Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[Pani_Robot]

Napisane przez kasztanka3

Zabilabym za takie swieze, cieple, chrupiace buleczki

Szczególnie, ze trzeba isc po nie tylko 2x w tygodniu jak sie odpowiednio przycwani

Napisane przez KathyLeonia

jeju ale Cię męczy ten ból brzucha...
i tak długo;/
mi w okresie to góra do drugiego dnia bolało, a potem tylko eee leciało lol

Aż byłam zdziwiona- 6 dni bólu, w tym 5-ty taki, że mnie łamało w pół. Ewidentnie nie służy mi płodność Do tego spanie po 20 godzin, a pierwsze dwa dni snucie się po ścianach, zawroty głowy. W d... taki interes. Szczególnie, że u nas urlopów menstruacyjnych nie ma.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Szczególnie, ze trzeba isc po nie tylko 2x w tygodniu jak sie odpowiednio przycwani



Aż byłam zdziwiona- 6 dni bólu, w tym 5-ty taki, że mnie łamało w pół. Ewidentnie nie służy mi płodność Do tego spanie po 20 godzin, a pierwsze dwa dni snucie się po ścianach, zawroty głowy. W d... taki interes. Szczególnie, że u nas urlopów menstruacyjnych nie ma.

Chodzilabym i codziennie, ale u mnie po prostu nie ma takiego pieczywa

[Pani_Robot]

Kasztanka współczuję z tym pieczywem. Jednak świeza bułeczka do twarogu i szczypiorku, czy taki okrągły, wiejski chleb z tradycyjnym masłem i solą jedzony na wsi na trawie to jest coś. No ale masz tam za to dużo innych fajnych rzeczy

Nasza poczta skróciła ilość dni i godziny otwarcia, więc tu zbliżamy się do AU. To bodajże poczta główna Działa 12-19 bez weekendów. A panie obsługują 1 osobę 20 minut
Dotrze dziś do mnie skórzana marynarka z Pull&Bear i mam do odbioru czapkę z paczkomatu do 11. A na pocztę drugi kurs, bo jeszcze nie czynna
Jestem niesamowicie zadowolona z Acid Tech (50% glikolowy) na dłonie 2x w tygodniu. Mam ciągle suche i szorstkie, i to jest jedyne remedium. Pewnie też mlekowy, jako ten pobudzajacy nawilzenie skóry byłby idealny.
Sinsay mi dał znać, że mam do odbioru spodnie dresowe, ale jedyny działający punkt nie zawalony paczkami był dośc daleko, więc dziś się tam nie wybiorę.

[Efkakam]

Widziałyście, że Inka robi smakowe kawy zbożowe? Mam straszną ochotę kupić bananową i kokosową. Muszę poszukać u siebie w okolicy czy nie ma tych smaków.
Wcześniej kupowałam mleczną i karmelową i mleczna była ok, ale karmelowa mi nie przypadła do gustu. Nie piję kawy, a cappuccino w saszetkach ma strasznie dużo kalorii, jak na głupi kubek napoju, więc kupuję Inkę albo Anatola i udaję, że to latte ze Stabucksa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosia261282]

Dzień dobry ☕️
Po pierwszym dniu w pracy. Nie było źle. Jak na razie spałam 3 godz i czekam aż się Kuba zmęczy, żeby iść się z nim położyć.

Koty zrobiły niezłą rozpierduchę przez noc. Wszystko porozwalany, papier poszarpany, dorwały się do przysmaków, a były one w zamkniętym pudełku, do tego Molly dziwaczka zeżarła daktyle, bo zapomniałam ich schować. Ten kot ma dziwne upodobania kulinarne, mokrej karmy nie ruszy, za to daktyle, chipsyI paluszki są pycha


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Kasztanka współczuję z tym pieczywem. Jednak świeza bułeczka do twarogu i szczypiorku, czy taki okrągły, wiejski chleb z tradycyjnym masłem i solą jedzony na wsi na trawie to jest coś. No ale masz tam za to dużo innych fajnych rzeczy

Nasza poczta skróciła ilość dni i godziny otwarcia, więc tu zbliżamy się do AU. To bodajże poczta główna Działa 12-19 bez weekendów. A panie obsługują 1 osobę 20 minut
Dotrze dziś do mnie skórzana marynarka z Pull&Bear i mam do odbioru czapkę z paczkomatu do 11. A na pocztę drugi kurs, bo jeszcze nie czynna
Jestem niesamowicie zadowolona z Acid Tech (50% glikolowy) na dłonie 2x w tygodniu. Mam ciągle suche i szorstkie, i to jest jedyne remedium. Pewnie też mlekowy, jako ten pobudzajacy nawilzenie skóry byłby idealny.
Sinsay mi dał znać, że mam do odbioru spodnie dresowe, ale jedyny działający punkt nie zawalony paczkami był dośc daleko, więc dziś się tam nie wybiorę.

Przynajmniej poczta sie nie zamyka o 17 jak moja
Jest czynna 9-17 od poniedzialku do piatku i tyle. Jeszcze niedawno byla czynna przez 2-3h w soboty ale przeniesli sie pare miesiecy temu o dwa budynki blizej, zmienila sie cala zaloga i juz nie pracuja w soboty.
I oczywiscie wszyscy ci nowi ludzie sa niezorganizowani, maja wszedzie bajzel, sa powolni (i to jeszcze jak...) i nieprzyjemni w obyciu ogolnie, jakby za kare musieli tam siedziec.

Napisane przez Efkakam

Widziałyście, że Inka robi smakowe kawy zbożowe? Mam straszną ochotę kupić bananową i kokosową. Muszę poszukać u siebie w okolicy czy nie ma tych smaków.
Wcześniej kupowałam mleczną i karmelową i mleczna była ok, ale karmelowa mi nie przypadła do gustu. Nie piję kawy, a cappuccino w saszetkach ma strasznie dużo kalorii, jak na głupi kubek napoju, więc kupuję Inkę albo Anatola i udaję, że to latte ze Stabucksa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z 10 lat temu pamietam ze byla wersja karmelowa i chyba waniliowa?
Nie lubie w ogole kawy zbozowej, to i smakowa tez mi nie podeszla

Moja ulubiona kawa w ostatnich miesiacach po przetestowaniu roznych kombinacji to taka z tym creamerem Dose&Co ktory chyba Ava tez wklejala. Mialam wersje karmelowa, teraz mam wanilie i obie wersje sa pyszne. Kupuje te bez nabialu. Do tego spienione mleko owsiane. Nie wiem co takiego jest w tym mleku owsianym, ale bije kazde inne mleko na glowe jesli chodzi o dodawanie do kawy. Jedynie jak mam ochote na Oreo maczane w mleku to kupuje mleko krowie, takie z 4.2% tluszczu, jest przepyszne.
Mleko ryzowe jest strasznie smutne, takie rozwodnione i bez smaku, kokosowe mi dziwnie smakuje (ale kokosowy creamer juz ok, because fuck logic, that's why ), a sojowe jest super do kawy na zimno.

Marzy mi sie taka ciepla chrupiaca typowo polska (bo nigdzie indziej nie widzialam tak pysznego pieczywa, Francuzi maja super bagietki na podobnym standardzie, a Wlosi slodkie pastries, ale takiej pysznej kajzerki to sie nigdzie nie uswiadczy) bulka z maslem i dzemem albo zoltym serem i dobra szynka.
Twarozek tez lubie ale po pierwsze tutaj nie istnieje cos takiego jak twarog, a po drugie to dla mnie wiosenne jedzenie, a zanosi sie juz na jesien, w sklepach kroluja dynie, jablka i gruszki.

Jaram sie tez nadal moimi boxami z jedzeniem, wlasnie zjadlam przepysznego lososia z chutneyem z mango i chilli na kolacje, nie pamietam kiedy ostatnio tak zdrowo jadalam jak obecnie.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez gosia261282

Dzień dobry ☕️
Po pierwszym dniu w pracy. Nie było źle. Jak na razie spałam 3 godz i czekam aż się Kuba zmęczy, żeby iść się z nim położyć.

Koty zrobiły niezłą rozpierduchę przez noc. Wszystko porozwalany, papier poszarpany, dorwały się do przysmaków, a były one w zamkniętym pudełku, do tego Molly dziwaczka zeżarła daktyle, bo zapomniałam ich schować. Ten kot ma dziwne upodobania kulinarne, mokrej karmy nie ruszy, za to daktyle, chipsyI paluszki są pycha


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Skad ja to znam
Bowie wczoraj poobryzal cale moje pudelko w ktorym przyszlo moje menu na ten tydzien, jeszcze teraz widze w katach kawalki poszarpanego kartonu. I frytki z McDonalds to najlepszy przysmak dla kota

[Pani_Robot]

Ja piorę pościel... bo moje ukochane zwierzątko oddało wymiociny. Później wzięłam ją na ręce i mam teraz podartą bluzkę...

Felutek pozostawiony sam na sam z kuchnią zawsze robi to co Twoje Gosiu. Tylko on jest przy tym słodki, przyjdzie się przytulić, a tamta przyjdzie narzygać albo ugryźć jak coś zniszczy

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Ja piorę pościel... bo moje ukochane zwierzątko oddało wymiociny. Później wzięłam ją na ręce i mam teraz podartą bluzkę...

Felutek pozostawiony sam na sam z kuchnią zawsze robi to co Twoje Gosiu. Tylko on jest przy tym słodki, przyjdzie się przytulić, a tamta przyjdzie narzygać albo ugryźć jak coś zniszczy

Co ona Ci zrobila z ta bluzka?

Bowie nie wymiotuje, za to zdarzalo mu sie zsikac mi na lozko - i za kazdym razem byla to nowiutka koldra. Dlatego w zyciu nie bedzie juz mial wolnego wstepu do mojej sypialni bez nadzoru. Zreszta ja nie bywam w sypialni poza czasem spania, wiec kot nawet nie bedzie mial kiedy poczuc sie samotnie.

Jedna z moich jedwabnych poszewek na poduszke po okolo dwoch latach intensywnej eksploatacji (wbrew zaleceniom producenta zeby prac recznie i suszyc na powietrzu 2-3 razy w tygodniu pralam ja w pralce i suszylam w suszarce) zaczela sie drzec, na szczescie mam jeszcze dwie kolejne, wiec nie ma tragedii.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Reign of light

Cinde a to mialas super weekend, i widze, ze zakupy tez sie udaly ja sobie dokupilam jeszcze jedne portki do cwiczen...ale cwiczen ani widu, ani slychu, musze sie kopnac w tylek i wrocic na silke, bo tylko o tym gadam, a nic nie robie, grrr

Ja mam tak samo . Fajne zakupy i te pulpety brzmią super

Napisane przez Pani_Robot

Znalazłam nowego stomatologa. Robią endo pod mikroskopem, honorują Mediraty, mają RTG na miejscu. Koło Cinde zresztą. Tam jest nawet kilka przychodni. Było ostatnio mieszkanie do kupienia na Księżym Młynie... no chora jestem na te budynki Do tego są przy samym parku, najłądniejszym w mieście. Obawiam się trochę tej rewitalizacji, bo mogą z klimatycznych, ukwieconych zabytków pełnych babć z ogródkami i starymi komórkami z drewna, zrobić plastik fantastik i betonozę To miejsce miało własną kolej! I taka ilość zieleni w centrum to ewenement. Boje się efektu Loftów Scheiblera, czyli tego: https://www.pawelsuder.pl/wp-content...heiblera_3.jpg Zresztą mamy słynne Ogrody Geyera... Zabetonowane na 4 spusty, jak to ogrody https://cdn.galleries.smcloud.net/t/...4x0-nocrop.JPG

Oby nie. To miejsce ma swój niepowtarzalny klimat. Ładnie to wszystko wygląda na zdjęciach, które wrzuciłaś.

Chodząc w piątek po Łodzi po raz kolejny przekonałam się jak mili ludzie tu mieszkają. Np. dziewczyny chciały sobie zrobić kilka fotek przed pięknie ozdobioną kwiaciarnią, a tu dwie kobiety roześmiane wychodzą z takimi ogromnymi balonami w kształcie serca i podają te balony mówiąc, że mają rekwizyty do sesji . To są drobnostki, ale dużo takich przykładów mogłabym jeszcze podać, tacy jesteście - serdeczni, bez zadęcia.

Napisane przez Pani_Robot

No jednak mam nastrój do narzekania Czy Was też zmęczyły te pogody? Bardzo tesknię za słońcem...

Proszę Cię... ja już mam dość , nie jesteś z tym sama. I znowu cały tydzień ma być do d. Chociaż akurat w tym momencie się przejaśniło. Z plusów, to, że zażegnałam problemy zatokowe, plus skóra w 95% jest już czysta.Załącznik 7767957

[Pani_Robot]

Haha to ja mam z kolei sprzed kilku lat historie w stylu "Wynocha, tu nie wolno robic zdjęć!". Rodem z PRL Ale widzę, że to OFF, tam jest sympatycznie i koleżeńsko.

Tak, słonko wyskoczyło, ja po kilku minutach ruszyłam z kanapy jak króliczek Duracell.

Kasztanka, wbiła te swoje pazurska, których nie daje obciąć i szarpała

Mam jutro spontaniczną randkę


Udało mi się zilustrować czystą, kocia radość. Krzyczała, jakby ją ze skóry obdzierali.

[Efkakam]

Napisane przez gosia261282

Dzień dobry ☕️
Po pierwszym dniu w pracy. Nie było źle. Jak na razie spałam 3 godz i czekam aż się Kuba zmęczy, żeby iść się z nim położyć.

Koty zrobiły niezłą rozpierduchę przez noc. Wszystko porozwalany, papier poszarpany, dorwały się do przysmaków, a były one w zamkniętym pudełku, do tego Molly dziwaczka zeżarła daktyle, bo zapomniałam ich schować. Ten kot ma dziwne upodobania kulinarne, mokrej karmy nie ruszy, za to daktyle, chipsyI paluszki są pycha

Dobrze, że masz w miarę dobre wrażenia z pierwszego dnia w pracy Moje koty z kolei lubią chipsy i nie wiem o co chodzi, ale jedzą nawet pikantne

Napisane przez Pani_Robot

Kasztanka, wbiła te swoje pazurska, których nie daje obciąć i szarpała

Mam jutro spontaniczną randkę


Udało mi się zilustrować czystą, kocia radość. Krzyczała, jakby ją ze skóry obdzierali.

Mina kota bezcenna Nadaje się na mema.

Cinde, przypadek z balonami, jak z jakiegoś filmu. Dziewczyny pewnie będą to jeszcze ze 2 tygodnie wspominać

Reign, no i zrobiłam ten sos z pulpetami + kasza orkiszowa + marchewka z groszkiem. Bardzo dobry i szybki obiad. Będzie jeszcze na jutro.

[Kamlisa]

ale apetycznie wyglada
U nas dzis były placki z zasmażka z kurczakiem...A zkociej radosci - Maciej, nasz no powiedzmy 14 letni kocur( u nas ponad 12 lat, a przyszedł jako dorosły) - szalejacy za centymetrem, jak kociak...

[Pani_Robot]

Ja również pozdrawiam z łasuchowania z domowym jabłecznikiem. Trafia mnie, ze jedyny lokal serwujący Ice Coffee zimą w tej upalnej galerii, to… lodziarnio - pizzeria. Wszystkie kawiarnie chcą człowieka ugotować gorącą kawą…

IMG_1303.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Soso]

Uświadomiłyście mi, że nie pamiętam kiedy jadłam chleb na pewno nie w tym roku. Za to jabłecznik bym zjadła )

Kasztanka też nie lubię mleka ryżowego, w sumie w ogóle roslinnych, albo za za słodkie, albo mdłe w smaku.

Cinde uwielbiam takie gesty

Byłam w kinie na nowym filmie Almodovara i abstrahujac od tego, że film dobry, to nie mogłam oczu oderwać od Penelope Cruz, która coś takiego zrobiła z twarzą, że cały czas przypominała mi Jane Seymour. Co oczywiście nie oznacza, że nie jest piękna

Pani Robot haha kot

Ava wklejam swoje zakupy wyjazdowe, mówiłam że popłynęłam z perfumami? Z nowych zapachowych nabytków Synthetic Jungle to petarda, uwielbiam ten zapach, nowy Chanel też, tylko zero trwałości, a Chloe i Diptyque - czeka nas piękna wiosna razem





20220221_204224-01.jpg20220221_202820-01.jpg20220221_203059-01.jpg20220221_202744-01.jpg20220221_202545-01.jpg

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Pani R, nasze koty sa podobnie "radosne" jesli trzeba im zrobic zdjecie
Roznica jest tylko w tym, ze Bowie jest jak lalka, da sobie wszystko zrobic, pazury obcinamy co tydzien bez marudzenia, puchaty tylek jest podcierany mokra chusteczka kilka razy dziennie. Jedyny problem jest w tym, ze kota trzeba najpierw zlapac a kot ktory wlasnie skorzystal z kuwety to bardzo szybki kot

Jablecznik i kawe bym chetnie przygarnela, mega smakowicie wygladaja a chce mi sie czegos slodkiego. Ale kupilam KitKata z solonym karmelem, bedzie mi to musialo wystarczyc Chce mi sie tez pizzy, ale mam posilki z boxa na caly ten tydzien i dwa jeszcze z zeszlego tygodnia. Jak zyc? #problemypierwszegoswiata

Soso, super zakupy

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Soso, bardzo fajne zakupy .

Napisane przez Efkakam

Cinde, przypadek z balonami, jak z jakiegoś filmu. Dziewczyny pewnie będą to jeszcze ze 2 tygodnie wspominać

Tak to trochę było , a tuż przed jakiś starszy pan, malarz, uśmiechnął się do nich serdecznie, bo chyba widział, że turystki.

Obiad wygląda fajnie. Ja wczoraj miałam pomidorową.

Pani_R, Felka jest cudna z tymi swoimi intensywnie zielonymi oczami. Czarne futerko też pomaga w robieniu kontrastu. Mine ma jak i Nastusia kiedy ją biorę na ręce.

W ogóle dziewczyny chciały wieczorami oglądać ten popularny teraz wśród nastolatków serial - Euphoria. Siedziałam z nimi i tak rzucałam okiem co jakiś czas. Co za trash Przepełniony sex, violence i drugs. I tym się teraz nastolatki zachwycają. W ogóle bardzo mi się nie podobało to jak seks został przedstawiony - brutalnie, bez żadnych ciepłych uczuć i emocji, i te wszystkie poniżające teksty chłopaków w strone dziewczyn w tym serialu, np. "suck my dick", itp. Powiedziałam im, że nigdy nie mogą sobie pozwolić na takie traktowanie, plus, że tak seks, a już w szczególnosci ten pierwszy raz tak nie wygląda, a przynajmniej nie powinien, i powinien być pełen czułości i miłości. To jest promowanie niewłaściwych standardów wśród młodzieży!

Może już skrzecze jak stara ciotka, no ale dziwie sie, że HBO zdecydowało się wypuścić coś takiego.

[Pani_Robot]

Jak czytam o wszystkich Waszych kotach, to ja wylosowałam jakieś straszne cholerstwo... Wiecie, żeby ona wybrała jedną rzecz, którą zniszczy... to nie, drze każdy tapicerowany mebel Moi byli teściowie po śmierci swojej staruszki 24-letniej, wzięli z dobrego serca dzikuska, który mieszkał na terenie szpitala, gdzie pracowała teściowa. No i mieli dziadostwo, które nienawidziło wszystkich wokół. Po roku chyba dał się wziąć na kolana, ale już został taką cholerą. Nie umieli go pokochać. Pewnie męczą się z rezydentem do dziś. On chociaż nie niszczył, tylko gryzł, drapał i atakował. Fela zaczęła się odkładać, więc spałam bez pościeli, bo ta w pralce, a już nie miałam siły ogarniać. Po co wymiotować na podłogę, jeśli można na łóżko? Rano budzi mnie darcie welurowego retro fotela Chyba zamówię na Ali rękawice na łapy i kaganiec, i będę gadzinę zmuszała do obcinania tych szponów.
Sypialni nie mam za bardzo jak zamykać, bo kręcę się w dzień - mam w niej garderobę, a w tej gospodarczy regał. Ale dziś jak będę wychodziła, to zamknę.

Soso super zakupy

Ja z tą kawą dałam ciała po całości. Zapomniałam wziąć mleko bez laktozy. Miałam crop top do spodni dresowych, beanie i długi płaszcz... No i po połowie kawy, bo więcej rady wypić nie dałam, chodziłam z mocno napiętymi mięśniami, bo miałabym ten goły brzuch jak Obelix po laktozie. Zwinęłam się szybko do domu. Sernik i jabłecznik z Sowy kocham miłością czystą i trwałą

Zajrzałam do S. Kontroluję co jakis czas listę Must Have, bo powonienie mi się ciągle zmienia I tak Chloe Naturelle choć piękne, to mnie zmigrenuje jednak. Nie próbowałam zatem nawet Nomade Naturelle. Cytrusy nie sa w stanie zneutralizować tej ichniej róży. Chloe to nie jest moja linia i już, tak jak Miss Dior. Miałam tyle podejść Róże wolę w wazonie. Zapuściłam się do ogródków skontrolować Jardin sur le Toit i chyba ten bukiet jednak jest już na mój gust zbyt słodki. Zresztą wczoraj poczułam tam arbuza, a to jabłko z różą, gruszką i mangolią. Wychodzą na mój nos słodkie owoce, pewnie przez gruszkę. Nigdy nie byłam jej fanką zresztą. Ta od Jo Malone mnie wręcz odpycha. Ogródek nie odpycha, ale miłości nie ma. Muszę jeszcze raz powąchać śródziemnomorski i nilowy, zaktualizowac swoją listę na fragrantice. Zauwazyłam za to nowośc od Loewe, a jakoś blisko mi ostatnie miesiące do nich i o ile na początku było "nie", tak po rozwinięciu przykleiłam się nosem do ręki.
https://www.fragrantica.pl/perfumy/L...lla-50900.html
https://www.fragrantica.pl/perfumy/L...oewe-3643.html
Niestety nie wiem którą wąchałam.

Jakoś się nie czuję z tą dzisiejszą randką... Nie wiem. Najchętniej zwiałabym pod kamień.

Zaczęłam brać już swoje tabletki z konsultacji online. Póki co po pierwszej nie mam jakichś skutków ubocznych, a spodziewałam się po prostu nietolerancji w stylu - niedobrze mi, boli zołądek, bo tak wspominam hormony. Zobaczymy czy pomogą na jet lag eliminując @, czy za kilka dni wywali jakieś skutki uboczne. Oby nie, bo jeśli będą się dziać takie rzeczy jak dotychczas, to zacznę się rozglądać w jakim kraju można zrobić histerektomię. Swoją drogą nie wiem czy to nie jest zdrowsze niż grabienie sobie na dostanie zakrzepicy

Cinde miałam jakieś "nie" wobec tego serialu,choć jeszcze go nie oglądałam, a jest taki okrzyczany i polecany. Nie skrzeczysz jak ciotka, znasz swoją wartość. takie teksty i spłycenia to rzucano nam w mlodosci z filmow, ale dziś nie powinno byc na to miejsca,

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Cinde miałam jakieś "nie" wobec tego serialu,choć jeszcze go nie oglądałam, a jest taki okrzyczany i polecany. Nie skrzeczysz jak ciotka, znasz swoją wartość. takie teksty i spłycenia to rzucano nam w mlodosci z filmow, ale dziś nie powinno byc na to miejsca,

Nie polecam, bo jest dla ludzi o mocnych nerwach. Być może jeszcze takie coś może bawić 14-latka, ale jeżeli ktokolwiek powyżej tego wieku zachwyca się tym, to według mnie ma problem

Co do drapania, to na pewno obcięcie pazurków pomoże, ale myśmy w sumie oduczyli Nastusie tak, że kupiliśmy butelke z rozpylaczem, napełniliśmy wodą, i jak tylko zaczynała drapać, to pryskaliśmy ją tą wodą z butelki . Udało się. Są też takie spraye do dostania w sklepach zoologicznych - chyba z mocnym zapachem cytryny, o ile dobrze pamiętam, i on odstrasza koty, psika się nim miejsca, które kot drapie.

[Pani_Robot]

Ooo dzięki za cynk. Ona wie, że nie wolno, ale ma to w rzyci. Doskonale wie, że jak krzyknę, to ma przestać drapać i uciekać Wie, że o nią chodzi. Ale taka butelka z atomizerem to będzie kara dla kotka. Kara nie jest tylko jak jej się leje na głowę woda podczas nalewania picia do miseczki. Pamietam, że w króliki rzucało się z ukrycia paczkami chusteczek. Kurczę to jednak psy są proste. Pokazujesz mu, że jak zachowa się inaczej, to coś dostanie i on szybko kuma, że nie opłaca mu się byc dupkiem.

[kasztanka3]

Mam Euphorie na liscie do obejrzenia, pewnie sie zabiore za seans jak skoncze Dollface.

[Pani_Robot]

Pomyslalam, ze w razie W. posprzatam, ale rownie dobrze moglabym probowac schudnac do wieczora

[kasztanka3]

Ja wlasnie sie wkurzylam i zapakowalam zmywarke az po same brzegi, glownie dlatego ze potrzebuje czystych kubkow na kawe na wynos do pracy Chyba sobie dokupie jeszcze ze dwa kolejne.

[Pani_Robot]

Co posprzatac na EWENTUALNA randke w domu? Posciel zmienilam, podloge jako tako ogarnelam, lazienke, toalete. Zlewozmywak chyba zastawie duzym talerzem. Kuwete zaraz sprzatne, blaty wytarte. Chairdrobe nie ma szans ruszyć, bo tylko bym przerzucila w inne miejsce. Do tego w sypialni mam wysyp narzędzi, bo nigdy ich nie schowałam, ale chyba czeka na nie wolna szuflada, więc za ciosem.
Kanapa ogarnięta, stoliki do kanapy ogarnięte, skarpetki pozbierane Zmywanie się robi, rozbieram wieszaki, które na to czekają od miesiąca. Dlaczego ja potrzebuję bata, żeby posprzatać Już się cieszę z tej randki... nawet jak będzie fatalna, to mieszkanie odzyje.

[Kamlisa]

oj, czekamy na opowiesc porandkowa
Dziesiejsze popołudnie ( no dobra, kawałek) - spedziłąm na sprawozdaniu z wytwarzania smieci...Raz do roku trzeba...Normalne uzupełnienia to pan, ktory odbiera od nas odpady a włąsciwie jego genialna córka...Genialna, bo stworzyła instrukcje do programu i ksero instrukcji ( kartka a4) dostaje kazdy odbiorca...Cóz, program BDO w cuglach wygrałby konkurs na najgłupszy i niepotrzebnie skomplikowany program uzytkowy dla szerokiego grona odbiorców...Bez instrukcji ani rusz, bo człowiek sie rozkłada na pokreconym mysleniu tworcow - gdzie kliknac cofnij, a gdzie zapisz, a gdzie opcje, jak wyskakuje iles tabel i opcji jednoczesnie, a kolejnosc ma znaczenie...Siedziałam dzis zatem, punkt po punkcie realizujac instrukcje, a i tak musiałam do pani dzwonic po porade, bo mi nie wybierało opcji mojej firmy...W teorii i opisie - nalezy zaczac wpisywac nazwe, albo nazwisko albo adres, by wyszukało z listy ( 1 punktowej listy nota bene ). a tu nic...Okazało sie
ze tworcy przewidzieli, ze jedyna droga do odnalezienia samej siebie jest rozpoczecie wpisywania słowa...siedziba Przyszło by wam to do głowy, ze obojetnie jak sie nazywa firma, to słowem-kluczem bedzie: siedziba...? No geniusze...A tam, gdzie jest ilosc odpadów - nalezy recznie sprawdzac kazdy miesiac osobno, podgladac, sumowac recznie na kalkulatorze...bo sumowania tez nie przewidziano w programie...
Ale sprawozdanie złozone co nei znaczy, ze bez błedów, poki co - z głowy...

[Efkakam]

Pani_Robot, co się dzisiaj nie wydarzy to już masz sukces zaliczony
Kama, od samego opisu tych kalamacji miesza mi się w głowie...
Miałam dziś mocno cyferkowy dzień w pracy. Nadrabiałam papierkową robotę i w połowie dnia już mi się chciało do domu. Nie chciałabym być księgową! Jak mam normalny dzień, w którym dzieje się dużo rzeczy kreatywnych to w ogóle nie odliczam godzin do końca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Melduje, ze fajny jest


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kamlisa]

no to pisz, pisz...

[Pani_Robot]

Młodo bardzo wyglada. Taki chłopak, a mój rocznik. Siedzimy jeszcze w lokalu, tak ukradkiem pisze
Ale chyba się nie odważę go zaprosić do siebie. Ale na druga randkę chcę iść


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

I ma ładny głos.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kamlisa]

[Lachezis]

To że kot drapie jest normalną, naturalną i behawioralną potrzebą. Pani_Robot czy kotka ma w ogóle u Ciebie drapak? I nie gdzieś wciśnięty w kąt, tylko w strategicznym miejscu, by mogła swoje naturalne potrzeby zaspokajać? Ponadto pryskanie kota wodą jest metodą awersyjną, mocno nie polecaną i traumatyzującą. Znasz się na behahawiorze psów, poczytaj też o kotach, bo go unieszczęśliwisz. No i zainwestuje w drapaki poziome i pionowe. Plus z zacznij się z nią bawić, poczytaj o cyklu łowieckim. O psach piszesz z oddaniem i się dokształcasz, z kotem też byś mogła zrobić wysiłek. Polecam Ci stronę Doroty Szadurskiej, jest świetnym kocim behawiorystą. Plus czy Felka miała w ogóle robione badania? Nie jest przecież młoda, a dość często Ci wymiotuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz