2020-01-17, 18:14 | #4711 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 517
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Dziewczyny miałyście może skurcze takie krótkie w pachwinach ?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-01-17, 19:20 | #4712 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 116
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-17, 19:48 | #4713 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Jesteś dzielna, najważniejsze ze już razem ❤️ Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-17, 20:40 | #4714 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Nie :p ale swietnie sie bawie. Mam 4cm rozwarcia, maly schodzi ladnie w dol, skurcze sa wyrazne ale takie co 5-7min i znosne. Wiec z lekarzem zdecydowalismy I czekam na podanie troche oksy zeby rozruszac akcje. Bo za bardzo nie moge sama lazic itp bo te wody mi poszly i musze byc pod monitorem ciagle i kroplowkami. Ale ogolnie jest super, Mam nadzieje ze sie obejdzie bez znieczulenia. Mimo ze nie spie od 14h czuje sie swietnie. I napewno dzisiaj urodze Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
|
2020-01-17, 20:41 | #4715 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Trzymam kciuki za sprawną akcję Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2020-01-17, 21:40 | #4716 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Powodzenia! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-17, 23:12 | #4717 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Akcja przyspiesza z oksy, skurcze sa juz bolesne i mniej mi do smiechu :p siedze na pilce i tak jest poki co najlepiej i naj mniej boli
Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
2020-01-18, 01:36 | #4718 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 660
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Pozdrawiam z nocnego karmienia 😎 U nas pieknie rozkrecila sie laktacja. Chyba mam nawal plus poranione brodawki Ale nie narzekam. O takie cycki walczylam Niestety w domu podskoczył nam poziom bilirubiny. Zalatwiamy lampe i od dzis mala w niej lezy, oby to cos dalo bo inaczej powrot do szpitala |
|
2020-01-18, 02:22 | #4719 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 481
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Sledziczek super że akcja ruszyła no pięknie się ciebie czyta taka wyluzowana jesteś hehe no obyś już tuliła maluszka
netka najwyzsza pora teraz na Ciebie moja droga? Molestuj tam męża :p Rose08 super że laktacja rozkrecona , kciuki mocne za spadek bilirubiny |
2020-01-18, 02:31 | #4720 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 660
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Justi a Ty jak sie miewasz? Kurcze miałyśmy rodzic razem a ja juz zdazylam zapomniec ze bylam w ciąży 🙈
|
2020-01-18, 03:50 | #4721 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 481
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Rose08 dziękuję że pytasz , ogólnie czuje się bardzo dobrze oprócz właśnie tego że między 3-5 nie mogę spać nie wiem czy moje dziecko będzie w tych godzinach ssało cyca czy o co chodzi hehe ale widocznie organizm się przygotowuje na nadchodzące tsunami Cieszę się że u was wszystko dobrze , u mnie niestety dzieciom nie spieszy się na świat , choć moja mama mi mowiła że jak rodziła trzecie dziecko to ledwo zdążyła do szpitala i teraz się mnie pyta jak tylko mnie widzi czy nic się nie zaczyna ale u mnie cisza , w poniedziałek mam ostatnią wizytę zobaczymy co tam ginekolog powie
|
2020-01-18, 04:21 | #4722 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Moj poród zaczął się ok 20 w czwartek 16.01 czyli dokładnie w terminie OM.
Leżałam i poczułam dziwny ból w podbrzuszu, a keidy wstałam wyleciały ze mnie jakieś płyny, ale nie wody. Postanowiłam iść się wykapać i generalnie przygotowywać. Po kapieli zaczęły się skurcze i kiedy miałam je co ok 5 minut po konsultacji z moim lekarzem postanowiliśmy jechać. Na ip dotarliśmy ok 23. Od razu porodówka. Okazało się ze rozwarcie nie jest większe niż 3 cm. Natomiast skurcze pisały się na 100. Ok godziny 1 miałam już 6 cm rozwarcia a o 3 już pełne i zaczęły się skurcze parte. Wcześniej na moje życzenie dostałam lewatywę, a i tak wiem ze narobiłam Trafiłam na cudowna położna która pozwala robić mi co chce. Chwaliła ze ładnie pre. Niestey po godzinie strasznych skurczy (wspomagałam się gazem, inaczej bym nie dała rady) Hania nie posuwa się w kanale. Stwierdzono ze jest bardzo duża. Skurcze były ogromne, długie i częste. Wyłam jak zwierze, płakałam, parłam a Ona nawet nie drgnęła. Macica przestawała pracować, podali mi oxy ale nic to nie dało. Także kilka minut przed 5 decyzja o tym czego w ogóle nie brałam pod uwagę - cesarkę. I tak o 5:15, 17.01 krzykiem z brzucha przywitała mnie Haneczka 3225 g, 56 cm. Mąż ja kangurowal keidy mnie szyli. Później ja byłam w kontakcie 2 h. Haniusia jest idealna w każdym calu Jesyesmy cały czas razem, ale poki nie Wstawałam to przychodziły panie położne i przewijały ja, dostawiają do piersi. O 17 wczoraj już wstałam, wykapalam się. Mamy już nasz mały cud. Nie mogę uwierzyć patrząc na Nią zr jest moja. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-01-18, 06:36 | #4723 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 521
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Super, że jesteście już razem całe i zdrowe Dziewczyny podpowiedzcie proszę jak ubieracie dzieci w taką pogodę na spacery? Mi się wydawało, że robię dobrze, ale mąż mówił wczoraj, że ona chyba zmarzła i już nie wiem w co ją ubrać do śpiworka. |
|||
2020-01-18, 06:57 | #4724 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 116
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Co do ubierania - u mnie body, cienka bluzka na długi rękaw, cienkie spodnie, grube skarpety, czapka, apaszka i kombinezon. Plus kocyk na to. I to tyle. Pamiętaj, że dziecku sprawdzasz temperaturę na karku. Za mną ciężka noc - od 23 do 2 mała budziła się równo co 15 minut i jadła. Potem co godzinę. A my jedziemy dzisiaj do lekarza, więc teraz jak śpi to ja już muszę być na nogach Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-18, 07:06 | #4725 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
No to teraz ja:
Jak już pisałam pojechałam do szpitala bo mało ruchy czułam i mnie zostawili ok 23-24 zaczęły mi się przepowiadacze myślałam że standardowo przejdą wpadałam w jakieś takie drzemki dziwne i w pewnym momencie poczułam takie pyk ukłucie w podbrzuszu i wtedy odeszły wody tzn zaczęły odchodzić z krwią bo całość odeszła dopiero w trakcie porodu ale wiedziałam już że to to. Zaprowadzili mnie na salę przedporodową chyba jakoś przed 4, pobrali krew, miałam 3 cm rozwarciai położna kazała iść pod prysznic na pół godziny i tam już zaczęło się coraz ciężej nie mogłam się stamtąd ruszyć a już zaczynałam marzyć o znieczuleniu na które czekałam. Zaczęłam po nie dzwonić i okazało się że byłam pod prysznicem godzinę dawało to jakąś ulgę ponieważ gdy znalazłam się na sali wylądowałam na czworaka z pierwszym skurczem akurat wtedy dojechała mama z tatą małej i już prosto na porodówkę, było 6 cm rozwarcia. Przyszła anestezjolog znieczulenie mi wbiła ale nie wiem już jak to się fachowo nazywa w każdym razie takie jednorazowe próbowała założyć cewnik żeby mogli dokładać znieczulenia ale nie mogła się wbić próbowała dwa razy i więcej nie chciała. Znieczulenie ulga totalna bez tego nie wiem czy tym bardziej dałabym radę przez godzinę nie czułam nic ale zaczęłam się bardzo trząść nie mogłam nad tym zapanować ciśnienia nawet nie mogli zmierzyć, mówili że to że bardzo spięta byłam. W drugiej godzinie zaczynałam już odczuwać skurcze ale po prostu czułam jeszcze bez bólu i tak coraz mocniej, coraz mocniej i jak znieczulenie puściło zaczęła się masakra,nie potrafiłam nad sobą panować darłam się z każdym skurczem i błagałam żeby coś zrobili bo nie dam rady. Okazało się że prawdopodobnie przez wpływ znieczulenia rozwarcie zatrzymało się na 9 cm i dali mi oxytocyne miałam też rzekomo za krótkie skurcze. Pamiętam wszystko jak przez mgłę miałam wrażenie że to trwa wieczność w każdym razie zaczęło pojawiać się coraz więcej położnych, lekarz w końcu decyzja o vacuum i drugi lekarz który naciskał brzuch. Wyprosili mamę która była ze mną niewiele pamiętam ale chyba zrobiło się poważnie. Cały czas byłam przekonana że to ja nie umiałam przeć i to przez to co się okazało a zaczęło mi już coś tam świtać w szpitalu po rozmowach z mamą a ostatecznie wszystko wczoraj dokładnie wytłumaczyła moja położna. Nie było w tym żadnej mojej winy. Mała była źle ułożona bo twarzyczkowo i przy porodzie powinni byli zauważyć to wcześniej pewnie wtedy miałabym cesarkę a kiedy się zorientowali ( któraś położna chyba zawaliła bo kolejny personel który się pojawiał był coraz bardziej fachowy i doświadczony miałam wrażenie że pół szpitala jest na sali) mała już była za daleko i musieli ją wyciągać a że była źle ułożona mogło się stać naprawdę wszystko. Nie chcę nawet o tym myśleć potem tylko przy różnych okazjach było mówione a to Pani po tym trudnym porodzie. Jestem dość mocno poszyta bo dodatkowo mimo nacięcia pękłam bo inaczej mała wychodziła. Miała główkę zniekształconą ale bardzo szybko wszystko jej schodzi i jest najcudowniejsza na świecie. W ogóle moja akcja porodowa dość szybko postępowała no i bóle z krzyża nad tym bólem się nie da zapanować dodatkowo skurcze podbrzusza miałam wrażenie że mnie rozerwie czasem się zastanawiam jakby to wszystko czuła gdybym miała tylko bóle z podbrzusza. Ma ten moment dalej jestem obolała a najgorzej usiąść, boli mnie kręgosłup podobno tak może być po znieczuleniu jeszcze dłuższy czas no i straciłam dość dużo krwi także cokolwiek zrobiłam w szpitalu zaraz słabo się robiło. Miałam złe wyniki krwi, antybiotyk no ale wyniki się zaczęły poprawiać teraz mam jeszcze powtórzyć morfologię. Chyba tyle 🙂 Też cały czas nie mogę uwierzyć że to cudo jest moim dzieckiem, jest idealna pod każdym względem 😍 |
2020-01-18, 08:05 | #4726 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-07
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 559
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
J&M - 09.2019
|
|
2020-01-18, 08:16 | #4727 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Dziewczyny poczytam was jutro ale dam szybko update. Nadal nie urodzilam, prosze trzymajcie kciuki, brakuje mniej niz 0,5cm rozwarcia, idzie dosc opornie a juz minelo 24h ponad od pekniecia wod I mam mala infekcje. Boje sie widma cesarki a jeszcze trzeba przec. Wzielam epidural bo pieknie radzilam sobie do 7cm a potem stanelo, maly nie chcial schodzic, Ja dostalam boli krzyzowych po ktorych jakos 2-3h sie poddalqm. Nie mialam juz sily, plakalam i blagalam o znieczulenie mimo ze tak sie go balam. Po znieczuleniu padlam na 2h. Maz tez spi. Trzymajcie kciuki zeby ten uparciuch juz wyszedl.
Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
2020-01-18, 08:23 | #4728 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Ja ubieram podobnie - body z długim rękawem, spodenki+skarpetki/półśpiochy. Do tego dosyć cienki pluszowy pajac/kombinezon i do śpiworka.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-01-18, 08:37 | #4729 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 521
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
O super, dzięki, nie słyszałam o tym. To ja ubierałam podobnie tylko zamiast bluzki sweterek, będziemy dalej próbować. Bardzo współczuję nocy, nasza mała naprawdę daje nam odpocząć, śpi po 3-4 godz między karmieniami. Cytat:
Co do pleców, też tak miałam, przez kilka dni nie mogłam się zupełnie wyprostować, ale przeszło, tak samo robiło mi się słabo, zawroty głowy zadyszka po kilku krokach, ale to też przeszło po jakichś 3 dniach. Odpoczywajcie! Cytat:
Cytat:
Dzìęki! |
||||
2020-01-18, 08:49 | #4730 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-07
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 559
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
J&M - 09.2019
|
|
2020-01-18, 09:38 | #4731 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 648
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Dziewczyny to i ja opiszę mój poród, chociaż całkiem inny niż wasze. W szpitalu wylądowałam po słabym zapisie ktg i skoku ciśnienia w poradni. Następnie po lekach ciśnienie wróciło do normy i miałam czekać na holtera do 07.01 bo zakładali tylko w dni robocze. Codziennie badano mi kilka razy ciśnienie i raz robiono ktg. 06.01 w ktg o 7 rano. Mały praktycznie się nie ruszał, nie pomagało ruszanie brzuchem, zmienianie pozycji.. Zawężony zapis. Postanowiono powtórzyć badanie ok 10. Myślałam że po śniadaniu będzie lepiej, a tu podobnie,prawie bez ruchów. Lekarz kazał zrobić badanie jeszcze raz po południu. W międzyczasie mały ruszał się intensywnie i miałam nadzieję, że będzie ok. Niestety.. Znów bez ruchów, oscylacja zaweżona. Decyzja - idziemy na porodówke. Miałam 3 minuty na zabranie rzeczy, mąż akurat mnie odwiedził i przywiózł torbę dla małego. Planowałam to podzielić na porodową i rzeczy pozostałe. A tu szybka akcja, nie wiedziałam co brać. Na szczęście położna stała nade mną i doradzała. Na porodówce podpięli mnie pod ktg i zaczęli robić badania. Poprawiło się.. Uff już liczyłam że wrócę na oddział, ale po kilku minutach nadszedł jeden lekarz, później drugi, stwierdzili ze zapis słaby i poszli.. Wrócił jeden i stwierdził że proponuje cesarkę i czy się zgadzam.. Powiedziałam, że tak, bo w tym momencie życie małego było dla mnie najważniejsze, a jak lekarz odszedł zaczęłam płakać.. Bo nie tak miało być. Był ułożony główką już od chyba trzech miesięcy, ciąża przebiegała bez komplikacji. Chciałam naturalnie i tak miało być.. I wrócili, szybkie przygotowania i na stół operacyjny. Atmosfera była bardzo miła, postarali się mnie rozluźnić. Zaczęli o 17.05, czułam uciski brzucha jakby mi go wypychali, a później usłyszałam płacz i znów zaczęłam płakać. Ze szczęścia, że jest cały i zdrowy i ze smutku, że nie tak miało być, bo nie czułam bólu, bo nie było akcji porodowej, bo go tak że mnie wyrwali dwa tygodnie przed terminem.. Okazało się że miał owinietą nóżkę pępowiną i stąd prawdopodobnie taki zapis. Jak przyłożyli mi go do twarzy to łzy płynęły mi ciurkiem.. Mój syn, cały i zdrowy już był ze mną. Po chwili zabrali go i dokończyli zszywanie. Pod koniec trzęsłam się jak galareta, było mi tak zimno.. Przełożyli mnie na łóżko i zawieźli na salę. Po drodze dołączył do nas mąż i oboje się rozpłakaliśmy. Na sali podłączyli mnie do kroplówki i po kilkunastu minutach przywieźli małego. Położna przyłożyła mi go do piersi i zaczął ssać. I znów zaczęły płynąć łzy, tym razem tylko szczęścia.. A ja przez cały czas się trzęsłam, bo było mi tak zimno. Położna mówiła, że to reakcja na znieczulenie. Przeszło może do godziny, a małemu nie przeszkadzało to w niczym i grzecznie sobie ssał. Spędziliśmy razem ponad 3 godziny i zabrali go na noc. Następne dni były już wypełnione tylko szczęściem. Taki oto prezent przynieśli nam trzej królowie ♥️ A synek co z tego, że jałowy.. Zrobimy wszystko, żeby to nadrobić. Do wagi porodowej wrócił już po czterech dniach od wyjścia ze szpitala. Za długi opis przepraszam😉 Tylko chciałam zaznaczyć, że cesarka to nie koniec świata. Najważniejsze jest zdrowie i życie tego malego człowieka, którego nosiłyśmy 9 miesięcy pod sercem ♥️
|
2020-01-18, 09:50 | #4732 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Te drgawki po CC były dla mnie najgorsze. Położyli mi na brzuch zmrożony termofor plus stres plus te drgawki. Nie mogłam się uspokoić, TŻ przykrył mnie bluzą, ściskałam mu ręce, przytulałam je do swojej twarzy... Szczęka mi latała, ręce się telepały.
Dopiero po jakimś czasie położna położyła mi pod koc płachtę flizeliny i to mnie zagrzało i się uspokoiłam. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-01-18, 10:27 | #4733 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 116
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
My dzisiaj byliśmy z małą u neurologa. Tak profilaktycznie. Wszystko super I dostaliśmy zalecenie na szczepienie krztuścem acelularnym, czyli będziemy mieć refundowane 5w1 albo 6w1. Także jakaś oszczędność będzie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-01-18, 10:36 | #4734 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 521
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Verna, zawsze najważniejsze zdrowie dzidzi i ja uważam, że cc to super sprawa, jeśli jest rzeczywiście potrzeba i wskazanie, więc nie przejmuj się tym. Dzieci po cc tsk samo ładnie i zdrowo rosną
Co do drgawek, ja po sn też tak miałam, ale niedługo. Mi powiedzieli, że to po wysiłku i myślę, że emocje też schodziły. Inevera, fajnie, że uda Wam się oszczędzić, ja szczerze mówiąc jeszcze zupełnie nie ogarniam tematu szczepień, co jak i kiedy 🙈 mąż zapisał małą na pierwsze, ale ja nie wiem jak to jest |
2020-01-18, 10:59 | #4735 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Urodzilam. 4,55kg, 54,5cm, udalo sie sn. Pozniej napisze
Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
2020-01-18, 11:59 | #4736 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Jeju gratulacje! Ale duży dzidzius U mnie dalej nic jakoś mnie już to przestało dziwić Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-18, 12:06 | #4737 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 481
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Sledziczek gratulacje , wcale się nie dziwię że tak długo to trwało , kobieto takich rozmiarów dzidzia szacun super że już jesteście razem. Odpoczywaj teraz
Dziewczyny opisy porodów niesamowite , dzielne z was mamuśki , dalyscie radę nieważne czy sn czy CC najważniejsze że wszystko z wami i dzidziusiami ok |
2020-01-18, 13:41 | #4738 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ---------- Gratulacje! |
|
2020-01-18, 14:35 | #4739 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-07
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 559
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
J&M - 09.2019
|
|
2020-01-18, 16:01 | #4740 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:47.