Chodzenie po górach - cz.II - Strona 147 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Podróże, wakacje, wycieczki

Notka

Podróże, wakacje, wycieczki Forum dla osób, które lubią podróże, wakacje i wycieczki. Dołącz do nas i podziel się opinią na temat ciekawych miejsc, promocji, organizacji wyjazdu itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-08-10, 20:57   #4381
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez colours Pokaż wiadomość
Co do dupozjazdów - oczywiście była to nauka, co robić na stromym stoku jak zacznę "jechać" w dół mam czekan do dyspozycji, umiejętności nabyte podczas tego również przydają się do dupozjazdów. Jedni lubią dupozjazdy, drudzy nie, ważne aby były bezpieczne i bez zbytniej brawury
Oczywiście tychże zjazdów nie można "wykuć", warunki warunkami, ale warto choćby przećwiczyć, przygotować się jak najlepiej jak tylko się da. Wolę to mieć przećwiczone, wypracowane pewne odruchy, niż improwizować i kombinować, gdzieś wysoko podczas nagłego załamania pogody.

Tak uważam, że Zawrat jest łatwy pod względem trudności technicznych, czyli coś co jest obiektywne w górach, dla osoby, która ma jako taką kondycję i obycie, nie ma lęku wysokości i ma do dyspozycji dobre warunki, są jeszcze łańcuchy. Wg mojej oceny w Tatrach trudniejsza jest chociażby droga np. na Kozi Wierch od Zamarłej Turni, Ostry Szczyt czy Czerwona Ławka, Rohacze.

Ale jak to niby ma być bezpieczne niby?

No i cóż - dla mnie takie zjazdy są w każdej sytuacji zbytnią brawurą - chyba że mówimy o górce do jazdy na sankach pod blokiem.

Nie no, ja rozumiem posiadanie takich umiejętności w razie sytuacji zagrozenia. Ale wykorzystywanie ich do tego, żeby sobie drogę skrócić...? Jak dla mnie to trochę na takiej zasadzie, jak drechy szpanują na lodzie BM-kami. Spoko, trzeba umieć się zachować w razie poślizgu. Ale go wywoływać?


Ja nie mówię, że nie ma trudniejszych tras - czy to w Tatrach, czy gdzie indziej.
Ale mówienie, ze fragment najtrudniejszego szlaku w polskich Tatrach jest banalny... no cóż, dla mnie jest absurdem.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 21:07   #4382
colours
Raczkowanie
 
Avatar colours
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 167
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Klempaa są o wiele gorsze sytuacje i bardziej niebezpieczne niż dupozjazd. Zjeżdża się przecież w terenie takim w którym można spokojnie wytracić prędkość i nie ma się przed sobą przepaści, zna się dobrze teren, po którym będzie się odbywał dupozjazd. Wiele razy z towarzystwem stosowałam dupozjazdy, do tej pory, to kolega sobie spodnie podarł.

Co do Orlej Perci - od Zawratu przecież ogólnie przyjęty za trudniejszy jest fragment od Zamarłej Turni do Koziego Wierchu.

Zresztą o Orlej Perci zawsze będą niekończące się dyskusje, zawsze będzie budzić kontrowersje.
Właśnie jaka jest Wasza opinia a propos tego szlaku?W sensie czy zostawić łańcuchy, czy je zlikwidować. Ciągle powstają apele do TPN, bo z roku na rok jest tam coraz więcej wypadków.

Edytowane przez colours
Czas edycji: 2012-08-10 o 21:26
colours jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 21:26   #4383
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Colours pozwól, że zacytuję Twój wpis z innego wątku (bo wzbudził moje wielkie zdziwienie):
"Orla Perć, Zawrat (banalny wręcz) - to szlaki turystyczne, nie są trudne, każda przeciętnie wysportowana osoba, bez lęku wysokości da radę. "

Nie uważasz, że to dosyć kontrowersyjna opinia?
Pamiętaj, że to forum, które czyta wiele różnych osób. Strach pomyśleć jak przeczyta to jakiś "klapkowicz" i uzna za mus sprawdzić sam tę lajtową Orlą
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 21:32   #4384
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Beczka Soli Pokaż wiadomość
A dół to najczęściej zbiegamy Uwielbiam miny ludzi, którzy zastanawiają się co to dwa debile biegną po całym dniu łażenia po górach. Nie raz słyszałam "że im się chcę" :P
Ale nie wiem czemu to działa tylko w Roztoce
Wbrew pozorom łatwiej zbiegać niż schodzić. Jak zobaczycie debila biegnącego z MOka, to będę ja
Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Ja jestem jeszcze bardziej psychiczna:
UWAGA!!! 2 lata temu jak szłam pod górę w myślach śpiewałam sławny przebój Feel'a:
"Pokonam więc siebie, pokonam siebie
udowodnię, że można lepiej
pokonam więc siebie, pokonam siebie, udowodnię"
Przyrzekam, ze nie jestem ich fanką, ale tak mi się wbił w głowę, że nie mogłam się go pozbyć! A w warunkach gdy ozór do pasa i końca drogi nie widać bardzo mnie motywował
Mój były miał ten sam hit
Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Odchodząc od zjeżdżania na tyłku w innym wątku o górach napisalaś, że Zawrat jest banalny - serio tak uważasz? I do czego porównujesz?
Bo jest banalny. Jak na nim byłam z kuzynem, to tak się zagadaliśmy, że nawet nie zorientowaliśmy się, że jesteśmy już na górze. Od ostatniego rozstaju zaoszczędziliśmy dobre 40 minut i przeszliśmy w 50 minut zamiast półtorej godziny.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 21:38   #4385
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez colours Pokaż wiadomość
Klempaa są o wiele gorsze sytuacje i bardziej niebezpieczne niż dupozjazd. Zjeżdża się przecież w terenie takim w którym można spokojnie wytracić prędkość i nie ma się przed sobą przepaści, zna się dobrze teren, po którym będzie się odbywał dupozjazd. Wiele razy z towarzystwem stosowałam dupozjazdy, do tej pory, to kolega sobie spodnie podarł.

Co do Orlej Perci - od Zawratu przecież ogólnie przyjęty za trudniejszy jest fragment od Zamarłej Turni do Koziego Wierchu.


Zresztą o Orlej Perci zawsze będą niekończące się dyskusje, zawsze będzie budzić kontrowersje.
Właśnie jaka jest Wasza opinia a propos tego szlaku?W sensie czy zostawić łańcuchy, czy je zlikwidować. Ciągle powstają apele do TPN, bo z roku na rok jest tam coraz więcej wypadków.

Oczywiście że sa. Tylko po co w sytuacje niebezpieczne pchać się na siłę?

A ja znam osobę, która przez taki zjazd (tylko dla odmiany po mokrej trawie) połamała miednicę.

Ale Ty czytasz co ja pisze? Nie mówię, że nie ma trudniejszych. Mówię, że pisanie, ze Zawrat jest banalny jest.... co najmniej dziwne, jeśli nie głupie (bo co, jak ktos w to uwierzy, kto nie ma doświadczenia, a tylko kondycję?)


---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Bo jest banalny. Jak na nim byłam z kuzynem, to tak się zagadaliśmy, że nawet nie zorientowaliśmy się, że jesteśmy już na górze. Od ostatniego rozstaju zaoszczędziliśmy dobre 40 minut i przeszliśmy w 50 minut zamiast półtorej godziny.
W takim razie jestem jakaś dziwna. Rili, cały jest banalny? Ze wszystkich stron? Bo moim zdaniem podejście niebieskim szlakiem z Murowańca banalne nie jest.
No ale nie wiem, chyba jestem jakaś dziwna.
Banalna to może być Łysica, a nie trasa ubezpieczona łańcuchami i klamrami.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy



Edytowane przez klempaa
Czas edycji: 2012-08-10 o 21:45
klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 21:39   #4386
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Wbrew pozorom łatwiej zbiegać niż schodzić. Jak zobaczycie debila biegnącego z MOka, to będę ja

Mój były miał ten sam hit

Bo jest banalny. Jak na nim byłam z kuzynem, to tak się zagadaliśmy, że nawet nie zorientowaliśmy się, że jesteśmy już na górze. Od ostatniego rozstaju zaoszczędziliśmy dobre 40 minut i przeszliśmy w 50 minut zamiast półtorej godziny.
hahahahha już Cię widzę oczyma wyobraźnie błahahahahha

No wiem masakra ale pomagało o dziwo

I znów pikuś

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

A ja znam osobę, która przez taki zjazd (tylko dla odmiany po mokrej trawie) połamała miednicę.

Ale Ty czytasz co ja pisze? Nie mówię, że nie ma trudniejszych. Mówię, że pisanie, ze Zawrat jest banalny jest.... co najmniej dziwne, jeśli nie głupie (bo co, jak ktos w to uwierzy, kto nie ma doświadczenia, a tylko kondycję?)
Mówisz serio o tej miednicy??

Właśnie.. też bym nie szalała z takimi wypowiedziami..
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 21:53   #4387
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
W takim razie jestem jakaś dziwna. Rili, cały jest banalny? Ze wszystkich stron? Bo moim zdaniem podejście niebieskim szlakiem z Murowańca banalne nie jest.
No ale nie wiem, chyba jestem jakaś dziwna.
Banalna to może być Łysica, a nie trasa ubezpieczona łańcuchami i klamrami.
Pisałam to już 2 lata temu. Nie miałam żadnych trudności na Zawracie od Gąsienicowej i nawet się nie zorientowałam, jak już byłam na górze. Za to dalej, np. w Honoratce, zdarzyły mi się problemy związane z długością nóg.

Sztuczne ubezpieczenia to właśnie ułatwienia. Po klamrach chodzi się jak po drabinie, przy łańcuchu nawet śliska skała niestraszna (a była śliska w górnej części). Drabinka na Koziej Przełęczy totalnie przereklamowana. Zaznaczam, że chodzę przy dobrej pogodzie.
Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Mówisz serio o tej miednicy??
A kolega wyrwał sobie w ten sposób bark...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-08-10 o 21:54
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-10, 21:59   #4388
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Pisałam to już 2 lata temu. Nie miałam żadnych trudności na Zawracie od Gąsienicowej i nawet się nie zorientowałam, jak już byłam na górze. Za to dalej, np. w Honoratce, zdarzyły mi się problemy związane z długością nóg.

Sztuczne ubezpieczenia to właśnie ułatwienia. Po klamrach chodzi się jak po drabinie, przy łańcuchu nawet śliska skała niestraszna (a była śliska w górnej części). Drabinka na Koziej Przełęczy totalnie przereklamowana. Zaznaczam, że chodzę przy dobrej pogodzie.

A kolega wyrwał sobie w ten sposób bark...


Kurde, ja naprawdę chyba niewyraźnie pisze.

Naprawdę nie widzicie różnicy między słowami "banalny szlak" (które nijak się mają do Zawratu) a "nie miałam żadnych problemów z tym szlakiem"? Wiesz, mam kumpla, który śmiga po górach mnóstwo - byl i na Araracie, i na Elbrusie, i na Kilimandżaro i w kilku innych miejscach.... jak bylismy razem w Tatrach to nie miał najmniejszych problemów z żadnym szlakiem. Ale jakos z jego ust nigdy nie usłyszałam że np. Zawrat to banalny szlak.


kulbit -> na serio.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:00   #4389
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

A z moich usłyszałaś i co? Przecież nie napisałam, że to szlak dla dzieci.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=337494&page=44
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:04   #4390
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Jezuuuu czy na prawdę nie rozumiecie co pisze Klempaa?
Dziewczyny trochę pokory.. i odpowiedzialności za własne słowa..
błagam!
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:06   #4391
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
A z moich usłyszałaś i co? Przecież nie napisałam, że to szlak dla dzieci.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=337494&page=44

No i to, że jak dla mnie to jest strasznie głupie stwierdzenie. Ot i tyle.

Bo potem tak jak napisała kulbit - czyta to turysta w klapkach i lezie. A potem znoszą zwłoki.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-10, 22:07   #4392
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Klempaa:
Nie miałam problemów ze szlakiem, bo jest banalny.
Klamry są jak schodki, a łańcuchy dają pewny chwyt.

Jak idiota w klapkach chce się tam wybrać, to nie czuję się za niego odpowiedzialna - na pierwszym łańcuchu powinien zawrócić, jeśli ma choć trochę oleju w głowie. Jeśli nie ma oleju, mapy i umiejętności szukania informacji o szlaku w internecie, to nie mój problem.

Nie będę tu opisywać szlaków pod kątem tego, że ktoś może zabrać na nie małe dziecko. Wtedy to i podejście na Piątkę jest mega trudne.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-08-10 o 22:09
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:08   #4393
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Jezuuuu czy na prawdę nie rozumiecie co pisze Klempaa?
Dziewczyny trochę pokory.. i odpowiedzialności za własne słowa..
błagam!

No właśnie mam wrażenie, że tej pokory trochę co poniektórym brakuje.


---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Klempaa:
Nie miałam problemów ze szlakiem, bo jest banalny.
Klamry są jak schodki, a łańcuchy dają pewny chwyt.

Spoko. Zawrat banalny, Granaty prościuchne.... każdy kto ma kondycję może tam iść i będzie super!


Ręce mi opadły. Dobranoc paniom.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:12   #4394
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No i to, że jak dla mnie to jest strasznie głupie stwierdzenie. Ot i tyle.

Bo potem tak jak napisała kulbit - czyta to turysta w klapkach i lezie. A potem znoszą zwłoki.
Dokładnie!

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Klempaa:
Nie miałam problemów ze szlakiem, bo jest banalny.
Klamry są jak schodki, a łańcuchy dają pewny chwyt.

Jak idiota w klapkach chce się tam wybrać, to nie czuję się za niego odpowiedzialna - na pierwszym łańcuchu powinien zawrócić, jeśli ma choć trochę oleju w głowie. Jeśli nie ma oleju, mapy i umiejętności szukania informacji o szlaku w internecie, to nie mój problem.


Nie miałaś problemu bo masz wiedzę, doświadczenie, obeznanie z tego typu szlakami. Chodzisz po górach nie od dziś. Wiesz kiedy możesz iść ile Ci zajmie trasa, jak odczytać pogodę itp itd!!!!!!!!!!

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No właśnie mam wrażenie, że tej pokory trochę co poniektórym brakuje.


---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------


Spoko. Zawrat banalny, Granaty prościuchne.... każdy kto ma kondycję może tam iść i będzie super!


Ręce mi opadły. Dobranoc paniom.
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:19   #4395
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

To o KAŻDYM szlaku można mówić, że jest trudny i niebezpieczny. Na drodze na Śnieżkę może Cię walnąć piorun.

A propos odpowiedzialności społecznej, wzięłam do ręki przewodnik Nyki. Przewodnik, któremu zaufały tysiące turystów.
Zawratowi poświęcił... pół strony ANI RAZU nie padło słowo "trudności", raz "ekspozycja", trzy razy "łańcuchy". Ostrzeżenia przed śniegiem - to on powoduje tam problemy, na szczęście jak tam byłam, był środek ciepłego lata.

Nyka o Granatach:
Opis zaczyna się od zdania "Trudności w górze umiarkowane". Dalej słowo "trudności" i "ekspozycja" nie pada ANI RAZU. A nie, raz - przy Zmarzłym Stawie jest prożek. Całe Granaty - mniej niż 1 strona, głównie opis botaniczny.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-08-10 o 22:23
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:24   #4396
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Niedawno czytałam któryś tam z rzędu wywiad z Michałem Jagiełłą (autorem książki "Wołanie w górach. Wypadki i akcje ratunkowe w Tatrach"). Do gór, a Tatr w szczególności, należy podchodzić właśnie z pokorą, bo nawet najlepszego taternika może zawieść ta pewność wynikająca z doświadczenia. Klamry, łańcuchy - co z tego, że są, skoro może pojawić się cienka warstewka lodu na skale, której nie widać, noga się ześlizgnie, ręka z łańcucha (też oblodzonego) i... o tragedię nie trudno (dzisiaj spod Świnicy spadł 41-letni Słowak). Albo nagle przyjdzie burza, która w Tatrach może pojawić się tak "z niczego".
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:27   #4397
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Masz całkowitą rację, tylko to nie ma związku z dyskusją. Szłam na Boczań (!) po lodzie i w halnym i to był dla mnie hardcore. Ale nie będę z powodu warunków pisać, że to trudny szlak.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:33   #4398
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
To o KAŻDYM szlaku można mówić, że jest trudny i niebezpieczny. Na drodze na Śnieżkę może Cię walnąć piorun.
Malla jesteś inteligentną młodą kobietą. Na prawdę nie widzisz różnicy między choćby wejściem na tę Twoją Śnieżkę a na Zawrat? Będziesz nam tu dalej udowadniała, że to to samo? I popierała to teraz warunkami pogodowymi typu piorun? Zakrawa to na absurd.. i powoli na prawdę nie da się rozmawiać bo próbujesz za wszelką cenę udowodnić swoją rację.
Chodzi o stwierdzenie obiektywnej skali trudności. A nie uznanie - dla mnie to pikuś bo weszłam tam bez problemu. Już wiemy, że Ty z żadnym szlakiem nie miałaś nigdy problemu Cieszymy się ale pamiętaj, że czytają to różni ludzie. Nie jesteśmy na tematycznym forum górskim, gdzie ludzie zleźli Tatry wzdłuż i wszerz, przy rożnych warunkach i porach roku. Jako osoba inteligentna,odpowiedzial na za to co mówi weź, proszę pod uwagę, ze to forum innego kalibru i klientela tutaj też inna
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:39   #4399
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Jak to nie ma związku z dyskusją? Radzę Ci zaznajomić się z tym, co napisał pan Jagiełło.
Jak dla mnie wejście na Kasprowy to banalny szlak, a dwukrotne wejście na Świnicę karze mi z pokorą myśleć o Zawracie i reszcie. Jeśli się porówna to do Kościelca, skąd zdjęto łańcuchy, to faktycznie można uważać to za nietrudny szlak, ale to często jest zwodnicze. A to, że jakiś głupi "klapkowicz" to przeczyta i postanowi wejść na Zawrat, to wcale nie taki "nie mój biznes", bo po pierwsze za akcję ratowniczą płacą wszyscy podatnicy, a po drugie, jak się na takiego delikwenta trafi, to ma się zablokowaną trasę
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-10, 22:42   #4400
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Jak to nie ma związku z dyskusją? Radzę Ci zaznajomić się z tym, co napisał pan Jagiełło.
Jak dla mnie wejście na Kasprowy to banalny szlak, a dwukrotne wejście na Świnicę karze mi z pokorą myśleć o Zawracie i reszcie. Jeśli się porówna to do Kościelca, skąd zdjęto łańcuchy, to faktycznie można uważać to za nietrudny szlak, ale to często jest zwodnicze. A to, że jakiś głupi "klapkowicz" to przeczyta i postanowi wejść na Zawrat, to wcale nie taki "nie mój biznes", bo po pierwsze za akcję ratowniczą płacą wszyscy podatnicy, a po drugie, jak się na takiego delikwenta trafi, to ma się zablokowaną trasę

Popieram Maline, więc nie będę się już powtarzała
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:43   #4401
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Trudne są na przykład Trzy Kopy Potrafię określić szlak trudnym także wtedy, gdy nie mam na nim problemów. Zawrat nie miał trudnych momentów, wymaga tylko braku lęku przed skałą.

Nie czuję odpowiedzialności społecznej za podczytujące mnie osoby trzecie z dzieckiem na ręku. W wątku od lat udzielają się te same osoby, którym mogę napisać, że klamry to znaczne ułatwienie. Gdy ktoś początkujący prosił o poradę, nigdy nie polecałam Orlej. Nie zamierzam pisać tutaj, jaki szlak jest trudny, a potem rozsyłać Wam PW "prościzna, nie wiem, o co tyle szumu". Nie będę też pisać "szlak jest trudny, ale dla mnie łatwy", żeby nie wyjść na hardkora, jakim nie jestem. Jestem normalnym turystą, jakich codziennie w Tatrach tysiące.

Malin, Świnica jest trudniejsza niż Zawrat, ale technicznie nie jest trudna. Dużo na niej pochyłych skał, które mogą być śliskie. Pomyśleć musiałam tylko przed szczytową skałką. Za każdym razem byłam na niej w deszczu.

Na Kościelcu byłam w lekkim lodzie i więcej tego nie powtórzę. Bez lodu można mieć problem w 2 miejscach - tego rodzaju momentów nie spotkałam na Zawracie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-08-10 o 22:48
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:47   #4402
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Świnica jest trudniejsza niż Zawrat.
Od której strony wg Ciebie Świnica jest trudniejsza niż Zawrat? Pytam serio.
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 22:52   #4403
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Od obu, serio. Od Zawratu szlak jest eksponowany, sypki, nie polecam go - dziś zresztą zginął tam mężczyzna w kwiecie wieku. Od Świnickiej Przełęczy jest choćby przejście tuż przed Wrótkami z ukośnymi płytami, takich na Zawracie nie ma. No i sama skałka szczytowa.

Granaty są trudniejsze niż Zawrat Nie ma na nich łańcuchów.

Rysy są łatwe, ale wyczerpujące - ale nie będę o nich pisać, bo nie byłam wyżej niż na Buli
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-08-10 o 22:55
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 23:00   #4404
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Od obu, serio. Od Zawratu szlak jest eksponowany, sypki, nie polecam go - dziś zresztą zginął tam mężczyzna w kwiecie wieku. Od Świnickiej Przełęczy jest choćby przejście tuż przed Wrótkami z ukośnymi płytami, takich na Zawracie nie ma. No i sama skałka szczytowa.

Granaty są trudniejsze niż Zawrat Nie ma na nich łańcuchów.
Jestem w szoku! Na wejściu na Świnicę od strony przełęczy nie czułam żadnych specjalnych trudności. Owszem na płytach przed wrótkami należało uważać. Za wrótkami zresztą tez, choć tam w ogóle nie korzystałam z łańcuchów np. (jeśli się nie mylę to tam są).
Skała szczytowa nastręczyła mi małej trudności tylko ze względu na za niski wzrost. Sposobem, leżąc na brzuchu, sobie z nią poradziłam.
Zaznaczam, że wchodziłam na Świnicę przy siąpiącym deszczu, który z czasem zamienił się w zamarzający opad. Warunki były raczej trudne. Widoczność bardzo mała. Mieliśmy plan by schodzić do Zawratu ale na skutek pogarszającej się pogody zrezygnowaliśmy
Zejście ze Świni w kierunku Zawratu wyglądało jak przepaść Mgła zasnuła wszystko i wg mnie robiłabym tam rok w przepaść bez dna Postanowiłam odpuścić Zresztą wszyscy idący od tamtej strony odradzali schodzenie, bo warunki się faktycznie pogarszały.
Malla nie szalej
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:

Edytowane przez kulbit
Czas edycji: 2012-08-10 o 23:02
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-10, 23:06   #4405
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Bo technicznie świnia od przełęczy nie jest wcale, a wcale trudna. Zawrat jest krótszy, ma sumarycznie mniej łańcuchów, mniej pochyłych skał ergo - jest łatwiejszy. Pamiętam tylko jedno miejsce na nim, w którym płynęła woda, w pozostałych nawet nie musiałam trzymać się łańcucha. Dla mnie obecność łańcucha nie świadczy o trudności szlaku, bo to wielkie ułatwienie.

My też z powodu pogody rezygnowaliśmy z zejścia ze świni do Piątki, za każdym razem szłam tam w deszczu, więc było zimno, mokro i ślisko, nie chcieliśmy ryzykować. Jak będzie pogoda, wybiorę się na wypad przez Zawrat na Świnię - wolę tamtędy wchodzić niż schodzić.

Jest ze mną chyba coś nie tak, że oceniam takie szlaki jako proste, ale już jako dziecko uwielbiałam drabinki, wspinanie po drzewach i chodzenie po szczytach parkanów, a do domu wchodziłam przez balkon. Jestem dzieckiem małpy
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-08-10 o 23:12
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-11, 06:55   #4406
Beczka Soli
Wredna Ruda Beczka Soli
 
Avatar Beczka Soli
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: To miejsce na mapie, gdzie kończy się papier
Wiadomości: 1 757
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Znowu przespałam ciekawą rozmowę

Tak czytam i czytam i chyba szłam inną drogą na Zawrat od Gąsienicowej
Malla - w takim razie, co musiałoby być, byś uznała szlak za trudny? Nie pytam złośliwie, tylko z ciekawości.
Na Zawracie - łańcuchy są, z tego co pamiętam parę klamer, ekspozycja, sypkie podłoże przy wyjściu na przełęcz, zatory ludzkie (!) - spełnia wszystkie kryteria "trudności". Jest też tak opisywany w większości przewodnikach czy www.

Choć sama wolę określenie "wymagający technicznie" - bo o ile subiektywne odczucie może być trudny/nietrudny, ba! jak już tu padło - warunki pogodowe mogą z lajtu zrobić super hardkor, to 'techniczności' nie można mu (Zawratowi) odebrać.

Co mnie jeszcze zdziwiło i zaniepokoiło, bo Malla - zazwyczaj zgadzałam się z Twoimi wypowiedziami, to to, że z jednej strony polecane jest orientowanie się w internecie na temat gór, szlaków i ich trudności, ignorancją nazywanie chodzenie szczególnie po górach "na przypał" bez wcześniejszego obeznania w temacie, a z drugiej nie obchodzi Cię, że Twoje wypowiedzi czytają "osoby trzecie z dzieckiem na ręku", no to jak to jest skąd w końcu mają brać to info?
Cytat:
Jest ze mną chyba coś nie tak, że oceniam takie szlaki jako proste, ale już jako dziecko uwielbiałam drabinki, wspinanie po drzewach i chodzenie po szczytach parkanów, a do domu wchodziłam przez balkon. Jestem dzieckiem małpy
o, to to to (choć w ostatnie zdanie nie wnikam )
__________________
blog Beczki o fitstajlu, górach i dwóch pedałach

Racja jest jak d*pa - każdy ma swoją
J. Piłsudski

Edytowane przez Beczka Soli
Czas edycji: 2012-08-11 o 07:04
Beczka Soli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-11, 09:21   #4407
bemolka
Zakorzenienie
 
Avatar bemolka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: okolice Wrocka
Wiadomości: 3 867
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość

Ja jestem jeszcze bardziej psychiczna:
UWAGA!!! 2 lata temu jak szłam pod górę w myślach śpiewałam sławny przebój Feel'a:
"Pokonam więc siebie, pokonam siebie
udowodnię, że można lepiej
pokonam więc siebie, pokonam siebie, udowodnię"
Przyrzekam, ze nie jestem ich fanką, ale tak mi się wbił w głowę, że nie mogłam się go pozbyć! A w warunkach gdy ozór do pasa i końca drogi nie widać bardzo mnie motywował

jak właziłam na Kozi Wierch nuciłam sobie:
" I wiem, że mogę
wiem, że mogę
choć mam pod skórą coś jakby strach
lecz mimo tego wiem , ze mogę (...) " [Lipali - Upadam]
i nawet pomagało
bemolka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-11, 09:31   #4408
Pinsleepee
Raczkowanie
 
Avatar Pinsleepee
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: ;)
Wiadomości: 360
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Hej, hej, kurde, tydzień mnie nie ma, a Wy tu kilka dobrych stron zapisałyście... i to jak
Pozdrawiam z deszczowej od dziś Słowacji!! Na szybko: zeszły tydzień w Zakopanem pod znakiem świetnej pogody, udało nam się wejść na Giewont (bardziej na zasadzie, że przecież wypada, ale ŁO MATKO!! krupówkowo-klapkowo-sandałkowa rewia mody... siąść i płakać!), przeszliśmy się wąwozem Kraków (moja pierwsza "jaskinka" ) i na koniec Kozi Wierch od D5S. Ogólnie rzecz ujmując: BOSKO!!

p.s. ja wiem, że mamy stary aparat z małym wyświetlaczem, ale przy przeglądaniu zdjęć mąż pyta:
- Co to za facet jest?
- To ja... - odpowiadam...

Edytowane przez Pinsleepee
Czas edycji: 2012-08-11 o 09:32
Pinsleepee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-11, 10:02   #4409
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Beczka Soli - nie spotkałam trudności technicznych na Zawracie, więc nie odmawiam czegoś, czego nie ma.
Powyżej opisywałam, jak wygląda ten szlak wg słynnego przewodnika Nyki.

Jak ktoś szuka relacji w internecie, nie będzie się sugerował jednym zdaniem napisanym przez jakąś paniusię, tylko obejrzy relację ze zdjęciami, więc argument, że czytają mnie ludzie z dzieckiem na ręku, jest nietrafiony.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-08-11 o 10:11
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-11, 10:25   #4410
Beczka Soli
Wredna Ruda Beczka Soli
 
Avatar Beczka Soli
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: To miejsce na mapie, gdzie kończy się papier
Wiadomości: 1 757
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Beczka Soli - nie spotkałam trudności technicznych na Zawracie, więc nie odmawiam czegoś, czego nie ma.
Powyżej opisywałam, jak wygląda ten szlak wg słynnego przewodnika Nyki.
Hmm... jeśli łańcuchy i ekspozycja to właśnie nie trudności techniczne to nie mam pytań
Oczywiście te trudności mogą być niewielkie, umiarkowane czy też bardzo duże, ale pisanie że ich tam nie ma w ogóle wydaje mi się być mocno przesadzone

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jak ktoś szuka relacji w internecie, nie będzie się sugerował jednym zdaniem napisanym przez jakąś paniusię, tylko obejrzy relację ze zdjęciami, więc argument, że czytają mnie ludzie z dzieckiem na ręku, jest nietrafiony.
pewnie że tak, ale tutaj, no to forum, na ten wątek też zaglądają inni... ludzie z natury są leniwi
ale najłatwiej ( ) napisać "nie moja brocha" - może i racja. selekcja naturalna zrobi swoje.

a swoją drogą tam gdzieś w okolicach podobno jest jakaś figurka, której na oczy nie widziałam.
Tak samo jak dopiero za 3 czy 4 razem udało mi się dojrzeć kamień Karłowicza na drodze do Czarnego :P
__________________
blog Beczki o fitstajlu, górach i dwóch pedałach

Racja jest jak d*pa - każdy ma swoją
J. Piłsudski

Edytowane przez Beczka Soli
Czas edycji: 2012-08-11 o 10:42
Beczka Soli jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Podróże, wakacje, wycieczki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:15.