Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy cz. 2

[klempaa]

Napisane przez igness

no wlasnie nie zjadłam nic niestrawnego bo i wczoraj i dzisiaj prawie nic nie jadłam. dlatego sie zdenerwowałam.

Jak ja jeden dzien nie zjem porządnie to mnie mdli, a Ty po 2 dniach się dziwisz?

Napisane przez igness

Nie kilka dni..mineły dwa tygodnie.

biorąc pod uwagę czas od (niemożliwego w tej sytuacji) zapołodnienia do (równie niemozliwego) zagnieżdzenia - to tak, własnie byłabys w ciąży jakieś kilka dni (co jest totalnie nierealne)


dobrze Ci radzę - najpierw się doedukuj i dojrzej, potem bierz się za tego typu zabawy...

[igness]

.

[Claudia_3000]

Napisane przez igness

Nie kilka dni..mineły dwa tygodnie.

tylko bierz pod uwage ze zanim plemnik dotrze do komorki jajowej to przynajmniej 2dni, a zanim zarodek sie zagniezdzi w scianach macicy to kolejne ok 4 dni.

wiec nawet jesli bys byla w ciazy to w pierwszym tygodniu ciazy nie mialabys mdlosci a baaardzo watpliwe zebys w ciagu kilku dni czy tam jednego tygodnia zaczela odczuwac objawy ciazy. i powtarzam, mdlosci wystepuja najczesciej okolo 6 tygodnia ciazy. w pierwszym tygodniu bardzo watpliwe zeby odczuwac jakiekolwiek objawy.

[viva91]

Napisane przez igness

Dziewczyny, prosze napiszcie co o tym sądzicie.

sądze że mocno panikujesz.
plemniki nie mają własnego napędu żeby przejść przez bieliznę. po to mężczyzna ma wytrysk żeby umożliwić plemnikom ruch. bo same po nitkach nie biegają niestety

Napisane przez igness

no wlasnie nie zjadłam nic niestrawnego bo i wczoraj i dzisiaj prawie nic nie jadłam. dlatego sie zdenerwowałam.

no to masz odpowiedź. tak się składa że człowiek od czasu do czasu musi coś zjeść, bo inaczej go mdli.

Napisane przez Claudia_3000

po drugie mdlosci nie pojawiaja sie w ciagu kilku dni tylko najczesciej kolo 6 tygodnia jesli juz.

no właśnie

[klempaa]

Napisane przez igness

Ech dziewczyny.. no ja jeszcze kilka dni temu tez bym powiedziała ze w moim przypadku ciąża jest niemozliwa. ale teraz jak sie zle poczułam to spanikowałam...
a z tym jedzeniem to nie jest tak ze umieram z głodu od wczoraj.. jadłam wczoraj troche obiadu, i troche kolacji. a dzis sam jogurt. ale nic ciężko strawnego dlatego wiem,że to nie od jedzenia..

Ok. Skoro więc nie od jedzenia - na 100% jestes w ciąży, szykuj wyprawkę !

Naprawdę jest sens wchodzić w relacje intymne, skoro się tak przy nich schizuje...?

[Claudia_3000]

Napisane przez viva91

sądze że mocno panikujesz.
plemniki nie mają własnego napędu żeby przejść przez bieliznę. po to mężczyzna ma wytrysk żeby umożliwić plemnikom ruch. bo same po nitkach nie biegają niestety

racja. i jeszcze jedno, tak jak viva91 napisala- plemniki po nitkach nie biegaja, ale trzeba tez wziac pod uwage to ze czynnikiem ktory najbardziej umozliwia plemnikom ruch jest sluz w drogach rodnych kobiety.

[igness]

/

[zzzielona]

Napisane przez igness

Cześć dziewczyny. Mam problem.. od wczoraj mam jakieś dziwne wrażenie, że jestem w ciąży..
Boje się, bo od wczoraj jest mi niedobrze. Dzisiaj rano z godzine mi było niedobrze, potem przeszło a teraz znów. Do tego czuje jakies kłucia na środku w dole brzucha.
Ostatnio okres miałam 9 kwietnia,2-3 dni przed terminem. Nie przejęłam sie bo od jakiegos czasu tak mam ze mam albo za wczesnie albo za pozno o te 1-2-3 dni własnie.
Do sytuacji której sie obawiam doszło własnie 9 kwietnia. Dokladniej rano, a wieczorem tego dnia był okres. Normalny taki jak zwykle.
I teraz wiem, wyśmiejecie mnie ale ja nie uprawiałam seksu.. jedynie petting przy którym wydaje mi się że uważamy. Ale.. była np sytuacja ze ocieraliśmy się o siebie ale on był w majtkach i ja równiez. Chyba nie ma opcji zeby cos przesiąkło?
A druga sytuacja której sie obawiam to to ze on wsadził mi palca którym chwile przed dotykał penisa. Nie, że sie pieścił i miał całą brudna dłon tylko po prostu jakos tam sie dotknął, mogł miec wtedy na palcu ten płyn. Nie jakies duze ilości ale jednak.. Chciałam jeszcze dodać ze podczas tego wszystkiego nie było spermy, tylko wlasnie ten płyn..
Poza tym wydaje mi sie ze przed okresem, zwłaszcza kilka godzin przed powinny być dni niepłodne..Ale sama juz nie wiem. Po za sytuacja z tego dnia nic sobie nie przypominam, zawsze uważamy..
Przepraszam, że tak chaotycznie ale jestem troche zdenerwowana tym moim samopoczuciem. Dziewczyny, prosze napiszcie co o tym sądzicie.

Na miliard procent nie jesteś w ciąży... :P

Tak to właśnie jest jak dzieci się za życie erotyczne biorą... Z całym szacunkiem, ale jeszcze chyba w szkole uczą jak dochodzi do zapłodnienia?

[igness]

.

[viva91]

Dlatego zamiast panikować, trzeba sprawdzić czy coś co mamy na myśli ma w ogóle szanse się pojawić. Sprawdzić w kilku źródłach kilka objawów ciąży i czas w jakim mogą się one najwcześniej pojawić. Wtedy nie będzie schizów. No i ewentualnie poszukać przypadku dziecka zapłodnionego przez bieliznę

[igness]

.

[klempaa]

Napisane przez igness

ech, no macie racje pewnie ;p to co według was moga znaczyc takie jakies jakby kłucia jakby w macicy? nie znam sie, ale tak w dole brzucha na srodku mnie pobolewa..

To na pewno zagnieżdżający się zarodek kłuje Cię swoimi malutkimi rączkami

[igness]

Napisane przez klempaa

To na pewno zagnieżdżający się zarodek kłuje Cię swoimi malutkimi rączkami

pytam powaznie..

[viva91]

Napisane przez igness

pytam powaznie..

tylko do lekarzy trochę nam brakuje
po pierwsze nie wmawiaj sobie że to na pewno macica. a po drugie -> lekarz rodzinny

[klempaa]

Napisane przez viva91

tylko do lekarzy trochę nam brakuje
po pierwsze nie wmawiaj sobie że to na pewno macica. a po drugie -> lekarz rodzinny

eee, i to już nie tak dużo mówię wam, że to dziecko




Autorko, równie dobrze od tego stresu Cię kłuc może.
Ja ostatnie dni miałam okropnie stresujące i miałam i mdłości, i biegunkę, i bóle brzucha, i mi słabo było... a jakoś ciąża mi do głowy nawet nie przyszła. Wyluzuj, uspokój się i nie schizuj - nie ma opcji żebyś była w ciąży jeśli było jak nam opisałaś. Nie ma co sobie nerwów psuć.

[igness]

.

[lady17]

Napisane przez igness

No było było. Zero seksu, jeśli już to jakiś tam płyn na palcu, ale to tez nie wiem.
Teraz w necie tyle o tym, tyle osób panikuje ze palec nawet z tym płynem wystarczy. na zdrowy rozsądek to wiem ze to głupota. ale jednak jakas niepewność.
gadałam kiedys o tym z moim chłopakiem i on mówi ze nie ma szans, ze moze gdyby ten palec był w spermie, ale jeśli na tym palcu są jakies sladowe ilości tego płynu tylko to nic nie ma prawa sie stac.
Ech, dziękuje, spanikowałam.

Bo się nie czyta porad niewyedukowanych ludzi, którzy myślą,że zachodzi się w ciąże poprzez wytarcie się tym samym ręcznikiem z facetem. Tylko się bierze książki i się czyta.

[karolca]

Napisane przez lady17

Bo się nie czyta porad niewyedukowanych ludzi, którzy myślą,że zachodzi się w ciąże poprzez wytarcie się tym samym ręcznikiem z facetem. Tylko się bierze książki i się czyta.

albo pływanie w jednym basenie

[lady17]

Napisane przez karolca

albo pływanie w jednym basenie

Już nic mnie nie zdziwi. Dziewczyny mają coraz większą inwencję twórczą.

[iamcookie]

Pewnie dla wielu z was moja 'historia' i pytanie będzie smieszne, ale juz swiruje wiec postanowilam napisac i moze uslyszec jakis glos rozsadku. Tak wiec od listopada miesiaczkuje regularnie 9tego/+-1 dnia miesiaca (wczesniej mialam nieregularne okresy, raz 35, raz 30 dni). Powinnam dostac okres wlasnie mniej wiecej 9 kwietnia, do tej pory nie dostalam. Na poczatku kwietnia kochalam sie z moim chlopakiem, nie biore tabletek, mial prezerwatywe, nie doszlo do wytrysku. wiem, ze brzmi niemozliwie, zebym mogla byc w ciazy, ale czy JEST w takim przypadku chociaz minimalna mozliwosc zaplodnienia? od 2 dni mam mdlosci (chociaz bardzo mozliwe ze po prostu ze stresu ). gdyby ktos obcy zapytalby mnie o to samo pewnie odpowiedzialabym ze prawdopodobienstwo jest zerowe, ale sama juz nie wiem co moze byc przyczyna spoznienia, w ostatnim czasie nei schudlam, wiekszej aktywnosci fizycznej tez nie prowadze, wyniki krwi tez okej. jesli ktoras z was ma czas, prosze o jakas rozsadna odpowiedz, bo sama wiem, ze to pytanie i mozliwosc zajcia w ten sposob jest niska, ale zaczynam sie bac.

[justi2511]

Napisane przez iamcookie

Pewnie dla wielu z was moja 'historia' i pytanie będzie smieszne, ale juz swiruje wiec postanowilam napisac i moze uslyszec jakis glos rozsadku. Tak wiec od listopada miesiaczkuje regularnie 9tego/+-1 dnia miesiaca (wczesniej mialam nieregularne okresy, raz 35, raz 30 dni). Powinnam dostac okres wlasnie mniej wiecej 9 kwietnia, do tej pory nie dostalam. Na poczatku kwietnia kochalam sie z moim chlopakiem, nie biore tabletek, mial prezerwatywe, nie doszlo do wytrysku. wiem, ze brzmi niemozliwie, zebym mogla byc w ciazy, ale czy JEST w takim przypadku chociaz minimalna mozliwosc zaplodnienia? od 2 dni mam mdlosci (chociaz bardzo mozliwe ze po prostu ze stresu ). gdyby ktos obcy zapytalby mnie o to samo pewnie odpowiedzialabym ze prawdopodobienstwo jest zerowe, ale sama juz nie wiem co moze byc przyczyna spoznienia, w ostatnim czasie nei schudlam, wiekszej aktywnosci fizycznej tez nie prowadze, wyniki krwi tez okej. jesli ktoras z was ma czas, prosze o jakas rozsadna odpowiedz, bo sama wiem, ze to pytanie i mozliwosc zajcia w ten sposob jest niska, ale zaczynam sie bac.

dluuugo nie dostajesz tego okresu, cos musialo go zatrzymac... ale ja tu nie widze mozliwosci zaciazenia. Lec do gina, by dowiedziec sie co wstrzymalo @.

[viva91]

Napisane przez iamcookie

Pewnie dla wielu z was moja 'historia' i pytanie będzie smieszne, ale juz swiruje wiec postanowilam napisac i moze uslyszec jakis glos rozsadku. Tak wiec od listopada miesiaczkuje regularnie 9tego/+-1 dnia miesiaca (wczesniej mialam nieregularne okresy, raz 35, raz 30 dni). Powinnam dostac okres wlasnie mniej wiecej 9 kwietnia, do tej pory nie dostalam. Na poczatku kwietnia kochalam sie z moim chlopakiem, nie biore tabletek, mial prezerwatywe, nie doszlo do wytrysku. wiem, ze brzmi niemozliwie, zebym mogla byc w ciazy, ale czy JEST w takim przypadku chociaz minimalna mozliwosc zaplodnienia? od 2 dni mam mdlosci (chociaz bardzo mozliwe ze po prostu ze stresu ). gdyby ktos obcy zapytalby mnie o to samo pewnie odpowiedzialabym ze prawdopodobienstwo jest zerowe, ale sama juz nie wiem co moze byc przyczyna spoznienia, w ostatnim czasie nei schudlam, wiekszej aktywnosci fizycznej tez nie prowadze, wyniki krwi tez okej. jesli ktoras z was ma czas, prosze o jakas rozsadna odpowiedz, bo sama wiem, ze to pytanie i mozliwosc zajcia w ten sposob jest niska, ale zaczynam sie bac.

nawet gdyby był wytrysk, ciąży i tak by nie było. dlaczego? ano właśnie dlatego, że przez prezerwatywę NIC nie przejdzie. to nie babciny szalik, że ma dziurki. nie wiem czemu się zastanawiasz nad ciążą, wychodzi na to że dopuszczasz do siebie myśl, że plemniki się przegryzły...

a o wiośnie pamiętasz? część kobiet reaguje na zmianę zimy w wiosnę opóźnionym okresem. chyba 2 lata temu to samo przydarzyło się mnie.

powodów opóźnienia okresu jest wiele, i są one o wiele bardziej prawdopodobne, niż ten, który jest przytaczany najczęściej - czyli ciąża przez bieliznę lub za pomocą uzębionych plemników...

[zzzielona]

Napisane przez iamcookie

Pewnie dla wielu z was moja 'historia' i pytanie będzie smieszne, ale juz swiruje wiec postanowilam napisac i moze uslyszec jakis glos rozsadku. Tak wiec od listopada miesiaczkuje regularnie 9tego/+-1 dnia miesiaca (wczesniej mialam nieregularne okresy, raz 35, raz 30 dni). Powinnam dostac okres wlasnie mniej wiecej 9 kwietnia, do tej pory nie dostalam. Na poczatku kwietnia kochalam sie z moim chlopakiem, nie biore tabletek, mial prezerwatywe, nie doszlo do wytrysku. wiem, ze brzmi niemozliwie, zebym mogla byc w ciazy, ale czy JEST w takim przypadku chociaz minimalna mozliwosc zaplodnienia? od 2 dni mam mdlosci (chociaz bardzo mozliwe ze po prostu ze stresu ). gdyby ktos obcy zapytalby mnie o to samo pewnie odpowiedzialabym ze prawdopodobienstwo jest zerowe, ale sama juz nie wiem co moze byc przyczyna spoznienia, w ostatnim czasie nei schudlam, wiekszej aktywnosci fizycznej tez nie prowadze, wyniki krwi tez okej. jesli ktoras z was ma czas, prosze o jakas rozsadna odpowiedz, bo sama wiem, ze to pytanie i mozliwosc zajcia w ten sposob jest niska, ale zaczynam sie bac.

Jak w okolicach maja zawsze miałam takie "rozkminy"... Dokładnie to samo - okres się spóźnia, ale podczas stosunku stosujemy prezerwatywę, nic nie pęka, wszystko ok, a okresu jak nie było tak nie ma... Okazuje się, że tak naprawdę prowodyrem takiej maści problemów często jest przesilenie wiosenne . Także nie stresuj się i spokojnie poczekaj na okres. Jeśli dalej go nie będzie, to rzeczywiście udaj się do lekarza.

[looolww]

ZZZIELONA i inni, tabletki brane po stosunku uniemożliwiają zagnieżdżenie zapłodnionego już zarodka, czyli dziecka, w ścianie macicy i WÓWCZAS TO DZIECKO UMIERA!
są to tabletki wczesnoporonne, powodują poronienie dziecka

[Visez]

Napisane przez looolww

ZZZIELONA i inni, tabletki brane po stosunku uniemożliwiają zagnieżdżenie zapłodnionego już zarodka, czyli dziecka, w ścianie macicy i WÓWCZAS TO DZIECKO UMIERA!
są to tabletki wczesnoporonne, powodują poronienie dziecka

W każdym wątku o tabletkach masz zamiar to pisać? Dopisz że wszystkie dziewczyny stosujące antykoncepcję hormonalną to morderczynie!

[mpt]

Napisane przez Visez

W każdym wątku o tabletkach masz zamiar to pisać? Dopisz że wszystkie dziewczyny stosujące antykoncepcję hormonalną to morderczynie!

A te, które używają prezerwatyw to nie? Łapią te biedne małe istotki, a potem wyrzucają do śmieci

[Visez]

Napisane przez mpt

A te, które używają prezerwatyw to nie? Łapią te biedne małe istotki, a potem wyrzucają do śmieci

No tak Będziemy się w piekle smażyć

[Visez]

http://bebzol.com/pl/Pigulki-antykon...nia.62508.html

[201803111829]

A ja jestem wyjątkowo spokojna. Zaczęłam brać nowe tabletki, po przerwie, (mam nadzieję, że dobrze, ulotkę przeczytałam, nawet na forum się radziłam, co by znowu na idiotkę nie wyjść). Jeszcze używaliśmy prezerwatyw, więc również ryzyko ciąży znikome. Raczej niepokoi mnie to, że w piątek brałam tabletkę o 9 rano, a dziś nie miałam ich przy sobie, i wzięłam dopiero teraz...

[klempaa]

Napisane przez _Tinkerbell

A ja jestem wyjątkowo spokojna. Zaczęłam brać nowe tabletki, po przerwie, (mam nadzieję, że dobrze, ulotkę przeczytałam, nawet na forum się radziłam, co by znowu na idiotkę nie wyjść). Jeszcze używaliśmy prezerwatyw, więc również ryzyko ciąży znikome. Raczej niepokoi mnie to, że w piątek brałam tabletkę o 9 rano, a dziś nie miałam ich przy sobie, i wzięłam dopiero teraz...

A podobno ulotkę czytalaś...