|
Notka |
|
Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą. |
|
Narzędzia |
2013-06-06, 12:25 | #4681 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 5 397
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Ja w ogóle nie rozumiem po co się odwracać skoro w lusterkach wszystko widać A zwłaszcza, że wizażanka, która pisała o tych problemach ze zmianą pasa jest początkująca, więc każde jej obejrzenie się do tyłu zwiększa ryzyko kolizji, bo nie widzi co dzieje się przed nią. ---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ---------- to skoro nie występuje to po co mam oglądać się do tyłu skoro wszystko widzę w lusterkach? |
|
2013-06-06, 14:19 | #4682 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 734
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Zycze Tobie bezpiecznych drog i niezawodnych lusterek
__________________
13.01.2012 -oficjalny kierowca- |
|
2013-06-06, 15:42 | #4683 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 87
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Spokojnie
Moje patrzenie przez ramię sprawdza się znakomicie. //Zmieniam pasek, jak mam optymalną odległość również od samochodu z przodu więc konieczność nagłego hamowania redukuję do minimum Dziś zaliczyłam kolejne rondo, i to chyba już przez wszystkie większe ronda poznańskie przejechałam. Polubiliśmy się z rondami, wygodnie się po nich jeździ Jeszcze muszę potrenować dużo, ale z każdą jazdą jest przyjemniej. Jutro niestety (jeszcze niedawno nie użyłabym tego słowa) jadę komunikacją miejską, |
2013-06-06, 16:57 | #4684 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja dziś poznałam instruktora mojej koleżanki, powiedział że chętnie ze mną pojeździ moim autem podpowie, doda pewności, poparkujemy i weźmie 20 zł za h
__________________
|
2013-06-07, 16:37 | #4685 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Kupiłam wkońcu auto .. uff .. nie jest jakieś najnowsze (rocznik 98) ale na początek myślę że mi wystarczy Grunt że wspomaganie jest wczoraj pojeździłam tylko po parkingu żeby trochę się oswoić. Jutro wieczorem chce już pojeździć po osiedlu. Stresuje się czuje jakbym wszystkiego od nowa miała się uczyć no cóż mam nadzieję że mi się uda i że nadejdzie dzień kiedy bez stresu wsiądę w auto i pojadę gdzie tylko będę chciała i z przyjemnością
|
2013-06-07, 17:05 | #4686 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
|
|
2013-06-07, 17:13 | #4687 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ja tam swoje prawko wrzucam głęboko do szafki i zamykam na klucz
|
2013-06-07, 17:18 | #4688 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
a czemu tak?
|
2013-06-07, 18:20 | #4689 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Nie wychodziły mi pewne manewry... Sama tego poskromić nie umiałam. Zapisałam się na jazdy dodatkowe...
I co wyszło? W ogóle nie umiem jeździć Oo... To co wyrabiałam wołało o pomste.. |
2013-06-07, 18:51 | #4690 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
A kupiłam Rover 200 1.4 3drzwiowy
http://img01-otomoto.sogastatic.pl/C29215670_3.jpg http://img01-otomoto.sogastatic.pl/C29215670_1.jpg Nie za mały, nie za duży za to bardzo zrywny jednak jeszcze mam stracha, dużo nauki przede mną i mam nadzieję że dam radę w końcu bo teraz już nie mam wymówek ale obawy nadal zostały Aneta - a co Ci nie wychodzi? jak się teraz poddasz to potem będzie gorzej, wiem co mówie bo praktycznie 3 lata nie jeździłam a teraz mam taki stres i sporo zapomniałam ale wiem że muszę bo do siebie będę miała pretensje.. ale już mi się wczoraj śniło że jak wjeżdżałam na trasę to tir mnie zmiażdżył masakra jak tu się nie bać Edytowane przez Kasiasta89 Czas edycji: 2013-06-07 o 18:53 |
2013-06-07, 18:59 | #4691 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ogólnie do bani to wszystko ;/
Jeździłam sama ok było jakieś 1,5 miesiąca... Potem zaczęło się walić... Wzięłam dodatkowe i wyszło co i jak... Masakra I jeszcze instruktor (osoba z mega cierpliwością) chyba miał mnie dość sugerując mi innego instruktora... |
2013-06-07, 19:07 | #4692 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Jak możliwe że przez półtora miesiąca jeździłaś sama i było wszystko w porządku a nagle nie jest .. może stało się coś czego się wystraszyłaś czy zrobiłaś coś głupiego i teraz nie umiesz się skupić .. ja tak miałam że jak jechałam, wszystko super, nagle zrobiłam jakiś błąd i już nie mogłam jechać poprawnie :/ mam nadzieję że teraz się nauczę, mam auto i prawko więc nic poza moją psychiką nie stoi na przeszkodzie .. jak teraz nie dam rady to nigdy już nie będę jeździć .. zresztą wstyd kupić auto i nie jeździć :P i szkoda kasy hehe
|
2013-06-07, 19:24 | #4693 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No niestety... Dostałam lekko mówiąc w tył bo jakiś inteligent nie wyhamował za mną na czerwonym...
Obtrąbili mnie na tej jeździe jak nie powiem co (;p) Instruktor jak miał ze mną jazdy przed egzaminem był w 100% milszy dla mnie i w ogóle niż teraz :/ |
2013-06-07, 19:32 | #4694 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Ale to jego wina, nie Twoja nie powinnaś się przejmować.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2013-06-07, 19:50 | #4695 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No właśnie przecież nie Twoja wina więc tym nie masz się co przejmować, a tymbardziej zmianą nastawienia instruktora .. a może on specjalnie tak się zachowuje żebyś straciła wiarę w siebie i wykupywała kolejne jazdy?
|
2013-06-07, 19:54 | #4696 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
A co do snów to nie można sobie brać do głowy... Bo od takich koszmarów to można sfiksować Cytat:
Zatem głowa do góry,spiąć się, skupić i jeździć jak najlepiej |
||
2013-06-07, 20:01 | #4697 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
PannaCola dziękuje, mam nadzieję że będzie się sprawował i pomoże mi w przełamaniu strachu i nabyciu umiejętności .. co do snów to ja je miałam jeszcze zanim zdałam prawko, ale od prawka to bardzo często śnią mi się wypadki samochodowe ale tym staram się nie przejmować .. teraz muszę się nauczyć, bardzo mi zależy i mam nadzieję że dam radę bo inaczej się załame
|
2013-06-07, 20:27 | #4698 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Kasiasta89, gabarytowo nie jest to duży samochód, więc nie powinien sprawiać problemów przy parkowaniu
Przede wszystkim - pozytywne nastawienie! Wiem po sobie, ile nerwów, łez wylanych mnie kosztowało żeby przemóc się i zacząć jeździć. Dużo mi pomogło to,że dostałam swój własny samochód, który jest wyłącznie do mojego użytku. Nie mogłam się już wykręcać. Bo co TŻ by powiedział? Że tak chciałam ten samochód,a teraz on stoi i jeżdżę tramwajem? Od razu by go sprzedał,a ja bardzo kocham swój pojazd Więc wsiadałam i jechałam i tak jest do dziś "Obce" samochody też już mnie tak nie przerażają Biorąc pod uwagę to, jak bardzo byłam negatywnie nastawiona do prowadzenia samochodu,to teraz jest ze mnie Miszcz kierownicy |
2013-06-07, 20:52 | #4699 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No gabarytowo uważam że w sam raz - nie jest malutki ale nie jest duży ja właśnie z tym nastawieniem mam problem widzisz mamy tą samą sytuację - teraz mam autko i jak nie będę jeździć to wszystko bez sensu .. Ty też nie jeździłaś i miałaś problemy żeby się przemóc? Zazdroszczę Ci że dałaś radę i mam nadzieje że ja też dam ale bardzo się boje ...
|
2013-06-07, 20:54 | #4700 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No mi odradza je...
A jak już to z kimś innym... Myślałam że będzie ok... Ale cóż... Jutro napisze do nich bym miala z kimś innym teraz ;/ |
2013-06-07, 21:04 | #4701 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Problemy z jazdą miałam jakieś 3 lata temu... Sama się wyżalałam w tym wątku... Nie było siły żeby mnie zmusić do jeżdżenia. Jak już musiałam, to najpierw płakałam, potem bolał mnie brzuch itp. Ogólna histeria... Bałam się też co inni pomyślą... Jak już wspomniałam samochód mi pomógł. Sama nie wiem kiedy strach mi przeszedł Z dnia na dzień, jakoś sam... |
|
2013-06-07, 21:23 | #4702 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Panna Cola - dałaś mi wielką nadzieję serio .. jak słucham że ktoś miał takie problemy jak ja a teraz śmiga kiedy chce i gdzie chce to odzyskuje wiarę że mi też się to uda może też to auto mi pomoże przezwyciężyć własne słabości i strach.
|
2013-06-07, 21:51 | #4703 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Kasiasta89, uwierz - byłam naprawdę ciężkim przypadkiem
Ale teraz już luzik Trzeba spiąć pośladki, mieć głowę na karku i ruszać do przodu |
2013-06-07, 22:02 | #4704 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Widzisz ja też mam problem z tym "co ludzie powiedzą" .. że mi zgaśnie, że wymuszę .. ale wiem że muszę się przemóc .. w wakacje miałam taki okres czasu że już mi fajnie szło i to dużym gratem bez wspomagania, nawet odważyłam się jechać z Czestochowy do Katowic oczywiście z TŻem obok .. a teraz znowu czuje że muszę przełamać się, przyzwyczaić do nowego auta, wyczuć je od początku.. ale przyznam że fajne uczucie jak auto odpala od strzała w oplu zawsze musiałam się nieźle namęczyć .. wsteczny też jest inaczej i tak dziwnie mi teraz .. no ale muszę się przemóc .. a Ty miałaś przerwę w jeździe od zdania prawka?
|
2013-06-07, 22:58 | #4705 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 9 090
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
__________________
Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze, niż spokój! Na kolanach, po kamieniach, póki tylko jest sens.
|
|
2013-06-07, 23:41 | #4706 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
No tak to fajne, nawet klimę ma :P hehe teraz tylko trzeba się nauczyć nim jeździć
|
2013-06-08, 09:17 | #4707 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cześć dziewczyny! Ja mam prawko już od prawie roku. Niestety właściwie prawie wcale nie jeździłam. W tamtym tygodniu dostałam od rodziców na 19-nastkę samochód- Kia Picanto. http://www.autogaleria.pl/fotografie...ex_2006_01.jpg
http://www.autogaleria.pl/fotografie...ex_2006_02.jpg (tylko bez otwieranego dachu). Boję się jeździć sama, zresztą rodzice nie pozwoliliby mi na to. Mam strasznego stresa jak dojeżdżam do ronda. Najgorzej jest przy ruszniu- średnio mi to wychodzi. Daje za dużo gazu bo boje się,ze zgasnie. Ogolnie nie idzie mi tak tragnicznie tylko ruszanie to spory problem. A wiadomo,że w dużym miescie ciagle trzeba stawac i ruszac. Dla mnie to katorga. O korkach nie wspomnę.Po 34 h jazdy w eLce i paru (6?) godzinach jazdy z dziadkiem dalej mam największy problem z ruszaniem. Tata jako zawodowy kierowca z 30sto paroletnim stażem grymasi i narzeka na moja jazde. A ja stresuje się jeszcze bardziej. Jak widze policje (nawet jak jade spokojnie 80km/h po prostej drodze i czuje się pewnie) to serce mi wali jak mlot ze stresu. Ciagle mam przed oczami obrazy, kiedy dostaje mandat i PUNKTY. Na jazdach szło mi świetnie. Parkowanie zawsze idealnie, czułam samochód. Zdalam za pierwszym razem, czułam się na egzaminie, jakby to była zabawa!! (czułam,że nie zdam) Teraz chyba panikuję, bo wiem, że to duża odpowiedzialność. Ostatnio tez doszłam do wniosku,że chyba się trochę wstydzę jezdzic autem. Wydaje mi się,że inni kierowcy jak mnie widza, to myślą: wystrojona gówniara. Nie dość ze kobieta, to jeszcze taka młoda, w sukieneczkach w kwiatuszki i różowych bucikach. Nie jestem pudrową lalą, ale nie wyglądam jak typowy kierowca. W ogóle myslę, że inni kierowcy nie wierzą, że ma prawo jazdy. Czasem czuję się jak intruz zawalidroga, szczególnie przy wspomnianym ruszaniu, bo braku dynamiki jazdy nie można mi zarzucić- płynnie zmieniam biegi, jeżdże przepisowo, ale szybko, nie boję się prędkości Problemem jest precyzja i jazda na półsprzęgle. Zawsze chciałam robić wszystko idealnie -świadectwa z paskiem, idealna figura, brak pryszcza, wysoka kultura, itp. Taka jestem i sądzę, że przez mój charakter (ja chcę JUŻ być dobrym kierowcą) czuje się beznadziejna za kółkiem. Szybko się poddaje, bo gdy coś mi nie wyjdzie, mam łzy w oczach i nie potrafie się powstrzymać! Tata od razu mówi, że: "nie chce się nauczyć jeździć i w ogóle się nie staram." Ja w stresie zapominam zapalić świateł, zwolnić hamulca ręcznego, zauważyć, że mam niedomknięte drzwi czy złożone lusterko! Swoją KIĄ jeździłam "już" ze 4 razy po mieście z tatą i po porażkach na 3 jeździe tak strasznie bolał mnie ze stresu brzuch, że musiałam wracać do domu na pieszo (miałam blisko bo caly dzień załatwialiśmy sprawy urzędowe w mieście) a tata został z autem. Teraz jadę na tydzień do dziadków. Tam są mniej uczęszczane drogi i dziadek jest bardziej cierpliwy. ---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ---------- Cytat:
|
|
2013-06-08, 09:36 | #4708 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Zdałam to PJ będąc w liceum,a na dojazdy do LO aż tak bardzo mnie nie cisnęło żeby jechać samochodem Ogólnie jakoś tak nie było gdzie jeździć Ale czasem do babci pojechałam, oczywiście najpierw z tatą obok. Właściwie dopiero jak poszłam na studia to poczułam,że fajnie by było jeździć samochodem, bo ciągle coś się z tą komunikacją miejską działo. I któregoś razu tata zostawił auto pod domem,więc postanowiłam - JADĘ! Oczywiście były to czasy największych stresów itp. I pojechałam na tą uczelnię i potem kilka razy znów. Dawałam radę No,a teraz mam swój samochód, gdzie potrzeba to jadę. Wiadomo,że jak nie do końca wiem gdzie jest mój cel podróży to sobie zerknę na maps i wszystko staje się prostsze Nawet tegoroczna zima nie była mi straszna Polecam zatem, wsiąść w ten samochód i jechać Cytat:
Co do wyglądu typowego kierowcy, to ja raczej też się nie zaliczam. Jestem blondynką, strojnisią, chodzę w butach na wysokich obcasach. Na pewno (zwłaszcza facecie :P) mogą sobie pomyśleć "co ona robi za kierownicą?!". Dlatego ja lubię innym udowadniać,że daję radę i to czasem lepiej niż inni! Najważniejsze to przestać myśleć "co pomyślą inni". Jeśli się nie uda, to z czasem te myśli same przechodzą Co do tych łez, to chyba nigdy mi się nie zdarzyło beczeć przy kimś. Raczej płakałam ze swojej bezsilności. Bo dlaczego wszyscy jeżdżą,a ja tak się boję? Widocznie co miałam wypłakać to wypłakałam,wzięłam się w garść i się udało Edytowane przez PannaCola Czas edycji: 2013-06-08 o 09:39 |
||
2013-06-08, 09:56 | #4709 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
Co do policji i strachu przed nią: ja stresuje się nawet przed kontrolą biletów w tramwaju, mimo, że zawsze mam bilet. Jak mijam strażników miejskich to też ciśnienie 150/100, a grzecznie ide sobie chodniczkiem! Dla mnie najgorsze nie jest to, że zablokuje pół pasa ruchu, ale to, że zatrzyma mnie policja na rutynową rontrolę bez podania przyczyny, albo tylko grzecznie zwróci mi uwagę, że coś źle zrobiłam. Za jakąś godzinę wychodzę z domu zawieść rodziców do dziadków. Droga dobrze mi znana (jeździłam tam od narodzin) ale długa jak dla świeżaka- 50km i po drodze ekspresówka, dużo rond i przeciskanie przez centrum. Co dziwne, najgorsze jest to ostatnie, a ekspresowa to sama radość Muszę przezwyciężyć stres! |
|
2013-06-08, 12:52 | #4710 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:02.