Do trzech razy sztuka, czyli Projekt Denko - część IV!

[MissChievousTess]

Kwiecień
1. Maseczka do rąk perfecta- peeling diamentowy i serum, bardzo przyjemna, ale jest jej zbyt dużo w opakowaniu. Piękny zapach skórki pomarańczowej.
2. Maseczka do twarzy AA Beauty Bar z węglem, wersja oczyszczająca (biała saszetka)- działa fajnie choć na suchej cerze trudno trzymać 10 minut bo mocno zasycha i pojawia się uczucie ściągnięcia, trzymałam połowę przewidzianego czasu. przyjemna, ale wrażliwcy muszą uważać bo ma dużo drobnych, ostrych drobinek peelingujących. No i ma mocny kolor. Czułam się dziwnie mając na twarzy coś idealnie w kolorze mojego ciemnego swetra (szaro granatowego). Zapachu chyba nie ma albo jakąś subtelną, jakby kremową woń. No i też za dużo jej jak na jedno użycie.

[delfix10]

moje marcowe
1.Chusteczki Cleanic x3
2.Nivea mus do mycia ciała
3.Avon mgiełka do ciała
4.Organique żel do mycia twarzy 50ml
5.Sylveco pomadka z peelingiem
6.Nacomi olej kokosowy nierafinowany
7.Nacomi olej ze słodkich migdałów
8.La Roche Posay lipikar krem do rak ,masakrycznie wydajny myślałam że sie skończy kilka miesięcy temu a skończył sie dopiero teraz
9.Bioderma płyn micelarny
10.L'orient naturalny ekskluzywny krem do cery naczyniowej
11.Odżywka Loreal prefference

myślałam że będzie lepiej ale ogólnie nie jest zle.

[I am Rock]

Soraya - regenerujący olejek do twarzy.

[Diamentowa007]

Dziewczynki pora na moje delikatnie spóźnione denko z marca

1. Nivea chusteczki oczyszczające do demakijażu - niestety nie radziły sobie zbyt dobrze nawet z delikatnym makijazem

2. Bebeauty płatki kosmetyczne maxi 60 szt. - lubię jednak wole te owalne

3. Bebeauty płatki kosmetyczne owalne 70 szt - ulubione razem z tymi s Lidla

4. Bambino chusteczki nawilżane 63 szt - niezastąpione ja uwielbiam ich zapach

5. Pampers chusteczki nawilżane 64 szt- były ok fajnie ze mają tą klapkę przez co nie wysychają

6. Cien coco Bahama - żel pod prysznic 500 ml bardzo fajny kremowy żel nadawał się jako żel i płyn do kąpieli bo robił fajna pianę

7. Original source mango żel pod prysznic - szczerze nie rozumiem zachwytu nad tymi żelami... jak dla mnie zwykły przeciętny żel a na pewno nie za taka cenę rzadki nie wydajny ja osobiście do nich nie wrócę

8. Fa joghurt aloe vera- lubię żele Fa za zapachy i będę powracać

9. Yves rocher żel pod prysznic kwiat lotosu z Laosu - tak jak lubię żele z Yves rocher tak ta wersja mi nie odpowiadała i do tego jakaś dziwnie rzadka

10. Yves rocher żel pod prysznic mango i kolendra - to już której opakowanie z kolei i chyba zapach już mi się znudził robię od niego przerwę

11. Bath and body works fresh sparkling snow - cudowny zapach cudowny żel konsystencja nawilżenie tylko cena przeraża

12. Batiste suchy szampon fresh - rzadko używam ale udało się wykończyć był ok

13. Garnier fructis color resist odżywka do włosów - czasami do tych produktów wracam u mnie na włosach krzywdy nie robią nigdy nie zauważyłam łupieżu czy czegokolwiek a zapachy piękne

14. Cien odżywka z prowitamina volume & style - miałam kiedyś wersje niebieska chyba do włosów zniszczonych i robiła cudo z włosów natomiast ta ... śmierdzi rzadka nie utrzymuje się na włosach i nic nie robi do tej wersji nie wrócę ale do niebieskiej jak najbardziej

15. Dove szampon regenerate nourishment - szampon jak szampon ale zapach piękny miło się używało

16. Ziaja intimakonwalia płyn do higieny intymnej - był ok

17. Yves rocher peeling do ciała jabłko z anyżem - na początku przerażało mnie ze będzie bardzo wyczuwalny ten anyż jednak po otwarciu odetchnęłam z ulga bo pachnie zielonym jabłkiem

18. Garnier balsam do ciała z olejkiem z mango - był fajny konsystencja bardziej takiego mleczka ale nie wpłynęło na nawilżanie robił co ma robic

19. Isae Bebeauty invisible antyperspirant - był ok działanie w porządku nie uczulał nie ma się czego przyczepić

20. Gillette satin care lavender kiss pianka do golenia- lubię te pianki a ta szczególnie ze względu za zapach

21. Finale cosmetics oriental relax- mydło w płynie ok mydło jak mydło

22. Bambino oliwka dla dzieci- dodaje czasami do kąpieli jest ok

23. Nivea dwufazowy płyn do demakijażu oczu- na początku było ok ale w połowie zaczął chyba podrażniać bo było uczucie szczypania

24. Cien peeling do codziennego mycia - ja lubię nic złego nie zrobił jest tak delikatny ze można spokojnie stosować zamiast żelu do twarzy a zapach takiej czystości

Kolorówka :

1. Estee lauder double wear podkład do twarzy- fajny miałam do niego pare podejść tak jak do korektora tej samej serii po czasie się polubiliśmy

2. Avon magix - korektor rozświetlający pod oczy fajny korektor zaskoczył mnie kolorem bardzo jaśniutki fajne krycie jak dla mnie ok

3. Vipera szminka do ust kolor 36- o taka sobie szminka nic specjalnego

Próbki:

1. Ziaja naturalna oliwkowa odżywka do włosów
2. Szampon hotelowy 2szt
3. Żel hotelowy
4. L'occitane ultra matte fluid
5. Czyste piękno diamentowe płatki pod oczy
6. Perfecta maseczka wygładzająca
7. Próbka spiruliny
8. Estetica czyste piękno maska jogurtowa
9. Bielenda fluid kryjący

A się rozpisałam jak zwykle myślałam ze będzie mało a wyszła cała torba śmieci. A was wszystkie mocno ściskam, gratuluje denek i trzymam kciuki za kolejne puste torby IMG_0303.jpgIMG_0304.jpgIMG_0305.jpgZałącznik 1IMG_0306.jpgIMG_0307.jpgIMG_0308.jpgIMG_0309.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sand]

Do denka wskakuje miniaturka kremu Estee Lauder Daywear i "saszetkowa" maseczka z Tołpy

[kosmetyko]

1. Balsam pod prysznic Lirene

Kończy mi się krem do twarzy i chwilowo więcej denek się nie zapowiada

[I am Rock]

Yves Rocher Naturelle Osmanthus - chusteczka zapachowa. Przyjemny zapach, ale jakoś nie zapragnęłam pełnowymiarowego opakowania.
Eveline 8w1 - odżywka do rzęs.

[AnulaQa]

Wow Dziewczyny,
jakie denka! <pulsujące oczy jak 5 złotych>

Naprawdę, jestem pod wrażeniem.
Ja nie wiem jak to robicie?

[MissChievousTess]

Kwiecień:
3. Krem do rąk Evree Instant Help- przy wiosennych porządkach i nieustannym sprzątaniu przy 5 kotach kremy do rąk idą mi teraz jak woda. A ten bardzo dobry, bardzo go lubię.
4. Chusteczki Facelle Intim
5. Płatki kosmetyczne Isana 120 sztuk

[jhet]

Sorry za pytanie, ale wpadłam tu pierwszy raz i się zastanawiam, co to są te denka..?? To darmowe próbki produktów? Tutaj tylko się chwalicie zdobyczami (skąd je bierzecie? z aptek, sklepów z kosmetykami..? ja zawsze mam problem ze zdobyciem czegokolwiek ), czy wymieniacie się nimi, czy jak..??

[sand]

Denka to zużyte kosmetyki

U mnie dziś osuszona odlewka 5ml Poison Girl

[Hosenka*]

Napisane przez jhet

Sorry za pytanie, ale wpadłam tu pierwszy raz i się zastanawiam, co to są te denka..?? To darmowe próbki produktów? Tutaj tylko się chwalicie zdobyczami (skąd je bierzecie? z aptek, sklepów z kosmetykami..? ja zawsze mam problem ze zdobyciem czegokolwiek ), czy wymieniacie się nimi, czy jak..??

Tu akurat piszemy co zużyłyśmy, a nie o "zdobyczach" jak piszesz. "Zdobycze" przeważnie same sobie kupujemy

[Iwoka]

Napisane przez jhet

Sorry za pytanie, ale wpadłam tu pierwszy raz i się zastanawiam, co to są te denka..?? To darmowe próbki produktów? Tutaj tylko się chwalicie zdobyczami (skąd je bierzecie? z aptek, sklepów z kosmetykami..? ja zawsze mam problem ze zdobyciem czegokolwiek ), czy wymieniacie się nimi, czy jak..??

Trochę byłoby to dziwne, gdyby darmowymi próbkami były pełnowymiarowe produkty które wypisujemy

[jhet]

Haha, dzięki za wyjaśnienia Nie czytałam wszystkich list i nie wiem, czy to pełnowymiarowe produkty na nich były, czy nie. Myślałam, że próbkami się chwalicie Ok, to już wiem, tylko za bardzo sensu nie widzę w pisaniu, co się komuś aktualnie kończy, ale ok...

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez Iwoka

Trochę byłoby to dziwne, gdyby darmowymi próbkami były pełnowymiarowe produkty które wypisujemy

Ale jak super by było
Ale w różnych akcjach testowych firmy rozdają swoje pełnowymiarowe produkty do testowania, więc w sumie nigdy nic nie wiadomo

[edyta508]

Napisane przez jhet

Haha, dzięki za wyjaśnienia Nie czytałam wszystkich list i nie wiem, czy to pełnowymiarowe produkty na nich były, czy nie. Myślałam, że próbkami się chwalicie Ok, to już wiem, tylko za bardzo sensu nie widzę w pisaniu, co się komuś aktualnie kończy, ale ok...

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------


Ale jak super by było
Ale w różnych akcjach testowych firmy rozdają swoje pełnowymiarowe produkty do testowania, więc w sumie nigdy nic nie wiadomo

Ale osoby, które mają problem z nadmiarem kosmetyków i zakupoholizmem widza w tym sens i dlatego to robimy

[Iwoka]

Napisane przez jhet

Ale jak super by było
Ale w różnych akcjach testowych firmy rozdają swoje pełnowymiarowe produkty do testowania, więc w sumie nigdy nic nie wiadomo

Próbka nie jest pełnowymiarowym produktem. A testowanie to co innego. Poza tym nie ważne skąd to mamy, ważne że zużywamy i mamy motywację, aby nie kupować nic niepotrzebnego.

[kosmetyko]

Napisane przez jhet

Haha, dzięki za wyjaśnienia Nie czytałam wszystkich list i nie wiem, czy to pełnowymiarowe produkty na nich były, czy nie. Myślałam, że próbkami się chwalicie Ok, to już wiem, tylko za bardzo sensu nie widzę w pisaniu, co się komuś aktualnie kończy, ale ok...

A chwalenie się próbkami miało by sens?

[poison.iv]

Przychodzę z bardzo zaległym denkiem. Nie miałam czasu wrzucać na bieżąco, ale czasem tu zaglądam i patrzę, co udało Wam się zużyć

Styczeń:
1. Fresh&Natural - cukrowy peeling do ciała Mokka - pachnie jak cukierki Kopiko Bardzo dobrze peelinguje, zostawia na skórze odżywczą warstewkę, więc już nie trzeba się niczym smarować po użyciu. Na pewno będę do niego wracać, teraz testuje inne wersje.
2. Fresh&Natural - regenerujący orzechowy balsam do ciała. Tym razem pachnie jak Ferrero Rocher Ma bardzo fajną piankową konsystencję, jest treściwy, ale dobrze się wchłania i bardzo dobrze nawilża. Niestety jest dość drogi i niezbyt wydajny.
3. EO Laboratorie - regenerująca maseczka do włosów. Ok, ale bez szału.
4. Sylveco - krem brzozowy z betuliną. Tłuścioch, który świetnie sprawdzał się zimą na noc. Koił, nawilżał, odżywiał. Przy dużych mrozach używałam go też na dzień.
5. Le cafe de Beaute - kremowe mydło w płynie z olejem avokado i wyciągiem z zielonej herbaty. Mydło dobre, delikatne, nie wysusza, tylko zapach tej wersji niezbyt mi się podobał.
6. Euro Fashion - pomarańczowy zmywacz do paznokci. Bardzo dobry, ogromna pojemność - 500 ml
7. Isana Kids - 3w1 mandarine. Niby szampon, odżywka i żel pod prysznic w jednym zużyłam jako żel pod prysznic i mydło do rąk. Był całkiem ok.
8. EO Laboratorie - karaibski olejek pod prysznic. Właściwie jest to bardzo delikatny, kremowy żel po prysznic. Pachnie przyjemnie, bardzo delikatnie. Polecam
9. Ecodenta - wybielająca pasta do zębów z węglem - bardzo lubię, używam teraz kolejną tubkę
10. Alverde - maseczka do włosów z Avocado i masłem shea - kiedyś bardzo ją lubiłam, teraz już mnie nie zachwyca. Znalazłam lepsze maseczki
11. EO Laboratorie - krem maska do rąk. Świetny, bardzo nawilżający krem do rąk. Treściwy, ale szybko się wchłania, bardzo ładnie pachnie. Uwielbiam i będę wracać, tylko często jest niedostępny w sklepach.
12. Tony Moly Panda's Dream So Cool Eye Stick - jakiegoś super działania nie zauważyłam. Ma urocze opakowanie i fajny sposób aplikacji, ale według mnie nie jest wart swojej ceny.
13. Bouriois Healthy mix (stara wersja) - podkład całkiem dobry, ładnie, naturalnie wygląda na buzi. Mogłam go używać tylko, jak byłam trochę opalona po urlopie, normalnie są dla mnie zbyt żółte.
14. Essence Get Big Lashes - największy bubel jaki miałam. Efekt na rzęsach jest ładny, ale koszmarnie się osypuje już po kilku godzinach. Do tego ta wielka szczota, którą zawsze musiałam się ubabrać. Dałam mu szanse przez jakieś 2-3 tygodnie i pobiegłam po nowy tusz, bo z tym nie byłam w stanie wytrzymać.

Luty:
1. Le cafe de Beaute - kremowe mydło w płynie z ekstraktem z figi i olejkiem migdałowym. Bardzo lubię, ta wersja ma znacznie ładniejszy zapach.
2. Bielenda Comfort + - krem/ maska do przesuszonych dłoni - krem kupiłam w desperacji, gdy nic nie pomagało na moje przesuszone zimną dłonie. Całkiem dobrze sobie poradził.
3. Planeta Organica Algal Face Mask - mój absolutny ulubieniec! Jest to jedna z nielicznych maseczek, która daje na mojej skórze zauważalne efekty. Wiele razy po jej użyciu, gdzieś przez przypadek dotknę mojej twarzy i zachwycam się, jaką mam gładką, miękką skórę i wtedy sobie przypominam, że przecież robiłam maseczkę. Mam już kolejne opakowanie i będę ją kupować do końca świata
4. Orientana - krem do twarzy żeń-szeń indyjski. Fajny krem, lubiłam go stosować.
5. Vianek - nawilżająco-wygładzający peeling do ciała. Peeling działanie miał dobre, ale zapach masakra. Pachnie czarnuszką i taki zapach pod prysznicem jest dla mnie bardzo nieprzyjemny. Szkoda, bo z działania byłam zadowolona. Może wypróbuję inne wersje.
6. Bania Agafi - pasta do zębów z borówką brusznicą - to już któreś zużyte opakowanie. Bardzo ją lubię.
7. Zmywacz do paznokci DIY - z acetonem, gliceryną i olejkami. Świetnie zmywa lakiery, a dodatek gliceryny i olejków zabezpiecza paznokcie przed przesuszaniem.
8. Sache Vite Top Coat - ulubieniec, nie wyobrażam sobie malowanie paznokci bez niego. Nadaje cudowny blask i bardzo przyspiesza wysychanie lakierów.
9. Próbka odżywczego kremu do twarzy Vianka

Marzec:
1. InSight - szampon do włosów suchych. Przede wszystkim przysięgam, że już nigdy nie kupię litrowego szamponu. Na początku go lubiłam i jakąś 1/3 zużyłam z przyjemnością. Potem do połowy już się męczyłam i znielubiłam go tak bardzo, że resztę zużyłam do mycia pędzli, gąbek itp. Z tym sobie całkiem nieźle radził
2. Vianek - płyn micelarny i tonik 2w1. Makijaż zmywa całkiem nieźle, ale ma męczący zbyt mocny zapach.
3. Vianek - odżywczy szampon do włosów. To mój koszmarek. Strasznie plątał mi włosy. Jest rzadki i słabo się pieni, przez co jest bardzo niewydajny. Chociaż w jego przypadku to akurat plus
4. Vianek -nawilżający żel do higieny intymnej. Był ok, ale pod koniec opakowania zrobił się rzadki jak woda. Nie wiem, czy to możliwe, żeby pod prysznicem dostała się do niego woda mam sporo kosmetyków z pompką i nigdy coś takiego mi się nie zdarzyło.
5. Vianek - odżywczy krem pod oczy. bardzo leciutki krem raczej dla niewymagającej skóry. Nadaje się pod makijaż. Ja jednak wole bardziej treściwe kremy na te okolice.
6. Yope - mydło kuchenne Miód i Bergamotka. Lubię te mydła i często do nich wracam, ale póki co to najsłabsza wersja zapachowa, jaką miałam.
7. Le cafe de Beaute - wzmacniający balsam do włosów. Całkiem dobra odżywka, włosy były po niej miękkie i nawilżone. Tylko zapach niezbyt ładny, kojarzy mi się z jakimś lekarstwem z dzieciństwa
8. EO Laboratorie - pobudzający żel pod prysznic. Całkiem ok, dobrze się pieni, nie wysusza. Zapach to według mnie typowy unisex więc sprawdzi się też dla mężczyzn
9. Organic Therapy - pianka do mycia twarzy. Moja ulubiona, jest delikatna i pozostawia uczucie nawilżenia na buzi. Mam już w użyciu kolejne opakowanie
10. Nacomi masło shea - bardzo uniwersalny kosmetyk. Używałam na wszystkie przesuszone, podrażnione partie ciała. Świetnie się sprawdzał na podrażniony przez katar noc, bardzo łagodził i chronił skórę przed obtarciem ciągłym wycieraniem nosa. Masło uratowało też moje przesuszone zimną dłonie. Na pewno będę wracać, ale tym razem kupię jakieś nierafinowane, bo powinno być jeszcze lepsze
11. Biolove - pomarańczowy peeling do ciała. Jeszcze niedawno go uwielbiałam, ale teraz trochę męczyła mnie warstwa, którą zostawia na skórze. Generalnie lubię peelingi na bazie olejów, które natłuszczają skórę, ale w tym wypadku było to jakieś takie toporne
12. Pharmaaceris A - delikatny peeling enzymatyczny. Faktycznie delikatny, ale robi to co ma robić, więc na plus

Patrząc na poszczególne miesiące denka nie były imponujące, ale jestem z nich zadowolona

[agatanaturalnie]

Napisane przez AnulaQa

Naprawdę, jestem pod wrażeniem.
Ja nie wiem jak to robicie?

Też się nad tym zastanawiam jak to jest, że niektóre dziewczyny miesiąc w miesiąc mają denka większe niż 20 sztuk i nie są to próbki.

[sand]

A ja się pochwalę wykończonymi próbkami, nawet jeśli to nie ma sensu.. ale zużyte
Próbka kremu Make me bio Orange energy - dobry, nawilżający krem. Na moją tłustą cerę nadawał się niestety tylko na noc, bo dosyć długo się wchłaniał.
Próbka Organique Nude Beauty Balm - dla mnie bubel strasznie się roluje, niezależnie od techniki nakładania i tego czy i jaki mam krem pod spodem. Nie dla mnie ten krem

[Hosenka*]

Napisane przez agatanaturalnie

Też się nad tym zastanawiam jak to jest, że niektóre dziewczyny miesiąc w miesiąc mają denka większe niż 20 sztuk i nie są to próbki.

Ja w marcu dobiłam do ok 30 sztuk


A dziś zużyłam żel pod prysznic orchidea Palmolive 500ml i płyn do kąpieli jasminowy Farmona

[usuahaha]

Tez mam zawsze +/- 30 pelnowymiarowych denek ale liczę rzeczy ktore zuzywam razem z mezem I corka. Moje denko jest rodzinne. Sama nie zuzylabym litra mydla czy 5 zeli pod prysznic w miesiac

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Hosenka*]

Mi się zdarza mieć w jednym miesiącu np, 3 żele, czy 2 płyny do kąpieli, ale jeśli używałam ich już wcześniej

[emiliana45]

Dzień dobry
Postanowiłam się zmobilizować i zużyć wszystkie albo prawie wszystkie kosmetyki,które stały otworzone.I zrobiło sie spore denko .
Zdjęcia
1.Twarz,
2.Ciało i dłonie,
3.Włosy,
4.Próbki

[kasia6713]

Napisane przez agatanaturalnie

Też się nad tym zastanawiam jak to jest, że niektóre dziewczyny miesiąc w miesiąc mają denka większe niż 20 sztuk i nie są to próbki.

Ja od kiedy "zapisałam" się do tego wątku udało mi się zrobić 3 denka: styczeń 17 sztuk (bez próbek), luty 27 sztuk (bez próbek), marzec 29 sztuk (kilka próbek). Wątek baaaaaardzo mi pomógł przy sprzątaniu końcówek kosmetyków, które leżą "bo tak", a ja używałam nowych opakowań.
Już w kwietniu widzę, że od początku miesiąca udało mi się zużyć tylko 4 produkty. Oczyściłam łazienkę ze zbędnych i zalegających produktów i zużywam wszystko na bieżąco
Niewykluczone, że po którymś miesiącu będę na tyle usatysfakcjonowana, że z podniesionym czołem powiem "dziewczyny, mam porządek, wypisuję się z wątku"

[kosmetyko]

Napisane przez agatanaturalnie

Też się nad tym zastanawiam jak to jest, że niektóre dziewczyny miesiąc w miesiąc mają denka większe niż 20 sztuk i nie są to próbki.

Kwestia pojemności, wydajności, ilości użytkowników i potrzeb.

Ja myję głowę codziennie. Mam bardzo suchą skórę - balsamy o pojemności 200 ml potrafię zużyć w 2 tygodnie. Kremy do rąk i stóp też stosuję systematycznie. Kremy 'do twarzy' używam też na szyję i dekolt. Naturalne jest dla mnie że zużyję więcej niż osoba, która myje głowę dwa razy w tygodniu, balsamu używa jak sobie przypomni a krem do twarzy nakłada tylko na nią

W tym roku mam średnią zużyć 17 sztuk na miesiąc (denkuję tylko pielęgację, bez próbek i kolorówki), niby dużo z drugiej strony nie zamierzam 'ucinać' mojej pielęgnacji która na chwilę obecną mi służy tylko dlatego, że ktoś zużywa 10 kosmetyków

[AnulaQa]

Moje denka są dość skromne, ale sukcesywnie zmniejszam ilość "zbiorów i zapasów. Jednocześnie staram się kontrolować swoje wydatki ( sądzę, że zapasy, tudzież uzupełnianie zapasów samo w sobie nie jest złe, jednak zakupy muszą być kontrolowane, w przeciwnym razie stan konta grozi bankructwem, szafki, regały i kartony przeludnieniem, a mąż rozwodem ).
Dodatkowo zauważyłam, że im dalej w las, tym mniej zużywam.
Z jednej strony to niezbyt dobre dla statystyk hehe, ale z drugiej czuję, że nabieram większej świadomości i kontroli. I mnie się ten stan podoba, bo denkując dążę nie tylko do minimalizacji zbiorów, tudzież uciekam przed goniącym terminem, ale także wytworzenia pewnego systemu pielęgnacji, który mi służy (rodzaj kosmetyku, ilość, częstotliwość nakładania, itp.) i wytrwania w tym systemie.
Ważne aby przy jednoczesnym zmniejszonym używaniu, kupować odpowiednio mniej. W przeciwnym razie pochowają mnie z zapasami.

Przyznaję, że moim problemem są balsamy i inne mazidła. Kiedyś nawykowo, raz dziennie wcierałam w siebie to czy tamto, teraz jedynie od święta. I widzę różnicę w kondycji skóry, niestety na jej niekorzyść. Ale swojego czasu nakupowałam mazideł tyle, że teraz leżę i kwiczę, zamiast leżeć i pachnieć.


Ale są też plusy
Nie kupuję zbędnych kosmetyków, których i tak nie używam (kremy do rąk, stóp zastępują mi balsamy; lakierów i pianek do włosów- zazwyczaj leżą i kurzą się u mnie kilka lat, samoopalaczy- po kilku wsmarowaniach i odłożeniu na bok po roku leciały do kosza, produktów wyszczuplających i antycellulitowych (no chyba, że rozgrzewające na zimę, hehe).

Ponadto zauważyłam, że im moja pielęgnacja jest "uboższa" tym lepiej na tym wychodzę. To samo z makijażem. Kilka warstw to nie dla mnie.

Napisane przez kosmetyko

Kwestia pojemności, wydajności, ilości użytkowników i potrzeb.


W tym roku mam średnią zużyć 17 sztuk na miesiąc (denkuję tylko pielęgację, bez próbek i kolorówki), niby dużo z drugiej strony nie zamierzam 'ucinać' mojej pielęgnacji która na chwilę obecną mi służy tylko dlatego, że ktoś zużywa 10 kosmetyków

Rozsądne podejście.

[ktsw]

Moje denka zazwyczaj sa dłuższe niz miesięczne, czesto niestety lubi mi sie skończyć wszystko na raz, wiec tez na raz muszę otworzyć nowe rzeczy i tak w kółko ostatnio doszłam do wniosku ze nie będe składować pustych opakowań, szkoda miejsca i będe wpisywać na bieżąco. Powiem ze cieżko sie odzwyczaić i tak po prostu wyrzucić cos co sie skończyło

[ktsw]

To z wczoraj ImageUploadedByWizaz Forum1491749062.232978.jpg zel nie mój moje dwa kremy dermedic i nacomi, L4L, zel do mycia i tisane

[AnulaQa]

Napisane przez ktsw

ostatnio doszłam do wniosku ze nie będe składować pustych opakowań, szkoda miejsca i będe wpisywać na bieżąco. Powiem ze cieżko sie odzwyczaić i tak po prostu wyrzucić cos co sie skończyło

To prawda.