Singielki 25 +. Część X

[kasia5266]

Napisane przez Zorzoli

Bardzo dobrze cię rozumiem ponieważ w zeszłym roku byłąm w takiej samej sytuacji. Byłam tak bardzo zdesperowana i żądna jakiegoś przytulenia i bliskości, że też wiele weekendów przeimprezowałam z nadzieją, że kogoś poznam a tak na prawdę robiłąm z siebie idiotkę.

co pomogło??? CZAS
zauważyłam to co ty teraz, czyli ze takie zachowanie do niczego nie prowadzi.

Też kiedyś taka byłam i trafiałam wtedy na najgorszych typów, którzy mnie nie szanowali. Psycholog powiedziała mi, że facet wyczuwa kiedy kobieta ma ogromną potrzebę bycia z kimś/ miłości/czułości i niektórzy to wykorzystują.

[Shawtty]

Napisane przez Ksiegowa85

Oj Kochana tak bardzo Ci współczuję.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;77621106]Shawtty, nie duś tego w sobie, ale też nie drap ciągle tej rany
Może terapia to dobry pomysł, poukładałabyś myśli. Swoją drogą Twoje reakcje i myśli są w pełni naturalne. Rozstanie jest jednym z większych przeżyć w jakiejs tam skali, więc nikt się Tobie nie dziwi Nikt tutaj nie ma prawa i nie będzie Cię oceniać, bo przecież same też robimy głupie rzeczy [/QUOTE]

Dziękuję ;*

Napisane przez Dagunia

Jeśli czujesz, że tego właśnie potrzebujesz to idź. Czasami jedna rozmowa z psychologiem może dużo zmienić. Spojrzysz inaczej na swoje decyzje, swoje wybory. Potrzebujesz odpoczynku od facetów, od relacji z nimi. Zrób to dla siebie... W jest idiotą, że tak Cię potraktował, zabawił się uczuciami... Żaden facet nie jest wart tego żebyśmy przez nich cierpiały... Jesteś śliczną i mądrą dziewczyną. Uwierz w to, że masz prawo do szczęścia i będziesz szczęśliwa...

Dziękuję

Napisane przez comablack89

Shawtty tak to po prostu działa, tylko, ze niektóre z nas dają czas sobie i sie wręcz izolują, a my lgniemy do nowych aby zagłuszyć ta pustkę. Wiem, ze teraz jak nawet spotkam świetnego faceta to nic z tego nie bedzie bo w głowie mam jednego, o którym wciąż jednak myśle...
Czuje sie tez strasznie pogubiona.. a w sobotę rano jak wyszłam z domu i zobaczyłam na ulicy parki to autentycznie miałam łzy w oczach bo w głowie kotlily sie myśli, ze widocznie musze mieć jakiś defekt bo nikt kogo chce to nie chce ze mna byc..;(

Btw: byłam u psycholog w tej sprawie, w skrócie; kazała sie zająć soba, przemyśleć dlaczego Tak to funkcjonuje. Raczej aby na ta chwile dac sobie spokój z nowymi facetami..

No właśnie, niby należałoby dać sobie spokój z innymi facetami, ale jak pomyślę o tej okropnej samotności i pustce to znów się gubię...

Napisane przez kasia5266

Tak samo miałam po rozstaniu z eks. Mimo, że to ja zerwałam bo czułam że to już nie ma sensu po rozstaniu kilka miesięcy czułam okropny dół. Zwłaszcza, że na koniec bardzo niefajnie mnie potraktował.A potem po prostu odżyłam. Poszłam na podyplomówkę, zaczęłam uczestniczyć w różnych wydarzeniach w mieście, podróżować. Krótko mówiąc zaczęłam się skupiać na sobie .Tak jak mówią dziewczyny to może być szansa na coś nowego.
Co do terapii to pomaga o ile znajdziesz DOBREGO terapeutę. Z doświadczenia wiem, że nie jest łatwo na takiego trafić.

Napisane przez aszin

Ja po rozstaniu z ex byłam załamana. Chodziłam na zajęcia, ale myślalam tylko o tym, żeby wrócić do domu, zaszyć się pod kołdrą i wyć. Płakałam codziennie. Pisałam do niego i prosiłam, żeby do mnie wrócił. Nigdy w życiu już tego nie zrobię i bardzo żałuję, że nie potrafiłam się powstrzymać. Bo o miłość nie trzeba prosić. Dopiero po czasie doszło do mnie, jaki on był naprawdę, wcześniej nie widziałam jego wad. I teraz wiem, że dobrze się stało i w życiu nie chciałabym do niego wrócić. Zresztą Daga wie, że on długo nie chciał dać mi o sobie zapomnieć, pisał do mnie nawet jak byłam na imprezie, mimo że wiedział jaki to ma na mnie wpływ. Shawtty, doCiebie też w końcu przyjdą lepsze dni, a jak klapki rozpaczy opadną z oczu to dojdzie do Ciebie, że on po prostu nie był Ciebie wart.

Też tak prosiłam się o miłość i powrót w związku z jednym chłopakiem. Nic to nie dało, a zresztą co to za miłość, wyproszona... Teraz przynajmniej wiem, że raczej tego nie zrobię, nie prosiłam W., poinformowałam go tylko o swoich oczekiwaniach. I tyle... i aż tyle... i choć potrafiłam zachować się z klasą to i tak boli tak cholernie.

Napisane przez Dagunia

Otóż to - każda z nas przechodzi to inaczej

Shawtty jedyna moja rada dla Ciebie - nie spotykaj się z nim. Za te 3 tyg będzie Ci już trochę łatwiej, a znów to rozdrapiesz i będzie bolało... Rzeczy można odesłać - nie spotykaj się z nim...




---------------------------------------------------------------------
A ja Was proszę o kciuki Poznałam wczoraj kogoś, ale narazie nie chcę zapeszyć

Trzymam kciuki!

Muszę się z nim spotkać. Bo muszę wyzbyć się tej okropnej nadziei.

Napisane przez Mamba00

Zdaję relację. To chyba TEN. Nie uciekł. Pocałował mnie w czoło, skroń, oko i kącik ust (nie chciałam zarazić opryszczką ). A potem powiedział, że za szybko minęło (8h) i chciałby więcej, a na sam koniec że uwielbia ze mną rozmawiać.
Ja mu nic nie powiedziałam

Trzymam kciuki

Napisane przez Dinulka

u mnie się sprawdza najlepiej oczywiście byle kim się nie zapcha na siłę, bo wtedy aby większą pustkę się czuje, ale z tamtego pracowego wyleczył mnie Wro. O Wro zaczęłam myśleć racjonalniej jak przyjechał ten kolega...


a tam od razu alkoholiczek

dokładnie. Ja Cię rozumiem doskonale i sama pewnie czułabym się tak samo

Ja klinowałam Księcia W. I też nie doprowadziło to do niczego dobrego ostatecznie

Napisane przez Zorzoli

Bardzo dobrze cię rozumiem ponieważ w zeszłym roku byłąm w takiej samej sytuacji. Byłam tak bardzo zdesperowana i żądna jakiegoś przytulenia i bliskości, że też wiele weekendów przeimprezowałam z nadzieją, że kogoś poznam a tak na prawdę robiłąm z siebie idiotkę.

co pomogło??? CZAS
zauważyłam to co ty teraz, czyli ze takie zachowanie do niczego nie prowadzi.

Jasne, że nie prowadzi. Ja sama wiem, że zachowałam się irracjonalnie.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Schudłam 4 kilogramy

[6e9577db6ce2542298c043680bb84e2806dabe77_6019e7a59e04f]

Napisane przez Shawtty

Schudłam 4 kilogramy

to się pilnuj z tym jedzeniem żebyś nie schudła tak jak ja - prawie 20. z tym że ja miałam czego

Napisane przez Dagunia

A ja Was proszę o kciuki Poznałam wczoraj kogoś, ale narazie nie chcę zapeszyć

trzymam mocno kciuki !

Napisane przez Mamba00

Zdaję relację. To chyba TEN. Nie uciekł. Pocałował mnie w czoło, skroń, oko i kącik ust (nie chciałam zarazić opryszczką ). A potem powiedział, że za szybko minęło (8h) i chciałby więcej, a na sam koniec że uwielbia ze mną rozmawiać.
Ja mu nic nie powiedziałam

Uuu.. następna szczęśliwa jak miło się czyta takie wiadomości

Napisane przez Zorzoli

Bardzo dobrze cię rozumiem ponieważ w zeszłym roku byłąm w takiej samej sytuacji. Byłam tak bardzo zdesperowana i żądna jakiegoś przytulenia i bliskości, że też wiele weekendów przeimprezowałam z nadzieją, że kogoś poznam a tak na prawdę robiłąm z siebie idiotkę.

co pomogło??? CZAS
zauważyłam to co ty teraz, czyli ze takie zachowanie do niczego nie prowadzi.

a ja jestem z tych co się na pół roku zaszyły pod kołdrą... w sumie to przez 9 miesięcy od rozstania to nawet nikogo nie poderwałam nawet jak wyszłam domu... z resztą u mnie to same przypadki się trafiają ^^ i powiem Wam że po tych 9 miesiącach to był dobry klin bo mi wtedy przeszedł ex mimo że się spotykaliśmy tylko 3 miesiące . Ale uważam że jakbym wcześniej się rozglądała za kimś to by mogło być za wcześnie .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shawtty]

[1=6e9577db6ce2542298c0436 80bb84e2806dabe77_6019e7a 59e04f;77635896]to się pilnuj z tym jedzeniem żebyś nie schudła tak jak ja - prawie 20. z tym że ja miałam czego
[/QUOTE]

No jakoś słabo mi idzie to jedzenie. Jak schudnę jeszcze kolejne 4 kg to nic nie będzie jeszcze strasznego, ale ogólnie takie chudnięcie, bo się nie je jest złe ://

W ogóle ja po moim byłym, z którym rozstałam się w kwietniu to dopiero w styczniu miałam jakiś kontakt z facetem a i też przelotny, typu całowanie się na imprezie. Dopiero w lipcu zaczęłam randkować, czyli ponad rok po rozstaniu. I za chwilę poznałam Księcia i tak się cieszyłam, że z tamtym nie wyszło i mogłam poznać Księcia
A teraz mija troszkę ponad rok od mojego pierwszego spotkania z nim, a moje życie dalej wywrócone do góry nogami.

[6e9577db6ce2542298c043680bb84e2806dabe77_6019e7a59e04f]

Napisane przez Shawtty

No jakoś słabo mi idzie to jedzenie. Jak schudnę jeszcze kolejne 4 kg to nic nie będzie jeszcze strasznego, ale ogólnie takie chudnięcie, bo się nie je jest złe ://

W ogóle ja po moim byłym, z którym rozstałam się w kwietniu to dopiero w styczniu miałam jakiś kontakt z facetem a i też przelotny, typu całowanie się na imprezie. Dopiero w lipcu zaczęłam randkować, czyli ponad rok po rozstaniu. I za chwilę poznałam Księcia i tak się cieszyłam, że z tamtym nie wyszło i mogłam poznać Księcia
A teraz mija troszkę ponad rok od mojego pierwszego spotkania z nim, a moje życie dalej wywrócone do góry nogami.

no nic dobrego bo organizm wymęczony potem i łapie wszystkie choroby. także próbuj jeść chociaż trochę

a życie się poukłada samo ;*

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dinulka]

Napisane przez Classic

Dinulka nikt tak nie pisał czarno-biało, że związek to zło i ograniczenie a singielstwo królewskie życie Ja zrozumiałam to tak, że w byciu samemu też można być zadowolonym i spędzać fajnie czas. Co nie znaczy, że w związku tak nie jest.
Według mnie może być fajnie będąc z kimś i można nauczyć się też fajnie żyć samemu.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------



Tak, ja chcę dobrego związku. Jak mam mieć kiepski to wolę żyć sama. Bo samemu też można fajnie spędzać czas, choć wiadomo - czegoś brakuje.
Najlepiej to chyba korzystać z singielstwa jednocześnie rozglądając się czy gdzieś nie ma kogoś odpowiedniego

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------



Fajnie, trzymam kciuki

jasne, myślę, że juz się dogadałyśmy

Napisane przez Maja102

ale nie wszyscy pragną mieć kogoś
więc niech każdy żyje po swojemu, wedle swoich potrzeb

pewnie, że nie wszyscy, ale z tego co widzę na wątku, większość jednak liczy na happy end z drugim człowieczkiem u boku

Napisane przez Shawtty

No jakoś słabo mi idzie to jedzenie. Jak schudnę jeszcze kolejne 4 kg to nic nie będzie jeszcze strasznego, ale ogólnie takie chudnięcie, bo się nie je jest złe ://

W ogóle ja po moim byłym, z którym rozstałam się w kwietniu to dopiero w styczniu miałam jakiś kontakt z facetem a i też przelotny, typu całowanie się na imprezie. Dopiero w lipcu zaczęłam randkować, czyli ponad rok po rozstaniu. I za chwilę poznałam Księcia i tak się cieszyłam, że z tamtym nie wyszło i mogłam poznać Księcia
A teraz mija troszkę ponad rok od mojego pierwszego spotkania z nim, a moje życie dalej wywrócone do góry nogami.

nie myśl tak, bo to ciągnie w dół. Ja ostatnio myślałam sobie o tym moim kumplu, jak widywaliśmy się 1,5-2 lata temu i byl wolny. Potem 1,5 roku związku. Teraz od kilku miesięcy znów wolny. A u mnie dalej nic konkretnego, trochę randek i przelotnych niby 'romansów' Moja przyjaciółka już z kolejnym chłopakiem jest (wcale nie krótko), faceci z którymi randkowałam już są w poważnych związkach itd itd Wolę takich podsumowań nie robić, bo wstyd mi i przed nimi i przed sobą
Mam nadzieję, że szybko się wyleczysz z W
A ogólnie jak idzie z pracą?


Zrobiłam sobie pazurki, z których w końcu jestem zadowolona biję brawo sama sobie

i chyba mnie coś bierze, nos zapchany i boli, ucho przytyka, w gardle coś fuj siedzi a nie ma nawet kto się mną zaopiekować

[Ametystka90]

Napisane przez lipnylogin

Czy któraś z Was ma dłuższy staż singlostwa przy czym nie randkuje, tylko tak po prostu żyje w pojedynkę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak jakby to w sumie wychodzi całe życie z tyci tyci epizodami

[6e9577db6ce2542298c043680bb84e2806dabe77_6019e7a59e04f]

Napisane przez Dinulka

Zrobiłam sobie pazurki, z których w końcu jestem zadowolona biję brawo sama sobie

poka poka ! Ja zaraz siadam bo zdjęłam w sobotę hybrydy i już nie mogę z takimi łysymi Co prawda muszę zrobić pod sukienkę na sobotnie wesele, ale może nie będzie widać odrostu

[czekoladowoo]

Napisane przez Shawtty

No właśnie, niby należałoby dać sobie spokój z innymi facetami, ale jak pomyślę o tej okropnej samotności i pustce to znów się gubię...





Muszę się z nim spotkać. Bo muszę wyzbyć się tej okropnej nadziei.

Ale to wlasnie to Cie doprowadziło do tego momentu. Ta pustka musi Cie kiedyś dopaść. Musisz ją przeżyć, przepłakać... to Cie wzmocni. Uciekając za wszelką cene od tych emocji będziesz wszystko przeżywać 10x gorzej... Ucieczka nic nie da... daj sobie czas ochłoń.

A spotkanie z nim to błąd. Ty się tej nadziei nie wyzbędziesz bo nie chcesz się jej wyzbyć. To jest manipulator. Gdyby był naprawde porządnym facetem to po tym co Ci zrobił w ogóle by się do Ciebie nie odzywał. Z szacunku do Ciebie.
Spotkanie tylko obudzi w Tobie nadzieje spowrotem.

[Onnaa88]

Witam od czerwca sama po prawie 4 letnim kolejnym nie udanym związku już 2 pierwszy trwał 8 lat,i prawie 30 lat na karku już zostanę bez faceta na zawsze

[noname88_1]

Napisane przez Onnaa88

Witam od czerwca sama po prawie 4 letnim kolejnym nie udanym związku już 2 pierwszy trwał 8 lat,i prawie 30 lat na karku już zostanę bez faceta na zawsze

Witam rowieśnicę

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[6e9577db6ce2542298c043680bb84e2806dabe77_6019e7a59e04f]

Napisane przez Dinulka

jasne, myślę, że juz się dogadałyśmy


pewnie, że nie wszyscy, ale z tego co widzę na wątku, większość jednak liczy na happy end z drugim człowieczkiem u boku


nie myśl tak, bo to ciągnie w dół. Ja ostatnio myślałam sobie o tym moim kumplu, jak widywaliśmy się 1,5-2 lata temu i byl wolny. Potem 1,5 roku związku. Teraz od kilku miesięcy znów wolny. A u mnie dalej nic konkretnego, trochę randek i przelotnych niby 'romansów' Moja przyjaciółka już z kolejnym chłopakiem jest (wcale nie krótko), faceci z którymi randkowałam już są w poważnych związkach itd itd Wolę takich podsumowań nie robić, bo wstyd mi i przed nimi i przed sobą
Mam nadzieję, że szybko się wyleczysz z W
A ogólnie jak idzie z pracą?


Zrobiłam sobie pazurki, z których w końcu jestem zadowolona biję brawo sama sobie

i chyba mnie coś bierze, nos zapchany i boli, ucho przytyka, w gardle coś fuj siedzi a nie ma nawet kto się mną zaopiekować

Napisane przez czekoladowoo

Ale to wlasnie to Cie doprowadziło do tego momentu. Ta pustka musi Cie kiedyś dopaść. Musisz ją przeżyć, przepłakać... to Cie wzmocni. Uciekając za wszelką cene od tych emocji będziesz wszystko przeżywać 10x gorzej... Ucieczka nic nie da... daj sobie czas ochłoń.

A spotkanie z nim to błąd. Ty się tej nadziei nie wyzbędziesz bo nie chcesz się jej wyzbyć. To jest manipulator. Gdyby był naprawde porządnym facetem to po tym co Ci zrobił w ogóle by się do Ciebie nie odzywał. Z szacunku do Ciebie.
Spotkanie tylko obudzi w Tobie nadzieje spowrotem.

Święte słowa ! Jakby myślał o Tobie a nie o sobie to by Cię zostawił w spokoju i się nie odzywał. Dał by Ci czas a nie dawał złudne nadzieje i zainteresowanie. Dowiedziałby się co u Ciebie od Twoich znajomych, ale on pewnie nawet o to nie pyta.

[Ametystka90]

Napisane przez Onnaa88

Witam od czerwca sama po prawie 4 letnim kolejnym nie udanym związku już 2 pierwszy trwał 8 lat,i prawie 30 lat na karku już zostanę bez faceta na zawsze

Cześć

Ja w sumie 3 latka młodsza ale też rycerzy brak co najwyżej użalających się na zło tego świata. Nigdy więcej robienia za słuchaczkę nieszczęśliwych historii facetów Czasami się zastanawiam czy mnie ostatecznie jakiś amor trzaśnie czy mam się za jakąś miotłą rozglądać Mam wrażenie, że internet zamiast pomagać to tylko komplikuje sprawę Albo ja taka mało postępowa jestem

[handzia600]

Napisane przez Mamba00

Zdaję relację. To chyba TEN. Nie uciekł. Pocałował mnie w czoło, skroń, oko i kącik ust (nie chciałam zarazić opryszczką ). A potem powiedział, że za szybko minęło (8h) i chciałby więcej, a na sam koniec że uwielbia ze mną rozmawiać.
Ja mu nic nie powiedziałam

Ależ to pęknie brzmi i dobrze wróży A te czułości Uwielbiam jak facet jest czuły i to pokazuje ^^ Nic mu nie powiedziałaś, a jakie wrażenia względem jego osoby?

Napisane przez Shawtty

Schudłam 4 kilogramy

Napisane przez Dinulka

pewnie, że nie wszyscy, ale z tego co widzę na wątku, większość jednak liczy na happy end z drugim człowieczkiem u boku


Wolę takich podsumowań nie robić, bo wstyd mi i przed nimi i przed sobą
Mam nadzieję, że szybko się wyleczysz z W
A ogólnie jak idzie z pracą?

i chyba mnie coś bierze, nos zapchany i boli, ucho przytyka, w gardle coś fuj siedzi a nie ma nawet kto się mną zaopiekować

Należę do tych osób co nie potrafią być długo same, to mnie gubiło bo na siłę szukałam na portalach randkowych na razie jest mi dobrze, bez tych tinderów ale to dlatego, że młody wypełnia o sto razy mocniej mój czas. On to mógłby pisać cały czas, z lekką przerwą na sen cały czas rozmowa, od rana do nocy i nie kończą nam się tematy, rozmawia nam się tak dobrze

Co do pogrubionego, to ostatnio przyjaciółka mi mówi, że jak powiedziała swojej mamie o moim rozstaniu z ex (związek 5,5 letni, zaręczyny,wspólne mieszkanie) to jej mama stwierdziła że źle zrobiłam i będę tego żałować bo miałam już ułożone życie

Następna chorowitka, ja dzisiaj L4 zarobiłam i zmianę antybiotyku zdrówka

Napisane przez Onnaa88

Witam od czerwca sama po prawie 4 letnim kolejnym nie udanym związku już 2 pierwszy trwał 8 lat,i prawie 30 lat na karku już zostanę bez faceta na zawsze

Heeeejo

U nas coraz więcej przeszkód się pojawia, na drodze do dalszych spotkań, ale młody nie odpuszcza Jesteśmy strasznie zafascynowani i wpatrzeni w siebie jak w obrazki tak jak od początku mówił, że nic z tego nie będzie, tak teraz mam dobre deklaracje z szansą na coś poważniejszego ^^
nie wiem jak to będzie, mamy się zobaczyć dopiero po połowie miesiąca...
Już czuję że ta relacja będzie bardzo ciężka przez odległość i problemy z spotkaniami.

[Shawtty]

No on juz nie pisze. I ja nie piszę, bo napisałam juz dość...

Przyjechałam do rodziców i powiedziałam mamie jak jest, bo znów zapytała, kiedy wraca. Powiedziała tylko, ze to widocznie znów nie ten, że jest idiota i pewnie zaraz i tak będzie chciał do mnie wracać, ale ze juz mi wystarczająco duzo czasu zmarnował.
No i jak jestem u rodziców to przynajmniej muszę coś jeść, bo zaraz martwienie i zaburzenia odzywiania...

Przywiozłam ze sobą tonę lakierów do paznokci, maseczek, olejków, mialam cos zrobic ze sobą, ale leżę jak dętka.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dinulka]

[1=6e9577db6ce2542298c0436 80bb84e2806dabe77_6019e7a 59e04f;77639426]poka poka ! Ja zaraz siadam bo zdjęłam w sobotę hybrydy i już nie mogę z takimi łysymi Co prawda muszę zrobić pod sukienkę na sobotnie wesele, ale może nie będzie widać odrostu [/QUOTE]
1506971155774.jpg1506971168623.jpg

Tylko nie mam czym skórki wyciąć na środkowym haha. Ale ogólnie jak na mnie to zadowolona jestem ��
Z kim idziesz na wesele?


Shawtty Mama dobrze mówi

Handzia, poukładane, nieważne, że nieszczęśliwa, ale poukładane życie? :p
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6e9577db6ce2542298c043680bb84e2806dabe77_6019e7a59e04f]

Napisane przez Dinulka

Załącznik 7258606Załącznik 7258611

Tylko nie mam czym skórki wyciąć na środkowym haha. Ale ogólnie jak na mnie to zadowolona jestem 😃
Z kim idziesz na wesele?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

fajne super naklejki ja to nie wycinam tylko odsuwam

idę z kolegą z liceum on mnie uratował w sierpniu i teraz wypada się odwdzięczyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ametystka90]

Dinulka fajne pazurki.

Shawtty krótko tu jestem a z tego co się zorientowałam to współczuję

Chorowitkom życzę zdrowia

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Dinulka

Załącznik 7258606Załącznik 7258611

Tylko nie mam czym skórki wyciąć na środkowym haha. Ale ogólnie jak na mnie to zadowolona jestem ��
Z kim idziesz na wesele?


Shawtty Mama dobrze mówi

Handzia, poukładane, nieważne, że nieszczęśliwa, ale poukładane życie? :p
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ładny kolorek Lubię takie

[Shawtty]

Napisane przez Dinulka

A ogólnie jak idzie z pracą?

Nie idzie, ale w tej chwili to moja wina...

Napisane przez czekoladowoo

Ale to wlasnie to Cie doprowadziło do tego momentu. Ta pustka musi Cie kiedyś dopaść. Musisz ją przeżyć, przepłakać... to Cie wzmocni. Uciekając za wszelką cene od tych emocji będziesz wszystko przeżywać 10x gorzej... Ucieczka nic nie da... daj sobie czas ochłoń.

Jakoś nie mogę się już zmusić do płaczu, nie wiem czemu.

Co do pogrubionego - piszesz o chociażby tym co wyprawiałam w weekend, czy o sytuacji, gdy próbowałam przeboleć Księcia zaczynając źle znajomość z W.?
W sumie o cokolwiek by nie chodziło, skutek jest podobny.

No nic, wiem już, że ucieczka w alkohol, imprezy i nowe znajomości to w tej chwili dla mnie najgorszy pomysł. Po prostu sobie posiedzę.

Napisane przez Ametystka90

Dinulka fajne pazurki.

Shawtty krótko tu jestem a z tego co się zorientowałam to współczuję

Chorowitkom życzę zdrowia

Dziękuję, ja sobie sama współczuję tak obiektywnie, gdy patrzę na to wszystko z logicznego punktu widzenia

[Milagros_90]

Mamba i Dagunia, też trzymam kciuki

Napisane przez czekoladowoo

Ale to wlasnie to Cie doprowadziło do tego momentu. Ta pustka musi Cie kiedyś dopaść. Musisz ją przeżyć, przepłakać... to Cie wzmocni. Uciekając za wszelką cene od tych emocji będziesz wszystko przeżywać 10x gorzej... Ucieczka nic nie da... daj sobie czas ochłoń.

Czeko mądrze prawi Shawtty, nie uciekaj przed poczuciem pustki, desperacko łapiąc się bylejakich relacji z bylekim. Rozumiem Twoją potrzebę kochania i strach przed pustką, ale nie tędy droga.

[201710231141]

Proszę mi tu na wiek nie narzekać Droga Młodzieży

[Onnaa88]

Napisane przez noname88_1

Witam rowieśnicę

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Witam to lada moment będziemy 30 wyprawiać ja już w marcu

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez Ametystka90

Cześć

Ja w sumie 3 latka młodsza ale też rycerzy brak co najwyżej użalających się na zło tego świata. Nigdy więcej robienia za słuchaczkę nieszczęśliwych historii facetów Czasami się zastanawiam czy mnie ostatecznie jakiś amor trzaśnie czy mam się za jakąś miotłą rozglądać Mam wrażenie, że internet zamiast pomagać to tylko komplikuje sprawę Albo ja taka mało postępowa jestem

Mnie dość często ktoś na ulicy podrywa ale ja mam już taki uraz,że ciężko mi nawet do facetów się uśmiechnąć zazwyczaj głowę spuszczam i nawet staram się nie słuchać ich krzyków i zaczepienia,co do internetu to udało mi się nawet spotkać kilka razy przez portale randkowe na pierwszych spotkaniach już byłam zapraszana do domu,co mnie nie interesowało za bardzo,ostatnio nawet żonaty przez prawie 4 miesiące ciągle dzownil i pisał do mnie na Messager więc co jeden to lepszy heh jak dobrze jest być singielka nie muszę się wkurzać jak zawsze w każdym związku.Tylko czasmi smutno tak nie mieć do kogo się przytulić,najgorzej to zawsze w Walentynki czy święta wygląda no cóż tak bywa

[handzia600]

Napisane przez Dinulka

Załącznik 7258606Załącznik 7258611

Handzia, poukładane, nieważne, że nieszczęśliwa, ale poukładane życie? :p
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo jej powiedziałam, że wolałabym być sama niż w nieszczęśliwym związku, który mnie psuł i truł ale ona ma inne podejście np. stwierdziła, że miłości nie ma, jest przyzwyczajenie i przywiązanie, troska i wspólne życie. Że nie ma co plątać w to emocji, ona podchodzi do swojego związku super "racjonalnie i logicznie" Tyle, że ja wiem o tym, iż po jakimś czasie ta cała miłość wygląda inaczej, dojrzalej. Co nie zmienia faktu, że nie mam ochoty truć się toksynami, mimo stabilnie ułożonego, dostatniego życia

[Shawtty]

Ja w ogóle nie rozumiem, jak ktoś może komuś sugerować trwanie w nieszczęśliwym związku, żeby tylko w nim trwać, bo no co tak sama będziesz

[Onnaa88]

Chyba wezmę udział w programie ślub od pierwszego wejrzenia hehe

[Shawtty]

Może w Rolnik szuka żony

[noname88_1]

Napisane przez Onnaa88

Witam to lada moment będziemy 30 wyprawiać ja już w marcu

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------



Mnie dość często ktoś na ulicy podrywa ale ja mam już taki uraz,że ciężko mi nawet do facetów się uśmiechnąć zazwyczaj głowę spuszczam i nawet staram się nie słuchać ich krzyków i zaczepienia,co do internetu to udało mi się nawet spotkać kilka razy przez portale randkowe na pierwszych spotkaniach już byłam zapraszana do domu,co mnie nie interesowało za bardzo,ostatnio nawet żonaty przez prawie 4 miesiące ciągle dzownil i pisał do mnie na Messager więc co jeden to lepszy heh jak dobrze jest być singielka nie muszę się wkurzać jak zawsze w każdym związku.Tylko czasmi smutno tak nie mieć do kogo się przytulić,najgorzej to zawsze w Walentynki czy święta wygląda no cóż tak bywa

Ja jeszcze przed ostatnią 2 z przodu

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Shawtty]

Nie będę wchodzić w szczegóły, bo nie mogę wręcz... po prostu napisał do mnie cos tak niestosownego, ze zaczynam się zastanawiać, czy nie spotykałam się z socjopata. Po prostu brak empatii to tutaj słabe określenie.

Po prostu brak mi juz słów.

Nie chcę już o nim pisać, bo mnie mdli, a wiem, że będę sie zalic non stop tutaj, więc dziękuję Wam za wszystkie słowa i wrócę jak się ogarne z ta sytuacją, mam nadzieję, ze dam radę.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez Dinulka

Załącznik 7258606Załącznik 7258611

Tylko nie mam czym skórki wyciąć na środkowym haha. Ale ogólnie jak na mnie to zadowolona jestem ��
Z kim idziesz na wesele?


Shawtty Mama dobrze mówi

Handzia, poukładane, nieważne, że nieszczęśliwa, ale poukładane życie?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo ładne

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 04:30 ---------- Poprzedni post napisano o 04:25 ----------

Napisane przez Shawtty

Nie będę wchodzić w szczegóły, bo nie mogę wręcz... po prostu napisał do mnie cos tak niestosownego, ze zaczynam się zastanawiać, czy nie spotykałam się z socjopata. Po prostu brak empatii to tutaj słabe określenie.

Po prostu brak mi juz słów.

Nie chcę już o nim pisać, bo mnie mdli, a wiem, że będę sie zalic non stop tutaj, więc dziękuję Wam za wszystkie słowa i wrócę jak się ogarne z ta sytuacją, mam nadzieję, ze dam radę.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję. Odkąd o nim czytam, to sprawiał wrażenie toksyka/lub zwykłego dupka.
Trzymam kciuki za to żebyś była silna.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka