Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :)) - Strona 161 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-02-02, 20:32   #4801
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez Agnes!84!! Pokaż wiadomość
Wczoraj w nocy znów miałam dość intensywny ból w podbrzuszu. Ginekolog powiedział że nie jest to prawidłowa reakcja organizmu a z drugiej strony czytałam w necie o kobietach (SONIA -Ty jesteś tego przykładem) których ciąża mimo tego przebiegła prawidłowo. Nie wiem co o tym myśleć, miałam nadzieję że lekarz mnie uspokoi, tymczasem zasiał tylko niepewność. Dostałam luteinę ze względu na wcześniejsze poronienie. Nie chciałam zwolnienia, myślałam że bóle się nie powtórzą. Zresztą jak leżę czuję się jeszcze gorzej, jestem osłabiona.
Nigdy nie wiadomo, może ból jest oznaką czegoś niedobrego, np. pustego pęcherzyka. Koleżanka właśnie przez to przeszła.
Za 2 tyg. będę wiedziała czy pojawił się zarodek.
Czemu mnie to spotkało? Najpierw poronienie, teraz te bóle... A teraz naprawdę na siebie uważam.
Kochana, będę trzymać kciuki żeby było dobrze wszystko
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-03, 05:56   #4802
aagula
Raczkowanie
 
Avatar aagula
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Ja również !!! będę się modliła i za Twoją fasolkę!!!
aagula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-03, 06:44   #4803
SONIA004
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 254
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Agnes muszę przyznać, że dziwnego ma lekarza... zamiast uspokoić pacjentkę, bo jej spokój jest teraz najważniejszy, to jeszcze straszy...
Nie wiem jaki masz rodzaj pracy... Dobrym rozwiązaniem, dla mnie, było zwolnienie, ale jakbyś miała się dręczyć myślami, to może lepiej chodzić do pracy (o ile nie jest ciężka fizycznie i stresogenna).
Ty przestań myśleć o złych rzeczach (normalnie zła jestem na tego Twojego gina!!)
Postaraj się (bo wiem, że to niełatwe) myśleć choć trochę pozytywnie
Który to tc u Ciebie wg ostatniej @???
SONIA004 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-03, 12:35   #4804
Agnes!84!!
Rozeznanie
 
Avatar Agnes!84!!
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 874
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Dzięki za wsparcie dziewczyny Dobiega końca 6 tydzień ale ciąża jest znacznie młodsza dlatego że do zapłodnienia doszło w dni niepłodne. Pęcherzyk jest mały. Lekarz po długich poszukiwaniach w końcu go dojrzał, ale mało brakowało żeby się poddał.
Dzisiaj w nocy nie miałam bóli, oby tak dalej! 20 lutego mam kolejną wizytę, wtedy powinnam już zobaczyć zarodek. Pod warunkiem że wszystko jest w porządku.
Pierwszą ciążę poroniłam w 7 tygodniu. Do poronienia nie miałam żadnych dolegliwości. Później szybko się potoczyło. Zaczęło się od krwawienia, a potem z ostrym bólem trafiłam do szpitala. Dziwiło mnie że jeszcze tydzień po tym zdarzeniu musiałam chodzić zgięta w pół na ulicy albo natychmiast musiałam gdzieś usiąść bo dopadały mnie straszne skurcze.
Ta ciąża to właściwie traf losu. Planowaliśmy dłużej poczekać- przynajmniej 2 cykle. Ten jeden raz się nie zabezpieczyliśmy.
Jeśli chodzi o pracę - jest siedząca. Zero stresów. Ostatnio nawet mamy przestój, więc często siedzimy bezczynnie.

Edytowane przez Agnes!84!!
Czas edycji: 2012-02-03 o 12:37
Agnes!84!! jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-03, 16:18   #4805
KarolinaPW
Zadomowienie
 
Avatar KarolinaPW
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 1 924
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez Agnes!84!! Pokaż wiadomość
Staram się myśleć pozytywnie ale po dzisiejszej nocy... myślałam że wszystko stracone. Miałam silny ból brzucha jak przy okresie. Czytałam że takie dolegliwości mogą wystąpić ale czy powinien być to tak silny ból? Prawie się zwijałam. Częściowo też ze strachu. Co chwilę sprawdzałam czy nie leci mi krew. Na szczęście nic nie było. Przyłożyłam termofor i ból powoli ustąpił, odczułam znaczną ulgę. Do ginekologa umówiłam się w środę, nie wiem czy będzie mógł mnie przyjąć wcześniej.
Dziewczyny czy któraś z Was miała podobne objawy?
W obecnej ciązy, która jak na razie przbiega prawidłowo też tak miałam, bóle dokuczały mi zwłaszcza w pracy, nospa szła non stop, a że pracę mam wyczerpująca fizycznie i psychicznie to poszłam na zwolnienie, obecnie większość dnia leżę i na razie (odpukać) jest ok, bóle ustąpiły.

Cytat:
Napisane przez gosiaczek20004 Pokaż wiadomość
cześć. Trafiłam na ten wątek dopiero dzisiaj ale się ciesze bo czytając Was ja też zaczynam myśleć pozytywnie. Ja podobnie jak wy straciłam swojego maluszka na początku grudnia chociaz tak naprawde to chyba juz wczesniej poprostu na początku grudnia dostałam plamienia i poszłam do lekarza, który stwierdził że macica sie nie powiększa ale przepisał duphaston i luteinę i kazał leżec ale ja juz wiedziałam że jest źle zapisałm sie prywatnie tego samego dnia na usg bo nie chciałm żyć złudna nadzieja że jeszcze będzie dobrze. Na usg potwierdziło się że ciąża przestała się rozwijać w 4 tyg a według wyliczen powinnam już być pod koniec 7 tyg także lekarz powiedziałże raczej nic juz sie nie da zrobić ale że zarodek jest na tyle mały że powinno wszystko samo się oczyścić i tak też się stało. Po jakiś 2 tyg byłam jeszcze raz na usg żeby sprawdzic czy wszystko ok i na szczęście było ok tzn nie musiłam przynajmniej jechac na oczyszcanie do szpitala. równo 28 dni po # dostałam @ i teraz z perspektywy czasu jak o tym mysle to wydaje mi się że organizm juz tamto krwawienie uznał jako @ byłam jakies dwa tyg temu u lekarza i od nastepnego cyklu (który własnie się zaczął) od 16 dnia przez 10 dni mam brac duphaston żeby wspomóc wytwqarzanie progresteronu. Miałam juz większość badań zrobionych i wyszło wszystko dobrze teraz jak jeszcze ostatnio byłam i lekarza to zrobił mi cytologie. Myślałam o tym żeby jeszcze poczekać ze staraniami do następnego cyklu ale teraz po przeczytaniu tego forum chyba nie będę czekała tzn nic na siłę ale co ma być to będzie! Gratuluję Wam wszystkim, którym się udało i mają już maluszka albo będą miały i trzymam kciuki za te wszystkie które podobnie jak ja dopiero czekają na dobre wiadomości
Trzymam kciuki, jeśli wszystko będzie w porządki, to nie czekaj!
Cytat:
Napisane przez misiaeel Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny mogę do was dołączyć? Co prawda jeszcze się nie staram bo trochę za wcześnie. Opowiem wam może w skrócie moją historię
Po 3 cyklach starania zobaczyłam II krechy Radość, szczęście oczywiście, w święta poinformowaliśmy całą rodzinę. Wizyta u lekarza potwierdziła, że jest dzidziuś, a nawet dwa Ale żeby wiedzieć na 100% musiałam jeszcze poczekać. Lekarz zlecił badania. Po jakimś tygodniu od wizyty dopiero zrobiłam. Okazało się, że mam podwyższone TSH wynik 5,26. Konsultacja z lekarzem, zaraz poszłam do endykrynologa, zrobił USG i kazał zrobić kolejne badania ft3, ft4(które okazały się w normie) i przeciwciała(które są mocno podwyższone) i kolejny raz TSH (3,99 bez żadnych leków spadło). Podjerzenie Hashimoto, dostałam leki Eutyox 25. Poszłam jeszcze raz go gina żeby sprawdzić czy wszytsko ok. No i nie było ok. Serduszka nie biły. Zatrzymały się i już nawet nie rosły Dostałam skierowanie do szpitala. Lezałam 3 dni bo najpierw podawali mi przez 2 dni tabletki dopochwowo żeby poronić samoistnie, ale niestety nie udało się. 3 dnia miałam łyżeczkowanie. Dostałam antybiotyk przeciw infekcji i antykoncepcję.
Oczywiście w szpitalu mi nikt nic nie powiedział kiedy mogę zacząć się starać, ile mam czekać. Chociaż na pewno teraz jeszcze nie zacznę bo nie jestem na to gotowa psychicznie i fizycznie też nie.
No to tyle z moją historią Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do grona
Witaj, po zabiegu standardowo lekarze zalecają odczekać 3 m-ce, niekiedy 6, ale bardziej to wynika z podbudowania psychiki niz względów czysto medycznych. To że na razie nie czujesz się gotowa to najzupełniej normalne, daj sobie czas. Może wyjedźcie gdzies we dwoje. Czasem najlepszym wyjściem jest terapia (mnie bardzo to pomogło)
Dobrze, że wykryto u Ciebie problem z tarczycą (ja też mam Hashimoto) bardzo ważne jest wyrównanie poziomu hormonów tarczycy i tsh przed następną ciążą, potem trzeba regularnie monitorować. W ciąży z tsh dzieją się dziwne rzeczy, u mnie raz rośnie raz spada, w ciągu 2 mcy 3x zmieniali mi dawkę euthyroxu i już doszłam do brania 150
Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Witajcie
I ja pojawię się w Waszym wątku. Otóż dzisiaj dowiedziałam się że w 6-7 tygodniu ciąży nie udało Nam się Poroniłam. To był Nasz 4 cykl starań. Szczęsliwy test, dwie kreski, potem do lekarza się umówiłam potwierdził wczesną ciążę. I nagle 3 dni po wizycie u lekarza pojawiło się plamienie, a potem krwawienie. Dzisiaj poszłam do ginekologa i okazało się niestety, że mój organizm sam wydalił fasolkę. Nie muszę mieć robionego łyżeczkowania, bo zostało jeszcze troszkę tkanki ale i ona powinno w tych dniach sama się wydalić. I mamy na 3 miesiące się z Mężem wstrzymać ze staraniem się.
Powiem tak, od 2 dni byłam na to przygotowana, bo czułam psychicznie, że coś nie jest ok, że nic tam nie ma we mnie już. Chyba mój Mąż bardziej to przeżywa niż ja. Może jeszcze do mnie dotrze, bo narazie jakoś nie bardzo dociera. Jak wracałam do domu po drodze się popłakałam, przy rozmowie z Mamą się popłakałam. Teraz tylko poinformowanie znajomych, którzy wiedzieli i to jest dla mnie najgorsze, te opowiadania, a dlaczego się nie udało. Chyba zostawię to dla Męża, może Jemu będzie łatwiej.
I pewnie jak większość z Was zadaję sobie pytanie: dlaczego ja? co jest ze mną nie tak? Czy to moja wina była? Czy mi się znowu uda?
Facetom jest niekiedy jeszcze trudniej niż nam, oni nie tylko przeżywają stratę dziecka, ale jeszcze martwią sie naszym kiepskim stanem, poza tym trudniej im okazywać uczucia. Bądźcie teraz jak najwięcej razem, mój mąż po # wziął urlop, bo się bał, że sobie coś zrobię. Moja rada, co do informowania znajomych-po prosu powiedz ze straciłaś te ciążę bez wdawania sie w szczegóły,które nic nie wnoszą a Tobie/Wam przysporzyłoby to dodatkowych cierpień.
Nie obwiniaj się,nie doszukuj winy w sobie wiem bo sama to przerabiałam (wyrzucałam sobie, że jestem za stara,paliłam i żyłam niezdrowo i tysiące innych rzeczy)
nie jesteś niczemu winna, po prostu tak się stało i trzeba to przyjąć, to może brzmi bezdusznie, ale trzeba to wtłoczyć w świadomość, żeby iść dalej. Życzę powodzenia i siły

Cytat:
Napisane przez Agnes!84!! Pokaż wiadomość
Wczoraj w nocy znów miałam dość intensywny ból w podbrzuszu. Ginekolog powiedział że nie jest to prawidłowa reakcja organizmu a z drugiej strony czytałam w necie o kobietach (SONIA -Ty jesteś tego przykładem) których ciąża mimo tego przebiegła prawidłowo. Nie wiem co o tym myśleć, miałam nadzieję że lekarz mnie uspokoi, tymczasem zasiał tylko niepewność. Dostałam luteinę ze względu na wcześniejsze poronienie. Nie chciałam zwolnienia, myślałam że bóle się nie powtórzą. Zresztą jak leżę czuję się jeszcze gorzej, jestem osłabiona.
Nigdy nie wiadomo, może ból jest oznaką czegoś niedobrego, np. pustego pęcherzyka. Koleżanka właśnie przez to przeszła.
Za 2 tyg. będę wiedziała czy pojawił się zarodek.
Czemu mnie to spotkało? Najpierw poronienie, teraz te bóle... A teraz naprawdę na siebie uważam.
Może idź na zwolnienie, chociaż na 2 tygodnie, mimo, że praca spokojna, to siedząc za biurkiem brzuch i kręgosłup są napięte i może lepiej byłoby poleżeć
__________________
"When you’re in my arms
The world makes sense
There is no pretence
And you’re crying
When you’re by my side
There is no defence
I forget to sense I’m dying"


KarolinaPW jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-03, 18:12   #4806
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez KarolinaPW Pokaż wiadomość
W obecnej ciązy, która jak na razie przbiega prawidłowo też tak miałam, bóle dokuczały mi zwłaszcza w pracy, nospa szła non stop, a że pracę mam wyczerpująca fizycznie i psychicznie to poszłam na zwolnienie, obecnie większość dnia leżę i na razie (odpukać) jest ok, bóle ustąpiły.


Trzymam kciuki, jeśli wszystko będzie w porządki, to nie czekaj!


Witaj, po zabiegu standardowo lekarze zalecają odczekać 3 m-ce, niekiedy 6, ale bardziej to wynika z podbudowania psychiki niz względów czysto medycznych. To że na razie nie czujesz się gotowa to najzupełniej normalne, daj sobie czas. Może wyjedźcie gdzies we dwoje. Czasem najlepszym wyjściem jest terapia (mnie bardzo to pomogło)
Dobrze, że wykryto u Ciebie problem z tarczycą (ja też mam Hashimoto) bardzo ważne jest wyrównanie poziomu hormonów tarczycy i tsh przed następną ciążą, potem trzeba regularnie monitorować. W ciąży z tsh dzieją się dziwne rzeczy, u mnie raz rośnie raz spada, w ciągu 2 mcy 3x zmieniali mi dawkę euthyroxu i już doszłam do brania 150


Facetom jest niekiedy jeszcze trudniej niż nam, oni nie tylko przeżywają stratę dziecka, ale jeszcze martwią sie naszym kiepskim stanem, poza tym trudniej im okazywać uczucia. Bądźcie teraz jak najwięcej razem, mój mąż po # wziął urlop, bo się bał, że sobie coś zrobię. Moja rada, co do informowania znajomych-po prosu powiedz ze straciłaś te ciążę bez wdawania sie w szczegóły,które nic nie wnoszą a Tobie/Wam przysporzyłoby to dodatkowych cierpień.
Nie obwiniaj się,nie doszukuj winy w sobie wiem bo sama to przerabiałam (wyrzucałam sobie, że jestem za stara,paliłam i żyłam niezdrowo i tysiące innych rzeczy)
nie jesteś niczemu winna, po prostu tak się stało i trzeba to przyjąć, to może brzmi bezdusznie, ale trzeba to wtłoczyć w świadomość, żeby iść dalej. Życzę powodzenia i siły
Dziękuję Ja także myślałam, że to może od palenia etc. Teraz mówię sobie, że jeszcze może nie był Nas czas.
Niestety mój Mąż mnie nie wspiera. od kliku dni nie robimy nic innego tylko się ze sobą kłócimy. Nie wiem czy przez to wszystko czy też przez niestabilną Naszą sytuację materialną czy może wszystko naraz się nałożyło.
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-03, 19:59   #4807
Neipys
Zadomowienie
 
Avatar Neipys
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 466
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Morenica to chyba emocje - u mnie też tak bylo - dopiero po miesiacu wszystko opadło, zaczeły sie kłotnie, ale szybko minęły - trzymam kciuki za lepsze relacje - spokojnie, będzie lepiej
__________________
razem od 2003
poślubieni 12.08.2006
aniołek 18.11.2010
aniołek 14.02.2015
Neipys jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-08, 15:37   #4808
MMONIKA9
Wtajemniczenie
 
Avatar MMONIKA9
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Dziękuję Ja także myślałam, że to może od palenia etc. Teraz mówię sobie, że jeszcze może nie był Nas czas.
Niestety mój Mąż mnie nie wspiera. od kliku dni nie robimy nic innego tylko się ze sobą kłócimy. Nie wiem czy przez to wszystko czy też przez niestabilną Naszą sytuację materialną czy może wszystko naraz się nałożyło.

jakiś czas temu w październiku dokładnie opisywałam swoją historie pewnej dziewczynie która przechodziła przez to samo
pozwolę sobię wkleić moją wypowiedz z tamtego czasu
napisze tylko że chyba większość par przez to przechodzi musi wylać ten żal i ból by sobie ulżyć

cyt."po utracie mojej kruszynki miałam podobne myśli - nie radziliśmy sobię z tą stratą , dnie spędzaliśmy osobno, wieczorami mało rozmawailiśmy byliśmy w takim dołku psychicznym ze zaczeliśmy siebie obwiniać za to co się stało często się kłóciliśmy i wtedy zaczeły przychodzić myśli czy to Bóg w ten sposób chciał mi otworzyć oczy bym zobaczyła z kim ja żyje jakim człowiekiem naprawde jest tż czy mogę na niego liczyć w cięzkich chwilach, myślałam że Bóg zrobił mi wolną drogę "nic cię z nim nie łączy możesz odejść"- strasznei głupie myśli mnie nachodziło męczyłam się z tym bolała mnie strata dziecka bolało jeszcze bardziej że tż zamknął się w sobie i nie było go przy mnie gdy go potrzebowałam, ale tak naprawdę nie tylko mi było cięzko jemu też było i to bardziej chyba bo nie tylko stracił synka ale musiał też patrzeć na moje cierpienie jak snuję się w kąt w kąt - nie wiem dlaczego zaczeliśmy siebie obwiniać , dlaczego żal mieliśmy do siebie?? przecież to nie była nasza wina?? czasami człowiek chyba tak reaguje jak nie odnajduje odpowiedzi na tyle pytań, kiedy nie wie co ze sobą zrobić nie moze znaleśc sobie miejsca i przestać mysleć... przetrwaliśmy to
teraz najważniejsze dla mnie jest to że kochamy się , jesteśmy razem, zapomniałam o tym co sobie powiedzieliśmy i ponownie "razem" oczekujemy synka

ty tez to przetrwasz złe myśli miną potrzebujesz tylko trochę czasu
__________________
"SYNECZEK" MAJKEL 23.12.2011 4,5kg 60cm
MMONIKA9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-12, 18:37   #4809
aagula
Raczkowanie
 
Avatar aagula
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Jaka tutaj cisza...

hej dziewczyny
moja radość trwała całe 2 tyg a może nawet nie tydzień radości tydzień strachu.. poroniłam po raz 2
aagula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-13, 13:32   #4810
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez aagula Pokaż wiadomość
Jaka tutaj cisza...

hej dziewczyny
moja radość trwała całe 2 tyg a może nawet nie tydzień radości tydzień strachu.. poroniłam po raz 2
Współczuję i łączę się z Tobą w bólu
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....


Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-13, 14:23   #4811
karolakep
Zadomowienie
 
Avatar karolakep
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 231
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

aagula trzymaj sieNie tracmy nadziei!
__________________

karolakep jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-13, 14:25   #4812
Neipys
Zadomowienie
 
Avatar Neipys
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 466
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Aagula bardzo mi przykro, trzymaj się kochana
__________________
razem od 2003
poślubieni 12.08.2006
aniołek 18.11.2010
aniołek 14.02.2015
Neipys jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-13, 15:01   #4813
aagula
Raczkowanie
 
Avatar aagula
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Trzymam się ale przez myśli mi przechodzi jedno żeby się poddać i nie starć się więcej bo nie wiem czy zniosłabym to kolejny raz...w środę mam wizytę u ginekologa to może coś więcej będę wiedziała, bo akurat jak byłam w szpitalu to moja pani gin była na dyżurze więc może coś więcej mi powie czy jakieś badania robić itp... na razie wiem jedno, że mam odczekać pół roku (wieczność ) boję się trochę teraz jak wcześniej byłam pełna nadziei i optymistycznie spoglądałam na świat tak teraz się boję... no ale jeszcze nie powiedziałam nie i nie poddałam się.. zrobię badania i zobaczymy co będzie dalej!!! dziękuję dziewczyny za wsparcie
aagula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-13, 18:02   #4814
karolakep
Zadomowienie
 
Avatar karolakep
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 231
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

aagula ja tez dwa razy poronilam, nie da sie opisac tego co czlowiek przyzywa. W pazdzierniku mialam drugi zabieg. Rozpacz, ból, zwątpienie, niemoc, a teraz z czasem nabieram sil do walki.Nie chce sie poddawac. Wierze ze sie uda i Tobie tez tego zycze! Zebys trafila na madrego lekarza, ktory Cie wesprze i pokieruje... Musi byc dobrze
__________________

karolakep jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-13, 18:18   #4815
KarolinaPW
Zadomowienie
 
Avatar KarolinaPW
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 1 924
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Aagula- strasznie mi przykro, nie wiem co powiedzieć... przytulam Cię mocno
__________________
"When you’re in my arms
The world makes sense
There is no pretence
And you’re crying
When you’re by my side
There is no defence
I forget to sense I’m dying"


KarolinaPW jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-13, 18:39   #4816
Blanka25
Raczkowanie
 
Avatar Blanka25
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 65
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

CZesć witam serdecznie,ja poroniłam w 6,5 tygodniu, zabieg mailam 10 stycznia.
Trafilam do szpitala z bolem brzucha i plamieniem. Na usg okazało sie , ze nie słychac bicia serca.
Teraz jestem juz po @, zaczełam brac clo, bo zeby jeszcze tego bylo malo , to mam niedrożny jeden jajowód...
Tak sie cieszylam z tej ciazy , ze w koncu sie udało, a to potem cos takiego, do tej pory nie mog sie z tym pogodzic
Pozdrawiam wszystkie mamy Aniołków i trzymam kciuki zeby udało sie urodzic zdrowe dzieciaczki.
Blanka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-13, 18:43   #4817
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez aagula Pokaż wiadomość
Jaka tutaj cisza...

hej dziewczyny
moja radość trwała całe 2 tyg a może nawet nie tydzień radości tydzień strachu.. poroniłam po raz 2
Przykro mi bardzo
Ale wierzę, że odczekasz ten czas i będzie dobrze.
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-13, 18:50   #4818
edit23
Zakorzenienie
 
Avatar edit23
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez Blanka25 Pokaż wiadomość
CZesć witam serdecznie,ja poroniłam w 6,5 tygodniu, zabieg mailam 10 stycznia.
Trafilam do szpitala z bolem brzucha i plamieniem. Na usg okazało sie , ze nie słychac bicia serca.
Teraz jestem juz po @, zaczełam brac clo, bo zeby jeszcze tego bylo malo , to mam niedrożny jeden jajowód...
Tak sie cieszylam z tej ciazy , ze w koncu sie udało, a to potem cos takiego, do tej pory nie mog sie z tym pogodzic
Pozdrawiam wszystkie mamy Aniołków i trzymam kciuki zeby udało sie urodzic zdrowe dzieciaczki.
Bardzo ci współczuję. Może to źle zabrzmi, ale obie jesteśmy świeże.... ja poroniłam 3 stycznia.
Nie mogę dać sobie z tym rady. W pracy jest normalnie, nawet potrafię się śmiać i na trochę o tym wszystkim zapomnieć, ale potem... w domu... płacz, żal... w sumie sama nawet nie wiem do kogo. Ale myślę, że znalazłam na smutek sposób. Mam zamiar wziąć sobie psa ze schroniska. Byłam już dwa razy i spedzam czas z wcześniej wybranym psiakiem. Byłam dzisiaj i jestem zrelaksowana. Zupełnie zapomniałam o świecie. Byłam ja, pies i szczere pola, po których razem biegaliśmy.

Mąż nie chciał się zgodzić na psa, ale jak zobaczył, że mi to pomaga, spuścił z tonu.
__________________
edit 29

Edytowane przez edit23
Czas edycji: 2012-02-13 o 18:51
edit23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-13, 19:36   #4819
karolakep
Zadomowienie
 
Avatar karolakep
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 231
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Blanka witaj Tobie rowniez powodzenia, wiary i sily zycze!
__________________

karolakep jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-13, 20:31   #4820
aagula
Raczkowanie
 
Avatar aagula
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez karolakep Pokaż wiadomość
aagula ja tez dwa razy poronilam, nie da sie opisac tego co czlowiek przyzywa. W pazdzierniku mialam drugi zabieg. Rozpacz, ból, zwątpienie, niemoc, a teraz z czasem nabieram sil do walki.Nie chce sie poddawac. Wierze ze sie uda i Tobie tez tego zycze! Zebys trafila na madrego lekarza, ktory Cie wesprze i pokieruje... Musi byc dobrze
W środę mam wizytę u ginekologa zobaczymy co mi powie.. robiłaś jakieś badania?? lekarz coś zlecił??możesz mi coś poradzić? nie chce siedzieć z założonymi rękami pół roku i udawać , że nic się nie stało a jak minie ten czas to kolejny raz się starać..
aagula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-14, 08:54   #4821
Madziara 26
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: 3 city
Wiadomości: 630
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

morenica ja też kłociłam sie z tż człowiekowi ciężko i obwinia siebie nawzajem, trzeba wytrwać ten czas a to wzmocni wasz związek .

aagula trzymaj sie kochana zrób badania moze znajdzie sie przyczyna ja też po drugiej stracie nie chciałam a raczej bałam się zajscia w kolejną ciąże naszczęscie los zdecydwał za mnie. Gdyby nie to pewnie jeszcze bym sie wahała
__________________
25.06.2010 ; 1.05.2011 mama aniołka

Dzielić się radością to dwa razy tyle radości, dzielić się smutkiem to połowa smutku.


http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj48aeu99g4kn.png
Madziara 26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-14, 10:07   #4822
Dasti80
Zakorzenienie
 
Avatar Dasti80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez karolakep Pokaż wiadomość
aagula ja tez dwa razy poronilam, nie da sie opisac tego co czlowiek przyzywa. W pazdzierniku mialam drugi zabieg. Rozpacz, ból, zwątpienie, niemoc, a teraz z czasem nabieram sil do walki.Nie chce sie poddawac. Wierze ze sie uda i Tobie tez tego zycze! Zebys trafila na madrego lekarza, ktory Cie wesprze i pokieruje... Musi byc dobrze
Cytat:
Napisane przez aagula Pokaż wiadomość
Trzymam się ale przez myśli mi przechodzi jedno żeby się poddać i nie starć się więcej bo nie wiem czy zniosłabym to kolejny raz...w środę mam wizytę u ginekologa to może coś więcej będę wiedziała, bo akurat jak byłam w szpitalu to moja pani gin była na dyżurze więc może coś więcej mi powie czy jakieś badania robić itp... na razie wiem jedno, że mam odczekać pół roku (wieczność ) boję się trochę teraz jak wcześniej byłam pełna nadziei i optymistycznie spoglądałam na świat tak teraz się boję... no ale jeszcze nie powiedziałam nie i nie poddałam się.. zrobię badania i zobaczymy co będzie dalej!!! dziękuję dziewczyny za wsparcie
Wiem jaki to jest ból rozrywający serce. Dziewczyny po 2 # ważne jest żeby następna ciąża była dobrze prowadzona często na odpowiednich lekach, niestety sama się z tym spotkałam że lekarze nie chcą przepisywać bo nie widzą potrzeby, a nie wszystko da się wykryć badaniami np. przeciwciała które atakują ciąże nie wszystkie są jeszcze poznane. Życzę dużo wiary, siły i wytrwałości
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*]
Aniołek (11-2010)[*]


Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie
Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych
Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy....



Edytowane przez Dasti80
Czas edycji: 2012-02-14 o 10:09
Dasti80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-14, 13:56   #4823
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Ja byłam niedawno u lekarza na wizycie kontrolnej. stwierdziła, że wszystko jest ok, resztki wydaliłam i teraz czekać aż mi się okres unormuje i po 3 miesiącach starać się. Tylko, że ja mam w sobie jakiś lęk, że może się znowu nie udać
Póki co nie staramy się z Mężem, ale czas pokaże jak to będzie.
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-14, 14:40   #4824
Blanka25
Raczkowanie
 
Avatar Blanka25
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 65
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez edit23 Pokaż wiadomość
Bardzo ci współczuję. Może to źle zabrzmi, ale obie jesteśmy świeże.... ja poroniłam 3 stycznia.
Nie mogę dać sobie z tym rady. W pracy jest normalnie, nawet potrafię się śmiać i na trochę o tym wszystkim zapomnieć, ale potem... w domu... płacz, żal... w sumie sama nawet nie wiem do kogo. Ale myślę, że znalazłam na smutek sposób. Mam zamiar wziąć sobie psa ze schroniska. Byłam już dwa razy i spedzam czas z wcześniej wybranym psiakiem. Byłam dzisiaj i jestem zrelaksowana. Zupełnie zapomniałam o świecie. Byłam ja, pies i szczere pola, po których razem biegaliśmy.

Mąż nie chciał się zgodzić na psa, ale jak zobaczył, że mi to pomaga, spuścił z tonu.
Dzieki za słowa otuchy U mnie wcale nie jest lepiej, jak tylko o tym wszystkim pomysle, to łzy same napływaja do oczu...
Ale coż musimy sobie jakos z tym smutkiem poradzic, moze z czasem bedzie latwiej, nie wiem...
Spytam tak, ile czekasz na ponowne starania o dziecko?
Mi lekarz powiedzial, ze juz po pierwszej miesiaczce mozemy ponownie sie starac.
Troche sie boje, ale moze to bedzie lekarstwo na te rozpacz...
Blanka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-15, 09:35   #4825
edit23
Zakorzenienie
 
Avatar edit23
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez Blanka25 Pokaż wiadomość
Dzieki za słowa otuchy U mnie wcale nie jest lepiej, jak tylko o tym wszystkim pomysle, to łzy same napływaja do oczu...
Ale coż musimy sobie jakos z tym smutkiem poradzic, moze z czasem bedzie latwiej, nie wiem...
Spytam tak, ile czekasz na ponowne starania o dziecko?
Mi lekarz powiedzial, ze juz po pierwszej miesiaczce mozemy ponownie sie starac.
Troche sie boje, ale moze to bedzie lekarstwo na te rozpacz...
Mi gin powiedziała, że nie ma na co czekać (o ile jestem gotowa psychicznie). Nie zabezpieczałam się w cyklu zaraz po zabiegu, ale nie zaszłam w ciążę. Zaznaczam, że uprzednio byłam u gin na badaniu.
Teraz kończy mi się pierwsza po zabiegu @, więc starań ciąg dalszy.

Psychicznie jestem gotowa na kolejną ciążę. Nie dopuszczam do siebie mysli, że może stać się coś złego.
Smutkiem napawa mnie myśl, że gdyby nie poronienie dalej nosiłabym swoje dzieciątko pod sercem.
__________________
edit 29
edit23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-15, 10:22   #4826
karolakep
Zadomowienie
 
Avatar karolakep
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 231
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

aagula ja jestem na etapie poszukiwania wlasciwego lekarza. Poniewaz mam 3,5 letnia coreczke kazdy traktuje mnie jakby 2 poronienia nie byly istotne "no bo przeciez ma pani juz dziecko". Niebardzo pomoge w kwestii badan.Po zabiegu odebralam wyniki badania histopatologicznego (za 1ym razem byl to zasniad groniasty a za dugim niewiadomo co) i to wszystko.
Jak naciskalam lekarza na jakies badania, to jedynie kazal zrobic badania na toksoplazmoze,cytomegalie , Igm, IgG, układ krzepnięcia i morfologie i kazal czekac ze staraniami pol roku.

morenica kazda sie boi, zeby historia sie nie powtorzyla.Mysle ze z uplywem czasu nabiera sie odwagi, choc pewnie lek i tak pozostaje....Trzeba wierzyc ze sie uda!

Blanka jak lekarz nie widzi przeciwskazan to ja bym nie czekala...
W moim przypadku czekanie nic nie dalo
__________________

karolakep jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-15, 14:22   #4827
aagula
Raczkowanie
 
Avatar aagula
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez karolakep Pokaż wiadomość
aagula ja jestem na etapie poszukiwania wlasciwego lekarza. Poniewaz mam 3,5 letnia coreczke kazdy traktuje mnie jakby 2 poronienia nie byly istotne "no bo przeciez ma pani juz dziecko". Niebardzo pomoge w kwestii badan.Po zabiegu odebralam wyniki badania histopatologicznego (za 1ym razem byl to zasniad groniasty a za dugim niewiadomo co) i to wszystko.
Jak naciskalam lekarza na jakies badania, to jedynie kazal zrobic badania na toksoplazmoze,cytomegalie , Igm, IgG, układ krzepnięcia i morfologie i kazal czekac ze staraniami pol roku.

morenica kazda sie boi, zeby historia sie nie powtorzyla.Mysle ze z uplywem czasu nabiera sie odwagi, choc pewnie lek i tak pozostaje....Trzeba wierzyc ze sie uda!


Blanka jak lekarz nie widzi przeciwskazan to ja bym nie czekala...
W moim przypadku czekanie nic nie dalo
No zobaczymy co mi dzisiaj powie gni... nie wyobrażam sobie siedzieć i nic nie robić czekając pół roku na cud!!
Wkurza mnie to, że dzisiejsi lekarze są tacy a nie inni.. w szpitalu powiedziano mi, że dopiero po trzecim poronieniu robi się badania.. czyli co mam być królikiem doświadczalnym może uda się przy trzeciej ciąży może nie!!
Przy pierwszej ciąży wyniki hostopato nic nie wykazały- resztki po poronieniu.. przy drugiej sama się oczyściłam więc nie miałam zabiegu....czyli w zasadzie nie wiadomo dlaczego tak się dzieje!
tak mniej więcej orientujesz się ile te badania mogą kosztować?
Ja mieszkam w Gorzowie u nas w Diagnostyce jest pakiet badań dla kobiet starających się o dziecko koszt jak dobrze pamiętam 300 zł mało to? dużo?? w ty są badania :Mocz-badanie ogólne,morfologia, glukoza, elektrolity (Na, K),Lipidogram,Próby wątrobowe (ALT, AST, ALP, GTP, BIL),mocznik, żelazo,Wapń całkowity, fosfor nieorganiczny,HBs przeciwciała (anty-HBs),HCV przeciwciała (anty-HCV),USR,Toksoplazmoza IgG,Różyczka IgG,Chlamydia trachomatis IgG
,CMV IgG,Przeciwciała antykardiolipinowe IgG i IgM

nie wiem czy te wszystkie badania są potrzebne teraz ... ale ...
powiedzcie dziewczyny cena jest dobra???
aagula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-15, 17:38   #4828
edit23
Zakorzenienie
 
Avatar edit23
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez aagula Pokaż wiadomość
No zobaczymy co mi dzisiaj powie gni... nie wyobrażam sobie siedzieć i nic nie robić czekając pół roku na cud!!
Wkurza mnie to, że dzisiejsi lekarze są tacy a nie inni.. w szpitalu powiedziano mi, że dopiero po trzecim poronieniu robi się badania.. czyli co mam być królikiem doświadczalnym może uda się przy trzeciej ciąży może nie!!
Przy pierwszej ciąży wyniki hostopato nic nie wykazały- resztki po poronieniu.. przy drugiej sama się oczyściłam więc nie miałam zabiegu....czyli w zasadzie nie wiadomo dlaczego tak się dzieje!
tak mniej więcej orientujesz się ile te badania mogą kosztować?
Ja mieszkam w Gorzowie u nas w Diagnostyce jest pakiet badań dla kobiet starających się o dziecko koszt jak dobrze pamiętam 300 zł mało to? dużo?? w ty są badania :Mocz-badanie ogólne,morfologia, glukoza, elektrolity (Na, K),Lipidogram,Próby wątrobowe (ALT, AST, ALP, GTP, BIL),mocznik, żelazo,Wapń całkowity, fosfor nieorganiczny,HBs przeciwciała (anty-HBs),HCV przeciwciała (anty-HCV),USR,Toksoplazmoza IgG,Różyczka IgG,Chlamydia trachomatis IgG
,CMV IgG,Przeciwciała antykardiolipinowe IgG i IgM

nie wiem czy te wszystkie badania są potrzebne teraz ... ale ...
powiedzcie dziewczyny cena jest dobra???
Dziewczyny mi się w głowie nie mieści jak lekarz może nie dać skierowania na badania Przecież on z własnej kieszeni za nie nie płaci....

Mi gin po poronieniu (mam nadzieję, że pierwsze i ostatnie) dała skierowanie na: E2, FSH, LH, TSH, PRL, różyczka IGG, toksoplazmoza IGG i IGM, HIV, anty-HCV. We własnym zakresie zrobiłam ft3 i ft4, ale tylko dlatego, że nie chciało mi się iść do gin po skierowanie - za póżno dowiedziałam się, że to ważne badania. Natomiast endo dała mi skierowanie na glukozę, anty TPO, testosteron i kortyzol. Mąż również bez problemu dostał skierowanie na badanie nasienia.
Dodam, że staram się o dzieciatko od 10 m-cy.

Za monitoring też nie płaciłam - gin kazała przychodzić do siebie na oddział do szpitala, a przecież mogla zgarnąć kasę na prywatnej wizycie (na takie chodzę). Gin obserwowała mi 3 cykle.
__________________
edit 29

Edytowane przez edit23
Czas edycji: 2012-02-15 o 17:41
edit23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-15, 18:06   #4829
aagula
Raczkowanie
 
Avatar aagula
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Dziewczyny dostane skierowanie na badania genetyczne...
aagula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-02-15, 18:45   #4830
edit23
Zakorzenienie
 
Avatar edit23
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez aagula Pokaż wiadomość
Dziewczyny dostane skierowanie na badania genetyczne...
Rozumiem, że byłaś u gina.

I co powiedział?
__________________
edit 29
edit23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:45.