Nasz świat BDSM - cz. II

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez BiteAddict

W 100% się zgadzam.

I naprawdę warto na początku wiedzieć czego się szuka a czego się na pewno nie chce. I znać swoje hard limits, nie próbować się pakować do łóżka facetowi, który akurat uwielbia to co najbardziej przeraża



A masz za sobą jakieś waniliowe związki/relacje? Już po tym powinnaś częściowo wiedzieć jakiego typu faceta szukasz.
Czy związku czy tylko relacji.
Czy jest coś co Cię szczególnie ciągnie, albo co jest zdecydowanie na nie. Szukaj informacji, czytaj, rozmawiaj z ludźmi.
Moze przyjdź na jakąś imprezę przy piwie, ludzie nie gryzą i są przyjaźni

Nie no waniliowe związki/relacje mam za sobą. Jakieś zabawy z kajdankami też były, jakieś delikatniejsze szarpnięcia za włosy, klapsy itd też. I podobało mi się. Z tym, że wszyscy faceci byli mimo wszystko delikatni, to nie było "to". Z jednym facetem było bardziej 'ostro' i to wypływało od niego, że tak powiem i to bardzo mnie kręciło. Bo to czuć, kiedy facet coś robi, żeby zadowolić kobietę, a jego to szczególnie nie podnieca, a kiedy on sam ma potrzebę, żeby coś zrobić. Niestety z różnych powodów nie udało się stworzyć z tego układu, a szkoda.
Od niedawna też mam układ z kolegą, ale on raczej waniliowy. Coś tam próbuję delikatnie pokazywać, ale nie widzę zainteresowania więc pewnie za długo to też nie potrwa.

A co do imprez, gdzie można znaleźć jakieś informacje gdzie się odbywają? Chętnie bym się wybrała, zdecydowanie wolałabym poznać kogoś w realu niż przekopywać się przez neta.

[_katasza_]

Informacje o imprezach są np.na fl. I na forach klimatycznych.


Borze modrzewiowy, jak tak zaczęłam czytać to ogłoszenie (przez całe nie przebrnelam) to po raz kolejny się ucieszyłam, że etap poszukiwań mam już dawno za sobą .

[Hibiku]

Tak sięgnęłam od niechcenia w przerwie pomiędzy jedną robotą, a drugą... i skończyłam rechocząc jak głupia chyba muszę wrócić do lektury takich portali jak bdsm.pl

[Lajdon]

Znalezienie znajomości w sieci jest dokładnie tak samo trudne i popaprane jak w realu. Niestety dla niektórych z nas jest to jedyne wyjście.
Mam przyjaciółkę uległą jednocześnie sędzinę, znajomy uległy jest wysoko postawionym policjantem z CBŚ, są wśród nas lekarze i pielęgniarki i czy to się nam podoba czy nie, ujawnienie takich czy innych preferencji, choć nie powinno ma wpływ na nasze życie zawodowe, karierę itp.
Chyba wszyscy słyszeliśmy o skandalu gdy na jednym z forów klimatycznych ktoś rozpoznał nauczycielkę z małej miejscowości i damę zwolniono.
Mnie zwolniono z pracy po jedynie plotce, że jestem gejem a była to duża firma w sporym mieście.

Niestety jeszcze długo nasz zaścianek zostanie zaściankiem i BDSM.pl i inne tego typu miejsca pozostaną jedyną szansą.

Zakładając tam profil trzeba przyjąć "na klatę" wszystkie złe tego konsekwencje i przekopywać się przez steki bzdurnych wiadomości. Trudno taki mamy klimat, że debile obrodzili .
W końcu poszukującej osobie zależy na jednym tym jedynym mailu nie na całej reszcie.
Później należy zachować zdrowy rozsądek i postępować jak przy każdej innej znajomości. Kilka randek zapoznawczo rozpoznawczych w miejscach publicznych i decyzja co dalej.
Ostrożności nigdy za wiele.

Wiem o czym mówię, bo sam poszukuję uległej i letko nie ma .

[panthher]

Kiedyś wspominalyscie o internetowym sklepie z kolorowymi pończochami i rajstopami w okazyjnych cenach. Nie mogę znaleźć, ktoś podpowie?

[paula.cw]

Wyszukiwarka prawdę Ci powie
https://www.romartex.pl/pl/p/Zakolan...ibra-60-DEN/38

[senira666]

Witam.
Ciesze sie ze watek wciaz zyje mimo iz sama bardzo dlugo nie zagladalam. Moze ktos jeszcze mnie kojarzy, moze nie Wiec witam wszystkich i kazdego z osobna.




---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

[/COLOR]

Napisane przez Lajdon

Znalezienie znajomości w sieci jest dokładnie tak samo trudne i popaprane jak w realu. Niestety dla niektórych z nas jest to jedyne wyjście.

Mam przyjaciółkę uległą jednocześnie sędzinę, znajomy uległy jest wysoko postawionym policjantem z CBŚ, są wśród nas lekarze i pielęgniarki i czy to się nam podoba czy nie, ujawnienie takich czy innych preferencji, choć nie powinno ma wpływ na nasze życie zawodowe, karierę itp.

Chyba wszyscy słyszeliśmy o skandalu gdy na jednym z forów klimatycznych ktoś rozpoznał nauczycielkę z małej miejscowości i damę zwolniono.

Mnie zwolniono z pracy po jedynie plotce, że jestem gejem a była to duża firma w sporym mieście.



Niestety jeszcze długo nasz zaścianek zostanie zaściankiem i BDSM.pl i inne tego typu miejsca pozostaną jedyną szansą.



Zakładając tam profil trzeba przyjąć "na klatę" wszystkie złe tego konsekwencje i przekopywać się przez steki bzdurnych wiadomości. Trudno taki mamy klimat, że debile obrodzili .

W końcu poszukującej osobie zależy na jednym tym jedynym mailu nie na całej reszcie.

Później należy zachować zdrowy rozsądek i postępować jak przy każdej innej znajomości. Kilka randek zapoznawczo rozpoznawczych w miejscach publicznych i decyzja co dalej.

Ostrożności nigdy za wiele.



Wiem o czym mówię, bo sam poszukuję uległej i letko nie ma .

Niestety ciezko jest znalezc kogos czy to w realu czy w necie. Po 50 twarzach greya kazda nastolatka kocha bdsm nie wiedzac o tym nic wiecej. Pokusze sie o twierdzenie ze jest moda na bdsm.

[panthher]

Napisane przez paula.cw

Wyszukiwarka prawdę Ci powie
https://www.romartex.pl/pl/p/Zakolan...ibra-60-DEN/38

Dzięki, próbowałam wyszukiwac po słowie "ponczochy", lecz kiepsko mi to wyszło.

[_katasza_]

Mam wrażenie, że jestem jedną z niewielu osób, którym "moda na BDSM" nie przeszkadza. Jeśli ktoś faktycznie się w tym odnajdzie - super, jeśli nie, raczej się wycofa. Ostrożnym trzeba było być zawsze przy doborze potencjalnych partnerów, wciąż trzeba. Może będzie szerszy zakres wyboru? Dodatkowo: mamy ułatwiony dostęp do akcesoriów bdsm. Dla mnie win-win.

[Intrygujacy26]

Dwa krotkie pytania:
1. Czy waszym zdaniem wibrator na urodziny to dobry prezent? (Wiem, że sam zakup się spodoba, tylko czy wypada kupić na tą okazję)
2. Lepszy durex pure fantasy czy vibe therapy tri purple? Uzywalyscie?
Moze polecicie ew inny?

[Vallarr]

@Intrygujacy26
1) - imho nie. Na podstawie własnych doświadczeń Obok, dodatkowo, ewentualnie bez okazji, a termin to zbieg okoliczności oczywiście ( ) - luz, ale jako sam prezent na urodziny to średni pomysł.
Ofc wielu kobietom to by nie przeszkadzało, ale im też nie będzie przeszkadzał wibrator bez okazji, natomiast jak akurat Twojej to będzie przeszkadzać - to po co ryzykować, że nie trafisz?

@Katasza
Dla mnie ta panika była poniekąd śmieszna, bo wiele osób się obawiało jakiegoś najazdu barbarzyńców, co etykiety nie znają i taki wielki pan master przez nowych może być potraktowany bez należytego szacunku W końcu on jest PAN MASTER i on się zna, jemu się szacunek należy jak psu lanie A tu przyjdzie jedna z drugą i zacznie marudzić, że helikoptera nie ma, że w greyu było inaczej i ona chce dokładnie tak, jak czytała.
Barbarzyńcy!

[ulotnosc]

Witam wszystkich

Od jakiegoś czasu was podczytuję, wiec postanowiłam się przywitać i może czasem coś napisać.

Mam 25 lat i od kiedy pamiętam interesowała mnie rola uległej, choć były to głównie fantazje - nie miałam ich z kim realizować. Obecnie jestem trzeci miesiąc w związku i powoli, bardzo powoli przekonuje partnera do mojej wizji pożycia

Idzie trochę opornie. Mówi, że kocha mnie i nie chce robić mi krzywdy...

Szczerze mówiąc, nie wiem jak go przekonać. Wiem, że potrafi być dominujący ale się ogranicza.

[201607040946]

Napisane przez ulotnosc

Witam wszystkich

Od jakiegoś czasu was podczytuję, wiec postanowiłam się przywitać i może czasem coś napisać.

Mam 25 lat i od kiedy pamiętam interesowała mnie rola uległej, choć były to głównie fantazje - nie miałam ich z kim realizować. Obecnie jestem trzeci miesiąc w związku i powoli, bardzo powoli przekonuje partnera do mojej wizji pożycia

Idzie trochę opornie. Mówi, że kocha mnie i nie chce robić mi krzywdy...

Szczerze mówiąc, nie wiem jak go przekonać. Wiem, że potrafi być dominujący ale się ogranicza.

Powiedzieć, że to "nie jest prawdziwa krzywda" i cie to kręci?

[ulotnosc]

kaguya, dzięki za radę, ale aż taką niemotą nie jestem :P

Mówiłam, w sumie to już nie raz. Coś tam nawet osiągnęłam, ale to jeszcze nie 'to'.

Raz, w ferworze, zdarzyło mu się dać mi takiego naprawdę mocniejszego klapsa, a ja, w sumie bardziej z zaskoczenia niż bólu, krzyknęłam - i to był mój błąd. Uznał, że przesadził, zaczął przepraszać, że mnie zabolało i że zostawił mi ślad na pośladku.

Na nic się zdały moje tłumaczenia, że bardzo mi się to podobało - powiedział, że więcej mnie tak mocno nie uderzy...

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez ulotnosc

kaguya, dzięki za radę, ale aż taką niemotą nie jestem :P

Mówiłam, w sumie to już nie raz. Coś tam nawet osiągnęłam, ale to jeszcze nie 'to'.

Raz, w ferworze, zdarzyło mu się dać mi takiego naprawdę mocniejszego klapsa, a ja, w sumie bardziej z zaskoczenia niż bólu, krzyknęłam - i to był mój błąd. Uznał, że przesadził, zaczął przepraszać, że mnie zabolało i że zostawił mi ślad na pośladku.

Na nic się zdały moje tłumaczenia, że bardzo mi się to podobało - powiedział, że więcej mnie tak mocno nie uderzy...

Ostatnio miałam trochę podobną sytuację. Powoli staram się mojemu koledze pokazywać, że lubię trochę mocniej, trochę bardziej i ostatnio tak mi sprał tyłek, że siniaki mi zostały Jak to zobaczył to też zaczął przepraszać, że mu głupio itd. Że nigdy nie myślał, że zrobi krzywdę jakiejś kobiecie. Długo tłumaczyłam, że mi się to podobało i gdzie tu krzywda. W końcu zapytałam, czy jeśli zrobiłby mi malinkę na szyi to też by przeżywał bo ślad będzie? Ten argument chyba dotarł Może coś ciekawego się z tego rozwinie

[ulotnosc]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ostatnio miałam trochę podobną sytuację. Powoli staram się mojemu koledze pokazywać, że lubię trochę mocniej, trochę bardziej i ostatnio tak mi sprał tyłek, że siniaki mi zostały Jak to zobaczył to też zaczął przepraszać, że mu głupio itd. Że nigdy nie myślał, że zrobi krzywdę jakiejś kobiecie. Długo tłumaczyłam, że mi się to podobało i gdzie tu krzywda. W końcu zapytałam, czy jeśli zrobiłby mi malinkę na szyi to też by przeżywał bo ślad będzie? Ten argument chyba dotarł Może coś ciekawego się z tego rozwinie

O bosze, jakby mój J. zobaczył, że zostawił mi na tyłku siniaka to chyba by dostał zawału. Mi zaczerwienienie po uderzeniu zeszło po paru minutach a i tak była afera...

J. ma jakieś granice które boi się przekroczyć. Klaps owszem - ale nie za mocno, przytrzymywanie ok - ale już wiązanie nie bardzo...

Raz w łóżku podczas całowania 'zapędził się' i najpierw chwycił naprawdę mocno za kark, szarpnął za włosy a potem złapał za gardło tak, że przez chwilę myślałam, że zacznę się dusić. No i to było 'to', wtedy naprawdę czułam, że jestem jego. Długo mu powtarzałam, że to było coś, że tego właśnie chcę, że taka dominacja kręci mnie niesamowicie. Kiedy się już upewnił, że nie zrobił mi krzywdy, wyglądał nawet na dumnego, że tak mnie podkręcił

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez ulotnosc

O bosze, jakby mój J. zobaczył, że zostawił mi na tyłku siniaka to chyba by dostał zawału. Mi zaczerwienienie po uderzeniu zeszło po paru minutach a i tak była afera...

J. ma jakieś granice które boi się przekroczyć. Klaps owszem - ale nie za mocno, przytrzymywanie ok - ale już wiązanie nie bardzo...

Raz w łóżku podczas całowania 'zapędził się' i najpierw chwycił naprawdę mocno za kark, szarpnął za włosy a potem złapał za gardło tak, że przez chwilę myślałam, że zacznę się dusić. No i to było 'to', wtedy naprawdę czułam, że jestem jego. Długo mu powtarzałam, że to było coś, że tego właśnie chcę, że taka dominacja kręci mnie niesamowicie. Kiedy się już upewnił, że nie zrobił mi krzywdy, wyglądał nawet na dumnego, że tak mnie podkręcił

Może się rozkręci i u Ciebie i u mnie, jak partnerzy widzą nasze reakcje

[Clevland]

"Krzyki" kobiety przy klapsach są urocze.
Wypięty tyłek, wyczekiwanie, płynące soki i bach, klaps, krzyk, przez ciało przechodzi fala...
Za chwilę dla odmiany bodźca łapie się za włosy, odwraca jej głowę i mówi...

Oczywiście najlepiej wszystko wcześniej uzgodnić, bo można trafić na kobietę z traumą, albo wyjść na jakiegoś sadystę.

Co do odgłosów wydawanych przez kobietę to najbardziej "sucze" są przy podwójnej penetracji tj. analno-waginalnej.
Ma się wrażenie że ona już nie może, a później się człowiek dowiaduje że ona była w raju- psychicznym z powodu całej sytuacji i fizycznym spowodowanym przez bodźce.

[Margot45]

Napisane przez Clevland

Co do odgłosów wydawanych przez kobietę to najbardziej "sucze" są przy podwójnej penetracji tj. analno-waginalnej.
Ma się wrażenie że ona już nie może, a później się człowiek dowiaduje że ona była w raju- psychicznym z powodu całej sytuacji i fizycznym spowodowanym przez bodźce.

[Clevland]

Napisane przez Margot45

Przetestowane czy planowane ?

[Margot45]

Napisane przez Clevland

Przetestowane czy planowane ?

Przetestowane, oczywiście, z doświadczenia się tak zachwycam.
Ale jak się trafi okazja do powtórki...

[Clevland]

Napisane przez Margot45

Przetestowane, oczywiście, z doświadczenia się tak zachwycam.

Prosimy o opis odczuć.
Nie chodzi o opisy anatomiczne, ale o tą głębię.
Jedna z moich dziewczyn się zastanawiała jak by wyglądało połączenie, bo odczucia każdej z osobna znała, ale dwie na raz to nie.

[Margot45]

Napisane przez Clevland

Prosimy o opis odczuć.
Nie chodzi o opisy anatomiczne, ale o tą głębię.
Jedna z moich dziewczyn się zastanawiała jak by wyglądało połączenie, bo odczucia każdej z osobna znała, ale dwie na raz to nie.

To zaaplikuj jej vibro łącznie ze sobą, to się poniekąd przekona.
Ja byłam ciekawa i spodobało mi się.
Jeśli chodzi o uczucia, to na czoło wysuwała się kwestia zadowolenia mojego ówczesnego Pana - w praktyce wyszło na to, że najbardziej zadowoloną osobą byłam ja

(a że partner od owego trójkąta jest do dziś moim kochankiem, to już insza inszość )

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Margot45

To zaaplikuj jej vibro łącznie ze sobą, to się poniekąd przekona.
Ja byłam ciekawa i spodobało mi się.
Jeśli chodzi o uczucia, to na czoło wysuwała się kwestia zadowolenia mojego ówczesnego Pana - w praktyce wyszło na to, że najbardziej zadowoloną osobą byłam ja

(a że partner od owego trójkąta jest do dziś moim kochankiem, to już insza inszość )

kocham Twoje wpisy

[_katasza_]

Napisane przez Intrygujacy26

Dwa krotkie pytania:
1. Czy waszym zdaniem wibrator na urodziny to dobry prezent? (Wiem, że sam zakup się spodoba, tylko czy wypada kupić na tą okazję)

Hmm, w moim przypadku na pewno nie na prezent główny ). Na ostatnie urodziny dostałam jakiś gadżet i potem na pytanie mamy, co dostałam od jej zięcia, się poważnie zawahałam, a średnio umiem kłamać na zawołanie : D

Napisane przez Vallarr

@Katasza
Dla mnie ta panika była poniekąd śmieszna, bo wiele osób się obawiało jakiegoś najazdu barbarzyńców, co etykiety nie znają i taki wielki pan master przez nowych może być potraktowany bez należytego szacunku W końcu on jest PAN MASTER i on się zna, jemu się szacunek należy jak psu lanie A tu przyjdzie jedna z drugą i zacznie marudzić, że helikoptera nie ma, że w greyu było inaczej i ona chce dokładnie tak, jak czytała.
Barbarzyńcy!

To też fakt, z którego się śmiałam. Tak samo jak z wielce tru uległych/masochistek, które już zapomniały, że TEŻ KIEDYS ZACZYNAŁY. I słyszałam/czytałam wypowiedzi, że jak to tak, laska, która wytrzyma raptem pięć klapsów, zanim się rozpłacze, nazywa siebie suką? Nie, bycie suką to jakiś wyższy poziom seksualności! Prawdziwa masochistka to tylko ta, która miewa wytryski na samą myśl o rattanowej trzcince!

Napisane przez ulotnosc

O bosze, jakby mój J. zobaczył, że zostawił mi na tyłku siniaka to chyba by dostał zawału. Mi zaczerwienienie po uderzeniu zeszło po paru minutach a i tak była afera...

J. ma jakieś granice które boi się przekroczyć. Klaps owszem - ale nie za mocno, przytrzymywanie ok - ale już wiązanie nie bardzo...

Raz w łóżku podczas całowania 'zapędził się' i najpierw chwycił naprawdę mocno za kark, szarpnął za włosy a potem złapał za gardło tak, że przez chwilę myślałam, że zacznę się dusić. No i to było 'to', wtedy naprawdę czułam, że jestem jego. Długo mu powtarzałam, że to było coś, że tego właśnie chcę, że taka dominacja kręci mnie niesamowicie. Kiedy się już upewnił, że nie zrobił mi krzywdy, wyglądał nawet na dumnego, że tak mnie podkręcił

No i wiesz, wydaje mi się, że tu leży sedno - w dyskusji o granicach, w ich naznaczeniu. Ja i mój Właściciel właśnie jesteśmy w trakcie przedyskutowywania granic, aktualizacji po kilku latach. Ale chcemy, by wszystko było jasne. Wciąż przede wszystkim jesteśmy parą, małżeństwem, a dopiero w drugiej kolejności żyjemy klimatem.

Ja wiem, że o granicach i bezpieczeństwie powiedziało się już prawie wszystko, ale, cholera, trzeba mówić. Trzeba, dopóki ludzie chcą wchodzić w klimat.

[BeQueenM]

kocham bdsm. nie wyobrazam sobie seksu chociaz bez malej ego czesci. rowniez bywalam na trojkatach i bylo to cudowne doswiadczenie ^^. jedynie do czego ciezko mi sie przekonac to seks analny.

[Hibiku]

Napisane przez Intrygujacy26

Dwa krotkie pytania:
1. Czy waszym zdaniem wibrator na urodziny to dobry prezent? (Wiem, że sam zakup się spodoba, tylko czy wypada kupić na tą okazję)
2. Lepszy durex pure fantasy czy vibe therapy tri purple? Uzywalyscie?
Moze polecicie ew inny?

1. Mi by taki prezent pasował (tak się jakoś składa, że erotyczne zabawki oboje dajemy sobie głównie z okazji urodzin, a inne prezenty w formie bardziej spontanicznej)
2. Wybrałabym Vibe Therapy - osobiście nie lubię produktów durexa, z resztą ten wibrator sprawia na mnie jakieś tandetne wrażenie (mówię o wykonaniu), wszystkie cudaki Vibe Therapy jakie miałam w rękach (i innych miejscach) sprawowały się bardzo dobrze, konkretny model dobierałabym już do prywatnych preferencji

[BiteAddict]

Napisane przez Intrygujacy26

Dwa krotkie pytania:
1. Czy waszym zdaniem wibrator na urodziny to dobry prezent? (Wiem, że sam zakup się spodoba, tylko czy wypada kupić na tą okazję)

Jeśli wiesz, że się spodoba, i jesteście odpowiednio blisko, żeby nie wyszło niezręcznie to czemu nie
Ale dużo zależy też od tego jaki i od oprawy prezentów.
Dla porównania:
Kiedyś dostałam wibrator (dodajmy, że jeden z tych najtańszych i plastikowych) na walentynki, byliśmy w związku chyba 2 miesiące wtedy, to był kiepski i niezręczny prezent... Widać, że było na odwal.
W tym roku na walentynki dostałam korek analny z serduszkiem i napisem 'fuck me', zapamiętał, że mówiłam o takim, był ładnie wykonany i dobrej jakości, widać, że się postarał.
Zupełnie inne odczucia

Napisane przez ulotnosc

Witam wszystkich

Od jakiegoś czasu was podczytuję, wiec postanowiłam się przywitać i może czasem coś napisać.

Mam 25 lat i od kiedy pamiętam interesowała mnie rola uległej, choć były to głównie fantazje - nie miałam ich z kim realizować. Obecnie jestem trzeci miesiąc w związku i powoli, bardzo powoli przekonuje partnera do mojej wizji pożycia

Idzie trochę opornie. Mówi, że kocha mnie i nie chce robić mi krzywdy...

Szczerze mówiąc, nie wiem jak go przekonać. Wiem, że potrafi być dominujący ale się ogranicza.

Nie lubię tego argumentu, jest bez sensu.
Ale też może być dominujący, ale nie mieć żadnych tendencji sadystycznych.

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ostatnio miałam trochę podobną sytuację. Powoli staram się mojemu koledze pokazywać, że lubię trochę mocniej, trochę bardziej i ostatnio tak mi sprał tyłek, że siniaki mi zostały Jak to zobaczył to też zaczął przepraszać, że mu głupio itd. Że nigdy nie myślał, że zrobi krzywdę jakiejś kobiecie. Długo tłumaczyłam, że mi się to podobało i gdzie tu krzywda. W końcu zapytałam, czy jeśli zrobiłby mi malinkę na szyi to też by przeżywał bo ślad będzie? Ten argument chyba dotarł Może coś ciekawego się z tego rozwinie

Kocham siniaki I takie od lania i takie od gryzienia Wszędzie

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Intrygujacy26

Dwa krotkie pytania:
1. Czy waszym zdaniem wibrator na urodziny to dobry prezent? (Wiem, że sam zakup się spodoba, tylko czy wypada kupić na tą okazję)
2. Lepszy durex pure fantasy czy vibe therapy tri purple? Uzywalyscie?
Moze polecicie ew inny?

1. Dla mnie byłby to dobry prezent, ale tak jak dziewczyny napisały, to zależy od kobiety i od tego jak jest się blisko

Napisane przez BiteAddict

Kocham siniaki I takie od lania i takie od gryzienia Wszędzie

No ja właśnie też kocham siniaki Później jak je widzę przy przebieraniu to mi się gorąco robi jak pomyślę, w jaki sposób powstały
Mam nadzieję, że u mnie bardziej się to rozwinie, jak już dostałam lanie to chyba nie powinno być dalej problemów
Już bardzo nieśmiało padło z jego strony pytanie o anal

[ulotnosc]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Może się rozkręci i u Ciebie i u mnie, jak partnerzy widzą nasze reakcje

Z twoich wypowiedzi wynika, że u ciebie to bardziej prawdopodobne.

Napisane przez Clevland

"Krzyki" kobiety przy klapsach są urocze.
Wypięty tyłek, wyczekiwanie, płynące soki i bach, klaps, krzyk, przez ciało przechodzi fala...
Za chwilę dla odmiany bodźca łapie się za włosy, odwraca jej głowę i mówi...

Oczywiście najlepiej wszystko wcześniej uzgodnić, bo można trafić na kobietę z traumą, albo wyjść na jakiegoś sadystę.

Myślę, że w moim przypadku to jest właśnie sedno sprawy.
Mój facet chyba boi się nie tyle tego, że zrobi mi krzywdę, ale raczej tego, że ja zacznę się bać, że mi ją zrobi..

Napisane przez _katasza_

To też fakt, z którego się śmiałam. Tak samo jak z wielce tru uległych/masochistek, które już zapomniały, że TEŻ KIEDYS ZACZYNAŁY. I słyszałam/czytałam wypowiedzi, że jak to tak, laska, która wytrzyma raptem pięć klapsów, zanim się rozpłacze, nazywa siebie suką? Nie, bycie suką to jakiś wyższy poziom seksualności! Prawdziwa masochistka to tylko ta, która miewa wytryski na samą myśl o rattanowej trzcince!


No i wiesz, wydaje mi się, że tu leży sedno - w dyskusji o granicach, w ich naznaczeniu. Ja i mój Właściciel właśnie jesteśmy w trakcie przedyskutowywania granic, aktualizacji po kilku latach. Ale chcemy, by wszystko było jasne. Wciąż przede wszystkim jesteśmy parą, małżeństwem, a dopiero w drugiej kolejności żyjemy klimatem.

Ja wiem, że o granicach i bezpieczeństwie powiedziało się już prawie wszystko, ale, cholera, trzeba mówić. Trzeba, dopóki ludzie chcą wchodzić w klimat.

Ja właśnie dopiero zaczynam, a w zasadzie to próbuje zacząć. I nawet nie wiem, czy wytrzymam pięć klapsów zanim się rozpłaczę, bo zwyczajnie nie miałam jeszcze okazji tego sprawdzić Ale też nie zamierzam puki co nazywać siebie górnolotnie 'suką'

Co do wyznaczania granic i dyskusji o tym, to co jeśli w sumie nie zna się swoich granic?

Napisane przez BiteAddict

Nie lubię tego argumentu, jest bez sensu.
Ale też może być dominujący, ale nie mieć żadnych tendencji sadystycznych.



Kocham siniaki I takie od lania i takie od gryzienia Wszędzie

No argument jest bez sensu, nie da się tego ukryć. Myślę, że J. używa go ponieważ nie może znaleźć innego. Obawiam się, że może być tak, że jego po prostu to nie kręci..
Choć pytałam go, czy mu się to podoba, czy chociaż fantazjował o tym, że tak wyraźnie dominuje w łóżku. Odpowiadał trochę wymijająco.