Jeszcze dużo czasu do ślubu mamy, ale o przygotowaniach chętnie rozmawiamy! PM 2014II

[aszuelka]

Napisane przez malutka155

Czysta przyjemność Ale ja bym ten spirytus inaczej wykorzystała

Wstydzilabys sie przyznawac

[malutka155]

Napisane przez aszuelka

Wstydzilabys sie przyznawac

Ciii... Może nikt nie zauważy

Zmykam przed tv oglądać tenis

[exist_]

Napisane przez malutka155

Czysta przyjemność Ale ja bym ten spirytus inaczej wykorzystała

Napisane przez malutka155

Ciii... Może nikt nie zauważy

Zmykam przed tv oglądać tenis

Już zauważyłam

Nie miałam wody utlenionej, zresztą nie znoszę jej zapachu więc złapałam co było pod ręką

(Tak, spirytus jest pod ręką)

[aszuelka]

Nastepna

Wlasnie Kamil strasznie lubi ta Pania, jak przychodzi niania to jej buziaczki daje, niania duzo ksiazek mu czyta, jak na poludnie chodzi spac, to idzie glaszcze go po raczce (on to uwielbia, ma to po mnie ), siedzi z nim az zasnie itd. Ale jak ona zaczyna sie opiekowac Lenka, to ten sie robi zazdrosny niestety, musi otrzymac nalezyta kare, bo inaczej nie zrozumie...

[AnULka248]

Napisane przez aszuelka

A ja przeczytalam lodowka

A ja dzisiaj w pracy, ale od poniedzialku bede miala zmienniczke

Wczoraj Kamil byl bardzo niegrzeczny... rzucil nawet w nianie klockiem jestem bardzo zawiedziona jego zachowaniem. Dostal juz kare, nie daje mu buziakow ani go nie przytulam... wstyd mi za niego

TZ jeszcze nie idzie w tym tygodniu do pracy, bo babka nie dostala jeszcze pozwolenia na otwarcie restauracji. A oni wczoraj przerobili 600 kg miesa i wszystko musieli zamrozic ale jakie oni maja menu poledwiczki wieprzowe i wolowe, ges, sandacz itd to chyba bedzie najlepsza restauracja polska w Londynie, tylko szkoda, ze w takim beznadziejnym miejscu

Też przeczytałam lodówka, się zastanawiałam, czemu rozmraża lodówkę, jak na wesele idzie a z małym, to może rzeczywiście tak jak Motylek pisze?

Napisane przez MoTyleKsw

Najśmieszniejsze jest to, że nie on pierwszy, a kierownik jest kolegą
Szef jest lepszy, także powiedział, że zadzwoni wieczorem do kierownika i będzie spokój, no ale jedno mógł mówić TŻowi, a co innego kierownikowi

Kiedyś się zastanawiałam tak no, żeby nie było, że coś insynuuje, jak górnicy się domywają? Da się wogóle? Ja się czasami po "ogródku" domyć nie mogę...


aszuelka, a z jakiego powodu tak się zachował? wytłumaczyłaś mu, że nie wolno? tylko, żeby sobie nie pomyślał, że go nie kochasz bo go nie przytulasz i nie całujesz

Może kierownikowi upał nie sprzyja?

Zaraz po pracy, jak tylko wyjadą biorą prysznic, ostra gąbka i jazdawszystko domyjesz tylko gorzej z oczami, bo czasem jak Tż się spieszy, to wygląda jakby miał pomalowane czarną kredką ale z tym też daje radę. Właściwie jeszcze nie widziałam go takiego mega czarnego a jeśli chodzi o paznokcie (bo pewnie to Cię najbardziej interesuje) to zarówno Tż jak i mój brat mają czyste rączki, co chwilę szczoteczka i różne akcesoria idą w ruch

[aszuelka]

Isia, Isia, Isia

[velika]

1:1
ssij Sirina ale świetny ten drugi set!

[MoTyleKsw]

Ja się gorzej denerwuje niż meczami w piłkę nożną!
Bardzo kibicuje Agnieszce! Oglądam, a żołądek płata mi figle...

[velika]

ja się uspokajam piwem malinowym ale emocje są duże! pierwszy set to była taka trochę miazga, a teraz jest znacznie ciekawiej i równo grają. Serena popełnia więcej błędów, ale ma świetny serwis i posyła mega bomby.

[monikkad]

Tasiulek, dzięki za odp Czyli może nie jest tak strasznie wcale jak mi się wydaje :P Nie wiem za bardzo gdzie pojedziemy, bo TŻ się bawi w niespodziankę :P My jesteśmy z lubuskiego i tutaj niestety burze są co noc - tragedia, w ogóle się nie wysypiam Bliżej nam jechać w zachodnio-pomorskie, ale chyba właśnie pojedziemy w pomorskie... Nie jestem pewna, ale jak tak gadałam z TŻ-tem to widzę, że coś kombinuje w te rejony Czyli jak mówisz, że w Trójmieście w miarę pogodnie to super

Właśnie drożdże sobie kupię na te włosy tak wewnętrznie. A do wcierania zapytam o ten jantar w aptece.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Napisane przez misiadelko

Dziewczyny nie nadrabiam, bo lokówka stygnie Pozdrawiam z Gołdapii, nie wiem ile wytrzymam na weselu bo ledwo stoję, mam nadzieję, że chociaż na ślubie wytrzymam i na obiedzie, żeby nie zawieść PM.
Wczoraj miałam to rozdanie dyplomów i powiem Wam, że to był jeden z najlepszych dni w moim życiu.

Nooo, bo to jest piękny dzień, to prawda )

Gratuluję

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez aszuelka

A ja przeczytalam lodowka

Ja też I tak kminiłam o co come on

[ane3kaa]

Napisane przez mala_czarna_21

żeganm się z Wami moje kochane aż do września wyjeżdżam do pracy do Niemiec i nie będę miała dostępu do internetu ani pewnie czasu na niego....

ale jadę zarobić m.in. na własną suknie ślubną

proszę mi tu o mnie nie zapominać bo wrócę

udanych wakacji!!!! trzymajcie się i nie naskrobcie dużo zebym mogła nadrobić!!

Pa

Buziak

[malutka155]

Dzień dobrrrrrrrrrrry

[misiadelko]

Dzień dobry, nadal nie nadrabiam, bo jestem w hotelu

Dziewczyny to było najpiękniejsze wesele jakie w życiu widziałam (choć minusy też były-p rzekonałam się, że jednak okrągłe stoliki są bez sensu, choć tak pięknie wyglądają , stolik z ciastami, kawą herbatą, winami i owocami stał w innej sali i był po prostu za daleko no i kelnerki nalewały na początku wódkę, a ja nie lubię tak ) ale to była jakaś bajka, w ogóle inny świat, taka klasa, tak piękna sala, tak piękna panna młoda, nawet pierwszy raz w życiu słyszałm dobrą orkiestrę, co w moim przypadku jest cudem (bo sama śpiewam) i tak bardzo jestem oczarowana tym weselem Młodzi to wspaniali ludzie (wczoraj ich ponałam) i z całego serca mogę powiedzieć, że zasłużyli na takie piękne wesele, czegoś takiego jeszcze nie widziałam i już pewnie nie zobaczę... Choć niektórzy ludzie z całą pewnością nie zasłużyli na zaproszenie, bo kilka bab szeptało o tym, jaka to pokazówka była, miałam ochotę je , ta sala jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach i co się okazało... tak tania, że gdyby była na Mazurach a nie w Gołdapi, to przeniosłabym swoje wesele z Kaszub na Mazury... Nawet zdjęcia tego nie oddają jaka ona piękna (a ja naprawdę rzadko się czymkolwiek zachwycam )... I w ogóle wygrałam 5 złotych Młodzi mieli kolor przewodni pudrowy róż (taki jak ja chciałam na początku) i w małych pudełeczkach na początku była przypinka z napisem Monika i Artur wesele 07.07.2012 czy coś takiego, grosik i zdrapka (grosik do zdrapania), zdrapka była z sercami i okazało się, że wygrałam 5 złotych i tak chyba najwięcej ze wszytskich To było takie wesołe, nikt się tego nie spodziewał (bo przodują w takich prezencikach słodkości). Młodzi jechali samochodem mojego przyszłego teścia (bmw x6) i w sumie ustrojony był przecudownie, bo żywymi kwiatami, ale sam samochód porażka jeśli chodzi o ślub, bo PM musiała wyskakiwać z niego, a że miała sukienkę księżniczkę to ledwo sobie radziła). Tylko na początku (ślub) wszyscy niemiejscowi zostali wytrąceni z równowagi, organista miał głos jak Czesiu (przysięgam) i od początku wszyscy się hamowali, ale jak doszło do "Alleluja" to już nikt nie wytrzymał.....
Ogólnie wesele było piękne, Państwo Młodzi też i gdyby nie to , że byłam totalnie chora pewnie bawiłabym się do rana, ale i tak długo wytrzymałam, bo do 2.30, co jak na osobę, która jeszcze w południe mdlała, wymiotowała i ledwo trzymała się na nogach było super
No ,koniec relacji, wstaję na śniadanie Jak wrócę do Gda to postaram się Was nadrobić

[MoTyleKsw]

Czeeeść z rana

Napisane przez misiadelko

Dzień dobry, nadal nie nadrabiam, bo jestem w hotelu

Dziewczyny to było najpiękniejsze wesele jakie w życiu widziałam (choć minusy też były-p rzekonałam się, że jednak okrągłe stoliki są bez sensu, choć tak pięknie wyglądają , stolik z ciastami, kawą herbatą, winami i owocami stał w innej sali i był po prostu za daleko no i kelnerki nalewały na początku wódkę, a ja nie lubię tak ) ale to była jakaś bajka, w ogóle inny świat, taka klasa, tak piękna sala, tak piękna panna młoda, nawet pierwszy raz w życiu słyszałm dobrą orkiestrę, co w moim przypadku jest cudem (bo sama śpiewam) i tak bardzo jestem oczarowana tym weselem Młodzi to wspaniali ludzie (wczoraj ich ponałam) i z całego serca mogę powiedzieć, że zasłużyli na takie piękne wesele, czegoś takiego jeszcze nie widziałam i już pewnie nie zobaczę... Choć niektórzy ludzie z całą pewnością nie zasłużyli na zaproszenie, bo kilka bab szeptało o tym, jaka to pokazówka była, miałam ochotę je , ta sala jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach i co się okazało... tak tania, że gdyby była na Mazurach a nie w Gołdapi, to przeniosłabym swoje wesele z Kaszub na Mazury... Nawet zdjęcia tego nie oddają jaka ona piękna (a ja naprawdę rzadko się czymkolwiek zachwycam )... I w ogóle wygrałam 5 złotych Młodzi mieli kolor przewodni pudrowy róż (taki jak ja chciałam na początku) i w małych pudełeczkach na początku była przypinka z napisem Monika i Artur wesele 07.07.2012 czy coś takiego, grosik i zdrapka (grosik do zdrapania), zdrapka była z sercami i okazało się, że wygrałam 5 złotych i tak chyba najwięcej ze wszytskich To było takie wesołe, nikt się tego nie spodziewał (bo przodują w takich prezencikach słodkości). Młodzi jechali samochodem mojego przyszłego teścia (bmw x6) i w sumie ustrojony był przecudownie, bo żywymi kwiatami, ale sam samochód porażka jeśli chodzi o ślub, bo PM musiała wyskakiwać z niego, a że miała sukienkę księżniczkę to ledwo sobie radziła). Tylko na początku (ślub) wszyscy niemiejscowi zostali wytrąceni z równowagi, organista miał głos jak Czesiu (przysięgam) i od początku wszyscy się hamowali, ale jak doszło do "Alleluja" to już nikt nie wytrzymał.....
Ogólnie wesele było piękne, Państwo Młodzi też i gdyby nie to , że byłam totalnie chora pewnie bawiłabym się do rana, ale i tak długo wytrzymałam, bo do 2.30, co jak na osobę, która jeszcze w południe mdlała, wymiotowała i ledwo trzymała się na nogach było super
No ,koniec relacji, wstaję na śniadanie Jak wrócę do Gda to postaram się Was nadrobić

Musiało być naprawdę bajecznie zrobiłaś jakieś fotki?
Nie znałaś Państwa Młodych wcześniej?

[aszuelka]

Napisane przez malutka155

Dzień dobrrrrrrrrrrry

O 2 w nocy dzien dobry

misiadelko Nasze beda jeszcze piekniejsze, nie jaraj sie tak

Ide po kawe....

[misiadelko]

Więcej nie będę żadnych streszczeń pisała , pffff

Motylek, ja nie miałam aparatu, ale siostra TŻ ma mi przesłać, jak będę miaął to wstawię do albumu Nie znałam ich, to bardzo bliska rodzina mojego TŻta, ale są aż z Białegostoku (on) i z Gołdapi (ona), więc nie mieliśmy okazji się poznać niestety

[MoTyleKsw]

Napisane przez misiadelko

Więcej nie będę żadnych streszczeń pisała , pffff

Motylek, ja nie miałam aparatu, ale siostra TŻ ma mi przesłać, jak będę miaął to wstawię do albumu Nie znałam ich, to bardzo bliska rodzina mojego TŻta, ale są aż z Białegostoku (on) i z Gołdapi (ona), więc nie mieliśmy okazji się poznać niestety

Źle przeczytalam wczesniej! Uznałam, że ani Ty ani Twój TŻ nie znaliście Państwa Młodych, a to tylko Ty nie znałaś :P

Jadę do Łodzi do aquaparku z przyjaciółką(pisałam Wam o niej) i dzieciątkiem. Ma dziś urodziny, a jej mąż wyjechał na motory na 3 dni.
Nic nie jest lepiej między nimi, ale cóż...

[tasiulek]

Chciałam Wam tylko wysłać pozdro z Mazur bo pojechaliśmy na totalnym spontanie. Jest pięknie leże właśnie na pomoście, woda cisza łojezu! Wieczorem ponadrabiam! Wznoszę toast kawą

[alloffkowa]

Napisane przez aszuelka

O 2 w nocy dzien dobry

misiadelko Nasze beda jeszcze piekniejsze, nie jaraj sie tak

Ide po kawe....

hahaha

Napisane przez MoTyleKsw

Źle przeczytalam wczesniej! Uznałam, że ani Ty ani Twój TŻ nie znaliście Państwa Młodych, a to tylko Ty nie znałaś :P

Jadę do Łodzi do aquaparku z przyjaciółką(pisałam Wam o niej) i dzieciątkiem. Ma dziś urodziny, a jej mąż wyjechał na motory na 3 dni.
Nic nie jest lepiej między nimi, ale cóż...

Zazdroszcze awuaparku a przyjaciółki szkoda trochę, widać że "fajnego" ma męża...

[malutka155]

Napisane przez misiadelko

Dzień dobry, nadal nie nadrabiam, bo jestem w hotelu

Dziewczyny to było najpiękniejsze wesele jakie w życiu widziałam (choć minusy też były-p rzekonałam się, że jednak okrągłe stoliki są bez sensu, choć tak pięknie wyglądają , stolik z ciastami, kawą herbatą, winami i owocami stał w innej sali i był po prostu za daleko no i kelnerki nalewały na początku wódkę, a ja nie lubię tak ) ale to była jakaś bajka, w ogóle inny świat, taka klasa, tak piękna sala, tak piękna panna młoda, nawet pierwszy raz w życiu słyszałm dobrą orkiestrę, co w moim przypadku jest cudem (bo sama śpiewam) i tak bardzo jestem oczarowana tym weselem Młodzi to wspaniali ludzie (wczoraj ich ponałam) i z całego serca mogę powiedzieć, że zasłużyli na takie piękne wesele, czegoś takiego jeszcze nie widziałam i już pewnie nie zobaczę... Choć niektórzy ludzie z całą pewnością nie zasłużyli na zaproszenie, bo kilka bab szeptało o tym, jaka to pokazówka była, miałam ochotę je , ta sala jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach i co się okazało... tak tania, że gdyby była na Mazurach a nie w Gołdapi, to przeniosłabym swoje wesele z Kaszub na Mazury... Nawet zdjęcia tego nie oddają jaka ona piękna (a ja naprawdę rzadko się czymkolwiek zachwycam )... I w ogóle wygrałam 5 złotych Młodzi mieli kolor przewodni pudrowy róż (taki jak ja chciałam na początku) i w małych pudełeczkach na początku była przypinka z napisem Monika i Artur wesele 07.07.2012 czy coś takiego, grosik i zdrapka (grosik do zdrapania), zdrapka była z sercami i okazało się, że wygrałam 5 złotych i tak chyba najwięcej ze wszytskich To było takie wesołe, nikt się tego nie spodziewał (bo przodują w takich prezencikach słodkości). Młodzi jechali samochodem mojego przyszłego teścia (bmw x6) i w sumie ustrojony był przecudownie, bo żywymi kwiatami, ale sam samochód porażka jeśli chodzi o ślub, bo PM musiała wyskakiwać z niego, a że miała sukienkę księżniczkę to ledwo sobie radziła). Tylko na początku (ślub) wszyscy niemiejscowi zostali wytrąceni z równowagi, organista miał głos jak Czesiu (przysięgam) i od początku wszyscy się hamowali, ale jak doszło do "Alleluja" to już nikt nie wytrzymał.....
Ogólnie wesele było piękne, Państwo Młodzi też i gdyby nie to , że byłam totalnie chora pewnie bawiłabym się do rana, ale i tak długo wytrzymałam, bo do 2.30, co jak na osobę, która jeszcze w południe mdlała, wymiotowała i ledwo trzymała się na nogach było super
No ,koniec relacji, wstaję na śniadanie Jak wrócę do Gda to postaram się Was nadrobić

Piękna relacja A co to za orkiestra?

Napisane przez aszuelka

O 2 w nocy dzien dobry

misiadelko Nasze beda jeszcze piekniejsze, nie jaraj sie tak

Ide po kawe....

O 4 dopiero poszłam spać także tego
Kawyyyy

[poznanianka1990]

Napisane przez misiadelko

Dzień dobry, nadal nie nadrabiam, bo jestem w hotelu

Dziewczyny to było najpiękniejsze wesele jakie w życiu widziałam (choć minusy też były-p rzekonałam się, że jednak okrągłe stoliki są bez sensu, choć tak pięknie wyglądają , stolik z ciastami, kawą herbatą, winami i owocami stał w innej sali i był po prostu za daleko no i kelnerki nalewały na początku wódkę, a ja nie lubię tak ) ale to była jakaś bajka, w ogóle inny świat, taka klasa, tak piękna sala, tak piękna panna młoda, nawet pierwszy raz w życiu słyszałm dobrą orkiestrę, co w moim przypadku jest cudem (bo sama śpiewam) i tak bardzo jestem oczarowana tym weselem Młodzi to wspaniali ludzie (wczoraj ich ponałam) i z całego serca mogę powiedzieć, że zasłużyli na takie piękne wesele, czegoś takiego jeszcze nie widziałam i już pewnie nie zobaczę... Choć niektórzy ludzie z całą pewnością nie zasłużyli na zaproszenie, bo kilka bab szeptało o tym, jaka to pokazówka była, miałam ochotę je , ta sala jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach i co się okazało... tak tania, że gdyby była na Mazurach a nie w Gołdapi, to przeniosłabym swoje wesele z Kaszub na Mazury... Nawet zdjęcia tego nie oddają jaka ona piękna (a ja naprawdę rzadko się czymkolwiek zachwycam )... I w ogóle wygrałam 5 złotych Młodzi mieli kolor przewodni pudrowy róż (taki jak ja chciałam na początku) i w małych pudełeczkach na początku była przypinka z napisem Monika i Artur wesele 07.07.2012 czy coś takiego, grosik i zdrapka (grosik do zdrapania), zdrapka była z sercami i okazało się, że wygrałam 5 złotych i tak chyba najwięcej ze wszytskich To było takie wesołe, nikt się tego nie spodziewał (bo przodują w takich prezencikach słodkości). Młodzi jechali samochodem mojego przyszłego teścia (bmw x6) i w sumie ustrojony był przecudownie, bo żywymi kwiatami, ale sam samochód porażka jeśli chodzi o ślub, bo PM musiała wyskakiwać z niego, a że miała sukienkę księżniczkę to ledwo sobie radziła). Tylko na początku (ślub) wszyscy niemiejscowi zostali wytrąceni z równowagi, organista miał głos jak Czesiu (przysięgam) i od początku wszyscy się hamowali, ale jak doszło do "Alleluja" to już nikt nie wytrzymał.....
Ogólnie wesele było piękne, Państwo Młodzi też i gdyby nie to , że byłam totalnie chora pewnie bawiłabym się do rana, ale i tak długo wytrzymałam, bo do 2.30, co jak na osobę, która jeszcze w południe mdlała, wymiotowała i ledwo trzymała się na nogach było super
No ,koniec relacji, wstaję na śniadanie Jak wrócę do Gda to postaram się Was nadrobić

dlaczego są bez sensu?

chciałabym tego posłuchać Uwielbiam Czesia i jego Alleluja

[monikkad]

misiadelko pisz streszczenia, bo są piękne

Coraz bardziej zaczynam dochodzić do wniosku, że mój ślub na tle tych wszystkich innych będzie masakrycznie skromny, bo nie mamy kasy i będzie oszczędność max...

Okres dostałam i umieraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaam

Ale jestem wciąż najarana tym, że zdałam sesję bez września, więc ogar jest

[alloffkowa]

Napisane przez monikkad

misiadelko pisz streszczenia, bo są piękne

Coraz bardziej zaczynam dochodzić do wniosku, że mój ślub na tle tych wszystkich innych będzie masakrycznie skromny, bo nie mamy kasy i będzie oszczędność max...

Okres dostałam i umieraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaam

Ale jestem wciąż najarana tym, że zdałam sesję bez września, więc ogar jest

Mój też

[velika]

i mój
będzie prosto i skromnie, chyba, że mi się teściowa będzie wpieprzać zresztą ja w ogóle nie lubię jakiś pierdółek, nudzi mnie dobieranie wszystkiego do siebie, a prostota zawsze się obroni już mnie przeraża wybieranie jakiś kwiatków i dekoracji brrr.

[alloffkowa]

Napisane przez velika

i mój
będzie prosto i skromnie, chyba, że mi się teściowa będzie wpieprzać zresztą ja w ogóle nie lubię jakiś pierdółek, nudzi mnie dobieranie wszystkiego do siebie, a prostota zawsze się obroni już mnie przeraża wybieranie jakiś kwiatków i dekoracji brrr.

ja lubię pierdółki i żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik, ale i tak będzie baaardzo skromnie

[tasiulek]

Napisane przez monikkad

misiadelko pisz streszczenia, bo są piękne

Coraz bardziej zaczynam dochodzić do wniosku, że mój ślub na tle tych wszystkich innych będzie masakrycznie skromny, bo nie mamy kasy i będzie oszczędność max...

Okres dostałam i umieraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaam

Ale jestem wciąż najarana tym, że zdałam sesję bez września, więc ogar jest

Ale ślub to nie jest "wyścig zbrojeń" kto piękniej kto lepiej kto drożej. Czasami mam wrażenie że zapomina się o istocie tego dnia, a mianowicie o zawarciu związku małżeńskiego. Ważniejsza jest sala, samochód, kwiaty.

[exist_]

Kuzyn przywiózł mi wiatrak do pokoju!

Ale mam zaciesz!

[alloffkowa]

Napisane przez tasiulek

Ale ślub to nie jest "wyścig zbrojeń" kto piękniej kto lepiej kto drożej. Czasami mam wrażenie że zapomina się o istocie tego dnia, a mianowicie o zawarciu związku małżeńskiego. Ważniejsza jest sala, samochód, kwiaty.

dodam że jeszcze "ważna" jest ocena ludzi co powie ciocia Gienia albo kuzynka Kasia :P

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Exit, ja też w piątek swój wentylator przeprosiłam i zniosłam ze sttrychu :P

[velika]

No dokładnie tasiulek zresztą ja mam ochotę zaprosić coraz mniej osób na swój ślub, mam w rodzinie i swojej, i chłopa, takich gagatków, że szkoda gadać jeszcze mi się pobiją albo co. No nic, jeszcze jest trochę czasu, ale jak tak dalej będzie, to mi ilość gości zmaleje do 50 osób.

[alloffkowa]

ja mam strasznie dużą rodzine, musiałabym zaprosić ok 100 osób, dlatego będą tylko najbliższe mi osoby. w sumie mam dziwną sytuacje w rodzinie, moi rodzice są rozwiedzeni, mieszkam z babcią, z ojcem nie mam prawie kontaktu( ma drugą żonę i 2 dzieci z nią, w tym chłopaka młodszego ode mnie o 2 miesiące ), oczywiście- zaproszę go, jeszcze nie wiem czy moje rodzeństwo przyrodnie też. Od zawsze marzyłam żeby tato prowadził mnie do ołtarza, ale nie sądze nawet żeby przyjechał na slub