Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 77.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez Higurashi

Nikt Ci tu nie chce zabraniać używania kosmetyków jakie chcesz (a na pewno nie ja) ale osobiście widzę sporą różnicę między jedzeniem nabiału (bo to jedzenie, a opcje wegańskie są drogie i wiele z nich zwyczajnie mało smaczna - przetestowałam tego ogrom a dalej nie wszystkie produkty mogę sobie zastąpić. Ja tam z tym mogę żyć i nie jest to dla mnie trudne, dla innych będzie bardzo), a wyborem tuszu do rzęs. Opcji CF na rynku jest coraz więcej i nie muszą być droższe, więc imo porównywanie do nabiału to wybielanie się. Masz pełne prawo do swoich decyzji, ale uważam porównanie za trochę nietrafione.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Produkty weganskie nie wydaja mi sie jakos mega drogie, ale mam wlasnie problem z ich smakiem. Mieso to jak Cie moge, ale zycie bez nabialu to dla mnie nie zycie.
Odnosnie ograniczania produktow odzwierzecych, wydaje mi sie, ze warto robic cokolwiek, nawet jesli to drobnostki. Ja w sumie troche bezwiednie kupowalam zawsze kosmetyki cf - Tolpe, Eveline i Bielende, a uswiadomiono mi to na wizazu - ale z mleka, jego przetworow i jajek nie potrafie zrezygnowac. Ostatnio zaczelam uzywac mleka kokosowego zamiast zwyklego, a mleczkiem kokosowym zastepuje w niektorych zupach smietane. Moze to nieduzo, ale zawsze cos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89481068]Produkty weganskie nie wydaja mi sie jakos mega drogie, ale mam wlasnie problem z ich smakiem. Mieso to jak Cie moge, ale zycie bez nabialu to dla mnie nie zycie.
Odnosnie ograniczania produktow odzwierzecych, wydaje mi sie, ze warto robic cokolwiek, nawet jesli to drobnostki. Ja w sumie troche bezwiednie kupowalam zawsze kosmetyki cf - Tolpe, Eveline i Bielende, a uswiadomiono mi to na wizazu - ale z mleka, jego przetworow i jajek nie potrafie zrezygnowac. Ostatnio zaczelam uzywac mleka kokosowego zamiast zwyklego, a mleczkiem kokosowym zastepuje w niektorych zupach smietane. Moze to nieduzo, ale zawsze cos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No pewnie, że to zawsze coś do zup lubię śmietanki owsiane (do kremów) albo sojowe, bardziej neutralne. Dla mnie są bardzo okej. Jogurty są dla mnie w większości niejadalne, choć mam już swoich faworytów. Ograniczenie spożycia mięsa i produktów mlecznych to moim zdaniem zawsze krok w dobrym kierunku i osobiście nie oceniam ludzi, którym trudno jest zrezygnować. Mnie samej kiedyś było bardzo trudno, więc w pełni to rozumiem a ograniczanie to dużo więcej niż nie robienie niczego. Również dla siebie, bo to poszerza horyzonty kulinarne.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[magbeth]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89481068]Produkty weganskie nie wydaja mi sie jakos mega drogie, ale mam wlasnie problem z ich smakiem. Mieso to jak Cie moge, ale zycie bez nabialu to dla mnie nie zycie.
Odnosnie ograniczania produktow odzwierzecych, wydaje mi sie, ze warto robic cokolwiek, nawet jesli to drobnostki. Ja w sumie troche bezwiednie kupowalam zawsze kosmetyki cf - Tolpe, Eveline i Bielende, a uswiadomiono mi to na wizazu - ale z mleka, jego przetworow i jajek nie potrafie zrezygnowac. Ostatnio zaczelam uzywac mleka kokosowego zamiast zwyklego, a mleczkiem kokosowym zastepuje w niektorych zupach smietane. Moze to nieduzo, ale zawsze cos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To jest lepsza strategia, te małe kroczki niż wielkie i szumne zmiany na wielu płaszczyznach, do tego motywowane lekiem przed kara np. "Chce, żebyście się bali" to zła i bardzo nietrwała motywacja. Lęk to żaden fundament. A trwale zmiany potrzebują czasu.

Jestem laktoowowegetarianka, która ostatnio wykosiła mleko z diety i zastąpiła je mlekiem owsianym. Widzę doskonale, w która stronę mi to idzie, ale świadomie idę powoli i po mojemu, żadne 100% albo nic. Jeśli kogoś po obu stronach to boli, to cóż, nie mój problem. Podobnie jak to, ze używam kosmetyków CF - w sensie nie mam problemu, żeby o tym mówić, dyskutować, może polecić jeśli ktoś sobie życzy, natomiast nie latam z orężem i nie nawracam ludzi i tego samego oczekuje w stosunku do siebie.

Podzielam również niechęć do wegańskiej kiełbasy, próbowałam różnych i są dla mnie wyjątkowo niezjadliwe.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Higurashi]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nam każesz nie skakać sobie do oczu a sama znowu podjudzasz "niewinnymi uwagami" To nie były moje słowa, ja tylko uznałam, że moim zdaniem porównanie kosmetyków do jedzenia przy aktualnym wyborze i cenach jest śmieszne.
Niemniej zgadzam się, że nie jest to ogromne wyrzeczenie biorąc pod uwagę ile marek jest aktualnie CF pomijam tutaj kwestie zdrowotne, jak na przykład uczulenie na większość produktów.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Higurashi]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ale to nie pierwszy raz, kiedy w dyskusji raczej dość spokojnej jak na Wizażowe standardy (szczególnie ostatnie posty) nagle przychodzisz ostrzegać i rzucać niby niewinnymi tekstami, które mogą znów nieco zaognić atmosferę. Przynajmniej taka jest moja obserwacja
I nie mam tu na myśli samego faktu odmiennych opinii, bo przecież bez nich byłoby nudno + nie byłoby sensu prowadzić dyskusji

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez magbeth

To jest lepsza strategia, te małe kroczki niż wielkie i szumne zmiany na wielu płaszczyznach, do tego motywowane lekiem przed kara np. "Chce, żebyście się bali" to zła i bardzo nietrwała motywacja. Lęk to żaden fundament. A trwale zmiany potrzebują czasu.

Jestem laktoowowegetarianka, która ostatnio wykosiła mleko z diety i zastąpiła je mlekiem owsianym. Widzę doskonale, w która stronę mi to idzie, ale świadomie idę powoli i po mojemu, żadne 100% albo nic. Jeśli kogoś po obu stronach to boli, to cóż, nie mój problem. Podobnie jak to, ze używam kosmetyków CF - w sensie nie mam problemu, żeby o tym mówić, dyskutować, może polecić jeśli ktoś sobie życzy, natomiast nie latam z orężem i nie nawracam ludzi i tego samego oczekuje w stosunku do siebie.

Podzielam również niechęć do wegańskiej kiełbasy, próbowałam różnych i są dla mnie wyjątkowo niezjadliwe.

Jakiego mleka owsianego używasz?

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez magbeth

To jest lepsza strategia, te małe kroczki niż wielkie i szumne zmiany na wielu płaszczyznach, do tego motywowane lekiem przed kara np. "Chce, żebyście się bali" to zła i bardzo nietrwała motywacja. Lęk to żaden fundament. A trwale zmiany potrzebują czasu.

Jestem laktoowowegetarianka, która ostatnio wykosiła mleko z diety i zastąpiła je mlekiem owsianym. Widzę doskonale, w która stronę mi to idzie, ale świadomie idę powoli i po mojemu, żadne 100% albo nic. Jeśli kogoś po obu stronach to boli, to cóż, nie mój problem. Podobnie jak to, ze używam kosmetyków CF - w sensie nie mam problemu, żeby o tym mówić, dyskutować, może polecić jeśli ktoś sobie życzy, natomiast nie latam z orężem i nie nawracam ludzi i tego samego oczekuje w stosunku do siebie.

Podzielam również niechęć do wegańskiej kiełbasy, próbowałam różnych i są dla mnie wyjątkowo niezjadliwe.

Gdyby wszyscy mieli tak zdroworozsądkowe podejście jak Ty, to takich dyskusji by nie było.
Mnie po prostu niemiłosiernie wkurza, jak ktoś dla swoich wyborów znajduje tysiąc usprawiedliwień, a wobec innych stosuje wybiegi pt. jak można używać takich czy innych kosmetyków.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

Kupuje norweski havredrikk, produkcja własna sieci Coop. Jest dużo tańszy a smakuje dokładnie tak samo jak produkty firmy jak chociażby Alpro. W Polsce próbowałam biedronkowego - fajny skład, ale zastrzel mnie, nie pamietam nazwy. Coś z owies

Ogladalam w ogole ostatnio filmiki jak zrobić własne mleko owsiane i chyba zaryzykuje, wydaje się to być łatwe.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Ja owsiane kupuje z Piątnicy obecnie, a kiedyś kupowałam lidlowe. Kocham też mleko migdałowe, raz nawet sama zrobiłam

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez magbeth

Kupuje norweski havredrikk, produkcja własna sieci Coop. Jest dużo tańszy a smakuje dokładnie tak samo jak produkty firmy jak chociażby Alpro. W Polsce próbowałam biedronkowego - fajny skład, ale zastrzel mnie, nie pamietam nazwy. Coś z owies

Ogladalam w ogole ostatnio filmiki jak zrobić własne mleko owsiane i chyba zaryzykuje, wydaje się to być łatwe.

Dziekuje zajrzę do biedry, czasami potrzebuje do zabielenia zupy a Kokosowe mi nie smakuje. Norweskie pewnie w Polsce jest nie do kupienia.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89481194]Ja owsiane kupuje z Piątnicy obecnie, a kiedyś kupowałam lidlowe. Kocham też mleko migdałowe, raz nawet sama zrobiłam
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Piątnica to chyba będzie dostępna w Auchan?

[gosia_9508]

Napisane przez magbeth

Kupuje norweski havredrikk, produkcja własna sieci Coop. Jest dużo tańszy a smakuje dokładnie tak samo jak produkty firmy jak chociażby Alpro. W Polsce próbowałam biedronkowego - fajny skład, ale zastrzel mnie, nie pamietam nazwy. Coś z owies

U mnie w pracy biedronkowe mleko owsiane z lodówki jest hitem. Dużo osób je kupuje, bo podobno ma dobry skład a przy tym jest tańsze niż np. z Inki czy Alpro

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Imperfecta]

Ja bardzo lubię kawę z mlekiem kokosowym

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89481035]No dbanie o to aby w kosmetyczce nie było kosmetyków nie cf.
Serio nie masz wyboru zrezygnowania z nabiału lub choćby poszukania jego etycznych dostawców? Czyli tzw. Chłopa, który ma kilka krów, których nie doi przemysłowo i nie zapladnia ich na okrągło. Ja wiem, że to wysiłek. Ale jak komuś naprawde zależy to wszystko się da.
Ciekawi mnie też kwestia Twojego męża- bo kojarzę, że je mięso. Jak sobie z tym radzisz?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

W moich okolicach - na wsiach nie ma już takich chłopów z kilkoma krowami. Rozmawiałam jakiś rok temu z hodowcą krów na grillu i to się nie opłaca no i nie jest legalne. Tzn. Są pojedynczy ludzie z 1 krową na własny użytek.
A czepianie się nawyków męża to już przesada

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89481068]Produkty weganskie nie wydaja mi sie jakos mega drogie, ale mam wlasnie problem z ich smakiem. Mieso to jak Cie moge, ale zycie bez nabialu to dla mnie nie zycie.
Odnosnie ograniczania produktow odzwierzecych, wydaje mi sie, ze warto robic cokolwiek, nawet jesli to drobnostki. Ja w sumie troche bezwiednie kupowalam zawsze kosmetyki cf - Tolpe, Eveline i Bielende, a uswiadomiono mi to na wizazu - ale z mleka, jego przetworow i jajek nie potrafie zrezygnowac. Ostatnio zaczelam uzywac mleka kokosowego zamiast zwyklego, a mleczkiem kokosowym zastepuje w niektorych zupach smietane. Moze to nieduzo, ale zawsze cos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
A ja większość życia używałam najczęściej kosmetyków Yves rocher, który od lat deklaruje, że są eko, roślinne i nie testują na zwierzętach a wg tych stronek weryfikujacych, które wyżej były podane- nie są CF.
Osobiście jedynie ograniczam produkty mięsne, daleko mi do wegetarian ale cieszę się że mogę tu poczytać opinie i informacje od np. Finlory czy innych uświadomionych osób.
Farmona jest CF?

[linaya]

Napisane przez Imperfecta

Ja bardzo lubię kawę z mlekiem kokosowym

Piłam taką, gdy byłam na diecie paleo. Jednak wolę ze zwykłym mlekiem, albo jakimkolwiek innym mlekiem roślinnym.

[Higurashi]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89481282]W moich okolicach - na wsiach nie ma już takich chłopów z kilkoma krowami. Rozmawiałam jakiś rok temu z hodowcą krów na grillu i to się nie opłaca no i nie jest legalne. Tzn. Są pojedynczy ludzie z 1 krową na własny użytek.

A czepianie się nawyków męża to już przesada

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------



A ja większość życia używałam najczęściej kosmetyków Yves rocher, który od lat deklaruje, że są eko, roślinne i nie testują na zwierzętach a wg tych stronek weryfikujacych, które wyżej były podane- nie są CF.

Osobiście jedynie ograniczam produkty mięsne, daleko mi do wegetarian ale cieszę się że mogę tu poczytać opinie i informacje od np. Finlory czy innych uświadomionych osób.

Farmona jest CF?[/QUOTE]Farmony niestety nie widzę na liście zweryfikowanych marek CF.

Yves Rocher to w ogóle uskutecznia okrutny greenwashing i bardzo ich za to znielubiłam cena też moim zdaniem w gruncie rzeczy nieadekwatna do jakości. Tylko dwóch zapachów perfum trochę mi szkoda, ale jedne z nich dawno wycofali, więc jeden uj.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Co do kawy to w biurze zawsze korzystam z owsianego Alpro barista, bo się ładnie spienia w ekspresie. A w domu jak już w ogóle piję kawę, to sobie dodaję "To nie mleko", też owsiane od Alpro ale bardziej mleczne w moim odczuciu.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[effcia82]

Czy te "mleka" roślinne choć trochę przypominają mleko krowie? Chodzi mi o dodatek do kawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez effcia82

Czy te "mleka" roślinne choć trochę przypominają mleko krowie? Chodzi mi o dodatek do kawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Według mnie najbardziej mleko przypomina to, ale jest dość drogie.
Ogólnie owsiane moim zdaniem najlepsze do kawy albo sojowe (owsiane wybiera najwięcej osób również u mnie w biurze).ef74549cc1e861441caade8cb2fb400b_800x800.jpg

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Higurashi]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Padło pytanie o to, które w smaku najbardziej przypomina zwykle mleko, więc odpowiedziałam.

Ja osobiście to mleko lubię, więc dla smaku czasem chętnie kupuję.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Imperfecta]

Napisane przez effcia82

Czy te "mleka" roślinne choć trochę przypominają mleko krowie? Chodzi mi o dodatek do kawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja czasami kupuję różne roślinne z napisem "barista" i do ekspresu super, fajnie się pieni najbardziej lubię kokosowe, bo wtedy mam kawę z delikatnym posmakiem, najmniej chyba lubię owsiane. Sojowe czy migdałowe są dla mnie neutralne.

Ale ja osobiście nie lubię smaku krowiego mleka, a raczej takiego posmaku w ustach po nim, po kawie ze zwykłym mlekiem często boli mnie brzuch, jak już używam to bez laktozy.

Nabiał uwielbiam, sery, jogurty ale na przykład wypicie szklanki samego mleka to dla mnie jakaś abstrakcja

[Trzepotka]

Treść usunięta

[chimay]

Napisane przez effcia82

Czy te "mleka" roślinne choć trochę przypominają mleko krowie? Chodzi mi o dodatek do kawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niezbyt. Najlepiej wypadają jak napisała Higurashi, sojowe i owsiane i moim zdaniem z protein grochu. Najlepsze właściwości jako dodatek do kawy mają te z edycji barista.
Ale jest to co innego niż mleko i jak ktoś bardzo lubi jego smak, to trudno się oszukiwać, że te napoje smakują tak samo dobrze.
To samo mam z owsianką. Najlepsza jest z mlekiem. Od czasu do czasu używam do niej też napojów roślinnych dla urozmaicenia, ale to nie to samo.

[staska_stasia]

Mi bardzo smakuje kawa z mlekiem owsianym, mam wrażenie, że jest jakby bardziej łagodna, kremowa. Kupuję rzadko, bo litr mleka do kawy to bym zużywała ze 3 tygodnie, więc szybciej się zepsuje.

[I am Rock]

Przyszłam się pozytywnie zdziwić, ze zamówienie, które robiłam wczoraj na Allegro jest już w paczkomacie, choć oznaczony termin doręczenia, to 31 stycznia.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89481282]W moich okolicach - na wsiach nie ma już takich chłopów z kilkoma krowami. Rozmawiałam jakiś rok temu z hodowcą krów na grillu i to się nie opłaca no i nie jest legalne. Tzn. Są pojedynczy ludzie z 1 krową na własny użytek.

A czepianie się nawyków męża to już przesada

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------



A ja większość życia używałam najczęściej kosmetyków Yves rocher, który od lat deklaruje, że są eko, roślinne i nie testują na zwierzętach a wg tych stronek weryfikujacych, które wyżej były podane- nie są CF.

Osobiście jedynie ograniczam produkty mięsne, daleko mi do wegetarian ale cieszę się że mogę tu poczytać opinie i informacje od np. Finlory czy innych uświadomionych osób.

Farmona jest CF?[/QUOTE]Mieszkałam kilka lat ma wsi (takiej między miastami) i chodziłam po mleko do faceta, który miał ileś tam tych krów (nie wiem ile, 10-15?). Było to w latach 2016-2019.
Wszyscy moi sąsiedzi tam chodzili po to mleko. Nikt nie wnika czy to jest legalne - w każdym razie na pewno nie był to zakład przemyslowy, w którym krowa jest przedmiotem, a jej ciele produktem ubocznym.

Czepianie się męża to przesada, ale obcych ludzi w internecie nie?


Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[sublips]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89480966]Twoje oczekiwaniam że ludzie- większość czy też chociażby więcej niż dotychczas przestaną komentować wagę w przykry sposobm że przestaną oceniać innych negatywnie są nierealne. Uwazam, ze w dzieciach i młodzieży trzeba raczej wyrabiać odporność i dystans do takich komentarzy, wzmacniać poczucie własnej w miare realistycznej wartości i mienia wylane na oceny innych. Tlumaczyc, ze nie żyją po to żeby spełniać oczekiwania jakichś tam ciotek czy nauczycielek w kwestii wyglądu czy innych mniej ważnych. A chronienie dzieciaków przed ocenami i komentami raczej takiej samokontroli emocjonalnej nie wyrobi. Oczywiście im mniej przykrych ocen tym lepiej, ale to trzebaby świat zmienić na jakiś jednorożcowy, żeby wszyscy wkoło byli mili.
Asertywność w młodzież wpajać- ta taka zdrową, a nie że nie i będę zryc se ciągle McDonalda i pić litry coli [/QUOTE]

A ja się z tym nie zgadzam, nie żadną odporność, ale nauczyć stawiania granic - nie w milczeniu i z pokorą przyjmowania uwag, bo w imię czego, ale stanowczego powiedzenia "nie życzę sobie takich komentarzy, moje ciało nie jest przedmiotem dyskusji" i koniec kropka. Trudno, żeby nam nie sprawiały przykrość uwagi typu "przytyłaś czy "masz straszne brwi/ zęby" - wstawić dowolne. Do tego rodzice powinni bronić w takich sytuacjach swoje dzieci i też stanowczo mówić, że nie, takich komentarzy ma nie być.

Nie wiem, czy moje założenie jest idealistyczne - o czyimś wyglądzie ja sobie mogę pomyśleć, mogę porozmawiać z mamą czy z najbliższą przyjaciółką, ale w pracy, do dalszych członków rodziny, do prawie obcych ludzi - w życiu by mi do głowy nie przyszło komentować, gapić się. Jak coś mówię, to tylko miłego i nigdy dotyczącego wagi, chyba że ktoś jasno mówi, że jest na diecie.

Napisane przez magbeth

To jest lepsza strategia, te małe kroczki niż wielkie i szumne zmiany na wielu płaszczyznach, do tego motywowane lekiem przed kara np. "Chce, żebyście się bali" to zła i bardzo nietrwała motywacja. Lęk to żaden fundament. A trwale zmiany potrzebują czasu.

Jestem laktoowowegetarianka, która ostatnio wykosiła mleko z diety i zastąpiła je mlekiem owsianym. Widzę doskonale, w która stronę mi to idzie, ale świadomie idę powoli i po mojemu, żadne 100% albo nic. Jeśli kogoś po obu stronach to boli, to cóż, nie mój problem. Podobnie jak to, ze używam kosmetyków CF - w sensie nie mam problemu, żeby o tym mówić, dyskutować, może polecić jeśli ktoś sobie życzy, natomiast nie latam z orężem i nie nawracam ludzi i tego samego oczekuje w stosunku do siebie.

Podzielam również niechęć do wegańskiej kiełbasy, próbowałam różnych i są dla mnie wyjątkowo niezjadliwe.

Dokładnie, zgadzam się; ja jestem daleka od tego nawet, żeby komuś wypominać, że np. zjadł mięso czy nie wiem zupę na mięsie, a jest wegetarianinem, wegetarianką i tak się określa. Przecież tak samo jak na diecie odchudzającej można robić wyjątki, to że ktoś np. raz w roku zjadłby nawet mięso, to i tak robi więcej niż ja (choć akurat co do mięsa to wydaje mi się mało realne, bo jak ja zostałam wegetarianką na jakieś półtora roku kiedyś, to mnie mięso po prostu obrzydzało).