Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

[Amoura]

Napisane przez ania5390

Hej dziewczyny! I ja dołączam do wątku od dwóch lat jestem w związku z Włochem. I powiem Wam, że jakoś ostatnio jest mi źle... Źle, bo nie potrafię sobie wyobrazić kolejnych dwóch lat czekania. Póki co on tam, ja tu. On chcę skończyć studia, ja dopiero zaczęłam. I takie moje pytanko. Jak to u Was było? Długo byliście w takim związku na odległość? Czy w końcu jedno decydowało się na przeprowadzkę?

Witam
Pamietaj ze na studiach zawsze mozesz na rok wyjechac naErazmusa
Ja wlasnie teraz jestem w zwiazku na odleglosc do lipca- wczesniej mieszkalismy 2 lata razem... Ciezko jest

Napisane przez JossStone

ojjej, ile tu włoskich mieszadełek się nazbierało :P czwarta część wątku będzie miała tytuł " Jestem w związku z Włochem"

Co ci wlosi w sobie maja? Mnie jakos za bardzo nigdy nie pociagali... Zastanawiam sie czy znajdzie sie jakas ´portugalka´ bo od kiedy Eskadia sie rosztala ze swoim, to taka troche samotna sie czuje

Napisane przez Margotka_

Hej Dziewczyny,
... nie mam komu ... a komuś muszę ....

Dziś zmarła mi Babcia wyjazd do Indii prawdopodobnie odwołany ...

Bardzo ci wspolczuje


Wrocilam z targow slubnych Jakie piekne suknie byly...i samochody Zaprzyjaznilam sie z ochroniarzem stojacym na bramce i zalapalam sie na obiad, ciasto no i ulotki dawalam do kazdego biletu wiec moj szef powinien byc zadowolony Jedynym minusem byla muzyka-takie typowo weselne kawalki moge sluchac po kilku glebszych bo tak na trzezwo to nie bardzo

[czarnula24]

Amoura bedziesz teraz męczyć Tz że też chcesz jedną z takich sukien włożyć Ja kocham sluby i wesela,dla mnie to jest cos pięknego,po prostu uwielbiam takie ceremonie

[emanko]

Napisane przez Margotka_

Hej Dziewczyny,
... nie mam komu ... a komuś muszę ....

Dziś zmarła mi Babcia wyjazd do Indii prawdopodobnie odwołany ...

przykro mi

czarnula... na herbate

ja się nie ukrywam, po prostu nie mam nastroju za bardzo by pisać. Muszę jedną rzecz skończyć na czwartek a w ogóle i w szczególe mi ona nie idzie

zapomniałam witam nowe Mieszadełka czujcie się tu jak w domu

Amoura fajnie, ze w gruncie rzeczy przyjemnie spędziłaś niedziele teraz musisz zacząc gnębić teżeta o możliwość założenia jednej z takich sukien

[Lovely_Girl]

Margotka.. moje kondolencje Trzymaj sié

Widze ze faktycznie Listopad 09 nie sprzyja nie tylko mi.

Sweety i Roux, dzieki

Jesli chodzi o rodzicow TZta to oni jemu kiedys bardzo pomogli. Teraz on musi pomoc im. tymbardziej ze wlasnie z nimi mieszka. Nie ma zadnych oplat itd.. a ze mial zaoszczedzone pieniadze dla nas.. tak wyszlo. Musialam sie z tym pogodzic. Ale Ja juz cos wykombinowalam wiec moze z mieszkaniem nie wszytsko stracone.

Roux.. tak jestem wrazliwa osoba ale zarazem silná .. bardzo duzo w zyciu przeszlam ..aczkolwiek w tym miesiacu zdarzylo sie za duzo. Sam wypadek brata baaardzo mnie przygnébil. Problemy w domu itd... Za duuuzo naraz.

Witam nowe na forum.

[wenedka]

Lovely, w tym mieszkaniu w lazience pewnie byl grzyb, takze dobrze sie stalo, ze sie nie udalo (tak sobie to tlumacz)

[Lovely_Girl]

Napisane przez wenedka

Lovely, w tym mieszkaniu w lazience pewnie byl grzyb, takze dobrze sie stalo, ze sie nie udalo (tak sobie to tlumacz)

Napisalam ze z mieszkaniem moze nie wszystko stracone
Jutro bede wiedziec czy aplikacja przejdzie bo TZ mádrala nie ma ID -nie wiem co moze byc jakimkolwiek potwierdzeniem ID .. on nie ma paszportu, prawa jazdy tez nie. Kazalam mu przyniesc wszystko co ma na siebie
Mieszkanie nowo odremontowane, wiec ciezko wmowic sobie tego grzyba
Trzymajcie kciuki co?

[wenedka]

Cos z councilu powinno wystarczyc.
Ja trzymam kciuki, ale jak co nie tak, to grzybem sobie tlumacz, mimo ze odremontowane

Moja siostra cioteczna urodzila synka w czwartek i jest piekny
Przeslicznego pysiaczka ma.

[Lovely_Girl]

Napisane przez wenedka

Cos z councilu powinno wystarczyc.
Ja trzymam kciuki, ale jak co nie tak, to grzybem sobie tlumacz, mimo ze odremontowane

Moja siostra cioteczna urodzila synka w czwartek i jest piekny
Przeslicznego pysiaczka ma.

oki, bede

siostrze ciotecznej gratuluje

[Amoura]

Napisane przez czarnula24

Amoura bedziesz teraz męczyć Tz że też chcesz jedną z takich sukien włożyć Ja kocham sluby i wesela,dla mnie to jest cos pięknego,po prostu uwielbiam takie ceremonie

Napisane przez emanko

przykro mi

czarnula... na herbate

ja się nie ukrywam, po prostu nie mam nastroju za bardzo by pisać. Muszę jedną rzecz skończyć na czwartek a w ogóle i w szczególe mi ona nie idzie

zapomniałam witam nowe Mieszadełka czujcie się tu jak w domu

Amoura fajnie, ze w gruncie rzeczy przyjemnie spędziłaś niedziele teraz musisz zacząc gnębić teżeta o możliwość założenia jednej z takich sukien

Uwielbiam takie suknie kiedys tz namowie
zgralam sobie zdjecia z aparatu to przy okazji pochwale sie moim zwierzatkiem- zrobione podczas ucieczki z terrarium do pokoju siostry

[roux666]

Margotka
bardzo mi przykro...
Kochana, jestes pewna, ze nie mozesz jechac do Indii...?

Amoura
wow, piekny legwaaan!
Kiedys załozyłam watek o terrarystyce, czemu sie nie odezwalas?!

[Amoura]

Napisane przez roux666

Margotka
bardzo mi przykro...
Kochana, jestes pewna, ze nie mozesz jechac do Indii...?

Amoura
wow, piekny legwaaan!
Kiedys załozyłam watek o terrarystyce, czemu sie nie odezwalas?!

Nie bij Rzadko zagladam do wizoozu
A co do terrarium- moj brat poswiecil 1/4 pokoju dla legwana Ale i tak jak ma okazje to ucieka- ostatnio do siostry, a wczesniej pobuszowal w kwiatkach brata- efekt to kilka zjedzonych roslinek i 3 zbite doniczki

[roux666]

Napisane przez Amoura

Nie bij Rzadko zagladam do wizoozu
A co do terrarium- moj brat poswiecil 1/4 pokoju dla legwana Ale i tak jak ma okazje to ucieka- ostatnio do siostry, a wczesniej pobuszowal w kwiatkach brata- efekt to kilka zjedzonych roslinek i 3 zbite doniczki

wow, niezly z niego łobuzz..!
Strasznie chciałam miec kiedys legwana, ale niestety ze wzgledu na moj tryb przebywania w domu jakis czas temu, to by bylo niemozliwe- takie zwierzatko wymaga bardzo duzo uwagi i opieki.
Dlatego mam pajaki- moga nie jesc nawet do 2 lat hehe dla mnie idealnie.
hm, niestety, jak juz którys ucieknie to nie jest tak wesoło :P

[Amoura]

Napisane przez roux666

wow, niezly z niego łobuzz..!
Strasznie chciałam miec kiedys legwana, ale niestety ze wzgledu na moj tryb przebywania w domu jakis czas temu, to by bylo niemozliwe- takie zwierzatko wymaga bardzo duzo uwagi i opieki.
Dlatego mam pajaki- moga nie jesc nawet do 2 lat hehe dla mnie idealnie.
hm, niestety, jak juz którys ucieknie to nie jest tak wesoło :P

Zgadzam sie- duzo roboty z takim legwanem... terrarium, lampy, odpowiednia wilgotnosc, jedzenie... moj brat zawsze chodzi i szuka mu jego smakolykow ( byle zrywanych z dala od drogi) kupuje i hoduje kielki itp
Pajakow nigdy nie mialam- co jest dziwne bo w sumie to przez dom przewinely sie rozne dziwne stworzonka- przez patyczaki, pedraki, modliszki po gekony i inne gady...

Jeszcze co do ucieczki- jak jeszcze mieszkalismy w miescie legwan nam kiedys uciekl... Okno bylo otwarte i sobie przeszedl jakos balkonem do sasiadki dobrze ze babka miala silne serce i nie padla jak go zobaczyla u siebie w mieszkaniu

[Ehinokokus]

Margotko - moje kondolencje


co do legwanów, to one bardzo często dziczeją.

[Malaja]

hej!

czarnula, nawet nie chce mi sie pisac na temat tz. Niby takie *******y ale strasznie mnie wkurza. Wychodzi np jak ostatnio na impreze (najwieksza w roku w jego miescie) i mowi ze idzie na kolacje z kumplami i wroci o 24:00. Potem dzwoni i mowi,ze ida jeszcze do baru sie napic, 2 godzinki, po czym dzwonie do niego o 4:30 a on dalej na imprezie i tak do rana poczym nawet nie da znac ze wrocil do domu. Co akurat mozna zrozumiec z uwagi na stan.No ale ja sie martwie wiec moglby choc troche pomyslec o 2giej osobie. Nie lubie nieslownych ludzi.

margotko, wspolczuje
ale moze wyjazd nie jest do konca skreslony?moze da sie przebukowac na inna date?

ja jestem glupol, po 3,5 latach zwiazku dopiero teraz wyczailam,ze mozna dzwonic do tz na domowy z mojego kompa ze skyp'a za 8 gr/ min!!!
a ja glupek kupowalam telegrosiki gdzie minuta kosztowala mnie 75 gr!
idiot ze mnie i tyle!
chociaz do stycznia sie pociesze taimi minutami

siedze w walkach na glowie. jutro do krk, strasznie mi sie nie chce!

wczoraj spodkalam sie z przyjaciolka na piwko, powspominalysmy jak zwykle stare, dobre czasy ahhhh

ogladam wlasnie z mama "upadek" o hitlerze

[Ehinokokus]

Malaja- doskonale Ciebie rozumiem. Po tylu latach, to powinien wiedzieć jak się zachować.
Mój na początku jak nie zadzwonił, a miał zadzwonić to ... ajć. I już takich numerów nie ma! Wytłumaczyłam mu o co chodzi, ze mnie to stresuje i martwi. To było jak widać wystarczające

[czarnula24]

A mój Tz to wogóle jakiś dzieciak,wystarczy,że ktoś rzuci hasło "impreza" , już go nie ma w domu i często dowiaduje sie dopiero na drugi dzien,nie potrafi usiedzieć w domu, a niby taki zmęczony...w sobote miał isć na urodziny do koleżanki ale nie poszedł bo jest troche chory(może wredna malpa ze mnie,ale mnie to bardzo ucieszyło,że nie poszedł)ufam mu i staram sie nie być zazdrosna że jest taki towarzyski,wczoraj wymieniliśmy swoje poglądy na temat zdrady,chyba moge być spokojnaA ostatnio jak do mnie jechał co był taki zmęczony,że musiał troszke przekimać po drodze,to tez sie strasznie martwiłam,zeby szczęśliwie do mnie dojechał,a co sie okazało ? Na drugi dzień mi powiedzial,że w czwartek był na imprezie do 3 rano,o 5 do pracy,a po pracy do mnie...wkurzyłam sie na niego strasznie,czy nie mogl sobie odpuścić tej imprezy jak na drugi dzień jedzie do mnie? Powiedziałam mu,że następnym razem jak pojdzie na impreze to do mnie niech sie nie fatyguje.Zmęczony i niewyspany tz nie jest mi potrzebny Znajomi mnie obudzili,wstawać dziewczyny na herbatke-kawke

[Margotka_]

Dziękuję Wam wszystkim
Dziękuję za te słowa otuchy, jest mi na prawde ciężko ...
Wzięłam 3 dni wolnego z drugiej pracy ... muszę to wszystko ogarnąć, dokończyć projekt przed czasem ... eh ... (mam nadzieję, że mnie nie zwolnią, dopiero co zaczęłam tą prace - tydzień temu ... a tu już nie dość, że urlop 2 tyg, bo miał być wyjazd do Indii, to teraz wolne ...) cóż ... na razie mam w planach w środe do Polski, w czwartek pogrzeb .. w piątek powrót do Danii, jeżeli się uda to polecimy do Indii tak, jak planowaliśmy, choć nie wiem czy będę potrafiła cieszyć się tym wyjazdem! Muszę załatwić jeszcze wszystko w szkole językowej, bo nie mam ochoty powtarzać modułu, więc mam nadzieję, żę mi go zaliczą, mimo mojej nieobecności ... no i jeszcze wydatek związany z tym wyjazdem nagłym kopnie nas po d*** ...
Jestem załamana, a jak zobączyłam Mame to siedziałyśmy i obie płakałyśmy na Skype a Babcia? - zmarła trzymając swoją córkę (moją Mamę) za rękę ... po prostu zasnęła ...

[emanko]

Napisane przez czarnula24

Znajomi mnie obudzili,wstawać dziewczyny na herbatke-kawke

ja co prawda od dawna nie śpię tylko stukam i tworze , i jedną kawę już spożyłam ale....wpraszam się na kolejną . Jeśli jeszcze można .

[czarnula24]

Można zawsze i o każdej porze ja wlasnie wcinam pierogi(niezbyt dobry pomysł na sniadanie,wiem,ale chleba nie jem a pierozki uwielbiam...)

[emanko]

Napisane przez czarnula24

Można zawsze i o każdej porze ja wlasnie wcinam pierogi(niezbyt dobry pomysł na sniadanie,wiem,ale chleba nie jem a pierozki uwielbiam...)

no to do Ciebie
a na pierożki zawsze jest dobra pora
ja robię fasolkę po bretońsku (drugi raz w życiu pierwszy raz robiłam roku temu w Grecji ale...dostałam fasole do zapiekania a nie do gotowania - no cóż...poszłam z grekiem na zakupy i on wziął do pieczenia mimo, ze ja mu głośno i drukowanymi literami mówiłam, ze do zupy - no to...mieliśmy fasolkę po bretońsku zapiekaną - na szczęście była smaczna )

[czarnula24]

Mmmm....uwielbiam fasolke ,dawno nie jadłam,ostatnio nawet sie na nia śliniłam , ale po chorobie mam problemy z odczuwaniem smaku i szkoda mi gotowac niektóre potrawy skoro ich nie bede czuła :-( Wiec zjedz za mnie pare fasolek

[emanko]

Napisane przez czarnula24

Mmmm....uwielbiam fasolke ,dawno nie jadłam,ostatnio nawet sie na nia śliniłam , ale po chorobie mam problemy z odczuwaniem smaku i szkoda mi gotowac niektóre potrawy skoro ich nie bede czuła :-( Wiec zjedz za mnie pare fasolek

) a potem pojde na kurs
dobrze że mam majeranek w domu, i go dodam do garnka

[czarnula24]

A ja lece na kurs pomocy nieudolnej siostrze mojego ex!!!Oprócz niej mam dwie koleżanki,ktore dzień w dzień cos ode mnie chca.Od rana pukaja w okna choć wiedzą,ze śpię,piszą,dzwonią,matko mam już tego dośc,ja nie umiem odmawiać i często robię cos na co wcale nie mam ochoty.Wyskoczył mi na twarzy ogromny pryszcz!!!Jak ja sie ludziom pokaże?

[emanko]

Napisane przez czarnula24

A ja lece na kurs pomocy nieudolnej siostrze mojego ex!!!Oprócz niej mam dwie koleżanki,ktore dzień w dzień cos ode mnie chca.Od rana pukaja w okna choć wiedzą,ze śpię,piszą,dzwonią,matko mam już tego dośc,ja nie umiem odmawiać i często robię cos na co wcale nie mam ochoty.Wyskoczył mi na twarzy ogromny pryszcz!!!Jak ja sie ludziom pokaże?

[naatalia]

Margotko- wspolczuje...straszne uczycie jak ktos odchodzi...w tym roku moja babcia tez zmarla...nie moglam pojechac do pl ani zeby mame wesprzec ani na pogrzeb...do tej pory mam wyzuty sumienia, ze nie bylam w stanie mamie jakkolwiek pomoc tesknie do tej pory za babcia, sni mi sie itp ale z drugiej strony dobrze, jak sie stalo(wiem glupio brzmi) ale babcia miala raka...potem przerzuty i takie sprawy i tak naprawde chcialam zeby jak najszybciej sie to skonczylo, zeby juz nie cierpiala...

eh dzis poniedzialek ja mam wrazenie, ze nadal niedziela...jakies ostatnie 2-3 dni mam straaaasznie leniwe....tz z reszta tez...najbardziej mi sie podoba po jedzonku "mala idziemy sie polozyc na godzinke?" a z godzinki robi sie 5 cos nas lenistwo ogarnelo...

do ktorej moge sie wprosic na popoludniowa kawe?:-]

[emanko]

Napisane przez naatalia

Margotko- wspolczuje...straszne uczycie jak ktos odchodzi...w tym roku moja babcia tez zmarla...nie moglam pojechac do pl ani zeby mame wesprzec ani na pogrzeb...do tej pory mam wyzuty sumienia, ze nie bylam w stanie mamie jakkolwiek pomoc tesknie do tej pory za babcia, sni mi sie itp ale z drugiej strony dobrze, jak sie stalo(wiem glupio brzmi) ale babcia miala raka...potem przerzuty i takie sprawy i tak naprawde chcialam zeby jak najszybciej sie to skonczylo, zeby juz nie cierpiala...

eh dzis poniedzialek ja mam wrazenie, ze nadal niedziela...jakies ostatnie 2-3 dni mam straaaasznie leniwe....tz z reszta tez...najbardziej mi sie podoba po jedzonku "mala idziemy sie polozyc na godzinke?" a z godzinki robi sie 5 cos nas lenistwo ogarnelo...

do ktorej moge sie wprosic na popoludniowa kawe?:-]

raczej ja wpadne do Ciebie jeśli już teżet wybył z domu

[czarnula24]

Zapraszam na gulasz jak któraś lubi

[naatalia]

Napisane przez emanko

raczej ja wpadne do Ciebie jeśli już teżet wybył z domu

a gdzie tam on wybywa tylko jak baaaardzo musi...dzis mial niby gdzies isc zaniesc skonczona prace...ale oczywiscie wczoraj caly dzien przespal nic nie zrobil-dzis wylaczyl telefony i si eukrywa ale wpadaj nie bedzie nam przeszkadzal juz moja w tym glowa

Napisane przez czarnula24

Zapraszam na gulasz jak któraś lubi

ja odpadam...bardzo zadko kiedy jestem miesozerna ale ktos tu mial pierogi dzis?ty czarnula czy mi sie pomieszalo?

[czarnula24]

Tak,to ja miałam pierogi i jeszcze mam w lodówce,ja jak cos gotuje to juz solidne porcje,bo nie chce mi sie codziennie gotować,taki leniuszek ze mnie Teraz czas na herbatke