kącik wzorowej Pani domu , czyli o życiu , gotowaniu zakupach i miłości . część I

[*majka*]

Napisane przez Bethie

czekam
tylko ja złożyłam zamówienie w niedzielę, a wysłali je wczoraj, więc chyba jeszcze nie powinnam się niepokoić
ale niecierpliwość mnie zżera

to faktycznie nie masz powodu do niepokoju
Wyglada na to,ze tylko ja mam ostatnio pecha z roznymi przesylkami

[Pani_Pusia]

Napisane przez rendsaid

ide po marynarke jutro chyna bo nie wytrzymam do konca sesji .

a jaka marynarke??

Majka jakie te Twoje kociambry??

[*majka*]

Napisane przez Pani_Pusia

Majka jakie te Twoje kociambry??

Rasowe dachowce Jeden znaleziony na wsi,drugi przygarniety z ogloszenia
Tadam,oto Miss Kitty i Boss Felix

[nie z tej bajki]

Napisane przez *majka*

Rasowe dachowce Jeden znaleziony na wsi,drugi przygarniety z ogloszenia
Tadam,oto Miss Kitty i Boss Felix

słodziaki W przyszłości też planuje mieć 2 kotki

[Bethie]

Napisane przez *majka*

Rasowe dachowce Jeden znaleziony na wsi,drugi przygarniety z ogloszenia
Tadam,oto Miss Kitty i Boss Felix

słodziaki
Miss Kitty była u Ciebie w avatarze niedawno chyba

[Yavanna84]

Napisane przez *majka*

Rasowe dachowce Jeden znaleziony na wsi,drugi przygarniety z ogloszenia
Tadam,oto Miss Kitty i Boss Felix

Hahahaa Boss Felix rządzi.

[farfalla]

Buenos Dias i tu ... własnie sprzątam uczelnianą makulaturę .. ile tego jest ale w przerwie jak widać czas nadrobić wąteczek

Napisane przez wisienka1000

OGŁOSZENIA PARAFILNE
DO WSZYSTKICH, KTÓRE BĘDĄ W NAJBLIŻSZYCH DNIACH W ZARZE!!!

SZUKAM TEJ BLUZKI ROZMIAR M (MOŻE BYĆ TEŻ L)
http://www.zara.com/webapp/wcs/store...2BSLEEVE%2BTOP

JEŚLI GDZIEŚ ZNAJDZIECIE, KUPCIE MI PROSZĘ BO NIE POJADĘ BEZ NIEJ NA WAKACJE, A U MNIE NAWET TĄ KRZYWO USZYTĄ MKĘ JUŻ KTOŚ KUPIŁ W INNYCH GALERIACH WCALE JEJ NIE MA WIĘC JEST Z NIĄ PROBLEM

PROSZĘ O POMOC

Szkoda że wczoraj nie powiedziałaś bo byłam w Z ...

Napisane przez rendsaid

już ich chyna nie chce bo pewnie cena pod koniec licytacji bedzie ponad 300 ..

dziewczyny ja chyba sprzedam beżowa z pagonami na allgro po ile teraz tam chodza

---------- Dopisano o 01:06 ---------- Poprzedni post napisano o 01:03 ----------




tez sie zastanawiałam jak z tego wyjde i pamietam ze jak przekroczylam brame to pomyslałam ufffff udalo sie

No to jak nie piszczałaś i ty i Gosia to nie ma się czego w takim razie obawiać

Napisane przez rendsaid

dziewczyny ale sie najadlam strachu
bo zawsze na noc zamykam sie z kotka w pokoju bo ja ja tak kocham ze nie potrafie zasnac kiedy nie czuje jej w pokoju bo boje sieze przez sen wyjdzie gdzies przez okno albo cos sie jej stanie dlatego bezpiecznie sie czue kiedy jest ze mna w pokoju a ja w swoich oknach zamontowalam siatke wiec bezpiecznie na noc... no i zupelnie o niej zapomnialam bo spala na kanapie ale teraz jak chcialam ja zawolac zeby zamknac drzwi to cisza nigdzie nie ma , zukalam wszdzie nogi mi sie z waty zrobily , otworzylam sypialnie rodzicow patrze a okno otwarte
wybieglam w pizamie do ogrodka zaczelam ja szukac z latarka , prwie awalu dostalam bo nigdzie jej nie bylo , ale znalazlam byla skulona i wystraszona w krzakach zaplatana róży takiej kolczystej.... na dodatek tam w tym ogrodku chodza dzikie koty psy i jeże .... no normalnie popłakalam sie ;( zrobilam awanture w domu na noc rodzicom ze sa nieodpowiedzialni ze nie sprawdzili czy jest w pokoju zanim otworzyli okno ...
jestem taka zla ze nie potrafie zasnać
gdyby jej sie cos stalo chyba bym tego nie przezyla

ojeeeejjj .. najważniejsze że nic jej się nie stało i jest cała ... a rodzice na pewno następnym razem będą ostrożniejsi

Napisane przez Różowy Strachulec

Mnie koty obudziły o czwartej, ale jeszcze jestem w piżamie
no nie wiem dziś mpja pierwsza myśl po przebudzeniu to było że szkoda że nie jadę metrem

a jak się dziś jechało ?

Napisane przez rendsaid

chce te okulaaary

piękne

Napisane przez Bethie

rendi, widziałaś nowe asymetryczne szpilki?
http://www.zara.com/webapp/wcs/store...2BCOURT%2BSHOE

może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, jeśli chodzi o te, które ktoś Ci sprzątnął sprzed nosa w poniedziałek...
ciekawe czy te nowe będą wygodne

podobają mi się .... trochę obcas przeraża ... ale do 12cm mogę nosić w wyższych bym się zabiła

[Pani_Pusia]

Napisane przez *majka*

Rasowe dachowce Jeden znaleziony na wsi,drugi przygarniety z ogloszenia
Tadam,oto Miss Kitty i Boss Felix

sliczne i rzeczywiscie kocur pozuje na bossa... mafii
ja tez mam Pania Pusie, moze to i dachowiec, ale na pewno arystokratka ducha, chodzaca duma i uprzedzenie

[*majka*]

Dziewczyny dziekuje w imieniu futrzakow

Felix szefuje nam tu ostro,jak na prawdziwego kocura przystalo,nie da sobie w kasze dmuchac Czasami mam ochote go zamordowac,taki dran z niego staszny Za to Kitta to koci aniolek,ma dobre kochane serduszko,nikogo nigdy nie skrzywdzi... no czasami zapoluje na kota albo ubije jakas muszke ,ale poza tym chodzaca milosc na 4 lapkach

[farfalla]

Napisane przez *majka*

Rasowe dachowce Jeden znaleziony na wsi,drugi przygarniety z ogloszenia
Tadam,oto Miss Kitty i Boss Felix

boss felix wymiata

[Różowy Strachulec]

Napisane przez farfalla

a jak się dziś jechało ?

Bez rewelacji, ale też bez niebezpiecznych sytuacji

Koty piękne

[paryzanka202]

Napisane przez Yavanna84

Sąsiedzi rodziców mieli problem z psem, też diagnoza że agresywny i groźny. Oddawali na szkolenia, ale ofc sami już na nie nie chodzili. Więc suma sumarum pies słuchał, ale tresera. A był to owczarek niemiecki, czyli dość łatwy w szkoleniu. Wreszcie spotkali odpowiedniego szkoleniowca i stwierdził, że to nie tylko z psem jest coś nie tak, a z właścicielami i to oni powinni na szkolenie iść. I faktycznie pomogło, nauczyli się jak traktować takiego psa. Też szczekał na dzieci, rzucał się na psy. Jak się okazało ze strachu. Sporo pracy w to włożyli, ale niestety mściły się błędy popełniane jak pies był mały. Chcieli takiego Szarika, ale jednocześnie żeby można było się nim zajmować tyle co kotem.

Niby zawsze tacy zniechęceni właściciele mówią, że oddzadzą w dobre ręce. I co? Nagle pies stanie się idealny? Bo ja się obawiam, że wreszcie zetnie się z innym i pójdzie do uśpienia. Znam ludzi, którzy uśpili "agresywnego jamnika", bo pańcię w nogę ugryzł. Szczerze, na miejscu tego zwierzaka ugryzłabym nie tylko w nogę.

Jak o tym czytam to chce mi sie plakac. Jestem wsciekla, mimo tego,ze julka jest jedna z nas uwazam,ze postepuje zle i nie chce sie juz wypowiadac na tamtym watku w jej odpowiedziach. Nie zasluguje na tego psa, nigdy nie bede popierala takich rzeczy!!!!!!

Napisane przez budgetka

ojjj ma duze znaczenie. od niedawna zmienilo sie to na ebayu. jesli sprzedawca nie zaznaczy wysylko do EU lub PL, to nawet nie zalicytujesz




swieta prawda!! moj brat ma problem z UWAGA!!! yorkiem!!! jest strasznie agresywny, no jakas masakra!! w ostatnim dniu rzucił sie na owczarka!! oczywiscie skonczylo sie fatalnie, york ma caly pyszczek pogryziony. gdyby nie szybka reakcja kuzyna/wlasciciela owczarka, to pewnie odgryzlby mu łeb i tyle by z yorka zostało. nastepnego dnia jak owczarek zaszczekała zza płotu, to york co?? znowu chcial do niego doskoczyc. ich treser powiedzial wlasnie, ze york robi to ze strachu. udaje agresywnego, bo sie boi. moja abi jak byla pogryziona przez owczarka, to do dzisiaj omija jego plot szerokim łukiem. a jak owczarek podchodzi do jej płotu, to bidula czasem posika sie ze strachu . ja wybieram sie z abi do szkółki jesienią. nie wiem czy nie za pozno, ale lepiej pozno niz wcale. ogolnie nie sprawia nam wiekszych problemow za wyjatkiem ucieczek. czasem moge otworzyc brame a ona grzecznie siedzi, czasem wybiegnie na ulice i jak ja zawolam to wroci, a czasem idzie w długą i tyle ja widac. jak za nia biegne, to ona mysli, ze sie bawie i mi ucieka, dlatego teraz odwracam sie na piecie i ide do domu, a ona po czasie sama wraca. ale te ucieczki są coraz częstsze i troche denerwuje to moich rodziców. boja sie,ze kiedys ktos ja zabierze, albo ze nie wroci. a drugi problem, to skakanie na gosci. o ile my domownicy potrafimy nad tym zapanowac, to jak tylko pojawia sie gosc, to Abi nie porafi zapanowac na emocjami i skacze z radosci jak glupia. wiem, ze niektore osoby to troche irytuje, wiec to tez musze w niej zwalczyc. moze macie jakies rady??





ja tez mialam podobny interwju przed odbiorem przede wszystkim zwrocila mi uwage na alergie. mam podpisana umowe kupna/sprzedazy i klauzule, ze moze w kazdej chwilii sprawdzic w jakich warunkach pies jest trzymany. a najlepsze jest to, ze nie moge go sprzedac ani oddac bez jej wiedzy. musze ją o tym poinformowac, tak mam sporządzoną umowę.



taaaa, ale napisala to tak, jakby w polsce byly tylko pseudohodowle i psy mamy brac tylko ze schronisk

Kasiu dam znac wieczorkiem co z prostownica, bo jeszcze chce o nich poczytac zanim zdecyduje sie na konkretny model.


Odnosnie skakania to moj wilczur tez skacze, Kiedy Abi bedzie probowala skoczyc na Twoja znajoma, powinna ona gwaltownie sie odwrocic (tak aby miec schowane rece) I niech nie lapie kontaktu wzrokowego z Abi. U mojego tak pomoglo. Kiedy tylko widzi,ze sie odwracam , uspokaja sie i siada do glaskania Juz nie skacze.

Napisane przez budgetka

Ren jakie offtopy?? przeciez one tam tylko o zarze piszą

mialam sie tam nie udzielac, ale jak zeszlo na psy i pseudohodowle, bo w mniemaniu niektorych osob, tylko takie istnieja w polsce, to nie wytrzymalam.

ja zostalam skrytykowana przez wiele osob, że zapłaciłam tyle za psa, ze chyba mi sie w glowie pomieszalo, ale praktycznie 2 lata myslalam co zrobic. szukalam roznych hodowli i pseudohodowli. pytalam weto itd. w koncu maz mi powiedzial tak: to tak jakby cie bylo stac na nowiutkie BMW z pewnej ręki, ale zal ci pieniedzy i kupujesz je taniej od typka spod ciemnej gwiazdy. potem okazuje sie, ze auto jest trefne, non stop sie psuje, wiec non stop do niego dokladasz. po roku okazuje sie, ze wyszlo cie tyle samo co nowe. noooo to tak samo jest z tym psem. chcesz psa, ale zal ci tyle kasy. kup od byle kogo, a potem wydaj fortune u weta . no i mial chłop racje....... ten jeden jedyny raz w zyciu przyznalam mu racje

I ja sie wypowiem.Kupilam Yorka od pseudohod. za 1250 zl 5 lat temu. Kobieta dopuscila pieska swojego i swojej tesciowej. Mialam jednak szczescie bo mimo tego,ze nie ma rodowodu nigdy nie mial problemow ze zdrowiem, dbano o niego, karmiono drogim odpowiednim pokarmem, nie oszczedzano, nie glodzono, pieski mieszkaly z nimi w domu w ich sypialni mialy odgrodzone miejsce dla siebie, naprawde dobre warunki. Niezle z nich byly rozrabiaki. Moj wet byl pewien,ze moj pies jesr rodowodowy i ,ze go wystawiam
Ale jesli teraz mialabym kupowac to widzac jak wygladaja pieski od pseudo, wolalabym doplacic. Wtedy to bylo pierwsze podejscie, teraz bym tak nie ryzykowala. Na szczescie moj piesek jest zdrowy i malutki. Dokladnie taki jak mial byc.

Napisane przez rendsaid

no i ma racje tak jest
nie ma co wzbogacac pseudohodowl

ja też kupiłam moja kotke u pseudohodowli za kilkaaset zł a jak ją odebrałam i dałam na przegląd do weta to aż sie za glowe złapał , zaplacilam kolejne tyle na leczenie zapalenie spojówek zapalenie pecherza zastrzyki odrobaczenia ....pozattym bya wyglodzona przez miesiac jadla jak oszalala bo oni nie karmili jej zeby nie rosla bo wiadomo jk rośnie to nikt nie kupi , ludzie wola malutkie ..

ale i tak i nie żaluje bo ja sie w niej zakochałam w niej jak tylko zobaczylam ogloszenie o sprzedaż i nastepnego dnia pojechałąm z tżem po nią , nawet nikomu w domu nie mówiłąm taka była szybka akcja , dowiedzieli sie jak weszłąm do domu z transporterem ze mamy nowego domownika hehehee

a co do oddawania psa , ja bym oddała bez zastanwienia gdyby zagrazal dziecku czy komukolwiek . trzeba myslec racjonanie sa rzeczy wazne i wazniejsze.
znam wiele przypadkow gdy ktos został zagryziony przez psa domowego spokojnego ostatnio byla wielka afere ze pies zagryzl czyjes dziecko w domu .

ale najpierw trzeba faktycznie wyczerpac wszystkie sposoby aby pomoc psu sie zaklimatyzowac

bo czasem mam wrazenie ze ktos na sile probuje znalesc wady w zwierzaczku bo nie pasuje juz on do nowego mieszkania czy znudzil sie

Dokladnie, wydaje mi sie,ze zle pracuja nad tym labradorem. To nie jego wina. Byl tzw pepkiem swiata, teraz poswiecaja mu mniej czasu bo maja mała i drugie dziecko w drodze.
Przykro mi ,ze tak sie stalo


Moj York od jakiegos czasu boi sie innych psow. Nie dopuszczam go bo ugryzl terriera w tyłek.
To przez to,ze widzial jak mojego wilczura jak byl szczeniakiem pogryzla suka wilczura On wtedy bardzo sie przestraszyl i probowal go obronic.. Od tamtej pory jak jakis pies do niego podchodzi i robi jakis niespodziewany ruch moj pies zaczyna sie rzucac. Jesli pies go ingoruje i jest spokojny to moj merda ogonkiem i chce sie bawic...

[ESTEE87]

Napisane przez paryzanka202

Jak o tym czytam to chce mi sie plakac. Jestem wsciekla, mimo tego,ze julka jest jedna z nas uwazam,ze postepuje zle i nie chce sie juz wypowiadac na tamtym watku w jej odpowiedziach. Nie zasluguje na tego psa, nigdy nie bede popierala takich rzeczy!!!!!!




Kasiu dam znac wieczorkiem co z prostownica, bo jeszcze chce o nich poczytac zanim zdecyduje sie na konkretny model.


Odnosnie skakania to moj wilczur tez skacze, Kiedy Abi bedzie probowala skoczyc na Twoja znajoma, powinna ona gwaltownie sie odwrocic (tak aby miec schowane rece) I niech nie lapie kontaktu wzrokowego z Abi. U mojego tak pomoglo. Kiedy tylko widzi,ze sie odwracam , uspokaja sie i siada do glaskania Juz nie skacze.



I ja sie wypowiem.Kupilam Yorka od pseudohod. za 1250 zl 5 lat temu. Kobieta dopuscila pieska swojego i swojej tesciowej. Mialam jednak szczescie bo mimo tego,ze nie ma rodowodu nigdy nie mial problemow ze zdrowiem, dbano o niego, karmiono drogim odpowiednim pokarmem, nie oszczedzano, nie glodzono, pieski mieszkaly z nimi w domu w ich sypialni mialy odgrodzone miejsce dla siebie, naprawde dobre warunki. Niezle z nich byly rozrabiaki. Moj wet byl pewien,ze moj pies jesr rodowodowy i ,ze go wystawiam
Ale jesli teraz mialabym kupowac to widzac jak wygladaja pieski od pseudo, wolalabym doplacic. Wtedy to bylo pierwsze podejscie, teraz bym tak nie ryzykowala. Na szczescie moj piesek jest zdrowy i malutki. Dokladnie taki jak mial byc.




Dokladnie, wydaje mi sie,ze zle pracuja nad tym labradorem. To nie jego wina. Byl tzw pepkiem swiata, teraz poswiecaja mu mniej czasu bo maja mała i drugie dziecko w drodze.
Przykro mi ,ze tak sie stalo


Moj York od jakiegos czasu boi sie innych psow. Nie dopuszczam go bo ugryzl terriera w tyłek.
To przez to,ze widzial jak mojego wilczura jak byl szczeniakiem pogryzla suka wilczura On wtedy bardzo sie przestraszyl i probowal go obronic.. Od tamtej pory jak jakis pies do niego podchodzi i robi jakis niespodziewany ruch moj pies zaczyna sie rzucac. Jesli pies go ingoruje i jest spokojny to moj merda ogonkiem i chce sie bawic...

Niektórzy nie powinni mieć zwierząt... jak szukałam przez miesiąc mojego psa widziałam jak ludzie traktują psy, to jest straszne
co do hodowli zanim się wybierze psa, radze poczytać i popytać ludzi Budgetka widzę podeszła do tego fachowo

A tak na marginesie w niedzielę mój piesio zajął 1 miejsce na wystawie

[paryzanka202]

Napisane przez ESTEE87

Niektórzy nie powinni mieć zwierząt... jak szukałam przez miesiąc mojego psa widziałam jak ludzie traktują psy, to jest straszne
co do hodowli zanim się wybierze psa, radze poczytać i popytać ludzi Budgetka widzę podeszła do tego fachowo

A tak na marginesie w niedzielę mój piesio zajął 1 miejsce na wystawie

Dokladnie! Ja teraz kupilabym z normalnej hodowli Wtedy bylam nieswiadoma i tego nie ukrywam.Na szczescie trafilam dobrze...

Uwazam,ze takie podejscie "oddam go bo sprawia problemy" jest karygodne..

Brawa dla Brago

[ESTEE87]

Napisane przez paryzanka202

Dokladnie! Ja teraz kupilabym z normalnej hodowli Wtedy bylam nieswiadoma i tego nie ukrywam.Na szczescie trafilam dobrze...

Uwazam,ze takie podejscie "oddam go bo sprawia problemy" jest karygodne..

Brawa dla Brago

ehhh.....mi to płakać się chce Kocham bardziej zwierzęta niż ludzi

[asik123456789]

Ja tez czasem nie moge sie nadziwic jak ludzie traktuja zwierzeta. Moja ciotka ma rasowego psa (nie wiem czy z rodowodem) i trzyma go przez calutki rok nawet przy wielkich mrozach na dworze w budzie. no masakra. pies jest przepiekny, ma dlugie geste wlosy ale strasznie brudny nie wiem po co wydawac tyle pieniedzy na psa jak i tak trzyma sie go w klatce (bo wokol budy jest klatka) ale to sa ludzie ktorzy mieszkaja na wsi i nie rozumieja pewnych rzeczy. Maja tez kilka rasowych kotow. Wszystko kupione dla dzieci Ja sama mam buldoga angielskiego z rodowodem i bardzo o niego dbamy. Raz byl tak chory ze wydalismy na jego leczenie kilka tysiakow. po operacji tydzien musial lezec i mial kilka kroplowek dziennie to siedzielismy z nim po kilka godzin. Ale zyje i nie wyobrazam sobie ze mogloby go nie byc. Najlepsza byla moja s.p. babcia ktora stwierdzila ze skoro psem sie tak zajmujemy to nia tez napewno bedziemy

[Cellly]

Hello Nadrabiam Was na razie

Napisane przez budgetka

lepiej nie uzywaj polskich znakow, bo czasem zamiast ń moze sie pokazac sprzedawcy seria znaczkow np. *&^%$%^& , wiec lepiej nie ryzykuj



jaki kolor shoperka?? ja sie wlasnie upajam widokiem mojego coz ze w szafie, torbie zary i folii babelowej, ale oczami wyobrazni go widze i jakos spokojniejsza sie zrobilam jak jest u mnie

Ooo no właśnie! dziękuję Kasiu za info. Tego się obawiałam, że może im się tak wyświetlać.

Napisane przez surrealplace

http://www.stradivarius.com/en/acces...d-metalic-shoe
Złote asymetryczne! :P

oby były wygodne

Napisane przez paryzanka202

tylko sukienke h&m i dwie koszule z hmu ja nie mam alternatywy hehe

Jaka sukienkę? Pokaż pokaż!

[nie z tej bajki]

Napisane przez ESTEE87

A tak na marginesie w niedzielę mój piesio zajął 1 miejsce na wystawie

brawo dla pieska
Ja też nie moge patrzyć na krzywde zwierząt Najbardziej to denerwuj e mnie mój dziadek.Moja babcia uwielbia koty, i zawsze ma jakieś na podwórku A mój dziadek starej daty mówi że po co takie sierściuchy mają mu sie plątać, jeszcze z jego emerytury jest brane na jedzenie dla nich itp. i jak kotki są jeszcze małe to kopie je i bije Ostatnio prawdobodobnie wyniósł malutkiego kotka gdzieś w pole żeby sam nie mógł wrócić . Tyle razy mu już gadałam że one czują wszystko, że rozumieją co się dzieje i wgl ale on nic

[pronunciation]

Rend, jakiej rasy masz kotka?
jest prześliczny

[paryzanka202]

Napisane przez nie z tej bajki

brawo dla pieska
Ja też nie moge patrzyć na krzywde zwierząt Najbardziej to denerwuj e mnie mój dziadek.Moja babcia uwielbia koty, i zawsze ma jakieś na podwórku A mój dziadek starej daty mówi że po co takie sierściuchy mają mu sie plątać, jeszcze z jego emerytury jest brane na jedzenie dla nich itp. i jak kotki są jeszcze małe to kopie je i bije Ostatnio prawdobodobnie wyniósł malutkiego kotka gdzieś w pole żeby sam nie mógł wrócić . Tyle razy mu już gadałam że one czują wszystko, że rozumieją co się dzieje i wgl ale on nic

I nie ma tego kotka????????????? O nie Mogl go przeciez komus wydac

[Pani_Pusia]

Napisane przez paryzanka202

I ja sie wypowiem.Kupilam Yorka od pseudohod. za 1250 zl 5 lat temu. Kobieta dopuscila pieska swojego i swojej tesciowej. Mialam jednak szczescie bo mimo tego,ze nie ma rodowodu nigdy nie mial problemow ze zdrowiem, dbano o niego, karmiono drogim odpowiednim pokarmem, nie oszczedzano, nie glodzono, pieski mieszkaly z nimi w domu w ich sypialni mialy odgrodzone miejsce dla siebie, naprawde dobre warunki. Niezle z nich byly rozrabiaki. Moj wet byl pewien,ze moj pies jesr rodowodowy i ,ze go wystawiam
Ale jesli teraz mialabym kupowac to widzac jak wygladaja pieski od pseudo, wolalabym doplacic. Wtedy to bylo pierwsze podejscie, teraz bym tak nie ryzykowala. Na szczescie moj piesek jest zdrowy i malutki. Dokladnie taki jak mial byc.

Dla mnie pseudohodowcy to przede wszystkim Ci nastawieni na "masowa produkcje" zwierzat, ktorzy nie robia tego okazjonalnie a permanentnie i dla niezlego zysku. Natomiast nic nie mam przeciwko takim okazjonalnym "hodowcom" ktorzy nie daja wprawdzie rodowodu, dopuszczaja zwierzeta od czasu do czasu, dbaja o male, ale takich to zazwyczaj szukac trzeba "poczta pantoflowa". Niemniej jednak zawsze trzeba sprawdzac zrodlo pochodzenia, dobry przyklad dala Budgetka.

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Napisane przez asik123456789

Ja tez czasem nie moge sie nadziwic jak ludzie traktuja zwierzeta. Moja ciotka ma rasowego psa (nie wiem czy z rodowodem) i trzyma go przez calutki rok nawet przy wielkich mrozach na dworze w budzie. no masakra. pies jest przepiekny, ma dlugie geste wlosy ale strasznie brudny nie wiem po co wydawac tyle pieniedzy na psa jak i tak trzyma sie go w klatce (bo wokol budy jest klatka) ale to sa ludzie ktorzy mieszkaja na wsi i nie rozumieja pewnych rzeczy. Maja tez kilka rasowych kotow. Wszystko kupione dla dzieci Ja sama mam buldoga angielskiego z rodowodem i bardzo o niego dbamy. Raz byl tak chory ze wydalismy na jego leczenie kilka tysiakow. po operacji tydzien musial lezec i mial kilka kroplowek dziennie to siedzielismy z nim po kilka godzin. Ale zyje i nie wyobrazam sobie ze mogloby go nie byc. Najlepsza byla moja s.p. babcia ktora stwierdzila ze skoro psem sie tak zajmujemy to nia tez napewno bedziemy

rozewalaja mnie tacy ludzie, dzieciom to mozna kupic pluszaka a nie zywe zwierze.

[nie z tej bajki]

Napisane przez ESTEE87

Niektórzy nie powinni mieć zwierząt... jak szukałam przez miesiąc mojego psa widziałam jak ludzie traktują psy, to jest straszne
co do hodowli zanim się wybierze psa, radze poczytać i popytać ludzi Budgetka widzę podeszła do tego fachowo

A tak na marginesie w niedzielę mój piesio zajął 1 miejsce na wystawie

Napisane przez paryzanka202

I nie ma tego kotka????????????? O nie Mogl go przeciez komus wydac

nie .
Mówiliśmy mu z babcią, ciotką i mamą że nie musiał go zabierać ale on się wypiera że to nie on A później gadał że po co nam 6 kot jak on lubi psy.
Myśle że koty mojej babci mają lepiej niż moja w bloku Babcia zamyka je na noc w takiej szopie i śpią sobie wszystkie razem na sianku. Wypuszcza je rano, karmi a one sobie razem szaleją Chodzą gdzie chcą ale zawsze wraacją

[innocencee]

Na ebayu niemieckim jest bluzka której nie udało mi sie kupić trzymajcie kciuki żeby wysyłali do Polski

bo jak nie

[rendsaid]

Napisane przez pronunciation

Rend, jakiej rasy masz kotka?
jest prześliczny

to mieszany kotek
mama byla persica z rodowodem a tatuś byl brytyjczykiem ale bez rodowodu

ale nie jest to hodowla jej mamusia pierwszy raz miala małe , przynajmniej tak mi wiadomo

[pronunciation]

Napisane przez rendsaid

to mieszany kotek
mama byla persica z rodowodem a tatuś byl brytyjczykiem ale bez rodowodu

ale udało im się to kocię

[innocencee]

Paryżanko czytałam że upolowałaś taniej marynarkę czekam na nowe posty na blogu z nia w roli głównej

[rendsaid]

Napisane przez nie z tej bajki

nie .
Mówiliśmy mu z babcią, ciotką i mamą że nie musiał go zabierać ale on się wypiera że to nie on A później gadał że po co nam 6 kot jak on lubi psy.
Myśle że koty mojej babci mają lepiej niż moja w bloku Babcia zamyka je na noc w takiej szopie i śpią sobie wszystkie razem na sianku. Wypuszcza je rano, karmi a one sobie razem szaleją Chodzą gdzie chcą ale zawsze wraacją

to moze je wysterylizujcie ?

[Cellly]

Napisane przez rendsaid

dziewczyny ale sie najadlam strachu
bo zawsze na noc zamykam sie z kotka w pokoju bo ja ja tak kocham ze nie potrafie zasnac kiedy nie czuje jej w pokoju bo boje sieze przez sen wyjdzie gdzies przez okno albo cos sie jej stanie dlatego bezpiecznie sie czue kiedy jest ze mna w pokoju a ja w swoich oknach zamontowalam siatke wiec bezpiecznie na noc... no i zupelnie o niej zapomnialam bo spala na kanapie ale teraz jak chcialam ja zawolac zeby zamknac drzwi to cisza nigdzie nie ma , zukalam wszdzie nogi mi sie z waty zrobily , otworzylam sypialnie rodzicow patrze a okno otwarte
wybieglam w pizamie do ogrodka zaczelam ja szukac z latarka , prwie awalu dostalam bo nigdzie jej nie bylo , ale znalazlam byla skulona i wystraszona w krzakach zaplatana róży takiej kolczystej.... na dodatek tam w tym ogrodku chodza dzikie koty psy i jeże .... no normalnie popłakalam sie ;( zrobilam awanture w domu na noc rodzicom ze sa nieodpowiedzialni ze nie sprawdzili czy jest w pokoju zanim otworzyli okno ...
jestem taka zla ze nie potrafie zasnać
gdyby jej sie cos stalo chyba bym tego nie przezyla

jak to dobrze, że się znalazła! Ja kiedyś miałam kanarka jak byłam mała i raz mój kot się do niego dobrał i zrzucił klatke, kanarek zwiał i wyfrunął przez okno. Cały dzień siedziałam na podwórku i u sąsiadów i czekałam aż zleci niżej. Dopiero wieczorem sfrunął na takie mniejsze drzewko koło mnie i go złapałam. Ale załamana byłam cały dzień...

Napisane przez Bethie

rendi, widziałaś nowe asymetryczne szpilki?
http://www.zara.com/webapp/wcs/store...2BCOURT%2BSHOE

może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, jeśli chodzi o te, które ktoś Ci sprzątnął sprzed nosa w poniedziałek...
ciekawe czy te nowe będą wygodne

Piękne!

Napisane przez ESTEE87

Niektórzy nie powinni mieć zwierząt... jak szukałam przez miesiąc mojego psa widziałam jak ludzie traktują psy, to jest straszne
co do hodowli zanim się wybierze psa, radze poczytać i popytać ludzi Budgetka widzę podeszła do tego fachowo

A tak na marginesie w niedzielę mój piesio zajął 1 miejsce na wystawie

Gratulacje dla piesia

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez rendsaid

to mieszany kotek
mama byla persica z rodowodem a tatuś byl brytyjczykiem ale bez rodowodu

ale nie jest to hodowla jej mamusia pierwszy raz miala małe , przynajmniej tak mi wiadomo

Twój kotek jest wyjątkowo piękny!


Kliknęłąm na allegro spódniczkę biało-czarną z Zarki ale się cieszę

[Lunus]

Wróciłam z piekarni

Napisane przez rendsaid

śnił mi sie dzis Strachulec hahahha
zapisywałąm sie na zajęcia dodatkowe na uczelni i tam był spiis tych zajęc i obok nawiska i zdjęcie ćwiczeniowców i było zdjęcię ( pomijam fakt że z lustra ) Strachulca , prowadziła zajęcia z łyżwiaarstwa figurowego hahahhaha a jaa sie zapisałąm na zajęcia te

wlasnie sobie przypomnialam o tym i sie śmieje z tego

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------




Oj dziewczyny nie strasznie Gabi niepotzebnie . nie wpadajmy w paranoje
przeciez wstawiamy zdjecia bez glowy itd... kto mialby nas zidentyfikować na podstawie nóg czy tam jeszcze czego także Gabi czekamy na fotorelacje bo mi sie spodobała ostatnia jesli nie ma na nich glowy nie masz czego sie obawiać

Oj ale bym sobie na łyżwy poszła bardzo dawno temu byłam

Napisane przez budgetka

Ren jakie offtopy?? przeciez one tam tylko o zarze piszą

mialam sie tam nie udzielac, ale jak zeszlo na psy i pseudohodowle, bo w mniemaniu niektorych osob, tylko takie istnieja w polsce, to nie wytrzymalam.

ja zostalam skrytykowana przez wiele osob, że zapłaciłam tyle za psa, ze chyba mi sie w glowie pomieszalo, ale praktycznie 2 lata myslalam co zrobic. szukalam roznych hodowli i pseudohodowli. pytalam weto itd. w koncu maz mi powiedzial tak: to tak jakby cie bylo stac na nowiutkie BMW z pewnej ręki, ale zal ci pieniedzy i kupujesz je taniej od typka spod ciemnej gwiazdy. potem okazuje sie, ze auto jest trefne, non stop sie psuje, wiec non stop do niego dokladasz. po roku okazuje sie, ze wyszlo cie tyle samo co nowe. noooo to tak samo jest z tym psem. chcesz psa, ale zal ci tyle kasy. kup od byle kogo, a potem wydaj fortune u weta . no i mial chłop racje....... ten jeden jedyny raz w zyciu przyznalam mu racje

Chciałam tylko powiedzieć tyle że kupując piesia i tu podkreślę bardziej słowo pies (kot żadziej) z niewiadomej hodowli możemy zakupić psa:
1. chorego - choroby typu nie dokarmienie lub zapalenie skóry lub spojówek to pryszcz przy np. dysplazji a to się u psów dość często zdaża
2. Jeżeli kupujemy psa po to by prezentować się jako cudowna rodzinka z goldenkiem 2+1+1 (rodzice+dzieci+pies) to lepiej te pieniądze zainwesyujmy w psychiatrę bo już jest nam potrzebny!!!!
3. Możemy kupić psa który nie jest stworzony dla naszego charakteru, czyli może nas zdominować albo możenas tak wystraszyć że będziemy go chcieli oddać

Kolejne elementy o których należy pamiętać:
1. Kupując psa z nieznanego źródła - wspieramy to źródło czyli dajemy kasę na jego dalszy rozwój.
2. pies to jest pies a nie dziecko albo kotek albo miś czyli jak się wkurzy to warczy pokazujezęby i może ugryźć co nie oznacza że nas już nie kocha tylko, że mu się coś nie podoba albo, że przekroczyliśmy granicę którą on sobie wyznaczył i to nie znaczy że jest agresywny !!!
3. psy lubią coś zjeść jak się denerwują i to jest nasza sprawa jak zostawiliśmy buty bez opieki


Można by jeszcze dużo pisać w tym temacie ale zasada jest jedna nie bierz psa jak myślisz że jest to nawet mały problem bo będzie dla Ciebie kulą u nogi - a ty musisz go KOCHAĆ !!!!
nawet jak Ci wstydu na całą wieź narobi i powarkuje sobie pod nosem

Napisane przez Kate_Mariposa

Ale Ci zazdroszczę! Ja żałuję, że nie studiuję na politechnice, mam umysł badacza i się marnuje

Jeszcze sierpniowa

Oj ja to mam taki umysł badacza że ho ho

A tak wogóle to miałam wam napisać że nigdy nie miałam tyle koleżanek nawet w sumie

Napisane przez Yavanna84

Niestety nie wszędzie na politechnice można się poczuć badaczem.

a to fakt

Napisane przez rendsaid

my tylko delikatnie sugerujemy że powinaś jezdzic autem


sprzedala sie torebka bedzie zakkupy kolejne

Właśnie Strachulcu musimy sobie porozmawiać w tym temacie

[ESTEE87]

Brago Wam dziękuje haha