Powiedz to tutaj cz. 65.

[aninudy]

Boję się.

[panna_felicjanna]

Imperfecta piękna podwyżka, gratulacje!

Napisane przez dieRaserei

Ja myślę, że niestety po prostu osób, które kochają pisać o sobie jest więcej współczuję Ci, a jeśli masz jakąś metodę na przerwanie monologu to daj znać. Ja chyba po prostu napiszę, co u mnie. W końcu to monolog.
Dostałam prawie połowę wypłaty. Ja rozumiem, że macierzyński to 80%, ale od kiedy 80% to prawie połowa? nienawidzę pytać o takie rzeczy. Plus położna i zdrowotne problemy, mój zbyt krótki dzień, 4 godziny snu.. a ty mi kuźwa piszesz jakieś bdzety w dupie mając, jak ja sobie radzę. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami, ale chyba się pomyliłam.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------




Brawo!

Niestety, też tego doświadczyłam. Moja przyjaźń z lekka się poluzowała odkąd się przeprowadziłam i zostałam matką.
Teraz już jest lepiej, bo mamy pewne sprawy przegadane, ale początkowo koleżanka potrafiła np się obrazić, że nie mam czasu jej odpisać, nie rozumiała że mam mnóstwo nowych obowiązków, muszę się przyzwyczaić w ogóle do tego że jestem matką, nie śpię dłużej niż 2 godziny ciągiem i cały czas mam pod opieką noworodka. Dodatkowo miałam baby blues i potrzebowałam wsparcia, a nie słuchania o jakichś pierd*"łach.

Ściskam Cię mocno! Początkowo macierzyństwo potrafi dać w kość, ja potrzebowałam czasu żeby się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że i Ty już niebawem poczujesz się lepiej.

[Imperfecta]

Napisane przez panna_felicjanna

Imperfecta piękna podwyżka, gratulacje!

Bardzo dziękuję

[oh Mandy]

No i ma nową, o której mówi per "moja". Dziękuję jego ex, że nawiązalyśmy kontakt i mnie uświadomiła.

Zabawne, bo moim rodzicom mówiłeś, że "masz wszystko, bo masz mnie" i tak bardzo sobie nie wyobrażałeś kogoś innego przy sobie...

Ale git, zrobisz to samo co swojej i ex i mnie.

To wszystko nic dla ciebie nie znaczyło, to już przeszłość, a ty masz nową zabaweczkę. Dobrze że czytam, słucham o tym i rozumiem już mechanizmy działania.

[Taranka]

Kupujemy dziś bilety do NYC

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Na początku lutego grypa, teraz znowu jakieś przeziębienie. Co jest?!

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Imperfecta

500zł podwyżki.
Zarabiam tyle netto, ile miałam brutto przy podpisywaniu umowy i dwa razy więcej niż w poprzedniej.
Zarabiam więcej niż mój znajomy na kierowniczym stanowisku a mam połowę mniej obowiązków.
To ogromny plus tej pracy, naprawdę stać mnie na wiele rzeczy, na które kiedyś nie było mnie stać w poprzedniej. Ehhh i jak tu myśleć o zmianie? Wątpię, żeby ktoś zaoferował mi tyle gdzie indziej.

Czy warto tracić prawie tysiąc wypłaty za "normalne" godziny?

Klasycznie: to zależy mnie na pewno w końcu "nienormalne" godziny by wykończyły, więc i tak bym pracę musiała zmienić. Ale jakbym miała jakiś cel np. "odłożyć na samochód" to kilka miesięcy mogłabym się poświęcić, ale nie dłużej niż pół roku. Czasu wolnego nie kupimy, ani energii, aby robić coś w godzinach, kiedy jednak wolimy już być w łóżku. Ale rozumiem, że to trudna decyzja, bo 1000 to jest spora kwota.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez oh Mandy

No i ma nową, o której mówi per "moja". Dziękuję jego ex, że nawiązalyśmy kontakt i mnie uświadomiła.

Zabawne, bo moim rodzicom mówiłeś, że "masz wszystko, bo masz mnie" i tak bardzo sobie nie wyobrażałeś kogoś innego przy sobie...

Ale git, zrobisz to samo co swojej i ex i mnie.

To wszystko nic dla ciebie nie znaczyło, to już przeszłość, a ty masz nową zabaweczkę. Dobrze że czytam, słucham o tym i rozumiem już mechanizmy działania.

Siły

[kasia0912]

Pamiętam 27.02.2020 obudziłam się rano i nie zdawałam sobie sprawy z tego co mnie wtedy czeka. O 11.24 usłyszałam twój płacz. Pierwszy raz Cię zobaczyłam.
Zostałam mamą.
Kończysz 3 lata, a ja nie wiem kiedy to minęło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez aninudy

Ponoć udowodnione jest (usłyszałam to od psycholożki), że człowiek nie jest stworzy do robienia kilu rzeczy na raz także reakcja normlna na za dużo wątków. Współczuję i trzymam kciuki za to, żeby to szło dobrze.

P.S.
Ja też wysiadam jak mam kilka projektów na raz.

No nie jest to komfortowe, zgadzam się... Ogarniam jako tako, ale czuję właśnie, że to jest totalnie wbrew temu, jak czuję, ze to powinno być. Ale w moim zawodzie to właśnie o to chodzi niestety. Może gdybym zmieniła firmę na większą to mogłabym mieć i kilka projektów, ale z tej samej dziedziny chociaż. Bo teraz to od sasa do lasa

[Imperfecta]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89515236]Klasycznie: to zależy mnie na pewno w końcu "nienormalne" godziny by wykończyły, więc i tak bym pracę musiała zmienić. Ale jakbym miała jakiś cel np. "odłożyć na samochód" to kilka miesięcy mogłabym się poświęcić, ale nie dłużej niż pół roku. Czasu wolnego nie kupimy, ani energii, aby robić coś w godzinach, kiedy jednak wolimy już być w łóżku. Ale rozumiem, że to trudna decyzja, bo 1000 to jest spora kwota.l[/QUOTE]
Postanowiłam, że skoro tak przedstawiają sytuację z podwyżką, to do końca roku popracuję, bo ten ślub i jeszcze samochód chcemy zmienić i już urlop zaplanowany, ale pod koniec roku będę szukać czegoś innego. Może do tego czasu zrobię jakieś kursy i się przebranżowię.

[Yersinia_p]

Napisane przez Taranka

Kupujemy dziś bilety do NYC

Nice! Ja sie czaje na Boston

[Taranka]

Napisane przez Yersinia_p

Nice! Ja sie czaje na Boston

Już kupiliśmy, matko, tak jestem podjarana, no na niczym się już dziś nie skupię.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Imperfecta

Postanowiłam, że skoro tak przedstawiają sytuację z podwyżką, to do końca roku popracuję, bo ten ślub i jeszcze samochód chcemy zmienić i już urlop zaplanowany, ale pod koniec roku będę szukać czegoś innego. Może do tego czasu zrobię jakieś kursy i się przebranżowię.

No i super!

[dieRaserei]

Napisane przez panna_felicjanna

Imperfecta piękna podwyżka, gratulacje!
Niestety, też tego doświadczyłam. Moja przyjaźń z lekka się poluzowała odkąd się przeprowadziłam i zostałam matką.
Teraz już jest lepiej, bo mamy pewne sprawy przegadane, ale początkowo koleżanka potrafiła np się obrazić, że nie mam czasu jej odpisać, nie rozumiała że mam mnóstwo nowych obowiązków, muszę się przyzwyczaić w ogóle do tego że jestem matką, nie śpię dłużej niż 2 godziny ciągiem i cały czas mam pod opieką noworodka. Dodatkowo miałam baby blues i potrzebowałam wsparcia, a nie słuchania o jakichś pierd*"łach.

Ściskam Cię mocno! Początkowo macierzyństwo potrafi dać w kość, ja potrzebowałam czasu żeby się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że i Ty już niebawem poczujesz się lepiej.

To jest totalnie w punkt. Ja może nie mam baby bluesa czy depresji poporodowej, ale czasami różne sytuacje czy ilość spraw do załatwienia/rzeczy do zrobienia na już mnie przerasta, a ona mi wypisuje jakieś pierdoły zamiast chociażby zapytać jak ja sobie radzę... Mam ochotę czasem bardzo niemiło odpisać spałam dzisiaj 4 godziny, położyłam się o 23, nie zdążyłam zasnąć, bo mała zaczęła się kręcić, więc się zaczęło i tak do 3.. spałam do 7. I od 7 jestem na nogach. O dziwo funkcjonuję, ale poziom mojej tolerancji na czyjeś zawracanie mi głowy pierdołami się drastycznie zmniejsza
Dziekuję Ci też za to, co piszesz, bo widzę, że nie wymyślam sobie, tylko rzeczywiście to trochę nie tak powinno być, znaczy ja też potrzebuję trochę wsparcia a nie wypisywania mi jakiś mało znaczących rzeczy..
Koniec narzekania, wracam do segregowania ubranek

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez Taranka

Kupujemy dziś bilety do NYC

oh, marzenie

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

przeraża mnie ten totalny brak wyobraźni u ludzi... ja wiem, że za to mi niby płacą, ale come on, bez jaj... chcę już to skończyć i przestać sobie zaprzątać głowę cudzymi problemami.

ależ to będzie ciężki finansowo miesiąc... zawsze wszystko naraz

[panna_felicjanna]

Napisane przez dieRaserei

To jest totalnie w punkt. Ja może nie mam baby bluesa czy depresji poporodowej, ale czasami różne sytuacje czy ilość spraw do załatwienia/rzeczy do zrobienia na już mnie przerasta, a ona mi wypisuje jakieś pierdoły zamiast chociażby zapytać jak ja sobie radzę... Mam ochotę czasem bardzo niemiło odpisać spałam dzisiaj 4 godziny, położyłam się o 23, nie zdążyłam zasnąć, bo mała zaczęła się kręcić, więc się zaczęło i tak do 3.. spałam do 7. I od 7 jestem na nogach. O dziwo funkcjonuję, ale poziom mojej tolerancji na czyjeś zawracanie mi głowy pierdołami się drastycznie zmniejsza
Dziekuję Ci też za to, co piszesz, bo widzę, że nie wymyślam sobie, tylko rzeczywiście to trochę nie tak powinno być, znaczy ja też potrzebuję trochę wsparcia a nie wypisywania mi jakiś mało znaczących rzeczy..
Koniec narzekania, wracam do segregowania ubranek

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------




oh, marzenie

Nie przesadzasz, to normalne że jest Ci teraz ciężko i potrzebujesz życzliwych, pomocnych osób wokół.

Zawsze byłam daleka od idealizowania macierzyństwa. Pierwsze chwile/miesiące/choroby/ząbkowanie to często jazda bez trzymanki. Chociaż... Mówią, że małe dzieci, mały kłopot. Przekonamy się jak będzie, gdy podrosną.


Powiedz jej wprost jak się z tym czujesz, może się lekko zastanowi nad sobą. A jak się obrazi, to trudno. Przyjaźń powinna być dwustronna.

[Imperfecta]

Chłop przytargał do domu PS VR, coś czuję, że będzie zajęty przez jakiś czas, patrząc na jego entuzjazm to nawet na dłuższy

[angeegna]

Mam nadzieję, że jutro przyjdziesz, bo oszaleję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agnek]

Dosyć mam już tego zimna


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[angeegna]

Napisane przez Agnek

Dosyć mam już tego zimna


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niedługo wiosna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Ale dziś wiosennie, mimo tego mrozu
To słońce daje mi tyle energii, chce już wiosnę i lato

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Misia452

Ale dziś wiosennie, mimo tego mrozu
To słońce daje mi tyle energii, chce już wiosnę i lato

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

No, pięknie jest szkoda, że pewnie w weekend będzie padać

[Misia452]

Napisane przez Imperfecta

No, pięknie jest szkoda, że pewnie w weekend będzie padać

Ostatnio tak bywa

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

1.5 roku razem, kiedy nam to zleciało!

Wysłane z mojego SM-A426B przy użyciu Tapatalka

[dd713d7aeb1ca621bb1f04f5de473baa557ab4c7_64655c728a6af]

Widziałam pierwsze przebiśniegi. A dopiero co w niedzielę było -10 i za parę dni będzie znowu tyle.


Zamiast serduszek do każdego zdjęcia i większości relacji chciałabym po prostu z Tobą normalnie porozmawiać. A Ty najwyraźniej nie masz chęci i ignorujesz mnie, w sumie nie pierwszy raz. Nie będę się narzucać więcej. Przynajmniej wiem, że próbowałam. Coś nie mam szczęścia w tych relacjach.

[LiviaVe]

Czuję, że prawie to przepracowalam, że jestem naprawdę silna. Nie robi na mnie większego wrażenia twoje przywitanie się - to, że mnie ściskasz i całujesz w policzek. A robisz to naprawdę tak, jakby ci na mnie zależało, z uczuciem.
Świeci słońce, zaraz wylatuję. Jak wrócę, to mam zamiar planować kolejną podróż. Żebym tylko jeszcze jedną rzecz w sobie naprawiła, poczuła to, co przestałam czuć, to moje życie mogłabym uznać za prawie idealne.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Źle się dziś czuję, okres mnie wykańcza i właśnie zjadłam ostatni kawałek ciasta. Głowa mi pęka od rzeczy do zrobienia w pracy. W ogóle się nie cieszę na tą delegację do Chorwacji, bo muszę zrobić więcej, niż było umawiane, bo ktoś ma dziecko i inną pracę, bo ktoś nie umie zrozumieć, że lecę tutaj już na oparach. Nie wiem...

Przynajmniej urlopy klepnięte u mnie i u ciebie i z okazji rocznicy robimy sobie długi weekend pośrodku niczego, w ciszy

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Aaa, nie mogę. Czy wy wiecznie musicie mieć jakieś problemy? Jestem może okropna, ale mam już dość przejmowania się tym. Potrzebuję jakichś pozytywnych ludzi wokół siebie, was mam już naprawdę dość chwilowo.

[Agnek]

Tak bardzo potrzebuję gorąca, wygrzania się na plaży i ciepłego morza… pomyśleć, że kiedyś nie znosiłam lata


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PumpkinEyes]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89516024]Źle się dziś czuję, okres mnie wykańcza i właśnie zjadłam ostatni kawałek ciasta. Głowa mi pęka od rzeczy do zrobienia w pracy. W ogóle się nie cieszę na tą delegację do Chorwacji, bo muszę zrobić więcej, niż było umawiane, bo ktoś ma dziecko i inną pracę, bo ktoś nie umie zrozumieć, że lecę tutaj już na oparach. Nie wiem...[/QUOTE]

Nic nie musisz. To tylko praca.
_________________________ __

Dobrze, że poszłam na ten kurs, bo uświadomił mi jak wiele już umiem. Dziwne uczucie pomagać innym, zamiast być dzieckiem we mgle samemu.