Mamusie styczniowe 2020

[CreamyMuffin]

Napisane przez miniminiv

Trzymam kciuki!


Dziewczyny rozpakowane - jak u Was z wagą po porodzie?
Ja jeszcze się nie ważyłam, już w domu to zrobię.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie niecałe 6 kg, póki co stoi w miejscu. Do wagi sprzed brakuje kolejnych 6 kg. brzuszek z dnia na dzień coraz mniejszy. Prawie już wygląda jak przed ciąża. Tylko jeszcze bardzo miękki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

A u mnie po badaniu bez zmian 😕 Główka to jest tak nisko że powinnam już rodzić ale cóż no. Przepowiadacze mnie coraz więcej męczą ale głównie cały czas ból z krzyża. Kolejny raz mam do niego pójść 15 stycznia ciekawe czy dotrę czy nie 😀

[miniminiv]

Zważyłam się w domu i mam prawie 9kg na minusie. A przytyłam w ciąży 14.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[CreamyMuffin]

Napisane przez martuniaaa25

A u mnie po badaniu bez zmian Główka to jest tak nisko że powinnam już rodzić ale cóż no. Przepowiadacze mnie coraz więcej męczą ale głównie cały czas ból z krzyża. Kolejny raz mam do niego pójść 15 stycznia ciekawe czy dotrę czy nie

Wyjdzie z nienacka, zobaczysz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez miniminiv

Zważyłam się w domu i mam prawie 9kg na minusie. A przytyłam w ciąży 14.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Super miejmy nadzieję że wszystkie szybko wrócimy do formy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rose08]

Ja dzis mialam straszny dzien. Z rana laboratorium z tym CRP, potem internista w innej miejscowości i znow do laboratorium po inny wynik. Jak w koncu wróciłam do domu to zmierzylam cisnienie i najpierw 140/100 a po jakiejs 1,5h... 150/110. Zadzwonilam do swojej poloznej (i tu sobie pierwszy raz dziekuje ze zdecydowalam sie wykupic polozna), kazala mi przyjechać na IP, przyjela mnie, zrobila ktg, 2x zmierzyla cisnienie (spadlo choc wg mnie 140/80 to nadal wysokie) i baaardzo uspokoila. Zdecydowali ze nie zostawiaja na noc, mam sobie badac w domu 3-5x dziennie i w razie czego sie kontaktowac...

[martuniaaa25]

Napisane przez Rose08

Ja dzis mialam straszny dzien. Z rana laboratorium z tym CRP, potem internista w innej miejscowości i znow do laboratorium po inny wynik. Jak w koncu wróciłam do domu to zmierzylam cisnienie i najpierw 140/100 a po jakiejs 1,5h... 150/110. Zadzwonilam do swojej poloznej (i tu sobie pierwszy raz dziekuje ze zdecydowalam sie wykupic polozna), kazala mi przyjechać na IP, przyjela mnie, zrobila ktg, 2x zmierzyla cisnienie (spadlo choc wg mnie 140/80 to nadal wysokie) i baaardzo uspokoila. Zdecydowali ze nie zostawiaja na noc, mam sobie badac w domu 3-5x dziennie i w razie czego sie kontaktowac...

U mnie przy jednorazowym 140/90 też nie reagowali,a mój lekarz kazał łykać tabletkę jak drugie mam powyżej 90 nie wiem po co wydałam kolejną kasę na te tabletki bo jeszcze ani jednej nie wzięłam.

[Justi2019]

Rose08 a jak Twój wynik CRP?

[Rose08]

Napisane przez Justi2019

Rose08 a jak Twój wynik CRP?

4.92 wiec w normie, na szczęście

[MagJa123]

Dziękuję dziewczyny za kciuki.
Jesteśmy rozpakowane, mała cała i zdrowa, 3550 i 56cm, wszyscy się dziwili, że duża jak na mnie. Ale jest cudna... nie mogę się napatrzeć.
Od odejścia wód poród trwał jakieś 10 godzin, podobno szybko jak na 1 ciążę no i było ciężko. Chyba mam podobne odczucia co CreamyMuffin po swoim porodzie, więc raczej nie będę opisywać póki wszystkie się nie rozpakują.
W każdym razie cieszę się, że już po wszystkim i jesteśmy zakochani na maxa. Poza tym myślę, że sama, bez męża nie dałabym rady.

[martuniaaa25]

Napisane przez MagJa123

Dziękuję dziewczyny za kciuki.
Jesteśmy rozpakowane, mała cała i zdrowa, 3550 i 56cm, wszyscy się dziwili, że duża jak na mnie. Ale jest cudna... nie mogę się napatrzeć.
Od odejścia wód poród trwał jakieś 10 godzin, podobno szybko jak na 1 ciążę no i było ciężko. Chyba mam podobne odczucia co CreamyMuffin po swoim porodzie, więc raczej nie będę opisywać póki wszystkie się nie rozpakują.
W każdym razie cieszę się, że już po wszystkim i jesteśmy zakochani na maxa. Poza tym myślę, że sama, bez męża nie dałabym rady.

Gratulacje!😍
Sądzisz że znieczulenie dużo ulżyło Ci w bólu?

[MagJa123]

Napisane przez martuniaaa25

Gratulacje!😍
Sądzisz że znieczulenie dużo ulżyło Ci w bólu?

Za 1 razem bardzo - wtedy już miałam kryzys mimo tylko 2 cm rozwarcia i to mi dało odpocząć przez jakieś 2 godz, a po tym czasie było już 8 cm i wtedy za drugim razem, niestety już nie czułam ulgi. Może bez tego byłoby gorzej, nie wiem. Ja myślę, że mnie to naprawdę podratowało, bo dało chwilę oddechu a skurcze miałam bardzo często i bolesne. Jedyne co to wstałam dopiero po ok 6 godz, bo za mocno znieczuliła mi się jedna noga i nie mogłam wstać. Ale dla mnie było warto, serio. Bardzo podziwiam wszystkie kobiety, które urodziły bez tego.

[martuniaaa25]

Napisane przez MagJa123

Za 1 razem bardzo - wtedy już miałam kryzys mimo tylko 2 cm rozwarcia i to mi dało odpocząć przez jakieś 2 godz, a po tym czasie było już 8 cm i wtedy za drugim razem, niestety już nie czułam ulgi. Może bez tego byłoby gorzej, nie wiem. Ja myślę, że mnie to naprawdę podratowało, bo dało chwilę oddechu a skurcze miałam bardzo często i bolesne. Jedyne co to wstałam dopiero po ok 6 godz, bo za mocno znieczuliła mi się jedna noga i nie mogłam wstać. Ale dla mnie było warto, serio. Bardzo podziwiam wszystkie kobiety, które urodziły bez tego.

Rozumiem, ja raczej też sobie nie wyobrażam bez znieczulenia mam nadzieję że się uda. W sumie to dalej w ogóle sobie nie wyobrażam tego porodu 😄 Jedyne co mnie trzyma to wiadomo myśl że w końcu będę miała moją córeczkę ☺️

[MagJa123]

Ja Wam naprawdę szczerze życzę szybkich i bezbolesnych porodów, zresztą warto wszystko znieść dla tej nagrody - ja nie mogłam uwierzyć jak dostałam swoją dzidzię.

CreamyMuffin czy ja mogłabym się odezwać do Ciebie na priv?

[CreamyMuffin]

Napisane przez MagJa123

Ja Wam naprawdę szczerze życzę szybkich i bezbolesnych porodów, zresztą warto wszystko znieść dla tej nagrody - ja nie mogłam uwierzyć jak dostałam swoją dzidzię.

CreamyMuffin czy ja mogłabym się odezwać do Ciebie na priv?

No pewnie zapraszam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 02:18 ---------- Poprzedni post napisano o 02:17 ----------

Napisane przez CreamyMuffin

No pewnie zapraszam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I wielkie gratulacje że już jesteście razem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miniminiv]

Napisane przez MagJa123

Dziękuję dziewczyny za kciuki.

Jesteśmy rozpakowane, mała cała i zdrowa, 3550 i 56cm, wszyscy się dziwili, że duża jak na mnie. Ale jest cudna... nie mogę się napatrzeć.

Od odejścia wód poród trwał jakieś 10 godzin, podobno szybko jak na 1 ciążę no i było ciężko. Chyba mam podobne odczucia co CreamyMuffin po swoim porodzie, więc raczej nie będę opisywać póki wszystkie się nie rozpakują.

W każdym razie cieszę się, że już po wszystkim i jesteśmy zakochani na maxa. Poza tym myślę, że sama, bez męża nie dałabym rady.

Gratulacje
Najważniejsze, że już jesteście razem.

Pozdrawiam z nocnego karmienia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MagJa123]

Powoli też się przyzwyczajam do nocnego trybu 🙈
U nas na oddziale położne zabierają małą na noc do siebie, żebym mogła pospać i przywożą tylko co parę godz na karmienie. A ja chyba z emocji nie mogę spać jak jej nie ma i przysypiam jak karmię😥

[netkaa00]

Napisane przez MagJa123

Dziękuję dziewczyny za kciuki.

Jesteśmy rozpakowane, mała cała i zdrowa, 3550 i 56cm, wszyscy się dziwili, że duża jak na mnie. Ale jest cudna... nie mogę się napatrzeć.

Od odejścia wód poród trwał jakieś 10 godzin, podobno szybko jak na 1 ciążę no i było ciężko. Chyba mam podobne odczucia co CreamyMuffin po swoim porodzie, więc raczej nie będę opisywać póki wszystkie się nie rozpakują.

W każdym razie cieszę się, że już po wszystkim i jesteśmy zakochani na maxa. Poza tym myślę, że sama, bez męża nie dałabym rady.

Super gratuluje, naprawdę extra, ze jesteście już razem!

Ja termin na jutro i cisza, dziecko się nie spieszy na świat, nie chce się ze mną zobaczyć co wstaje w nocy do toalety to modlę się żeby wody mi odeszly.
Dziś miałam intensywnie sprzątać itp a obudziłam się z potwornym bólem gardła i przeziębieniem i nie wiem co teraz



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inevera123]

Napisane przez MagJa123

Dziękuję dziewczyny za kciuki.
Jesteśmy rozpakowane, mała cała i zdrowa, 3550 i 56cm, wszyscy się dziwili, że duża jak na mnie. Ale jest cudna... nie mogę się napatrzeć.
Od odejścia wód poród trwał jakieś 10 godzin, podobno szybko jak na 1 ciążę no i było ciężko. Chyba mam podobne odczucia co CreamyMuffin po swoim porodzie, więc raczej nie będę opisywać póki wszystkie się nie rozpakują.
W każdym razie cieszę się, że już po wszystkim i jesteśmy zakochani na maxa. Poza tym myślę, że sama, bez męża nie dałabym rady.

Gratulacje!

Moja córka przez ostatnie dwa dni miała fazę na spanie. Miałam złote dziecko w domu. Jadła, spała, kontemplowała sama w łóżeczku / bujaczku. Dzisiaj już tylko rączki, a jestem sama w domu i muszę pranie powiesić, chleb zrobić i coś na obiad. Nie wiem czy się uda...

A pod wieczór jedziemy na podcięcie wędzidełka. W środę była u mnie doradca i mała ma skrócone. Ogólnie dziewczyna była zdziwiona, że mimo tak krótkiego wędzidełka malutka radzi sobie z jedzeniem. Tylko musi się bardziej namęczyć. A mnie od tego piersi bolą, bo tak mocno zasysa. Także mam nadzieję, że wieczorem już będzie lepiej.

Wczoraj był lekarz na wizycie patronażowej. Nic ciekawego się nie dowiedziałam, bo jak wychodzi, że mam trzecie dziecko i do tego z tak małą różnicą worku i to słyszę tylko od wszystkich: a to pani już wszystko wie Szczepienie mamy umówione na początek lutego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inevera123]

Dubel

[Marlena234]

Napisane przez MagJa123

Powoli też się przyzwyczajam do nocnego trybu
U nas na oddziale położne zabierają małą na noc do siebie, żebym mogła pospać i przywożą tylko co parę godz na karmienie. A ja chyba z emocji nie mogę spać jak jej nie ma i przysypiam jak karmię

Gratulacje ściskam Was!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Justi2019]

Rose08 super że crp w normie

MagJa123 wielkie gratulacje , super że już jesteście razem

[Rose08]

Ja od rana w szpitalu. Ciśnienie skakalo i dostawalam co chwilę leki. Zadziałało dopiero pod wieczor, zalozyli mi balonik, na razie odczuwam jakies pierwsze skurcze.

Jedno jest pewne, wyjdziemy stąd juz we trójkę, pytanie kiedy...

[martuniaaa25]

Napisane przez Rose08

Ja od rana w szpitalu. Ciśnienie skakalo i dostawalam co chwilę leki. Zadziałało dopiero pod wieczor, zalozyli mi balonik, na razie odczuwam jakies pierwsze skurcze.

Jedno jest pewne, wyjdziemy stąd juz we trójkę, pytanie kiedy...

O kurcze to się dzieje.Jak się czujesz?

[netkaa00]

Napisane przez Rose08

Ja od rana w szpitalu. Ciśnienie skakalo i dostawalam co chwilę leki. Zadziałało dopiero pod wieczor, zalozyli mi balonik, na razie odczuwam jakies pierwsze skurcze.



Jedno jest pewne, wyjdziemy stąd juz we trójkę, pytanie kiedy...

Ojej... trzymaj się dzielnie

Ja jutro na KTG, jutro termin porodu a nie dzieje się nic, nawet żadnych przepowiadaczy, sprzątałam dziś, chodziłam cały dzień, chodziłam po schodach, skakałam na piłce i nic zero czegokolwiek


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rose08]

Psychicznie czulam się fatalnie, bo nie byłam przygotowana na nagly szpital. Gdy sie pogodzilam z tym że zostaje, pojawiło sie widmo CC. Gdy sie oswoilam z CC, ciśnienie sie unormowalo i podjęli decyzje o baloniku.

Fizycznie, jestem wystraszona moca skurczy. To dopiero poczatek a mnie boli jak na okres za najgorszych czasów.😳

[martuniaaa25]

Napisane przez Rose08

Psychicznie czulam się fatalnie, bo nie byłam przygotowana na nagly szpital. Gdy sie pogodzilam z tym że zostaje, pojawiło sie widmo CC. Gdy sie oswoilam z CC, ciśnienie sie unormowalo i podjęli decyzje o baloniku.

Fizycznie, jestem wystraszona moca skurczy. To dopiero poczatek a mnie boli jak na okres za najgorszych czasów.😳

Przez to ciśnienie muszą Ci wywoływać przed terminem?
Jest szansa że dostaniesz znieczulenie?
U mnie najlepsze jest to że ja bardzo rzadko miałam bolesne okresy.

[MagJa123]

Rose, trzymaj sie, dasz sobie rade! Zaraz bedziesz tulic bobasa. Mozemy zniesc wiecej niz sie wydaje!

[Inevera123]

Napisane przez Rose08

Psychicznie czulam się fatalnie, bo nie byłam przygotowana na nagly szpital. Gdy sie pogodzilam z tym że zostaje, pojawiło sie widmo CC. Gdy sie oswoilam z CC, ciśnienie sie unormowalo i podjęli decyzje o baloniku.

Fizycznie, jestem wystraszona moca skurczy. To dopiero poczatek a mnie boli jak na okres za najgorszych czasów.

Powodzenia! Gdzie jesteś?

My podcięliśmy małej wędzidełko. Nawet jej to zbytnio nie ruszyło. Zobaczymy jaka będzie noc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wendy_123]

Urodziłam, mialam balonik i dwa wywołania, skonczylo sie cc, mała zdrowa ale mnie już boli jak cholera i strach co bedzie potem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez Wendy_123

Urodziłam, mialam balonik i dwa wywołania, skonczylo sie cc, mała zdrowa ale mnie już boli jak cholera i strach co bedzie potem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!🙂