Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-) - Strona 16 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-12-07, 14:01   #451
LustForLife
Zadomowienie
 
Avatar LustForLife
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 085
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

nikkita Gratulacje <3!!! Brzmi to wszystko strasznie, ale już jesteś po i to najważniejsze .


Irmusia, mały jest cudowny <3. Też już takiego chce :P.


Dziewczyny, robiłyście fibrynogen? Na stronie szpitala, w którym chce rodzić jest wypisany, więc zrobiłam i mam dość mocno podwyższony, ale tez czytam, ze tak może być w ciąży.
LustForLife jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 14:22   #452
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez kamaska Pokaż wiadomość
Doczekalam sie...oczywiście nic nie ruszyło, szyjka dalej długa, zamknięta i w kierunku kości krzyżowej, ale to akurat i przed badaniem wiedziałam że tak będzie... we wtorek kolejne ktg i po nim decyzja czy od razu na oddział czy przyjęcie sroda-czwartek, w zależności od ilości miejsc na oddziale. I podobno wtedy już szybkie wywołanie od razu... no ja juz nie wierze w te ich szybkie działania. Moja lekarka też mnie początkowo utwierdzala że przez cukrzycę wszystko będzie szybciej a teraz jakoś wyluzowala... Ale skoro nikomu już nie zależy to ja też przestaje się starać wywoływać ten poród, nie będę sprzątać, latać po schodach ani się starać. Mąż ma wyrabane, lekarze mają wyrabane, to ja też będę miała. Siedzę właśnie w restauracji i zamówiłam sobie kompletnie niecukrzycowy i niewatrobowy tlusty makaron a potem mam zamiar zjesc jeszcze slodki deser. I trudno, beda cukry w kosmos. Dziś już mnie to nie obchodzi.
I dobrze zrobiłaś z obiadem. Czasem można mieć wyje.bane na to wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
O wlasnie te ich obietnice szybkiego wywolywania, a mnie czeka 5 dni bezczynnego lezenia.
Kamaska zazdroszcze niecukrzycowego posilku. Nalezy Ci sie
Ja godzine po obiedzie i juz glodna jestem. A kolacja o 18 ale czym tu sie najesc jak na obiad 3 ziemniaki maly kotlet i 3 lyzki papki ze szpinaku

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
To jeszcze powinnaś się cieszyć że szpinak dali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 14:26   #453
aronia123
Raczkowanie
 
Avatar aronia123
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 196
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Nikkita gratuluję jeszcze raz, opis porodu przerażający ale najważniejsze, że z małą wszystko dobrze, u Ciebie wszystko się zagoi i zapomnisz
Ja dziś od rana na nogach, najpierw robiłam obiad, później leciałam na szmacie całe mieszkanie, mam nadzieję, że uda mi się tego uparciucha wykurzyć przed terminem. Wczoraj sporo chodziłam, byliśmy na zakupach i zyskalam tylko tyle, że wieczorem tak mnie bolało biodro, że ledwo mogłam się ruszać, a z samochodu myślałam, że nie wysiąde. Czuję, że przenoszę, boję się wywoływania. Oprócz tego wylazł mi hemoroid i rozstępy pod pępkiem .
Próbowałam maltretować sutki ale bolą, siara nie leci przy ściskaniu.
Co do laktatora to miałam poczekać aż urodzę i wtedy ewentualnie kupić jeśli zajdzie potrzeba ale nie wiem czy nie kupimy już teraz, bo jednak kilka dni trzeba będzie na niego poczekać a jak będę mieć nawał to będzie potrzebny od razu. A stacjonarnie kupować nie chcę bo jest niezła przebitka cen, np na stronie smyka Canpol elektryczny 199 zł a stacjonarnie 280 zl.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
aronia123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 14:27   #454
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Eh mężczyźni nas nie rozumieją My same siebie nie rozumiemy. Cóż począć trzeba to przetrwać.
Mam nadzieję, że nie będziesz się już źle czuła do końca dnia.


OOOoooo.... co za bunt!




Z tego co wiem pomaga na wstawienie się główki dziecka do kanału rodnego - przyspiesza poród. Zresztą podczas porodu szukasz sobie wygodnej pozycji, która będzie dla ciebie wygodna, a często jest to piłka



Eeee.... u mnie krzyżowe były porodowe. Nie nasilają się? W wodzie odczuwasz ulgę?
Zacznij je mierzyć czy są regularne


U mnie też zły dzień. Byłam na ktg. Leżałam tam max 10 minut - wy też macie tak krótko? Na szczęście z małym wszystko ok, ale nie zapisał się żaden skurcz. W dodatku położna pocisnęła mi, że za dużo przytyłam - 15,5 kg. Skopała mi tym humor

Potem chyba jednak nie wyczerpałam limitu pecha, bo wyjeżdżając z parkingu w ostatniej chwili zobaczyłam, że wzdłuż chodnika stoi auto i hamowałam awaryjnie. Jak odjechałam to zaczęłam się zastanawiać czy oprócz tego hamowania nie zahaczyłam tego auta hakiem (mam wystający hak i u mnie na aucie nie widać nic). Od razu zawróciłam zobaczyć jak wygląda tamte auto, ale nagle zniknęło. I teraz nie wiem czy uderzyłam w nie czy nie, a całą sytuację widział sąsiad (facet, który też tam zaparkował i poszedł do klatki, miał w ręku telefon, więc połączyłam fakty, że koleś jest sąsiadem i zrobił mi zdjęcie jak walnęłam). No więc nie wiem czy iść z tym na policję czy nie? I co mam powiedzieć, że nie wiem czy uderzyłam? Będą patrzeć na mnie jak na idiotkę ;/ tamte auto stało na zakazie, ale jak coś to moja wina i wolałabym się przyznać. Eh.... moja koncentracja jest już do czterech liter
Zawsze ktg mam minimum 30 minut, to dziwne że Ci tylko 10 minut zrobili. Texynsm kciuki żeby żadnego zahaczenia nie było w to inne auto. Jakby mi jakieś babsko skomentowało moje ciążowe kilogramy, to bym nie wytrzymała i powiedziała kilka słów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 14:35   #455
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Anaitis Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny ! Ja też już w szpitalu (jednak wybrałam mniejszy szpital, bez znieczulenia,ale za to bardziej kameralny i bez opcji na czekanie na akcję). Zrobiono mi dzisiaj 2 badania przez pochwę i stwierdzono rozwarcie tylko na opuszek palca . Jesli do jutra by się pojawiło cos więcej to założą mi balonik a potem następnego dnia z rana leci kroplówa,więc modlę się o rozwarcie. Mam też zapalenie tchawicy i generalnie od ciągłego kaszlu mega boli mnie cały dół,a na KTG nie wychodzi dosłownie NIC.
Plus taki, ze wypadl mi czop kilka godzin temu,więc po cichu serio licze na rozwarcie ....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Trzymam kciukasy aby coś ruszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Cytat:
Napisane przez xPsychox Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy każda z Was ma laktator? Wcześniej myślałam, żeby kupić dopiero jak będzie potrzebny ale teraz się zastanawiam, czy jednak nie kupić już... Jeśli macie laktator, to jaki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mam laktator, Medela swing

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Nemmireth_ Pokaż wiadomość
Anaitis - powodzenia. Mam nadzieje ze skoro już czop wypadł to jednak do soboty ruszy samo ☺


Moja wczoraj była tak spokojna, że aż się martwilam bo naprawdę cisza jak makiem zasial. Dziś do południa podobnie a potem dyskoteka

Aleksandriiia - zgub plasterek!

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Ja mam 2 elektryczny canpol easy start, a mam też ręczny aventu chyba, koleżanka mi dala ☺ zapakowalam ten ręczny do szpitala w razie czego.

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
Nem- Ty to się naczekasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 14:42   #456
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
A u mnie do tej pory posucha, zero, ani kropelki
Wszystkie macie „wycieki” z piersi już ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja nie mam, ale nie naciskam za bardzo, bo nie chce żeby siara leciała. W każdym razie brodawki to mam prawie czarne, tak ściemnialy i duuuuże są.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Cytat:
Napisane przez juli_juli_a Pokaż wiadomość
Mnie wypisali dziś rano. Drugie ktg miałam dłuższe bo najpierw sie mały w ogóle nie ruszał, a pózniej pojawiły sie skurcze, ale sie rozeszły.
W międzyczasie znowu sie zaczęło sączyć, wiec miałam „materiał” do badania. Zrobili test PROM i potwierdziło sie ze to nie wody.
Najbardziej prawdopodobne ze to po prostu wydzielina, ale na pewno nie spodziewałabym sie takiej - wodnistej, bezbarwnej, lecącej ciurkiem... Dziś przez pół dnia tylko trochę sie sączylo, ale wieczorem sie rozkręciło, znowu przeciekłam:/ (przeleciało przez podpaske, majty, spodnie i poplamilam kanape w domu:/).
Mąż mi kupił papierki lakmusowe, będę codziennie sprawdzać. Nie wiem jak tego nie pomylić z wodami...
Ojej, to strasznie dużo tego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 14:59   #457
asioka92
Zakorzenienie
 
Avatar asioka92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 635
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratuluje jeszcze raz strasznie dużo przeszłaś, odpoczywaj.
Cytat:
Napisane przez LustForLife Pokaż wiadomość
nikkita Gratulacje <3!!! Brzmi to wszystko strasznie, ale już jesteś po i to najważniejsze .


Irmusia, mały jest cudowny <3. Też już takiego chce :P.


Dziewczyny, robiłyście fibrynogen? Na stronie szpitala, w którym chce rodzić jest wypisany, więc zrobiłam i mam dość mocno podwyższony, ale tez czytam, ze tak może być w ciąży.
Nie robiłam takich badań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asioka92 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 15:22   #458
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
A wiec albo plasterek albo krecenie sutkow albo schody podzialaly, mam w cm rozwarcia. Mega bolesne badanie gin bylo, pozwolili mi zdecydowac czy chce w poniedzialek prowokacje czy cesarke, ale z racji na wage dziecka (4kg w dni temu do pon na bank przykoksi) cukrzyce i insulibe zalecaja cesarke, wiec sie zgodzilam z zaleceniami i w pon ide jako 3 na cesarke

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
O, nareszcie jakieś konkrety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 15:27   #459
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez LustForLife Pokaż wiadomość
Dziewczyny, robiłyście fibrynogen? Na stronie szpitala, w którym chce rodzić jest wypisany, więc zrobiłam i mam dość mocno podwyższony, ale tez czytam, ze tak może być w ciąży.
Nie, nie robiłam takiego badania nigdy ☺

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 15:27   #460
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez LustForLife Pokaż wiadomość
nikkita Gratulacje <3!!! Brzmi to wszystko strasznie, ale już jesteś po i to najważniejsze .


Irmusia, mały jest cudowny <3. Też już takiego chce :P.


Dziewczyny, robiłyście fibrynogen? Na stronie szpitala, w którym chce rodzić jest wypisany, więc zrobiłam i mam dość mocno podwyższony, ale tez czytam, ze tak może być w ciąży.


Ja nawet nie wiem o czym Ty mówisz pierwsze słyszę o tym fibrynogenie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 15:31   #461
Irmusia81
Zakorzenienie
 
Avatar Irmusia81
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 283
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Biedna... Ale się wycierpialas Współczuję. Całe szczęście nagroda jest cudowna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Irmusia81 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 15:31   #462
kamaska
Rozeznanie
 
Avatar kamaska
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: południe Polski
Wiadomości: 902
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Nikkita strasznie ciężko porod mialas, biedna! Bardzo dzielna mama z Ciebie. Klarcia teraz Ci to na pewno wynagrodzi 😊

Aleksandriia wreszcie jakiś konkret! 😃

Werkus, powiedz malej żeby sobie nie robiła żartów tylko wzięła się porządnie do roboty i urodziła wreszcie, albo dała spokój mamie jak chce się urodzić w terminie.

Ja sobie nie wyobrażam tego masażu sutków, moje są takie wrażliwe że na sama myśl mnie boli, nawet nie mam zamiaru ich dotykać 😝 wyplywu jako takiego nie mam ale jak mi się zdarzy czasem scisnac pierś to się pojawiają niewielkie przezroczyste kropelki i czasem mam taki bialawy nalot niewielki, ale strumieniami na szczescie nic nie plynie 😃 a laktator mam reczny chyba z canpola i jeszcze jakis automatyczny ale nie oakietam jaka firma, jakis mediteh czy cos takiego. Oba dostałam od szwagierki bo jej kp nie wyszło i nie zdążyła skorzystac i w sumie to się im jeszcze nie przeglądałam...

Uwaga, uwaga mój maz zajął dzisiaj łazienkę rano na godzinę i powiedział że się przygotowuje na stymulowanie Kornelii na wieczór 🤣 ciekawe czy znów nie spanikuje....
kamaska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 15:33   #463
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dopiero się dokopałam bo tyle napisałyście od wczoraj.
Nikkita- jeszcze raz gratulacje trzymaj się tam w szpitalu, dobrze że już jesteś po. Przeżycia na pewno ciężkie ale będzie już tylko lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 15:35   #464
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Kamaska powodzenia może Wam się uda wykurzyc Mała na naszą nic nie działa

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 15:39   #465
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez kamaska Pokaż wiadomość
Nikkita strasznie ciężko porod mialas, biedna! Bardzo dzielna mama z Ciebie. Klarcia teraz Ci to na pewno wynagrodzi

Aleksandriia wreszcie jakiś konkret!

Werkus, powiedz malej żeby sobie nie robiła żartów tylko wzięła się porządnie do roboty i urodziła wreszcie, albo dała spokój mamie jak chce się urodzić w terminie.

Ja sobie nie wyobrażam tego masażu sutków, moje są takie wrażliwe że na sama myśl mnie boli, nawet nie mam zamiaru ich dotykać wyplywu jako takiego nie mam ale jak mi się zdarzy czasem scisnac pierś to się pojawiają niewielkie przezroczyste kropelki i czasem mam taki bialawy nalot niewielki, ale strumieniami na szczescie nic nie plynie a laktator mam reczny chyba z canpola i jeszcze jakis automatyczny ale nie oakietam jaka firma, jakis mediteh czy cos takiego. Oba dostałam od szwagierki bo jej kp nie wyszło i nie zdążyła skorzystac i w sumie to się im jeszcze nie przeglądałam...

Uwaga, uwaga mój maz zajął dzisiaj łazienkę rano na godzinę i powiedział że się przygotowuje na stymulowanie Kornelii na wieczór ciekawe czy znów nie spanikuje....


No uwierz ze próbuje do niej dotrzeć ale uparta ta córcia i tylko drażni się z mamą
Ja kilka razy próbowałam patentu z sutkami ale chwile po tym podbrzusze mnie bolało zawsze
Hah brawo dla męża! Oby odwaga z nim została i nie spanikował mojego uparciucha dało się przekonać to i Twój da radę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 15:49   #466
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
Ja nawet nie wiem o czym Ty mówisz pierwsze słyszę o tym fibrynogenie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja też, nawet nie wiem co to.
Kurczę, jakoś mi tak dni lecą że mało tu do Was zaglądam, a później nadrabiam jak najciekawszą książkę
U mnie po dzisiejszym ktg spokój i cisza, tętno około 130. I tyle odnośnie porodu. Nic się nie rusza, skurczy nie ma, ani żadnych innych objawów. Jak tak dalej pójdzie, a teoretycznie termin mam najpóźniej z Was, to urodze w styczniu. Jeszcze się dzisiaj dowiedziałam że mój gin wyjeżdża zagranicę na święta 20 grudnia, więc ewentualna ostatnia wizyta może być 18 grudnia i finito, a później nawet nie będzie z kim konsultować gdyby coś się działo, a znając moje szczęście, to urodze w terminie czyli 28 grudnia dopiero.
Brzuchol mam ogromny i nie pierwszy raz słyszałam pytanie czy jestem w ciąży bliźniaczej. Rozstępy mam już od jakiegoś czasu, dużo, a teraz wyłażą powyżej pępka, to też mnie martwi, bo jak ja później będę wyglądać? niby można usunąć je laserem ale i tak z bikini będzie problem. Waga przystopowała, ale przytyłam o wiele za dużo, za dużo żarłam.
Ach, dzisiaj ja mam żalpost.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Cytat:
Napisane przez kamaska Pokaż wiadomość
Nikkita strasznie ciężko porod mialas, biedna! Bardzo dzielna mama z Ciebie. Klarcia teraz Ci to na pewno wynagrodzi

Aleksandriia wreszcie jakiś konkret!

Werkus, powiedz malej żeby sobie nie robiła żartów tylko wzięła się porządnie do roboty i urodziła wreszcie, albo dała spokój mamie jak chce się urodzić w terminie.

Ja sobie nie wyobrażam tego masażu sutków, moje są takie wrażliwe że na sama myśl mnie boli, nawet nie mam zamiaru ich dotykać wyplywu jako takiego nie mam ale jak mi się zdarzy czasem scisnac pierś to się pojawiają niewielkie przezroczyste kropelki i czasem mam taki bialawy nalot niewielki, ale strumieniami na szczescie nic nie plynie a laktator mam reczny chyba z canpola i jeszcze jakis automatyczny ale nie oakietam jaka firma, jakis mediteh czy cos takiego. Oba dostałam od szwagierki bo jej kp nie wyszło i nie zdążyła skorzystac i w sumie to się im jeszcze nie przeglądałam...

Uwaga, uwaga mój maz zajął dzisiaj łazienkę rano na godzinę i powiedział że się przygotowuje na stymulowanie Kornelii na wieczór 🤣 ciekawe czy znów nie spanikuje....
Też muszę mojego zmusić bo inaczej sam z siebie się mną nie zajmie, ale week3nd przed nami, więc może, może bo ta zawsze człowiek ma więcej czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 16:06   #467
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Ja też, nawet nie wiem co to.
Kurczę, jakoś mi tak dni lecą że mało tu do Was zaglądam, a później nadrabiam jak najciekawszą książkę
U mnie po dzisiejszym ktg spokój i cisza, tętno około 130. I tyle odnośnie porodu. Nic się nie rusza, skurczy nie ma, ani żadnych innych objawów. Jak tak dalej pójdzie, a teoretycznie termin mam najpóźniej z Was, to urodze w styczniu. Jeszcze się dzisiaj dowiedziałam że mój gin wyjeżdża zagranicę na święta 20 grudnia, więc ewentualna ostatnia wizyta może być 18 grudnia i finito, a później nawet nie będzie z kim konsultować gdyby coś się działo, a znając moje szczęście, to urodze w terminie czyli 28 grudnia dopiero.
Brzuchol mam ogromny i nie pierwszy raz słyszałam pytanie czy jestem w ciąży bliźniaczej. Rozstępy mam już od jakiegoś czasu, dużo, a teraz wyłażą powyżej pępka, to też mnie martwi, bo jak ja później będę wyglądać? niby można usunąć je laserem ale i tak z bikini będzie problem. Waga przystopowała, ale przytyłam o wiele za dużo, za dużo żarłam.
Ach, dzisiaj ja mam żalpost.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Też muszę mojego zmusić bo inaczej sam z siebie się mną nie zajmie, ale week3nd przed nami, więc może, może bo ta zawsze człowiek ma więcej czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


A ja Ci powiem ze mojego namówiłam i są seksy, sprzątanie generalne domu jest, stymulacja sutków jest i duuuupa. Nic do przodu czop na raty odpadał już wcześniej, skurcze przepowiadające są ale tez już wcześniej były. Szyjka krótka jest, rozwarcie się robiło. Mała mi wierci dziurę w kroku tak ze aż mnie paraliżuje czasami. Iiiii co i co ? I dupa bo dalej w dwupaku
Ja już nie wiem jak mam ją namówić na wyjście... czekoladę do majtek włożyć, to może na słodkie się skusi ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 16:07   #468
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
A ja Ci powiem ze mojego namówiłam i są seksy, sprzątanie generalne domu jest, stymulacja sutków jest i duuuupa. Nic do przodu czop na raty odpadał już wcześniej, skurcze przepowiadające są ale tez już wcześniej były. Szyjka krótka jest, rozwarcie się robiło. Mała mi wierci dziurę w kroku tak ze aż mnie paraliżuje czasami. Iiiii co i co ? I dupa bo dalej w dwupaku
Ja już nie wiem jak mam ją namówić na wyjście... czekoladę do majtek włożyć, to może na słodkie się skusi ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja właśnie kupiłam sobie markizy w rossmannie bez cukru cos na smak hitów i bezkarnie się zajadam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 16:11   #469
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
Ja właśnie kupiłam sobie markizy w rossmannie bez cukru cos na smak hitów i bezkarnie się zajadam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Smacznego !
Ja skończyłam jeść pół batonika marcepanowego bo polowe brat mi ukradł


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 16:13   #470
LustForLife
Zadomowienie
 
Avatar LustForLife
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 085
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

To chyba nie jest zbyt popularne badanie ten fibrynogen :P. Lekarka z enel-medu tez się zdziwiła, że chce na to skierowanie, ale skoro na stronie szpitala jest to wypunktowane jako jedno z niezbędnych badań, to poprosiłam o skierowanie i zrobiłam. W sumie na SR położne mówiły, że jak nie będziemy tego mieć, to zrobią w szpitalu, ale jeśli się da, to lepiej mieć. Ciekawe czy mój podwyższony poziom to wpływ ciąży, czy jednak infekcja, bo smarkam juz kilka tygodni. Zobacze jak leukocyty.


Wiecie, że mnie w ogóle te sutki nie bolą...jestem trochę w szoku, bo mogę z nimi wszystko robić i jest to raczej przyjemne :P. W zasadzie nie obrażę się jeśli tak zostanie .


A rozstępy oczywiście tez mi się na brzuchu pojawiły. Szczęśliwie póki co od pępka w dół, więc widzę je tylko w lustrze (a staram się nie patrzeć w lustro, bo po co się dołować ).
LustForLife jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 16:20   #471
agator74
Rozeznanie
 
Avatar agator74
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 693
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Nikita gratuluję. Współczuję strasznie porodu, ale już najważniejsze że to za Tobą i szybko mam nadzieję o tym zapomnisz.

Moja położną już wyszła że szpitala więc już mogę teraz na spokojnie rodzić. Chociaż trochę się boję że w weekend jest gorzej z anestezjologiem, a nie wyobrażam sobie porodu bez znieczulenia. No zobaczymy.

Dziś była u mnie Sąsiadka, potem brat przyjechał więc jakoś zleciał dzień.
__________________
ślubowaliśmy 28.08.2010

Kubuś jest już z nami 19.03.2012
agator74 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 18:10   #472
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
A ja Ci powiem ze mojego namówiłam i są seksy, sprzątanie generalne domu jest, stymulacja sutków jest i duuuupa. Nic do przodu czop na raty odpadał już wcześniej, skurcze przepowiadające są ale tez już wcześniej były. Szyjka krótka jest, rozwarcie się robiło. Mała mi wierci dziurę w kroku tak ze aż mnie paraliżuje czasami. Iiiii co i co ? I dupa bo dalej w dwupaku
Ja już nie wiem jak mam ją namówić na wyjście... czekoladę do majtek włożyć, to może na słodkie się skusi ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Przynajmniej coś się dzieje ☺ ja nie mam żadnych objawów. Skurczy brak, czop nie odszedł, brzuch wysoko. Szyjka wysoko, długa na ponad 4 cm, żadnego rozwarcia. Nic. Kompletnie NIC. Mała tez siedzi wysoko. Seksy są, sutki maltretuje, sprzątanie, aktywność, ciągle coś robię... i wpadam w depresję bo termin w poniedziałek a tu nic nie zanosi się na poród. Mam dość

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 18:15   #473
asioka92
Zakorzenienie
 
Avatar asioka92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 635
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Ja też już mam dość, mam nadzieje że już nie długo. Jest mi zwyczajnie ciężko, nic mi się nie chce, zrobiłam już chyba wszystko co możliwe. Krocze już mnie tak boli że ledwo chodze, a jak w nocy musze watać na siku to jest katorga. Myślałam że na urodziny zjem bez wyrzutów ciasto jakieś ale jednak nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asioka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 18:20   #474
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Nemmireth_ Pokaż wiadomość
Przynajmniej coś się dzieje ja nie mam żadnych objawów. Skurczy brak, czop nie odszedł, brzuch wysoko. Szyjka wysoko, długa na ponad 4 cm, żadnego rozwarcia. Nic. Kompletnie NIC. Mała tez siedzi wysoko. Seksy są, sutki maltretuje, sprzątanie, aktywność, ciągle coś robię... i wpadam w depresję bo termin w poniedziałek a tu nic nie zanosi się na poród. Mam dość

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka


To faktycznie długaśna ta szyjka
Mnie za to dzisiaj pół dnia brzuch „boli” bo jest pół dnia twardy praktycznie oghhh i już niewiem czy mnie boli właśnie czy już jakąś przeczulice skóry mam na tym brzuchu
4ty raz do kibelka leciałam bo dzisiaj niby praktycznie nie jem a już tyle razy na 2 byłam... oghhh sił mi zaczyna brakować


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Cytat:
Napisane przez asioka92 Pokaż wiadomość
Ja też już mam dość, mam nadzieje że już nie długo. Jest mi zwyczajnie ciężko, nic mi się nie chce, zrobiłam już chyba wszystko co możliwe. Krocze już mnie tak boli że ledwo chodze, a jak w nocy musze watać na siku to jest katorga. Myślałam że na urodziny zjem bez wyrzutów ciasto jakieś ale jednak nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


A kiedy masz urodziny ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 18:23   #475
xPsychox
Rozeznanie
 
Avatar xPsychox
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Nowa Ruda
Wiadomości: 538
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
To faktycznie długaśna ta szyjka
Mnie za to dzisiaj pół dnia brzuch „boli” bo jest pół dnia twardy praktycznie oghhh i już niewiem czy mnie boli właśnie czy już jakąś przeczulice skóry mam na tym brzuchu
4ty raz do kibelka leciałam bo dzisiaj niby praktycznie nie jem a już tyle razy na 2 byłam... oghhh sił mi zaczyna brakować


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------





A kiedy masz urodziny ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Oho, może się czyścisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
20.12.2018 - Marcel
xPsychox jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 18:27   #476
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez xPsychox Pokaż wiadomość
Oho, może się czyścisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


No z sił na pewno mnie czyści padam na twarz na tej końcówce.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 18:30   #477
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

IMG_2342.jpg
Ogarnęłam dzisiaj ponownie gniazdko naszej Żabki i tak się prezentuje. Poprałam i poprasowałam wszystkie materiały
Mam nadzieje ze foto się doda, bo nie rozgryzłam jeszcze tej dziwnej aplikacji


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 18:42   #478
kamaska
Rozeznanie
 
Avatar kamaska
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: południe Polski
Wiadomości: 902
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Ja też dziś byłam na dwójce już 3 razy, ale obstawiam że to kwestia tego że się wczoraj przezarlam 😅

Byliśmy dziś na dlugasnym spacerze, złapał mnie w pewnym momencie taki ból, może skurcz, ale tak nagle że aż mnie w pół zgielo i krzyknelam na ulicy 🙈, co za okropne uczucie, że 3 sekundy masakrycznego bólu a potem parcie na pupe kolejne 10 sekund. Ale tylko raz i potem juz się nie powtórzyło. Sama nie wiem co to było, ale okropne...

Nem, a może Cię tak z zaskoczenia weźmie? 😃

Werkus, czekolada w majtkach to może być to, moja młoda na prenatalnych nie chciała pokazać nam twarzy bo namiętnie lizala łożysko 😂 już nie wiem co ja wcześniej jadłam ale musiało być pyszne 😉
kamaska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 19:08   #479
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Werkus haha nie chce cie podjudzac ale wloz ta czekolade w majtki jak poskutkuje to tez tak zrobie.

Piekna ta kolyska! Jak dla aniolka. Az zazdroszcze, bo u mnie będzie dostawka



Bylam na krotkim spacerze potem na zakupach i teraz tak mnie boli kregoslup ze ruszyc sie nie moge. W dodatku brzuch ciagle twardy. Ide zaraz wylezec to do wanny.
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 19:17   #480
juli_juli_a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 422
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brzmi przerażająco, ale dałaś radę! klask i: To najważniejsze I witamy na świecie Klarcie
juli_juli_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-09-27 20:15:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:42.