Wakacyjne Mamy 2012 (XXV) - część X

[Linka25]

Nela nie dziwię Ci się, nie mogłabym mieszkać z rodzicami. Nie i jeszcze raz nie. Wyprowadziłam się w wieku 19 lat i od tamtego czasu (a to już 13 lat) nie zabawiam w domu rodziców dłuzej niż 12, no max 24 godziny

[nel_a]

Napisane przez blueberry88

Nel_a, to się wyprowadźcie, będziesz spokojniejsza.

to trochę zawiły temat.

Napisane przez Linka25

Nela nie dziwię Ci się, nie mogłabym mieszkać z rodzicami. Nie i jeszcze raz nie. Wyprowadziłam się w wieku 19 lat i od tamtego czasu (a to już 13 lat) nie zabawiam w domu rodziców dłuzej niż 12, no max 24 godziny

kiedyś świetnie się dogadywaliśmy.
Nie wiem co się stało
Tutaj (w nowym domu) jakby w każdego z nas diabeł wstąpił....każdy jest poddenerwowany...może to przez kredyt?

Byłam na urodzinach młodszej chrześnicy - marudziłam od tygodnia bo nie lubię tam chodzić. Miło się rozczarowałam, było wyjątkowo fajnie

I dzięki Wam dziewczyny za skuteczną reklamę pepco zostawiłam tam dziś 140zł na Emilkowe ubranka

[katja_22]

Hej

Nela a gdzie robiłaś zakupy?

Co do rodziców... Ja z moją mamą też nie bardzo mogę się dogadać, w ogóle mało ze sobą rozmawiamy Ale ona ma ciężki charakter...

Dziś zaliczyłam fryzjera i byliśmy na mini zakupach z małym Po południu połaziliśmy i byliśmy na placu zabaw Dziś to już w ogóle przebił chyba sam siebie z niejedzeniem, no tragedia... Do tego maruda mu się włączała, jestem wykończona

[nel_a]

Napisane przez katja_22

Hej

Nela a gdzie robiłaś zakupy?

Co do rodziców... Ja z moją mamą też nie bardzo mogę się dogadać, w ogóle mało ze sobą rozmawiamy Ale ona ma ciężki charakter...

Dziś zaliczyłam fryzjera i byliśmy na mini zakupach z małym Po południu połaziliśmy i byliśmy na placu zabaw Dziś to już w ogóle przebił chyba sam siebie z niejedzeniem, no tragedia... Do tego maruda mu się włączała, jestem wykończona

Pepco w Będzinie

Moja też ma ciężki charakter.
Też chciałam iść do fryzjera....niestety "domowe" obowiązki wzięły górę.
Mój za to dziś był "idealny". Byłam przekonana że u rodziny będzie marudził i wszędzie mnie ciągnął a tym czasem zajął się jedną ciotką, drugą i kuzynką i nie interesował się rodzicami.
Nawet rybki w akwarium karmił - ciekawe jak będzie jutro....

[katja_22]

Hej

Nieraz jak pisałaś o swoich rodzicach, a zwłaszcza mamie widziałam, że ma z moją sporo wspólnego... Moja ma przebłyski normalności, ale przez to jaka jest naprawdę mało rozmawiamy, ja nie umiem z nią rozmawiać...

No to super, że Emiś tak dobrze się bawił a Wy mogliście chwilę odetchnąć

A to teściowa mi chyba coś wspominała, że tam otworzyli Super Gorzej tylko dla portfela, bo pewnie ciężko będzie nie wstąpić jak będziemy w okolicy

Ja uwielbiam pepcowe ciuszki

[nel_a]

Emil kręci się w kółko i ma oczy mocno do boku.... trwa to kilka sekund i za jakiś cas znów powtarza.

nie wiem czy to jakaś jego zabawa...

[phdwao]

Napisane przez nel_a

Emil kręci się w kółko i ma oczy mocno do boku....

nie wiem czy to jakaś jego zabawa...

nagraj go teraz i idź do neurologa

[nitka_88]

Napisane przez nel_a

Emil kręci się w kółko i ma oczy mocno do boku.... trwa to kilka sekund i za jakiś cas znów powtarza.

nie wiem czy to jakaś jego zabawa...

Alex od jakiegoś czasu też notorycznie kręci się w kółko i robi przy tym dziwne miny. W naszym przypadku na bank jest to zabawa/prowokacja

[nel_a]

niby w którymś momencie zaczął się śmiać i wyglądało jakby robił to celowo.
nagram na pewno.

[katja_22]

Na pewno nie zaszkodzi skonsultować, ale przypuszczam, że robił to dla zabawy Mój kiedyś na spacerze umyślał sobie iść tyłem i tak szedł

U nas pogoda znowu się zepsuła, zdążyliśmy zaliczyć jeden długi spacer a potem zaczęło już padać, więc bawiliśmy się w domu Było fajnie

[Malwina_a]

Młoda wczoraj się przewróciła i zęba złamała, górną jedynkę a miała takie śliczne ząbki
Pozostało mi szukać stomatologa dziecięcego, co za pech!!przeżywam to gorzej niż jakbym ja sobie zęba złamała, ryczałam pół nocy, ona jest taka malutka, ech chciałabym go jej odbudować ale czy jest taka możliwość to niewiem

Nela moja jak tańczy to kręci się w kółko i czasem też oczkami ucieka, ale nie zwracałam na nią większej uwagi, mówię jej że nie wolno tak robić oczkami, to robi dalej i się śmieje, jak nic jej nie powiem to szybko zapomina o tej zabawie.

[allebazi]

Napisane przez Malwina_a

Młoda wczoraj się przewróciła i zęba złamała, górną jedynkę a miała takie śliczne ząbki
Pozostało mi szukać stomatologa dziecięcego, co za pech!!przeżywam to gorzej niż jakbym ja sobie zęba złamała, ryczałam pół nocy, ona jest taka malutka, ech chciałabym go jej odbudować ale czy jest taka możliwość to niewiem

ułaa to musiało boleć bidulka bardzo cierpiała?

[agunia82]

Napisane przez Malwina_a

Młoda wczoraj się przewróciła i zęba złamała, górną jedynkę a miała takie śliczne ząbki
Pozostało mi szukać stomatologa dziecięcego, co za pech!!przeżywam to gorzej niż jakbym ja sobie zęba złamała, ryczałam pół nocy, ona jest taka malutka, ech chciałabym go jej odbudować ale czy jest taka możliwość to niewiem

bidulka
z tego co wiem, to w pewnych przypadkach tą odłamaną część można przykleić, tylko trzeba ją odpowiednio zabezpieczyć. Kumpela miała taki przypadek z córką

[Malwina_a]

Nie znaleźliśmy tego ułamanego kawałka, przeszukaliśmy całą kuchnie, może go połkneła, niewiem..
Płakała dość mocno bidulka, dopiero po 5 min spostrzegłam, że zęba sobie ułamała. Aż mi serce ściska jak patrzę na tego ząbka raczej jest nieświadoma że sobie zęba złamała, jeździ językiem i wargami czasem, no ale nie rozpacza tak jak matka
próbuję się dodzwonić do stomatologa i nikt nie odbiera

[nel_a]

uuu współczuję!
Tu by się mogła Karolina wypowiedzieć ale ona zdaje się nie zagląda tu.

Robiłam wczoraj zdjęcia 3 tygodniowej córeczce koleżanki

[ewka5891]

Hej

Malwina domyślam sie, ze bardzo przeżywasz ten złamany ząbek. Mam nadzieje, ze cos sie z tym da zrobic

[katja_22]

Hej!

Malwina ja też mam taką nadzieję... Na marginesie młodemu ukruszyła się dwójka - nie wiadomo nawet kiedy i jak...

[katja_22]

Hej!

Nam się katar przypałętał niewiadomego pochodzenia

[Mandragorrka]

Hejo, u nas dzisiaj pogoda w kratkę, ale jutro ma być już super.

Napisane przez katja_22

Hej!

Nam się katar przypałętał niewiadomego pochodzenia

Nam też.... Chociaż pochodzenie wiadome. Najpierw ja, potem malż, a teraz corcia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[katja_22]

Współczuję... Ostatnio jak miałam myślałam, że umrę
Teraz też przeżywam gorzej niż jakbym sama miała...
Mam nadzieję, że szybko przejdzie
Zdrówka dla Was!

U nas piękne słońce wyszło i coś mi mówi, że zostanie na dłużej
(a od rana było brzydko, szaro buro i deszczowo)

[nel_a]

Hej ho.
Kataru współczuję!

Mnie za to boli w klatce piersiowej jak biorę głębszy oddech - chyba "odbija" mi się zesły nerwowy tydzień.
W tym dla odmiany jest całkiem dobrze ufff

[katja_22]

Hej!

Za nami ciężka noc, były dwie pobudki z płaczem (do tego wymiotował w nocy - po syropie), w sumie jestem pewna, że to przez zęby i zastanawiam się czy ten katar też nie przez nie...

Wstaliśmy przed 7

[Malwina_a]

Hej, idziemy z młodą do stomatologa którego nam poleciła Karolina, wizyta dopiero za tydzień w piątek. Mam nadzieję, że otworzy chociaż buzię. Jak byliśmy w poniedziałek to lipa, młoda nie chciała wejść za nic do gabinetu i wrzeszczała, niby stomatolog dziecięcy to był ale podejście do dzieci zerowe.
Wielu stomatologów chociaż napisane mają że leczą dzieci nawet nie chciało nas przyjąć.

Z młodą wczoraj wracałam na sygnale do domu bo chciała sisi na spacerze, w pampersa nie ma już zamiaru robić. Dzisiaj pobudka o 2 w nocy na sisi. Skutki odpampersowania z pieluchami nie było takich problemów

[nel_a]

Napisane przez Malwina_a

Hej, idziemy z młodą do stomatologa którego nam poleciła Karolina, wizyta dopiero za tydzień w piątek. Mam nadzieję, że otworzy chociaż buzię. Jak byliśmy w poniedziałek to lipa, młoda nie chciała wejść za nic do gabinetu i wrzeszczała, niby stomatolog dziecięcy to był ale podejście do dzieci zerowe.
Wielu stomatologów chociaż napisane mają że leczą dzieci nawet nie chciało nas przyjąć.

Z młodą wczoraj wracałam na sygnale do domu bo chciała sisi na spacerze, w pampersa nie ma już zamiaru robić. Dzisiaj pobudka o 2 w nocy na sisi. Skutki odpampersowania z pieluchami nie było takich problemów

Powodzenia u stomatologa

To tylko się cieszyć że tak chętnie chce na nocnik. U szwagrów młody cały się rozbiera i sika gdzie popadnie jakby o nocniku zapominał.

[Malwina_a]

Napisane przez nel_a

Powodzenia u stomatologa

To tylko się cieszyć że tak chętnie chce na nocnik. U szwagrów młody cały się rozbiera i sika gdzie popadnie jakby o nocniku zapominał.

Dzięki!

U nas nigdy nie było problemu z siadaniem na nocnik Ale akceptuje tylko swój różowy nocnik, u mamy ma zielony i nie usiądzie na niego, podobnie jak na nakładkę. więc wszędzie chodzimy z jej różowym nocnikiem.
Poza tym strasznie się wybredna zrobiła, tych skarpetek nie ubierze, tej bluzeczki też nie, tylko tą, masakra. Czasem ubieram ją 10 min, bo jak coś się jej nie podoba to nie ubierze i koniec. Wcześniej tego problemu nie było. Jak się poplami to też karze się zaraz przebrać. Ręce myje średnio co godzinę, obowiązkowo po siku, wszystkie paprochy z podłogi mi pozbiera. Wszystkim z rana każe myć zęby.Mała pedantka mi rośnieno i z jedzeniem to też kiepsko ostatnio.

[nel_a]

Napisane przez Malwina_a

Dzięki!

U nas nigdy nie było problemu z siadaniem na nocnik Ale akceptuje tylko swój różowy nocnik, u mamy ma zielony i nie usiądzie na niego, podobnie jak na nakładkę. więc wszędzie chodzimy z jej różowym nocnikiem.
Poza tym strasznie się wybredna zrobiła, tych skarpetek nie ubierze, tej bluzeczki też nie, tylko tą, masakra. Czasem ubieram ją 10 min, bo jak coś się jej nie podoba to nie ubierze i koniec. Wcześniej tego problemu nie było. Jak się poplami to też karze się zaraz przebrać. Ręce myje średnio co godzinę, obowiązkowo po siku, wszystkie paprochy z podłogi mi pozbiera. Wszystkim z rana każe myć zęby.Mała pedantka mi rośnieno i z jedzeniem to też kiepsko ostatnio.

No co, chce sama o sobie decydować
Ciekawe jak u nas będzie z tym ubieraniem

Czyścioszka mój jak ma coś na rączkach to też chce umyć ale jak poplami lub pomoczy (ma zabawę w wylewanie wody z buzi) to mi ucieka po cały mieszkaniu bo nie chce się przebrać. To samo tyczy się kupy w pieluszce.

[ewka5891]

Malwina fajnie macie z tym nocnikiem u nas młody nie chce siadać, co jakiś czas próbuje ale bez rezultatu.
Mała modnisia Tobie rośnie

[nel_a]

Napisane przez ewka5891

Malwina fajnie macie z tym nocnikiem u nas młody nie chce siadać, co jakiś czas próbuje ale bez rezultatu.
Mała modnisia Tobie rośnie

ciekawe jak to u nas będzie w ten weekend kupimy nocnik

[Mandragorrka]

Hejo

U nas kataru ciąg dalszy, jedynym plusem tego jest fakt, że mała nauczyła się wydmuchiwac nos. Wiadomo niedokładnie to robi, ale jest jakis postęp


Malwina brawa dla małej. Ekstra jej idze
Trzymam kciuki za wizytę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[katja_22]

Hej

U nas w kwestii kataru już od wczoraj była poprawa, jeszcze do południa coś tam z noska leciało a potem już nie W nocy popłakiwał... Mam nadzieję, że te zęby szybko wyjdą...

Czym odciągacie katar? Mamy sopelek, ale jak dla mnie to do niczego się nie nadaje... P. miał katar drugi raz w życiu i wcześniej i teraz używaliśmy po prostu chusteczek, bo odciągać za Chiny się nie dało...

P. jak widzi chusteczkę sam przykłada do noska i udaje że wydmuchuje albo wyciera