Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma?? cz II

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

jakie warunki trzeba spełnić, żeby zostać sprzątaczką? trzeba ładnie wyglądać

"Zatrudnimy Panie z miłą aparycją do sprzątania pomieszczeń biurowych

Czas pracy: 8-16
Miejsce pracy: Warszawa
Wynagrodzenie: 7 zł/netto/godzinę"

[nikita343]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;4606014 1]jakie warunki trzeba spełnić, żeby zostać sprzątaczką? trzeba ładnie wyglądać

"Zatrudnimy Panie z miłą aparycją do sprzątania pomieszczeń biurowych

Czas pracy: 8-16
Miejsce pracy: Warszawa
Wynagrodzenie: 7 zł/netto/godzinę"[/QUOTE]
Haha sprzątaczka rodem z filmu erotycznego.

[mogg]

nie zapominajmy : grupa inwalidzka i doświadczenie w sprzątaniu , zdjęcia całej sylwetki i twarzy :P

[Copykat]

Napisane przez mogg

nie zapominajmy : grupa inwalidzka i doświadczenie w sprzątaniu , zdjęcia całej sylwetki i twarzy :P

i własna działalność, lub gotowość do jej założenia

[bizarrella]

kobietki, napiszcie co o tym myślicie:
szukam pracy od ok 2 miesięcy. Posiadam doświadczenie roczne w bankowości, oraz 1,5 roku w sprzedaży. Interesuję się finansami, sektorem bankowym, czytam wiele artykułów Stanowisko na które aplikowałam to doradca klienta, ktory po częsci także obsługuje kasę. Ale do rzeczy. Dostałam się na ostatni etap rekrutacji, do jednego z banków. I dostałam decyzje odmowną. Zapytałam dyrektora dlaczego. Oto jaka dostałam odpowiedz:
- była Pani zbyt dobrze przygotowana do rozmowy (sporo czytałam o banku, obejrzałam wiele dokumentów typu: jak wypaść dobrze na rozmowie kwalifikacyjnej) To zadziwiające że Posiada Pani taką wiedzę w stosunku do doświadczenia (rok) Mialam scenkę sprzedażową - którą, uważam że przeszłam całkiem dobrze.
- była Pani zbyt pewna siebie. Miała Pani dość stanowcze poglądy na pewne tematy - nawiązałam do ZUS-u. Uważam że obecnie jest dobry czas na sprzedaż długoletnich produktów bankowych.
Uważam, że może faktycznie byłam zbyt pewna siebie, czyt to oznacza że mam ukrywać swoją wiedzę?
- mam bardzo dobre referencje od byłych pracodawców
Nie rozumiem. Dlaczego się nie dostałam?
Niedługo mam kolejną rozmowę, do innego banku...i nie wiem co mam robić

[girlonthebridge]

z racji tego, że mi wielokrotnie odmawiają z powodu zbyt dużego (sick! bo wcale dużego nie mam) doświadczenia i zbyt dobrego wykształcenia (a też ze mnie żaden omnibus) doszłam do wniosku, że to argumenty spławiające. Dlaczego? A no dlatego, że słucham tego już 2 lata, że jestem za mądra i za dobra, gdybym była mądra i dobra to bym tę czy inną pracę dostała. Dzisiaj też usłyszałam na rozmowie kwalifikacyjnej, że mam za duże doświadczenie jak na te stanowisko, to co mam iść się położyć i umrzeć?

[Lady Audrey]

Do jednej pracy za duże doświadczenie i wiedza a do drugiej za małe

[MiniMonix]

Napisane przez bizarrella

kobietki, napiszcie co o tym myślicie:
szukam pracy od ok 2 miesięcy. Posiadam doświadczenie roczne w bankowości, oraz 1,5 roku w sprzedaży. Interesuję się finansami, sektorem bankowym, czytam wiele artykułów Stanowisko na które aplikowałam to doradca klienta, ktory po częsci także obsługuje kasę. Ale do rzeczy. Dostałam się na ostatni etap rekrutacji, do jednego z banków. I dostałam decyzje odmowną. Zapytałam dyrektora dlaczego. Oto jaka dostałam odpowiedz:
- była Pani zbyt dobrze przygotowana do rozmowy (sporo czytałam o banku, obejrzałam wiele dokumentów typu: jak wypaść dobrze na rozmowie kwalifikacyjnej) To zadziwiające że Posiada Pani taką wiedzę w stosunku do doświadczenia (rok) Mialam scenkę sprzedażową - którą, uważam że przeszłam całkiem dobrze.
- była Pani zbyt pewna siebie. Miała Pani dość stanowcze poglądy na pewne tematy - nawiązałam do ZUS-u. Uważam że obecnie jest dobry czas na sprzedaż długoletnich produktów bankowych.
Uważam, że może faktycznie byłam zbyt pewna siebie, czyt to oznacza że mam ukrywać swoją wiedzę?
- mam bardzo dobre referencje od byłych pracodawców
Nie rozumiem. Dlaczego się nie dostałam?
Niedługo mam kolejną rozmowę, do innego banku...i nie wiem co mam robić

Nie no, parodia... Myślę, że w innym banku jednak docenią to co umiesz. Bądź sobą.

[Kasiorek_L]

Napisane przez bizarrella

kobietki, napiszcie co o tym myślicie:
szukam pracy od ok 2 miesięcy. Posiadam doświadczenie roczne w bankowości, oraz 1,5 roku w sprzedaży. Interesuję się finansami, sektorem bankowym, czytam wiele artykułów Stanowisko na które aplikowałam to doradca klienta, ktory po częsci także obsługuje kasę. Ale do rzeczy. Dostałam się na ostatni etap rekrutacji, do jednego z banków. I dostałam decyzje odmowną. Zapytałam dyrektora dlaczego. Oto jaka dostałam odpowiedz:
- była Pani zbyt dobrze przygotowana do rozmowy (sporo czytałam o banku, obejrzałam wiele dokumentów typu: jak wypaść dobrze na rozmowie kwalifikacyjnej) To zadziwiające że Posiada Pani taką wiedzę w stosunku do doświadczenia (rok) Mialam scenkę sprzedażową - którą, uważam że przeszłam całkiem dobrze.
- była Pani zbyt pewna siebie. Miała Pani dość stanowcze poglądy na pewne tematy - nawiązałam do ZUS-u. Uważam że obecnie jest dobry czas na sprzedaż długoletnich produktów bankowych.
Uważam, że może faktycznie byłam zbyt pewna siebie, czyt to oznacza że mam ukrywać swoją wiedzę?
- mam bardzo dobre referencje od byłych pracodawców
Nie rozumiem. Dlaczego się nie dostałam?
Niedługo mam kolejną rozmowę, do innego banku...i nie wiem co mam robić

Jeśli aplikowałaś na doradcę klienta, to podejrzewam, że chcieli Cię nauczyć wszystkiego od podstaw, a co za tym idzie, ułożyć po ich myśli. A że Ty obeznana jesteś i to dość dobrze, w dodatku śmiesz mieć własne poglądy, to im to nie podpasowało..
Dla mnie to jakaś kpina. Doświadczenie masz, interesujesz się tą branżą, jakieś pomysły Ci w głowie siedzą. Moim zdaniem placówka, której zależy, żeby mieć dobrych pracowników, powinna Cię zatrudnić. A wychodzi na to, że jednak oni wolą kogoś do ułożenia.. Kto wie, może kazaliby Ci z ulotkami latać, bo ja się na jednym spotkaniu w sprawie rozmowy o pracę z taką opcją spotkałam..

[madlenee]

Cześć dziewczyny. Dołączam do Was, bo brak pracy mnie już dobija. Wyjechałam do Szkocji z chłopakiem, aby znaleźć pracę, odłożyć, zdobyć doświadczenie, podszkolić język. Od lipca szukam pracy i NIC. Roznoszę CV, wysyłam, byłam nawet na kilku rozmowach. Mieszkamy kątem u znajomych rodziców tż. On nas w gruncie rzeczy utrzymuje, jest ciężko. I jeszcze ta tęsknota za Polską

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

nawet na tym osławionym zmywaku nie możesz się zaczepić?

[madlenee]

Jakbym mogła to bym dawno to zrobiła. Praca na zmywaku czy sprzątanie mi nie straszne. Dla przyjezdnych ciężko o pracę :/ Chyba że chodzi o robotników to problemu nie ma.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dagusia18]

Potrzebuję Waszej rady:

Wysłałam ostatnio 3 CV na interesujące oferty pracy i dzisiaj dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną od jednej z firm. Okazało się, że byłam już tam kiedyś na rozmowie, jednak wtedy mnie nie wybrali, ale pamiętam, że to całkiem porządna firma.
Mam dylemat, ponieważ obecnie pracuję i zastanawiam się jaka wysokość wynagrodzenia by mnie usatysfakcjonowała biorąc pod uwagę poniższe czynniki

Moja obecna praca:
- Umowa o pracę (obecnie na rok czasu, kończy się w lutym 2015r);
- Praca spokojna, mogę grać, oglądać filmy lub leżeć i nic nie robić (czasami wykonuję wykazy czy zestawienia dla przełożonej, ale to ok. 5 godzin pracy w miesiącu);
- Praca od 10:00 - 18:00, do pracy 5 minut piechotą, więc wstaję o 8:30;
- Całkiem duże prowizje od sprzedaży (100-150zł/mebel), ale obecnie wszystkie meble zostały wyprzedane i na salonie zostały tylko jakieś zniszczone modele, więc nie rokują dobrze na przyszłość);
- Od kwietnia uczęszczam na szkolenie finansowane z UE (marketing internetowy i język angielski biznesowy), zostałam wysłana z firmy, więc jeśli zmienię pracę, to nie będę mogła dalej uczestniczyć w szkoleniu;
- Wynagrodzenie podstawowe - 1300zł + prowizja -czasami dostaję samą podstawę, czasami o kilka stów więcej (do 1600zł).

Praca o którą się staram:
- Umowa o pracę na okres próbny;
- Praca w dziale sprzedaży, czyli to co lubię;
- Godziny pracy 8:30 - 16:30, ale praca we Wrocławiu, co oznacza: Dojazd: Pobudka - 5:30, autobus miejski - 06:52, pociąg - 07:21, dojście do pracy (ok 15min), Powrót: pociąg - 16:51, dworzec - 17:35, dojście do domu (ok. 35min -brak autobusu miejskiego), Dom - ok 18:10. Oznacza to przebywanie poza domem w godzinach: 06:50 - 18:10;
- Koszt biletu miesięcznego ok. 250zł.

Na ile wyceniłybyście ten dojazd? To będzie zajmować aż 3,5h dziennie! I do tego wszystkiego będę musiała zrezygnować ze szkolenia, a jest ono dla mnie bardzo ważne (po zakończeniu egzamin TELC).
Ja myślę, że 2200zł netto to minimum - wiem, że firmę stać na to, bo bardzo dobrze prosperuje.
Jaka jest Wasza opinia?

[Kukunia23]

Napisane przez Dagusia18

Potrzebuję Waszej rady:

Wysłałam ostatnio 3 CV na interesujące oferty pracy i dzisiaj dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną od jednej z firm. Okazało się, że byłam już tam kiedyś na rozmowie, jednak wtedy mnie nie wybrali, ale pamiętam, że to całkiem porządna firma.
Mam dylemat, ponieważ obecnie pracuję i zastanawiam się jaka wysokość wynagrodzenia by mnie usatysfakcjonowała biorąc pod uwagę poniższe czynniki

Moja obecna praca:
- Umowa o pracę (obecnie na rok czasu, kończy się w lutym 2015r);
- Praca spokojna, mogę grać, oglądać filmy lub leżeć i nic nie robić (czasami wykonuję wykazy czy zestawienia dla przełożonej, ale to ok. 5 godzin pracy w miesiącu);
- Praca od 10:00 - 18:00, do pracy 5 minut piechotą, więc wstaję o 8:30;
- Całkiem duże prowizje od sprzedaży (100-150zł/mebel), ale obecnie wszystkie meble zostały wyprzedane i na salonie zostały tylko jakieś zniszczone modele, więc nie rokują dobrze na przyszłość);
- Od kwietnia uczęszczam na szkolenie finansowane z UE (marketing internetowy i język angielski biznesowy), zostałam wysłana z firmy, więc jeśli zmienię pracę, to nie będę mogła dalej uczestniczyć w szkoleniu;
- Wynagrodzenie podstawowe - 1300zł + prowizja -czasami dostaję samą podstawę, czasami o kilka stów więcej (do 1600zł).

Praca o którą się staram:
- Umowa o pracę na okres próbny;
- Praca w dziale sprzedaży, czyli to co lubię;
- Godziny pracy 8:30 - 16:30, ale praca we Wrocławiu, co oznacza: Dojazd: Pobudka - 5:30, autobus miejski - 06:52, pociąg - 07:21, dojście do pracy (ok 15min), Powrót: pociąg - 16:51, dworzec - 17:35, dojście do domu (ok. 35min -brak autobusu miejskiego), Dom - ok 18:10. Oznacza to przebywanie poza domem w godzinach: 06:50 - 18:10;
- Koszt biletu miesięcznego ok. 250zł.

Na ile wyceniłybyście ten dojazd? To będzie zajmować aż 3,5h dziennie! I do tego wszystkiego będę musiała zrezygnować ze szkolenia, a jest ono dla mnie bardzo ważne (po zakończeniu egzamin TELC).
Ja myślę, że 2200zł netto to minimum - wiem, że firmę stać na to, bo bardzo dobrze prosperuje.
Jaka jest Wasza opinia?

Jeszcze cię nie zatrudnili a ty już rozkminiasz dojazdy? haha ile razy ja się tak sparzyłam, teraz nic już nie planuje

[Dagusia18]

Napisane przez Kukunia23

Jeszcze cię nie zatrudnili a ty już rozkminiasz dojazdy? haha ile razy ja się tak sparzyłam, teraz nic już nie planuje

Ja nic nie planuje? Piszę o dojazdach, bo chciałam Wam przybliżyć sprawę i zapytać, jaka kwota wynagrodzenia według Was by zrekompensowała te godziny dojazdów?

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

wiesz, tak szczerze to te godziny dojazdów nie są takie masakryczne... przyzwyczaiłaś się, ze masz pracę "pod domem" i dlatego tak na to patrzysz. a jakie będziesz miała obowiązki? bo na pracę w dziale sprzedaży można różnie patrzeć.

[Blaires]

Napisane przez madlenee

Jakbym mogła to bym dawno to zrobiła. Praca na zmywaku czy sprzątanie mi nie straszne. Dla przyjezdnych ciężko o pracę :/ Chyba że chodzi o robotników to problemu nie ma.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Że tak się wcisnę Próbowałaś w agencjach pracy takich miejscowych? nawet pracę tymczasową? najlepiej na początku zaczepić się w agencji, po kilku miesiącach można zawołać o stały kontrakt. w jakim mieście mieszkasz?

[madlenee]

W Edynburgu. Wybieram się do agencji w czwartek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Blaires]

Napisane przez madlenee

W Edynburgu. Wybieram się do agencji w czwartek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam kciuki początki w Szkocji są trudne, wiem, bo sama przeżywałam, szczególnie w tym nieszczęsnym mieście spojrzałam na kilka agencji w edynburgu i trochę ofert pracy jest, także powodzenia. jakbyś miała jakieś pytania czy cokolwiek to pisz śmiało na PW

[pepsikolakokakola]

Napisane przez girlonthebridge

z racji tego, że mi wielokrotnie odmawiają z powodu zbyt dużego (sick! bo wcale dużego nie mam) doświadczenia i zbyt dobrego wykształcenia (a też ze mnie żaden omnibus) doszłam do wniosku, że to argumenty spławiające.

oczywiscie, ze tak. ktory pracodawca (oczywiscie mowa o "powazniejszych" firmach) nie chcialby miec wyksztalconego i doswiadczonego pracownika? no prosze was!

[ytaaa]

Napisane przez Dagusia18

Potrzebuję Waszej rady:

Wysłałam ostatnio 3 CV na interesujące oferty pracy i dzisiaj dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną od jednej z firm. Okazało się, że byłam już tam kiedyś na rozmowie, jednak wtedy mnie nie wybrali, ale pamiętam, że to całkiem porządna firma.
Mam dylemat, ponieważ obecnie pracuję i zastanawiam się jaka wysokość wynagrodzenia by mnie usatysfakcjonowała biorąc pod uwagę poniższe czynniki

Moja obecna praca:
- Umowa o pracę (obecnie na rok czasu, kończy się w lutym 2015r);
- Praca spokojna, mogę grać, oglądać filmy lub leżeć i nic nie robić (czasami wykonuję wykazy czy zestawienia dla przełożonej, ale to ok. 5 godzin pracy w miesiącu);
- Praca od 10:00 - 18:00, do pracy 5 minut piechotą, więc wstaję o 8:30;
- Całkiem duże prowizje od sprzedaży (100-150zł/mebel), ale obecnie wszystkie meble zostały wyprzedane i na salonie zostały tylko jakieś zniszczone modele, więc nie rokują dobrze na przyszłość);
- Od kwietnia uczęszczam na szkolenie finansowane z UE (marketing internetowy i język angielski biznesowy), zostałam wysłana z firmy, więc jeśli zmienię pracę, to nie będę mogła dalej uczestniczyć w szkoleniu;
- Wynagrodzenie podstawowe - 1300zł + prowizja -czasami dostaję samą podstawę, czasami o kilka stów więcej (do 1600zł).

Praca o którą się staram:
- Umowa o pracę na okres próbny;
- Praca w dziale sprzedaży, czyli to co lubię;
- Godziny pracy 8:30 - 16:30, ale praca we Wrocławiu, co oznacza: Dojazd: Pobudka - 5:30, autobus miejski - 06:52, pociąg - 07:21, dojście do pracy (ok 15min), Powrót: pociąg - 16:51, dworzec - 17:35, dojście do domu (ok. 35min -brak autobusu miejskiego), Dom - ok 18:10. Oznacza to przebywanie poza domem w godzinach: 06:50 - 18:10;
- Koszt biletu miesięcznego ok. 250zł.

Na ile wyceniłybyście ten dojazd? To będzie zajmować aż 3,5h dziennie! I do tego wszystkiego będę musiała zrezygnować ze szkolenia, a jest ono dla mnie bardzo ważne (po zakończeniu egzamin TELC).
Ja myślę, że 2200zł netto to minimum - wiem, że firmę stać na to, bo bardzo dobrze prosperuje.
Jaka jest Wasza opinia?

Dagusia ja bym na twoim miejscu nie zmieniała pracy i nie liczyła na samochód od chłopaka. Jak to tak można, bawić się w sponsoring! Trzeba trochę honoru zachować. Każdy sam powinien zarabiać na swoje wydatki.A te 3,5 h to nic takiego, ludzie często tak dojeżdżają i żyją.

[MagdalenaSzs]

O widze, ze nie tylko ja z depresja sie mecze ja szukam pracy od stycznia, chodze na rozmowy, dni probne i na tym sie niestety konczy, a dlaczego to nie mam pojecia.

[Rumiankowy Platek]

Też szukam pracy od dłuższego czasu a po tych rozmowach to tylko czuję się coraz głupsza, bo z nerwów zawsze albo palnę coś głupiego, albo nagle nie mogę się wysłowić, uciekają mi słówka itd. Niedobrze być nerwusem i niedobrze być niekomunikatywnym. Najgorsze dla mnie jest to, że większość ofert to w sumie handel, do czego kompletnie się nie nadaję.

[MagdalenaSzs]

Mi to juz wisi gdzie byleby dostac prace, a nie martw sie ja tez zawsze palne cos glupiego, ale duzo ludzi tak ma z nerwow wiec nie przejmuje sie az tak bardzo tym.

[karolca]

Napisane przez MagdalenaSzs

O widze, ze nie tylko ja z depresja sie mecze ja szukam pracy od stycznia, chodze na rozmowy, dni probne i na tym sie niestety konczy, a dlaczego to nie mam pojecia.

Ja od lipca na luzie a od października na serio. Miałam milion rozmów do lutego. W marcu miesiąc próbny a teraz zastój. Wysyłam jedno, może dwa CV tygodniowo. Od poczatku kwietnia mialam dwie rozmowy. Jedno okazało się być call center.

[girlonthebridge]

A mi się udało znaleźć pracę, dodatkowo znalazłam sobie dorywcze zajęcie, niestety kasa słaba ale... ważne, że coś mam. Wiem, że łatwo się mówi, że chcę cokolwiek, bo też tak mówiłam przez 2 lata jak szukałam pracy, ale do mocno demotywujące jak nawet z 2 prac, które łączysz kosztem życia prywatnego i tak mało z tego wychodzi.

[MagdalenaSzs]

O bosheee zazdroszcze Ci tej pracy!! Ja juz naprawde wysiadam Jestem jedyna osoba wsrod moich znajomych, ktora nie pracuje no moze jeszcze jest jedna kolezanka, ale ona siedzi z dzieckiem w domu wiec to sie nie liczy. Wychodzi na to, ze tylko ja jestem takim nieudacznikiem

[girlonthebridge]

Magdalena wiem co czuje osoba bezrobotna zwłaszcza długi czas (u mnie to były dwa lata) traci się samoocenę, nic nie cieszy i całymi dniami leży się w łóżku tracąc, że to wszystko ma sens. Mocno 3mam kciuki bo skoro mi się udało a już naprawdę traciłam nadzieję to Wam też się uda, czego Wam bardzo życzę

[karolca]

Właśnie, gdyby nie dziecko pewnie leżałabym całymi dniami w łóżku

[MagdalenaSzs]

Przynajmniej masz ''do kogo'' wstac, a ja ? Do mojego laptopa i kazdego dnia to samo, przegladanie ofert... I tak kazdego dnia. Najbardziej lubie noc spie i niczym sie nie martwie!