Ile jesteście w stanie wydać na wakacje?

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

A byl ktos na capo verde, warto? Mam na myśli zwiedzanie wysp, może trekking? Oczywiście lokalne jedzenie i trunki, dobre wino. Plazing wogole lub w bardzo małym stopniu

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Olkaaaa_s]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89537404]Tajlandia

[/QUOTE]
Niestety, ale Azja Płd-Wsch jest kierunkiem nie dla mnie pod względem kulturowym i poczucia bezpieczeństwa (podkreślam- jest to moja, bardzo subiektywna opinia). A szkoda, bo uwielbiam chociażby kuchnię tajską
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89537492]Z blizszych kierunkow- Grecja kontynent, Chorwacja znajomi polecali Bulgarie
acha- no i Madera i Azory [/QUOTE]

Napisane przez natalia_t

Ja bym jeszcze dorzuciła wyspy greckie, tylko te większe - np. Kreta, Rodos. Kos i Zakynthos też mają bardzo ładne plaże, ale wyspy małe - zwiedzania na max dwa dni. Dla mnie w sam raz, bo na wakacjach lubię 1:1 zwiedzania i plażingo-pubingu, ale jak ktoś woli zwiedzanie czy przygodę, to te małe greckie wysepki to za mało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wychodzi na to, że jest strasznie europocentryczna i nawet jeżeli chciałabym polecieć gdzieś na egzotyczne wyspy, to jednak najlepiej czuję się na naszym kontynencie, w podobnym kręgu kulturowym xd i są to lokalizacje, do których dawno planuję pojechać

Dzięki za poleconka, przyjrzę się bliżej tym krajom jedynie co do Bułgarii jestem jakoś na "nie"

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Olkaaaa_s

Niestety, ale Azja Płd-Wsch jest kierunkiem nie dla mnie pod względem kulturowym i poczucia bezpieczeństwa (podkreślam- jest to moja, bardzo subiektywna opinia). A szkoda, bo uwielbiam chociażby kuchnię tajską









Wychodzi na to, że jest strasznie europocentryczna i nawet jeżeli chciałabym polecieć gdzieś na egzotyczne wyspy, to jednak najlepiej czuję się na naszym kontynencie, w podobnym kręgu kulturowym xd i są to lokalizacje, do których dawno planuję pojechać



Dzięki za poleconka, przyjrzę się bliżej tym krajom jedynie co do Bułgarii jestem jakoś na "nie"

Jeśli ma byc europejsko- to może też być francuska Martynika (tanie, bezpośrednie loty z Paryża), brytyjska Antigua, BVI, st. Lucia, st vincent i grenadyny. Bonaire też warto zobaczyć

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[natalia_t]

Napisane przez Olkaaaa_s

Niestety, ale Azja Płd-Wsch jest kierunkiem nie dla mnie pod względem kulturowym i poczucia bezpieczeństwa (podkreślam- jest to moja, bardzo subiektywna opinia). A szkoda, bo uwielbiam chociażby kuchnię tajską




Wychodzi na to, że jest strasznie europocentryczna i nawet jeżeli chciałabym polecieć gdzieś na egzotyczne wyspy, to jednak najlepiej czuję się na naszym kontynencie, w podobnym kręgu kulturowym xd i są to lokalizacje, do których dawno planuję pojechać

Dzięki za poleconka, przyjrzę się bliżej tym krajom jedynie co do Bułgarii jestem jakoś na "nie"

Ja jestem europocentryczna choćby z powodu niechęci do latania. Nawet na Wyspy Kanaryjskie było mi za długo, to gdzie mi tam Seszele, Meksyki czy inne Kuby. Płacić kupę kasy, żeby potem dwa dni odpoczywać po locie i dwa dni nastawiać się psychicznie na lot powrotny - nawet dwutygodniowy pobyt wydaje się niewarty takiego zachodu i uszczerbku na zdrowiu. W samolocie naprawdę cierpię fizycznie i psychicznie, więc nie wiem czy kiedykolwiek zafrunę dalej niż 6 godzin lotu. W Europie też jest wiele pięknych i ciekawych miejsc, i tak nie zdążę ich wszystkich zobaczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Olkaaaa_s

Niestety, ale Azja Płd-Wsch jest kierunkiem nie dla mnie pod względem kulturowym i poczucia bezpieczeństwa (podkreślam- jest to moja, bardzo subiektywna opinia). A szkoda, bo uwielbiam chociażby kuchnię tajską









Wychodzi na to, że jest strasznie europocentryczna i nawet jeżeli chciałabym polecieć gdzieś na egzotyczne wyspy, to jednak najlepiej czuję się na naszym kontynencie, w podobnym kręgu kulturowym xd i są to lokalizacje, do których dawno planuję pojechać



Dzięki za poleconka, przyjrzę się bliżej tym krajom jedynie co do Bułgarii jestem jakoś na "nie"

W Tajlandii jest niebezpiecznie? Nie zauważyłam.
I szczerze ja też przepaści kulturowej w ogóle nie widzę. Ludzie jak wszyscy inni. Dla mnie większa przepaść jest z naszymi bliższymi sasiadami- krajami muzułmańskimi. Tylko w Emiratach czułam się dobrze, nikt nigdy nie zaczepial, można było chodzić samemu po nocy, wszyscy kulturalni ( aż do przesady- ustępowanie miejsca w autobusach itp. ).

To może Sardynia? Sycylia? Południowa Hiszpania?
Zresztą moim zdaniem w połowie Europy znajdziesz morze i miejsca do zwiedzania. ;p

Próbuje znalezc noclegi w Paryżu na tydzień w czerwcu i jakiś dramat. ;0 drożej niż w Londynie. Wyszukuje mi na booking 5 tys, za 7 nocy , 2 os, oceny powyżej 8.
Mam nadzieję, że może na airbnb coś znajdę, bo takie ceny to nie dla mnie. I to jeszcze za jakieś mikro pokoje. ;/
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[skara]

Napisane przez natalia_t

Ja jestem europocentryczna choćby z powodu niechęci do latania. Nawet na Wyspy Kanaryjskie było mi za długo, to gdzie mi tam Seszele, Meksyki czy inne Kuby. Płacić kupę kasy, żeby potem dwa dni odpoczywać po locie i dwa dni nastawiać się psychicznie na lot powrotny - nawet dwutygodniowy pobyt wydaje się niewarty takiego zachodu i uszczerbku na zdrowiu. W samolocie naprawdę cierpię fizycznie i psychicznie, więc nie wiem czy kiedykolwiek zafrunę dalej niż 6 godzin lotu. W Europie też jest wiele pięknych i ciekawych miejsc, i tak nie zdążę ich wszystkich zobaczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To fakt. Ja jestem właśnie po Kostaryce i lot tam był tragiczny - 11 godzin. Powrót trochę krótszy.
A Kostarykę ogólnie bardzo polecam, wspaniała przyroda, mili ludzie i bardzo bezpiecznie. Tylko drogo jak nie wiem, ceny sporo wyższe niż w Hiszpanii, i to dosłownie za wszystko, nic tam taniego nie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez skara

To fakt. Ja jestem właśnie po Kostaryce i lot tam był tragiczny - 11 godzin. Powrót trochę krótszy.
A Kostarykę ogólnie bardzo polecam, wspaniała przyroda, mili ludzie i bardzo bezpiecznie. Tylko drogo jak nie wiem, ceny sporo wyższe niż w Hiszpanii, i to dosłownie za wszystko, nic tam taniego nie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie skosił lot do I z Brazylii, chyba 10 godz, 2 dni chodziłam do tyłu.
Parokrotnie byłam w podróży ponad 30 godz ze zmiana czasu jakos 8- 10 godz I.... czułam się wyśmienicie.
Ma sens
Zaintrygowałaś mnie kostaryka

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[ateris]

Napisane przez natalia_t

Ja jestem europocentryczna choćby z powodu niechęci do latania. Nawet na Wyspy Kanaryjskie było mi za długo, to gdzie mi tam Seszele, Meksyki czy inne Kuby. Płacić kupę kasy, żeby potem dwa dni odpoczywać po locie i dwa dni nastawiać się psychicznie na lot powrotny - nawet dwutygodniowy pobyt wydaje się niewarty takiego zachodu i uszczerbku na zdrowiu. W samolocie naprawdę cierpię fizycznie i psychicznie, więc nie wiem czy kiedykolwiek zafrunę dalej niż 6 godzin lotu. W Europie też jest wiele pięknych i ciekawych miejsc, i tak nie zdążę ich wszystkich zobaczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O losie, mam to samo. Najdłuższy mój lot to właśnie na Kanary. Mi się akurat marzy Tajlandia, ale nie wiem czy przeskoczę tak długą podróż. Pewnie kiedyś trzeba się będzie przełamać.
Ogólnie nie lubię być długo w podróży. I faktycznie w Europie jest pięknie i to też może wystarczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[velika]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89537667]A byl ktos na capo verde, warto? Mam na myśli zwiedzanie wysp, może trekking? Oczywiście lokalne jedzenie i trunki, dobre wino. Plazing wogole lub w bardzo małym stopniu
[/QUOTE]
Ja byłam tylko na Sal, tam na pewno nie leć, bo to typowy kierunek na chill. Z wysp najbardziej mi się widzi Santo Antao i tam bym uderzała mam w planach
Olkaaaa_s myślę, że Włochy i Hiszpania spełniają te warunki, tam można plażować i zwiedzać godzinami Ja doszłam do wniosku, że przez najbliższych kilka lat to w zasadzie mogłabym latać tylko tam, a i tak nie wszystko zobaczę. Też jestem europocentryczna

[Malihini]

Tez bylam na Sal (jedyne all inclusive w moim zyciu ). Plaze przepiekne, ale za wiele wiecej to tam nie ma. Fajnie na tygodniowy
wypoczynek i tyle. Niestety tam sie troche ciezko przemieszczac miedzy tami wyspami, sa bardzo daleko od siebie i srednio skomunikowane.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Napisane przez Olkaaaa_s

Niestety, ale Azja Płd-Wsch jest kierunkiem nie dla mnie pod względem kulturowym i poczucia bezpieczeństwa (podkreślam- jest to moja, bardzo subiektywna opinia). A szkoda, bo uwielbiam chociażby kuchnię tajską

Azja Pd-Wsch jest jednym z najbezpieczniejszych kierunkow, bardzo latwo sie tam podrozuje i w sumie zadnych szokow kulturowych tez tam nie przezylam Jak ktos szuka niebianskich plaz i ciekawych miejsc do zwiedzania jednoczesnie, to trudno o lepszy kierunek. Bylas tam w ogole, czy na czym opierasz ta subiektywna opinie?

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Olkaaaa_s

I od razu się spytam: jaki kierunek polecacie, żeby były i plaże z ciepłym morzem/oceanem, ale także było co zwiedzać/gdzieś wyjść/pochodzić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podobnie jak poprzedniczki w Europie to może być południe Hiszpanii (na przykład w Andaluzji jest mnóstwo do zwiedzania, na Costa Brava też, a do tego urocze skaliste zatoczki) albo Włochy, może też południe Francji? Na Bałkanach tak samo jest co zwiedzać. Albo Teneryfa czy inne z Wysp Kanaryjskich. Madera jest cudowna, tylko plaże kamieniste i ocean zimny.

[Olkaaaa_s]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89537678]Jeśli ma byc europejsko- to może też być francuska Martynika (tanie, bezpośrednie loty z Paryża), brytyjska Antigua, BVI, st. Lucia, st vincent i grenadyny. Bonaire też warto zobaczyć

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]
Ooo, w ogóle nie pomyślałam o Martynice, a można by połączyć tę wycieczkę z szybką powtórką Paryża. Dzięki za inspirację, już wiem, o czym będę czytać

Napisane przez natalia_t

Ja jestem europocentryczna choćby z powodu niechęci do latania. Nawet na Wyspy Kanaryjskie było mi za długo, to gdzie mi tam Seszele, Meksyki czy inne Kuby. Płacić kupę kasy, żeby potem dwa dni odpoczywać po locie i dwa dni nastawiać się psychicznie na lot powrotny - nawet dwutygodniowy pobyt wydaje się niewarty takiego zachodu i uszczerbku na zdrowiu. W samolocie naprawdę cierpię fizycznie i psychicznie, więc nie wiem czy kiedykolwiek zafrunę dalej niż 6 godzin lotu. W Europie też jest wiele pięknych i ciekawych miejsc, i tak nie zdążę ich wszystkich zobaczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to akurat uwielbiam latać, nawet długie loty mi nie przeszkadzają <3
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89537753]W Tajlandii jest niebezpiecznie? Nie zauważyłam.
I szczerze ja też przepaści kulturowej w ogóle nie widzę. Ludzie jak wszyscy inni. Dla mnie większa przepaść jest z naszymi bliższymi sasiadami- krajami muzułmańskimi. Tylko w Emiratach czułam się dobrze, nikt nigdy nie zaczepial, można było chodzić samemu po nocy, wszyscy kulturalni ( aż do przesady- ustępowanie miejsca w autobusach itp. ). [/QUOTE]

Napisane przez Malihini

Azja Pd-Wsch jest jednym z najbezpieczniejszych kierunkow, bardzo latwo sie tam podrozuje i w sumie zadnych szokow kulturowych tez tam nie przezylam Jak ktos szuka niebianskich plaz i ciekawych miejsc do zwiedzania jednoczesnie, to trudno o lepszy kierunek. Bylas tam w ogole, czy na czym opierasz ta subiektywna opinie?

Dzięki za recki, muszę chyba zweryfikować moje wyobrażenia na temat Azji Pd-Wsch

Nie byłam tam jeszcze (miałam w ten region lecieć z pracy w kwietniu 2020, skończyło się na zdalnej konferencji) i swoją opinię opieram na opinii znajomych i z tego, co czytałam w ramach researchu przed wspomnianym wyjazdem, który mi się nie udał

Nie przeczę, że jest to bezpieczny region, jednak byłam już w krajach "biedniejszych", który żyją z turystyki i nooo... jakoś nie czułam się tam pewnie. Dlatego napisałam, że jest to moja subiektywna opinia- mam różne schizy i to, co ja uważam za niebezpieczne, dla innych w skali ryzyka będzie to 1/10

Z tego powodu nie jest to mój pierwszy wybór, jeżeli chodzi o kierunki wakacyjne, ale jeśli ktoś by mnie tam wysłał i za to zapłacił (np. pracodawca), to bym nie powiedziała "nie" xd Są kraje, do których nie poleciałabym nigdy, ale z Azją Pd-Wsch mogłabym zaryzykować po dłuższym zastanowieniu (w 2019 roku, kiedy dostałam propozycję wyjazdu na delegację w te regiony, to zastanawiałam się nad tym ponad tydzień xd ludzie się wkurzali, że o co mi chodzi, jak ja nie chcę, to oni z chęcią pojadą xd).


[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89537753]To może Sardynia? Sycylia? Południowa Hiszpania?
Zresztą moim zdaniem w połowie Europy znajdziesz morze i miejsca do zwiedzania. ;p

Próbuje znalezc noclegi w Paryżu na tydzień w czerwcu i jakiś dramat. ;0 drożej niż w Londynie. Wyszukuje mi na booking 5 tys, za 7 nocy , 2 os, oceny powyżej 8.
Mam nadzieję, że może na airbnb coś znajdę, bo takie ceny to nie dla mnie. I to jeszcze za jakieś mikro pokoje. ;/
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Napisane przez velika

Ja byłam tylko na Sal, tam na pewno nie leć, bo to typowy kierunek na chill. Z wysp najbardziej mi się widzi Santo Antao i tam bym uderzała mam w planach
Olkaaaa_s myślę, że Włochy i Hiszpania spełniają te warunki, tam można plażować i zwiedzać godzinami Ja doszłam do wniosku, że przez najbliższych kilka lat to w zasadzie mogłabym latać tylko tam, a i tak nie wszystko zobaczę. Też jestem europocentryczna

Hiszpania jest ekstra, byłam nieraz, dlatego szukałam czegoś nowego. Vibe'u Włoch nie czuję, ale mogłabym coś zmienić.

Myślę, że najsensowniejszą opcją dla mnie byłaby Teneryfa jakoś vibe hiszpański najbardziej do mnie trafia i liczę na to, że jednak będzie to coś nowego w porównaniu do kontynentalnej Hiszpanii.

I zgadzam się co do krajów muzułmańskich. Podobne wrażenia miałam w konserwatywnych regionach w państwach prawosławnych, ale to już jest osobna historia

Z dalszych podróży zbieram hajs na Stany i, przede wszystkim, na Kanadę (która wydaje mi się ciekawsza i bezpieczniejsza od US).

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Olkaaaa_s

Ooo, w ogóle nie pomyślałam o Martynice, a można by połączyć tę wycieczkę z szybką powtórką Paryża. Dzięki za inspirację, już wiem, o czym będę czytać



A to akurat uwielbiam latać, nawet długie loty mi nie przeszkadzają <3







Dzięki za recki, muszę chyba zweryfikować moje wyobrażenia na temat Azji Pd-Wsch



Nie byłam tam jeszcze (miałam w ten region lecieć z pracy w kwietniu 2020, skończyło się na zdalnej konferencji) i swoją opinię opieram na opinii znajomych i z tego, co czytałam w ramach researchu przed wspomnianym wyjazdem, który mi się nie udał



Nie przeczę, że jest to bezpieczny region, jednak byłam już w krajach "biedniejszych", który żyją z turystyki i nooo... jakoś nie czułam się tam pewnie. Dlatego napisałam, że jest to moja subiektywna opinia- mam różne schizy i to, co ja uważam za niebezpieczne, dla innych w skali ryzyka będzie to 1/10



Z tego powodu nie jest to mój pierwszy wybór, jeżeli chodzi o kierunki wakacyjne, ale jeśli ktoś by mnie tam wysłał i za to zapłacił (np. pracodawca), to bym nie powiedziała "nie" xd Są kraje, do których nie poleciałabym nigdy, ale z Azją Pd-Wsch mogłabym zaryzykować po dłuższym zastanowieniu (w 2019 roku, kiedy dostałam propozycję wyjazdu na delegację w te regiony, to zastanawiałam się nad tym ponad tydzień xd ludzie się wkurzali, że o co mi chodzi, jak ja nie chcę, to oni z chęcią pojadą xd).











Hiszpania jest ekstra, byłam nieraz, dlatego szukałam czegoś nowego. Vibe'u Włoch nie czuję, ale mogłabym coś zmienić.



Myślę, że najsensowniejszą opcją dla mnie byłaby Teneryfa jakoś vibe hiszpański najbardziej do mnie trafia i liczę na to, że jednak będzie to coś nowego w porównaniu do kontynentalnej Hiszpanii.



I zgadzam się co do krajów muzułmańskich. Podobne wrażenia miałam w konserwatywnych regionach w państwach prawosławnych, ale to już jest osobna historia



Z dalszych podróży zbieram hajs na Stany i, przede wszystkim, na Kanadę (która wydaje mi się ciekawsza i bezpieczniejsza od US).

Tajlandia jest bardzo turystyczna i przez to jest bezpiecznie. Wszyscy dbają o to, abyś miała jak najlepiej. Nie miałam ani jednej nieprzyjemnej sytuacji, nie czułam się zagrożona. Chodziłam nocą, po dżungli, pływałam łódkami, jeździłam skuterem. Takie to bardzo przyjaźni i pomocni ludzie.
Bardzo polecam Tajlandię. Tam jest wszystko.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Olkaaaa_s]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89538028]Tajlandia jest bardzo turystyczna i przez to jest bezpiecznie. Wszyscy dbają o to, abyś miała jak najlepiej. Nie miałam ani jednej nieprzyjemnej sytuacji, nie czułam się zagrożona. Chodziłam nocą, po dżungli, pływałam łódkami, jeździłam skuterem. Takie to bardzo przyjaźni i pomocni ludzie.
Bardzo polecam Tajlandię. Tam jest wszystko.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Kusisz Chociaż teraz do Tajlandii zniechęca mnie fakt, że jeździ tam teraz od groma rosyjskich turystów jako że jest to jeden z nielicznych dostępnych kierunków wakacyjnych dla obywateli FR (czytałam różne artykuły o tym, jeśli ktoś może to potwierdzić/sprostować, to bardzo proszę). Nie dogodzisz xd

[Malihini]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89538028]Tajlandia jest bardzo turystyczna i przez to jest bezpiecznie. Wszyscy dbają o to, abyś miała jak najlepiej. Nie miałam ani jednej nieprzyjemnej sytuacji, nie czułam się zagrożona. Chodziłam nocą, po dżungli, pływałam łódkami, jeździłam skuterem. Takie to bardzo przyjaźni i pomocni ludzie.
Bardzo polecam Tajlandię. Tam jest wszystko.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Zgadzam się. A jeszcze bardziej polecam Wietnam

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Olkaaaa_s

Kusisz Chociaż teraz do Tajlandii zniechęca mnie fakt, że jeździ tam teraz od groma rosyjskich turystów jako że jest to jeden z nielicznych dostępnych kierunków wakacyjnych dla obywateli FR (czytałam różne artykuły o tym, jeśli ktoś może to potwierdzić/sprostować, to bardzo proszę). Nie dogodzisz xd

Rosyjscy turyści jeżdżą głównie do Phuhet i Pattaya. To najbardziej turystyczne części Tajlandii. Omijaj te miejsca szerokim łukiem ( i tak wg mnie nie warto tam być i jest mnóstwo lepszych miejsc) i będzie ok.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[skara]

Tak, Tajlandia jest bardzo przyjazna i bezpieczna. Można i zwiedzać i leżeć na plaży, żarcie pyszne, ludzie bardzo pomocni i uprzejmi. Jedyne co, to trzeba uważać na ruch uliczny w dużych miastach, bo jest dość chaotyczny. Ale tak ogólnie to Tajlandię bardzo polecam nawet dla strachliwych. Dodatkowy plus, nie narzucają się, jak np. na Sri Lance czy w krajach arabskich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez ateris

O losie, mam to samo. Najdłuższy mój lot to właśnie na Kanary. Mi się akurat marzy Tajlandia, ale nie wiem czy przeskoczę tak długą podróż. Pewnie kiedyś trzeba się będzie przełamać.
Ogólnie nie lubię być długo w podróży. I faktycznie w Europie jest pięknie i to też może wystarczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to przecież sam lot. Dojazd na parking, z parkingu na lotnisko, odprawa, jakieś opóźnienia, lot, potem jeszcze dojazd do hotelu... Nam podróż na Teneryfę od wyjazdu z domu do dotarcia do pokoju w hotelu zajęła 15 godzin, a na lotnisku byliśmy tylko ciut ponad godzinę przed odprawą. Myślałam, że podczas takiego lotu po nieprzespanej nocy będę spać jak aniołek, ale gdzie tam, zasnęłam dopiero o godzinie 18 w łóżku hotelowym i spałam do 8 następnego dnia.
Już trzy razy się zdarzyło, że jak mieliśmy wyjeżdżać na urlop, to akurat na daną noc zapowiadali atak zimy, więc kolejny stres, czy nie wydarzy się po drodze coś, przez co nie dotrzemy na lotnisko. Czy wyjeżdżać wcześniej, czy nie, jeśli tak to czy wystarczy pół godziny, a może jednak godzinę...


A Teneryfę polecam całym serduszkiem. Absolutnie nie na tydzień, tym bardziej jeśli chce się trochę odpoczywać. Jest tam dużo rzeczy do zobaczenia. Ja byłam tydzień i żałuję, że tak krótko, bo chociaż 4 z 6 dni poświęciliśmy na zwiedzanie, to zobaczyłam tylko ułamek tego, co chciałam. Wydaje mi się, że to wyspa absolutnie dla każdego, bo jest i park wodny, i zoologiczny, i mnóstwo cudów natury, i urokliwe miasteczka, i piękne plaże, i żółwie, a i można popłynąć promem na La Gomerę i naprawdę chyba każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Gran Canaria też jest super, ale jednak pod wieloma względami Teneryfa>>>Gran Canaria.

[ateris]

Napisane przez natalia_t

A to przecież sam lot. Dojazd na parking, z parkingu na lotnisko, odprawa, jakieś opóźnienia, lot, potem jeszcze dojazd do hotelu... Nam podróż na Teneryfę od wyjazdu z domu do dotarcia do pokoju w hotelu zajęła 15 godzin, a na lotnisku byliśmy tylko ciut ponad godzinę przed odprawą. Myślałam, że podczas takiego lotu po nieprzespanej nocy będę spać jak aniołek, ale gdzie tam, zasnęłam dopiero o godzinie 18 w łóżku hotelowym i spałam do 8 następnego dnia.
Już trzy razy się zdarzyło, że jak mieliśmy wyjeżdżać na urlop, to akurat na daną noc zapowiadali atak zimy, więc kolejny stres, czy nie wydarzy się po drodze coś, przez co nie dotrzemy na lotnisko. Czy wyjeżdżać wcześniej, czy nie, jeśli tak to czy wystarczy pół godziny, a może jednak godzinę...


A Teneryfę polecam całym serduszkiem. Absolutnie nie na tydzień, tym bardziej jeśli chce się trochę odpoczywać. Jest tam dużo rzeczy do zobaczenia. Ja byłam tydzień i żałuję, że tak krótko, bo chociaż 4 z 6 dni poświęciliśmy na zwiedzanie, to zobaczyłam tylko ułamek tego, co chciałam. Wydaje mi się, że to wyspa absolutnie dla każdego, bo jest i park wodny, i zoologiczny, i mnóstwo cudów natury, i urokliwe miasteczka, i piękne plaże, i żółwie, a i można popłynąć promem na La Gomerę i naprawdę chyba każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Gran Canaria też jest super, ale jednak pod wieloma względami Teneryfa>>>Gran Canaria.

Ja byłam na Gran Canarii. Ale na Kanary już raczej nie wracam. Bardziej podobało mi się w Andaluzji z hiszpańskich klimatów. Poleciałabym teraz na Majorkę.

A co do lotów, to właśnie czytam że samolot LOTu z Bangkoku do Warszawy był opóźniony przes usterkę o 6h. I te 6h ludzie byli zamkieci w samolocie na płycie lotniska..Wiadomo, że to jednostkowe przypadki, ale no koszmar. Ja miałam największe opoznienie właśnie z Gran Canarii 5h czekania na lotnisku. Plusem jest później odszkodowanie oczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Napisane przez ateris

A co do lotów, to właśnie czytam że samolot LOTu z Bangkoku do Warszawy był opóźniony przes usterkę o 6h. I te 6h ludzie byli zamkieci w samolocie na płycie lotniska..Wiadomo, że to jednostkowe przypadki, ale no koszmar. Ja miałam największe opoznienie właśnie z Gran Canarii 5h czekania na lotnisku. Plusem jest później odszkodowanie oczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masakra. Ja kiedyś siedziałam 1,5h tak w samolocie przed startem, bo samolot się spóźnił i wypadł ze swojej kolejki, a już miałam dość.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez natalia_t

A to przecież sam lot. Dojazd na parking, z parkingu na lotnisko, odprawa, jakieś opóźnienia, lot, potem jeszcze dojazd do hotelu... Nam podróż na Teneryfę od wyjazdu z domu do dotarcia do pokoju w hotelu zajęła 15 godzin, a na lotnisku byliśmy tylko ciut ponad godzinę przed odprawą. Myślałam, że podczas takiego lotu po nieprzespanej nocy będę spać jak aniołek, ale gdzie tam, zasnęłam dopiero o godzinie 18 w łóżku hotelowym i spałam do 8 następnego dnia.
Już trzy razy się zdarzyło, że jak mieliśmy wyjeżdżać na urlop, to akurat na daną noc zapowiadali atak zimy, więc kolejny stres, czy nie wydarzy się po drodze coś, przez co nie dotrzemy na lotnisko. Czy wyjeżdżać wcześniej, czy nie, jeśli tak to czy wystarczy pół godziny, a może jednak godzinę...


A Teneryfę polecam całym serduszkiem. Absolutnie nie na tydzień, tym bardziej jeśli chce się trochę odpoczywać. Jest tam dużo rzeczy do zobaczenia. Ja byłam tydzień i żałuję, że tak krótko, bo chociaż 4 z 6 dni poświęciliśmy na zwiedzanie, to zobaczyłam tylko ułamek tego, co chciałam. Wydaje mi się, że to wyspa absolutnie dla każdego, bo jest i park wodny, i zoologiczny, i mnóstwo cudów natury, i urokliwe miasteczka, i piękne plaże, i żółwie, a i można popłynąć promem na La Gomerę i naprawdę chyba każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Gran Canaria też jest super, ale jednak pod wieloma względami Teneryfa>>>Gran Canaria.

Omijajcie to zoo szerokim łukiem ( Loro park). Jestem nawet dokument o orce która tam zginęła. Wszystkie miejsca gdzie są delfiny należy omijać szerokim łukiem, ale tamto szczególnie, bo głównie żyje z tych obrzydliwych pokazów.

Ja na Teneryfie byłam 6 dni i uważam, że wystarczająco. Zwiedzilam wszystko co chciałam i też polecam tę wyspę. Ale tylko gdy u nas chlodno. Nie widzę sensu lecieć tam 6 h samolotem, gdy cała Europa dookoła.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[skara]

Każda wyspa na Kanarach jest różna, warto wszystkie zwiedzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89538207]Omijajcie to zoo szerokim łukiem ( Loro park). Jestem nawet dokument o orce która tam zginęła. Wszystkie miejsca gdzie są delfiny należy omijać szerokim łukiem, ale tamto szczególnie, bo głównie żyje z tych obrzydliwych pokazów.

Ja na Teneryfie byłam 6 dni i uważam, że wystarczająco. Zwiedzilam wszystko co chciałam i też polecam tę wyspę. Ale tylko gdy u nas chlodno. Nie widzę sensu lecieć tam 6 h samolotem, gdy cała Europa dookoła.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nie wiem jak dawno byłaś na Teneryfie. Ja byłam dwa lata temu i jest diametralna różnica w pokazach między tym co widziałam osobiście, a co widzieli moi rodzice około 10 lat temu i tym, co widziałam 7 lat temu na gran Canaria. Park zdecydowanie poszedł w kierunku ekologii i humanitaryzmu. Podejrzewam, że te najbardziej spektakularne sztuczki, które widziałam, pokazywały "stare" zwierzęta, nauczone tego lata temu, a i tak daleko było do dawnych show. "Nowe" zwierzaki nie są tak wytresowane. Pokazy są znacznie bardziej edukacyjne, niż widowiskowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez natalia_t

Nie wiem jak dawno byłaś na Teneryfie. Ja byłam dwa lata temu i jest diametralna różnica w pokazach między tym co widziałam osobiście, a co widzieli moi rodzice około 10 lat temu i tym, co widziałam 7 lat temu na gran Canaria. Park zdecydowanie poszedł w kierunku ekologii i humanitaryzmu. Podejrzewam, że te najbardziej spektakularne sztuczki, które widziałam, pokazywały "stare" zwierzęta, nauczone tego lata temu, a i tak daleko było do dawnych show. "Nowe" zwierzaki nie są tak wytresowane. Pokazy są znacznie bardziej edukacyjne, niż widowiskowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Prooooosze Cie. Poczytaj co musi przejść delfin, żeby zrobić jakakolwiek sztuczkę dla człowieka i jak bardzo cierpi, gdy musi być zamknięty w malutkim basenie. Trzymanie ich w zamknięciu, to znęcanie się nad nimi i to potworne znęcanie. Obejrzyj ten dokument, może otworzy Ci oczy. Jest chyba na netflix.
A że im uwierzyłas to tym bardziej mnie to przeraża i.. smuci.
Nie byłam w tym zoo i nie mam zamiaru.
Maszynka do zarabiania pieniędzy dla naiwnych kosztem zwierząt.
Każdy świadomy człowiek będzie omijał te miejsca. Tak samo jak przejażdżki na słoniach i inne tego typu "atrakcje".

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Malihini]

Napisane przez natalia_t

A to przecież sam lot. Dojazd na parking, z parkingu na lotnisko, odprawa, jakieś opóźnienia, lot, potem jeszcze dojazd do hotelu... Nam podróż na Teneryfę od wyjazdu z domu do dotarcia do pokoju w hotelu zajęła 15 godzin, a na lotnisku byliśmy tylko ciut ponad godzinę przed odprawą. Myślałam, że podczas takiego lotu po nieprzespanej nocy będę spać jak aniołek, ale gdzie tam, zasnęłam dopiero o godzinie 18 w łóżku hotelowym i spałam do 8 następnego dnia.
Już trzy razy się zdarzyło, że jak mieliśmy wyjeżdżać na urlop, to akurat na daną noc zapowiadali atak zimy, więc kolejny stres, czy nie wydarzy się po drodze coś, przez co nie dotrzemy na lotnisko. Czy wyjeżdżać wcześniej, czy nie, jeśli tak to czy wystarczy pół godziny, a może jednak godzinę...


A Teneryfę polecam całym serduszkiem. Absolutnie nie na tydzień, tym bardziej jeśli chce się trochę odpoczywać. Jest tam dużo rzeczy do zobaczenia. Ja byłam tydzień i żałuję, że tak krótko, bo chociaż 4 z 6 dni poświęciliśmy na zwiedzanie, to zobaczyłam tylko ułamek tego, co chciałam. Wydaje mi się, że to wyspa absolutnie dla każdego, bo jest i park wodny, i zoologiczny, i mnóstwo cudów natury, i urokliwe miasteczka, i piękne plaże, i żółwie, a i można popłynąć promem na La Gomerę i naprawdę chyba każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Gran Canaria też jest super, ale jednak pod wieloma względami Teneryfa>>>Gran Canaria.

Dla mnie to co opisałaś to po prostu integralna część podróży i też ją lubię: przygotowania, wyjazd na lotnisko, odprawa, siedzenie na lotnisku, sam lot... Zupełnie nie widzę tego jako jakieś męczące przeszkody. Nie zaczynam podróży w momencie przyjazdu do hotelu, tylko dużo wcześniej i jara mnie to wszystko od początku do końca. Ale to właśnie jedna z rożnic między podróżowaniem a urlopem.

[natalia_t]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89538257]Prooooosze Cie. Poczytaj co musi przejść delfin, żeby zrobić jakakolwiek sztuczkę dla człowieka i jak bardzo cierpi, gdy musi być zamknięty w malutkim basenie. Trzymanie ich w zamknięciu, to znęcanie się nad nimi i to potworne znęcanie. Obejrzyj ten dokument, może otworzy Ci oczy. Jest chyba na netflix.
A że im uwierzyłas to tym bardziej mnie to przeraża i.. smuci.
Nie byłam w tym zoo i nie mam zamiaru.
Maszynka do zarabiania pieniędzy dla naiwnych kosztem zwierząt.
Każdy świadomy człowiek będzie omijał te miejsca. Tak samo jak przejażdżki na słoniach i inne tego typu "atrakcje".

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nie piszę o tym, co mi powiedzieli, tylko o tym, co mogłam stwierdzić na własne oczy, a takich pokazów, jakie były tam wcale nie tak bardzo dawno, nie widziałam. Nie było ujeżdżania orek, papug jeżdżących rowerem, delfinów skaczących na 5 metrów. Orki i delfiny kilka razy wyskoczyły z wody, papugi przeleciały się dookoła sali. Na tych pokazach było znacznie więcej filmów niż zwierzaków na żywo.
Lwy morskie były "po staremu", ale naprawdę dużo rzeczy się tam zmieniło i pewnie zmieniać będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez natalia_t

Nie piszę o tym, co mi powiedzieli, tylko o tym, co mogłam stwierdzić na własne oczy, a takich pokazów, jakie były tam wcale nie tak bardzo dawno, nie widziałam. Nie było ujeżdżania orek, papug jeżdżących rowerem, delfinów skaczących na 5 metrów. Orki i delfiny kilka razy wyskoczyły z wody, papugi przeleciały się dookoła sali. Na tych pokazach było znacznie więcej filmów niż zwierzaków na żywo.
Lwy morskie były "po staremu", ale naprawdę dużo rzeczy się tam zmieniło i pewnie zmieniać będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale czy ty rozumiesz, że trzymanie delfinów w tych basenach to znęcanie się nad nimi?
Wyskakiwanie na komendę również.

Żeby delfin żyl w takich warunkach musi być zgnębiony psychicznie, fizycznie. Pograzony w głębokiej depresji. Poczytaj jak ładnie się je łamie. To nie jest tak, że wypuszczasz je do basenu, a delfinek jest już grzeczny i udomowiony, a widownia może się cieszyć.
Idź się schowaj do klatki metr na metr, na całe życie i powiedz mi jak było ( delfiny ja wolności pokonują olbrzymie odległości i tak właśnie odczuwają te baseny). Ile wytrzymasz? Delfiny się tu od nas nie różnią.

Więcej edukacji. Nie ma sensu dręczyć zwierzat z z powodu swojego widzimisię. Serio.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez Malihini

Dla mnie to co opisałaś to po prostu integralna część podróży i też ją lubię: przygotowania, wyjazd na lotnisko, odprawa, siedzenie na lotnisku, sam lot... Zupełnie nie widzę tego jako jakieś męczące przeszkody. Nie zaczynam podróży w momencie przyjazdu do hotelu, tylko dużo wcześniej i jara mnie to wszystko od początku do końca. Ale to właśnie jedna z rożnic między podróżowaniem a urlopem.

Dla mnie wszystko co wiąże się z takim niedoborem snu i stresem jest męczące. Mnie kompletnie nie jara siedzenie w samolocie czy autobusie. Nie po to mam urlop, żeby się tak katować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89538271]Ale czy ty rozumiesz, że trzymanie delfinów w tych basenach to znęcanie się nad nimi?
Wyskakiwanie na komendę również.

Żeby delfin żyl w takich warunkach musi być zgnębiony psychicznie, fizycznie. Pogrozony w głębokiej depresji. Poczytaj jak ładnie się je łamie. To nie jest tak, że wypuszczasz je do basenu, a delfinek jest już grzeczny i udomowiony, a widownia może się cieszyć.
Idź się schowaj do klatki metr na metr, na całe życie i powiedz mi jak było ( delfiny ja wolności pokonują olbrzymie odległości i tak właśnie odczuwają te baseny).

Więcej edukacji. Nie ma sensu dręczyć zwierzat z z powodu swojego widzimisię. Serio.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]A czy ty nie rozumiesz, że ja piszę o zachodzących tam zmianach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez Malihini

Dla mnie to co opisałaś to po prostu integralna część podróży i też ją lubię: przygotowania, wyjazd na lotnisko, odprawa, siedzenie na lotnisku, sam lot... Zupełnie nie widzę tego jako jakieś męczące przeszkody. Nie zaczynam podróży w momencie przyjazdu do hotelu, tylko dużo wcześniej i jara mnie to wszystko od początku do końca. Ale to właśnie jedna z rożnic między podróżowaniem a urlopem.

To ja znowu uwielbiam zwiedzać nowe miejsca, ale najchętniej bym się do nich teleportowała Godziny jazdy, lotu gdzieś do dla mnie strata czasy. Chyba, że jazda już na miejscu od punktu do punktu. To lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez ateris

To ja znowu uwielbiam zwiedzać nowe miejsca, ale najchętniej bym się do nich teleportowała Godziny jazdy, lotu gdzieś do dla mnie strata czasy. Chyba, że jazda już na miejscu od punktu do punktu. To lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja podobnie, jak wymyślą teleport to zwiedzę Tajlandię, USA, Japonię, Chiny, ale dopóki trzeba tam lecieć ponad 5 godzin, to wystarczą mi polskie góry xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz