Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

[201708250935]

Napisane przez chimay

Na hasło"krem myjący L'oreal" wyskakuje mi żel -krem dla mężczyzn, oferty biedronki nie znam, więc nie umiem określić czy to jest podobne do znanych mi kremów myjących..

Chodziło mi o ten a z biedronki taki

[chimay]

Napisane przez nagomiko

Chodziło mi o ten a z biedronki taki

Oj nie To są złagodzone wersje żeli, mają albo siarczany doprawione z przodu gliceryną (L'oreal) albo łagodniejsze Cocamidopropyl Betaine (Biedronka). To o czym mówię, nie ma w ogóle detergentów w składzie i ma postać kremu oraz nazwę krem myjący, cleansing cream. Ten typ myjadeł jest chyba jeszcze mało popularny i rzadko która drogeryjna marka to ma, tak samo jak kiedyś było z płynami micelarnymi. Przykład: Take the Day off Clinique. Ja mam obecnie Grace Gentle Cream Cleanser Antipodes KLIK. Kupiłam go właśnie jak skóra mi się zrobiła nadreaktywna po całym lecie z filtrami na alkoholu.

[Korah]

Napisane przez chimay

U mnie słabo oczyszczała, czasami miałam wrażenie, że wręcz w ogóle. Skończyłam z ulgą. Jeszcze bardziej mnie rozczarował tonik-mgiełka, który zachowuje się typowo jak inne produkty dla cery suchej używane na mieszanej /tłustej czyli okleja i obciąża skórę. Bo to jest przecież kosmetyk do cery suchej, więc nie mam też pretensji do producenta.

Z Vianka ciekawi mnie tonik normalizujący, nie zawiera gliceryny.

Napisane przez nagomiko

Chodziło mi o ten a z biedronki taki

To nie o takie chodzi. Tak, jak Chimay pisze, chodzi o mleczka, kremy, emulsje myjące, które się nie pienią i nie zawierają detergentów, ew. niewielką ilość pomocniczo. To biedronkowe i lorealowe wygląda raczej na zwykły żel, ale o kremowej konsystencji, owszem jest łagodniejszy od typowych żeli, ale to jeszcze nie to w przypadku skóry bardzo wymagającej.

[Kleotka]

Mam w domu na stanie kilogram kwasu l-askorbinowego, posuplementowałabym się

Stąd pytanie do Was, które suplementowały od wewnątrz - jakie efekty może dać na cerze tłustej zanieczyszczonej? Bo ja zawsze stosowałam (no, zawsze, zaledwie dwa razy) jako serum, ale konsystencja na tyle mi nie odpowiadała, że tłumiła wszelkie pozytywne efekty i po prostu nie zwracałam na nie uwagi

[zapaałka]

Napisane przez Kleotka

Mam w domu na stanie kilogram kwasu l-askorbinowego, posuplementowałabym się

Stąd pytanie do Was, które suplementowały od wewnątrz - jakie efekty może dać na cerze tłustej zanieczyszczonej? Bo ja zawsze stosowałam (no, zawsze, zaledwie dwa razy) jako serum, ale konsystencja na tyle mi nie odpowiadała, że tłumiła wszelkie pozytywne efekty i po prostu nie zwracałam na nie uwagi

U mnie nie było żadnych efektów zewnętrznych wewnętrznego stosowania Ale ja to chyba jestem jakaś kompletnie niewrażliwa, żadnych efektów nie mam po wykluczeniu glutenu, nabiału, mięsa i słodyczy, więc co tu się spodziewać po samej witaminie

[chimay]

Napisane przez Kleotka

Mam w domu na stanie kilogram kwasu l-askorbinowego, posuplementowałabym się

Stąd pytanie do Was, które suplementowały od wewnątrz - jakie efekty może dać na cerze tłustej zanieczyszczonej? Bo ja zawsze stosowałam (no, zawsze, zaledwie dwa razy) jako serum, ale konsystencja na tyle mi nie odpowiadała, że tłumiła wszelkie pozytywne efekty i po prostu nie zwracałam na nie uwagi

Żadne. Suplementuję proszkową witaminę C od 3 m-cy, około 2 gramy dziennie w 2 dawkach. Zdecydowałam się na to, bo sterydy bardzo osłabiają odporność i chcę temu przeciwdziałać.
Ale ja podobnie jak zapaałka nie widuję bezpośrednich efektów eksperymentów z jedzeniem i suplementacją i moim zdaniem być ich nie może w przypadku kiedy takie są widoczne tylko po silnych lekach. Ale jednocześnie mam nadzieję, że długofalowo jedzenie i inne psychocielesne "zabiegi" dadzą wszystkie razem jakąś poprawę.

[201708250935]

Napisane przez Korah

Z Vianka ciekawi mnie tonik normalizujący, nie zawiera gliceryny.



To nie o takie chodzi. Tak, jak Chimay pisze, chodzi o mleczka, kremy, emulsje myjące, które się nie pienią i nie zawierają detergentów, ew. niewielką ilość pomocniczo. To biedronkowe i lorealowe wygląda raczej na zwykły żel, ale o kremowej konsystencji, owszem jest łagodniejszy od typowych żeli, ale to jeszcze nie to w przypadku skóry bardzo wymagającej.

Napisane przez chimay

Oj nie To są złagodzone wersje żeli, mają albo siarczany doprawione z przodu gliceryną (L'oreal) albo łagodniejsze Cocamidopropyl Betaine (Biedronka). To o czym mówię, nie ma w ogóle detergentów w składzie i ma postać kremu oraz nazwę krem myjący, cleansing cream. Ten typ myjadeł jest chyba jeszcze mało popularny i rzadko która drogeryjna marka to ma, tak samo jak kiedyś było z płynami micelarnymi. Przykład: Take the Day off Clinique. Ja mam obecnie Grace Gentle Cream Cleanser Antipodes KLIK. Kupiłam go właśnie jak skóra mi się zrobiła nadreaktywna po całym lecie z filtrami na alkoholu.

szukam czegos co nie zrujnuje mi kieszeni i widze ze na polskim rynku jest La Roche Effaclar H krem myjący kojąco-nawilżający (ten ma sls i Coco-Glucoside), Seni Care Krem myjący do ciała 3w1 (ten nie ma nic O.o),SVR TOPIALYSE Krem myjący dla skóry atopowej (a tu nie ma skladu wiec nie wiem czy sa jakies substancje myjace czy nie) no i tyle...

w sumie na jakiej zasadzie to dziala? skoro nie ma, albo ma sladowe ilosci substancji myjacych?

[chimay]

Napisane przez nagomiko

szukam czegos co nie zrujnuje mi kieszeni i widze ze na polskim rynku jest La Roche Effaclar H krem myjący kojąco-nawilżający, Seni Care Krem myjący do ciała 3w1,SVR TOPIALYSE Krem myjący dla skóry atopowej (al nie ma skladu wiec nie wiem czy sa jakies substancje myjace czy nie) no i tyle...

w sumie na jakiej zasadzie to dziala? skoro nie ma, albo ma sladowe ilosci substancji myjacych?

Te kremy mają póki co droższe marki, ale moim zdaniem to kwestia czasu, kiedy rozpowszechni się to wśród drogeryjnych. Na to samo liczę w związku z azjatyckimi liquidami myjacymi, które są jeszcze ciekawsze niż te kremy do mycia.

To działa na zasadzie tłuszcz rozpuszcza tłuszcz. Niektórzy robią demakijaż samymi pojedynczymi olejami, są też przecież masła do makijażu. Dodatek emulgatora ułatwia usunięcie produktu kiedy on się już połączył z sebum, kremem, podkładem itp.

Mnie Grace Cleanser Antipodes na tyle podpasował, że na pewno coś jeszcze przetestuję. Wcześniej miałam Pure Cream Cleanser Origins i ledwo go skończyłam, zostawiał woskową warstwę i miałam wrażenie, ze w ogóle nie spełnia swojej roli.
Lżejsze emulsje i mleczka raczej mi nie podchodzą.
A jeszcze co chyba ważne, używam tego typu kosmetyków myjących jako pierwszego etapu mycia, potem przecieram i tak micelem.

[201708250935]

Napisane przez chimay

Te kremy mają póki co droższe marki, ale moim zdaniem to kwestia czasu, kiedy rozpowszechni się to wśród drogeryjnych. Na to samo liczę w związku z azjatyckimi liquidami myjacymi, które są jeszcze ciekawsze niż te kremy do mycia.

To działa na zasadzie tłuszcz rozpuszcza tłuszcz. Niektórzy robią demakijaż samymi pojedynczymi olejami, są też przecież masła do makijażu. Dodatek emulgatora ułatwia usunięcie produktu kiedy on się już połączył z sebum, kremem, podkładem itp.

Mnie Grace Cleanser Antipodes na tyle podpasował, że na pewno coś jeszcze przetestuję. Wcześniej miałam Pure Cream Cleanser Origins i ledwo go skończyłam, zostawiał woskową warstwę i miałam wrażenie, ze w ogóle nie spełnia swojej roli.
Lżejsze emulsje i mleczka raczej mi nie podchodzą.
A jeszcze co chyba ważne, używam tego typu kosmetyków myjących jako pierwszego etapu mycia, potem przecieram i tak micelem.

hmmm... czyli jakby zrobic olejek myjacy taki jak tutaj czyli 1:1 emulgator z olejem, to by wychodzilo podobnie co taki krem myjacy? Bo wczoraj natknelam sie na ten przepis i tak mnie zaciekawil, ze mocno zastanawiam sie czy nie wyprobowac

[chimay]

Napisane przez nagomiko

hmmm... czyli jakby zrobic olejek myjacy taki jak tutaj czyli 1:1 emulgator z olejem, to by wychodzilo podobnie co taki krem myjacy? Bo wczoraj natknelam sie na ten przepis i tak mnie zaciekawil, ze mocno zastanawiam sie czy nie wyprobowac

Zasada działania ta sama, ale to samo Ci nie wyjdzie, bo te produkty różnią się między sobą dość znacznie, tak samo jak i olejki myjące. Wszystko zależy, jak dużo emulgatora u Ciebie będzie potrzeba do oczyszczenia oraz na jakie jego ilości i jak będzie cera reagować.
Ja bym spróbowała, bo receptura tania i banalna, a ceny gotowców są póki co rzeczywiście zbójeckie jak na taki dość prosty produkt.

[201708250935]

Napisane przez chimay

Zasada działania ta sama, ale to samo Ci nie wyjdzie, bo te produkty różnią się między sobą dość znacznie, tak samo jak i olejki myjące. Wszystko zależy, jak dużo emulgatora u Ciebie będzie potrzeba do oczyszczenia oraz na jakie jego ilości i jak będzie cera reagować.
Ja bym spróbowała, bo receptura tania i banalna, a ceny gotowców są póki co rzeczywiście zbójeckie jak na taki dość prosty produkt.

mam nadzieje, ze szybko firmy podlapia te kremy myjace, bo mega ciekawa sprawa, tylko wlasnie tak jak mowisz, aktualnie ceny to jak na moj budzet to troche przeginka :<

[chimay]

Napisane przez nagomiko

mam nadzieje, ze szybko firmy podlapia te kremy myjace, bo mega ciekawa sprawa, tylko wlasnie tak jak mowisz, aktualnie ceny to jak na moj budzet to troche przeginka :<

A, Tołpa ma takie coś jak regenerujący balsam-olejek do mycia, jak patrzyłam na skład, to bez typowych detergentów, wyglądało wlasnie na coś w rodzaju kremu myjącego, ale nie mam jak zalinkować teraz. Cena jakieś 30 zł w Rossmanie.

[201708250935]

Napisane przez chimay

A, Tołpa ma takie coś jak regenerujący balsam-olejek do mycia, jak patrzyłam na skład, to bez typowych detergentów, wyglądało wlasnie na coś w rodzaju kremu myjącego, ale nie mam jak zalinkować teraz. Cena jakieś 30 zł w Rossmanie.

O, o, o! Super! Mam Ross pod samym nosem praktycznie, a jako że jestem chora to mam ochotę kupić sobie coś więc idealnie! Dzięki za cynk!

[Lumimi]

Napisane przez nagomiko

mam nadzieje, ze szybko firmy podlapia te kremy myjace, bo mega ciekawa sprawa, tylko wlasnie tak jak mowisz, aktualnie ceny to jak na moj budzet to troche przeginka :<

Bielenda ma jakies olejki myjace za jakies 18zl.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Chce kupic sobie serum z wit. C z Dermafuture. Warto? Bedzie pod makiajz czy raczej tylko na noc?

[deliodka]

a moja cera wgl mi sie nie podoba jest na niej tyle pryszczy

[chimay]

Napisane przez Lumimi

Bielenda ma jakies olejki myjace za jakies 18zl

To nie jest to samo co kremy myjące.

[Korah]

Napisane przez Kleotka

Mam w domu na stanie kilogram kwasu l-askorbinowego, posuplementowałabym się

Stąd pytanie do Was, które suplementowały od wewnątrz - jakie efekty może dać na cerze tłustej zanieczyszczonej? Bo ja zawsze stosowałam (no, zawsze, zaledwie dwa razy) jako serum, ale konsystencja na tyle mi nie odpowiadała, że tłumiła wszelkie pozytywne efekty i po prostu nie zwracałam na nie uwagi

Moja skóra uwielbia wit. C. Zdecydowanie stała się mocniejsza, odporniejsza na podrażnienia różne, jest bardziej promienna, ma ładny koloryt i mniej się zanieczyszcza i wypryski jakieś szybciej się goją, aczkolwiek suplementowanie jej nie zwalnia z potrzeby stosowania różnych zabiegów na skórze. Poza tym suplementacja musi być regularna i częsta, minimum 2 razy dziennie, ale to naprawdę jest minimum, które może dać efekty lub nie.

Napisane przez deliodka

a moja cera wgl mi sie nie podoba jest na niej tyle pryszczy

Trzeba leczyć (zabiegi, kwasy), kosmetyki nie leczą, a mogą dodatkowo szkodzić, jeśli są źle dobrane do potrzeb skóry


Jeszcze wtrącę o podkładzie Annabelle, ostatnio malowałam się nim prawie codziennie, nie zapchał mnie, wręcz odwrotnie, cera jest super, podgojona. No, przepadłam w tej marce.

[RealHappy91]

Cześć.Poszukuję nawilżającego balsamu,emulsji może coś jakieś serum? itp czegoś lekkiego co w pełni by się wchłaniało do tłustej,alergicznej skóry.
Oprócz standardowego pantenolu,allantoiny,aloe su zalezy mi także na np obecności Simmondsia Chinensis Buter-może być olejek jojoba, Butyrospermum Parkii Buter.
Cena w sumie nie gra roli,byle nie zabijała i produkt był w miarę wydajny.
Znalazłem coś takiego z takich drogeryjnych ale nie wiem czy skład ma ok :

http://www.rossmann.pl/Produkt/Isana...ml,114841,6036

[Korah]

Napisane przez RealHappy91

Cześć.Poszukuję nawilżającego balsamu,emulsji może coś jakieś serum? itp czegoś lekkiego co w pełni by się wchłaniało do tłustej,alergicznej skóry.
Oprócz standardowego pantenolu,allantoiny,aloe su zalezy mi także na np obecności Simmondsia Chinensis Buter-może być olejek jojoba, Butyrospermum Parkii Buter.
Cena w sumie nie gra roli,byle nie zabijała i produkt był w miarę wydajny.
Znalazłem coś takiego z takich drogeryjnych ale nie wiem czy skład ma ok :

http://www.rossmann.pl/Produkt/Isana...ml,114841,6036

Ta emulsja to dość ryzykowna jest, jeśli o wchłanianie chodzi, ale może warto spróbować.

Simmondsia Chinensis Butter, a olej jojoba, to to samo, o ile mnie pamięć nie zawodzi. Tzn olej jojoba tężeje w niskiej temperaturze i ma wtedy konsystencję masła, a w rzeczywistości jest woskiem, nie olejem, ani masłem. Możliwe jednak, że butter robi się po oddzieleniu jakichś płynniejszych substancji i jednak się różnią, ale chyba nie.

[chimay]

Napisane przez RealHappy91

Cześć.Poszukuję nawilżającego balsamu,emulsji może coś jakieś serum? itp czegoś lekkiego co w pełni by się wchłaniało do tłustej,alergicznej skóry.
Oprócz standardowego pantenolu,allantoiny,aloe su zalezy mi także na np obecności Simmondsia Chinensis Buter-może być olejek jojoba, Butyrospermum Parkii Buter.
Cena w sumie nie gra roli,byle nie zabijała i produkt był w miarę wydajny.
Znalazłem coś takiego z takich drogeryjnych ale nie wiem czy skład ma ok :

http://www.rossmann.pl/Produkt/Isana...ml,114841,6036

Krem nietrudno znaleźć z wymienionymi składnikami, ale serum/emulsję/coś lżejszego od kremu będzie ciężko, bo i oferta tego typu produktów jest o wiele uboższa.

Przychodzi mi do głowy tylko Declare Stress Balance KLIK. Ma wymagane przez Ciebie składniki, ale ma też składniki potencjalnie podrażniające (po kiego grzyba są tam dwa filtry?), ale to zależy, co
Ciebie podrażnia.

[201708250935]

cudak. Ale skladowo wyglada jakby mial byc delikatny

[chimay]

Napisane przez nagomiko

cudak. Ale skladowo wyglada jakby mial byc delikatny

Z olejkami azjatyckimi różnie bywa. Mnie żaden z posiadanych nie wysuszył, ale dziewczyny na wątku azjatyckim czasem na to narzekają w przypadku konkretnych olejków. Ja widzę różnicę tylko w stopniu oczyszczania skóry. Dużo z nich jest na parafinie. Sama jeszcze żadnego parafinowego nie testowałam, chyba ta fobia parafinowa sprzed lat jeszcze gdzieś mi w głowie siedzi Cenowo da się znaleźć sporo za 40-50 złotych, pod warunkiem, że zamawiamy na ebayu.


Co do tematu diety.
Tak jak się obawiałam cięcie węgli spowodowało też, że waga poleciała. Ciuchy zaczynają na mnie wisieć, staniki odstawać. Nie mam pojęcia, czym się dopychać, żeby dostarczyć więcej kalorii.
Poza tym ostatnio jechałam prawie 20 godzin autokarem i pojęłam na czym polega istota diet niskowęglowodanowych-paleo. Otóż na tym, żeby tak jak nasi przodkowie opychać się mięsiwem i jajami, jak tylko są dostępne, bo potem się głoduje Bo przy tej diecie nie da rady jeść regularnie w takich właśnie sytuacjach jak długa podróż. Bo co wziąć do jedzenia na jakikolwiek wyjazd, jak to się zaraz zepsuje? Ja zrobiłam sobie na podróż sałatkę z jajek sadzonych, pomidorów, papryki. Musiałam ją w siebie wmusić już na początku podróży, bo w autokarze było bardzo ciepło, chociaż nie byłam wcale głodna i stawała mi w gardle. Potem przez parę godzin było mi z lekka niedobrze. Nie wyobrażam sobie trzymania się dalej takich ograniczeń, gdybym musiała więcej czasu spędzać poza domem.

[gosh85]

Napisane przez chimay

Nie mam pojęcia, czym się dopychać, żeby dostarczyć więcej kalorii.

Dobrym tłuszczykiem. Czyli polewasz sałatki oliwą z oliwek. W sałatce znajduję się awokado. Do tego zajadasz jeszcze orzechy lub masło orzechowe dobrym składem. Jeszcze tłuste ryby np. makrele, śledzie. Polecam Ci także film "Cały ten cukier", tam facet ma dietę z 50% składająca się z tłuszczu, 26% z protein i 24% z węglowodanów. Pokazuję również skont powstaję otyłość brzuszna/trzewna.

[Margo123]

Napisane przez gosh85

Dobrym tłuszczykiem. Czyli polewasz sałatki oliwą z oliwek. W sałatce znajduję się awokado. Do tego zajadasz jeszcze orzechy lub masło orzechowe dobrym składem. Jeszcze tłuste ryby np. makrele, śledzie. Polecam Ci także film "Cały ten cukier", tam facet ma dietę z 50% składająca się z tłuszczu, 26% z protein i 24% z węglowodanów. Pokazuję również skont powstaję otyłość brzuszna/trzewna.

Ale oliwa ,orzechy i maslo orzechowe to przecież głównie pro zapalne omega 6/9.Rany,ja to bym miała masakre po takim trybie żywieniowym;D
Awokado,fakt,zawsze warto zjadać.
I tak a propos masła orzechowego i orzeszków arachidowych,jak wiadomo większość jest skażona aflatoksynami,gdy pisałam prace mgr dot żywienia osób w chorobach nowotworowych,dokopałam się do jakichś statystyk,że coś w okolicach 3/4 próbek orzeszków była nimi skażona.Nie przypomne sobie teraz jakie to były dane niestety,ale pamiętam,że procenty były dość wysokie.Tak tylko informuję w ramach ciekawostki.A może już o tym wiecie zresztą. Chociaż podejrzewam,że gdyby po tłuszczach mnie tak nie wywalało i nie wytłuszczało na twarzy,to pewnie z raz na miesiąc obaliłabym z jeden sloiczek masła orzechowego,mimo wszystko,nawet mimo tej wizji rakotwórczych toksyn;D

[chimay]

Napisane przez Margo123

Ale oliwa ,orzechy i maslo orzechowe to przecież głównie pro zapalne omega 6/9.Rany,ja to bym miała masakre po takim trybie żywieniowym;D
Awokado,fakt,zawsze warto zjadać.

Ano właśnie.
Ryb akurat mogłabym jeść więcej. Awokado polubiłam i jadam ostatnio często. Wiele to nie daje. Oliwy z kolei nie znoszę, śmierdzi mi i psuje smak wszystkich innych składników potrawy. Orzechy - zdania są podzielone.

[Korah]

Napisane przez chimay

Ano właśnie.
Ryb akurat mogłabym jeść więcej. Awokado polubiłam i jadam ostatnio często. Wiele to nie daje. Oliwy z kolei nie znoszę, śmierdzi mi i psuje smak wszystkich innych składników potrawy. Orzechy - zdania są podzielone.

Awokado jest super. Ja zamiast oliwy polecam olej lniany, ma przewagę omega 3, najlepiej smakuje z nabiałem, np. twarogiem, bo wtedy w ogóle nie czuć posmaku. Jest zdrowszy od oliwy, ale nie wolno na nim smażyć. A omega 3 jest jeszcze w tranie, ale jakoś wolę lniany olej. A w ogóle, to mam już drugie opakowanie lnianego tej samej firmy, ale jest inny w smaku, wcześniej miałam wyprodukowany jakoś wiosną, teraz mam jesienny i jest dużo bardziej gorzki w smaku i ma ciemniejszy kolor, ale z twarogiem czy serkiem wiejskim w ogóle nie czuć.

Ostatnio mój ulubiony miks na kanapki, trzeba wymieszać
100g twarogu
2 łyżki oleju lnianego
łyżeczka nasion czarnuszki
szczypta soli (opcjonalnie)
Tak mi smakuje, że zajadam prawie codziennie, polecam. Czarnuszka jest mega!!!

[201611290914]

A od oleju lnianego to chyba jeszcze lepsze jest siemię lniane. Tylko mielone samemu w domu. Ja mielę porcję na cały tydzień i codziennie zjadam łyżkę dosypana do jakiegoś jedzenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

A od oleju lnianego to chyba jeszcze lepsze jest siemię lniane. Tylko mielone samemu w domu. Ja mielę porcję na cały tydzień i codziennie zjadam łyżkę dosypana do jakiegoś jedzenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Olej lniany jak jest nierafinowany, to ma praktycznie wszystkie wartości siemienia, ja siemię uwielbiam też (smakuje zupełnie inaczej), ale właśnie lubię te nasionka całe chrupać, a ponoć one nie są trawione te łupinki i jak nie są zmielone lub porządnie rozgryzione, to nie mają właściwie żadnych wartości odżywczych, a szkoda. Chyba teraz też sobie zmielę, przerwę od oleju zrobię

[Margo123]

Napisane przez Korah

Czarnuszka jest mega!!!

O jej,całkowita racja! Odkryłam czarnuszke dopiero niedawno,ale bardzo mi posmakowała,dodaje do chleba gdy czasem piekę i obowiazkowo na kanapki,nie wyobrażam sobie już kanapek bez niej.Chyba poważnie się uzależniłam;D

Awokado lubie używać jako zamiennika masła,dodaje czosnek,pieprz sól i jakie tam jeszcze przyprawy mi się umyśli i mam świetny zamiennik masła
Uwielbiam też siemię lniane,mielone,uwielbiam jego smak.Dziwię się gdy niektórzy piszą ,że to im smakuje jak gluty;D Ja tego nie czuję.Uwielbiałam kiedyś siemię lniane dodawać do jogurtu naturalnego ,jakieś owoce do tego i miałam idealny zapychacz na popoludnie,po którym byłam syta i nie musiałam podjadać

[iamsolucky]

Napisane przez Margo123

Ale oliwa ,orzechy i maslo orzechowe to przecież głównie pro zapalne omega 6/9.Rany,ja to bym miała masakre po takim trybie żywieniowym;D
Awokado,fakt,zawsze warto zjadać.
I tak a propos masła orzechowego i orzeszków arachidowych,jak wiadomo większość jest skażona aflatoksynami,gdy pisałam prace mgr dot żywienia osób w chorobach nowotworowych,dokopałam się do jakichś statystyk,że coś w okolicach 3/4 próbek orzeszków była nimi skażona.Nie przypomne sobie teraz jakie to były dane niestety,ale pamiętam,że procenty były dość wysokie.Tak tylko informuję w ramach ciekawostki.A może już o tym wiecie zresztą. Chociaż podejrzewam,że gdyby po tłuszczach mnie tak nie wywalało i nie wytłuszczało na twarzy,to pewnie z raz na miesiąc obaliłabym z jeden sloiczek masła orzechowego,mimo wszystko,nawet mimo tej wizji rakotwórczych toksyn;D

fistaszki są mega prozapalne, to nie są orzechy tylko strączki i wywala Cie raczej nie od tłuszczów a od ogromnej ilości omega 6 plus cukru bo masła są słodzone przecież na ketozie mam piękną skórę ale fistaszki powodują u mnie masakrę więc to nie wina tłuszczów ogólnie bo czemu po awokado, lnianym czy jajecznicy mnie nie wysypuje a próbowałaś prawdziwej nie oszukanej ketozy czyli ok 60-70% tłuszczów i 10% węgli? Bo ja widzę różnicę w przetłuszczaniu w dniach kiedy jem węgle i w dniach ketozy

największą tendencję do pleśni to ponoć brazylijskie mają ale wiem na ile to wiarygodne dane

Napisane przez Korah

Awokado jest super. Ja zamiast oliwy polecam olej lniany, ma przewagę omega 3, najlepiej smakuje z nabiałem, np. twarogiem, bo wtedy w ogóle nie czuć posmaku. Jest zdrowszy od oliwy, ale nie wolno na nim smażyć. A omega 3 jest jeszcze w tranie, ale jakoś wolę lniany olej. A w ogóle, to mam już drugie opakowanie lnianego tej samej firmy, ale jest inny w smaku, wcześniej miałam wyprodukowany jakoś wiosną, teraz mam jesienny i jest dużo bardziej gorzki w smaku i ma ciemniejszy kolor, ale z twarogiem czy serkiem wiejskim w ogóle nie czuć.

Ostatnio mój ulubiony miks na kanapki, trzeba wymieszać
100g twarogu
2 łyżki oleju lnianego
łyżeczka nasion czarnuszki
szczypta soli (opcjonalnie)
Tak mi smakuje, że zajadam prawie codziennie, polecam. Czarnuszka jest mega!!!

właśnie lniany-budwigowy( z lnu złocistego) jest zdrowszy ale dla mnie tak samo ohydny jak oliwa, ja po prostu piję go między posiłkami żeby sobie nie psuć smaku potrawy
najlepiej do serka wiejskiego dać olej i wymieszać z miksem przypraw naturalnych do twarożku i dodać drobno pokrojone suszone pomidory w oleju, całkiem zacnie smakuje



Wracając do kosmetyków to polubiłam ostatnio krem myjący Mustela Stelatopia, najpierw oczywiście micel a potem tym kremem doprawiam i przyjemnie się go używa ale ostrzegam że się pieni, robi przyjemną miękką piankę. Mam jeszcze chęć na jakiegoś azjatyckiego cleansera ale żeby fortuny nie kosztował