Lubelskie Panny Młode cz. V

[sobczi]

Napisane przez pokropce

No prawie się zgadza, bo odbiór miałam w czwartek , ale na 12.Moja suknia jest biała, ta z 14:00- ecru.

Ja też zastanawiam się jak to będzie zamieszkać z TZ, a to juz za tydzień Rozmawiałam z siostra, mówiła ze na początku to troche szok, ale jak dwoje ludzi się kocha to wszystko się ułoży I U MNIE I U CIEBIE właśnie tak będzie

aa to już wiem mijałyśmy się jak wychodziłaś z salonu =] więc jednak się widziałyśmy

ja mam nadzieje że się ułoży szczególnie przy naszych charakterkach
co najgorsze oboje należymy do nerwusów więc czasem jest ostro
.. ale myśle że siostra ma rację ja też wierzę w przeznaczenie więc co ma być to będzie

[elizabarbara]

Martucha, Itenko- wspaniale relacje ślubne!! Zycze Wam wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia
no i z niecierpliwoscia czekam na zdjecia

Napisane przez pokropce

Ja się u niego czesze, dla mnie to najlepszy fryzjer jaki mnie w życiu czesał.

chetnie bym sie do niego przeszla, chociaz mam zamowiona fryzjerke
ciekawe co by mi zaproponowal

Napisane przez Edytkaoch

elizabarbara czy wiesz moze kiedy bedzie otwarty ten sklep ze stanikami z duzymi rozmiarami?

w maju jakos

Napisane przez sobczi

mialam juz wcześniej wrzucić ale jakoś mi się zapomniało =]
chwale się teraz naszym nabytkiem ślubnym

cholera idealnie w siebie wchodzą ;p

piękne, bardzo mi sie podobaja

Napisane przez Quillaja

właśnie, co do wspólnego mieszkania - będziecie mieszkać z rodziną któregoś z Was, czy samodzielnie? i też chyba przeżyję szok. teraz normą jest - odprowadzanie Jegdnego przez Drugie itd. a potem nagle ... razem ciekawe to będzie doświadczenie i piękne w końcu zero samotnych nocy.

ja juz od kilku ladnych lat mieszkam z TŻ, ale nie przypominam sobie zeby to byl jakis specjalny szok jak sie do niego wprowadzilam
ot co, normalne zycie - gotowanie, sprzatanie, pranie, prasowanie i takie tam nic specjalnego


wczoraj sie zdecydowalam na zmiane godziny slubu (z 16 na 17) i zmiane kosciola - zlozylo sie na to kilka aspektow, ale wczoraj sie przebrala miarka - bylam sobie z mama popatrzec na slub w mojej parafii(tak tak, tej na narutowicza, kolo polibudy) no i odnioslam wrazenie, ze ksieza "odbębniaja" sluby, nie przykladaja sie, zero jakies podnioslej atmosfery, zero wrazenia "uroczystej gali" - a ja chcialam ladny slub, a nie taki "byle jaki", odprawiony troche niestarannie, szybko i jakby "z łaski"

powiedzcie mi prosze, jak wiecie - czy probosz z mojej parafii musi mi wydac licencje? kiedy ja wydaje? (znaczy czy musze dopelnic wszelkich formalnosci typum zaswiadczenia, protokol, nauki, poradnia czy moze mi dac zanim to wszystko "odbębnie"?) no i czy cos place ksiedzu w mojej parafii za wydanie licencji na slub w innej?(bo szczerze mowiac nie mam zamiaru podwojnie placic za slub)

dzieki z gory za pomoc - bardzo mi na tym zalezy oprocz tych zmian, to ze spraw slubnych hmm...
ciasta - zdecyduje sie chyba na Nine
kwiaty - we wlasnym zakresie
alkohol - no idea O_o

[Telka10]

Napisane przez sobczi

mialam juz wcześniej wrzucić ale jakoś mi się zapomniało =]
chwale się teraz naszym nabytkiem ślubnym

cholera idealnie w siebie wchodzą ;p

Piękne są

Napisane przez Quillaja

właśnie, co do wspólnego mieszkania - będziecie mieszkać z rodziną któregoś z Was, czy samodzielnie? i też chyba przeżyję szok. teraz normą jest - odprowadzanie Jegdnego przez Drugie itd. a potem nagle ... razem ciekawe to będzie doświadczenie i piękne w końcu zero samotnych nocy.

No my jesteśmy prawie 6 lat ze sobą ale nigdy nie zdecydowaliśmy się na wspólne mieszkanie przed ślubem...więc za rok to na pewno będzie dla nas szok...no i nie mamy wyjścia...narazie czeka nas mieszkanie z rodzicami...i to TŻ...a w ogóle mi się to nie uśmiecha... chybaże uda nam się znaleźć jakąś dobrze płatną pracę co w Lublinie równa się z cudem...

Napisane przez elizabarbara

wczoraj sie zdecydowalam na zmiane godziny slubu (z 16 na 17) i zmiane kosciola - zlozylo sie na to kilka aspektow, ale wczoraj sie przebrala miarka - bylam sobie z mama popatrzec na slub w mojej parafii(tak tak, tej na narutowicza, kolo polibudy) no i odnioslam wrazenie, ze ksieza "odbębniaja" sluby, nie przykladaja sie, zero jakies podnioslej atmosfery, zero wrazenia "uroczystej gali" - a ja chcialam ladny slub, a nie taki "byle jaki", odprawiony troche niestarannie, szybko i jakby "z łaski"
powiedzcie mi prosze, jak wiecie - czy probosz z mojej parafii musi mi wydac licencje? kiedy ja wydaje? (znaczy czy musze dopelnic wszelkich formalnosci typum zaswiadczenia, protokol, nauki, poradnia czy moze mi dac zanim to wszystko "odbębnie"?) no i czy cos place ksiedzu w mojej parafii za wydanie licencji na slub w innej?(bo szczerze mowiac nie mam zamiaru podwojnie placic za slub)

Mhm...ja to się dokładnie na tym nie znam ale chyba bym poszła do tej parafii w której chcę brać ślub i tak wypytała się co jest potrzebne...
Nie ma żadnego obowiązku opłaty...ale...ale...co parafia to ma swoje rządy...zawsze można to zgłosić do kurii jeśli nie będziecie chcieli płacić...
poza tym wydaje mi się że możesz też porozmawiać z księdzem z Twojej parafii i powiedzieć jakie masz oczekiwania...jak chcesz by to wyglądało bo nie wiem czy zmiana parafii coś pomoże...mam wrażenie że większość ślubów wygląda tak jak opisałaś...jeśli młodzi o to nie zadbają

[maggie123]

Napisane przez elizabarbara

wczoraj sie zdecydowalam na zmiane godziny slubu (z 16 na 17) i zmiane kosciola - zlozylo sie na to kilka aspektow, ale wczoraj sie przebrala miarka - bylam sobie z mama popatrzec na slub w mojej parafii(tak tak, tej na narutowicza, kolo polibudy) no i odnioslam wrazenie, ze ksieza "odbębniaja" sluby, nie przykladaja sie, zero jakies podnioslej atmosfery, zero wrazenia "uroczystej gali" - a ja chcialam ladny slub, a nie taki "byle jaki", odprawiony troche niestarannie, szybko i jakby "z łaski"

powiedzcie mi prosze, jak wiecie - czy probosz z mojej parafii musi mi wydac licencje? kiedy ja wydaje? (znaczy czy musze dopelnic wszelkich formalnosci typum zaswiadczenia, protokol, nauki, poradnia czy moze mi dac zanim to wszystko "odbębnie"?) no i czy cos place ksiedzu w mojej parafii za wydanie licencji na slub w innej?(bo szczerze mowiac nie mam zamiaru podwojnie placic za slub)

oj byłam w tym kościele na ślubie i masz rację. młodzi umówili się, że proboszcz będzie odprawiał Mszę i że nie chcą takiego księdza, który na naukach powiedział, że woli pogrzeby, no i miało być ok i oczywiście... był właśnie ten ksiądz.
kościelny też jakby łaskę robił i fakt, mało uroczyście było.

my też bierzemy ślub w nie swojej parafii, (tzn. w mojej byłej na Poczekajce). dowiedzieliśmy sie, ze licencje czy zaświadczenie może wydać albo ksiądz z parafii młodej albo tż, to już zależy w której łatwiej się je uzyska. teoretycznie nie powinno się za to płacić ( u mnie u wojciecha na pewno by proboszcz takiej okazji dodatkowej kasy nie przepuścił, więc idziemy do tż do sw. rodziny) później prosi się o zapowiedzi i za nie się płaci. dokłądniej niestety jeszcze nie wiem

[elizabarbara]

Napisane przez maggie123

oj byłam w tym kościele na ślubie i masz rację. młodzi umówili się, że proboszcz będzie odprawiał Mszę i że nie chcą takiego księdza, który na naukach powiedział, że woli pogrzeby, no i miało być ok i oczywiście... był właśnie ten ksiądz.
kościelny też jakby łaskę robił i fakt, mało uroczyście było.

my też bierzemy ślub w nie swojej parafii, (tzn. w mojej byłej na Poczekajce). dowiedzieliśmy sie, ze licencje czy zaświadczenie może wydać albo ksiądz z parafii młodej albo tż, to już zależy w której łatwiej się je uzyska. teoretycznie nie powinno się za to płacić ( u mnie u wojciecha na pewno by proboszcz takiej okazji dodatkowej kasy nie przepuścił, więc idziemy do tż do sw. rodziny) później prosi się o zapowiedzi i za nie się płaci. dokłądniej niestety jeszcze nie wiem

no wlasnie masz racje, w mojej parafii nie ma tak jak mlodzi by chcieli, zawsze musi byc wizja proboszcza lub ksiedza - niekoniecznie zgodna z wizja mlodych
poza tym proboszcz ciagle wymysla nowe zakazy - a to nie mozna dekorowac kosciola jak sie chce, a to nie pozwala kamerzyscie i fotografowi chodzic po kosciele w trakcie mszy, tylko czesto kaze im z 1 miejsca krecic, a to wymysla fochy dotyczace samego przebiegu ceremonii itp itd, poza tym jest drogo - cena slubu = cenie w katedrze, a nie oszukujmy sie, ta parafia nie jest katedra
poza tym kosciol jest maly, w zwiazku z czym nie ma za bardzo miejsca
wczoraj, jak bylam na tym slubie, to specjalnie na wszystko zwracalam uwage - mlodzi i swiadkowie siedzieli prawie na srodku kosciola , gdyz z przodu, przed oltarzem, nie bylo dostatecznie duzo miejsca
poza tym, kiepska dekoracja (jak moja mama zapytala koscielnego, czemu tak kiepsko, to odpowiedzial ze mlodzi przyniesli za malo kwiatow na dekoracje - smieszne to i dziwne, bo dekorowac kosciola nie pozwalaja). kurcze, to ma byc nasza msza i chce zeby bylo tak jak sobie wymarzylismy - nie z łaski, bo ksiadz to czy tamto. wkurza mnie takie podejscie i juz
poza tym organista strasznie wył

[madzikownia]

Napisane przez elizabarbara

no wlasnie masz racje, w mojej parafii nie ma tak jak mlodzi by chcieli, zawsze musi byc wizja proboszcza lub ksiedza - niekoniecznie zgodna z wizja mlodych
poza tym proboszcz ciagle wymysla nowe zakazy - a to nie mozna dekorowac kosciola jak sie chce, a to nie pozwala kamerzyscie i fotografowi chodzic po kosciele w trakcie mszy, tylko czesto kaze im z 1 miejsca krecic, a to wymysla fochy dotyczace samego przebiegu ceremonii itp itd, poza tym jest drogo - cena slubu = cenie w katedrze, a nie oszukujmy sie, ta parafia nie jest katedra
poza tym kosciol jest maly, w zwiazku z czym nie ma za bardzo miejsca
wczoraj, jak bylam na tym slubie, to specjalnie na wszystko zwracalam uwage - mlodzi i swiadkowie siedzieli prawie na srodku kosciola , gdyz z przodu, przed oltarzem, nie bylo dostatecznie duzo miejsca
poza tym, kiepska dekoracja (jak moja mama zapytala koscielnego, czemu tak kiepsko, to odpowiedzial ze mlodzi przyniesli za malo kwiatow na dekoracje - smieszne to i dziwne, bo dekorowac kosciola nie pozwalaja). kurcze, to ma byc nasza msza i chce zeby bylo tak jak sobie wymarzylismy - nie z łaski, bo ksiadz to czy tamto. wkurza mnie takie podejscie i juz
poza tym organista strasznie wył

Ja tez bym zmieniala kosciol strasznie bym sie wkurzyla jak ksiadz by mi tak odprawil msze a moze w Katedrze bedzie wolna godzina??? szczerze mowiac podobaja mi sie tam odprawiane sluby i nie dlatego ze ja tam bede miala podchodza do tego bardzo powaznie i nie robia na odpierdziel

[sobczi]

Napisane przez elizabarbara

wczoraj sie zdecydowalam na zmiane godziny slubu (z 16 na 17) i zmiane kosciola - zlozylo sie na to kilka aspektow, ale wczoraj sie przebrala miarka - bylam sobie z mama popatrzec na slub w mojej parafii(tak tak, tej na narutowicza, kolo polibudy) no i odnioslam wrazenie, ze ksieza "odbębniaja" sluby, nie przykladaja sie, zero jakies podnioslej atmosfery, zero wrazenia "uroczystej gali" - a ja chcialam ladny slub, a nie taki "byle jaki", odprawiony troche niestarannie, szybko i jakby "z łaski"

powiedzcie mi prosze, jak wiecie - czy probosz z mojej parafii musi mi wydac licencje? kiedy ja wydaje? (znaczy czy musze dopelnic wszelkich formalnosci typum zaswiadczenia, protokol, nauki, poradnia czy moze mi dac zanim to wszystko "odbębnie"?) no i czy cos place ksiedzu w mojej parafii za wydanie licencji na slub w innej?(bo szczerze mowiac nie mam zamiaru podwojnie placic za slub)

dzieki z gory za pomoc - bardzo mi na tym zalezy oprocz tych zmian, to ze spraw slubnych hmm...
ciasta - zdecyduje sie chyba na Nine
kwiaty - we wlasnym zakresie
alkohol - no idea O_o

kochana juz ci pisze jak to jest bo ja miałam taką sytuację

1. za licencje się płaci bo zbierasz wszystkie dokumenty w tej parafi co ci wydaje
ale... jest jeszcze cos taskiego jak pozwolenie na przeprowadzenie rozmów kanonicznych i wtedy wszystkie dokumenty zbierasz i zanosisz do parafii ślubu. - ja nic za to nie płaciłam tz. za to pozwolnie

2. pozwolenie wypisuje albo twoja parafia albo tż na specjalnym druku pewnie będą mieli takie druczki

3. jak wszystkie dokumenty czyli to pozwolenie, USC , świadecta chrztu bierzmowania i religii bedziecie mieli to wypisuje wam zapowiedzi potem niesiesz to do 2óch parafii (twojej i tż) (50 zł) i po wygłoszeniu zabiersza podbite

dalej nie wiem bo jestem na tym etapie
w razie pytań to pisz

[bernadeta85]

Witam wszystkie Panie. Jestem nowa na wizażu ale chcę się pochwalić moim szczęściem mój ślub odbędzie się 10 kwietnia 2010 r. (to już za 342 dni)))) w moje 25 urodziny. Ślub bierzemy w Świdniku w parafii Chrystusa Odkupiciela a wesele w Impulsie........ już nie mogę się doczekać......Pozdrawiam) ))

[negila]

Napisane przez ewelinaaa

MałgosiuM8 nie doszła do mnie zadna wiadomość na priv o tej krawcowej
Poprosiłabym jeszcze raz

do mnie równiez nie doszla

Napisane przez MalgosiaM8

Dziewczynki co myślicie o tych fryzurkach

i 1 i 2 bardzo ładen ale tak jak już dziewczyny pisały, mi również po kilku godzinach zabawy loki się prostowały robiły się stragi. zupełnie inaczej już to wyglądało jak miałam troch bardziej podpięte do góry loki. Jeśli mas zśredniej długości włoski i podatne na kręcenie to powinno być ok. dobrze że będziesz miała okazję przetestować.

Napisane przez elizabarbara

wczoraj sie zdecydowalam na zmiane godziny slubu (z 16 na 17) i zmiane kosciola - zlozylo sie na to kilka aspektow, ale wczoraj sie przebrala miarka - bylam sobie z mama popatrzec na slub w mojej parafii(tak tak, tej na narutowicza, kolo polibudy) no i odnioslam wrazenie, ze ksieza "odbębniaja" sluby, nie przykladaja sie, zero jakies podnioslej atmosfery, zero wrazenia "uroczystej gali" - a ja chcialam ladny slub, a nie taki "byle jaki", odprawiony troche niestarannie, szybko i jakby "z łaski"

trzymam kciuki za to żeby się udało. trochę ponad miesiąc może być ciężko z dowolną godz.
my początkowo też chcieliśmy inny kościół ale jak się dowiedzieliśmy że trzeba dopłacać to stwierdziliśmy że napewno tego nie zrobimy.
został nasz kościół i mszę miał prowadzić proboszcz, bo : 1. zna bardzo dobrze naszych rodziców i mojego Tz, 2. byłam pewna że poprowadził by tą mszę właśnie tak jak ta msza zaślubin powinna wyglądać
ale nie może jej poprowadzić a każdy inny to jakoś tak bezpłciowo to robi (z tego co widziałam)

Napisane przez sobczi

kochana juz ci pisze jak to jest bo ja miałam taką sytuację

1. za licencje się płaci bo zbierasz wszystkie dokumenty w tej parafi co ci wydaje
ale... jest jeszcze cos taskiego jak pozwolenie na przeprowadzenie rozmów kanonicznych i wtedy wszystkie dokumenty zbierasz i zanosisz do parafii ślubu. - ja nic za to nie płaciłam tz. za to pozwolnie

2. pozwolenie wypisuje albo twoja parafia albo tż na specjalnym druku pewnie będą mieli takie druczki

3. jak wszystkie dokumenty czyli to pozwolenie, USC , świadecta chrztu bierzmowania i religii bedziecie mieli to wypisuje wam zapowiedzi potem niesiesz to do 2óch parafii (twojej i tż) (50 zł) i po wygłoszeniu zabiersza podbite

właśnie tez się niedawno dowiedziałam o tym pozwoleniu. I najlepiej podobno na Poczekajce bo tam się daje "co łaska" za ślub a nie tak jak w większości według cennika.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

bernadeta85 witamy na forum

[maggie123]

Napisane przez negila

właśnie tez się niedawno dowiedziałam o tym pozwoleniu. I najlepiej podobno na Poczekajce bo tam się daje "co łaska" za ślub a nie tak jak w większości według cennika.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

bernadeta85 witamy na forum

nie ma to jak zakonnicy po prostu, nawet jeśli nie ma sie pieniędzy to sakramentu nie odmówią nigdy i przecież TAK POWINNO BYĆ, a nie cenniki jak w sklepach i usługach... a przecież TO NIE TO SAMO!!
a mnie moja nowa parafia okropnie denerwuje i za nic w świecie nie chcę tam ślubu, tym bardziej, że jesteśmy zaprzyjaźnieni z kapucynami. no i oni z zaślubin nie robią masówki - odbębnione i nastepny proszę

[elizabarbara]

Sobczi, Negila, dzieki za pomoc
Sobczi, tak sie wlasnie zastanawiam nad tym pozwoleniem na przeprowadzenie rozmow kanonicznych - nigdy o czyms takim nie slyszalam i nurtuje mnie na jakiej zasadzie ono dziala

sytuacja u nas wyglada tak: ja tu, Tż w UK, wiec wszystko musze sama
Tż przyjezdza jakies poltora tyg przed slubem i wtedy bedziemy mieli spowiedzi (ja 1, Tż 2 i skupienie oraz 1 poradnie, no i USC, bo sama nie moge tego zalatwic)
wiadomo, ze sprawe z licencja bede musiala sama zalatwic, a nie jestem burżujką niewiadomo jaka zeby 2razy placic za slub
do tej pory mamy zapowiedzi w mojej parafii i u Tż, nauki no i spisany juz dawno protokoł
no i jak chce to pozwolenie na przeprowadzenie rozmow kanonicznych to co?
mam zabrac te karty z zapowiedzi i protokol z mojej parafii i przeniesc do parafii slubu i juz potem tam wszystko donosic? czy jak to jest? bo ja juz nic nie rozumiem

[negila]

Eliza a masz już jakiś kościół wybrany? Może najlepiej będzie sie do niego wybrać, albo tego który znajdziesz i tam się po prostu dowiedzieć. Bo jak pójdziesz do siebie zaczniesz się dopytywac to ksiądz moze różne zareagować z tego co pisałaś o tej parafii.
jest jeszcze inne wyjście. Jeśli masz jakiegoś zaprzyjaźnionego księdza albo takiego który mógłby tą mszę przeprowadzić w tym twoim kościele. zdarza się przecież że ksiądź z poza parafii udziela ślubu.

[Madlen25]

Napisane przez simpatica

klementyna mogę Ci doradzić że w Niedrzwicy Dużej przy szkole jest kwiaciarnia gdzie w tamtym roku w czerwcu moja kolezaneczka zamawiała bukiet (dla siebie i mnie - bo ja byłam starszą) oraz dwie butonierki zapłaciła ok 100 zł. jeśli chcesz to załatwię zdjęcia jak to wyglądało i prześlę lub wstawię na forum. mi osobiście bukiet baaardzo się podobał. styl zwisający. a termin wystarczyło zgłosić ok 3 tyg przed ślubem.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

aha, bukiet młodej był zwisający ale dla mnie był taki niewielki właśnie z róż

Witam !
Mogę prosić o zdjęcia tych wiązanek z kwiaciarni w Niedrzwicy Dużej

[Telka10]

Napisane przez bernadeta85

Witam wszystkie Panie. Jestem nowa na wizażu ale chcę się pochwalić moim szczęściem mój ślub odbędzie się 10 kwietnia 2010 r. (to już za 342 dni)))) w moje 25 urodziny. Ślub bierzemy w Świdniku w parafii Chrystusa Odkupiciela a wesele w Impulsie........ już nie mogę się doczekać......Pozdrawiam) ))

Witamy na forum

[Tenaya24]

Napisane przez MalgosiaM8

Dziewczynki co myślicie o tych fryzurkach

1 najładniejsza, ale chyba mieć strasznie dużo włosów, żeby był taki fajny efekt.

Napisane przez sobczi

mialam juz wcześniej wrzucić ale jakoś mi się zapomniało =]
chwale się teraz naszym nabytkiem ślubnym

cholera idealnie w siebie wchodzą ;p

Super nabytek A to, że idealnie w siebie wchodzą to jakiś znak że Wy idealnie do siebie pasujecie

Napisane przez Quillaja

właśnie, co do wspólnego mieszkania - będziecie mieszkać z rodziną któregoś z Was, czy samodzielnie? i też chyba przeżyję szok. teraz normą jest - odprowadzanie Jegdnego przez Drugie itd. a potem nagle ... razem ciekawe to będzie doświadczenie i piękne w końcu zero samotnych nocy.

My najprawdopodobniej będziemy mieszkać sami. Szoku nie przeżyjemy bo często już teraz troszkę ze sobą pomieszkujemy. Już się nie mogę doczekać kiedy tak na zawsze

Napisane przez bernadeta85

Witam wszystkie Panie. Jestem nowa na wizażu ale chcę się pochwalić moim szczęściem mój ślub odbędzie się 10 kwietnia 2010 r. (to już za 342 dni)))) w moje 25 urodziny. Ślub bierzemy w Świdniku w parafii Chrystusa Odkupiciela a wesele w Impulsie........ już nie mogę się doczekać......Pozdrawiam) ))

Witaj na forum Gratuluję

[maria28]

Itenko, świetna relacja!!!

Napisane przez edytka27101982

i co Ty tam Maria będziesz robić w ten spęd??

Napisane przez maciejka83

maria-kto wie,może się spotkamy...
też wybieramy się z tż na weekend do Kazika

Edytko może Maria ma w Kaziku rodzinkę lub znajomych...
-my wybieramy się na urodziny babci mojego Tż,na grillowanie ze znajomymi i wspólne we dwoje

hehe, spęd szalony, ale my z TŻ mieszkaliśmy pod Kazikiem, gdzie zasięgu telefony nie mają i sarny można spotkać Poza tym, mieliśmy pierwszą rocznicę naszych zaręczyn, a Kazimierz to miejsce naszego pierwszego wspólnego wyjazdu (że tak wspominkowo poleciałam)
Maciejko, nawet jeśli gdzieś tam byłaś w tym tłumie, to Cię nie wypatrzyłam
A rodzinkę owszem odwiedziliśmy, ale to rodzinka TŻ

Napisane przez oshinek

Udanego weekendu!!!!!

Ja lecę na swój panieński

Napisane przez pokropce

Udanej zabawy.
Ja też mam dzisiaj panieński

Dziewczyny, ale wam fajnie, już po panieńskim! Lada chwila żonkami będziecie

Napisane przez sobczi

mialam juz wcześniej wrzucić ale jakoś mi się zapomniało =]
chwale się teraz naszym nabytkiem ślubnym

cholera idealnie w siebie wchodzą ;p

extra te obrączki, naprawdę. A Ty Sobczi, taki mały zboczeniec jesteś

[sobczi]

Napisane przez elizabarbara

Sobczi, Negila, dzieki za pomoc
Sobczi, tak sie wlasnie zastanawiam nad tym pozwoleniem na przeprowadzenie rozmow kanonicznych - nigdy o czyms takim nie slyszalam i nurtuje mnie na jakiej zasadzie ono dziala

sytuacja u nas wyglada tak: ja tu, Tż w UK, wiec wszystko musze sama
Tż przyjezdza jakies poltora tyg przed slubem i wtedy bedziemy mieli spowiedzi (ja 1, Tż 2 i skupienie oraz 1 poradnie, no i USC, bo sama nie moge tego zalatwic)
wiadomo, ze sprawe z licencja bede musiala sama zalatwic, a nie jestem burżujką niewiadomo jaka zeby 2razy placic za slub
do tej pory mamy zapowiedzi w mojej parafii i u Tż, nauki no i spisany juz dawno protokoł
no i jak chce to pozwolenie na przeprowadzenie rozmow kanonicznych to co?
mam zabrac te karty z zapowiedzi i protokol z mojej parafii i przeniesc do parafii slubu i juz potem tam wszystko donosic? czy jak to jest? bo ja juz nic nie rozumiem

oo kucze elizka to masz jeszcze bardziej zagmatwana sprawe jak ja z moim meldunkiem ja ci proponuje pójść do tej parafii w której chcesz teraz brać ślub i zapytać ale podejrzewam, że jak już tam masz wszystko spisane to oni poprostu będą musiei przesłać do tej parafii docelowej czyt. trzeba becalen

ale tak naprawdę to ja się nie znam
porozmawiaj z księdzem i coś naściemniaj jak to się zawsze robi żeby zamotać sytuację, wyżal się księdzu trochę oczywiście jak wyczujesz że można bo to nigdy nic nie wiadomo z nimi

napewno się wszystko ułoży tylko trzeba zapytać tam gdzie chcesz teraz brać ślub

Napisane przez maria28

extra te obrączki, naprawdę. A Ty Sobczi, taki mały zboczeniec jesteś

oj od razu zboczeniec toż to udokumentowane na zdjęciach że jedno w drugim siedzi

[diya1983]

dzień dobrrry

oshinku, pokropce, jak po hulańcach?

[klementyna1]

Napisane przez Madlen25

Witam !
Mogę prosić o zdjęcia tych wiązanek z kwiaciarni w Niedrzwicy Dużej

Ja pokaże za 2 tygodnie, a nawet niecałe Qrcze to już tuż, tuż...
Osttanio trochę roboty, a będzie jeszcze więcej więc mało sie udzielam, ale czytam WAS NA BIEŻĄCO Ciągle mysle, że jeszcze czegoś nie załatwiłam...Potem przypominam sobie wszystko od poczatku wydaje mi sie, ze wszystko mamy ale dalej niepokoj czuję;p

Lipa nam wyszła z gośćmi...Szykowaliśmy wesele na ok 250 osób ode mnie proszone było ok 120 od Tzta ok 170 liczyliśmy, ze trochę poodmawia i wyjdzie ok. 250, a tu u mnie jest 85 Tzta 115...Ludzie tak na wesele nie chodza?Kryzys odczuwają? czy to przypadek (egzaminy na zaocznych, komunie itp.). Najgorsze, ze produktów wszystkich nakupilismy większa ilość, na szczęście mięso, owoce, nabiał w ostatniej chwili, to się jescze może troszke zaoszczędzi...a alkohol nie przepadnie

Bylismy w tę sobotę ogladasć sale po zimie i po remoncie i nasza kucharka robila tam wesele i wyobrazcie sobie, pytam sie na ile osób, bo widzę, ze stołow duzo a ona, ze na 400.. ja mówie to tużo, a ona, że zaprosili 400, plkanowali na 350 i ona robila im rozpiske produktow na 350 i mama PM dzwoni w ostatniej chwili, ze niech robi na 400 oni dokupią, bo tylko UWAGA: 9 osób potwierdziło..... ZAtkało mnie, ja na ich miejscu zwoniłabym do wszystkich po kolei i pytała,a jak przyjdzie 100osób bo skoro nie potwiedzali to chyba sie nie wybieraja....I co jedzenia dla 300 się zmarnuje.....

[elizabarbara]

dzien dobry
Sobczi, dzieki, jakos bede musiala sobie poradzic. Dobrze ze w nowej parafii, w ktorej mam zamiar brac slub ksiadz proboszcz jest znajomym Mamy
co tam slychac Laski po weekendzie

ja mam dzis przymiarke sukni, hmm ciekawe jak wyjdzie

poza tym, to chcialam sie pochwalic przez tamten tydzien schudlam 4 kg poltora miesiaca do slubu, wiec sie trzeba za siebie wziac

a teraz zmykam do pracy, MILEGO DNIA

[Madlen25]

Napisane przez klementyna1

Ja pokaże za 2 tygodnie, a nawet niecałe Qrcze to już tuż, tuż...
Osttanio trochę roboty, a będzie jeszcze więcej więc mało sie udzielam, ale czytam WAS NA BIEŻĄCO Ciągle mysle, że jeszcze czegoś nie załatwiłam...Potem przypominam sobie wszystko od poczatku wydaje mi sie, ze wszystko mamy ale dalej niepokoj czuję;p

Lipa nam wyszła z gośćmi...Szykowaliśmy wesele na ok 250 osób ode mnie proszone było ok 120 od Tzta ok 170 liczyliśmy, ze trochę poodmawia i wyjdzie ok. 250, a tu u mnie jest 85 Tzta 115...Ludzie tak na wesele nie chodza?Kryzys odczuwają? czy to przypadek (egzaminy na zaocznych, komunie itp.). Najgorsze, ze produktów wszystkich nakupilismy większa ilość, na szczęście mięso, owoce, nabiał w ostatniej chwili, to się jescze może troszke zaoszczędzi...a alkohol nie przepadnie

Bylismy w tę sobotę ogladasć sale po zimie i po remoncie i nasza kucharka robila tam wesele i wyobrazcie sobie, pytam sie na ile osób, bo widzę, ze stołow duzo a ona, ze na 400.. ja mówie to tużo, a ona, że zaprosili 400, plkanowali na 350 i ona robila im rozpiske produktow na 350 i mama PM dzwoni w ostatniej chwili, ze niech robi na 400 oni dokupią, bo tylko UWAGA: 9 osób potwierdziło..... ZAtkało mnie, ja na ich miejscu zwoniłabym do wszystkich po kolei i pytała,a jak przyjdzie 100osób bo skoro nie potwiedzali to chyba sie nie wybieraja....I co jedzenia dla 300 się zmarnuje.....

Super czekam z niecierpliwością

[ewelinaaa]

Witam wszystkich po weekendzie, choć wcale długi nie był

bernadeta85 witam na forum

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

MałgosiaM8 dziękuję za namiar na krawcowa pierwsza wiadomość też jednak doszła poprostu ja myślałam że prywatną wiadomość na wizażu mi wyślkesz a to na poczcie miałam wiadomość od Ciebie a tam nie sprawdziłam hehe
Jeszcze raz dziękuję

[grusiaczek84]

Napisane przez elizabarbara

wczoraj sie zdecydowalam na zmiane godziny slubu (z 16 na 17) i zmiane kosciola - zlozylo sie na to kilka aspektow, ale wczoraj sie przebrala miarka - bylam sobie z mama popatrzec na slub w mojej parafii(tak tak, tej na narutowicza, kolo polibudy) no i odnioslam wrazenie, ze ksieza "odbębniaja" sluby, nie przykladaja sie, zero jakies podnioslej atmosfery, zero wrazenia "uroczystej gali" - a ja chcialam ladny slub, a nie taki "byle jaki", odprawiony troche niestarannie, szybko i jakby "z łaski"

powiedzcie mi prosze, jak wiecie - czy probosz z mojej parafii musi mi wydac licencje? kiedy ja wydaje? (znaczy czy musze dopelnic wszelkich formalnosci typum zaswiadczenia, protokol, nauki, poradnia czy moze mi dac zanim to wszystko "odbębnie"?) no i czy cos place ksiedzu w mojej parafii za wydanie licencji na slub w innej?(bo szczerze mowiac nie mam zamiaru podwojnie placic za slub)

Hey,
Nie ujawniałam się na forum bardzo długo, ale po przeczytaniu Twojego posta stwierdziłam że muszę się wypowiedzieć.
Elizabarbara jestem z tej samej parafii i miałam ten sam problem, tzn ja od razu zdecydowałam się na przeniesienie ślubu. Niestety załatwienie formalności z naszym proboszczem nie należy ani do łatwych ani do przyjemnych. Jeżeli przenosicie ślub do parafii tżta to raczej nie będzie dużego problemu, ale jeżeli po za to musicie dostać pozwolenie.

Ja próbowałam załatwić u nas formalności ale ksiądz powiedział że będziemy musieli zapłacić za ślub w parafii ponieważ zarabia na sakramentach wiernych, dlatego też stwierdziłam że nie ma o czym rozmawiać i pozwolenie załatwialiśmy w parafii Tżta (zapłaciliśmy 100zł - teraz po naukach przed małżeńskich wiem że można się przeciwstawiać takim opłatom, ale zapłaciliśmy)
Z takim pozwoleniem załatwiasz wszystko w tej parafii gdzie bierzecie ślub tzn tam zanosisz wszystkie dokumenty (usc, odpis chrztu) i tam sporządza się protokuł, dostajecie indeksy na nauki i spowiedzi oraz prośbę o wygłoszenie zapowiedzi (50zł).
Jeżeli jednak macie sporządzony protokuł w parafii i tam bierzecie nauki musicie poprosić o licencje, pewnie nie będzie łatwo się dogadać z Proboszczem ale dacie rade. Nam uprzykrzył rozmowę stwierdzeniami typu "bierzecie pogański ślub w wylęgarni bezbożników"


Pozrawiam wszystkie PANIE Młode, życzę szczęścia na nowej drodze życia!

[blondynka77]

o rety... z moim Tż zastanawialismy sie nad slubem w kosciele kolo POlitechniki (jego parafia) ale widze ze nie chce tam.....slysze ze jakies problemy sa i ze nie ladnie odprawia az mi ciarki po plecach ida...brrrr.
Aaaaa moze mi ktos wytlumaczyc jaka jest roznica miedzy zwyklym slubem a rzymskim??

[ladyinred85]

Ja mam wlasnie takie pozwolenie na odbycie nauk poza parafia. Nie płaciłam nic. Ksiadz sam nas zapytał, czy chcemy licencje, czy pozwolenie. Licencja jest płatna.

[Miira]

Napisane przez klementyna1

Ja pokaże za 2 tygodnie, a nawet niecałe Qrcze to już tuż, tuż...
Osttanio trochę roboty, a będzie jeszcze więcej więc mało sie udzielam, ale czytam WAS NA BIEŻĄCO Ciągle mysle, że jeszcze czegoś nie załatwiłam...Potem przypominam sobie wszystko od poczatku wydaje mi sie, ze wszystko mamy ale dalej niepokoj czuję;p

Lipa nam wyszła z gośćmi...Szykowaliśmy wesele na ok 250 osób ode mnie proszone było ok 120 od Tzta ok 170 liczyliśmy, ze trochę poodmawia i wyjdzie ok. 250, a tu u mnie jest 85 Tzta 115...Ludzie tak na wesele nie chodza?Kryzys odczuwają? czy to przypadek (egzaminy na zaocznych, komunie itp.). Najgorsze, ze produktów wszystkich nakupilismy większa ilość, na szczęście mięso, owoce, nabiał w ostatniej chwili, to się jescze może troszke zaoszczędzi...a alkohol nie przepadnie

Bylismy w tę sobotę ogladasć sale po zimie i po remoncie i nasza kucharka robila tam wesele i wyobrazcie sobie, pytam sie na ile osób, bo widzę, ze stołow duzo a ona, ze na 400.. ja mówie to tużo, a ona, że zaprosili 400, plkanowali na 350 i ona robila im rozpiske produktow na 350 i mama PM dzwoni w ostatniej chwili, ze niech robi na 400 oni dokupią, bo tylko UWAGA: 9 osób potwierdziło..... ZAtkało mnie, ja na ich miejscu zwoniłabym do wszystkich po kolei i pytała,a jak przyjdzie 100osób bo skoro nie potwiedzali to chyba sie nie wybieraja....I co jedzenia dla 300 się zmarnuje.....

Klementyna... 2 tyg to już malutko Kurcze, dla mnie wesele na 200 osób to już wielkie a co mówić na 400.... nie wyobrażam sobie tego .

Wiecie co ja zrobiłam... no mistrzostwo świata mianowicie.... liczę gości (z listy od zaproszeń) i wyszło mi 122 osoby. No ale już odmówiło nam 6 osób. No i ja w panice, bo u nas na sali minimum to 110. A pewnie ktoś jeszcze odmówi a nie chcemy płacić za puste miejsca. I siedziałam i się głowiłam co tu zrobić ... i wiecie co zapomniałam do gości weselnych dodać siebie, TŻ, rodziców moich i TŻ no i babci - czyli osób które zaproszeń nie dostały I się problem sam rozwiązał .

Napisane przez elizabarbara

dzien dobry
Sobczi, dzieki, jakos bede musiala sobie poradzic. Dobrze ze w nowej parafii, w ktorej mam zamiar brac slub ksiadz proboszcz jest znajomym Mamy
co tam slychac Laski po weekendzie

ja mam dzis przymiarke sukni, hmm ciekawe jak wyjdzie

poza tym, to chcialam sie pochwalic przez tamten tydzien schudlam 4 kg poltora miesiaca do slubu, wiec sie trzeba za siebie wziac

a teraz zmykam do pracy, MILEGO DNIA

Woooow Elizabarbata to już chyba stres przedślubny Cię zjada . Ja mam ślub tydzień po Tobie, a mnie nie chce puki co zjeść

[blondynka77]

hahaha ja też zapomniałam do listy gości dodać mnie i TŻ hahahaha hahahahahaha

[janulla]

Napisane przez klementyna1

zaprosili 400 (...) tylko UWAGA: 9 osób potwierdziło.....

Ludzie są jednak NIEPOWAŻNI! Jak można wpędzać kogoś w takie gigantyczne koszty?! Przecież wiadomo, że każdy talerzyk i coś do niego to wydatek min. 150 zł

[MistrzyniWKochamCieMisiu]

Napisane przez klementyna1

Bylismy w tę sobotę ogladasć sale po zimie i po remoncie i nasza kucharka robila tam wesele i wyobrazcie sobie, pytam sie na ile osób, bo widzę, ze stołow duzo a ona, ze na 400..

A ja właśnie po rodzinie jezilam w dlugii weekend zapraszac na slub i jade do ciotki Agnieszki - nie ma bo na weselu, potem do ciotki Grazyny - nie ma bo pomaga Agnieszce na weselu, potem do ciotki Ewy - nie ma bo na bo to samo co wyzej :P: i takim sposobem bede musiala do nich jechac na tygodniu jeszcze raz ...

Napisane przez Miira

Wiecie co ja zrobiłam... no mistrzostwo świata mianowicie.... liczę gości (z listy od zaproszeń) i wyszło mi 122 osoby. No ale już odmówiło nam 6 osób. No i ja w panice, bo u nas na sali minimum to 110. A pewnie ktoś jeszcze odmówi a nie chcemy płacić za puste miejsca. I siedziałam i się głowiłam co tu zrobić ... i wiecie co zapomniałam do gości weselnych dodać siebie, TŻ, rodziców moich i TŻ no i babci - czyli osób które zaproszeń nie dostały I się problem sam rozwiązał .

Nie wiem jak w Twojej rodzinie, ale u mnie i u TŻta- rodziców, babcie, rodzeństwo też się zaprasza, mimo, ze mieszkaja pod jednym dachem z nami (normalnie, z zaproszeniem). Podpytaj delikatnie, żeby nie poczuli sie urażeni - czasami rodzice nie mowia nam wszystkiego i czekaja cicho... a potem moze byc im przykro lub niezrecznie.

[ewelinaaa]

Napisane przez MistrzyniWKochamCieMisiu

Nie wiem jak w Twojej rodzinie, ale u mnie i u TŻta- rodziców, babcie, rodzeństwo też się zaprasza, mimo, ze mieszkaja pod jednym dachem z nami (normalnie, z zaproszeniem). Podpytaj delikatnie, żeby nie poczuli sie urażeni - czasami rodzice nie mowia nam wszystkiego i czekaja cicho... a potem moze byc im przykro lub niezrecznie.

Ja np. rodzeństwo i babcie to normalnie z zaproszeniami (ale rodzeństwo już pożenione) - a jak rodzeństwo się żeniło to ja zaproszenia nie dostawałam, zresztą sama wszystkie zaproszenia wypisywałam to po co sobie mialam wypisywac i marnowac hehe
Ale rodzicom moim i TŻ-ta zaproszeń dawać nie będziemy, bo w naszym przypadku oni płacą za sale i gości więc bez sensu byłoby że my ich niby zapraszamy