak sie je wychodzac zamyka.
Kobiety i dziecka nikt nie ma prawa zgwalcic chociazby nago latali po ciemnym parku. Ale mimo wszystko swiat nie jest idealny a ludzie glupi. Ale jak mozna wymagac od rodzicow zakladania dziecku majtek na plazy skoro jest to pewnie ten typ rodzicow, ktorzy na fejsika bez oporu wrzucaja pierdyliard zdjec dzieci w stylu"pierwsza kąpiel"

wiem, dlatego temat moze być wałkowany bez końca

jak tam Wasze Andrzejki?
na mnie mąż drze papę, dziś nie posiedzę na wizażu
każda z Was ma słuszne argumenty i nie kłóćta się

[avesome]

Napisane przez queenie777

Co za bezsensowna dyskusja.... Dlatego pozwolę sobie nie brać w niej udziału i powiedzieć o czymś innym.
Ostatnio spotkało mnie bardzo miłe zaskoczenie ze strony jednej dziewczyny, która kilka miesięcy temu została matką. Aż przywróciła mi wiarę w to, że można być normalnym.

Otóż 4 lata nie widziałam pewnej osoby z rodziny
W każdym razie w sierpniu dziecię jej się urodziło. No i luz.
Tyle, że jakiś czas temu dziewczyna zapragnęła spotkać się z nami. Szok i niedowierzanie. Nastawieni byliśmy beznadziejnie. Myślałam, że zbombarduje nas jak przystało na świeżo upieczoną matkę terrorystkę swoim małym jakże rozkosznym dzieciakiem. Bałam się, że będę musiała to dziecko brać na ręce, pomagać w karmieniu czy przewijaniu.
I naprawdę nie spodziewałam się takiej postawy z jaką się spotkałam. Weszli, zdjęli kurtki, postawili dziecko w tym takim krześle do noszenia i nic. My, że fajne i ładne bo wiadomo wypada (choć faktycznie ładne). A oni, że dzięki i tyle. I to dziecko sobie leżało, oni z nami gadali, temat dziecka pojawiał się, ale raczej naturalnie tak między innymi tematami i nie zdominował spotkania. Mała ma 3 miesiące i jest karmiona butelką- bardzo zdrowe i nie paranoiczne podejście matki zaskoczyło mnie pozytywnie. Karmienie sprawiało jej zbyt wiele bólu i dziecko chodziło głodne więc zrezygnowała. Nie dała się zaszczuć i ukrzyżować w imię dobra dziecka. Mówiła o tym, że bywa fajnie, a bywa tragicznie. No po prostu mega zdrowe, rozsądne podejście, a nie matko-polko-orgazm.
Ani oni ani my nie wisieliśmy nad tym dzieckiem przez nawet chwilę spotkania, oni nie gęgali do tej małej, nie spinali się . Widziałam, że ich życie nie skończyło się. Dziewczyna pracowała do 9 miesiąca, przeprowadzała się i mieszkała na kartonach na dwa tygodnie przed rozwiązaniem, a teraz po 3 miesiącach na zwolnieniu marzy o powrocie do pracy. Mimo, że widać, że jest matką zaangażowaną.
Pierwszy raz od naprawdę dobrych kilku lat spotkałam matkę, od której biła taka totalna normalność. Gdyby było takich więcej, takich matek dla których życie nie kończy się po urodzeniu pewnie też miałabym do tego wszystkiego inny stosunek. Niestety w ciągu ostatnich 6 lat 11 moich koleżanek zostało matkami. To dopiero druga "normalna".

Powiem Ci coś jako matka. Mieszkam w Niemczech i bardzo mało moich znajomych ma dzieci. Piszę teraz głównie o Polakach. Wczoraj odwiedziła nas para, która akurat stara się o potomka i zaczął się temat. Sami są zdecydowani ale opowiadali też o nacisku ze strony innych...rodzina, znajomi. Znalazł się jeden na tyle bezczelny i powiedział, że jak facet nie daje rady to mu pomoże
Z kolei wszystkie koleżanki, znajome w PL mają dzieci. Jak jeszcze ja nie miałam to oczywiście byłam nieodpowiedzialna i na pewno chora bo jak można być w związku tyle lat i nie mieć dzieci.
Teraz mam i z niektórymi oczywiście tylko temat dzieci i porównywanie, które lepsze, które wiecej umie. Za bardzo kocham swoje dziecko żebym dała się wciągać w jakiś mamuśkowy wyścig szczurów.
A zmień płytę i powiedz, że chcesz się zapisać np. na zumbę żeby zrzucić parę kilo to patrzą jak na idiotę "po co Ci to", "zaraz bedziesz miała następne bo jak tak krzywdzić dziecko jako jedynaka"
Niektórzy muszą się za wszelką cenę dowartościować czyimś kosztem ale ja mam to zwyczajnie gdzieś. Pogadać każdy sobie może Więc wiem o czym piszesz.

To co zaznaczyłam na czarno. Twój stosunek byłby inny gdyby takich matek było więcej. Nie ma co patrzeć na innych.

[kalincia]

Napisane przez avesome

Powiem Ci coś jako matka. Mieszkam w Niemczech i bardzo mało moich znajomych ma dzieci. Piszę teraz głównie o Polakach. Wczoraj odwiedziła nas para, która akurat stara się o potomka i zaczął się temat. Sami są zdecydowani ale opowiadali też o nacisku ze strony innych...rodzina, znajomi. Znalazł się jeden na tyle bezczelny i powiedział, że jak facet nie daje rady to mu pomoże
Z kolei wszystkie koleżanki, znajome w PL mają dzieci. Jak jeszcze ja nie miałam to oczywiście byłam nieodpowiedzialna i na pewno chora bo jak można być w związku tyle lat i nie mieć dzieci.
Teraz mam i z niektórymi oczywiście tylko temat dzieci i porównywanie, które lepsze, które wiecej umie. Za bardzo kocham swoje dziecko żebym dała się wciągać w jakiś mamuśkowy wyścig szczurów.
A zmień płytę i powiedz, że chcesz się zapisać np. na zumbę żeby zrzucić parę kilo to patrzą jak na idiotę "po co Ci to", "zaraz bedziesz miała następne bo jak tak krzywdzić dziecko jako jedynaka"
Niektórzy muszą się za wszelką cenę dowartościować czyimś kosztem ale ja mam to zwyczajnie gdzieś. Pogadać każdy sobie może Więc wiem o czym piszesz.

To co zaznaczyłam na czarno. Twój stosunek byłby inny gdyby takich matek było więcej. Nie ma co patrzeć na innych.

Serio takie masz towarzystwo? To szczerze współczuję. A poprzedniczce gratuluje normalnych znajomych.

[avesome]

Napisane przez kalincia

Serio takie masz towarzystwo? To szczerze współczuję. A poprzedniczce gratuluje normalnych znajomych.

kalincia moi znajomi, są ok. Inni, którzy dyktują jak trzeba poukładać sobie życie już nie.

I ja się po prostu zgodziłam z queenie777, że wiele kobiet pod wpływem macierzyństwa dostaje do głowy.
Tutaj w Niemczech moja przyjaciółka jest bezdzietna i nie mamy problemów z dogadywaniem się. Z kolei moja przyjaciółka w Pl stała się inną osobą po urodzeniu dzieci. Ona nie ma tematów poza dziećmi, wiecznym porównywaniem, nie tylko naszych ale i każdej innej koleżanki z czasów szkolnych. Tylko jej dzieci wspaniałe a ona sama obraz idealnej żony, matki i dospodyni domowej. Jak siostry byłyśmy, rozumiałyśmy się bez słów a teraz jak się spotkamy nie umiem z nią wytrzymać.
I jeżeli mam wybierać to wybieram moją bezdzietkę bo nasza przyjazn nie polega na ciągłym wytykaniu błedów.

[kalincia]

Też tak bym wybrała.
Zresztą mam taką jedną przyjaciółkę z przeszłości. Już tylko dzieci były w rozmowie...Ostatnio widziałyśmy się 2 lata temu. Bo po co, skoro ją moje życie nie interesuje, a mnie jej dzieci też ni <cenzura> ?

[Nathicana]

no tak jest, dzieci w tych czasach sa teraz traktowane jak tacy mali bogowie rodzice niewidza po za dziecmi swiata cicho nie rob tego tamtego bo dziecko spi dziecko najwazniejsze kobieta powinna byc kwoką z 5 dziecmi zaniedbana wtedy uznawana jest za dobra matke bo sie poswieca a kobieta ktora po za dzieckiem znajduje czas dla siebie jest uwazana za zla matke, chce przekazac za dzieci nie rodzimy dla siebie tylko dla swiata i dziecko tak naprawde nie powinno zaburzac zwiazku dwoch osob bo dziecko to tylko dodatek do naszego, waszego zycia mowie do matek czesto tak bywa ze pojawia sie dziecko i rodzice swiata niewidza po za dzieckiem a gdy dziecko dorosnie i wybije z rodzinnego gniazda okazuje sie ze rodzicow juz nic nie laczy bo dziecka juz niema....to dziecko musi sie dostosowac do was a nie wy do dziecka bo najpierw najwazniejszy jest zwiazek partnerski a dziecko to dodatek do waszego zycia, tak tylko wtracilam

[Luba]

Napisane przez Nathicana

no tak jest, dzieci w tych czasach sa teraz traktowane jak tacy mali bogowie rodzice niewidza po za dziecmi swiata cicho nie rob tego tamtego bo dziecko spi dziecko najwazniejsze kobieta powinna byc kwoką z 5 dziecmi zaniedbana wtedy uznawana jest za dobra matke bo sie poswieca a kobieta ktora po za dzieckiem znajduje czas dla siebie jest uwazana za zla matke, chce przekazac za dzieci nie rodzimy dla siebie tylko dla swiata i dziecko tak naprawde nie powinno zaburzac zwiazku dwoch osob bo dziecko to tylko dodatek do naszego, waszego zycia mowie do matek czesto tak bywa ze pojawia sie dziecko i rodzice swiata niewidza po za dzieckiem a gdy dziecko dorosnie i wybije z rodzinnego gniazda okazuje sie ze rodzicow juz nic nie laczy bo dziecka juz niema....to dziecko musi sie dostosowac do was a nie wy do dziecka bo najpierw najwazniejszy jest zwiazek partnerski a dziecko to dodatek do waszego zycia, tak tylko wtracilam

Ze tak sparafrazuje jedna z wizazanek, ktos Ci znaki przestankowe ukradl?

Odnoszac sie krotko do calej wypowiedzi: jesli Cie nikt o rade w kwestii swojego zwiazku i dzietnosci nie prosi, to jej nie udzielaj.

[zakonna]

Luba, przebrnęłaś przez to?? Mnie zawsze zniechęca brak znaków interpunkcyjnych i nie czytam. nie chce mi się męczyć.

[Nathicana]

aj tobie rady luba nie dawalam wiec po co sie wypowiadasz

[zakonna]

Ponówmy pytanie. Kto ci zajumał znaki interpunkcyjne z klawiatury???

[Nathicana]

i niejest to zadna porada zyciowa dla was, kolejna fanatyczna matka? po co sie tu fanatyczne matki udzielaja, broniace swoich bobaskòw?

[Luba]

Napisane przez zakonna

Luba, przebrnęłaś przez to?? Mnie zawsze zniechęca brak znaków interpunkcyjnych i nie czytam. nie chce mi się męczyć.

Czytalam tak jak ona pisala, na jednym wdechu

Napisane przez Nathicana

i niejest to zadna porada zyciowa dla was, kolejna fanatyczna matka? po co sie tu fanatyczne matki udzielaja, broniace swoich bobaskòw?

Strasznies nerwowa, gdzie tu widzisz fanatyczne matki, ktos mowil o dzieciach?
Ale tak, przyznaje sie, jestem fanatyczna uzytkowniczka kropek i przecinkow

[Nathicana]

mi to nieprzeszkadza jak ktos pisze bez znakow interpunkcyjnych ale rozumiem za taki panuje tu regulamin?

[zakonna]

A mi przeszkadza, bo tekst traci wtedy na klarowności. Więc nie czytam. Jeśli chcesz żeby Twoje posty spotkały się z większą ilością reakcji, to stawiaj te kropki i przecinki. To nie boli...

[Luba]

Napisane przez Nathicana

mi to nieprzeszkadza jak ktos pisze bez znakow interpunkcyjnych ale rozumiem za taki panuje tu regulamin?

Nie, nie ma takiego punktu w regulaminie, ktory nakazywalby stosowania znakow interpunkcyjnych.
Po prostu bardzo zle sie czyta takie teksty, ja przeczytalam, bo mialam dobry humor, wiele osob, jak np zakonna, nie przeczyta, bo zwyczajnie nie bedzie im sie chcialo.
Jesli wiec chcesz, by ludzie czytali to co piszesz to stosuj znaki przestankowe.