Grażyna i Janusz choinki szukają i na kolejki w sklepach już narzekają - cz. 7

[cavvythecat]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8472784 1]Pisz, chętnie poczytamy [/QUOTE]

Wiele rzeczy pewnie zapomniałam, bo co weekend dzieje się coś dziwnego
*Wspominałam już o wyrwanej desce sedesowej, ale to jest dla mnie największa zagadka - po pierwsze, po co wyrywać deskę sedesową? po drugie, jakim cudem ktoś wyrwał tę deskę tak, że nikt się nie zorientował przez chyba godzinę czy dwie
*Kiedyś jeden klient zgubił kartę kredytową, której złodziej tej samej nocy używał w tym samym klubie żeby kupować drinki
*Multum osób kładzie się na podłogę, turla po niej, rzuca na nią kurtki - podłogi są serio tylko ogarniane kiedy klub jest otwarty, więc wasze ubrania zbiorą cały syf, który ludzie na nie wylewają, wnoszą z zewnątrz itd.
*Kiedyś ze współpracowniczką znalazłyśmy dziewczynę leżącą na podłodze w łazience - spadła z kibla i tak sobie leżała. Każdemu może się zdarzyć jakaś głupota tego typu, ale hitem był jej facet, który po godzinie dopiero zorientował się, że coś dziewczyna długo sika.
*Dziewczyna próbowała wdać się w bójkę z ochroniarzem, ale nie wyszło - przytrzymał ją w miejscu aż nie przyszła policja, więc postanowiła w akcie zemsty zacząć lizać go po twarzy
*Nie klient, ale też dobra historia - ciągle szukamy nowych pracowników, pewien chłopak na swojej pierwszej i ostatniej zmianie najpierw wciągał kokainę w łazience, a potem wdał się w bójkę z klientem - widziałam wielu beznadziejnych ludzi w tej pracy, ale ten gość po prostu pozamiatał.
*Ten klub akurat ma motyw lat '80, więc muzyka jest też tylko z lat '80 - to zdziwienie ludzi kiedy DJ odmawia puszczenia czegoś nowszego typu Rihanna
*Obrzydliwe, więc na biało: stał sobie gość pod ścianą i nagle jak mu się nie chluśnie - zwymiotował w przestrzeń na przechodzące obok dziewczyny. Pomogłam im się doczyścić, na szczęście nie musiałam sprzątać podłogi, bo to nie była "moja" część budynku.
*Grupa dziewczyn na wieczorze panieńskim wykupiła pakiet - to oznacza po prostu stolik + 2-3 butelki wódki + cola czy co tam chcą do tej wódki. Przez pół gódziny siedziały drętwo, nie rozmawiając, nic, potem zapytały czy mogą wódkę wziąć do swojego pokoju hotelowego. Nie mogły, bo prawo zabrania, więc zaczęły kombinować jakby te butelki wynieść Jedna poszła w torebkę, druga pod bluzkę (tą oczywiście ochrona zauważyła). No ale serio - jeśli obsługa mówi wam, że coś jest zabronione, to jest ku temu powód i tyle.
*Część strefy VIP jest oddzielona ścianką od reszty, więc trzeba tam wejść żeby widzieć co się dzieje. Wchodzę tam raz żeby posprzątać, a tu jakaś dziewczyna zdjęła spodnie i wykonuje lapdance swojemu facetowi Ochroniarz prosił żebym dwa razy powtórzyła co się dzieje, bo tego jeszcze nie widział.

Nie mogę sobie teraz przypomnieć nic innego, ale na pewno było tego więcej, hm.

[patiasym]

Napisane przez cavvythecat

Wspominałam już o wyrwanej desce sedesowej, ale to jest dla mnie największa zagadka - po pierwsze, po co wyrywać deskę sedesową? po drugie, jakim cudem ktoś wyrwał tę deskę tak, że nikt się nie zorientował przez chyba godzinę czy dwie

Kiedyś widziałam we Francji taki napis nad kiblem (mniej więcej, nie mówię po francusku perfekcyjnie, ale sensu się domyśliłam ): "Szanowni Państwo, to jest piąta deska sedesowa w tym miesiącu i ostatnia. Więcej montować nowych nie będziemy. Przepraszamy za klientelę, która się nie umie zachować."

[cavvythecat]

Napisane przez patiasym

Kiedyś widziałam we Francji taki napis nad kiblem (mniej więcej, nie mówię po francusku perfekcyjnie, ale sensu się domyśliłam ): "Szanowni Państwo, to jest piąta deska sedesowa w tym miesiącu i ostatnia. Więcej montować nowych nie będziemy. Przepraszamy za klientelę, która się nie umie zachować."

U nas też jest to któraś z kolei i ZAWSZE ta sama toaleta Nie wiem czy to ta sama osoba czy ten jeden kibel ma jakąś zaburzoną aurę czy co

[Pani_Mada]

Napisane przez cavvythecat

U nas też jest to któraś z kolei i ZAWSZE ta sama toaleta Nie wiem czy to ta sama osoba czy ten jeden kibel ma jakąś zaburzoną aurę czy co

byłam raz w życiu w klubie, gdzie w toaletach siedzieli ochroniarze. w damskiej to była postawna i dość groźnie wyglądająca kobieta, w męskiej przypuszczam, że jakiś podobnie straszny facet. znajomy który tam chwilę pracował opowiadał, że w końcu właściciele doszli do wniosku że lepiej opłacić im ochronę niż w kółko remontować łazienki i sprowadzać ekipy sprzątające do zmywania odchodów ludzkich z sufitu... także ten.

[cavvythecat]

A wiecie, oprócz wymiotów nie mamy problemów z wydzielinami - tylko zatkane kible (kto spuszcza szklanki w toalecie...) albo ta jedna rozwalona Podobno kiedyś jakaś krew miesięczna rozmazana na ścianie i inne to była plaga, ale już od jakiegoś czasu jest spokojnie.
To w damskiej, oczywiście. Nie wiem co się dzieje w męskiej

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

A nie, ok, na małysza też często ludzie nie trafiają xd To z grubszymi sprawami nie ma problemu.

[gryx82]

Pamiętam, że gdy jeździło się na dyskoteki do miasteczka obok, w męskim kiblu siedział zawsze taki "dziadek", do teraz nie wiem w sumie, po co

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez cavvythecat

A wiecie, oprócz wymiotów nie mamy problemów z wydzielinami - tylko zatkane kible (kto spuszcza szklanki w toalecie...) albo ta jedna rozwalona Podobno kiedyś jakaś krew miesięczna rozmazana na ścianie i inne to była plaga, ale już od jakiegoś czasu jest spokojnie.
To w damskiej, oczywiście. Nie wiem co się dzieje w męskiej


---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

A nie, ok, na małysza też często ludzie nie trafiają xd To z grubszymi sprawami nie ma problemu.

Ciekawe te historie Mnie zawsze dziwi, że masa ludzi musi aż tak dużo pić aby potem wymiotować, ja ogólnie nie piję, ale jak już to zawsze byłam cały czas świadoma i wiedziałam na ile mogę sobie pozwolić.

Napisane przez gryx82

Pamiętam, że gdy jeździło się na dyskoteki do miasteczka obok, w męskim kiblu siedział zawsze taki "dziadek", do teraz nie wiem w sumie, po co

Pilnował chyba aby porządek był

Napisane przez silesianna

W Warszawie kilka(naście ) lat temu w jednym klubie też była babcia klozetowa. Dość grubiańska ale... Zawsze jak ktoś wychodził z toalety to blokowała kolejną osobę z kolejki i mówiła nawet: "chwila!" i zaraz tam wchodziła, przecierala deskę ręcznikiem z jakimś płynem, spuszcza wodę, mylą kibel jak było trzeba, ogarnęła mopem podłogę, nawet jak nie bylo widocznej potrzeby. Potem mówiła: "proszę, wolne!", takim wiadomo, swoim lekko grubianskim tonem. Ale ogólnie była miła, jak juz się przywykło do jej powierzchownosci. No i przynajmniej wiadomo, po co tam była

Szczerze to ja też bym chyba miała w końcu dość takiej roboty, bo ludzie nie szanują często pracy sprzątaczek i zostawiają po sobie taki burdel że szok, więc trochę jej się nie dziwię Ale widać że wywiązywała się ze swoich obowiązków

[silesianna]

W Warszawie kilka(naście ) lat temu w jednym klubie też była babcia klozetowa. Dość grubiańska ale... Zawsze jak ktoś wychodził z toalety to blokowała kolejną osobę z kolejki i mówiła nawet: "chwila!" i zaraz tam wchodziła, przecierala deskę ręcznikiem z jakimś płynem, spuszcza wodę, mylą kibel jak było trzeba, ogarnęła mopem podłogę, nawet jak nie bylo widocznej potrzeby. Potem mówiła: "proszę, wolne!", takim wiadomo, swoim lekko grubianskim tonem. Ale ogólnie była miła, jak juz się przywykło do jej powierzchownosci. No i przynajmniej wiadomo, po co tam była

[gryx82]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8475280 1]Pilnował chyba aby porządek był
[/QUOTE]
Pamiętam, że porządek był tam zawsze (zresztą przyjeżdżaliśmy razem z DJem, trza było świecić przykładem)

[cavvythecat]

Napisane przez gryx82

Pamiętam, że porządek był tam zawsze (zresztą przyjeżdżaliśmy razem z DJem, trza było świecić przykładem)

Żeby sedesu pilnować może

[Limonka2738]

Napisane przez invisible_01

Zadziwiłaś mnie powiem Ci szczerze. Jako 23-latka myślałaś, że kto schowa Ci to jedzenie, skoro jak mniemam mieszkałaś sama? Chyba że miałaś współlokatorów i uznałaś, że oni Cię obsłużą? Brak nawyku mnie nie dziwi, ale dziwi mnie bardzo, że dorosła osoba myśli, że jedzenie i talerze mają nóżki i same się odłożą na miejsce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Doszukujesz się myślenia.

Właśnie nic nie myślałam, zawsze się samo myło, układało itd. Zwyczajnie nie myślałam, że to musi zostać zrobione, bo nie miałam tego nawyku i nigdy nie było to problemem.

Jeśli przez lata robisz kolację, niesiesz do pokoju i idziesz spać, wychodzisz na uczelnię i wieczorem wracasz i jest czysto to przez cały ten dzień do wieczora nawet się nie zastanawiasz, że to ma być zrobione.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez cavvythecat

Żeby sedesu pilnować może

No

Napisane przez Limonka2738

Doszukujesz się myślenia.

Właśnie nic nie myślałam, zawsze się samo myło, układało itd. Zwyczajnie nie myślałam, że to musi zostać zrobione, bo nie miałam tego nawyku i nigdy nie było to problemem.

Jeśli przez lata robisz kolację, niesiesz do pokoju i idziesz spać, wychodzisz na uczelnię i wieczorem wracasz i jest czysto to przez cały ten dzień do wieczora nawet się nie zastanawiasz, że to ma być zrobione.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ta samo się myło i sprzątało

No jak się mieszka samemu to dziwne, żeby ktoś to zrobił za nas

[Limonka2738]

Napisane przez invisible_01

Dopisałam potem, może już nie widziałaś. Absolutnie nie dziwi mnie brak nawyku - czyli przychodzę z domu, rzucam zakupy na stół, potem widzę, że się zepsuły i myślę: kurczę, zapomniałam schować. Ale post Limonki zrozumiałam tak, że ona nie zapominała tego schować tylko po prostu nie wiedziała, że powinna to zrobić i sądziła, że takie rzeczy się robią same - może zrozumiałam źle jej post.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To było ironicznie.

Oczywiście, że wiedziałam, że takie rzeczy robi moja mama i same się nie zrobią.

Ale jednak całe życie w domu same się robiły (ja nawet nie widziałam kiedy, stąd to wrazenie, bo mama była pedantką i nam nawet nie pozwalała pomagać).

Więc sobie tak czasem żartuję, że się mieszkanie jednak samo nie sprząta, od kiedy się wyprowadziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Limonka2738

To było ironicznie.

Oczywiście, że wiedziałam, że takie rzeczy robi moja mama i same się nie zrobią.

Ale jednak całe życie w domu same się robiły (ja nawet nie widziałam kiedy, stąd to wrazenie, bo mama była pedantką i nam nawet nie pozwalała pomagać).

Więc sobie tak czasem żartuję, że się mieszkanie jednak samo nie sprząta, od kiedy się wyprowadziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to nigdy nie sprzątałaś nawet w swoim pokoju, ani kubka po sobie nie myłaś?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8475280 1]Ciekawe te historie Mnie zawsze dziwi, że masa ludzi musi aż tak dużo pić aby potem wymiotować, ja ogólnie nie piję, ale jak już to zawsze byłam cały czas świadoma i wiedziałam na ile mogę sobie pozwolić.



Pilnował chyba aby porządek był



Szczerze to ja też bym chyba miała w końcu dość takiej roboty, bo ludzie nie szanują często pracy sprzątaczek i zostawiają po sobie taki burdel że szok, więc trochę jej się nie dziwię Ale widać że wywiązywała się ze swoich obowiązków[/QUOTE]Wcale nie trzeba dużo wypić, żeby od tego zwymiotować. Wystarczy gorszy dzień, pomieszanie, brak posiłku przed imprezą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8475311 1]Ale to nigdy nie sprzątałaś nawet w swoim pokoju, ani kubka po sobie nie myłaś?[/QUOTE]A to takie dziwne? Niektórzy wiedzą lepiej od innych jak się robi sprzątanie i po prostu to robią. Jeśli są matki które nie pozwalają ojcu zajmować się swoim własnym dzieckiem to są osoby które nie pozwalają innym sprzątać. Różne są filozofie życiowe.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;8475425 1]A to takie dziwne? Niektórzy wiedzą lepiej od innych jak się robi sprzątanie i po prostu to robią. Jeśli są matki które nie pozwalają ojcu zajmować się swoim własnym dzieckiem to są osoby które nie pozwalają innym sprzątać. Różne są filozofie życiowe.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No dziwne Potem takie dzieci w doroslym zyciu maja problemy z roznymi domowymi czynnosciami. Dziecko powinno sie uczyc ze ma swoje obowiazku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Matilde_]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8475439 6]No dziwne Potem takie dzieci w doroslym zyciu maja problemy z roznymi domowymi czynnosciami. Dziecko powinno sie uczyc ze ma swoje obowiazku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Dziwne, nie dziwne, ale faktem jest że mnóstwo dzieci, szczególnie płci męskiej ma z tym problem

[cojarobietu_uu]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8475439 6]No dziwne Potem takie dzieci w doroslym zyciu maja problemy z roznymi domowymi czynnosciami. Dziecko powinno sie uczyc ze ma swoje obowiazku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Znajoma z mieszkania na studiach - umiała ugotować wodę na herbatę i podgrzać parówki. Przerastało ją ugotowanie makaronu czy jajek na twardo. Dostawała co tydzień obiad na każdy dzień od mamy, właśnie przygotowany od A do Z, z ugotowanym ryżem /makaronem, surówką. Tylko do odgrzania. Jak potem się okazało mama z gatunku "ty nie umiesz, ja to zrobię najlepiej". Więc znajoma żadnych prac domowych nie wykonywała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[semantique]

Współczuję ludziom takiego upośledzenia zyciowego.

Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka

[edyta508]

Ja też, przecież rodzice wiedzą że dziecko kiedys wyjdzie z rodzinnego domu, trochę to krzywdzące dla tych dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez edyta508

Ja też, przecież rodzice wiedzą że dziecko kiedys wyjdzie z rodzinnego domu, trochę to krzywdzące dla tych dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no nie wszyscy
rodzice mojej koleżanki wyobrażają sobie, że ona będzie jeździć do domu CO WEEKEND przez całe życie chyba. dziewczyna jest tak zmanipulowana, że od 5 lat studiów na palcach jednej ręki można policzyć weekendy kiedy do domu nie pojechała.
chociaż tyle, że jednak umie ogarniać życie wokół sobie. i do domu jeździ robić rodzicom pranie i gotować rosół na niedzielę.
jedynaczka, oczywiście

w realnym życiu dzieją się takie patologie, że czasem aż się w głowie nie mieści

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez edyta508

Ja też, przecież rodzice wiedzą że dziecko kiedys wyjdzie z rodzinnego domu, trochę to krzywdzące dla tych dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie do końca. Ja np miałam mieszkać z rodzicami i swoją rodziną, bo tak sobie zaplanowali. To wcale nie jest takie sporadyczne myślenie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

No ok, ale dla mnie to nie pomyślenia, żeby nawet kubka raz po sobie nie umyć

[Shiruvii]

Napisane przez semantique

Współczuję ludziom takiego upośledzenia zyciowego.

Wysłane z mojego 5080X przy użyciu Tapatalka

Mój kolega zadzwonił do swojej mamy z pytaniem co on ma zjeść, bo skończyły mu się już obiadki z domu.

Serio, te przypadki nie są takie sporadyczne.
Ostatnio czytałam artykuł skąd to się wzięło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8475311 1]Ale to nigdy nie sprzątałaś nawet w swoim pokoju, ani kubka po sobie nie myłaś?[/QUOTE]Sprzatałam tylko w swoim pokoju. Poza tym nie, bo matka i tak twierdziła, że źle i poprawiała, więc cała rodzina dała sobie spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8475439 6]No dziwne Potem takie dzieci w doroslym zyciu maja problemy z roznymi domowymi czynnosciami. Dziecko powinno sie uczyc ze ma swoje obowiazku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Bez przesady. Normalnie wyrobiłam sobie wszystkie nawyki i sprzątam bez problemu. To nie jest język obcy, że łatwiej się nauczyć za dzieciaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez edyta508

Ja też, przecież rodzice wiedzą że dziecko kiedys wyjdzie z rodzinnego domu, trochę to krzywdzące dla tych dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale wtedy się nauczy. Przecież to nie jest takie trudne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8476202 6]No ok, ale dla mnie to nie pomyślenia, żeby nawet kubka raz po sobie nie umyć [/QUOTE]Czemu?

Inna sprawa, że w pracy normalnie myję i nie jest to problem.

Nie rozumiem myślenia, że jak mnie nikt nie nauczył za dzieciaka to już koniec, nie da się, umrze w brudzie.

No nie. :brzydal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[longway01]

Napisane przez Shiruvii

Mój kolega zadzwonił do swojej mamy z pytaniem co on ma zjeść, bo skończyły mu się już obiadki z domu.

Serio, te przypadki nie są takie sporadyczne.
Ostatnio czytałam artykuł skąd to się wzięło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha coś mi to przypomniało. Mój teraz już ex miał w tamtym czasie 29 lat i mieszkał sam, rodzina co prawda w tym samym mieście, ale nie po sąsiedzku. Mój ojciec nie mógł pojąć, jak ten człowiek jest w stanie przetrwać i pytał czy przypadkiem on codziennie nie jeździ do mamy po obiad. Nie docierało, że dorosły chłop umie sam o to zadbać czy to gotując czy jedząc na mieście.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Limonka2738

Sprzatałam tylko w swoim pokoju. Poza tym nie, bo matka i tak twierdziła, że źle i poprawiała, więc cała rodzina dała sobie spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Bez przesady. Normalnie wyrobiłam sobie wszystkie nawyki i sprzątam bez problemu. To nie jest język obcy, że łatwiej się nauczyć za dzieciaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Ale wtedy się nauczy. Przecież to nie jest takie trudne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Czemu?

Inna sprawa, że w pracy normalnie myję i nie jest to problem.

Nie rozumiem myślenia, że jak mnie nikt nie nauczył za dzieciaka to już koniec, nie da się, umrze w brudzie.

No nie. :brzydal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to super Choć niektórym chyba zostaje podejście że to ktoś ma za nich wszystko robić co np. widać po wątku o współlokatorach

[Limonka2738]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8476620 6]No to super Choć niektórym chyba zostaje podejście że to ktoś ma za nich wszystko robić co np. widać po wątku o współlokatorach[/QUOTE]Ale wiesz. Znam osoby, które w domu normalnie sprzatały, a odechciało im się jak się wyprowadziły, więc na to nie ma reguły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Limonka2738

Sprzatałam tylko w swoim pokoju. Poza tym nie, bo matka i tak twierdziła, że źle i poprawiała, więc cała rodzina dała sobie spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Bez przesady. Normalnie wyrobiłam sobie wszystkie nawyki i sprzątam bez problemu. To nie jest język obcy, że łatwiej się nauczyć za dzieciaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Ale wtedy się nauczy. Przecież to nie jest takie trudne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Czemu?

Inna sprawa, że w pracy normalnie myję i nie jest to problem.

Nie rozumiem myślenia, że jak mnie nikt nie nauczył za dzieciaka to już koniec, nie da się, umrze w brudzie.

No nie. :brzydal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale co można zrobić źle we wstawieniu masła do lodówki? Pytam z ciekawości, ja też z tych, co mama zrobi lepiej (a ja teraz powtarzam schemat), no ale tego nie umiem pojąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz