Ile na komunię?

[kaledonia]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89158551]Byłam na komunii 100 osób z orkiestrą. Wynajęta remiza i impreza do rana. Bardziej wystawne niż niejedno wesele.[/QUOTE]

Napisane przez khloe

Też się bardzo cieszę, że nie ochrzcilam mojego dziecka ( mimo, że presja otoczenia jest gigantyczna) i nie będę musiała uczestniczyć w szopce pt: zamawianie na wyścigi sali komunijnej, potem jakieś łażenie po majowych/październikowych i podpisywanie karteczek że byłam w kościele itp.

Też mam ,amiar z dzieckiem jechać na jakąś wycieczkę w tym okresie

Ja nie wiem w jakim Wy się bogatym środowisku obracacie serio. 100 osób to sie teraz nie zaprasza na wesele, a wynajęcie sali na komunię z jakimś animatorem trudno nawet skomentować.
No, ale jak tacy bogaci ludzie to ich stać i nie trzeba im dawać kopert jak biletów wstępu

Napisane przez czekooczekolada

nawet jakbyś ochrzciła to przecież nie musisz w tym uczestniczyć potem

No właśnie nie trzeba.
Nie ma obowiązku też robić balu po komunii.

[khloe]

Napisane przez kaledonia

Ja nie wiem w jakim Wy się bogatym środowisku obracacie serio. 100 osób to sie teraz nie zaprasza na wesele, a wynajęcie sali na komunię z jakimś animatorem trudno nawet skomentować.
No, ale jak tacy bogaci ludzie to ich stać i nie trzeba im dawać kopert jak biletów wstępu

No właśnie nie trzeba.
Nie ma obowiązku też robić balu po komunii.

Nie wiem w jakim ty środowisku żyjesz, bo obecnie sale/restauracje na komunię zamawia się z co najmniej 3-4 letnim wyprzedzeniem.

Do tego nie znam nikogo, kto nie "wyprawiałby" komunii.


I ja naprawdę nie rozumiem chrzczenia dziecka, gdy się nie chce,żeby było członkiem tej wiary.


Hmmm .to jakby robienie prawa jazdy, kdy się wie, że człowiek nigdy samochodem jedzil nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KathyLeonia]

my kilka lat temu daliśmy 500 zł na komunię

[kaledonia]

Napisane przez khloe

Nie wiem w jakim ty środowisku żyjesz, bo obecnie sale/restauracje na komunię zamawia się z co najmniej 3-4 letnim wyprzedzeniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdzie się zamawia, skoro nawet nie wiadomo którego dnia za te 4 lata będzie komunia
Pochodzę z dużego osiedla w dużym mieście, no jakoś też są komunie, sąsiadki robią komunie często w domu ( mieszkaniu ) tak normalnie, zapraszasz rodzinę na przysłowiowy rosół

No nie znam ludzi żyjących zastaw się, a postaw się, może dlatego nie wiem kto te chwilówki bierze

[pieleszka]

też nie widzę sensu w ochrzczeniu dziecka, gdy się nie zamierza przysłowiowego pacierza go nauczyć, I bardzo szanuję osoby, które się w tej sytuacji po prostu na to nie decydują.

jakoś si nigdy nie spotkałam z komunią na 100 osób, albo z jakimś animatorem.
u nas w regionie robi się po prostu obiad dla najbliższych krewnych/bliskich dziecku osób. sale z reguły da się spokojnie ogarnąć w ten niecały rok, który upływa od podania konkretnej daty komunii. kiedyś można było z wyprzedzeniem zamawiać, bo wszystkie kościoły w mieście miały z góry ustalone, przydzielone niedziele na tą uroczystość. przez pandemię wszystko wzięło w łeb. teraz częściej Msze komunijne są w soboty i w zależności od obostrzeń - limitu osób, był podział na odpowiednią ilość grup. rok temu moja córka była w 2 grupie (grupy obejmowały konkretną klasę tylko). było bardzo kameralnie, prosto, skromnie ;-) coraz więcej znajomych organizuje przyjęcia komunijne w domu, zamawiając katering po prostu. ja akurat nie zmieściłabym w mieszkaniu w bloku wszystkich gości, więc zamówiłam salę i tyle. obiad, ciasto, kawa i do domu.

[czekooczekolada]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;89158913]To po co chrzcić jak od razu wiesz, że nie chcesz uczestniczyć?[/QUOTE]

po co to trzeba pytać tych, którzy chrzczą a potem nie uczestniczą

Napisane przez khloe

Albo jesteś wierzący, albo nie. Chrzest jest po coś, ale widze po forach dla mamusiek, że jednak nie, skoro zewsząd slysze, że "to tylko polanie głowy wodą"🤦

No sorry, albo w to wchodzisz, albo nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

odebrałam twój post w ten deseń, że bardziej chodzi ci o szopkę jaką się odstawia przy komuniach (sala, goście, prezenty, DJ itp itd - i że na szczęście w tym nie musisz uczestniczyć) a nie o samym sakramencie Bo jeśli chodzi o to, że po co chrzcić jeśli się nie zamierza potem wychowywać dziecka w wierze to też nie czaję i nie widzę sensu a dlaczego tak robią i jest to dość czeste zjawisko to nie mam pojęcia.

[Medins]

Napisane przez czekooczekolada

po co to trzeba pytać tych, którzy chrzczą a potem nie uczestniczą



odebrałam twój post w ten deseń, że bardziej chodzi ci o szopkę jaką się odstawia przy komuniach (sala, goście, prezenty, DJ itp itd - i że na szczęście w tym nie musisz uczestniczyć) a nie o samym sakramencie Bo jeśli chodzi o to, że po co chrzcić jeśli się nie zamierza potem wychowywać dziecka w wierze to też nie czaję i nie widzę sensu a dlaczego tak robią i jest to dość czeste zjawisko to nie mam pojęcia.

Po co ludzie powiedzą ???? Bo babcia nalega ???? No bo jak to w klasie wszyscy idą ??? Na szczęście to się zmienia

Ale żeby być szczerą, to zajęło mi kilka lat, żeby zaakceptować fakt, że ja tych obrzędów tak naprawdę nie potrzebuję, bo... w ogóle jestem niepraktykujaca i wychodzi na to, że równiez niewierząca.

Pochodzę z rodziny kompletnie niepraktykujacej, ale takie wydarzenia jak chrzest, ślub, pogrzeb, to z automatu w kościele.

Ja nie mam ślubu kościelnego. Wszyscy przeżyli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Medins

To moja jedyna chrześnica, jednocześnie bratanica. Wiem, że chrzestny też nie będzie "żałował". No wyszło jak wyszło. Rower chce, to jej kupię, za 1200 to nie jest żaden rower wow, niestety takie są ceny. A zdjęcia z sesji będą mieć ładne na pamiątkę komunii zamiast jakichś innych komunijnych pamiątek, co dla mnie są kiczowate w większości. Następny szałowy prezent to na ślub

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stop, jeszcze przed slubem osiemnastka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Medins

Po co ludzie powiedzą ???? Bo babcia nalega ???? No bo jak to w klasie wszyscy idą ??? Na szczęście to się zmienia

Ale żeby być szczerą, to zajęło mi kilka lat, żeby zaakceptować fakt, że ja tych obrzędów tak naprawdę nie potrzebuję, bo... w ogóle jestem niepraktykujaca i wychodzi na to, że równiez niewierząca.

Pochodzę z rodziny kompletnie niepraktykujacej, ale takie wydarzenia jak chrzest, ślub, pogrzeb, to z automatu w kościele.

Ja nie mam ślubu kościelnego. Wszyscy przeżyli.

Na początku będąc kościele się nieco wstydziłam po prostu być i nic nie robić. Potem już było z górki. Teraz jak już raz na serio ruski rok jestem w kościele (pogrzeby głównie, tfu tfu oby szybko nowego nie było), to po prostu z tyłu, grzecznie, bez modlenia się, żegnania, klękania. Obecność z szacunku dla zmarłego i jego rodziny.

A Święta BN uwielbiam czego niektórzy nie rozumieją a nawet znałam faceta, który dosłownie sr... umysłowej dostawał, że jakim prawem ktoś niewierzący lubi święta. No lubię, ba, kocham. Polska tradycja i mnóstwo konotacji z poganizmem. Choinka, prezenty, dobre jedzenie. Raj. Nawet dla ateisty.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

Stop, jeszcze przed slubem osiemnastka

A co ze słodką 16-tką? W Polsce się nie przyjęła?

[Medins]

Napisane przez PaulinciaKWC

Stop, jeszcze przed slubem osiemnastka

No tak, jeszcze osiemnastka. Może to dobry czas, żeby już zacząć odkładać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Na początku będąc kościele się nieco wstydziłam po prostu być i nic nie robić. Potem już było z górki. Teraz jak już raz na serio ruski rok jestem w kościele (pogrzeby głównie, tfu tfu oby szybko nowego nie było), to po prostu z tyłu, grzecznie, bez modlenia się, żegnania, klękania. Obecność z szacunku dla zmarłego i jego rodziny.

A Święta BN uwielbiam czego niektórzy nie rozumieją a nawet znałam faceta, który dosłownie sr... umysłowej dostawał, że jakim prawem ktoś niewierzący lubi święta. No lubię, ba, kocham. Polska tradycja i mnóstwo konotacji z poganizmem. Choinka, prezenty, dobre jedzenie. Raj. Nawet dla ateisty.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------



A co ze słodką 16-tką? W Polsce się nie przyjęła?

Jeszcze trochę i się przyjmie. Zawsze to kolejna okazja do prezentów.

Ja nie rozumiem, np. mody u nas na baby shower, ale w sumie nie muszę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Chrzty, komunie, urodzinki, Mikołaj, zajączki, na początku jeszcze z dniem dziecka świrowalam. I to wszystko razy pięć, bo mi tyle rodzeństwo dzieci splodzilo. Dlatego nie szaleje z prezentami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Medins]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Chrzty, komunie, urodzinki, Mikołaj, zajączki, na początku jeszcze z dniem dziecka świrowalam. I to wszystko razy pięć, bo mi tyle rodzeństwo dzieci splodzilo. Dlatego nie szaleje z prezentami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też kiedyś dawałam prezenty na wszystkie okazje. Niestety niektórzy rodzice dzieci w mojej rodzinie lub męża nie zawsze pamiętają, żeby nam złożyć życzenia albo na ciasto zaprosić (potrafiłam przekazywać prezenty przy okazji jak był u nas jeden z rodziców). Dałam sobie spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez Ellen_Ripley

Szczerze to ja żadnej presji nie odczułam. Ludzie od lat wiedzą, że jestem ateistką i było zapowiedziane wszem j wobec, że ewentualne dziecko nie będzie zapisywane do żadnych kościołów, czy sekt. Potrafię twardo obstawać za swoim zdaniem, więc jeżeli jakieś ciche rozmowy się toczyły, to do mniej nic nie docierało. Jedynie jedna koleżanka (akurat najbardziej chodząca do kościoła - ironia, chodzi od święta) coś majaczyła, że dziecko może mieć ciężko, bo inne dzieci w klasie... Typowa gadka pt. nie wyróżniaj się, bo zginiesz. Odpowiedziałam, że dziecko może być nie lubiane lub zaczepiane z miliona różnych powodów, a najbardziej to jeżeli będzie głupie a to mu nie grozi.

Ja też nie odczułam presji. Jeszcze. Moje dziecko jest dopiero w jednej z młodszych grup w przedszkolu i nie ma jeszcze religii (jest w starszych grupach) więc obawiam się że wszystko przede mną. Jestem w grupie FB "Nasze dzieci nie chodzą na religię" i włos mi się jeży na głowie jak czytam historie szkolne. Już wiem, że młoda będzie się czuła wykluczona, bo przerabialiśmy to z logopedą (wszystkie dzieci chodzą do pani logopedki a ona nie a też by chciała) więc muszę ją jakoś dobrze nastroić.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Medins]

Napisane przez Paprotka_

Ja też nie odczułam presji. Jeszcze. Moje dziecko jest dopiero w jednej z młodszych grup w przedszkolu i nie ma jeszcze religii (jest w starszych grupach) więc obawiam się że wszystko przede mną. Jestem w grupie FB "Nasze dzieci nie chodzą na religię" i włos mi się jeży na głowie jak czytam historie szkolne. Już wiem, że młoda będzie się czuła wykluczona, bo przerabialiśmy to z logopedą (wszystkie dzieci chodzą do pani logopedki a ona nie a też by chciała) więc muszę ją jakoś dobrze nastroić.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

To wina rodziców tych dzieci, że nie uczą ich, że nie każdy w życiu idzie za Bogiem i ma do tego prawo.

Miałam kiedyś w klasie dziewczynę, która była Świadkiem Jehowy, pani katechetka skomentowała przy wszystkich: biedne dziecko...

Marzy mi się, żeby śluby i pogrzeby świeckie były traktowane na równi przez społeczeństwo. Żeby religia była dla chętnych i była zawsze ostatnią godziną lekcyjną albo odbywała się w niedzielę. Wtedy takie dziecko, które na nią nie chodzi nie byłoby wytykane.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Ellen_Ripley

Na początku będąc kościele się nieco wstydziłam po prostu być i nic nie robić. Potem już było z górki. Teraz jak już raz na serio ruski rok jestem w kościele (pogrzeby głównie, tfu tfu oby szybko nowego nie było), to po prostu z tyłu, grzecznie, bez modlenia się, żegnania, klękania. Obecność z szacunku dla zmarłego i jego rodziny.

A Święta BN uwielbiam czego niektórzy nie rozumieją a nawet znałam faceta, który dosłownie sr... umysłowej dostawał, że jakim prawem ktoś niewierzący lubi święta. No lubię, ba, kocham. Polska tradycja i mnóstwo konotacji z poganizmem. Choinka, prezenty, dobre jedzenie. Raj. Nawet dla ateisty.

Ateiści jak najbardziej mogą obchodzić święta, po prostu szanując tradycje bez religijnych obrządków. Ja tak robię od lat i nawet moja wierząca mama nie ma z tym problemu. Boże Narodzenie to moje ulubione święta, z tych samych powodów co u Ciebie. Uwielbiam ubierać choinkę, rozstawiać po domu różne ozdoby, pilnuję żeby na kolacji wigilijnej było 12 potraw bo większość z nich jem tylko w wigilię i czekam na nie cały rok. Wielkanoc też obchodzę na świecko, tzn. cieszę się jedzeniem i spotkaniami z rodziną, bez jakichkolwiek religijnych elementów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez lightangel

Ateiści jak najbardziej mogą obchodzić święta, po prostu szanując tradycje bez religijnych obrządków. Ja tak robię od lat i nawet moja wierząca mama nie ma z tym problemu. Boże Narodzenie to moje ulubione święta, z tych samych powodów co u Ciebie. Uwielbiam ubierać choinkę, rozstawiać po domu różne ozdoby, pilnuję żeby na kolacji wigilijnej było 12 potraw bo większość z nich jem tylko w wigilię i czekam na nie cały rok. Wielkanoc też obchodzę na świecko, tzn. cieszę się jedzeniem i spotkaniami z rodziną, bez jakichkolwiek religijnych elementów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiem ci,że u mnie w domu tak od zawsze było. Wigilia jako bardziej uroczysta kolacja, po prostu bez żadnych modlitw itp. żadnego chodzenia na pasterkę.

Każde święta w moim domu były tradycja, nie uroczystością kościelna. Nigdy żadnego wątku religijnego nie było. Ot, pretekst do spotkań rodzinnych.

Sama tak zamierzam robić, bo lubię czas świąt,. prezenty przygotowania, odwiedziny. Ani Bóg, ani kościół nie jest mi do tego potrzebny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Medins]

Napisane przez khloe

Powiem ci,że u mnie w domu tak od zawsze było. Wigilia jako bardziej uroczysta kolacja, po prostu bez żadnych modlitw itp. żadnego chodzenia na pasterkę.

Każde święta w moim domu były tradycja, nie uroczystością kościelna. Nigdy żadnego wątku religijnego nie było. Ot, pretekst do spotkań rodzinnych.

Sama tak zamierzam robić, bo lubię czas świąt,. prezenty przygotowania, odwiedziny. Ani Bóg, ani kościół nie jest mi do tego potrzebny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie właściwie też. Elementy religijne wprowadzała zawsze babcia, ale na ostatniej Wigilii, jakoś nam wszystkim odpuściła i nie było modlitwy. A babcia jest mocno wierząca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez lightangel

Ateiści jak najbardziej mogą obchodzić święta, po prostu szanując tradycje bez religijnych obrządków. Ja tak robię od lat i nawet moja wierząca mama nie ma z tym problemu. Boże Narodzenie to moje ulubione święta, z tych samych powodów co u Ciebie. Uwielbiam ubierać choinkę, rozstawiać po domu różne ozdoby, pilnuję żeby na kolacji wigilijnej było 12 potraw bo większość z nich jem tylko w wigilię i czekam na nie cały rok. Wielkanoc też obchodzę na świecko, tzn. cieszę się jedzeniem i spotkaniami z rodziną, bez jakichkolwiek religijnych elementów.

Napisane przez khloe

Powiem ci,że u mnie w domu tak od zawsze było. Wigilia jako bardziej uroczysta kolacja, po prostu bez żadnych modlitw itp. żadnego chodzenia na pasterkę.

Każde święta w moim domu były tradycja, nie uroczystością kościelna. Nigdy żadnego wątku religijnego nie było. Ot, pretekst do spotkań rodzinnych.

Sama tak zamierzam robić, bo lubię czas świąt,. prezenty przygotowania, odwiedziny. Ani Bóg, ani kościół nie jest mi do tego potrzebny.

I to jest super i my to rozumiemy, a tamten gość - ale on ogólnie był dziwny, niby inteligentny a beton umysłowy - to mnie prawie, że chciał na Facebooku ogłosić, że hipokryzja, obraza uczuć religijnych i wstyd dla wsi pochodzenia w jednym.

[lightangel]

Napisane przez khloe

Powiem ci,że u mnie w domu tak od zawsze było. Wigilia jako bardziej uroczysta kolacja, po prostu bez żadnych modlitw itp. żadnego chodzenia na pasterkę.

Każde święta w moim domu były tradycja, nie uroczystością kościelna. Nigdy żadnego wątku religijnego nie było. Ot, pretekst do spotkań rodzinnych.

Sama tak zamierzam robić, bo lubię czas świąt,. prezenty przygotowania, odwiedziny. Ani Bóg, ani kościół nie jest mi do tego potrzebny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie przez długi czas były elementy religijne, bo moja mama jest wierząca i mnie też tak wychowywała. Dopiero pod koniec gimnazjum zrozumiałam że wszystko co związane z wiarą jest u mnie wyuczone, że to wcale nie jest wiara tylko przyzwyczajenie. Trochę czasu zajęło zanim mama przestała się na mnie gniewać o to że nie chcę chodzić do kościoła ani się modlić, ale z czasem przywykła i wtedy właśnie zaczęliśmy obchodzić święta bez kolęd, modlitw i wizyt w kościele. Teraz już nie wyobrażam sobie innego spędzania świąt niż właśnie ten bez praktyk religijnych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotek81]

Napisane przez kaledonia

Gdzie się zamawia, skoro nawet nie wiadomo którego dnia za te 4 lata będzie komunia

wiadomo na ogół (przynajmniej wszystkie jakie ja znam) parafie mają ustalone w którą sobotę maja robią komunię i od lat się tego niezmiennie trzymają

[khloe]

Napisane przez kotek81

wiadomo na ogół (przynajmniej wszystkie jakie ja znam) parafie mają ustalone w którą sobotę maja robią komunię i od lat się tego niezmiennie trzymają

Dokładnie, większość parafii ma z góry ustalone w jakie dni jest komunia.

U mnie w parafii jest zawsze w zielone świątki,.moja mama, która tutaj mieszka 60 lat, mówi, że zawsze tak było.

Dużo parafii ma np.w druga niedzielę maja itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Ja za to pamiętam że u mnie w mieście "komunijny" był cały maj, większość kościołów miała po kilka mszy w każdą niedzielę i nie było szans żeby ktoś zaplanował dużo wcześniej salę na imprezę bo ostateczny termin podawany był góra kilka miesięcy wcześniej. Choć wtedy nie znałam chyba nikogo kto miałby imprezę komunijną gdzieś indziej niż w domu, więc chyba nie był to wielki problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez kotek81

wiadomo na ogół (przynajmniej wszystkie jakie ja znam) parafie mają ustalone w którą sobotę maja robią komunię i od lat się tego niezmiennie trzymają

Nie, to wcześniej jak we wrześniu nie ma żadnej rozpiski.

Napisane przez lightangel

Ja za to pamiętam że u mnie w mieście "komunijny" był cały maj, większość kościołów miała po kilka mszy w każdą niedzielę i nie było szans żeby ktoś zaplanował dużo wcześniej salę na imprezę bo ostateczny termin podawany był góra kilka miesięcy wcześniej. Choć wtedy nie znałam chyba nikogo kto miałby imprezę komunijną gdzieś indziej niż w domu, więc chyba nie był to wielki problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, a do tego każda klasa w inny dzień.
Czasem nawet to początek czerwca.

[Misia452]

Napisane przez khloe

Dokładnie, większość parafii ma z góry ustalone w jakie dni jest komunia.

U mnie w parafii jest zawsze w zielone świątki,.moja mama, która tutaj mieszka 60 lat, mówi, że zawsze tak było.

Dużo parafii ma np.w druga niedzielę maja itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas tez tak jest, od lat jest ustalone kiedy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez lightangel

. Choć wtedy nie znałam chyba nikogo kto miałby imprezę komunijną gdzieś indziej niż w domu, więc chyba nie był to wielki problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obecnie raczej większość osób robi w lokalach. I tu nie chodzi nawet o jakąś wystawność. Wynajmuje się w restauracji kilka stolików, parawan i obiad. Coraz częściej wszelkie imprezy przenoszą się do lokali.
Niby tylko komunia, ale chrzestni, dziadkowie... gdzie ich w domu pomieścić.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Ellen_Ripley

Na początku będąc kościele się nieco wstydziłam po prostu być i nic nie robić. Potem już było z górki. Teraz jak już raz na serio ruski rok jestem w kościele (pogrzeby głównie, tfu tfu oby szybko nowego nie było), to po prostu z tyłu, grzecznie, bez modlenia się, żegnania, klękania. Obecność z szacunku dla zmarłego i jego rodziny.

A Święta BN uwielbiam czego niektórzy nie rozumieją a nawet znałam faceta, który dosłownie sr... umysłowej dostawał, że jakim prawem ktoś niewierzący lubi święta. No lubię, ba, kocham. Polska tradycja i mnóstwo konotacji z poganizmem. Choinka, prezenty, dobre jedzenie. Raj. Nawet dla ateisty.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------



A co ze słodką 16-tką? W Polsce się nie przyjęła?

w Polsce sie 40tki obchodzi hucznie

Na komunie bym dala tyle na ile by mnie bylo stać i ile bym chciała, serio. Dawniej (bylam singielką dobrze zarabiającą) kupiłam chrześniakowi ipoda oraz skromny łanczuszek z krzyżykiem, obecnie w innych warunkach życia na pewno cos tańszego. Dopytałabym się rodziców i drugiego chrzestnego. No ale ja utrzymywałam kontakty z chrześniakiem i rodzicami, a nie ze zjawiałam się tylko na chrzcie i komunii.

[czekooczekolada]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89162464]w Polsce sie 40tki obchodzi hucznie

Na komunie bym dala tyle na ile by mnie bylo stać i ile bym chciała, serio. Dawniej (bylam singielką dobrze zarabiającą) kupiłam chrześniakowi ipoda oraz skromny łanczuszek z krzyżykiem, obecnie w innych warunkach życia na pewno cos tańszego. Dopytałabym się rodziców i drugiego chrzestnego. No ale ja utrzymywałam kontakty z chrześniakiem i rodzicami, a nie ze zjawiałam się tylko na chrzcie i komunii.[/QUOTE]

40,30,50, ogólnie 'okrągłe' rocznice spotykam raczej świętowane hucznie

[Ellen_Ripley]

Kompletnie olałam moją 40-tkę. 41 również. Generalnie prezent od TŻ lubię dostać, ale samymi urodzinami się nie podniecam wcale.

[khloe]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89160827]Obecnie raczej większość osób robi w lokalach. I tu nie chodzi nawet o jakąś wystawność. Wynajmuje się w restauracji kilka stolików, parawan i obiad. Coraz częściej wszelkie imprezy przenoszą się do lokali.
Niby tylko komunia, ale chrzestni, dziadkowie... gdzie ich w domu pomieścić.[/QUOTE]Nie wyobrażam sobie żadnej imprezy w domu. Nawet, gdybym miała tyle miejsca, krzeseł, zastawy, ba!nawet, gdybym zamówiła catering do domu

Nie,nie,nie. Nie mam zamiaru usługiwać gościom, podgrzewać, podawać talerzy, bo się pobrudziły. wtedy jesteś służąca, a nie gościem na swojej imprezie, potem jeszcze ogarniasz gary po imprezie.

Wolę zapłacić więcej, zatrzasnąć po sobie drzwi po imprezie i nara.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez khloe

Nie wyobrażam sobie żadnej imprezy w domu. Nawet, gdybym miała tyle miejsca, krzeseł, zastawy, ba!nawet, gdybym zamówiła catering do domu

Nie,nie,nie. Nie mam zamiaru usługiwać gościom, podgrzewać, podawać talerzy, bo się pobrudziły. wtedy jesteś służąca, a nie gościem na swojej imprezie, potem jeszcze ogarniasz gary po imprezie.

Wolę zapłacić więcej, zatrzasnąć po sobie drzwi po imprezie i nara.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdecydowanie. Gdybym miała do wyboru tylko imprezę w domu, to bym nie miała niczego. Ja obecnie w domu nawet urodzin nie wyprawiam, bo mi się nie chce niczego przygotowywać ani potem sprzątać, a co dopiero komunię, nie ma mowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz