Mikrokawalerki. - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2021-04-07, 20:30   #4321
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez lightangel Pokaż wiadomość
Szczerze to ta księgowa powinna skończyć ze sprawą w sądzie i powinna stracić prawo wykonywania zawodu. Tylko wszystkie błędy w papierach i tak obciążają w pierwszej kolejności firmę więc można sobie tylko kłopotów narobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Księgowy nie ma przypadkiem odpowiedzialności cywilnej i karnej? Czyli za błędy nie odpowiada pracodawca a właśnie księgowy?
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 20:31   #4322
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Monia284 Pokaż wiadomość
Tak w maju mniej wiecej planujemy zamieszkac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
oglądacie mieszkania? teraz rynek najmu jest całkiem dobry, jest mało studentów, dużo mieszkań stoi pustych to ceny potrafią być naprawdę niezłe. warto zacząć przeglądać, najlepiej codziennie. może się wam trafi jakaś perełka - mi się trafiła. super mieszkanie w nieprawdopodobnie niskiej cenie. i właściciel był skłonny poczekać na mnie ponad miesiąc. takie oferty się zdarzają
a w najgorszym przypadku dobrze się zorientujecie w rynku i cenach - żeby się potem nie okazało, że wplątacie się w umowę na drogie mieszkanie w kiepskiej lokalizacji, kiedy za te pieniądze mogliście trafić lepiej

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
Księgowy nie ma przypadkiem odpowiedzialności cywilnej i karnej? Czyli za błędy nie odpowiada pracodawca a właśnie księgowy?
zdaje się, że to zależy od stanowiska
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 20:33   #4323
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 860
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
oglądacie mieszkania? teraz rynek najmu jest całkiem dobry, jest mało studentów, dużo mieszkań stoi pustych to ceny potrafią być naprawdę niezłe. warto zacząć przeglądać, najlepiej codziennie. może się wam trafi jakaś perełka - mi się trafiła. super mieszkanie w nieprawdopodobnie niskiej cenie. i właściciel był skłonny poczekać na mnie ponad miesiąc. takie oferty się zdarzają
a w najgorszym przypadku dobrze się zorientujecie w rynku i cenach - żeby się potem nie okazało, że wplątacie się w umowę na drogie mieszkanie w kiepskiej lokalizacji, kiedy za te pieniądze mogliście trafić lepiej

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------



zdaje się, że to zależy od stanowiska
Ogladamy powoli. Tak niektore mieszkania na wynajem stanialy wiec chociaz tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 20:34   #4324
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Monia284 Pokaż wiadomość
Ogladamy powoli. Tak niektore mieszkania na wynajem stanialy wiec chociaz tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
a celujecie w pokój, kawalerkę czy większe mieszkanie?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 20:41   #4325
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Lottie69 Pokaż wiadomość
Ojesu, miałam konkretne pytanie wykraczające poza kartkę przyklejoną do sprzętu i nikt na sklepie nie wiedział. A to było dość proste pytanie, dotyczące jednej z podstawowych funkcji. Także niestety, żaden pasjonat tam nie pracował
Od tamtej pory robię research sama i co najwyżej to ich pytam, czy coś jest na stanie. I pozwalam im być specjalistami od sprzedaży nie będącymi pasjonatami.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
W mniejszych sklepach z asortymentem górsko-turystycznym to owszem, mam wrażenie, że często pracują pasjonaci. Ale też pasjonatów gór jest sporo, to jest z kogo wybierać. Choć jako laik szukający kijków i robiący research w internecie też już się nieco o nich dowiedziałam, więc nie wiem, czemu pracownik mający do dyspozycji wiedzę innych pracowników miałby mieć z tym problem.


Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Śnią mi sie stalowe, nierdzewne, żeliwne, pp, pe, pvc

Az mi sie przypominalo jak na studiach jak juz mi wiedza nie wchodzila to wlączalam przypałową piosenke dla resetu mozgu

Stalowa rura fi sześć było ciężko ją wnieść
Stalowa rura fi sześć już jest
Z trudem przywieziona wczoraj zakupiona
Nikt nie powie nam że jest zła
Materiał to kwasówka na wysoki połysk
Polerka to fabryczna jest błysk
Pamiętam to
A nie pracuję z rurami.


[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88628341]Kurde kopnienta ale programowanie czy znajomość języka to nie jest to samo co ogarnięcie znajomosci produktów jakie dana firma sprzedaje...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

No niezłe porównanie, umiejętności wymagające mnóstwa czasu i pracy do ogarnięcia asortymentu sklepu. Albo dowiedzenia się, co to jest rozrząd, nie do przejścia to by było, gdyby ten człowiek od obsługi klienta w serwisie musiał od razu umieć naprawić samochód.

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88628416]W ogóle już nie wspominając o tym, ze w korpo customer service (myśle o IT teraz) wyglada w ten sposób, ze dzwoni kolo, ze nie wiem, jakiś error 308 mu wyskakuje, a konsultant ma listę problemów i procedur jak je rozwiązywać i jedziemy z ta pomocą punkt po punkcie według listy. A jak problem wykracza poza Twoja listę, to przełączamy dalej Znam osobę po europeistyce, która pracowała w takim it cs. Wiedza z dziedziny informatyki jaka była wymagana - żadna. Znaczy ma rozmowie zapytali czy wie co to jest IP i jakie zna przykładowe edytory tekstu czy coś w tym stylu

Edit: wiedza z informatyki nie była wymagana, ale z kolei konieczny był poziom języka c1.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

O właśnie, też znam osoby w tym pracujące i na początek wystarczy naprawdę bardzo podstawowa wiedza, do ogarnięcia przed rozmową, a reszta to są szkolenia, procedury, osoby wdrażające, które pomagają. Jak jest bardziej skomplikowany problem, to się przekazuje dalej.
Tylko to nie jest praca dla każdego, bo trzeba dobrze znać język, często inny niż angielski.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 20:44   #4326
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88628454]Żebyś wiedziała, ze tak, swoją droga świetny jest ten filmik znaczy ten znajomy obsługuje jakichś tam klientów anglojęzycznych, ale gdzie on ich przełącza to nie mam pojęcia, nie dopytywałam nigdy tak szczegółowo. Znaczy wiem tylko, ze on jest na tej pierwszej linii wsparcia, a dalsze są bardziej zaawansowane - druga do bardziej skomplikowanych problemów, a trzecia to już chyba jacyś administratorzy danych funkcji, aplikacji, programiści. Ale gdzie te osoby się znajdują i czy czasem nie w Indiach to kto wie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Tez lubie ten filmik. I chyba faktycznie tak to jest skądś wzięli na to pomysl, podejrzewam że z autopsji

Tak mi sie nasunęło, że nienawidze spychologii, nic mnie tak nie drażni jak odpychanie od siebie pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 20:49   #4327
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88628354]A dla mnie to jest jedno i to samo. Całkiem obcy nowy świat, który muszę poznać od A, aby taką pracę mieć. Idąc tym tokiem myślenia, to wolałabym się nauczyć np. excela bo bliżej mi do komputera niż farb czy samochodów. Tak samo Moni będzie bliżej do tych walizek niż do szalunków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Wcale nieprawda. Postrzegasz umiejętności niesamowicie czarno-biało... Według Ciebie to albo jesteś w czymś mistrzem i wysokiej klasy specjalistą, albo tłukiem totalnym bez żadnego pojęcia, który w dodatku nawet nie powinien próbować nabrać najmniejszej ogłady w temacie, na którym się nie zna...

W praktyce to tak nie działa. Wiedza to spektrum, szczebelki w drabinie - wspinasz się po nich powoli, nie jest tak, że jesteś tylko na samej górze albo na samym dole i nie ma nic pomiędzy...

Nabycie wiedzy o produkcie na takim poziomie, by go sprzedać, jest serio tak banalne, że 80% ludzi to ogarnie... Czyli wszyscy poza tymi upośledzonymi intelektualnie
To nie wiedza przy sprzedaży jest problemem, a umiejętności sprzedażowe i to na tym się prędzej wyłożysz, niż na braku wiedzy o produkcie... Która sprowadza się w zasadzie tylko i wyłącznie do znajomości oferty.

Ty sprzedając np. samochody nie masz z klientem deliberować nad wyższością skrzyni manualnej nad automatem itd., tylko masz wiedzieć, dlaczego dany samochód jest super i podać jak najwięcej argumentów, które przekonają klienta, że to ten jedyny właściwy samochód, który ma kupić teraz, już, zaraz, aby jego życie nabrało sensu...
Nie rozwodzisz się nad technikaliami, lecz nad tym, jak cudownie będzie zabrać dziewczynę nad jezioro takim autem... O, Pan zobaczy, jaka tapicerka cudowna w dotyku, można się wyspać lepiej niż w łóżku, a ten kolor? Normalnie majtki same spadają!!!

Tak to wygląda... Od szczegółów technicznych to jest nie wiem, inżynier czy coś - ale na pewno nie sprzedawca... Większość klientów i tak się zna na technikaliach jak świnia na gwiazdach i wystarczy walnąć wyuczonymi zwrotami, wpleść w zachwalanie coś brzmiącego mądrze, a już mają Cię za eksperta... Bo dla nich auto też ma po prostu jeździć i tyle.

A jak się trafi nawet ktoś bardziej obeznany w temacie, to próbujesz go wyczuć, wyczuć model, po który przyszedł i mu przytakujesz, zachwalasz to, co on uważa za dobre, w najgorszym wypadku rżniesz głupa i udajesz, że wiesz o co chodzi, nawet jak nie wiesz... Można też połechtać ego klienta, że taki mądry - cokolwiek, by wyszedł z produktem.

Nikt w sprzedaży nie premiuje wiedzy akurat... To nie doradztwo klienta, nawet jeśli się tak nazywa. Liczy się skuteczność sprzedaży, a nie imponowanie wiedzą klientom czy miłe pogawędki... Zwłaszcza, że szczerze o wadach i tak nie wolno Ci mówić. Każdy produkt w ofercie ma być super. Dlatego nie podobała mi się praca w handlu :/

Jest bardzo dużo stanowisk, gdzie wystarczy tylko odrobina wiedzy i dosłownie tydzień lub miesiąc szkolenia wystarczy, by być na poziomie doświadczonych pracowników...
Co innego umiejętności - interpersonalne, sprzedażowe, negocacyjne, organizacyjne czy analityczne... Te nabywa się trudniej, bo poprzez praktykę - dlatego na tych lepiej płatnych stanowiskach doświadczenie jest tak istotne... Ale nie każda praca wymaga doświadczenia, zresztą z tych co wymagają - to też można zamiast na specjalistę iść na staż, praktyki lub na juniora i w pracy uczyć się tego, co potrzeba - potem awansować.

OK, są takie prace, które wymagają lat nauki, by w ogóle zacząć (np. medycyna, praca w języku obcym, techniczne), ale to nie przypadek, że tego typu prace są ekstra płatne... I nie porównuj ich proszę kurna mać do ilości nauki potrzebnej do sprzedaży, na litość boską!

Tak jak pisałam wcześniej - pracowałam w handlu i żadne produktowe szkolenie nie trwało nawet miesiąca... Laptopy nauczyłam się sprzedawać w 3 dni... Nie dlatego, że jestem taka super, tylko miałam opierać się na opisach produktu i instrukcje były banalne:
- jak przy procesorze jest U, to mów, że super, bo energooszczędny (wspomnij o napięciu, by brzmieć mądrze)
- jak przy nazwie procesora nie ma U, to mów, że super, bo jest szybki (wspomnij o taktowaniu, by brzmieć mądrze)
- jak ma wysokie numerki, to chwal, że super, bo nowa generacja i dużo pamięci, a jak nie ma, to mów, że jest super, bo jest tani i stosunek cena/jakość jest rewelka

W skrócie: naucz się każdą wadę obrócić w zaletę, o reszcie mądrzejsze nie wspominać
No kurna, przecież szympans by to pojął! (co nie znaczy, że sprzedawać jest łatwo - to inna para kaloszy).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-04-07, 21:01   #4328
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Wcale nieprawda. Postrzegasz umiejętności niesamowicie czarno-biało... Według Ciebie to albo jesteś w czymś mistrzem i wysokiej klasy specjalistą, albo tłukiem totalnym bez żadnego pojęcia, który w dodatku nawet nie powinien próbować nabrać najmniejszej ogłady w temacie, na którym się nie zna...

W praktyce to tak nie działa. Wiedza to spektrum, szczebelki w drabinie - wspinasz się po nich powoli, nie jest tak, że jesteś tylko na samej górze albo na samym dole i nie ma nic pomiędzy...

Nabycie wiedzy o produkcie na takim poziomie, by go sprzedać, jest serio tak banalne, że 80% ludzi to ogarnie... Czyli wszyscy poza tymi upośledzonymi intelektualnie
To nie wiedza przy sprzedaży jest problemem, a umiejętności sprzedażowe i to na tym się prędzej wyłożysz, niż na braku wiedzy o produkcie... Która sprowadza się w zasadzie tylko i wyłącznie do znajomości oferty.

Ty sprzedając np. samochody nie masz z klientem deliberować nad wyższością skrzyni manualnej nad automatem itd., tylko masz wiedzieć, dlaczego dany samochód jest super i podać jak najwięcej argumentów, które przekonają klienta, że to ten jedyny właściwy samochód, który ma kupić teraz, już, zaraz, aby jego życie nabrało sensu...
Nie rozwodzisz się nad technikaliami, lecz nad tym, jak cudownie będzie zabrać dziewczynę nad jezioro takim autem... O, Pan zobaczy, jaka tapicerka cudowna w dotyku, można się wyspać lepiej niż w łóżku, a ten kolor? Normalnie majtki same spadają!!!

Tak to wygląda... Od szczegółów technicznych to jest nie wiem, inżynier czy coś - ale na pewno nie sprzedawca... Większość klientów i tak się zna na technikaliach jak świnia na gwiazdach i wystarczy walnąć wyuczonymi zwrotami, wpleść w zachwalanie coś brzmiącego mądrze, a już mają Cię za eksperta... Bo dla nich auto też ma po prostu jeździć i tyle.

A jak się trafi nawet ktoś bardziej obeznany w temacie, to próbujesz go wyczuć, wyczuć model, po który przyszedł i mu przytakujesz, zachwalasz to, co on uważa za dobre, w najgorszym wypadku rżniesz głupa i udajesz, że wiesz o co chodzi, nawet jak nie wiesz... Można też połechtać ego klienta, że taki mądry - cokolwiek, by wyszedł z produktem.

Nikt w sprzedaży nie premiuje wiedzy akurat... To nie doradztwo klienta, nawet jeśli się tak nazywa. Liczy się skuteczność sprzedaży, a nie imponowanie wiedzą klientom czy miłe pogawędki... Zwłaszcza, że szczerze o wadach i tak nie wolno Ci mówić. Każdy produkt w ofercie ma być super. Dlatego nie podobała mi się praca w handlu :/

Jest bardzo dużo stanowisk, gdzie wystarczy tylko odrobina wiedzy i dosłownie tydzień lub miesiąc szkolenia wystarczy, by być na poziomie doświadczonych pracowników...
Co innego umiejętności - interpersonalne, sprzedażowe, negocacyjne, organizacyjne czy analityczne... Te nabywa się trudniej, bo poprzez praktykę - dlatego na tych lepiej płatnych stanowiskach doświadczenie jest tak istotne... Ale nie każda praca wymaga doświadczenia, zresztą z tych co wymagają - to też można zamiast na specjalistę iść na staż, praktyki lub na juniora i w pracy uczyć się tego, co potrzeba - potem awansować.

OK, są takie prace, które wymagają lat nauki, by w ogóle zacząć (np. medycyna, praca w języku obcym, techniczne), ale to nie przypadek, że tego typu prace są ekstra płatne... I nie porównuj ich proszę kurna mać do ilości nauki potrzebnej do sprzedaży, na litość boską!

Tak jak pisałam wcześniej - pracowałam w handlu i żadne produktowe szkolenie nie trwało nawet miesiąca... Laptopy nauczyłam się sprzedawać w 3 dni... Nie dlatego, że jestem taka super, tylko miałam opierać się na opisach produktu i instrukcje były banalne:
- jak przy procesorze jest U, to mów, że super, bo energooszczędny (wspomnij o napięciu, by brzmieć mądrze)
- jak przy nazwie procesora nie ma U, to mów, że super, bo jest szybki (wspomnij o taktowaniu, by brzmieć mądrze)
- jak ma wysokie numerki, to chwal, że super, bo nowa generacja i dużo pamięci, a jak nie ma, to mów, że jest super, bo jest tani i stosunek cena/jakość jest rewelka

W skrócie: naucz się każdą wadę obrócić w zaletę, o reszcie mądrzejsze nie wspominać
No kurna, przecież szympans by to pojął! (co nie znaczy, że sprzedawać jest łatwo - to inna para kaloszy).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Przepraszam, ale ja się nie zgodzę z Twoim opisem sprzedawcy, że ma tu gadać o pievdołach zamiast o specyfikacji samochodu.

Jakbym pracowała w sklepie z zabawkami (tak mi łatwiej na takim przykładzie) to jakby mnie klient zapytał o prezent dla 2-latka to nie poleciłabym mu kostki rubika, która jest dla mniej więcej 7-latka. Nie gadałabym durnot, że kostka rubika taka super dla 2-latka, bo ma kilka kolorów i można się na niej uczyć nazw kolorów. Ja jako sprzedawca muszę wiedzieć co sprzedaję i co mam komu doradzić. A nie byleby sprzedać, nie ważne co, nie ważne komu, najwyżej klient poczuje się naciągnięty i nigdy więcej tu nie wróci. Jak masz taką definicję sprzedawcy, to nie mamy o czym gadać.

Jakbym doradziła dla roczniaka klocki lego te zwykłe i by się nimi zadławiło, to myślisz, że taki rodzic przyszedłby do mnie o poradę raz jeszcze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Czas edycji: 2021-04-07 o 21:06
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:05   #4329
maddzia007
Zakorzenienie
 
Avatar maddzia007
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: internet
Wiadomości: 3 492
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88628605]Przepraszam, ale ja się nie zgodzę z Twoim opisem sprzedawcy, że ma tu gadać o pievdołach zamiast o specyfikacji samochodu.

Jakbym pracowała w sklepie z zabawkami (tak mi łatwiej na takim przykładzie) to jakby mnie klient zapytał o prezent dla 2-latka to nie poleciłabym mu kostki rubika, która jest dla mniej więcej 7-latka. Nie gadałabym durnot, że kostka rubika taka super dla 2-latka, bo ma kilka kolorów i można się na niej uczyć nazw kolorów. Ja jako sprzedawca muszę wiedzieć co sprzedaję i co mam komu doradzić. A nie byleby sprzedać, nie ważne co, nie ważne komu, najwyżej klient poczuje się naciągnięty i nigdy więcej tu nie wróci. Jak masz taką definicję sprzedawcy, to nie mamy o czym gadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ale zeby nie doradzić 2latkowi kostki rubika to nie trzeba być specjalista od zabawek, nie trzeba być nawet rodzicem, to się na logikę bierze.
Sprowadzasz to do tego poziomu, ze zaraz się okaże ze żeby pracować w warzywniaku to trzeba być super rolnikiem i kucharzem, bo w przeciwnym razie ktoś przyjdzie po składniki na ogórkowa a niewykwalifikowany sprzedawca będzie mu próbował pomidory wcisnąć .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
maddzia007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:08   #4330
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez maddzia007 Pokaż wiadomość
Ale zeby nie doradzić 2latkowi kostki rubika to nie trzeba być specjalista od zabawek, nie trzeba być nawet rodzicem, to się na logikę bierze.
Sprowadzasz to do tego poziomu, ze zaraz się okaże ze żeby pracować w warzywniaku to trzeba być super rolnikiem i kucharzem, bo w przeciwnym razie ktoś przyjdzie po składniki na ogórkowa a niewykwalifikowany sprzedawca będzie mu próbował pomidory wcisnąć .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Na logikę to zobacz ile jest postów w okolicy świąt z pytaniami o zabawki dla dzieci w rodzinie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Cytat:
Napisane przez maddzia007 Pokaż wiadomość
Ale zeby nie doradzić 2latkowi kostki rubika to nie trzeba być specjalista od zabawek, nie trzeba być nawet rodzicem, to się na logikę bierze.
Sprowadzasz to do tego poziomu, ze zaraz się okaże ze żeby pracować w warzywniaku to trzeba być super rolnikiem i kucharzem, bo w przeciwnym razie ktoś przyjdzie po składniki na ogórkowa a niewykwalifikowany sprzedawca będzie mu próbował pomidory wcisnąć .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No ja w warzywniaku oczekuję, że mi sprzedawca powie, które ziemniaki są lepsze na frytki a które na placki ziemniaczane, a które na pierogi. Bo ja się na ziemniakach nie znam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:10   #4331
maddzia007
Zakorzenienie
 
Avatar maddzia007
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: internet
Wiadomości: 3 492
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88628610]Na logikę to zobacz ile jest postów w okolicy świąt z pytaniami o zabawki dla dzieci w rodzinie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

No ja w warzywniaku oczekuję, że mi sprzedawca powie, które ziemniaki są lepsze na frytki a które na placki ziemniaczane, a które na pierogi. Bo ja się na ziemniakach nie znam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


No tak, bo wybór jest ogromny i jak ktoś nie siedzi w temacie to może nie wiedzieć od razu co wybrać. Ale od tego są chociażby oznaczenia na zabawkach, dla jakiego wieku się nadają.
I to, ze wiesz żeby 2 letniemu dziecku nie kupować kostki rubika nie czyni z ciebie specjalisty.
Ogólnie nie wyobrażam sobie od czego specjalistami mieliby być ci sprzedawcy. Jeszcze w żadnym sklepie z zabawki nie trafiłam na pasjonatów, normalni ludzi z przeciętna wiedza.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
maddzia007 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-04-07, 21:13   #4332
Lottie69
Zakorzenienie
 
Avatar Lottie69
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 13 308
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
A to nie jest coś w stylu tego filmiku HRejterzy o pomocy technicznej?
Hello, my name is Rajesh...

Ja im dłużej pracuje, tym bardziej rozumiem wdzięczność mojej szefowej i jej teksty, że jestem dobrym pracownikiem, pomimo stosunkowo niewielkiego stażu - bo ludzie często rżną głupa i jadą, byle nie wypaść z pracy. I byle za dużo od siebie nie dać. Szokiem dla mnie była pani na stanowisku koordynatora wysyłek prototypów, pracowała na tym stanowisku ponad 10 lat jak ją poznałam, a maile nadal przez Google translator tłumaczyła w obie strony. Jestem w szoku, że już nie wolała się nauczyć języka, używane wyrazy tam to nie rocket science, a firma ma dostępne szkolenia z angielskiego i niemieckiego na prośbę kierownika (za darmo po godzinach pracy, raz czy dwa w tygodniu).


Ale właśnie to podejście "po co się czegoś uczyć", lepiej robić jak zawsze. Dla mnie kompletnie niezrozumiałe - ja idę i robię, nawet jak nie umiem. Nauczę się w trakcie najwyżej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lottie69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:16   #4333
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88628563]

Pamiętam to
A nie pracuję z rurami.
[/QUOTE]

Jak sie tym "relaksowalam" to nawet mi przez mysl nie przeszlo, ze jakies rury bedą w moim zyciu hah.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:18   #4334
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88628605]Przepraszam, ale ja się nie zgodzę z Twoim opisem sprzedawcy, że ma tu gadać o pievdołach zamiast o specyfikacji samochodu.

Jakbym pracowała w sklepie z zabawkami (tak mi łatwiej na takim przykładzie) to jakby mnie klient zapytał o prezent dla 2-latka to nie poleciłabym mu kostki rubika, która jest dla mniej więcej 7-latka. Nie gadałabym durnot, że kostka rubika taka super dla 2-latka, bo ma kilka kolorów i można się na niej uczyć nazw kolorów. Ja jako sprzedawca muszę wiedzieć co sprzedaję i co mam komu doradzić. A nie byleby sprzedać, nie ważne co, nie ważne komu, najwyżej klient poczuje się naciągnięty i nigdy więcej tu nie wróci. Jak masz taką definicję sprzedawcy, to nie mamy o czym gadać.

Jakbym doradziła dla roczniaka klocki lego te zwykłe i by się nimi zadławiło, to myślisz, że taki rodzic przyszedłby do mnie o poradę raz jeszcze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

no ale to jest podstawowa znajomość produktu. nie musisz być chyba ekspertem od dziecięcych zabawek, żeby ogarnąć, że 2latek nie ułoży kostki rubika.

ty nie musisz wiedzieć dokładnie jak kostka rubika działa, i że z każdego ułożenia da się wyjść określoną sekwencją ruchów. Ty masz znać z grubsza specyfikację produktu.

i to wszystko przychodzi w czasie. myślisz, że ja z walizkami miałam inaczej? nie pamiętałam już 1 dnia pracy po szkoleniu, która walizka mieści się do ryanaira jako bagaż podręczny, a która nie (wtedy mieli najbardziej wyśrubowane normy) - kolekcji było kilkanaście, każda o innej wadze i wymiarach. nauczyłam się na pamięć wymiarów maksymalnych a jak nie pamiętałam to spojrzałam na metkę.

a na początku jak czegoś nie wiedziałam to się uczciwie przyznawałam, że dopiero się uczę i sprawdzę lub zapytam koleżanki. zdarzyło mi się kilka razy tak powiedzieć klientowi (i to przy kierowniku) i żaden z klientów się nie burzył, kierownik też nie. zapytałam raz, a następnym razem wiedziałam.

a reszta tak jak pisze Pantegram - wiedza sprzedażowa i doświadczenie. to się liczy. jak się jest dobrym to się sprzeda produkt o którym się nie wie nic.

nie raz i nie dwa miałam klienta, który przychodził z ogromna wiedzą na temat tworzyw z których się robi walizki i sprawdzał mnie. i takim należy pozwolić się popisywać i przytakiwać. oni sobie sami wybiorą co chcą, a przy dobrym sprzedawcy, który dobrze wyczuje takiego klienta, to jeszcze pochwalą jaka to kompetentna obsługa w sklepie.

sprzedaż wcale nie polega na szczegółowej znajomosci produktu.


tak w ogóle... pracowałaś kiedykolwiek w sprzedaży? piszesz z doświadczenia czy teoretyzujesz?

Edytowane przez Pani_Mada
Czas edycji: 2021-04-07 o 21:20
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:20   #4335
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88628605]Przepraszam, ale ja się nie zgodzę z Twoim opisem sprzedawcy, że ma tu gadać o pievdołach zamiast o specyfikacji samochodu.

Jakbym pracowała w sklepie z zabawkami (tak mi łatwiej na takim przykładzie) to jakby mnie klient zapytał o prezent dla 2-latka to nie poleciłabym mu kostki rubika, która jest dla mniej więcej 7-latka. Nie gadałabym durnot, że kostka rubika taka super dla 2-latka, bo ma kilka kolorów i można się na niej uczyć nazw kolorów. Ja jako sprzedawca muszę wiedzieć co sprzedaję i co mam komu doradzić. A nie byleby sprzedać, nie ważne co, nie ważne komu, najwyżej klient poczuje się naciągnięty i nigdy więcej tu nie wróci. Jak masz taką definicję sprzedawcy, to nie mamy o czym gadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Przykro mi, że masz idealistyczne wyobrażenie o pracy w handlu, ale wygląda ona właśnie tak, jak opisałam...
Szkolenie możesz mieć co najwyżej z tego, by nie polecać dla 2-latka zabawek z oznaczeniem 7+

Zresztą na tych najniżej płatnych stanowiskach to się zdarza i tak, że nie ma żadnych szkoleń produktowych i nikogo nie interesuje, czy się znasz, czy nie, tylko na wejściu dostajesz info, że masz sprzedawać X produktów w miesiącu... A jak nie sprzedasz - wylatujesz z roboty i bierzemy kogoś, kto będzie sprzedawał... Nikogo nie będzie przy tym interesowało, że Ty kochasz zabawki, a klienci chwalą Cię za wiedzę... Nie sprzedajesz - wylatujesz, choćbyś miała najlepszą wiedzę pod słońcem i kochała produkty, markę, znała historię sklepu od 1963 r.

Tak właśnie wygląda praca w sprzedaży z targetami - bezlitosny biznes bez żadnych sentymentów. Jesteś pozycją w Excelu i masz się świecić na zielono.
Ewentualnie żyć za głodową pensję, bo normalne pieniądze i premie są tylko dla tych, którzy będą sprzedawać.

Mnie najbardziej to i tak zdziwiło to, że na klientów faktycznie doskonale działają te "pierdoły" i niemal nikt się na racjonalnych argumentach nie skupia... Klienci nie potrzebują Twojej rady i fachowej wiedzy. Oni chcą wiedzieć, że ich wybór jest super. Kierują się emocjami. Mało kto chce w ogóle porównywać technikalia... Klientów interesuje, czy zadziała i czy będą zadowoleni... Mówisz więc, że tak, a jak się pomylisz - to to i tak zazwyczaj nie jest już Twój problem.

Zresztą jak klient przychodzi i mówi "chcę misia", to mu nie pokazujesz, że jest 10 do wyboru, tylko zadajesz 1-2 pytania, wybierasz za niego z półki i mówisz, że ten będzie the best... Bo jak pokażesz wszystkie opcje, to klient nie będzie się mógł zdecydować i nic nie kupi w końcu, a nie o to chodzi. Twarda psychologia - uczciwe porównywanie miliona produktów nie sprzyja sprzedaży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:21   #4336
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
no ale to jest podstawowa znajomość produktu. nie musisz być chyba ekspertem od dziecięcych zabawek, żeby ogarnąć, że 2latek nie ułoży kostki rubika.

ty nie musisz wiedzieć dokładnie jak kostka rubika działa, i że z każdego ułożenia da się wyjść określoną sekwencją ruchów. Ty masz znać z grubsza specyfikację produktu.

i to wszystko przychodzi w czasie. myślisz, że ja z walizkami miałam inaczej? nie pamiętałam już 1 dnia pracy po szkoleniu, która walizka mieści się do ryanaira jako bagaż podręczny, a która nie (wtedy mieli najbardziej wyśrubowane normy). nauczyłam się na pamięć wymiarów maksymalnych a jak nie pamiętałam to spojrzałam na metkę.

a na początku jak czegoś nie wiedziałam to się uczciwie przyznawałam, że dopiero się uczę i sprawdzę lub zapytam koleżanki. zdarzyło mi się kilka razy tak powiedzieć klientowi (i to przy kierowniku) i żaden z klientów się nie burzył, kierownik też nie. zapytałam raz, a następnym razem wiedziałam.

a reszta tak jak pisze Pantegram - wiedza sprzedażowa i doświadczenie. to się liczy. jak się jest dobrym to się sprzeda produkt o którym się nie wie nic.

nie raz i nie dwa miałam klienta, który przychodził z ogromna wiedzą na temat tworzyw z których się robi walizki i sprawdzał mnie. i takim należy pozwolić się popisywać i przytakiwać. oni sobie sami wybiorą co chcą, a przy dobrym sprzedawcy, który dobrze wyczuje takiego klienta, to jeszcze pochwalą jaka to kompetentna obsługa w sklepie.

sprzedaż wcale nie polega na szczegółowej znajomosci produktu.


tak w ogóle... pracowałaś kiedykolwiek w sprzedaży? piszesz z doświadczenia czy teoretyzujesz?
Pracowałam, piszę z doświadczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:21   #4337
a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 11 723
Dot.: Mikrokawalerki.

Żeby pracować w sklepie nie trzeba mieć żadnej fachowej wiedzy w danej dziedzinie. Wystarczy iść do marketu budowlanego i zapytać pracownika o cokolwiek...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:28   #4338
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88628654]Pracowałam, piszę z doświadczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Masz na myśli te 3 miesiące w markecie? :/ Były tam targety?

Nie każda praca w sklepie to tzw. sprzedaż. W sklepach zatrudniają często ludzi do obsługi, nie do sprzedaży - taka osoba ma wtedy co najwyżej podać towar i być miła, często też wykładać towar na półki, sprzątać, czasem też inwentaryzować. Jak sklep jest mały typu rodzinna firma, mogą być zainteresowani zatrudnieniem pasjonatów, bo renoma jest dla nich ważna - ale to rzadkość.

Typowa praca w sprzedaży ma targety do wyrobienia i pensję mocno zależną od prowizji.

PS. Moje doświadczenie w sprzedaży to ze 2 lata łącznie... Z czego rok w tej samej firmie. Bardzo dużo, jak na sprzedaż. Większość ludzi nie wytrzymuje 3-miesięcznego okresu próbnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Pantegram
Czas edycji: 2021-04-07 o 21:30
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:31   #4339
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88628654]Pracowałam, piszę z doświadczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

co sprzedawałaś?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-04-07, 21:38   #4340
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Masz na myśli te 3 miesiące w markecie? :/ Były tam targety?
Nie. Mam 30 lat, zmieniałam prace jak rękawiczki i szukałam czegoś dla siebie. Moje ostatnie stanowisko na umowie to m.in. sprzedaż produktów. Miałam też i inne obowiązki w tej pracy takie jak sporządzanie umów czy social media. Gdyby nie pewne komplikacje życiowe oraz machlojki związane z umową i niezbyt pasujący mi system wynagrodzenia, to byłaby to spoko praca dla mnie. Targetów żadnych nie było. Stawiało się na to, aby klient był zadowolony i wrócił następnym razem.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
co sprzedawałaś?
Nie chcę o tym pisać na forum. To dosyć wąska działka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:41   #4341
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88628684]Nie chcę o tym pisać na forum. To dosyć wąska działka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

ok.
i musiałaś być ekspertem w tej dziedzinie?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:45   #4342
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
ok.
i musiałaś być ekspertem w tej dziedzinie?
Jak opowiedziałam, że znam się na branży, że mam też swoje strony na fb, że ogarniam ogólnie internetowe sprawy, że w wolnym czasie robię zdjęcia (a tu się okazało, że też miałam w tej pracy robić zdjęcia) i obrabiam je w programie graficznym, więc nauka jakiegoś programu do paragonów na kompie to będzie raczej pestka dla mnie, to z marszu dostałam tę pracę.
Nie wiem czy byłam ekspertem, ale myślę, że prędzej ja bym dostała tę pracę niż niejedna koleżanka z moich studiów, która nie ogarnia nawet jak się robi akapity w wordzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 21:54   #4343
patryk0007
Przyczajenie
 
Avatar patryk0007
 
Zarejestrowany: 2021-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 28
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Tak właśnie wygląda praca w sprzedaży z targetami - bezlitosny biznes bez żadnych sentymentów. Jesteś pozycją w Excelu i masz się świecić na zielono.
Ewentualnie żyć za głodową pensję, bo normalne pieniądze i premie są tylko dla tych, którzy będą sprzedawać.
Czasami zdarza się, że ktoś uczciwie podchodzi do tematu, robi szkolenia, bo też ma interes w tym, aby jednak sprzedawca wiedział, co sprzedaje.
Albo aby umiał uwypuklić zalety danego towaru.
patryk0007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 22:05   #4344
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 860
Dot.: Mikrokawalerki.

U nas w pracy na szczescie nie ma targetow do wyrobienia. Ja nie powiedzialabym, ze jestem sprzedawca, ktory sprzeda wszystko. Mysle ze takich jest niewielu. To nie jest proste. Czasem kogos na cos namowie, ale raczej nie sprzedam wszystkiego. Zreszta jezeli ktos wyraznie nie chce kupic a tylko oglada w tym przypadku buty to ja nie naciskam. Zreszta u nas nie ma polityki, zeby naciskac. Pomoc tak, doradzic jak ktos potrzebuje, ale nie naciskac. To mi sie podoba bo dla mnie naciskanie i targety nie bylyby dobra opcja. Uwazam ze czesto to przynosi odwrotny skutek. No i duzo ludzi ma dosc i odchodzi z takiej pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 22:21   #4345
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88628684]Nie. Mam 30 lat, zmieniałam prace jak rękawiczki i szukałam czegoś dla siebie. Moje ostatnie stanowisko na umowie to m.in. sprzedaż produktów. Miałam też i inne obowiązki w tej pracy takie jak sporządzanie umów czy social media. Gdyby nie pewne komplikacje życiowe oraz machlojki związane z umową i niezbyt pasujący mi system wynagrodzenia, to byłaby to spoko praca dla mnie. Targetów żadnych nie było. Stawiało się na to, aby klient był zadowolony i wrócił następnym razem.[/QUOTE]Czyli pewnie mała rodzinna firma, której zależy na renomie... Takie miejsca pracy są (a raczej mogą być) spoko, ale skoro to małe firmy, to miejsc pracy jest mało... a więc dość trudno taką pracę dostać. Poza tym małe firmy mają właśnie to do siebie, że robisz kilka rzeczy naraz, a szef... bywa Januszem, kręci z umowami, wypłatami itd.

Najwięcej ofert pracy w sprzedaży na rynku to korpo / sieciówki, dla których opinia klienta często mało się liczy. W sumie to nie wiem, czemu, niby powinna... ale najwyraźniej jak korpo sobie wyliczy, że przy ich procedurach tylko promil klientów składa reklamację, to ich ten promil gila.

Nie chcę Ci w żaden sposób umniejszać, ale według mnie sprzedaż bez targetów nie daje doświadczenia w sprzedaży pożądanego na rynku przez te drapieżne korporacje... To trochę tak, jakby ktoś Ci zlecił X, ale tego w żaden sposób nie sprawdzał. Ilość sprzedanych produktów jest obiektywna - zadowolenie klienta subiektywne. Taka praca bez targetów daje doświadczenie w obsłudze klienta (też może być cenne), ale nie w sprzedaży. Sprzedaż, w której musisz klienta przycisnąć, by kupił, stosować różne sztuczki, to zgoła co innego niż sytuacja, gdy jedynie mu opowiadasz o produkcie i dajesz całkowicie wolną rękę... Pierwsze faktycznie jest w stanie zwiększyć sprzedaż. Drugie - to po prostu podanie produktu, którego klienta zażąda i wypełnienie formalności...

Z perspektywy klienta profesjonalizm u obsługi (czyli taka umiejętność doradzenia klientowi) jest bardzo pożądany... ale z perspektywy firmy niestety często nie... A nawet jeśli teoretycznie jest - to to nie przekłada się w żaden sposób na wynagrodzenie pracownika... I często jest takim dodatkowym wymaganiem w Januszexach, które dają ogłoszenia typu: "wymagamy miliona rzeczy za minimalną"... czyli niby wymagają, ale w ogóle za to nie płacą (ergo - nie warto).

Z kolei na byciu agresywnym sprzedawcą można zarobić solidne pieniądze (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że do tego nie trzeba wykształcenia)... Jak pracowałam na sprzedaży prawie 10 lat temu, to za pół etatu zarabiałam 1.5k zł/msc, czyli za cały zarobiłabym - 3k zł/msc (netto)... Podkreślam, 10 lat temu... wtedy to były rewelacyjne pieniądze, zwłaszcza, że przyjęli mnie do tej pracy bez absolutnie żadnego wykształcenia i doświadczenia... A ja nie należałam do najlepszych sprzedawców - tacy zarabiali jeszcze więcej.

Współcześnie myślę, że taki sprzedawca pewnie 5-6k zł/msc wyciąga... Pewnie więcej, jak sprzedajesz drogie produkty. To IMO bardzo dobra opcja dla osób, które nie mają głowy do nauki... tylko to też ciężka praca, wiecznie pod presją, czyli w stresie, dla ludzi bez sumienia xD Mało stabilności, bo jak nie sprzedajesz, to nie ma prowizji, a goła wypłata to często grosiki.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Cytat:
Napisane przez patryk0007 Pokaż wiadomość
Czasami zdarza się, że ktoś uczciwie podchodzi do tematu, robi szkolenia, bo też ma interes w tym, aby jednak sprzedawca wiedział, co sprzedaje.
Albo aby umiał uwypuklić zalety danego towaru.
Powinny być, ale zdarzają się firmy, które np. obiecują prowizje, a potem ich nie płacą więc taka osoba rzuca papierami i cyk - kolejna osoba! Niestety nacięłam się na taką firmę.

Brak szkolenia to IMO duża czerwona lampka alarmowa - jeśli firma jest poważna i wyznacza targety - to szkolenie, jak je osiągnąć, powinno być. I w tej firmie, co dobrze zarabiałam i długo pracowałam, szkolenie obejmowało zarówno ofertę, jak i duża część szkolenia to było właśnie - jak uwypuklić zalety produktu, jak zbijać obiekcje klientów... typowo z technik sprzedażowych.
Szkolenia były też regularnie powtarzane.
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 22:25   #4346
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 860
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Czyli pewnie mała rodzinna firma, której zależy na renomie... Takie miejsca pracy są (a raczej mogą być) spoko, ale skoro to małe firmy, to miejsc pracy jest mało... a więc dość trudno taką pracę dostać. Poza tym małe firmy mają właśnie to do siebie, że robisz kilka rzeczy naraz, a szef... bywa Januszem, kręci z umowami, wypłatami itd.

Najwięcej ofert pracy w sprzedaży na rynku to korpo / sieciówki, dla których opinia klienta często mało się liczy. W sumie to nie wiem, czemu, niby powinna... ale najwyraźniej jak korpo sobie wyliczy, że przy ich procedurach tylko promil klientów składa reklamację, to ich ten promil gila.

Nie chcę Ci w żaden sposób umniejszać, ale według mnie sprzedaż bez targetów nie daje doświadczenia w sprzedaży pożądanego na rynku przez te drapieżne korporacje... To trochę tak, jakby ktoś Ci zlecił X, ale tego w żaden sposób nie sprawdzał. Ilość sprzedanych produktów jest obiektywna - zadowolenie klienta subiektywne. Taka praca bez targetów daje doświadczenie w obsłudze klienta (też może być cenne), ale nie w sprzedaży. Sprzedaż, w której musisz klienta przycisnąć, by kupił, stosować różne sztuczki, to zgoła co innego niż sytuacja, gdy jedynie mu opowiadasz o produkcie i dajesz całkowicie wolną rękę... Pierwsze faktycznie jest w stanie zwiększyć sprzedaż. Drugie - to po prostu podanie produktu, którego klienta zażąda i wypełnienie formalności...

Z perspektywy klienta profesjonalizm u obsługi (czyli taka umiejętność doradzenia klientowi) jest bardzo pożądany... ale z perspektywy firmy niestety często nie... A nawet jeśli teoretycznie jest - to to nie przekłada się w żaden sposób na wynagrodzenie pracownika... I często jest takim dodatkowym wymaganiem w Januszexach, które dają ogłoszenia typu: "wymagamy miliona rzeczy za minimalną"... czyli niby wymagają, ale w ogóle za to nie płacą (ergo - nie warto).

Z kolei na byciu agresywnym sprzedawcą można zarobić solidne pieniądze (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że do tego nie trzeba wykształcenia)... Jak pracowałam na sprzedaży prawie 10 lat temu, to za pół etatu zarabiałam 1.5k zł/msc, czyli za cały zarobiłabym - 3k zł/msc (netto)... Podkreślam, 10 lat temu... wtedy to były rewelacyjne pieniądze, zwłaszcza, że przyjęli mnie do tej pracy bez absolutnie żadnego wykształcenia i doświadczenia... A ja nie należałam do najlepszych sprzedawców - tacy zarabiali jeszcze więcej.

Współcześnie myślę, że taki sprzedawca pewnie 5-6k zł/msc wyciąga... Pewnie więcej, jak sprzedajesz drogie produkty. To IMO bardzo dobra opcja dla osób, które nie mają głowy do nauki... tylko to też ciężka praca, wiecznie pod presją, czyli w stresie, dla ludzi bez sumienia xD Mało stabilności, bo jak nie sprzedajesz, to nie ma prowizji, a goła wypłata to często grosiki.
Co sprzedawalas z ciekawosci? No dobrze zarabialas zwlaszcza, ze jak piszesz nawet nie bylas najlepsza, a juz moglas dobrze zarobic.

Wlasnie dla mnie nie jest agresywna sprzedaz. No ale nie wszedzis tak jest sa takie sklepy jak moj bez agresywnej sprzedazy i nie wszedzie slabo placa. Czesto zwyczajnie byly dobre utargi i nie trzeba bylo klientow namawiac. To Warszawa to moze dlatego.
W call centet to sie meczylam. Byly dni ze sprzedaza, byly bez i ze po 4 godzinach bylam wysylana do domu bo brak sprzedazy. Wtedy staralam sie, uzywalam ich jezyka korzysci itp. Nawet pani oceniajaca moja prace mowila, ze sa drobne bledy ale ogolnie dobrze. Jednak pech i ciezko z ta sprzedaza. Zwlaszcza ze duzo ludzi jest uprzedzonych do osob sprzedajacych przez telefon i ja sie nie dziwie. Do tego mozna wypelniac ich formulki, ale skoro nie ma sie tej duszy sprzedawcy ktory wcisnie wszystko to trudno oczekiwac wysokich wynikow. Bylam tam tez krotko na infolinii przychodzacej i moze czasem to nudna praca i tez taka bywa wkurzajaca i ludzie majacy pretensje o wszystko, ale juz lepiej niz infolinia wychodzaca. Mozna bylo tez czegos nowego sie dowiedziec o sieci komorkowej i jej uslugach. No ale nie moglam tam dluzej zostac, caly czas potrzebowali pracownika raczej na sprzedaz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 22:46   #4347
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Monia284 Pokaż wiadomość
Co sprzedawalas z ciekawosci? No dobrze zarabialas zwlaszcza, ze jak piszesz nawet nie bylas najlepsza, a juz moglas dobrze zarobic.

Wlasnie dla mnie nie jest agresywna sprzedaz. No ale nie wszedzis tak jest sa takie sklepy jak moj bez agresywnej sprzedazy i nie wszedzie slabo placa. Czesto zwyczajnie byly dobre utargi i nie trzeba bylo klientow namawiac. To Warszawa to moze dlatego.
W call centet to sie meczylam. Byly dni ze sprzedaza, byly bez i ze po 4 godzinach bylam wysylana do domu bo brak sprzedazy. Wtedy staralam sie, uzywalam ich jezyka korzysci itp. Nawet pani oceniajaca moja prace mowila, ze sa drobne bledy ale ogolnie dobrze. Jednak pech i ciezko z ta sprzedaza. Zwlaszcza ze duzo ludzi jest uprzedzonych do osob sprzedajacych przez telefon i ja sie nie dziwie. Do tego mozna wypelniac ich formulki, ale skoro nie ma sie tej duszy sprzedawcy ktory wcisnie wszystko to trudno oczekiwac wysokich wynikow. Bylam tam tez krotko na infolinii przychodzacej i moze czasem to nudna praca i tez taka bywa wkurzajaca i ludzie majacy pretensje o wszystko, ale juz lepiej niz infolinia wychodzaca. Mozna bylo tez czegos nowego sie dowiedziec o sieci komorkowej i jej uslugach. No ale nie moglam tam dluzej zostac, caly czas potrzebowali pracownika raczej na sprzedaz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kablówkę przez call center Ta praca była o tyle fajna, że przedłużaliśmy umowy i mieliśmy super promocje... Klientów nie trzeba było długo namawiać, często cieszyli się, że dzwonimy z promocją, więc nie było to tak obciążające psychicznie jak zwykła akwizycja.

Potem jednak zaczęła się sprzedaż internetu mobilnego... A nasza baza klientów to byli staruszkowie bez smartfonów To był dramat. Od tego momentu długo tam nie popracowałam... Skończyła się umowa i uciekłam

Tak jak napisałaś wcześniej - w takich miejscach rotacja pracowników jest bardzo duża, a praca jest ciężka... Trzeba mieć jednak pewne predyspozycje hmm psychologiczne? Mnie strasznie dobijał brak stabilności i to, że jednego dnia/miesiąca sprzedaż idzie super, a kolejnego posucha... gdzie tak jak napisałaś, to może nie do końca być Twoja wina, możesz po prostu mieć pecha (chociaż w teorii dobry sprzedawca sprzeda zawsze i wszędzie)...
A co, jeżeli masz np. jakieś problemy osobiste, zdrowotne i nie jesteś w stanie pracować na 100%? Jeżeli to się odbije na wynikach - od razu widmo zwolnienia, zarobki niższe, bo nie wpadają prowizje...

Wiem, że są ludzie, którzy się w tym odnajdują i to jeszcze świetnie odnajdują... Dla większości ludzi praca pod taką presją będzie jednak bardzo ciężka i duże rotacje w tego typu pracach to IMO nie przypadek.

Ciekawa jestem, jak się pracuje jako przedstawiciel handlowy czy pośrednik nieruchomości... ciekawe, czy łatwiej, niż w call center, chociaż również ma się presję na wyniki i trzeba "użerać" się z ludźmi.
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 22:49   #4348
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Lottie69 Pokaż wiadomość
Hello, my name is Rajesh...

Ja im dłużej pracuje, tym bardziej rozumiem wdzięczność mojej szefowej i jej teksty, że jestem dobrym pracownikiem, pomimo stosunkowo niewielkiego stażu - bo ludzie często rżną głupa i jadą, byle nie wypaść z pracy. I byle za dużo od siebie nie dać. Szokiem dla mnie była pani na stanowisku koordynatora wysyłek prototypów, pracowała na tym stanowisku ponad 10 lat jak ją poznałam, a maile nadal przez Google translator tłumaczyła w obie strony. Jestem w szoku, że już nie wolała się nauczyć języka, używane wyrazy tam to nie rocket science, a firma ma dostępne szkolenia z angielskiego i niemieckiego na prośbę kierownika (za darmo po godzinach pracy, raz czy dwa w tygodniu).


Ale właśnie to podejście "po co się czegoś uczyć", lepiej robić jak zawsze. Dla mnie kompletnie niezrozumiałe - ja idę i robię, nawet jak nie umiem. Nauczę się w trakcie najwyżej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja też ostatnio wyszłam od szefa ze słowami na ustach "zawsze robił to ktoś za mnie, więc pora się nauczyć, jak to się robi", ale to hasło ponoć robi furorę, nie wiem, chyba pierwszy raz go ktoś stwierdził, że trzeba coś dać od siebie...

Trochę powiem Wam, że ja rozumiem podejście, że trzeba próbować nowych rzeczy. Ja po kilku latach zmieniłam pracę na zgodną- owszem- z moim wykształceniem, ale na stanowisko, na którym się kompletnie nie widziałam. Pracuję kilka miesięcy i jaram się tą pracą praktycznie codziennie, wreszcie czuję, że się realizuję Nie wiem, czy ten stan potrwa wiecznie, ale naprawdę gdybym nie spróbowała to mówiłabym nadal, że to praca nie dla mnie.

Może nie każdy może nauczyć się wszystkiego, ale jak nie spróbuje to się tego nie dowie. Ja też nie wszystkiego chce się uczyć, np. wspomniane pazury. Nie chce mi się, mam od tego ludzi i cieszę się, że daje zarobić komuś, kto robi to, co lubi.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 23:28   #4349
Lumimi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 161
Dot.: Mikrokawalerki.

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88628655]Żeby pracować w sklepie nie trzeba mieć żadnej fachowej wiedzy w danej dziedzinie. Wystarczy iść do marketu budowlanego i zapytać pracownika o cokolwiek...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Dokładnie. Ja już się oduczyłam korzystać z pomocy sprzedawców.



Albo wykorzystają to ze się guzik znasz i wcisną ci towar, który nie schodzi. Albo będą polecać to od czego mają prowizję, albo ogólnie są zieloni w temacie i udają ze coś wiedzą.
Lumimi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-04-07, 23:33   #4350
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 860
Dot.: Mikrokawalerki.

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Kablówkę przez call center Ta praca była o tyle fajna, że przedłużaliśmy umowy i mieliśmy super promocje... Klientów nie trzeba było długo namawiać, często cieszyli się, że dzwonimy z promocją, więc nie było to tak obciążające psychicznie jak zwykła akwizycja.

Potem jednak zaczęła się sprzedaż internetu mobilnego... A nasza baza klientów to byli staruszkowie bez smartfonów To był dramat. Od tego momentu długo tam nie popracowałam... Skończyła się umowa i uciekłam

Tak jak napisałaś wcześniej - w takich miejscach rotacja pracowników jest bardzo duża, a praca jest ciężka... Trzeba mieć jednak pewne predyspozycje hmm psychologiczne? Mnie strasznie dobijał brak stabilności i to, że jednego dnia/miesiąca sprzedaż idzie super, a kolejnego posucha... gdzie tak jak napisałaś, to może nie do końca być Twoja wina, możesz po prostu mieć pecha (chociaż w teorii dobry sprzedawca sprzeda zawsze i wszędzie)...
A co, jeżeli masz np. jakieś problemy osobiste, zdrowotne i nie jesteś w stanie pracować na 100%? Jeżeli to się odbije na wynikach - od razu widmo zwolnienia, zarobki niższe, bo nie wpadają prowizje...

Wiem, że są ludzie, którzy się w tym odnajdują i to jeszcze świetnie odnajdują... Dla większości ludzi praca pod taką presją będzie jednak bardzo ciężka i duże rotacje w tego typu pracach to IMO nie przypadek.

Ciekawa jestem, jak się pracuje jako przedstawiciel handlowy czy pośrednik nieruchomości... ciekawe, czy łatwiej, niż w call center, chociaż również ma się presję na wyniki i trzeba "użerać" się z ludźmi.
Ok rozumiem. No tak jak jest dobra oferta to czasem moze i sprzedaze same "wchodza". Jak staruszkowie bez smartfonow i namawiac ich do Internetu to juz ciezsza sprawa. Zreszta ja wlasnie potem sprzedac w call center te ubezpieczenia mialam jednak doswiadczenia, ze czesciej wlasnie zgadzaja sie starsze osoby. No i ok nie sprzedawalam drogich garnkow i nie bylo to wielkie naciaganie, ale i tak z czasem zsczelo byc mi glupio. Ja mam w sobie duzo empatii i na dluzsza mete byloby to trudne. Jak ktos decyduje sie swiadomie to ok, ale jezeli bardziej dlatego, ze jego mozg nie funkcjonuje jak dawniej (nie dotyczy to oczywiscie kazdej starszej osoby) to juz czulam ze to nie jest fair.

Do tego tak jak piszesz ciagle wysokie o roty i stres, a masz gorszy okres i nikt tego nie zrozumie, bo wyniki i wyniki. Nie ma tu takiej stabilnosci.

Moj chlopak pracowal i nadal czasem dorabia jako agent nieruchomosci (no ale teraz raczej chce sprzedac ostatnie tematy jakie ma i tyle). To jest ciezki kawalek chleba. Mimo wielu staran i ze moj chlopak jest kulturalny i potrafi tez dobrze pokazac produkt mieszkanie (tylko moze malo agresywnie, nie ze wciska i juz, ale jak dla mnie to dobrze) to bylo wiele miesiecy ze ze sprzedaza ciezko. Moze pech, moze osobowosc, ze powinien byc bardziej "agresywny" ale w sumie i ja stawiam na taka delikatna sprzedaz i w roli takiego "agresywnego" sprzedawcy tez sie nie widze. To kwestia charakteru tez. Jednak oczywiscie dobre miesiace sprzedazowe tez byly. Na pewno to bywa tez ciezkie bo praca z ludzmi. Niektorzy nie maja szacunku do pracy drugiej osoby i np mial poumawiane pare spotkan i nikt nie przyszedl i np albo nie informowali albo np z godzine przed :-/ Mozna sie wkurzyc i to bardzo, zwlaszcza jak np byl na miejscu on i wlasciciel i nie dosc ze poswiecili wolny dzien to jeszcze mu bylo glupio przed wlascicielem (nie jego wina, ale niefajna sytuacja). No ale to jest czesty problem, ze ludzie umawiaja sie, nie informuja, nie przyjda i to jest bardzo przykre.

Poaplikowalam na te oferty i inne. Zobaczymy. Ide teraz spac. Dobranoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Monia284
Czas edycji: 2021-04-07 o 23:38
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-14 20:25:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:17.