Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część IV

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88249592]A moim zdaniem, zawsze najważniejszy jest typ kolorystyczny i fizjonomia. To się sprawdzi w każdym wieku.[/QUOTE]

To jest oczywiste, mnie chodzi o to, że na nastolatce obroni się o wiele więcej tak ciuchów jak i makijażu, które może niekoniecznie są najlepsze dla niej. Z wiekiem to niedopasowanie zaczyna być widać.

Napisane przez Pani_Robot

Już się zgubiłam, czy napisałam ten post, czy zasnęłam pisząc... Apropos wieku - i tak i nie. Taka Penelope Cruz najmłodsza nie jest, a krecha wokół oka się u niej broniła zawsze.
Nie nazwałabym pełnego makijażu domalowywaniem twarzy, bo to wybrzmiewa pejoratywnie, ale np mocna kreska wymaga odpowiednio mocnych rzęs tak jak czerwona pomadka idealnej cery.
Inaczej jest efekt, jakbyśmy się zaczęły malować i ktoś nam przeszkodził.

Nie mam na myśli każdego pełnego makijażu. To KLIK jest dla mnie normalny makijaż. To co robią Lisa Eldridge albo Wayne Goss też mi się podoba. Ale to KLIK jest domalowywanie sobie twarzy. Jak i generalnie cały ten instagramowy trend. Makijaże np Red Lipstick Monster też mi się nie podobają, dla mnie to jest na granicy tandety albo już ją przekracza.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

To jest oczywiste, mnie chodzi o to, że na nastolatce obroni się o wiele więcej tak ciuchów jak i makijażu, które może niekoniecznie są najlepsze dla niej. Z wiekiem to niedopasowanie zaczyna być widać.



Nie mam na myśli każdego pełnego makijażu. To KLIK jest dla mnie normalny makijaż. To co robią Lisa Eldridge albo Wayne Goss też mi się podoba. Ale to KLIK jest domalowywanie sobie twarzy. Jak i generalnie cały ten instagramowy trend. Makijaże np Red Lipstick Monster też mi się nie podobają, dla mnie to jest na granicy tandety albo już ją przekracza.

Z tymi nastolatkami to też zależy. Ja np., jak miałam 16 lat, to już byłam mocno wyrośnięta i w gaminowych fasonach wyglądałabym jakbym usiłowała wbić się w ciuchy młodszej siostry a moja koleżanka SD to już w ogóle.
Te wszystkie ekstrawagancje akurat pasują do Red Lipstick Monster (ona akurat jest Gamine), ale już Ada, która jest najprawdopodobniej czystym Dramatikiem, wygląda często jak drag queen, niestety.

[Pani_Robot]

Maggie tak, ona miała wszelkie wariacje od ostrej po roztartą, ale zawsze był to przemyslany komplet, a nie pojedyczy kosmetyk.

Chimay ja bedę nadal za tym, że okreslenie jest pejoratywne, a nikt nikomu krzywdy mocną kreską, konturowaniem i kryjacym podkladem nie robi
To co nazywasz normalnym makijażem, to raczej tzw makeup no makeup.

[chimay]

Napisane przez Pani_Robot

Chimay ja bedę nadal za tym, że okreslenie jest pejoratywne, a nikt nikomu krzywdy mocną kreską, konturowaniem i kryjacym podkladem nie robi
To co nazywasz normalnym makijażem, to raczej tzw makeup no makeup.

Lisa Eldridge ma nie tylko makijaże w stylu no makeup makeup KLIK KLIK. Kolorowe też ma. Tylko jakoś nie wyglądają jak to KLIK . Wayne Goss też nie maluje ludzi w ten sposób, a raczej właśnie robi filmy m.in. o tym, jak konturować żeby nie wyglądać jak drag queen. A to nie są jacyś przypadkowi Youtuberzy, tylko wizażyści z wieloletnim doświadczeniem i własnymi produktami do makijażu.

[Pani_Robot]

No tak, ale czy ten drugi makijaż nie jest po prostu pokazowo-festiwalowo-klubowy? Ciężko mi sobie wyobrazic tancerkę na karnawale w Rio w makijażu nude tak samo jak 80tkę w papuzich oczach. Bo idąc tym tropem bollywoodzkie klimaty też zaszufladkowałabyś w kiczu.

[chimay]

Napisane przez Pani_Robot

No tak, ale czy ten drugi makijaż nie jest po prostu pokazowo-festiwalowo-klubowy? Ciężko mi sobie wyobrazic tancerkę na karnawale w Rio w makijażu nude tak samo jak 80tkę w papuzich oczach. Bo idąc tym tropem bollywoodzkie klimaty też zaszufladkowałabyś w kiczu.

Problem polega na tym, że wiele z tych wizażystek-juteberek tylko takie coś pokazuje. Makijaż na specjalne, rzadkie okazje lansuje się jako normę.
Spotkałam się już z opiniami typu "bo jakby robiły codzienne makijaże, to nikt by tego nie chciał oglądać ". Nie wiem, może to zależy od targetu i kraju, ale Lisa i Wayne pokazują właśnie głównie mniej krzykliwe makijaże i jakoś od lat ludzie chcą ich oglądać. Większość z tych makijaży nawet jak wyjdzie z mody, to nie zacznie wyglądać śmiesznie i kiczowato, a to co robi Red Lipstick monster moim zdaniem podzieli los trendów typu trwała z lat 80 czy ekstremalnie wyskubane brwi (co zresztą staje się udziałem wielu ekstremalnych mód).

[silver_lining]

Napisane przez chimay

Problem polega na tym, że wiele z tych wizażystek-juteberek tylko takie coś pokazuje. Makijaż na specjalne, rzadkie okazje lansuje się jako normę.

Spotkałam się już z opiniami typu "bo jakby robiły codzienne makijaże, to nikt by tego nie chciał oglądać ". Nie wiem, może to zależy od targetu i kraju, ale Lisa i Wayne pokazują właśnie głównie mniej krzykliwe makijaże i jakoś od lat ludzie chcą ich oglądać. Większość z tych makijaży nawet jak wyjdzie z mody, to nie zacznie wyglądać śmiesznie i kiczowato, a to co robi Red Lipstick monster moim zdaniem podzieli los trendów typu trwała z lat 80 czy ekstremalnie wyskubane brwi (co zresztą staje się udziałem wielu ekstremalnych mód).

Ja podzielam zdanie Chimay w zakresie domalowywania twarzy, ale nie uznaję tego za pejoratywne. Jeśli grubą warstwą kosmetyków zmienia się naturalną kolorystykę i to co komuś pasuje to trudno nazwać to inaczej. Najczęściej też tego typu całościowe wykonania dobrze wygladaja na selfie, ale juz gorzej na żywo lub kiedy widac całość i kolor skóry na reszcie ciała sie dość wyraźnie kłóci - efekt ten co roku oglądam na weselach. Zawsze się trafi ktoś kto stał się ofiarą wizażysty, bo tak, jeśli głowa nijak nie pasuje do reszty ciała, to stało się ofiarą wizażysty.

Oczywiście nie mam nic przeciwko makijażom okolicznościowym, szczególnie pięknie wykonanym. Również jeśli ktoś się decyduje w takim chodzić na dzień, bo każdy robi co chce i też jeśli ktoś jest w tym konsekwentny to tworzy to jakby nie było spójny element personalnego stylu.

Dla mnie jednak sensem analizy kolorystycznej jest znalezienie makijażu na codzień, który pozwala najskuteczniej podkreślać naturalne walory. Tak, żeby jeśli zdecyduje się na wakacjach z przyjaciółmi występować bez żadnego makijażu nie być dla nich nierozpoznawalną.

A tak jeszcze na marginesie to jestem w trakcie organizowania miejsca do robienia makijażu przy oknie, bo światło w łazience mnie oszukuje, i mam wrażenie że co jakiś czas staję się ofiarą tego oszustwa.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Problem polega na tym, że wiele z tych wizażystek-juteberek tylko takie coś pokazuje. Makijaż na specjalne, rzadkie okazje lansuje się jako normę.
Spotkałam się już z opiniami typu "bo jakby robiły codzienne makijaże, to nikt by tego nie chciał oglądać ". Nie wiem, może to zależy od targetu i kraju, ale Lisa i Wayne pokazują właśnie głównie mniej krzykliwe makijaże i jakoś od lat ludzie chcą ich oglądać. Większość z tych makijaży nawet jak wyjdzie z mody, to nie zacznie wyglądać śmiesznie i kiczowato, a to co robi Red Lipstick monster moim zdaniem podzieli los trendów typu trwała z lat 80 czy ekstremalnie wyskubane brwi (co zresztą staje się udziałem wielu ekstremalnych mód).

Red Lipstick czy Ada to nawet nie są zawodowe wizażystki, tj., nie są po żadnych szkołach ani kursach. I tu może wsadzę kij w mrowisko, ale naprawdę moim zdaniem jest różnica między osobą, która ukończyła jakikolwiek kurs, a samoukiem. Mój kurs może nie był najlepszy na świecie, ale po nim pozbyłam się złudzenia, że już wszystko wiem, a kurs to była tylko formalność.
silver lining - AK obowiązuje także przy makijażu okolicznościowym. Może to kogoś zdziwi, ale niegdyś myślałam, że w makijażu wieczorowym można sobie pozwolić na pewne odstępstwa, jednak okazuje się, że nie. Makijaż wieczorowy po prostu może, a nawet powinien być intensywniejszy, więcej warstw kosmetyków może leżeć, ale wszystko na się zgadzać, tak jeśli chodzi o kształt twarzy, jak i pasujące kolory.

[Krzywobuta]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88249632]To tak naprawdę nie jest "krecha", bo jakby się przyjrzeć, wszystko jest odpowiednio roztarte i nieostre. W ten sposób oczy są bardzo wyeksponowane i mimo, że Penelope nie jest zimowym typem, to ta czarna kredka się u niej broni. Do tego ma dość naturalne konturowanie, róż odpowiednio dobrany do karnacji i usta nude, i wygląda super. Taki makijaż to wręcz jej znak rozpoznawczy.
https://www.pinterest.fr/pin/18858892176148343/
Krzywobuta - pasuje Ci perłowe wykończenie (niemodne dzisiaj i wręcz odsądzane od czci i wiary, ale tym się nie ma co przejmować). Mam wrażenie, że możesz być Jasnym Latem - temu typowi bardzo służy perłowy połysk.[/QUOTE]

No właśnie ktoś tutaj już wcześniej mnie określił jako Jasne Lato i jestem w stanie się z tym zgodzić, bo nic mądrzejszego i tak nie wymyślę, a w sumie i tak już najwięcej mam jasno beżowych i różowych ubrań w garderobie. Nawet wczoraj usłyszałam, że dobrze mi w białym, a to też chyba zbieżne z tym typem.

Czy mogłabyś powiedzieć na podstawie którego zdjęcia wnioskujesz, że dobrze mi w perle? Czy mówisz może o wykończeniu podkładu?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Krzywobuta

No właśnie ktoś tutaj już wcześniej mnie określił jako Jasne Lato i jestem w stanie się z tym zgodzić, bo nic mądrzejszego i tak nie wymyślę, a w sumie i tak już najwięcej mam jasno beżowych i różowych ubrań w garderobie. Nawet wczoraj usłyszałam, że dobrze mi w białym, a to też chyba zbieżne z tym typem.

Czy mogłabyś powiedzieć na podstawie którego zdjęcia wnioskujesz, że dobrze mi w perle? Czy mówisz może o wykończeniu podkładu?

Tego ostatniego, w wieczorowym makijażu.

[Krzywobuta]

Napisane przez chimay

To jest oczywiste, mnie chodzi o to, że na nastolatce obroni się o wiele więcej tak ciuchów jak i makijażu, które może niekoniecznie są najlepsze dla niej. Z wiekiem to niedopasowanie zaczyna być widać.



Nie mam na myśli każdego pełnego makijażu. To KLIK jest dla mnie normalny makijaż. To co robią Lisa Eldridge albo Wayne Goss też mi się podoba. Ale to KLIK jest domalowywanie sobie twarzy. Jak i generalnie cały ten instagramowy trend. Makijaże np Red Lipstick Monster też mi się nie podobają, dla mnie to jest na granicy tandety albo już ją przekracza.

Przecież ten makijaż Nikkie to po prostu kryjący podkład i szminka. Ja też noszę kryjący podkład, tylko ja nie mam aż tak zaróżowionej skóry, dlatego efekt jest mniejszy. Na tym zdjęciu nawet nie miała jakiegoś szalonego makijażu oczu tylko taki zwykły dzienniaczek plus czerwona szminka.

No tylko mówię, ja się makijażu uczyłam z youtubea. Dla mnie kryjący podkład to codzienność

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88250648]Tego ostatniego, w wieczorowym makijażu.[/QUOTE]

Dziękuję I takie rozświetlone wykończenie jest teraz akurat bardzo modne. Co druga jak nie każda marka w tym roku wypuściła rozświetlające pudry.

A co myślisz o makijażu oczu? Jeśli naprawdę jestem N i do tego Jasnym Latem, to teoretycznie powinnam wyglądać źle w takim mocnym makijażu? Bo tam jest i fiolet, i fuksja, i granat, i czerń, i jakby tego było mało jeszcze tona brokatu. I może to kwestia, że ja po prostu lubię takie klimaty, ale wydaje mi się, że to wcale nie wygląda jakoś źle.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Krzywobuta

Przecież ten makijaż Nikkie to po prostu kryjący podkład i szminka. Ja też noszę kryjący podkład, tylko ja nie mam aż tak zaróżowionej skóry, dlatego efekt jest mniejszy. Na tym zdjęciu nawet nie miała jakiegoś szalonego makijażu oczu tylko taki zwykły dzienniaczek plus czerwona szminka.

No tylko mówię, ja się makijażu uczyłam z youtubea. Dla mnie kryjący podkład to codzienność

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------



Dziękuję I takie rozświetlone wykończenie jest teraz akurat bardzo modne. Co druga jak nie każda marka w tym roku wypuściła rozświetlające pudry.

A co myślisz o makijażu oczu? Jeśli naprawdę jestem N i do tego Jasnym Latem, to teoretycznie powinnam wyglądać źle w takim mocnym makijażu? Bo tam jest i fiolet, i fuksja, i granat, i czerń, i jakby tego było mało jeszcze tona brokatu. I może to kwestia, że ja po prostu lubię takie klimaty, ale wydaje mi się, że to wcale nie wygląda jakoś źle.

Nikki Tutorials prawdopodobnie jest typem jasnym o co najwyżej średnim poziomie kontrastu. Na tym zdjęciu widać, że ma zanadto zaznaczone brwi, zbyt ciepły odcień bronzera i szminki. Dlatego całość wygląda dość sztucznie.
Jako makijaż wieczorowy to wygląda naprawdę dobrze. Masz poprawnie dobrane kolory (to podstawa), poza tym, nie ma tutaj żadnych ostrości. Polecałabym jednak regulację brwi - niezależnie od typu, to zawsze nadaje obramowania dla twarzy i jakiegoś takiego wrażenia "ładu".

[chimay]

Napisane przez silver_lining

Oczywiście nie mam nic przeciwko makijażom okolicznościowym, szczególnie pięknie wykonanym. Również jeśli ktoś się decyduje w takim chodzić na dzień, bo każdy robi co chce i też jeśli ktoś jest w tym konsekwentny to tworzy to jakby nie było spójny element personalnego stylu.

Dla mnie jednak sensem analizy kolorystycznej jest znalezienie makijażu na codzień, który pozwala najskuteczniej podkreślać naturalne walory. Tak, żeby jeśli zdecyduje się na wakacjach z przyjaciółmi występować bez żadnego makijażu nie być dla nich nierozpoznawalną.


Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Tak samo to widzę

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88250272]Red Lipstick czy Ada to nawet nie są zawodowe wizażystki, tj., nie są po żadnych szkołach ani kursach. I tu może wsadzę kij w mrowisko, ale naprawdę moim zdaniem jest różnica między osobą, która ukończyła jakikolwiek kurs, a samoukiem. Mój kurs może nie był najlepszy na świecie, ale po nim pozbyłam się złudzenia, że już wszystko wiem, a kurs to była tylko formalność.
silver lining - AK obowiązuje także przy makijażu okolicznościowym. Może to kogoś zdziwi, ale niegdyś myślałam, że w makijażu wieczorowym można sobie pozwolić na pewne odstępstwa, jednak okazuje się, że nie. Makijaż wieczorowy po prostu może, a nawet powinien być intensywniejszy, więcej warstw kosmetyków może leżeć, ale wszystko na się zgadzać, tak jeśli chodzi o kształt twarzy, jak i pasujące kolory.[/QUOTE]

Być może takie rzeczy wychodzą dopiero na żywo tak jak silver pisała. Na zdjęciu to różne rzeczy wyglądają dobrze i można sporo pokombinować. Można sobie przerobić kolor skóry twarzy, szyi, uszu, ale na całe ciało sobie nikt podkładu nie nałoży. Do tego reszta oprawy musi pasować, a im bardziej odchodzimy od naszego typu, tym trudniej zgrać całość, żeby wyglądała spójnie.
Ta pani KLIK też jest dla mnie przykładem niepasującego makijażu, chociaż walenie tych dziwnych min na miniaturach jej filmików też nie dodaje jej urody.

Zresztą to co mi się nie podoba w tej modzie, to te mocne, wielokolorowe, wielopopoziomowe makijaże + sportowe ciuchy. Taki makijaż KLIK świetnie by pasował do teatralnego, imprezowego looku, ale z bluzą dresową to jest dla mnie współczesny odpowiednik tej mody KLIK.

Napisane przez Krzywobuta

Przecież ten makijaż Nikkie to po prostu kryjący podkład i szminka. Ja też noszę kryjący podkład, tylko ja nie mam aż tak zaróżowionej skóry, dlatego efekt jest mniejszy. Na tym zdjęciu nawet nie miała jakiegoś szalonego makijażu oczu tylko taki zwykły dzienniaczek plus czerwona szminka.

No tylko mówię, ja się makijażu uczyłam z youtubea. Dla mnie kryjący podkład to codzienność

Te dzienniaczki to są dzienniaczkami własnie na YT. Ja tak wymalowanych kobiet nie widuję powszechnie na ulicach, wręcz bym powiedziała, że większość kobiet się nie maluje albo maluje o wiele bardziej minimalistycznie (krem bb i tusz). A rzeczona yutuberka ma źle dopasowane kolory makijażu i to widać.

Napisane przez Krzywobuta

Dziękuję I takie rozświetlone wykończenie jest teraz akurat bardzo modne. Co druga jak nie każda marka w tym roku wypuściła rozświetlające pudry.

A co myślisz o makijażu oczu? Jeśli naprawdę jestem N i do tego Jasnym Latem, to teoretycznie powinnam wyglądać źle w takim mocnym makijażu? Bo tam jest i fiolet, i fuksja, i granat, i czerń, i jakby tego było mało jeszcze tona brokatu. I może to kwestia, że ja po prostu lubię takie klimaty, ale wydaje mi się, że to wcale nie wygląda jakoś źle.

Twój makijaż jest mimo wszystko jasny. Ale jeśli jesteś rzeczywiście LSu, to czy wyglądałabyś dobrze w makijażu takim jak Lojra czyli typu skrajnie przeciwnego? Bo te granice podbierania kolorów mozna naciągać, ale im bardziej się odchodzi od swoich, tym trudniej uzyskać dobry efekt.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Tak samo to widzę



Być może takie rzeczy wychodzą dopiero na żywo tak jak silver pisała. Na zdjęciu to różne rzeczy wyglądają dobrze i można sporo pokombinować. Można sobie przerobić kolor skóry twarzy, szyi, uszu, ale na całe ciało sobie nikt podkładu nie nałoży. Do tego reszta oprawy musi pasować, a im bardziej odchodzimy od naszego typu, tym trudniej zgrać całość, żeby wyglądała spójnie.
Ta pani KLIK też jest dla mnie przykładem niepasującego makijażu, chociaż walenie tych dziwnych min na miniaturach jej filmików też nie dodaje jej urody.

Zresztą to co mi się nie podoba w tej modzie, to te mocne, wielokolorowe, wielopopoziomowe makijaże + sportowe ciuchy. Taki makijaż KLIK świetnie by pasował do teatralnego, imprezowego looku, ale z bluzą dresową to jest dla mnie współczesny odpowiednik tej mody KLIK.




Te dzienniaczki to są dzienniaczkami własnie na YT. Ja tak wymalowanych kobiet nie widuję powszechnie na ulicach, wręcz bym powiedziała, że większość kobiet się nie maluje albo maluje o wiele bardziej minimalistycznie (krem bb i tusz). A rzeczona yutuberka ma źle dopasowane kolory makijażu i to widać.




Twój makijaż jest mimo wszystko jasny. Ale jeśli jesteś rzeczywiście LSu, to czy wyglądałabyś dobrze w makijażu takim jak Lojra czyli typu skrajnie przeciwnego? Bo te granice podbierania kolorów mozna naciągać, ale im bardziej się odchodzi od swoich, tym trudniej uzyskać dobry efekt.

Nieźle przejechałaś na tych wszystkich youtuberko-makijażystko-influencerkach
Od nich można czerpać informacje o nowościach w kolorówce, zanim np. podejmie się decyzję o zakupie czegoś, ale to nie są prawdziwe wizażystki. Nawet Małgorzata Smeclerz od dłuższego czasu skupia się wyłącznie wokół testowania i oceniania nowości. U Ady, jak to określiła jedna z moich nauczycielek na kursie, są typowe "malowanki" i muszę się z tym zgodzić. Ona nie ma pojęcia o tym, jakie kolory do niej najlepiej pasują, uparcie używa ocieplających bronzerów, złote cienie w ogóle jej nie pasują, prawdopodobnie jest czysto chłodnym typem kolorystycznym.
Hahaha, właśnie oglądam rosyjski kanał o FG i prowadząca ten kanał potwierdziła moje słowa, że to najbardziej nieklasyczny typ urody ze wszystkich

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88250871]Nieźle przejechałaś na tych wszystkich youtuberko-makijażystko-influencerkach
Od nich można czerpać informacje o nowościach w kolorówce, zanim np. podejmie się decyzję o zakupie czegoś, ale to nie są prawdziwe wizażystki. Nawet Małgorzata Smeclerz od dłuższego czasu skupia się wyłącznie wokół testowania i oceniania nowości. U Ady, jak to określiła jedna z moich nauczycielek na kursie, są typowe "malowanki" i muszę się z tym zgodzić. Ona nie ma pojęcia o tym, jakie kolory do niej najlepiej pasują, uparcie używa ocieplających bronzerów, złote cienie w ogóle jej nie pasują, prawdopodobnie jest czysto chłodnym typem kolorystycznym.
Hahaha, właśnie oglądam rosyjski kanał o FG i prowadząca ten kanał potwierdziła moje słowa, że to najbardziej nieklasyczny typ urody ze wszystkich [/QUOTE]

Wiesz, to nawet nie było moją intencją Przede wszystkim chodzi mi o to, że jest duża różnica miedzy modnymi, doprowadzonymi do skrajności trendami a tym co dobrze wygląda teraz i obroni się także po latach. Te rzeczy przeważnie nie idą w parze.
No i warto jednak mieć świadomość tego, że panujący od kilku lat trend na bardzo kryjący, bardzo mocny makijaż wziął się właśnie stąd, że pojawiły się influencerki, które malują się "pod kamerę", a kamera bardzo zjada makijaż, więc stosują o wiele więcej produktów niż normalnie by to robiły. A firmom kosmetycznym lansowanie tego trendu się oczywiście opłaca, bo klientki będą kupować więcej i zużywać szybciej.

A co sądzisz o Magdalenie Lach?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Wiesz, to nawet nie było moją intencją Przede wszystkim chodzi mi o to, że jest duża różnica miedzy modnymi, doprowadzonymi do skrajności trendami a tym co dobrze wygląda teraz i obroni się także po latach. Te rzeczy przeważnie nie idą w parze.
No i warto jednak mieć świadomość tego, że panujący od kilku lat trend na bardzo kryjący, bardzo mocny makijaż wziął się właśnie stąd, że pojawiły się influencerki, które malują się "pod kamerę", a kamera bardzo zjada makijaż, więc stosują o wiele więcej produktów niż normalnie by to robiły. A firmom kosmetycznym lansowanie tego trendu się oczywiście opłaca, bo klientki będą kupować więcej i zużywać szybciej.

A co sądzisz o Magdalenie Lach?

W sensie typu urody czy umiejętności jako wizażystki? Jeśli chodzi o to pierwsze, wygląda jak dosyć typowe FG, co do typu kolorystycznego, nie jestem pewna, ale prawdopodobnie jest którąś Wiosną (ciepły i klarowny kolor skóry). Czarny kolor włosów jej nie pasuje, wygląda zbyt ciężko.
Głos mi się nie podoba, strasznie donośny i nosowy.

[Lojra]

Napisane przez chimay

Wiesz, to nawet nie było moją intencją Przede wszystkim chodzi mi o to, że jest duża różnica miedzy modnymi, doprowadzonymi do skrajności trendami a tym co dobrze wygląda teraz i obroni się także po latach. Te rzeczy przeważnie nie idą w parze.
No i warto jednak mieć świadomość tego, że panujący od kilku lat trend na bardzo kryjący, bardzo mocny makijaż wziął się właśnie stąd, że pojawiły się influencerki, które malują się "pod kamerę", a kamera bardzo zjada makijaż, więc stosują o wiele więcej produktów niż normalnie by to robiły. A firmom kosmetycznym lansowanie tego trendu się oczywiście opłaca, bo klientki będą kupować więcej i zużywać szybciej.

A co sądzisz o Magdalenie Lach?

Mi się ta moda na pełne krycie nie podoba kompletnie zwłaszcza, gdy ktoś ma zaczerwieniony dekolt i taką wręcz żółta maska bardzo się odcina. A już w ogóle nie rozumiem gdy jutuberki robią sobie szpachlę na twarzy i dorabiają piegi, aby twarz wyglądała naturalniej, no kabaret Mi się bardzo podobają piegi na twarzy i ten jeden raz w roku (czyli tylko latem od słońca) kiedy i mi się pojawiają piegi to w ogóle ich nie zakrywam nawet jeśli widać mi przez to jakieś niedoskonałości. Ja w ogóle jestem zdania, że przykrywanie niedoskonałości bardzo kryjącym podkładem i do tego jeszcze jakimś korektorem mija się z celem, bo i tak te nierówności widać.

A właśnie mam aktualnie problem z kolorem podkładu, ponieważ bardzo zeszła mi opalenizna i została tylko na ramionach i dekolcie i stąd moje pytanie czy podkład dobrać bardziej do reszty ciała czy do koloru twarzy i szyi? Wiem, że podkład dobiera się na szyi i żuchwie, ale mi chodzi o to, że ja szyję mam białą i taka blada twarz w porównaniu do ciała wygląda mega dziwnie. A przeciągnięcie podkładu na szyi jest mega niepraktyczne, bo zostaje na ciuchach. Macie jakieś sprytne rozwiązanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Lojra

Mi się ta moda na pełne krycie nie podoba kompletnie zwłaszcza, gdy ktoś ma zaczerwieniony dekolt i taką wręcz żółta maska bardzo się odcina. A już w ogóle nie rozumiem gdy jutuberki robią sobie szpachlę na twarzy i dorabiają piegi, aby twarz wyglądała naturalniej, no kabaret Mi się bardzo podobają piegi na twarzy i ten jeden raz w roku (czyli tylko latem od słońca) kiedy i mi się pojawiają piegi to w ogóle ich nie zakrywam nawet jeśli widać mi przez to jakieś niedoskonałości. Ja w ogóle jestem zdania, że przykrywanie niedoskonałości bardzo kryjącym podkładem i do tego jeszcze jakimś korektorem mija się z celem, bo i tak te nierówności widać.

A właśnie mam aktualnie problem z kolorem podkładu, ponieważ bardzo zeszła mi opalenizna i została tylko na ramionach i dekolcie i stąd moje pytanie czy podkład dobrać bardziej do reszty ciała czy do koloru twarzy i szyi? Wiem, że podkład dobiera się na szyi i żuchwie, ale mi chodzi o to, że ja szyję mam białą i taka blada twarz w porównaniu do ciała wygląda mega dziwnie. A przeciągnięcie podkładu na szyi jest mega niepraktyczne, bo zostaje na ciuchach. Macie jakieś sprytne rozwiązanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możesz kupić biały podkład rozjaśniający, np. z Nyxa, albo po prostu jaśniejszy pasujący. Jakich używałaś o tej pory?

[Lojra]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88251147]Możesz kupić biały podkład rozjaśniający, np. z Nyxa, albo po prostu jaśniejszy pasujący. Jakich używałaś o tej pory?[/QUOTE]Ale mi nie chodzi o dobranie koloru, tylko o to do czego mam ten kolor dobrać bo tak jak pisałam jak dobiorę do koloru szyi to wyglądam jak duch, a jak do koloru ciała to się odcina od szyi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Lojra

Ale mi nie chodzi o dobranie koloru, tylko o to do czego mam ten kolor dobrać bo tak jak pisałam jak dobiorę do koloru szyi to wyglądam jak duch, a jak do koloru ciała to się odcina od szyi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze dobiera się do koloru szyi.

[Lojra]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88251154]Zawsze dobiera się do koloru szyi.[/QUOTE]Myślałam, że może istnieje jakiś sprytny patent a co do koloru to ja, gdy już znajdę fajny podkład to zwłaszcza w okresie letnim kupuję dwa skrajne podkłady - jeden mega jasny, a drugi w kolorze mojej powiedzmy najciemniejszej opalenizny i je sobie mieszam w zależności od tego jak bardzo się opalę i odwrotnie jesienią, gdy ta opalenizna mi schodzi. Ja jakoś za tymi mixerami nie przepadam, bo często było tak, że musiałam mieszać pół na pół i ten podkład już nie był taki jaki powinien być i w sumie mam też lekki uraz, bo taki jeden żółty mixer mnie mocno uczulił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Lojra

Mi się ta moda na pełne krycie nie podoba kompletnie zwłaszcza, gdy ktoś ma zaczerwieniony dekolt i taką wręcz żółta maska bardzo się odcina. A już w ogóle nie rozumiem gdy jutuberki robią sobie szpachlę na twarzy i dorabiają piegi, aby twarz wyglądała naturalniej, no kabaret Mi się bardzo podobają piegi na twarzy i ten jeden raz w roku (czyli tylko latem od słońca) kiedy i mi się pojawiają piegi to w ogóle ich nie zakrywam nawet jeśli widać mi przez to jakieś niedoskonałości. Ja w ogóle jestem zdania, że przykrywanie niedoskonałości bardzo kryjącym podkładem i do tego jeszcze jakimś korektorem mija się z celem, bo i tak te nierówności widać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też uważam, że kładzenie takiej ilości podkładu i korektora jak niektóre youtuberki zawsze da efekt szpachli. Ale jeszcze bardziej mnie dziwi wygładzanie twarzy filtrami przez instagramerki czy różne celebrytki do tego stopnia, że nie widać nawet porów To chyba jakaś nowa moda. Co złego jest w porach? Przecież idealnie gładka skóra wygląda jak u kosmity Potem tylko napędza to kompleksy u kobiet.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88251177]Ja też uważam, że kładzenie takiej ilości podkładu i korektora jak niektóre youtuberki zawsze da efekt szpachli. Ale jeszcze bardziej mnie dziwi wygładzanie twarzy filtrami przez instagramerki czy różne celebrytki do tego stopnia, że nie widać nawet porów To chyba jakaś nowa moda. Co złego jest w porach? Przecież idealnie gładka skóra wygląda jak u kosmity Potem tylko napędza to kompleksy u kobiet.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A to chyba wynika z tego, że w fotografii jakośc na złotych płytkach była słaba - rozmyte zdjecia, pozniej jak polepszala sie dzieki materialowi swiatloczulemu i optyce, zaczeto retuszowac kliszę ołówkiem, ale nadal porów widac nie było, więc gdy fotografia doszła do takiego stanu, by je dokladnie oddawać... utrzymano dawne standardy i wygladzano twarz. W tej chwili instagramerki jadą na gotowych filtrach, bo tak jest szybciej, łatwiej i taniej niż wynajmowanie profesjonalnego retuszera, ktory nada skórze nową teksturę tak, by zachować pory. Na tego typu zabiegi mogą sobie pozwolić bogate celebrytki, a nie ktos, kto wyciaga 3-4tys na rękę.
https://hips.hearstapps.com/hmg-prod...p&resize=980:*

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Robot

A to chyba wynika z tego, że w fotografii jakośc na złotych płytkach była słaba - rozmyte zdjecia, pozniej jak polepszala sie dzieki materialowi swiatloczulemu i optyce, zaczeto retuszowac kliszę ołówkiem, ale nadal porów widac nie było, więc gdy fotografia doszła do takiego stanu, by je dokladnie oddawać... utrzymano dawne standardy i wygladzano twarz. W tej chwili instagramerki jadą na gotowych filtrach, bo tak jest szybciej, łatwiej i taniej niż wynajmowanie profesjonalnego retuszera, ktory nada skórze nową teksturę tak, by zachować pory. Na tego typu zabiegi mogą sobie pozwolić bogate celebrytki, a nie ktos, kto wyciaga 3-4tys na rękę.
https://hips.hearstapps.com/hmg-prod...p&resize=980:*

O, to nie wiedziałam, ciekawa teoria.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krzywobuta]

Napisane przez Lojra

Mi się ta moda na pełne krycie nie podoba kompletnie zwłaszcza, gdy ktoś ma zaczerwieniony dekolt i taką wręcz żółta maska bardzo się odcina. A już w ogóle nie rozumiem gdy jutuberki robią sobie szpachlę na twarzy i dorabiają piegi, aby twarz wyglądała naturalniej, no kabaret Mi się bardzo podobają piegi na twarzy i ten jeden raz w roku (czyli tylko latem od słońca) kiedy i mi się pojawiają piegi to w ogóle ich nie zakrywam nawet jeśli widać mi przez to jakieś niedoskonałości. Ja w ogóle jestem zdania, że przykrywanie niedoskonałości bardzo kryjącym podkładem i do tego jeszcze jakimś korektorem mija się z celem, bo i tak te nierówności widać.

A właśnie mam aktualnie problem z kolorem podkładu, ponieważ bardzo zeszła mi opalenizna i została tylko na ramionach i dekolcie i stąd moje pytanie czy podkład dobrać bardziej do reszty ciała czy do koloru twarzy i szyi? Wiem, że podkład dobiera się na szyi i żuchwie, ale mi chodzi o to, że ja szyję mam białą i taka blada twarz w porównaniu do ciała wygląda mega dziwnie. A przeciągnięcie podkładu na szyi jest mega niepraktyczne, bo zostaje na ciuchach. Macie jakieś sprytne rozwiązanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest kwestia aplikacji. Zwłaszcza przy pannach młodych to widzę. Moja koleżanka tak została pomalowana do ślubu, że twarz mega żółto, a szyja i dekolt czerwone ma zawsze, a przy wysiłku (taniec) jeszcze bardziej się to wzmaga. A przecież zgodnie ze sztuką, przynajmniej na większe wyjścia, małą ilość podkładu należy nanieść również na szyję i odsłonięty dekolt. I na instagramie też pełno takich zdjęć. I dlatego na mój ślub malowałam się sama.

Swoją drogą Lojra ja też obecnie mam taki problem. Praktycznie wcale się nie opalam, ale lekko słońce mnie jednak w tym roku złapało i szyję i twarz mam białą, a ramiona ciemniejsze. No i niestety jak mam dekolt, to podkładem schodzę na szyję.

[Lojra]

Napisane przez Krzywobuta

To jest kwestia aplikacji. Zwłaszcza przy pannach młodych to widzę. Moja koleżanka tak została pomalowana do ślubu, że twarz mega żółto, a szyja i dekolt czerwone ma zawsze, a przy wysiłku (taniec) jeszcze bardziej się to wzmaga. A przecież zgodnie ze sztuką, przynajmniej na większe wyjścia, małą ilość podkładu należy nanieść również na szyję i odsłonięty dekolt. I na instagramie też pełno takich zdjęć. I dlatego na mój ślub malowałam się sama.

Swoją drogą Lojra ja też obecnie mam taki problem. Praktycznie wcale się nie opalam, ale lekko słońce mnie jednak w tym roku złapało i szyję i twarz mam białą, a ramiona ciemniejsze. No i niestety jak mam dekolt, to podkładem schodzę na szyję.

Wiesz może i tak, ale jeśli jest tego podkładu zdecydowanie za dużo to żadna metoda aplikacji tego nie zmieni

No upierdliwe jest to strasznie, bo tak i tak jest niedobrze w zeszłym roku kupiłam w Douglasie takie kropelki opalające z Collistara właśnie do twarzy i szyi i działało to naprawdę spoko, tylko mnie po tym później wysypało, ale może komuś to info się przyda, bo efekt opalający był niezły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Krzywobuta

To jest kwestia aplikacji. Zwłaszcza przy pannach młodych to widzę. Moja koleżanka tak została pomalowana do ślubu, że twarz mega żółto, a szyja i dekolt czerwone ma zawsze, a przy wysiłku (taniec) jeszcze bardziej się to wzmaga. A przecież zgodnie ze sztuką, przynajmniej na większe wyjścia, małą ilość podkładu należy nanieść również na szyję i odsłonięty dekolt. I na instagramie też pełno takich zdjęć. I dlatego na mój ślub malowałam się sama.

Swoją drogą Lojra ja też obecnie mam taki problem. Praktycznie wcale się nie opalam, ale lekko słońce mnie jednak w tym roku złapało i szyję i twarz mam białą, a ramiona ciemniejsze. No i niestety jak mam dekolt, to podkładem schodzę na szyję.

Też zdarzyło mi się widzieć zupełnie nietrafione makijaże ślubne, delikatnie rzecz ujmując Przesadzone kontrasty (jak ktoś jest typem jasnym lub zgaszonym, to to naprawdę, bardzo, ale to bardzo widać), konturowanie zupełnie niedopasowane do kształtu twarzy, z utrafieniem w kolorystykę też tak różnie (najbardziej liczy się to, żeby było modnie). Jeśli chodzi o to ostatnie, to widzę dwie skrajności:
- usta albo cieliste, albo intensywnie czerwone (jak komuś nie pasują, kontrast bardzo mu się rozmyje, natomiast nie pasujący intensywny odcień czerwieni będzie bardzo rzucał się na pierwszy plan);
Poza tym:
- dobrze dobrany, owszem, odcień podkładu, ale już np. zbyt ciepłe kolory na powiekach
- zbyt ciemny i przy tym zbyt ciepły odcień bronzera.

[Krzywobuta]

Napisane przez Lojra

Wiesz może i tak, ale jeśli jest tego podkładu zdecydowanie za dużo to żadna metoda aplikacji tego nie zmieni

No upierdliwe jest to strasznie, bo tak i tak jest niedobrze w zeszłym roku kupiłam w Douglasie takie kropelki opalające z Collistara właśnie do twarzy i szyi i działało to naprawdę spoko, tylko mnie po tym później wysypało, ale może komuś to info się przyda, bo efekt opalający był niezły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ilość to swoją drogą, ale teraz jest też bardzo dziwna moda na żółte odcienie i niestety niektórzy makijażyści walą na każdym ciepłe odcienie, a jednak mnóstwo osób ma chodne czy neutralne karnacje. A że dodatkowo, przynajmniej na filmikach pokazowych w internecie, niektórzy nie rozumieją za bardzo że nie jest wskazane pokrywanie CAŁEJ twarzy podkładem, tylko że blenduje się jak najmniejszą ilość.

Ja się w zeszłym roku opalałam takim psikaczem jakby dwufazowym z Lirene. Nic mnie nie zapchało ani nie wysypało, a nawet pościeli nie brudziło, więc jakby co to chyba mogę polecić.

Wrzuciłam swój makijaż ślubny. Dalej jestem z niego bardzo zadowolona, aczkolwiek teraz zrobiłabym oko sporo chłodniejsze i dodałabym więcej różu i rozświetlacza. Wtedy byłam bardzo zachowawcza z różem

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Krzywobuta

Ilość to swoją drogą, ale teraz jest też bardzo dziwna moda na żółte odcienie i niestety niektórzy makijażyści walą na każdym ciepłe odcienie, a jednak mnóstwo osób ma chodne czy neutralne karnacje. A że dodatkowo, przynajmniej na filmikach pokazowych w internecie, niektórzy nie rozumieją za bardzo że nie jest wskazane pokrywanie CAŁEJ twarzy podkładem, tylko że blenduje się jak najmniejszą ilość.

Ja się w zeszłym roku opalałam takim psikaczem jakby dwufazowym z Lirene. Nic mnie nie zapchało ani nie wysypało, a nawet pościeli nie brudziło, więc jakby co to chyba mogę polecić.

Tynkowanie każdego centymetra twarzy podkładem to naprawdę zły pomysł. Ja tego nigdy nie robię, nawet na tzw. wieczorne wyjście (które zdarza mi się rzadko, ale jednak).
Wywołałam niechcący małą burzę na grupie na FB Chciałam wyprowadzić z błędu uczestniczki dyskusji, twierdząc, że cieliste szminki nie pasują Ciemnym Zimom, z tego co ja wiem, na co jedna (nie Ciemna Zima), się zasapała, że jak Głęboka Zima zmyje makijaż, to ma założyć woalkę i że każdemu pasuje makeup no make up, na co jej odpisałam, że nie dla każdego to oznacza to samo. Matko kochana, co za towarzycho.
Edit: uff, jakoś się dogadałam

[Krzywobuta]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88251439]Tynkowanie każdego centymetra twarzy podkładem to naprawdę zły pomysł. Ja tego nigdy nie robię, nawet na tzw. wieczorne wyjście (które zdarza mi się rzadko, ale jednak).
Wywołałam niechcący małą burzę na grupie na FB Chciałam wyprowadzić z błędu uczestniczki dyskusji, twierdząc, że cieliste szminki nie pasują Ciemnym Zimom, z tego co ja wiem, na co jedna (nie Ciemna Zima), się zasapała, że jak Głęboka Zima zmyje makijaż, to ma założyć woalkę i że każdemu pasuje makeup no make up, na co jej odpisałam, że nie dla każdego to oznacza to samo. Matko kochana, co za towarzycho.
Edit: uff, jakoś się dogadałam [/QUOTE]I do jakiego porozumienia doszło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz