Bierzemy tabletki antykoncepcyjne i NIE jesteśmy w ciąży-wątek ANTYschizowy ;) cz.VII

[czekoladka3]

Napisane przez fosforyyy

Czy jest tu ktoś chorujący i leczący się na padaczkę? Jak ze skutecznością antykoncepcji hormonalnej? Pytam zarówno o tabletki jak i inne metody. Byłam u kilku neurologów i ginekologów i zdania są podzielone. Jedni całkiem zabraniają bo antykoncepcja jest nie skuteczna, zmniejsza działanie leków, prowokuje ataki. Drudzy wręcz polecają, w zależności od przyjmowanych leków, bo reguluje to hormony co powoduje mniej ataków. A antykoncepcja działa.

Co o tym myślicie? Np. moich leków nie ma w przeciwwskazaniach w ulotkach antykoncepcji. Ale czasem pojawia się zapis, że przy przyjmowaniu leków przeciwpadaczkowych skonsultować się z lekarze. Podzielone są zdania też u użytkowników. Np na grupach na facebooku. Dziewczyny piszą, że wpadły, a inne, że polecają. Badania też nie wskazują na interakcje moich leków z antykoncepcją, ale statystyki mówią, że niższa skuteczność antykoncepcji jest u osób leczących się przeciwpadaczkowo i nie wiadomo czemu tak się dzieje.

Jeżeli zdania są podzielone nawet wśród lekarzy na Twoim miejscu rozważałabym inną metodę antykoncepcji niż tabletki.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[fosforyyy]

Napisane przez czekoladka3

Jeżeli zdania są podzielone nawet wśród lekarzy na Twoim miejscu rozważałabym inną metodę antykoncepcji niż tabletki.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ale jaką? Tu chodzi ogólnie o hormonalną. Mi wszystko jedno, czy wkładka, czy implant, krążki, zastrzyk czy plaster i tabletki. Każda z tych metod ma przeciwwskazania na niektóre leki z czego 3/4 to przeciwpadaczkowe. A pozostałe niewymienione do konsultacji z lekarzem. I mówię, niektórzy są na tak i żadnego nie widzą problemu, inni są kategorycznie przeciwni.
Oczywiście pomijam tu prezerwatywę.

[czekoladka3]

Napisane przez fosforyyy

Ale jaką? Tu chodzi ogólnie o hormonalną. Mi wszystko jedno, czy wkładka, czy implant, krążki, zastrzyk czy plaster i tabletki. Każda z tych metod ma przeciwwskazania na niektóre leki z czego 3/4 to przeciwpadaczkowe. A pozostałe niewymienione do konsultacji z lekarzem. I mówię, niektórzy są na tak i żadnego nie widzą problemu, inni są kategorycznie przeciwni.

Oczywiście pomijam tu prezerwatywę.

A wkładka nie hormonalna?

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[fosforyyy]

Napisane przez czekoladka3

A wkładka nie hormonalna?

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Yy, napisałam o wkładce tak ogólnie ale to odpada, bo jestem kobietą która nie rodziła i ginekolodzy takim nie zakładają ze względu na duże ryzyko uszkodzenia czegoś tak.
W sumie pod uwagę biorę tabletki, implant, krążki. Zastrzyk też raczej nie bo problem jest z zajściem w ciąże nawet ponad rok po odstawieniu. A chce zajść w ciąże za jakiś czas, ale nie jest to sprecyzowane.

[czekoladka3]

Napisane przez fosforyyy

Yy, napisałam o wkładce tak ogólnie ale to odpada, bo jestem kobietą która nie rodziła i ginekolodzy takim nie zakładają ze względu na duże ryzyko uszkodzenia czegoś tak.

W sumie pod uwagę biorę tabletki, implant, krążki. Zastrzyk też raczej nie bo problem jest z zajściem w ciąże nawet ponad rok po odstawieniu. A chce zajść w ciąże za jakiś czas, ale nie jest to sprecyzowane.

Myślałam że miałaś na myśli wkładkę hormonalna.
Jest na rynku wkładka dla nierodek, nazywa się gynefix, jest nawet wątek o niej na wizażu.
Wybór należy do Ciebie, jednak jakbym była na Twoim miejscu raczej odpuściła bym sobie hormony. Ale ja jestem raczej z tych osób ostrożnych aż do przesady.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[fosforyyy]

Napisane przez czekoladka3

Myślałam że miałaś na myśli wkładkę hormonalna.
Jest na rynku wkładka dla nierodek, nazywa się gynefix, jest nawet wątek o niej na wizażu.
Wybór należy do Ciebie, jednak jakbym była na Twoim miejscu raczej odpuściła bym sobie hormony. Ale ja jestem raczej z tych osób ostrożnych aż do przesady.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Jeden neurolog mówi, że nie ma problemu, nawet pozytywy może dać antykoncepcja, ginekolog po zapytaniu jakie leki biorę też się zgadza.
Ale inny neurolog nawet słyszeć o tym nie chce. A inny ginekolog mówi, że nie gwarantuje skuteczności. I w sumie to szkoda pieniędzy.

Substancje czynne z moich leków nie figurują w żadnej ulotce antykoncepcji hormonalnej. Ale czasem piszę, że przy przeciwpadaczkowych koniecznie trzeba skontaktować się z lekarzem.

Ale czasem ginekolodzy mają takie swoje teorie. Koleżance zabronił pić alkohol bo niby wpływa na skuteczność tabletek. I dał jakieś limity godzinowe między alkoholem, a tabletkami. A jeśli nie będą zachowane to trzeba prezerwatywę. A to chyba bzdura. Wiele raczy czytałam, że alkohol nie ma wpływu żadnego. I w ulotkach też nie ma o tym mowy.

[kasia2209]

Treść usunięta

[fosforyyy]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Tak, ja wiem. Ale własnie tak ginekolog mówił mojej koleżance, że nie wolno łączyć. Ten sam ginekolog powiedział mi, że przy moich lekach żadna antykoncepcja hormonalna nie działa, a dodatkowo, mogę mieć ataki bo zaburza działanie moich leków. I już sama nie wiem.

[NocnaWiedma]

Napisane przez fosforyyy

Tak, ja wiem. Ale własnie tak ginekolog mówił mojej koleżance, że nie wolno łączyć. Ten sam ginekolog powiedział mi, że przy moich lekach żadna antykoncepcja hormonalna nie działa, a dodatkowo, mogę mieć ataki bo zaburza działanie moich leków. I już sama nie wiem.

Straszny konował. Alkohol nie wpływa na wchłanianie tabletek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[fosforyyy]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Konsultowałam się też z innymi (w ciągu ostatnich paru lat). W tej sprawie zdania są podzielone. Tak samo u neurologów.

[elvegirl]

Trudno żeby nie były podzielone, skoro leków na padaczkę i samych padaczek jest multum. Każdy przypadek warto rozpatrywać indywidualnie i dobrze by było jednak mieć ginekologa i neurologa do których ma się zaufanie.

[fosforyyy]

Napisane przez elvegirl

Trudno żeby nie były podzielone, skoro leków na padaczkę i samych padaczek jest multum. Każdy przypadek warto rozpatrywać indywidualnie i dobrze by było jednak mieć ginekologa i neurologa do których ma się zaufanie.

Ale ja jestem jedna i mam jedne leki. A zdania między lekarzami są podzielone, każdy mówi, że ten drugi gada bzdury.
Swojej pani neurolog (prywatnie) ufam, prowadzi mnie od kilku lat, jest ok, ale antykoncepcji nie poleca. Inny neurolog (nfz) z którym wszystko kontaktuje i jest zgodny co do leczenia z tamtą panią, nie ma przeciwwskazań do antykoncepcji. Kontaktowałam się też z innymi, tylko w sprawie antykoncepcji i zdania były podzielone. Bardzo bym chciała ale jednak się obawiam.
W ulotkach środków antykoncepcyjnych jest napisane tak: "Niektóre leki mogą niekorzystnie wpływać na prawidłowe działanie (...). Grupa ta obejmuje leki stosowane w leczeniu: padaczki np. (i tu są wymienione leki, lecz nie ma mojego)" Ale to jest "na przykład" czyli tak jakby chodziło o wszystkie, a o wymienione w szczególności.
Ginekologów też różnych pytałam, jeden mówi kategoryczne nie, inny, że nie ma żadnego problemu, a trzeci, że lepiej bez tabletek żeby się nie mieszały w żołądku, ale można zastrzyk, krążek, implant.

Już sama nie wiem, iść do kolejnego?

[domixxxx]

Hej!
Czy istnieje jakakolwiek możliwość, że krwawienie z odstawienia wystąpiło a mimo to jestem w ciąży? Czy ono całkowicie wyklucza potencjalne zapłodnienie?
Mechanizm działania tabletek rozumiem tak, że one utrzymują nas w stanie permanentnej ciąży, a gdy poziom hormonów w czasie przerwy maleje to wtedy występuje krwawienie, a gdyby była ciąża to wtedy progesteron by się utrzymywał i nie miałoby co zmaleć = brak krwawienia? Czyli jeśli jest krwawienie to nie ma ciąży
Z góry dziękuję za odpowiedź

[Adrianna_8]

Napisane przez domixxxx

Hej!
Czy istnieje jakakolwiek możliwość, że krwawienie z odstawienia wystąpiło a mimo to jestem w ciąży? Czy ono całkowicie wyklucza potencjalne zapłodnienie?
Mechanizm działania tabletek rozumiem tak, że one utrzymują nas w stanie permanentnej ciąży, a gdy poziom hormonów w czasie przerwy maleje to wtedy występuje krwawienie, a gdyby była ciąża to wtedy progesteron by się utrzymywał i nie miałoby co zmaleć = brak krwawienia? Czyli jeśli jest krwawienie to nie ma ciąży
Z góry dziękuję za odpowiedź

Hej, krwawienie wyklucza ciążę. Nie trzeba się o to martwić, przyjmując tabsy wg ulotki. I tak, tabletki dają organizmowi poczucie bycia w ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blyszczacyjednorozec]

​hej, przychodzę do Was z takim problemem. Od długiego czasu przed miesiączką dzieją się ze mną niedobre rzeczy. Wiem, że to dość typowy i powszechny problem ale mam wrażenie że u mnie to jest w wersji hard. Przed miesiączka jestem mega rozdrażniona, krzyczę na domowników, warcze (no może nie dosłownie ale wiecie o co chodzi) potem nadchodzi czas bardziej smutny, potrafię przepłakac cały dzień, czuję się nic nie warta, beznadziejna, najgorsza i okropnie paskudna. Płacze z serio głupich powodów. Dosłownie ustawiam życie pod swój okres, żeby wtedy załatwiać jak najmniej spraw. Jestem w trakcie diagnostyki u endokrynologa i bardzo możliwe, że będę musiała brać tabletki antykoncepcyjne w celach leczniczych. Mój lekarz mówi, że wtedy moje pms na pewno zlagodnieje. A jak jest u was z pms kiedy bierzecie anty?

[czekoladka3]

Napisane przez blyszczacyjednorozec

​hej, przychodzę do Was z takim problemem. Od długiego czasu przed miesiączką dzieją się ze mną niedobre rzeczy. Wiem, że to dość typowy i powszechny problem ale mam wrażenie że u mnie to jest w wersji hard. Przed miesiączka jestem mega rozdrażniona, krzyczę na domowników, warcze (no może nie dosłownie ale wiecie o co chodzi) potem nadchodzi czas bardziej smutny, potrafię przepłakac cały dzień, czuję się nic nie warta, beznadziejna, najgorsza i okropnie paskudna. Płacze z serio głupich powodów. Dosłownie ustawiam życie pod swój okres, żeby wtedy załatwiać jak najmniej spraw. Jestem w trakcie diagnostyki u endokrynologa i bardzo możliwe, że będę musiała brać tabletki antykoncepcyjne w celach leczniczych. Mój lekarz mówi, że wtedy moje pms na pewno zlagodnieje. A jak jest u was z pms kiedy bierzecie anty?

Niestety mi na typowe objawy zbilazjacego okresu tabletki nie pomogły. Dalej kilka dni przed okresem jestem bardziej nerwowa i szybciej łapię doły. Jedynie już nie cierpię pierwszego dnia kiedy dostaje krwawienie (a przed tabletkami dosłownie umierałam z bólu, tylko ketonal pomagał) i mam je o wiele bardziej skąpe.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[_madame_m_]

Napisane przez blyszczacyjednorozec

​hej, przychodzę do Was z takim problemem. Od długiego czasu przed miesiączką dzieją się ze mną niedobre rzeczy. Wiem, że to dość typowy i powszechny problem ale mam wrażenie że u mnie to jest w wersji hard. Przed miesiączka jestem mega rozdrażniona, krzyczę na domowników, warcze (no może nie dosłownie ale wiecie o co chodzi) potem nadchodzi czas bardziej smutny, potrafię przepłakac cały dzień, czuję się nic nie warta, beznadziejna, najgorsza i okropnie paskudna. Płacze z serio głupich powodów. Dosłownie ustawiam życie pod swój okres, żeby wtedy załatwiać jak najmniej spraw. Jestem w trakcie diagnostyki u endokrynologa i bardzo możliwe, że będę musiała brać tabletki antykoncepcyjne w celach leczniczych. Mój lekarz mówi, że wtedy moje pms na pewno zlagodnieje. A jak jest u was z pms kiedy bierzecie anty?

Ja swoje pierwsze anty i kolejne (oprócz oczywiście kwestii seksu) brałam i biorę dlatego, że miałam tak bolesne miesiączki, że wymiotowałam, mdlałam, dostawałam mixy pyralginy, ketonalu oraz czopków niemal równocześnie i nic nie pomagało, a jak pomogło to ból nerek był wręcz nie do opisania. Teraz od kiedy biorę anty to nie muszę brać przeciwbólowych, a pms i takie warczenie na ludzi w połączeniu z płaczką uruchamiają mi się jak mam bardziej stresujący czas. Uruchamia się to faktycznie przed samym krwawieniem, bo tak w innych dniach miesiąca potrafię panować nad tymi emocjami. Teoretycznie mówi się, że po tabletkach jest się spokojniejszym, ale duży wpływ ma na to cała otoczka i ile się tych emocji nagromadzi.

I chwała za to, że ktoś wynalazł tabletki anty, bo jak mając 16 lat poszłam do ginekologa z tymi moimi bólami to przy mojej mamie kobieta stwierdziła, że cytując: "zajdzie pani w ciążę to pani przejdzie". Także tak Więcej do niej nie poszłam

[kasia2209]

Treść usunięta

[Lottie69]

Napisane przez blyszczacyjednorozec

​hej, przychodzę do Was z takim problemem. Od długiego czasu przed miesiączką dzieją się ze mną niedobre rzeczy. Wiem, że to dość typowy i powszechny problem ale mam wrażenie że u mnie to jest w wersji hard. Przed miesiączka jestem mega rozdrażniona, krzyczę na domowników, warcze (no może nie dosłownie ale wiecie o co chodzi) potem nadchodzi czas bardziej smutny, potrafię przepłakac cały dzień, czuję się nic nie warta, beznadziejna, najgorsza i okropnie paskudna. Płacze z serio głupich powodów. Dosłownie ustawiam życie pod swój okres, żeby wtedy załatwiać jak najmniej spraw. Jestem w trakcie diagnostyki u endokrynologa i bardzo możliwe, że będę musiała brać tabletki antykoncepcyjne w celach leczniczych. Mój lekarz mówi, że wtedy moje pms na pewno zlagodnieje. A jak jest u was z pms kiedy bierzecie anty?

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

O jezu, jakbym o sobie czytała. Serio, moje życie zaczęło się po pierwszym blistrze A jak jeszcze zaczęłam łączyć opakowania, to już całkiem hulaj dusza, piekła nie ma. Skończyło się moje odliczanie tydzień przed, tydzień po, owulacja, okres. Urlopu by mi brakło, a w pierwsze dwa dni zazwyczaj nie byłam w stanie wstać z łóżka.





Będę właśnie po raz pierwszy zmieniać tabletki i chciałabym być zabezpieczona. Lekarz powiedział mi, że mam dokończyć blister i w pierwszy dzień miesiączki zacząć brać lek numer dwa. Ulotka z leku numer dwa mówi, żeby zacząć brać od razu po zakończeniu brania starego lub nie pózniej niż do 7 dnia przerwy.



Chcę poklepania po plecach i usłyszeć, że dobrze myślę. Dzisiaj biorę ostatnią tabletkę, czekam na plamienie/krwawienie (nie dłużej niż 7 dni) i od tego momentu biorę już normalnie lek numer dwa. Ochrona zostaje zachowana, ja śpię spokojnie. Zgadza się?

[TryToChange]

Dziewczyny! Czy ktoraj z Was ma jakies doswiadczenie z tabletkami Slinda? Lekarz zaproponowal zmiane z dwuskladnikowych, a jest to nowy lek na rynku i bardzo trudno o znalezienie informacji na jego temat.

[elvegirl]

Napisane przez Lottie69

Chcę poklepania po plecach i usłyszeć, że dobrze myślę. Dzisiaj biorę ostatnią tabletkę, czekam na plamienie/krwawienie (nie dłużej niż 7 dni) i od tego momentu biorę już normalnie lek numer dwa. Ochrona zostaje zachowana, ja śpię spokojnie. Zgadza się?

Tak jak ulotka rzecze

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez TryToChange

Dziewczyny! Czy ktoraj z Was ma jakies doswiadczenie z tabletkami Slinda?

Wiesz jak to jest, nawet jak cały naród przetestuje, to Ty i tak możesz zareagować inaczej

[honeym00n]

hejka dziewczyny, czy po trzech latach brania tabletek to normalne, że na 9tabletce plamiłam jeden dzień? czy to może świadczyć o tym że tabletki np przestały działać czy coś takiego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Może się tak zdarzyć Obserwuj czy nie będzie się powtarzało. Tabletki działają, w tej kwestii nie ma się czego obawiać.

[EwaOoo]

Od kilku miesięcy biorę tabletki antykoncepcyjne Naraya. Wczoraj zapomniałam wziąć tabletkę, nie zabrałam ich przez głupotę na wyjazd jednonocny. Powinnam ją wziąć wczoraj o 20, ale nie bede jej mogła wziąć dziś conajmniej do 22... W ostatnich dniach kilkakrotnie uprawiałam w żaden inny sposób niezabezpieczony seks, w tym wczoraj rano. Czy któraś z was wie czy istnieje ryzyko zajścia w ciążę jeśli wezmę tabletkę po 24 godzinach?

[Adrianna_8]

Napisane przez EwaOoo

Od kilku miesięcy biorę tabletki antykoncepcyjne Naraya. Wczoraj zapomniałam wziąć tabletkę, nie zabrałam ich przez głupotę na wyjazd jednonocny. Powinnam ją wziąć wczoraj o 20, ale nie bede jej mogła wziąć dziś conajmniej do 22... W ostatnich dniach kilkakrotnie uprawiałam w żaden inny sposób niezabezpieczony seks, w tym wczoraj rano. Czy któraś z was wie czy istnieje ryzyko zajścia w ciążę jeśli wezmę tabletkę po 24 godzinach?

A ktora to tabletka?

Wszystko jest napisane w ulotce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[take_a_fantasy]

Hej dziewczyny,

Zmieniałam tabletki z Naraya Plus na Leverette. Właśnie kończę 4 opakowanie i widzę, że obfitość krwawienia się dziwnie zmieniła.
Na początku Leverette krwawienie było silniejsze, a teraz jest słabsze. Właściwie, zaczęłam plamić po 3 tabletce placebo, a dziś po 6 krwawienie jest już niewielkie, a trwało praktycznie tydzień.

Wiem, że krwawienie wyklucza ciążę, ale ta zmiana obfitości mnie zaskoczyła i zaczynam sobie wkręcać, że może coś nie zadziałało jak trzeba.

Spóźniłam się raz z 3 tabletką w pierwszym tygodniu, ale tylko 40 minut, więc nie powinnam być przecież w ciąży. Nawet jeśli przed tą spóźnioną pigułką bym współżyła, a jedynie tylko był kontakt zewnętrzny bez gumki.

Taka zmiana obfitości to nic poważnego? Martwić się czy to tylko kolejna schiza?

[Adrianna_8]

Napisane przez take_a_fantasy

Hej dziewczyny,

Zmieniałam tabletki z Naraya Plus na Leverette. Właśnie kończę 4 opakowanie i widzę, że obfitość krwawienia się dziwnie zmieniła.
Na początku Leverette krwawienie było silniejsze, a teraz jest słabsze. Właściwie, zaczęłam plamić po 3 tabletce placebo, a dziś po 6 krwawienie jest już niewielkie, a trwało praktycznie tydzień.

Wiem, że krwawienie wyklucza ciążę, ale ta zmiana obfitości mnie zaskoczyła i zaczynam sobie wkręcać, że może coś nie zadziałało jak trzeba.

Spóźniłam się raz z 3 tabletką w pierwszym tygodniu, ale tylko 40 minut, więc nie powinnam być przecież w ciąży. Nawet jeśli przed tą spóźnioną pigułką bym współżyła, a jedynie tylko był kontakt zewnętrzny bez gumki.

Taka zmiana obfitości to nic poważnego? Martwić się czy to tylko kolejna schiza?

Schiza. Krwawienia mogą być sobie nierówne. Ja bym się cieszyła, że jest krótsze .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ama09]

A co jeśli chcę skrócić przerwę z 7 dni do 4 a krwawienie się nie pojawiło

[elvegirl]

Napisane przez ama09

A co jeśli chcę skrócić przerwę z 7 dni do 4 a krwawienie się nie pojawiło

Nic, skracaj normalnie jak planowałaś. Przerwy nie można wydłużać, skracać tak.