Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[tajkuna]

Miałam tel w sprawie pracy. Dzwoniła do mnie Pani z zapytaniem ile chciałabym zarabiać. Na razie zaproszenia na rozmowę nie dostałam. Pani mówiła, że dzwoni do wszystkich , którzy wysłali CV z zapytaniem ile chciałaby Pani/Pan zarabiać. Dopiero z osób, które prawidłowo odp na pytanie wybierze kilka. do których za jakiś czas zadzwoni z zaproszeniem na rozmowę. Nie wiem dokładnie z jakiego miasta dzwoniła pani do mnie , ale wydaję mi się , że z miasta 30 km oddalonego od mojego. Pani podała stanowisko asystent ds. organizacyjnych i zarządu, a coś mi świta, że jakiś miesiąc temu lub dwa wysyłam CV na takie stanowisko.

Odp ,że chciałabym 1700 zł brutto zarabiać na początku. Myślę, sobie 1600 zł brutto najniższa, to podam 100 zł więcej. Nie mam doświadczenia na tym stanowisku, to nie chciałam za dużo podać, a w mieście 30 km od mojego stawki są podobne jak w moim mieście, czyli najniższa.

Ciekawe czy moja odp jest dobra i mnie zaproszą na rozmowę. Obym się nie pomyliła z tym miastem i chodziło o to ogłoszenie z miasta 30 km od mojego

[Krasko1]

Napisane przez tajkuna

Miałam tel w sprawie pracy. Dzwoniła do mnie Pani z zapytaniem ile chciałabym zarabiać. Na razie zaproszenia na rozmowę nie dostałam. Pani mówiła, że dzwoni do wszystkich , którzy wysłali CV z zapytaniem ile chciałaby Pani/Pan zarabiać. Dopiero z osób, które prawidłowo odp na pytanie wybierze kilka. do których za jakiś czas zadzwoni z zaproszeniem na rozmowę. Nie wiem dokładnie z jakiego miasta dzwoniła pani do mnie , ale wydaję mi się , że z miasta 30 km oddalonego od mojego. Pani podała stanowisko asystent ds. organizacyjnych i zarządu, a coś mi świta, że jakiś miesiąc temu lub dwa wysyłam CV na takie stanowisko.

Odp ,że chciałabym 1700 zł brutto zarabiać na początku. Myślę, sobie 1600 zł brutto najniższa, to podam 100 zł więcej. Nie mam doświadczenia na tym stanowisku, to nie chciałam za dużo podać, a w mieście 30 km od mojego stawki są podobne jak w moim mieście, czyli najniższa.

Ciekawe czy moja odp jest dobra i mnie zaproszą na rozmowę. Obym się nie pomyliła z tym miastem i chodziło o to ogłoszenie z miasta 30 km od mojego

Nie znoszę takich pytań.. skąd niby masz wiedzieć ile chciałabyś zarabiać? Co innego jakbyś wiedziała co to za firma, można w necie sprawdzić średnią.. ale tak bez przygotowania
Trzymam kciuki

Ja spamuję skrzynki mailowe mojego miasta cv

[tajkuna]

Nazwy firmy nie podała właśnie. Mogła podać, tak by się upewniła czy to na pewno chodzi o miasto 30 km od mojego. Wiem, że na takie stanowisko do tego miasta CV wysyłałam jakiś czas temu i kierunkowy numeru (numer stacjonarny) z którego Pani do mnie dzwoniła, wskazuję raczej na to miasto.

[tusiamar]

wysłałam zapytanie do tej firmy, która jest zainteresowana współpracą od kwietnia, z zapytaniem, czy dalej są...

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez Krasko1

Ja spamuję skrzynki mailowe mojego miasta cv

też chyba zacznę

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez tajkuna

Miałam tel w sprawie pracy. Dzwoniła do mnie Pani z zapytaniem ile chciałabym zarabiać. Na razie zaproszenia na rozmowę nie dostałam. Pani mówiła, że dzwoni do wszystkich , którzy wysłali CV z zapytaniem ile chciałaby Pani/Pan zarabiać. Dopiero z osób, które prawidłowo odp na pytanie wybierze kilka. do których za jakiś czas zadzwoni z zaproszeniem na rozmowę.

dzizas.... ale sposób na rekrutacje :|

[szakal165]

Ja już po rozmowie, trwała godzinę i tak mnie przemaglowali

[mikados]

Napisane przez szakal165

Ja już po rozmowie, trwała godzinę i tak mnie przemaglowali

Konkretna rozmowa A jak poszło?

[szakal165]

No nie wiem, nie wyglądali na przekonanych mimo że starałam się. Niestety czego się obawiałam, sprawdziło się- musiałam mówić po ang i po niemiecku a że angielski u mnie słabszy, powiedziałam parę podstaw i tyle... Najgorsze jest to, że zapytano mnie wprost , że skoro w cv mam profil humanistyczny, to skąd u mnie nagle ta praktyka w IT, informatyczne sprawy i takie zainteresowania. Na dodatek powiedziano mi, że skoro jestem humanistką to ten wakat jest bardziej techniczny i dlaczego szukam pracy w tej branży, bo ona jest ściśle techniczna. Pytano mnie, co robilam w excelu, ogólnie o tej praktyce, czy bym sie dogadała, czy umiem pracować w stresie, co bym zrobiła w określonej sytuacji i tutaj niestety było trudno, bo pytania były jak na dyrektora co najmniej "jak logistyk przyjdzie 2 godziny spóźniony do mnie, a transport mial być wysłany to co bym zrobiła", jak mogłabym się zareklamować pracodawcy (cechy) i nad czym musze popracować czyli standard.\
Czy zdaję sobie sprawę, że to zmianowa praca i czy mam dojazd, kazali mi policzyć objętość listu przewozowego (delivery letter), ilość podaną palet wyliczyć z danych długości i szerokosci.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Ogólnie nie sądzę, bym miała szanse ale przynajmniej mogłam się zaprezentować, jako cechy podałam odpowiedzialność/zaangażowanie, umiejętność kompromisu i współpracy i miałam podać przykład z życia.

[Auksencja]

Napisane przez tajkuna

Miałam tel w sprawie pracy. Dzwoniła do mnie Pani z zapytaniem ile chciałabym zarabiać. Na razie zaproszenia na rozmowę nie dostałam. Pani mówiła, że dzwoni do wszystkich , którzy wysłali CV z zapytaniem ile chciałaby Pani/Pan zarabiać. Dopiero z osób, które prawidłowo odp na pytanie wybierze kilka. do których za jakiś czas zadzwoni z zaproszeniem na rozmowę. Nie wiem dokładnie z jakiego miasta dzwoniła pani do mnie , ale wydaję mi się , że z miasta 30 km oddalonego od mojego. Pani podała stanowisko asystent ds. organizacyjnych i zarządu, a coś mi świta, że jakiś miesiąc temu lub dwa wysyłam CV na takie stanowisko.

:

Litości kobito, co to ma znaczyć - dobra odpowiedź na pytanie "ile chce Pani zarabiać?". Oni szukają JELENI, którzy podadzą kwotę najniższą. W żadnej poważnej firmie nie zniżają się do tego poziomu, żeby dzwonić i pytać, ile kto chce zarabiać. Podałaś 1700zł, a powinnaś podać 1600zł, bo takich jeleni szukają. Chyba logiczne to jest?!

[tusiamar]

Napisane przez Auksencja

Litości kobito, co to ma znaczyć - dobra odpowiedź na pytanie "ile chce Pani zarabiać?". Oni szukają JELENI, którzy podadzą kwotę najniższą. W żadnej poważnej firmie nie zniżają się do tego poziomu, żeby dzwonić i pytać, ile kto chce zarabiać. Podałaś 1700zł, a powinnaś podać 1600zł, bo takich jeleni szukają. Chyba logiczne to jest?!

może liczą, że ktoś powie "wystarczy mi sama praca"

[tajkuna]

Ja ta bym się i z najniższej ucieszyła. W mojej sytuacji lepsze to niż nic Zobaczymy czy oddzwonią. Pani mówiła, że chwile może potrwać nim powybierają ludzi i będą dzwonić. Że tak szybko nie będą dzwonić. Bardzo miła Pani przez tel była.

[SweetDevil]

Witam,

ja od trzech dni wysłałam jedno CV (do gazety)
Teraz biorę się za wysyłanie do firm, które się nie ogłaszają.

[tusiamar]

ja dziś całe 3.... kurde no!

[pulinaj]

Ja aż 2

A mam jeszcze pytanko (chociaż nie wiem czy już nie pytałam, jeśli tak to wybaczcie): ile mniej więcej czasu upływa od momentu wysłania CV do czasu aż pracodawcy do Was dzwonią? Tajkuna pisała, że wysłała miesiąc albo dwa temu i dziś babka zadzwoniła. Tak długo czasami to trwa?

[Auksencja]

Napisane przez tusiamar

ja dziś całe 3.... kurde no!

To chyba nie jest źle

Ja szukam dodatkowej pracy na umowę zlecenie, bo chciałam, żeby wpadło mi 500-700zł dodatkowo miesięcznie. W sobotę idę pogadać i określić kształt współpracy. Jestem żądna pieniędzy. Dopóki nie będę zarabiała 3 000 zł netto, to muszę będę brała dodatkowe zlecenia

[Elmo88]

Napisane przez tajkuna

Ja ta bym się i z najniższej ucieszyła. W mojej sytuacji lepsze to niż nic Zobaczymy czy oddzwonią. Pani mówiła, że chwile może potrwać nim powybierają ludzi i będą dzwonić. Że tak szybko nie będą dzwonić. Bardzo miła Pani przez tel była.

Pracodawcy sa cwani. Wiedza, że ludzie żeby dostać pracę są gotowi pracować za kila zł i to wykorzystują. Ja gdybym dostała najniższą krajową i pracę to bym się cieszyła. A takich ludzi jak ja jest wiele, wiec jest jak jest

[mikados]

Napisane przez pulinaj

Ja aż 2

A mam jeszcze pytanko (chociaż nie wiem czy już nie pytałam, jeśli tak to wybaczcie): ile mniej więcej czasu upływa od momentu wysłania CV do czasu aż pracodawcy do Was dzwonią? Tajkuna pisała, że wysłała miesiąc albo dwa temu i dziś babka zadzwoniła. Tak długo czasami to trwa?

Najszybciej po pół godzinie od wysłania CV najdłużej ok. 3-4 miesięcy.

[tusiamar]

sukces 13:26 a ja się ubrałam
idę po chlebek i jakąś wędlinkę do sklepu obok

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez Auksencja

To chyba nie jest źle

nie źle, ale...tel milczy.
zaspamowałam firmy w weekend, liczyłam na jakiś odzew:|

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez Elmo88

Pracodawcy sa cwani. Wiedza, że ludzie żeby dostać pracę są gotowi pracować za kila zł i to wykorzystują. Ja gdybym dostała najniższą krajową i pracę to bym się cieszyła. A takich ludzi jak ja jest wiele, wiec jest jak jest

ja już obniżyłam swoje wymagania. nie muszą mi płacić 2500.... przygarnę wszystko od 1700 zł

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez pulinaj

A mam jeszcze pytanko (chociaż nie wiem czy już nie pytałam, jeśli tak to wybaczcie): ile mniej więcej czasu upływa od momentu wysłania CV do czasu aż pracodawcy do Was dzwonią? Tajkuna pisała, że wysłała miesiąc albo dwa temu i dziś babka zadzwoniła. Tak długo czasami to trwa?

jak miesiąc to sobie chyba poczekam

[pulinaj]

Napisane przez tusiamar

jak miesiąc to sobie chyba poczekam

Spójrzmy na to z innej perspektywy: nie znamy dnia ani godziny, w każdej chwili może ktoś zadzwonić. To nic, że wysłałam CV na fajną ofertę miesiąc temu, cały czas może trwać rekrutacja-nic straconego, nie dołujmy się, że nadal cisza

Mój TŻ się ze mnie nabija, bo odbieram teraz telefony po ledwo jednym sygnale Niedługo odbiorę nim zadzwoni

No co, a nuż dzwonią z wymarzonej pracy...

[Agnieszka 512]

Napisane przez tusiamar

ja dziś całe 3.... kurde no!

To i tak jest dobrze. Ja w tym tygodniu to może wysłałam z 1, bo nie ma na co... ale się nie poddaje jeszcze

[tusiamar]

Napisane przez pulinaj

Spójrzmy na to z innej perspektywy: nie znamy dnia ani godziny, w każdej chwili może ktoś zadzwonić. To nic, że wysłałam CV na fajną ofertę miesiąc temu, cały czas może trwać rekrutacja-nic straconego, nie dołujmy się, że nadal cisza

też racja... a nawet jak kogoś zatrudnili i się nie sprawdził to równie dobrze, może być to ogłoszenie sprzed pół roku

[Krasko1]

Napisane przez Elmo88

Pracodawcy sa cwani. Wiedza, że ludzie żeby dostać pracę są gotowi pracować za kila zł i to wykorzystują. Ja gdybym dostała najniższą krajową i pracę to bym się cieszyła. A takich ludzi jak ja jest wiele, wiec jest jak jest

Oni są tak samo cwani w kwestii kwalifikacji- wiedzą, że jest dużo chętnych na cokolwiek byle mieć pracę więc dają najwyższe wymagania- nawet w najmniej wymagającej pracy

Napisane przez tusiamar

sukces 13:26 a ja się ubrałam
idę po chlebek i jakąś wędlinkę do sklepu obok

Myślałam, że o 13:26 nastąpił sukces bo dostałaś telefon w sprawie pracy


Teraz napiszę coś mało odkrywczego Zauważyłam ostatnio, że aby dostać pracę jako kelnerka ewentualnie sprzedawca (czyli coś najbardziej dostępnego) w MOIM MIEŚCIE należy:
- mieć prawo jazy
-własny samochód
- być dyspozycyjnym 24/h
-nie mieć planów na przyszłość, żadnych dzieci ect.
- być reprezentatywnym (wygląd, ubiór)
- mieć 10 lat doświadczenia na podobnym stanowisku
- być po czymkolwiek tylko nie LO (oczywiście to tylko z mojego doświadczenia)
- znać minimum dwa języki obce
- być biegłym w exelu i innych tego typu programach
- mieć orzeczenie o niepełnosprawności
- mieć znajomości
- mieć kurs kasy fiskalnej oraz jakiś dot. kontaktów międzyludzkich (nie wiem jak to nazwać)
- mieć ukończone studia; Broń Boże w trakcie zaocznych- w soboty też się pracuje!
- interesować się branżą (np. sprzedażą kiełbasy)

No. To tak mniej więcej. Wtedy mooooooże ktoś zadzwoni i nas zatrudni po rozmowie kwalifikacyjnej i 3 miesiącach okresu próbnego na umowę zlecenie za najniższą krajową

P.S. Ja tylko narzekam, mam nadzieję, że nikogo nie urażę- tak wygląda po prostu sprawa w moim mieście

Tymczasem, idę robić zapiekankę skoro już się wyżyłam

[tusiamar]

Napisane przez Krasko1

Teraz napiszę coś mało odkrywczego Zauważyłam ostatnio, że aby dostać pracę jako kelnerka ewentualnie sprzedawca (czyli coś najbardziej dostępnego) w MOIM MIEŚCIE należy:
(...)

no i dupa. nie nadaję się :|

[Krasko1]

Napisane przez tusiamar

no i dupa. nie nadaję się :|

Ja odpadam przy pierwszym punkcie, pocieszę cię

[pulinaj]

Napisane przez Krasko1

Ja odpadam przy pierwszym punkcie, pocieszę cię

Ja też. Ale to kwestia czasu

Tylko co z tego, skoro punkt drugi mnie dyskwalifikuje

[Anecka]

Napisane przez Krasko1

Oni są tak samo cwani w kwestii kwalifikacji- wiedzą, że jest dużo chętnych na cokolwiek byle mieć pracę więc dają najwyższe wymagania- nawet w najmniej wymagającej pracy


Myślałam, że o 13:26 nastąpił sukces bo dostałaś telefon w sprawie pracy


Teraz napiszę coś mało odkrywczego Zauważyłam ostatnio, że aby dostać pracę jako kelnerka ewentualnie sprzedawca (czyli coś najbardziej dostępnego) w MOIM MIEŚCIE należy:
- mieć prawo jazy
-własny samochód
- być dyspozycyjnym 24/h
-nie mieć planów na przyszłość, żadnych dzieci ect.
- być reprezentatywnym (wygląd, ubiór)
- mieć 10 lat doświadczenia na podobnym stanowisku
- być po czymkolwiek tylko nie LO (oczywiście to tylko z mojego doświadczenia)
- znać minimum dwa języki obce
- być biegłym w exelu i innych tego typu programach
- mieć orzeczenie o niepełnosprawności
- mieć znajomości
- mieć kurs kasy fiskalnej oraz jakiś dot. kontaktów międzyludzkich (nie wiem jak to nazwać)
- mieć ukończone studia; Broń Boże w trakcie zaocznych- w soboty też się pracuje!
- interesować się branżą (np. sprzedażą kiełbasy)

No. To tak mniej więcej. Wtedy mooooooże ktoś zadzwoni i nas zatrudni po rozmowie kwalifikacyjnej i 3 miesiącach okresu próbnego na umowę zlecenie za najniższą krajową

P.S. Ja tylko narzekam, mam nadzieję, że nikogo nie urażę- tak wygląda po prostu sprawa w moim mieście

Tymczasem, idę robić zapiekankę skoro już się wyżyłam

U mnie jest tak samo. bez znajomosci jest jedna wielka za przeproszeniem.. kUPA

Nie zagladalam tutaj od jakiegos czasu bo mam doslownie dola, nikt nie dzwoni. Dlatego znajomosci by sie przydalo zeby ktos komus mogl wspomniec slowko coby chociaz na rozmowe isc. Szlag by to trafil.

Widzialam ogloszneie do LPP do 3 sklepow na asystenta kierownika ale slyszalam ze tam sie zarabia 1500-1600 na reke i ponoc jest okropna atmosfera jesli chodzi o linie lpp - pracownik..
nie skladam, tym bardziej ze nie mialabym co zrobic z mloda po godzinie 16/17.
Jakbym nie byla dzieciata to pewnie szybciej bym prace podjela.

No nic dzis tez do meza zadzwonili ze nie dostal sie tam gdzie tak bardzo chcial, wiec nie chce siedziec ciagle w tym samym miejscu.. chyba wyjedziemy do tescia do Londynu. W sumie juz tam pracowalismy to wiemy co i jak, zaluje ze wrocilismy.

[Krasko1]

Napisane przez pulinaj

Ja też. Ale to kwestia czasu

Tylko co z tego, skoro punkt drugi mnie dyskwalifikuje

U mnie to kwestia braku pracy Brak pracy=brak pieniędzy=brak prawka= brak pracy

Robisz kurs ?

[Anecka]

Brak pracy=brak pieniędzy=brak prawka= brak pracy

dobre mnie tez to dyskalifikuje. Ale od 18 marca mam zaczac kurs prawa jazdy finansowany z agencji rozwoju. Ma trwac miesiac, no i przez ten czas nie moge znalezc pracy teoretycznie. W ogole jak babka w medycynie pracy zareagowala, pyta sie: pani na badania na prawo jazdy? mowie ze tak.. ok.. patrzy w moje dokumenty i pop chwili z wielkim zdziwieniem: Pani ma 28 lat i nie ma p rawa jazdy??? myslalam ze jej strzele.

[mikados]

Napisane przez Anecka

.........W ogole jak babka w medycynie pracy zareagowala, pyta sie: pani na badania na prawo jazdy? mowie ze tak.. ok.. patrzy w moje dokumenty i pop chwili z wielkim zdziwieniem: Pani ma 28 lat i nie ma p rawa jazdy??? myslalam ze jej strzele.

A co to za zależność? Przecież nie każdy musi mieć prawko. Nie przeczę, że jest to spory atut i ułatwienie ale brak powyższego nie powinien być powodem zdziwienia. Niekórzy są po prostu nieco ograniczeni w swoim rozumowaniu.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez Agnieszka 512

To i tak jest dobrze. Ja w tym tygodniu to może wysłałam z 1, bo nie ma na co... jeszcze

Ja jeszcze ani jednego

[Krasko1]

Napisane przez mikados

A co to za zależność? Przecież nie każdy musi mieć prawko. Nie przeczę, że jest to spory atut i ułatwienie ale brak powyższego nie powinien być powodem zdziwienia. Niekórzy są po prostu nieco ograniczeni w swoim rozumowaniu.

Teraz to jak się ma 22 lata i nie ma prawka to jest wielka tragedia Większość moich znajomych ma i nie raz słyszałam "kiedy zrobisz?" Jak mi ktoś da pieniądze to bardzo chętnie

[anjuta]

Napisane przez tajkuna

Ja ta bym się i z najniższej ucieszyła. W mojej sytuacji lepsze to niż nic Zobaczymy czy oddzwonią. Pani mówiła, że chwile może potrwać nim powybierają ludzi i będą dzwonić. Że tak szybko nie będą dzwonić. Bardzo miła Pani przez tel była.

to na przyszły raz powiedz, że weźmiesz ile dadzą

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez pulinaj

Ja aż 2

A mam jeszcze pytanko (chociaż nie wiem czy już nie pytałam, jeśli tak to wybaczcie): ile mniej więcej czasu upływa od momentu wysłania CV do czasu aż pracodawcy do Was dzwonią? Tajkuna pisała, że wysłała miesiąc albo dwa temu i dziś babka zadzwoniła. Tak długo czasami to trwa?

to zależy od tego na ile pracodawcy zależy na czasie i ile cv dostanie. koleżanka wysłała mailem o 8.00 rano, a o 14 miała telefon z zaproszeniem na następny dzień na rozmowę.