Mamy sierpniowe 2018 cz. IV - Strona 160 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-10-02, 11:03   #4771
limonka84
limonka84
 
Avatar limonka84
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Szaruskowa super że jest lepiej !
Mam podobnie jeśli chodzi o pomoc dziadków. Moi rodzice strasznie głośno rozmawiają, wręcz krzyczą. Telewizor w każdym pokoju (ostatnio 3 na raz włączone bo każdy coś innego oglądał). Tata nawet nie pomyśli żeby trochę ciszej/delikatniej mówic przy dziecku i ciągle mi go rozbudzał. Moja mama panikowala gdzie czapeczka. Ehh wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Weekend u dziadków, jednych i drugich, ciocia, nowe miejsca, tyle wrażeń że wczoraj chyba musiał odreagować i ryczał non stop. Dziś już zdecydowanie lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
limonka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-02, 11:31   #4772
sylwia1906
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 504
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez szaruskowa Pokaż wiadomość
widzę, że gdzie nie spojrzeć tam kryzysy. u nas udało się nakręcić znów laktację i odstawiamy MM, nie dajcie sobie wmówić że się nie da przy dokarmianiu nakręcić laktacji. jak dziecko dobrze ssie i trochę częściej się je przystawia + popija się napoje na pobudzenie laktacji to wszystko się da (oczywiście mówię o kryzysie laktacyjnym a nie o innych problemach). doszłam do takiego etapu teraz, prawie z dnia na dzień, że córka wieczorem (21) pogardziła jedną piersią bo zasnęła i po północy obudziłam się zalana i z zastojami w piersi, zaraz ją budziłam na karmienie. tylko że mi nie pomógł femaltiker, a PROLAKTAN. 3 dni i rzeka mleka. jestem szczęśliwa, w końcu mam wrażenie że znów znam swoje dziecko, karmię co 3h i wiem, że do tego czasu nie jest głodna, a jak jęczy czy popłakuje to mam się doszukiwać przyczyny gdzie indziej. ten tydzień był dla nas bardzo trudny, nie wiem czemu czasem Polcia tak płacze wieczorem, zaczęło się od tego że mąż wrócił do pracy, może czuła mój stres. a może faktycznie była głodna, tego się już nie dowiem. wczoraj od 8 do 13 płakała cały czas (nie bez przerwy jak przy kolkach). ale uważam że to przez mm, bo zrobiła w międzyczasie 5 kup i widać było że się męczy, takich salw płaczu to jeszcze nie miałyśmy przy załatwianiu. nawet na spacerze w wózku- szybko wracałam do domu. do tego mnie załamywały te złote rady teściowej- karm z jednej piersi, może mleko nie jest TREŚCIWE, przez stres masz gorsze, może COŚ ZJADŁAŚ, itd. każdy jest mądry do momentu kiedy bierze córkę na ręce i nie da się jej uspokoić, a jak im zaśnie na rękach to są tacy dumni... przez 5 minut bo potem się wybudza do tego te teorie że takie małe dziecko niczego się nie boi, słabo słyszy i widzi więc czego ma się bać, no i ludzi nie rozpoznaje to też się nie może przestraszyć. moja mama z kolei ma bardzo głośno w domu, 3 psy, tv ciągle gra, ona ma taki bardzo głośny styl bycia, a Pola to taki mały wrażliwiec i widzę, że później bardzo to odreagowuje- w domu długo płacze przed snem a jak zaśnie to ciągle się wzdryga. czasem schodzi z nią z chodnika to ani wózka nie podniesie tylko walnie nim na drogę i mi mówi, że nie widziała że się chodnik kończy, no masakra więc wszyscy chętni do pomocy ale ja mam ich czasem pełną dupę, chciałabym mieć obok siebie kogoś jak moja siostra, kto potrafi utulić dziecko a do jego problemów podchodzi racjonalnie a nie z zasadami sprzed 30 lat.

mimo wszystko pozytywnie nastawiam się na ten dzień, mam nadzieję, że odstawienie butli (24h temu) i mniej problemów brzuszkowych plus moje lepsze samopoczucie udzieli się córce i spędzimy w końcu normalny dzień... bo ja już byłam na skraju załamania...
Zależy Ci na kp i jak widać dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych Gratuluję samozaparcia, bo nie jedna (pewnie w tym ja) poddałaby się i wybrała butelkę. Twój przykład da innym nadzieję na to, że czasem warto powalczyć.


Mój mąż też z domu, gdzie 24h gra tv, nie ważne, czy coś warte uwagi, byle by grało. I niestety jak jest w domu to też od rana tv... ja z kolei wolę ciszę niż słuchanie czegoś beznadziejnego w tle... czasami go namawiam, żeby pograł w fife zamiast tv "oglądać", bo już wolę tego słuchać

Moja młoda dama dalej ma system, że od 2 w nocy śpi jak zabita do mniej więcej 12 w południe (budzę ją tylko na zmianę pieluszki i jedzonko), potem jest aktywna i ma krótkie drzemki, wieczorem 1-2 godz cyrku i afera nie wiadomo o co ( to tak ok 21-23), potem ją karmię w nadziei, że uśnie, ale ona do tej 2 ma oczy jak 5 zł i pełna gotowość do zabawy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sylwia1906 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-02, 12:42   #4773
Panterka1313
Zadomowienie
 
Avatar Panterka1313
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 724
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Przeżyliśmy szczepienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
08.08/20.08
Panterka1313 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-02, 12:53   #4774
limonka84
limonka84
 
Avatar limonka84
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Panterka1313 Pokaż wiadomość
Przeżyliśmy szczepienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
My mamy kolejne za 3 tygodnie.
Muszę jeszcze krzywą cukrową zrobić, a średnio mi się uśmiecha siedzieć tam z dzieckiem 2 godziny... ciekawe czy w ogóle można wtedy karmić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
limonka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-02, 14:35   #4775
Stella275
Nawiedzona PeMa
 
Avatar Stella275
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 10 138
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Mu jutro doszczepiamy jeszcze na rota.


Szaruskowa gratuluję ja mimo że bardzo chciałam karmić to się nie udało. A może właśnie chciałam za bardzo...
__________________
" Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość."



19/2017
7/2018

Stella275 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-02, 16:00   #4776
ronja
Zadomowienie
 
Avatar ronja
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 385
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez szaruskowa Pokaż wiadomość
widzę, że gdzie nie spojrzeć tam kryzysy. u nas udało się nakręcić znów laktację i odstawiamy MM,
Gratuluję i po cichu zazdroszczę! A działałaś też z laktatorem, czy tylko częstsze przystawianie? Bardzo bym chciała odstawić mm, te problemy z wypróżnianiem po nim są okropnie męczące dla małej i dla nas też... A jednak mimo ciągłego wiszenia na piersi potrafi nadal ryczeć z głodu i butla dopiero załatwia sprawę.
ronja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-02, 16:09   #4777
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ronja Pokaż wiadomość
Gratuluję i po cichu zazdroszczę! A działałaś też z laktatorem, czy tylko częstsze przystawianie? Bardzo bym chciała odstawić mm, te problemy z wypróżnianiem po nim są okropnie męczące dla małej i dla nas też... A jednak mimo ciągłego wiszenia na piersi potrafi nadal ryczeć z głodu i butla dopiero załatwia sprawę.
laktatorem zadziałałam 1 noc, kiedy mała zjadła z 1 piersi i zasnęła w trakcie (była wtedy co 1h przystawiana na siłę) to z drugiej ściągałam. przystawiałam ją trochę częściej niż normalnie, czasem co 1h czasem po pół godzinie a czasem jak spała sobie smacznie to jej nie budziłam i było 3h.

dużo się naczytałam o POZORNYM braku/niedoborze pokarmu, u mnie też chyba zadziałała trochę psychika. powiedziałam sobie że nie wierzę w ten kryzys laktacyjny, skoro coś leci z piersi to powód jej płaczu i irytacji przy piersi musi być inny niż głód. i w nocy aż się lało ze mnie. pamiętajmy że piersi produkują tez pokarm na bieżąco kiedy dziecko ssie. zawsze coś leci. tylko czasem wolno i dzidziuś jest zły ale łatwo to wszystko powiedzieć. jak mi płakała to szła butla i tyle.
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-10-02, 16:52   #4778
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

ronja nie wiem czy znasz stronę hafija.pl? pewnie wyszperałaś ją już gdzieś na necie, no ale może akurat nie znasz i znajdziesz tam coś dla siebie interesującego. mnie pewne artykuły bardzo podbudowały. np. jak widziałam że leci z piersi a Pola sie irytowała i chciałam sobie udowodnić, że to mleko jest a poszło do laktatora 20ml... załamałam się a niepotrzebnie, oto ciekawostka-

https://www.hafija.pl/2013/10/uniwer...-w-piersi.html
sama się przekonałam, że wsparcie laktacyjne jest raczej słabe a tym bardziej wiedza na ten temat, nawet u takiej młodej położnej niby z powołania jaką ja miałam. chodziłam do świetnej szkoły rodzenia którą współprowadzi i myślałam, że ona będzie strzałem w dziesiątkę, ale tak nie było. rzuciła hasło że dziecko płacze z głodu bo mam kryzys, kazała pić femaltiker i poszła do domu. zostawiła mnie bez wiedzy merytorycznej, bez wsparcia. dopiero jak poczytałam o tym to dowiedziałam się jak wiele NIE WIEM. mało by brakowało a by pogrążyła moja laktację.
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-02, 19:19   #4779
ronja
Zadomowienie
 
Avatar ronja
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 385
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez szaruskowa Pokaż wiadomość
ronja nie wiem czy znasz stronę hafija.pl? pewnie wyszperałaś ją już gdzieś na necie, no ale może akurat nie znasz i znajdziesz tam coś dla siebie interesującego. mnie pewne artykuły bardzo podbudowały. np. jak widziałam że leci z piersi a Pola sie irytowała i chciałam sobie udowodnić, że to mleko jest a poszło do laktatora 20ml... załamałam się a niepotrzebnie, oto ciekawostka-

https://www.hafija.pl/2013/10/uniwer...-w-piersi.html
Ha, no jasne że trafiłam, ale akurat na ten artykuł nie, dzięki! Te cholerne 20ml też mi przysporzyło łez.
Będę próbowała odchodzić od mm, i tak już daję mniej niż mi zalecano. Na pewno dużo siedzi w głowie - myślę sobie teraz, że za słabe początki karmienia mogę obwiniać trzy remonty, które miałam za oknem od powrotu ze szpitala - stres związany z obsługą maleństwa, niewyspanie + młoty pneumatyczne codziennie od 6 do 18 przez trzy tygodnie - to nie pomagało, naprawdę. Miałam momentami wrażenie że mi czaszka pęknie i nic się z tym nie dało zrobić.
ronja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-02, 19:46   #4780
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Na pewno ciężko się skupić na pobudzaniu laktacji jak człowiek jest zmęczony i wkurzony bo za oknem remont a chciałoby się odpocząć. Nie wiem czy piłaś sobie prolaktan ale on na prawdę działa. Tzn u mnie i wielu kobiet pomógł. Ja też łatwo straciłam wiarę w moje kp pomimo że id początku szło wzorowo, nawał w 3. Dobie potem piękna laktacja a tu ☠☠☠, puste piersi. Trzeba uwierzyć jest mnóstwo kobiet z takimi problemami i dają radę to ty też dasz. Są kobiety, matki adopcyjne którym udało się wzbudzić laktacje wszystko jest w głowie.

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Łatwo jest w siebie zwatpic, ja to strasznie przeżyłam, 2 dni plakalam, nienawidziłam tej cholernej butelki i każda porcja mm to było dla mnie jak porażka. Doszło do tego że każdy jęk interpretowalam jako głód już nie rozumiałam w ogóle własnego dziecka. Do tego czytałam jak to dokarmianie pogrąży moja laktacje... na szczęście mam znajoma z głową na karku. Pracuje na lumpie więc się tam wybrałam powiedziała mi że miała kryzys tak jak ja po 1msc i 2 tygodnie karmiła po 10min z każdej piersi plus 40ml z butli po każdym karmieniu. I że po tym czasie laktacja się uregulowała i syn wypijal coraz mniej mieszanki. Nie wiem czy wiecie ale dziecko potrafi wypić 3krotność zalecanej dawki. Więc jak mu podajemy butle z której tak fajnie leci to sobie ssie aż do porzygu i to nie oznacza że jest glodne tylko przepadzite
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-02, 21:31   #4781
limonka84
limonka84
 
Avatar limonka84
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Dziewczyny ja mam dziś taki problem z kp, że mały ssie od rana cały czas, robiąc krótkie drzemki i mam wrażenie że mleko nie nadąża się wytwarzać. On zaczął się irytować bo wcześniej mleko aż mi tryskalo z piersi, tak że miał cała buzię w mleku, a dziś musi się natrudzic żeby się napić i jest krzyk. Sutki tak mnie bolą że już nie mogę wytrzymać. Ehh myślałam że wszelkie kryzysy laktacyjne już za mną, a tymczasem popijam właśnie femaltiker, mając nadzieję że piersi się napełnia zanim ten glodomor znowu się obudzi z wrzaskiem (śpi już pól godziny.) To będzie ciężka noc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
limonka84 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-10-03, 02:48   #4782
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez szaruskowa Pokaż wiadomość
widzę, że gdzie nie spojrzeć tam kryzysy. u nas udało się nakręcić znów laktację i odstawiamy MM, nie dajcie sobie wmówić że się nie da przy dokarmianiu nakręcić laktacji. jak dziecko dobrze ssie i trochę częściej się je przystawia + popija się napoje na pobudzenie laktacji to wszystko się da (oczywiście mówię o kryzysie laktacyjnym a nie o innych problemach). doszłam do takiego etapu teraz, prawie z dnia na dzień, że córka wieczorem (21) pogardziła jedną piersią bo zasnęła i po północy obudziłam się zalana i z zastojami w piersi, zaraz ją budziłam na karmienie. tylko że mi nie pomógł femaltiker, a PROLAKTAN. 3 dni i rzeka mleka. jestem szczęśliwa, w końcu mam wrażenie że znów znam swoje dziecko, karmię co 3h i wiem, że do tego czasu nie jest głodna, a jak jęczy czy popłakuje to mam się doszukiwać przyczyny gdzie indziej. ten tydzień był dla nas bardzo trudny, nie wiem czemu czasem Polcia tak płacze wieczorem, zaczęło się od tego że mąż wrócił do pracy, może czuła mój stres. a może faktycznie była głodna, tego się już nie dowiem. wczoraj od 8 do 13 płakała cały czas (nie bez przerwy jak przy kolkach). ale uważam że to przez mm, bo zrobiła w międzyczasie 5 kup i widać było że się męczy, takich salw płaczu to jeszcze nie miałyśmy przy załatwianiu. nawet na spacerze w wózku- szybko wracałam do domu. do tego mnie załamywały te złote rady teściowej- karm z jednej piersi, może mleko nie jest TREŚCIWE, przez stres masz gorsze, może COŚ ZJADŁAŚ, itd. każdy jest mądry do momentu kiedy bierze córkę na ręce i nie da się jej uspokoić, a jak im zaśnie na rękach to są tacy dumni... przez 5 minut bo potem się wybudza do tego te teorie że takie małe dziecko niczego się nie boi, słabo słyszy i widzi więc czego ma się bać, no i ludzi nie rozpoznaje to też się nie może przestraszyć. moja mama z kolei ma bardzo głośno w domu, 3 psy, tv ciągle gra, ona ma taki bardzo głośny styl bycia, a Pola to taki mały wrażliwiec i widzę, że później bardzo to odreagowuje- w domu długo płacze przed snem a jak zaśnie to ciągle się wzdryga. czasem schodzi z nią z chodnika to ani wózka nie podniesie tylko walnie nim na drogę i mi mówi, że nie widziała że się chodnik kończy, no masakra więc wszyscy chętni do pomocy ale ja mam ich czasem pełną dupę, chciałabym mieć obok siebie kogoś jak moja siostra, kto potrafi utulić dziecko a do jego problemów podchodzi racjonalnie a nie z zasadami sprzed 30 lat.

mimo wszystko pozytywnie nastawiam się na ten dzień, mam nadzieję, że odstawienie butli (24h temu) i mniej problemów brzuszkowych plus moje lepsze samopoczucie udzieli się córce i spędzimy w końcu normalny dzień... bo ja już byłam na skraju załamania...
Wow, pięknie wybrnęłaś szacun!
Cytat:
Napisane przez sylwia1906 Pokaż wiadomość
Zależy Ci na kp i jak widać dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych Gratuluję samozaparcia, bo nie jedna (pewnie w tym ja) poddałaby się i wybrała butelkę. Twój przykład da innym nadzieję na to, że czasem warto powalczyć.


Mój mąż też z domu, gdzie 24h gra tv, nie ważne, czy coś warte uwagi, byle by grało. I niestety jak jest w domu to też od rana tv... ja z kolei wolę ciszę niż słuchanie czegoś beznadziejnego w tle... czasami go namawiam, żeby pograł w fife zamiast tv "oglądać", bo już wolę tego słuchać

Moja młoda dama dalej ma system, że od 2 w nocy śpi jak zabita do mniej więcej 12 w południe (budzę ją tylko na zmianę pieluszki i jedzonko), potem jest aktywna i ma krótkie drzemki, wieczorem 1-2 godz cyrku i afera nie wiadomo o co ( to tak ok 21-23), potem ją karmię w nadziei, że uśnie, ale ona do tej 2 ma oczy jak 5 zł i pełna gotowość do zabawy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Rośnie Ci mały typ imprezowicza baluje do pozna, a potem odsypia do południa
Cytat:
Napisane przez limonka84 Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja mam dziś taki problem z kp, że mały ssie od rana cały czas, robiąc krótkie drzemki i mam wrażenie że mleko nie nadąża się wytwarzać. On zaczął się irytować bo wcześniej mleko aż mi tryskalo z piersi, tak że miał cała buzię w mleku, a dziś musi się natrudzic żeby się napić i jest krzyk. Sutki tak mnie bolą że już nie mogę wytrzymać. Ehh myślałam że wszelkie kryzysy laktacyjne już za mną, a tymczasem popijam właśnie femaltiker, mając nadzieję że piersi się napełnia zanim ten glodomor znowu się obudzi z wrzaskiem (śpi już pól godziny.) To będzie ciężka noc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U mnie po całym dniu wiszenia dopiero w nocy się nadtwarza i kolejnego dnia piersi są pełniejsze, życzę Ci spokojnej nocy i szybkiego powrotu do mlecznej równowagi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą!
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-03, 07:20   #4783
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

U nas po mm znowu gorzej z brzuchem. Córka już sobie dużo lepiej radziła z załatwianiem a teraz znów aż popiskuje. Zaczyna się regularnie nad ranem ok 5. Sukces bo udało mi się ja uspic ale jest na mnie więc nie wiem czy jak ja odloze to pospi, ogólnie to ona od porannej pobudki takiej totalnej ok 8 nie śpi mi zwykle tak do 13 bo po prostu nie umie. Na spacerze śpi czujnie tak że jak się zatrzymam to otwiera oczy. W aucie czasem śpi twardo a czasem tak jak wczoraj na każdym czerwonym świetle i w korku płacze (niedługo będziemy z mężem uznawani z piratów drogowych bo czego się nie robi żeby zdążyć na zielonym haha). Wczoraj był dobry dzień i myślę że do kolejnego skoku tak pozostanie. Uspokoiłam się a mała razem ze mną. Ale po spacerze weszłam na chwilę do teściowej i widziałam że ona by mk zasnela przy piersi ale nie umie tam. Wzdrygala się itd bo teściowa robiła obiad. Więc poszłam z nią na kolejny krótki spacer i do domu a w domu próbowałam uspic. Niestety sama sobie jestem winna bo ja przebodźcowałam. Kladlam na sobie, podawałam pierś, leżałam obok, sadzałam oparta o uda, bujałam w foteliku k nosilam. Była coraz bardziej marudna przysypiala na kilkanaście sekund i się budziła. W pewnym momencie po przebudzeniu już się darła jak pogan. Jakby kolki dostała. Więc wzięłam ja do fotelika i 1h jeździłam autem. Jak wróciłam to spała jeszcze 2.5h. Próbuje ja obserwować i wyczuć moment ale niestety jestem zbyt niecierpliwa i co chwilę zmieniam pozycje, jak ona 5 czy 10 minut nie umie zasnąć to ja próbuje czego innego no i tak się kończy. 1.5h wczoraj próbowałam a w końcu i tak skończyło się na kursie autem.
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-03, 14:57   #4784
ronja
Zadomowienie
 
Avatar ronja
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 385
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Czy wasze maluchy sprawiały trudności przy skokach rozwojowych? Niektórzy piszą, że to mit, ale moja córa kończy właśnie piąty tydzień i jest od wczoraj nieznośna, straszliwie płacze nie wiadomo o co, wszystkie dotychczasowe metody uspokajania pomagają na maks 5-10 minut, nawet zawsze ratująca sytuację pierś jest odrzucana z wrzaskiem.
ronja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-03, 15:42   #4785
sylwia1906
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 504
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ronja Pokaż wiadomość
Czy wasze maluchy sprawiały trudności przy skokach rozwojowych? Niektórzy piszą, że to mit, ale moja córa kończy właśnie piąty tydzień i jest od wczoraj nieznośna, straszliwie płacze nie wiadomo o co, wszystkie dotychczasowe metody uspokajania pomagają na maks 5-10 minut, nawet zawsze ratująca sytuację pierś jest odrzucana z wrzaskiem.
W moją też dzisiaj diabeł wstąpił... od rana śpi po max 5 min, jest nieodkładalna i jedyne co ją jeszcze uspokaja to pierś... wiem, że to nie metoda, ale jak jestem z nią sama to chwytam się wszystkiego, żeby była chociaż chwila ciszy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sylwia1906 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-03, 16:21   #4786
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Ależ oczywiście że to jest metoda jesli dziala ja moja maltretuje cyckiem jak chce żeby spała a że zwykle i tak to nie działa (jak wszystko) to już druga sprawa. Jak się czuje dobrze i bezpiecznie przy mamie a do tego leci ciepłe mleczko to super gorzej jakbyś zostawiła w łóżku do wypłakania my od przedwczoraj jakoś sobie radzimy ale tydzień był bardzo ciężki i były to właśnie okolice skoku. Ja też mam durne metody np jak córka nie umie spać i jest już taka wściekła że płacze bez opanowania to biorę ja do auta i godzinę jeżdżę haha. Na czerwonym ryczy chwilami ręce mi opadają i mam dość roli matki ale wiedziałam że tak będzie i ze to jest bardzo ciężkie na początku wiec powiedzmy że byłam na to "przygotowana" czekam na męża o 16 jak na zbawienie a z tym wracaniem o 16 jest różnie. W piątek to w ogóle będzie pod wieczór. Pewnie do głowy dostane. Pol biedy jakbym miała jakąś fajną pomoc ale tak jak już mówiłam wcześniej, ani u teściowej ani u mamy szału nie ma.
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-03, 17:01   #4787
ronja
Zadomowienie
 
Avatar ronja
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 385
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Hmmm, nie mam auta, ale może ją spróbuję powozić windą

Już wszystkie sposoby bujania, masowania, utulania wypróbowałam - i nieoczekiwanie, przy przewijaniu, hit - ucichła na dźwięk szeleszczącego woreczka po płatkach kosmetycznych
Siedzę teraz i międlę jej go nad uchem, dziecko w ekstazie - nie sądzę żeby na długo wystarczył, ale każda minuta cenna dla udręczonych uszu matki
ronja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-03, 17:38   #4788
sylwia1906
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 504
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Ja najczęściej jeżdżę z moją w wózku po mieszkaniu bo wózek ja usypia, a to jest mniej męczące niż noszenie na rękach, no i w wózku jak uśnie to nie trzeba odkładać, czyli ryzyko wybudzenia mniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sylwia1906 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-04, 05:57   #4789
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

powiem wam że my to chyba z mężem coś robimy źle obiady nosi mi od prawie 2 tyg. teściowa więc nic nie gotuję, sprzątam "przy okazji" np. przed kąpielą myję wannę, albo jak akurat mała śpi przed przyjściem męża z pracy to lecę do kuchni i łazienki coś posprzątać. robię to po łebkach. praktycznie przestałam się malować. ubieram się, jem śniadanie i myję o 6 póki mąż jeszcze jest w łóżku z córką. kąpię się jak zaśnie wieczorem. nie robię nic innego tylko opieka nad córką, kiedy jego nie ma w domu. wczoraj niby twardo spała na spacerze ale jak tylko dałam ją w gondoli na łóżko to już zaczęła jęczeć a zaraz płakać, a ja naiwna myślałam, że jem sobie pączka i wypiję inkę w spokoju. na 9h jak jestem z nią sama, jakieś 6 albo 7 ona ma aktywność. leżenie w samotności to nie dla niej nawet jak ma mnie w zasięgu wzroku. do tego dochodzą kilka razy sceny wydzierania się na pełne gardło prawie bez możliwości ukojenia tego płaczu. na spacerze i w aucie śpi czujnie, jak się zatrzymam to otwiera oczy i płacze. czasem tylko zaśnie twardo. zastanawiam się czy z nią jest wszystko ok. poważnie zaczynam się trochę martwić czy może to my coś robimy źle.
dodam, że w nocy bardzo rzadko się zdarzy żeby się rozbudziła i trzeba ją usypiać, zwykle jak dostanie czkawki albo np. musimy ją przebrać bo coś wyjedzie z pampersa dzisiaj musiałam ją obudzić na karmienie bo spała sobie w najlepsze, o 2:40 w nocy a potem dopiero rano, 1h temu.

Edytowane przez szaruskowa
Czas edycji: 2018-10-04 o 06:03
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-10-04, 07:22   #4790
ania9o
Zakorzenienie
 
Avatar ania9o
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 8 080
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Szaruskowa, to całkiem normalne. Czytając Twój post czułam się jak rok temu w maju kiedy moja córka była taka malutka. Dokładnie tak samo to wyglądało. Nie martw się wszystko jest ok. Mało jest dzieci przy których ma się ogarnięty dom

Wysłane z mojego P8 lite przy użyciu Tapatalka
__________________
03.10.2015 żonka
26.04.2017 mamusia
02.08.2018 mamusia
ania9o jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-04, 08:04   #4791
acidka
Zakorzenienie
 
Avatar acidka
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 621
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Ja przy pierwszej córce też tak miałam, teraz jest trochę lepiej, ale i tak są dni, że nic nie jestem w stanie zrobić
Od wtorku jestem z dziewczynami sama, do piątku i już mam dość. Podziwiam dziewczyny z mężami w stałych delegacjach...

Małej dwa dni temu stuknęło 11 tygodni (ja się pytam, kiedy to zleciało!?) i chyba mamy kolejny skok. U niej też to "pogorszenie zachowania" jest zauważalne, jest taka bardziej na wszystko wrażliwa na pewno. Wczoraj do południa jak starsza była w żłobku i było względnie cicho - jeszcze jakoś spała. Popołudniu - dwie pięciominutowe drzemki a potem szał do 23. Byłam bliska wystawienia jej na klatkę schodową
__________________
kliknij i pomóż -> http://www.poomoc.pl/


mama 2015 i 2018
acidka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-04, 14:08   #4792
Stella275
Nawiedzona PeMa
 
Avatar Stella275
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 10 138
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Dziewczyny udało się edytować pierwszy post. Jak coś ktoś to pisać i póki co ładniej nie będzie, kompletnie mi się edycja rozjechała


U nas powoli jakaś stabilizacja: właśnie trwa druga już dzisiaj godzinna drzemka. O dziwo nie zasypia już na rękach tylko w wózku lub odłożony na matę. Oby tak dalej! Podejrzewam że wszystkie jego marudzenia i leżenia na mnie to był skok. Jedynie noce nam się ostatnio popsuły i koło 3 ląduje w naszym łóżku ale będę walczyć o jego całkowite odzyskanie dla mnie i męża


No i zaczynamy powoli jakoś organizować sobie życie i wyrabiać rutynę bo do tej pory to był jeden wielki armagedon w domu.
__________________
" Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość."



19/2017
7/2018

Stella275 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-04, 16:04   #4793
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Stella tak jak mówisz, oby tak dalej
u nas niestety na bank kolki. 3. dzien z rzedu zaczelo sie kolo 13... marudzi od rana i się kreci przy kupach a po jedzeniu w południe jeszcze przy piersi zaczyna się wrzask. najgorze jest to że ona przez ten ból nie chce jeść i obawiam się kolejnego kryzysu laktacyjnego - już teraz jestem przewrażliwiona. dzisiaj równo o 16 jak mąż wychodził z pracy to skonczyły sie 3,5h jazdy. teraz od 1h on się zajmuje Polą a ja dotychczas sprzątałam z uporem maniaka, bo od miesiąca nie było porządnie sprzątnięte, a ja muszę jakoś odreagować. no i coś zjeść bo jadę na małej kromce i pączku. mama była u naszej lakarki która jest też pediatrą i poleciła nam używać czopki viburcol, mamy je kupione bo polecała też położna ale nie chcieliśmy używać bo w ulotce jest że od 3. msc życia. ale jesteśmy zdesperowani więc następnym razem chyba użyjemy, skoro i położna i lekarka stwierdziły że możemy.

lecę karmić bo płacze chyba głodna.
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-05, 15:00   #4794
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

córka po wczorajszych 9h kolki jest chyba bardzo padnięta bo ma takie spanie, że od jakichś 3 tygodni tak nie było je i śpi. chwilę płakała na spacerze, miałam wrażenie że zaś kolka idzie więc zapakowałam ją do auta i 1,5h kursowałam, wróciłam do domu bo minęły 3h od karmienia a ta śpi w najlepsze w foteliku chyba wyczuła że matka jest na skraju wyczerpania wczoraj jak to powiedział mój szwagier- tak to już jest z dziećmi, po wielu godzinach płaczu jak już będziecie umierać ze zmęczenia, to chwilę przed śmiercią ona to wyczuje i przestanie się drzeć dobrze że wybrała sobie taki dzień, bo mąż akurat dziś wraca później z pracy i zamiast o 16 będzie koło 18, a dla mnie te 2h są zwykle na wagę złota, o 16 stoję zwykle przy oknie i wypatruję czy podjeżdża
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-05, 20:06   #4795
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Dotychczas nie wierzyłam w skoki, u trójki nie widziałam różnic, za to teraz jestem w szoku, bo słabsze dni praktycznie pokrywają się z okresami słynnych skoków rozwojowych


U mnie trochę problemów na tapecie do tego od wczoraj 3 dni mam problem z laktacją, chyba przez ten stres... Chciałam sobie pomóc Bavarią, wypiłam i Mały szaleje, nie chce wcale piersi, wzdęło go, no wesoło jutro będzie napewno lepiej (takie moje nowe motto )
__________________
Jestem mamą!
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-05, 20:38   #4796
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Może krzyczy przy piersi bo ponoć dzieci przy skokach mają taka "potrzebę" tak czytalam. Już to pisałam ale powtórzę że na laktacje polecam pić prolaktan. 3 dni i masz problem z głowy.
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-05, 20:51   #4797
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Kurczę, tylko, że u nas 10 tydzień wczoraj skończony, więc w teorii żaden skok nie wypada :/ w każdym razie no mam nadzieję, że sobie to unormuje Dziś już wypiłam Femaltiker, a ten Prolaktan ma jakiś lepszy skład? Może spytam w aptece po niedzieli o niego w takim razie?
Przejmuję się podwójnie, bo jak już pisałam, przy poprzedniej trójce karmiłam maks. 3,5 miesiąca mniej więcej po skończeniu 2 miesiąca zawsze się zaczynały jakieś kwiatki i ostatecznie przegrywałam walkę o kp.... Chciałam chociaż raz dotrwać do pół roku i chociaż w głowie sobie zakodowałam, że się uda, a co się ma nie udać! To taki kryzys podkopuje moją pewność siebie :/

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Cytat:
Napisane przez ronja Pokaż wiadomość
Hmmm, nie mam auta, ale może ją spróbuję powozić windą

Już wszystkie sposoby bujania, masowania, utulania wypróbowałam - i nieoczekiwanie, przy przewijaniu, hit - ucichła na dźwięk szeleszczącego woreczka po płatkach kosmetycznych
Siedzę teraz i międlę jej go nad uchem, dziecko w ekstazie - nie sądzę żeby na długo wystarczył, ale każda minuta cenna dla udręczonych uszu matki
Zapomniałam wcześniej zacytować, ale rozbroiłaś mnie tym postem

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Stella275 Pokaż wiadomość
Dziewczyny udało się edytować pierwszy post. Jak coś ktoś to pisać i póki co ładniej nie będzie, kompletnie mi się edycja rozjechała


U nas powoli jakaś stabilizacja: właśnie trwa druga już dzisiaj godzinna drzemka. O dziwo nie zasypia już na rękach tylko w wózku lub odłożony na matę. Oby tak dalej! Podejrzewam że wszystkie jego marudzenia i leżenia na mnie to był skok. Jedynie noce nam się ostatnio popsuły i koło 3 ląduje w naszym łóżku ale będę walczyć o jego całkowite odzyskanie dla mnie i męża


No i zaczynamy powoli jakoś organizować sobie życie i wyrabiać rutynę bo do tej pory to był jeden wielki armagedon w domu.
Bardzo ładnie zebrane dane na pierwszej stronie, super, że Ci się chciało przy tylu obowiązkach
__________________
Jestem mamą!

Edytowane przez MalaGosia88
Czas edycji: 2018-10-05 o 20:54
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-06, 07:31   #4798
szaruskowa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 447
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Dla mnie okazał się lepszy
Produkt zawiera
ekstrakt z nasion dyni olbrzymiej bogaty w L-tryptofan oraz ekstrakty z prażonego jęczmienia i żyta, rutwicy lekarskiej i liścia pokrzywy zwyczajnej. Tiamina i witamina B12 pomagają w utrzymaniu prawidłowych funkcji psychologicznych. Prolaktan ma również wysoką zawartość błonnika pokarmowego.
Ja jestem wariatką i łączyłam to z piciem 1 saszetki femaltikeru dziennie, plus kawa inka i piwo bezalkoholowe. I chyba ten prolaktan będę popijać sobie regularnie bo go odstawiłam i co prawda córka nie głoduje ale nie mam już takich pięknie wybuchających piersi po 3h niekarmienia choć ponoć pomału się powinna regulować ta laktacja i później ponoć kobiety mają później wrażenie takich pustych piersi a one po prostu dostosowują się do zapotrzebowania, no ale jak mojej córce nie leci mleko aż po szyi przy jedzeniu to ja jestem nieusatysfakcjonowana
szaruskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-07, 06:35   #4799
AndziaHa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1 221
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cześć dziewczyny! Kurcze nie miałam powiadomień... Zaczne od tego, ze jak czytam Waszą walkę o kp to jestem z Was dumna i po cichu nadal zazdroszcze. Ja schowałam laktator do szafy, bo juz nie mam co odciagac. Co mnie nie dziwi, bo regularne odciaganie przy wiecznie placzacym dziecku graniczylo z cudem. Jest mi przykro, ze tak sie to u nas potoczylo. Na drugi raz bede wiedziala co robic!

U nas jakas stabilizacja się pojawia. Mała przesypia noce, spi po 8h, czasami zdarzaja sie jej dwie pobudki. W dzien czasami ma duzo aktywnosci, czasami mniej. Tez robilam ten blad, ze jak nie mogla zasnac to probowalam miliarda rzeczy na raz a i tak po 15min oczy jak złotówki odpukac od wczoraj uspokajam ja na rekach, wkladam do lozeczka i odlatuje (chwilo trwaj!) i nie,nie, nie - absolutnie nie chwale mojego dziecka bo jak to zrobie to sie popsuje jutro konczy 7tyg, uroczo się uśmiecha i zaczęła sobie ssac paluszki tak śmiesznie drażni mnie tylko podejscie mojej mamy - "Marysia nic nie robi tylko płacze". Boże, no bo jak jest glodna to placze i to glosno a jak zmeczona to jeszcze glosniej. A jak ja męczy, bo nie moze sobie odbic to placze do momentu az odbije... No ale nie dogodzisz, przykro mi tego sluchac, szczegolnie ze wiekszosc dnia jej nie widzi i nie wie jak się zachowuje. No to sie wyzalilam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AndziaHa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-10-07, 10:53   #4800
acidka
Zakorzenienie
 
Avatar acidka
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 621
Dot.: Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Stella275 Pokaż wiadomość
Dziewczyny udało się edytować pierwszy post. Jak coś ktoś to pisać i póki co ładniej nie będzie, kompletnie mi się edycja rozjechała

U nas powoli jakaś stabilizacja: właśnie trwa druga już dzisiaj godzinna drzemka. O dziwo nie zasypia już na rękach tylko w wózku lub odłożony na matę. Oby tak dalej! Podejrzewam że wszystkie jego marudzenia i leżenia na mnie to był skok. Jedynie noce nam się ostatnio popsuły i koło 3 ląduje w naszym łóżku ale będę walczyć o jego całkowite odzyskanie dla mnie i męża
Dziękujemy
Fajnie, że mały się zmienia, będzie coraz lepiej

Cytat:
Napisane przez szaruskowa Pokaż wiadomość
córka po wczorajszych 9h kolki jest chyba bardzo padnięta bo ma takie spanie, że od jakichś 3 tygodni tak nie było je i śpi. chwilę płakała na spacerze, miałam wrażenie że zaś kolka idzie więc zapakowałam ją do auta i 1,5h kursowałam, wróciłam do domu bo minęły 3h od karmienia a ta śpi w najlepsze w foteliku chyba wyczuła że matka jest na skraju wyczerpania wczoraj jak to powiedział mój szwagier- tak to już jest z dziećmi, po wielu godzinach płaczu jak już będziecie umierać ze zmęczenia, to chwilę przed śmiercią ona to wyczuje i przestanie się drzeć dobrze że wybrała sobie taki dzień, bo mąż akurat dziś wraca później z pracy i zamiast o 16 będzie koło 18, a dla mnie te 2h są zwykle na wagę złota, o 16 stoję zwykle przy oknie i wypatruję czy podjeżdża


Cytat:
Napisane przez MalaGosia88 Pokaż wiadomość
Dotychczas nie wierzyłam w skoki, u trójki nie widziałam różnic, za to teraz jestem w szoku, bo słabsze dni praktycznie pokrywają się z okresami słynnych skoków rozwojowych

U mnie trochę problemów na tapecie do tego od wczoraj 3 dni mam problem z laktacją, chyba przez ten stres... Chciałam sobie pomóc Bavarią, wypiłam i Mały szaleje, nie chce wcale piersi, wzdęło go, no wesoło jutro będzie napewno lepiej (takie moje nowe motto )
Gosia, a jaki dokładnie masz problem?

Cytat:
Napisane przez AndziaHa Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny! Kurcze nie miałam powiadomień... Zaczne od tego, ze jak czytam Waszą walkę o kp to jestem z Was dumna i po cichu nadal zazdroszcze. Ja schowałam laktator do szafy, bo juz nie mam co odciagac. Co mnie nie dziwi, bo regularne odciaganie przy wiecznie placzacym dziecku graniczylo z cudem. Jest mi przykro, ze tak sie to u nas potoczylo. Na drugi raz bede wiedziala co robic!

U nas jakas stabilizacja się pojawia. Mała przesypia noce, spi po 8h, czasami zdarzaja sie jej dwie pobudki. W dzien czasami ma duzo aktywnosci, czasami mniej. Tez robilam ten blad, ze jak nie mogla zasnac to probowalam miliarda rzeczy na raz a i tak po 15min oczy jak złotówki odpukac od wczoraj uspokajam ja na rekach, wkladam do lozeczka i odlatuje (chwilo trwaj!) i nie,nie, nie - absolutnie nie chwale mojego dziecka bo jak to zrobie to sie popsuje jutro konczy 7tyg, uroczo się uśmiecha i zaczęła sobie ssac paluszki tak śmiesznie drażni mnie tylko podejscie mojej mamy - "Marysia nic nie robi tylko płacze". Boże, no bo jak jest glodna to placze i to glosno a jak zmeczona to jeszcze glosniej. A jak ja męczy, bo nie moze sobie odbic to placze do momentu az odbije... No ale nie dogodzisz, przykro mi tego sluchac, szczegolnie ze wiekszosc dnia jej nie widzi i nie wie jak się zachowuje. No to sie wyzalilam
[/URL]
Cześć
Mamy nie słuchaj, nie ma co się denerwować takim gadaniem. Mała się śmieje, zaczyna interesować swoim ciałkiem (paluszkami), płacze - zapytaj mamę, co ma niby więcej robić? Przecież dziecko w tym wieku tyle umie
__________________
kliknij i pomóż -> http://www.poomoc.pl/


mama 2015 i 2018
acidka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-04 09:49:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.