My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II - Strona 157 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-06, 12:25   #4681
_czarny_kot
Zakorzenienie
 
Avatar _czarny_kot
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 5 397
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez bierka83 Pokaż wiadomość
Ile ludzi tyle opini.
Przeciez kiedy stoisz albo powolutku poruszasz sie do przodu,kiedy jest duzy ruch nie zmieniasz pasa jadac.Najpierw upewniasz sie szybko czy masz mozliwosc i wtedy zmieniasz pas. Popatrzenie przez Ramie jest mega wazne,ale juz to mowilam.
A ja zgadzam się z raunen, jedziesz załóżmy 40-50hm/h po mieście, oglądasz się do tyłu, a w tym momencie samochód przed Tobą hamuje, bo np. ktoś wszedł na przejście - a Ty już możesz nie zdążyć wyhamować, bo będziesz w tym momencie odwrócona.
Ja w ogóle nie rozumiem po co się odwracać skoro w lusterkach wszystko widać A zwłaszcza, że wizażanka, która pisała o tych problemach ze zmianą pasa jest początkująca, więc każde jej obejrzenie się do tyłu zwiększa ryzyko kolizji, bo nie widzi co dzieje się przed nią.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Cytat:
Napisane przez bierka83 Pokaż wiadomość
Moze i nie wystepuje,ale spojrzenie przez ramie jest bardzo ale to bardzo wazne
to skoro nie występuje to po co mam oglądać się do tyłu skoro wszystko widzę w lusterkach?
_czarny_kot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 14:19   #4682
bierka83
Zadomowienie
 
Avatar bierka83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 734
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez _czarny_kot Pokaż wiadomość
A ja zgadzam się z raunen, jedziesz załóżmy 40-50hm/h po mieście, oglądasz się do tyłu, a w tym momencie samochód przed Tobą hamuje, bo np. ktoś wszedł na przejście - a Ty już możesz nie zdążyć wyhamować, bo będziesz w tym momencie odwrócona.
Ja w ogóle nie rozumiem po co się odwracać skoro w lusterkach wszystko widać A zwłaszcza, że wizażanka, która pisała o tych problemach ze zmianą pasa jest początkująca, więc każde jej obejrzenie się do tyłu zwiększa ryzyko kolizji, bo nie widzi co dzieje się przed nią.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------


to skoro nie występuje to po co mam oglądać się do tyłu skoro wszystko widzę w lusterkach?
ok,nie ma co dyskutowac,zagladanie przez Ramie to nie to samo co patrzenie do tylu.
Zycze Tobie bezpiecznych drog i niezawodnych lusterek
__________________
13.01.2012
-oficjalny kierowca-
bierka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 15:42   #4683
tutamtu4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 87
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Spokojnie

Moje patrzenie przez ramię sprawdza się znakomicie.
//Zmieniam pasek, jak mam optymalną odległość również od samochodu z przodu więc konieczność nagłego hamowania redukuję do minimum

Dziś zaliczyłam kolejne rondo, i to chyba już przez wszystkie większe ronda poznańskie przejechałam. Polubiliśmy się z rondami, wygodnie się po nich jeździ

Jeszcze muszę potrenować dużo, ale z każdą jazdą jest przyjemniej.
Jutro niestety (jeszcze niedawno nie użyłabym tego słowa) jadę komunikacją miejską,
tutamtu4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 16:57   #4684
pendraiw
Zakorzenienie
 
Avatar pendraiw
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja dziś poznałam instruktora mojej koleżanki, powiedział że chętnie ze mną pojeździ moim autem podpowie, doda pewności, poparkujemy i weźmie 20 zł za h
__________________
pendraiw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 16:37   #4685
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Kupiłam wkońcu auto .. uff .. nie jest jakieś najnowsze (rocznik 98) ale na początek myślę że mi wystarczy Grunt że wspomaganie jest wczoraj pojeździłam tylko po parkingu żeby trochę się oswoić. Jutro wieczorem chce już pojeździć po osiedlu. Stresuje się czuje jakbym wszystkiego od nowa miała się uczyć no cóż mam nadzieję że mi się uda i że nadejdzie dzień kiedy bez stresu wsiądę w auto i pojadę gdzie tylko będę chciała i z przyjemnością
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 17:05   #4686
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Kasiasta89 Pokaż wiadomość
Kupiłam wkońcu auto .. uff .. nie jest jakieś najnowsze (rocznik 98) ale na początek myślę że mi wystarczy Grunt że wspomaganie jest wczoraj pojeździłam tylko po parkingu żeby trochę się oswoić. Jutro wieczorem chce już pojeździć po osiedlu. Stresuje się czuje jakbym wszystkiego od nowa miała się uczyć no cóż mam nadzieję że mi się uda i że nadejdzie dzień kiedy bez stresu wsiądę w auto i pojadę gdzie tylko będę chciała i z przyjemnością
a cóż tam kupiłaś?
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 17:13   #4687
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja tam swoje prawko wrzucam głęboko do szafki i zamykam na klucz
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-06-07, 17:18   #4688
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez A_neta1 Pokaż wiadomość
Ja tam swoje prawko wrzucam głęboko do szafki i zamykam na klucz
a czemu tak?
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 18:20   #4689
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Nie wychodziły mi pewne manewry... Sama tego poskromić nie umiałam. Zapisałam się na jazdy dodatkowe...
I co wyszło?
W ogóle nie umiem jeździć Oo... To co wyrabiałam wołało o pomste..
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 18:51   #4690
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

A kupiłam Rover 200 1.4 3drzwiowy
http://img01-otomoto.sogastatic.pl/C29215670_3.jpg
http://img01-otomoto.sogastatic.pl/C29215670_1.jpg

Nie za mały, nie za duży za to bardzo zrywny jednak jeszcze mam stracha, dużo nauki przede mną i mam nadzieję że dam radę w końcu bo teraz już nie mam wymówek ale obawy nadal zostały

Aneta - a co Ci nie wychodzi? jak się teraz poddasz to potem będzie gorzej, wiem co mówie bo praktycznie 3 lata nie jeździłam a teraz mam taki stres i sporo zapomniałam ale wiem że muszę bo do siebie będę miała pretensje.. ale już mi się wczoraj śniło że jak wjeżdżałam na trasę to tir mnie zmiażdżył masakra jak tu się nie bać

Edytowane przez Kasiasta89
Czas edycji: 2013-06-07 o 18:53
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 18:59   #4691
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ogólnie do bani to wszystko ;/
Jeździłam sama ok było jakieś 1,5 miesiąca... Potem zaczęło się walić...
Wzięłam dodatkowe i wyszło co i jak... Masakra

I jeszcze instruktor (osoba z mega cierpliwością) chyba miał mnie dość sugerując mi innego instruktora...
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-07, 19:07   #4692
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Jak możliwe że przez półtora miesiąca jeździłaś sama i było wszystko w porządku a nagle nie jest .. może stało się coś czego się wystraszyłaś czy zrobiłaś coś głupiego i teraz nie umiesz się skupić .. ja tak miałam że jak jechałam, wszystko super, nagle zrobiłam jakiś błąd i już nie mogłam jechać poprawnie :/ mam nadzieję że teraz się nauczę, mam auto i prawko więc nic poza moją psychiką nie stoi na przeszkodzie .. jak teraz nie dam rady to nigdy już nie będę jeździć .. zresztą wstyd kupić auto i nie jeździć :P i szkoda kasy hehe
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 19:24   #4693
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

No niestety... Dostałam lekko mówiąc w tył bo jakiś inteligent nie wyhamował za mną na czerwonym...

Obtrąbili mnie na tej jeździe jak nie powiem co (;p) Instruktor jak miał ze mną jazdy przed egzaminem był w 100% milszy dla mnie i w ogóle niż teraz :/
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 19:32   #4694
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez A_neta1 Pokaż wiadomość
No niestety... Dostałam lekko mówiąc w tył bo jakiś inteligent nie wyhamował za mną na czerwonym...
Ale to jego wina, nie Twoja nie powinnaś się przejmować.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 19:50   #4695
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

No właśnie przecież nie Twoja wina więc tym nie masz się co przejmować, a tymbardziej zmianą nastawienia instruktora .. a może on specjalnie tak się zachowuje żebyś straciła wiarę w siebie i wykupywała kolejne jazdy?
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 19:54   #4696
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Kasiasta89 Pokaż wiadomość
A kupiłam Rover 200 1.4 3drzwiowy
http://img01-otomoto.sogastatic.pl/C29215670_3.jpg
http://img01-otomoto.sogastatic.pl/C29215670_1.jpg

Nie za mały, nie za duży za to bardzo zrywny jednak jeszcze mam stracha, dużo nauki przede mną i mam nadzieję że dam radę w końcu bo teraz już nie mam wymówek ale obawy nadal zostały

Aneta - a co Ci nie wychodzi? jak się teraz poddasz to potem będzie gorzej, wiem co mówie bo praktycznie 3 lata nie jeździłam a teraz mam taki stres i sporo zapomniałam ale wiem że muszę bo do siebie będę miała pretensje.. ale już mi się wczoraj śniło że jak wjeżdżałam na trasę to tir mnie zmiażdżył masakra jak tu się nie bać
Całkiem,całkiem ten samochodzik Oby się dobrze sprawował i nie robił kłopotów
A co do snów to nie można sobie brać do głowy... Bo od takich koszmarów to można sfiksować
Cytat:
Napisane przez A_neta1 Pokaż wiadomość
No niestety... Dostałam lekko mówiąc w tył bo jakiś inteligent nie wyhamował za mną na czerwonym...

Obtrąbili mnie na tej jeździe jak nie powiem co (;p) Instruktor jak miał ze mną jazdy przed egzaminem był w 100% milszy dla mnie i w ogóle niż teraz :/
Szkoda,że tak się zdarzyło ,ale na całe szczęście nic poważnego nikomu się nie stało. Nie możesz się załamywać. Jak tydzień temu facet we mnie skręcił, nie miałam wyjścia i musiałam wsiąść w inny samochód i pojechać dalej.
Zatem głowa do góry,spiąć się, skupić i jeździć jak najlepiej
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 20:01   #4697
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

PannaCola dziękuje, mam nadzieję że będzie się sprawował i pomoże mi w przełamaniu strachu i nabyciu umiejętności .. co do snów to ja je miałam jeszcze zanim zdałam prawko, ale od prawka to bardzo często śnią mi się wypadki samochodowe ale tym staram się nie przejmować .. teraz muszę się nauczyć, bardzo mi zależy i mam nadzieję że dam radę bo inaczej się załame
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 20:27   #4698
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Kasiasta89, gabarytowo nie jest to duży samochód, więc nie powinien sprawiać problemów przy parkowaniu
Przede wszystkim - pozytywne nastawienie!
Wiem po sobie, ile nerwów, łez wylanych mnie kosztowało żeby przemóc się i zacząć jeździć. Dużo mi pomogło to,że dostałam swój własny samochód, który jest wyłącznie do mojego użytku. Nie mogłam się już wykręcać. Bo co TŻ by powiedział? Że tak chciałam ten samochód,a teraz on stoi i jeżdżę tramwajem? Od razu by go sprzedał,a ja bardzo kocham swój pojazd
Więc wsiadałam i jechałam i tak jest do dziś "Obce" samochody też już mnie tak nie przerażają
Biorąc pod uwagę to, jak bardzo byłam negatywnie nastawiona do prowadzenia samochodu,to teraz jest ze mnie Miszcz kierownicy
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 20:52   #4699
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

No gabarytowo uważam że w sam raz - nie jest malutki ale nie jest duży ja właśnie z tym nastawieniem mam problem widzisz mamy tą samą sytuację - teraz mam autko i jak nie będę jeździć to wszystko bez sensu .. Ty też nie jeździłaś i miałaś problemy żeby się przemóc? Zazdroszczę Ci że dałaś radę i mam nadzieje że ja też dam ale bardzo się boje ...
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-07, 20:54   #4700
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

No mi odradza je...
A jak już to z kimś innym...

Myślałam że będzie ok... Ale cóż... Jutro napisze do nich bym miala z kimś innym teraz ;/
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 21:04   #4701
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Kasiasta89 Pokaż wiadomość
No gabarytowo uważam że w sam raz - nie jest malutki ale nie jest duży ja właśnie z tym nastawieniem mam problem widzisz mamy tą samą sytuację - teraz mam autko i jak nie będę jeździć to wszystko bez sensu .. Ty też nie jeździłaś i miałaś problemy żeby się przemóc? Zazdroszczę Ci że dałaś radę i mam nadzieje że ja też dam ale bardzo się boje ...
Sama jeżdżę na co dzień hatchback'iem 3drzwiowym Tylko mój ma duży promień skrętu, więc musiałam się go nauczyć

Problemy z jazdą miałam jakieś 3 lata temu... Sama się wyżalałam w tym wątku...
Nie było siły żeby mnie zmusić do jeżdżenia. Jak już musiałam, to najpierw płakałam, potem bolał mnie brzuch itp. Ogólna histeria... Bałam się też co inni pomyślą...
Jak już wspomniałam samochód mi pomógł. Sama nie wiem kiedy strach mi przeszedł Z dnia na dzień, jakoś sam...
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 21:23   #4702
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Panna Cola - dałaś mi wielką nadzieję serio .. jak słucham że ktoś miał takie problemy jak ja a teraz śmiga kiedy chce i gdzie chce to odzyskuje wiarę że mi też się to uda może też to auto mi pomoże przezwyciężyć własne słabości i strach.
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 21:51   #4703
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Kasiasta89, uwierz - byłam naprawdę ciężkim przypadkiem
Ale teraz już luzik
Trzeba spiąć pośladki, mieć głowę na karku i ruszać do przodu
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 22:02   #4704
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Widzisz ja też mam problem z tym "co ludzie powiedzą" .. że mi zgaśnie, że wymuszę .. ale wiem że muszę się przemóc .. w wakacje miałam taki okres czasu że już mi fajnie szło i to dużym gratem bez wspomagania, nawet odważyłam się jechać z Czestochowy do Katowic oczywiście z TŻem obok .. a teraz znowu czuje że muszę przełamać się, przyzwyczaić do nowego auta, wyczuć je od początku.. ale przyznam że fajne uczucie jak auto odpala od strzała w oplu zawsze musiałam się nieźle namęczyć .. wsteczny też jest inaczej i tak dziwnie mi teraz .. no ale muszę się przemóc .. a Ty miałaś przerwę w jeździe od zdania prawka?
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 22:58   #4705
nellady
Zakorzenienie
 
Avatar nellady
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 9 090
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Kasiasta89 Pokaż wiadomość
A kupiłam Rover 200 1.4 3drzwiowy
http://img01-otomoto.sogastatic.pl/C29215670_3.jpg
http://img01-otomoto.sogastatic.pl/C29215670_1.jpg

Nie za mały, nie za duży za to bardzo zrywny jednak jeszcze mam stracha, dużo nauki przede mną i mam nadzieję że dam radę w końcu bo teraz już nie mam wymówek ale obawy nadal zostały
ten samochód mimo wieku to niezłe auto jeżdżę nim odkąd mam prawo jazdy czyli coś około 3 lat
__________________


Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku,
bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze, niż spokój!
Na kolanach, po kamieniach, póki tylko jest sens.
nellady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 23:41   #4706
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

No tak to fajne, nawet klimę ma :P hehe teraz tylko trzeba się nauczyć nim jeździć
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-08, 09:17   #4707
Madchen_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 700
GG do Madchen_
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cześć dziewczyny! Ja mam prawko już od prawie roku. Niestety właściwie prawie wcale nie jeździłam. W tamtym tygodniu dostałam od rodziców na 19-nastkę samochód- Kia Picanto. http://www.autogaleria.pl/fotografie...ex_2006_01.jpg
http://www.autogaleria.pl/fotografie...ex_2006_02.jpg
(tylko bez otwieranego dachu).
Boję się jeździć sama, zresztą rodzice nie pozwoliliby mi na to. Mam strasznego stresa jak dojeżdżam do ronda. Najgorzej jest przy ruszniu- średnio mi to wychodzi. Daje za dużo gazu bo boje się,ze zgasnie. Ogolnie nie idzie mi tak tragnicznie tylko ruszanie to spory problem. A wiadomo,że w dużym miescie ciagle trzeba stawac i ruszac. Dla mnie to katorga. O korkach nie wspomnę.Po 34 h jazdy w eLce i paru (6?) godzinach jazdy z dziadkiem dalej mam największy problem z ruszaniem. Tata jako zawodowy kierowca z 30sto paroletnim stażem grymasi i narzeka na moja jazde. A ja stresuje się jeszcze bardziej. Jak widze policje (nawet jak jade spokojnie 80km/h po prostej drodze i czuje się pewnie) to serce mi wali jak mlot ze stresu. Ciagle mam przed oczami obrazy, kiedy dostaje mandat i PUNKTY. Na jazdach szło mi świetnie. Parkowanie zawsze idealnie, czułam samochód. Zdalam za pierwszym razem, czułam się na egzaminie, jakby to była zabawa!! (czułam,że nie zdam) Teraz chyba panikuję, bo wiem, że to duża odpowiedzialność.
Ostatnio tez doszłam do wniosku,że chyba się trochę wstydzę jezdzic autem. Wydaje mi się,że inni kierowcy jak mnie widza, to myślą: wystrojona gówniara. Nie dość ze kobieta, to jeszcze taka młoda, w sukieneczkach w kwiatuszki i różowych bucikach. Nie jestem pudrową lalą, ale nie wyglądam jak typowy kierowca. W ogóle myslę, że inni kierowcy nie wierzą, że ma prawo jazdy. Czasem czuję się jak intruz zawalidroga, szczególnie przy wspomnianym ruszaniu, bo braku dynamiki jazdy nie można mi zarzucić- płynnie zmieniam biegi, jeżdże przepisowo, ale szybko, nie boję się prędkości Problemem jest precyzja i jazda na półsprzęgle.

Zawsze chciałam robić wszystko idealnie -świadectwa z paskiem, idealna figura, brak pryszcza, wysoka kultura, itp. Taka jestem i sądzę, że przez mój charakter (ja chcę JUŻ być dobrym kierowcą) czuje się beznadziejna za kółkiem. Szybko się poddaje, bo gdy coś mi nie wyjdzie, mam łzy w oczach i nie potrafie się powstrzymać! Tata od razu mówi, że: "nie chce się nauczyć jeździć i w ogóle się nie staram." Ja w stresie zapominam zapalić świateł, zwolnić hamulca ręcznego, zauważyć, że mam niedomknięte drzwi czy złożone lusterko! Swoją KIĄ jeździłam "już" ze 4 razy po mieście z tatą i po porażkach na 3 jeździe tak strasznie bolał mnie ze stresu brzuch, że musiałam wracać do domu na pieszo (miałam blisko bo caly dzień załatwialiśmy sprawy urzędowe w mieście) a tata został z autem. Teraz jadę na tydzień do dziadków. Tam są mniej uczęszczane drogi i dziadek jest bardziej cierpliwy.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Cytat:
Napisane przez PannaCola Pokaż wiadomość
Problemy z jazdą miałam jakieś 3 lata temu... Sama się wyżalałam w tym wątku...
Nie było siły żeby mnie zmusić do jeżdżenia. Jak już musiałam, to najpierw płakałam, potem bolał mnie brzuch itp. Ogólna histeria... Bałam się też co inni pomyślą...
Jak już wspomniałam samochód mi pomógł. Sama nie wiem kiedy strach mi przeszedł Z dnia na dzień, jakoś sam...
Widzę, że ból brzucha i łzy to nie tylko moje objawy jazdy autem Tobie się jednak udało! Pocieszyłaś mnie, naprawdę!
Madchen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-08, 09:36   #4708
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Kasiasta89 Pokaż wiadomość
Widzisz ja też mam problem z tym "co ludzie powiedzą" .. że mi zgaśnie, że wymuszę .. ale wiem że muszę się przemóc .. w wakacje miałam taki okres czasu że już mi fajnie szło i to dużym gratem bez wspomagania, nawet odważyłam się jechać z Czestochowy do Katowic oczywiście z TŻem obok .. a teraz znowu czuje że muszę przełamać się, przyzwyczaić do nowego auta, wyczuć je od początku.. ale przyznam że fajne uczucie jak auto odpala od strzała w oplu zawsze musiałam się nieźle namęczyć .. wsteczny też jest inaczej i tak dziwnie mi teraz .. no ale muszę się przemóc .. a Ty miałaś przerwę w jeździe od zdania prawka?
Na kurs zapisałam się zaraz po 18tych urodzinach. Ogólnie nigdy nie myślałam o tym żeby zrobić PJ. Ale jakoś tak tata mnie zmobilizował, jego przyjaciel był instruktorem w autoszkole,więc się zapisałam :P Zdałam egzamin za pierwszym podejściem, więc chyba z tą moją jazdą nie mogło być tak źle
Zdałam to PJ będąc w liceum,a na dojazdy do LO aż tak bardzo mnie nie cisnęło żeby jechać samochodem Ogólnie jakoś tak nie było gdzie jeździć Ale czasem do babci pojechałam, oczywiście najpierw z tatą obok.
Właściwie dopiero jak poszłam na studia to poczułam,że fajnie by było jeździć samochodem, bo ciągle coś się z tą komunikacją miejską działo. I któregoś razu tata zostawił auto pod domem,więc postanowiłam - JADĘ! Oczywiście były to czasy największych stresów itp. I pojechałam na tą uczelnię i potem kilka razy znów. Dawałam radę
No,a teraz mam swój samochód, gdzie potrzeba to jadę. Wiadomo,że jak nie do końca wiem gdzie jest mój cel podróży to sobie zerknę na maps i wszystko staje się prostsze
Nawet tegoroczna zima nie była mi straszna

Polecam zatem, wsiąść w ten samochód i jechać
Cytat:
Napisane przez Madchen_ Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny! Ja mam prawko już od prawie roku. Niestety właściwie prawie wcale nie jeździłam. W tamtym tygodniu dostałam od rodziców na 19-nastkę samochód- Kia Picanto. http://www.autogaleria.pl/fotografie...ex_2006_01.jpg
http://www.autogaleria.pl/fotografie...ex_2006_02.jpg
(tylko bez otwieranego dachu).
Boję się jeździć sama, zresztą rodzice nie pozwoliliby mi na to. Mam strasznego stresa jak dojeżdżam do ronda. Najgorzej jest przy ruszniu- średnio mi to wychodzi. Daje za dużo gazu bo boje się,ze zgasnie. Ogolnie nie idzie mi tak tragnicznie tylko ruszanie to spory problem. A wiadomo,że w dużym miescie ciagle trzeba stawac i ruszac. Dla mnie to katorga. O korkach nie wspomnę.Po 34 h jazdy w eLce i paru (6?) godzinach jazdy z dziadkiem dalej mam największy problem z ruszaniem. Tata jako zawodowy kierowca z 30sto paroletnim stażem grymasi i narzeka na moja jazde. A ja stresuje się jeszcze bardziej. Jak widze policje (nawet jak jade spokojnie 80km/h po prostej drodze i czuje się pewnie) to serce mi wali jak mlot ze stresu. Ciagle mam przed oczami obrazy, kiedy dostaje mandat i PUNKTY. Na jazdach szło mi świetnie. Parkowanie zawsze idealnie, czułam samochód. Zdalam za pierwszym razem, czułam się na egzaminie, jakby to była zabawa!! (czułam,że nie zdam) Teraz chyba panikuję, bo wiem, że to duża odpowiedzialność.
Ostatnio tez doszłam do wniosku,że chyba się trochę wstydzę jezdzic autem. Wydaje mi się,że inni kierowcy jak mnie widza, to myślą: wystrojona gówniara. Nie dość ze kobieta, to jeszcze taka młoda, w sukieneczkach w kwiatuszki i różowych bucikach. Nie jestem pudrową lalą, ale nie wyglądam jak typowy kierowca. W ogóle myslę, że inni kierowcy nie wierzą, że ma prawo jazdy. Czasem czuję się jak intruz zawalidroga, szczególnie przy wspomnianym ruszaniu, bo braku dynamiki jazdy nie można mi zarzucić- płynnie zmieniam biegi, jeżdże przepisowo, ale szybko, nie boję się prędkości Problemem jest precyzja i jazda na półsprzęgle.

Zawsze chciałam robić wszystko idealnie -świadectwa z paskiem, idealna figura, brak pryszcza, wysoka kultura, itp. Taka jestem i sądzę, że przez mój charakter (ja chcę JUŻ być dobrym kierowcą) czuje się beznadziejna za kółkiem. Szybko się poddaje, bo gdy coś mi nie wyjdzie, mam łzy w oczach i nie potrafie się powstrzymać! Tata od razu mówi, że: "nie chce się nauczyć jeździć i w ogóle się nie staram." Ja w stresie zapominam zapalić świateł, zwolnić hamulca ręcznego, zauważyć, że mam niedomknięte drzwi czy złożone lusterko! Swoją KIĄ jeździłam "już" ze 4 razy po mieście z tatą i po porażkach na 3 jeździe tak strasznie bolał mnie ze stresu brzuch, że musiałam wracać do domu na pieszo (miałam blisko bo caly dzień załatwialiśmy sprawy urzędowe w mieście) a tata został z autem. Teraz jadę na tydzień do dziadków. Tam są mniej uczęszczane drogi i dziadek jest bardziej cierpliwy.
Nie wiem dlaczego,ale ja jak widzę policję to reaguję tak samo Serce mi zaczyna walić i w ogóle A wiem,że nic złego nie robię
Co do wyglądu typowego kierowcy, to ja raczej też się nie zaliczam. Jestem blondynką, strojnisią, chodzę w butach na wysokich obcasach. Na pewno (zwłaszcza facecie :P) mogą sobie pomyśleć "co ona robi za kierownicą?!". Dlatego ja lubię innym udowadniać,że daję radę i to czasem lepiej niż inni!

Najważniejsze to przestać myśleć "co pomyślą inni". Jeśli się nie uda, to z czasem te myśli same przechodzą

Co do tych łez, to chyba nigdy mi się nie zdarzyło beczeć przy kimś. Raczej płakałam ze swojej bezsilności. Bo dlaczego wszyscy jeżdżą,a ja tak się boję? Widocznie co miałam wypłakać to wypłakałam,wzięłam się w garść i się udało
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!

Edytowane przez PannaCola
Czas edycji: 2013-06-08 o 09:39
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-08, 09:56   #4709
Madchen_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 700
GG do Madchen_
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez PannaCola Pokaż wiadomość
Nie wiem dlaczego,ale ja jak widzę policję to reaguję tak samo Serce mi zaczyna walić i w ogóle A wiem,że nic złego nie robię
Co do wyglądu typowego kierowcy, to ja raczej też się nie zaliczam. Jestem blondynką, strojnisią, chodzę w butach na wysokich obcasach. Na pewno (zwłaszcza facecie :P) mogą sobie pomyśleć "co ona robi za kierownicą?!". Dlatego ja lubię innym udowadniać,że daję radę i to czasem lepiej niż inni!

Najważniejsze to przestać myśleć "co pomyślą inni". Jeśli się nie uda, to z czasem te myśli same przechodzą

Co do tych łez, to chyba nigdy mi się nie zdarzyło beczeć przy kimś. Raczej płakałam ze swojej bezsilności. Bo dlaczego wszyscy jeżdżą,a ja tak się boję? Widocznie co miałam wypłakać to wypłakałam,wzięłam się w garść i się udało
Ja też nie płaczę przy ludziach. Wstydzę się swojej bezsilności. Staram się być twarda, bo wiem, że tata chce mnie nauczyć jeździć, ale po prostu taki mam "charakter histeryczki" i niskie poczucie własnej wartości i swoich możliwości ;-)

Co do policji i strachu przed nią: ja stresuje się nawet przed kontrolą biletów w tramwaju, mimo, że zawsze mam bilet. Jak mijam strażników miejskich to też ciśnienie 150/100, a grzecznie ide sobie chodniczkiem! Dla mnie najgorsze nie jest to, że zablokuje pół pasa ruchu, ale to, że zatrzyma mnie policja na rutynową rontrolę bez podania przyczyny, albo tylko grzecznie zwróci mi uwagę, że coś źle zrobiłam.

Za jakąś godzinę wychodzę z domu zawieść rodziców do dziadków. Droga dobrze mi znana (jeździłam tam od narodzin) ale długa jak dla świeżaka- 50km i po drodze ekspresówka, dużo rond i przeciskanie przez centrum. Co dziwne, najgorsze jest to ostatnie, a ekspresowa to sama radość Muszę przezwyciężyć stres!
Madchen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-08, 12:52   #4710
Kasiasta89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 290
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Madchen_ Pokaż wiadomość
Ja też nie płaczę przy ludziach. Wstydzę się swojej bezsilności. Staram się być twarda, bo wiem, że tata chce mnie nauczyć jeździć, ale po prostu taki mam "charakter histeryczki" i niskie poczucie własnej wartości i swoich możliwości ;-)

Co do policji i strachu przed nią: ja stresuje się nawet przed kontrolą biletów w tramwaju, mimo, że zawsze mam bilet. Jak mijam strażników miejskich to też ciśnienie 150/100, a grzecznie ide sobie chodniczkiem! Dla mnie najgorsze nie jest to, że zablokuje pół pasa ruchu, ale to, że zatrzyma mnie policja na rutynową rontrolę bez podania przyczyny, albo tylko grzecznie zwróci mi uwagę, że coś źle zrobiłam.

Za jakąś godzinę wychodzę z domu zawieść rodziców do dziadków. Droga dobrze mi znana (jeździłam tam od narodzin) ale długa jak dla świeżaka- 50km i po drodze ekspresówka, dużo rond i przeciskanie przez centrum. Co dziwne, najgorsze jest to ostatnie, a ekspresowa to sama radość Muszę przezwyciężyć stres!
Heh jakbym o sobie czytała .. dlaczego faceci nie mają takich problemów hehe ja też zawsze się martwie że komuś utrudnie ruch, żezrobię coś tak głupiego ze aż samej będzie mi wstyd, wiecznie wiele problemów umiem wymyślić na poczekaniu .. jeszcze tym nowym autem dobrze ruszania nie opanowałam i już wiem że znowu będę miała schizy przy każdym zatrzymaniu się, a w oplu już to miałam opanowane tak że nigdy mi nie gasł a tu pewnie jeszcze pare razy zgaśnie dziś chce jechać poćwiczyć trochę bo nie ma co odkładać. Ale boje się bardzo
Kasiasta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-23 16:33:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:02.