Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. X

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez MilaMilajla

Co do pracy w hotelu, wczoraj byłam pierwszy raz i wiem już na pewno, że dłuższej współpracy nie nawiążemy. Jestem "recepcjonistką", a 10h spędziłam na zmywaku, (jednak dostałam5zł/h)
Jak myślicie, jeśli pracodawca w ogłoszeniu zaznacza "prosimy o przesyłanie CV wraz ze zgłoszeniem na podany adres" to to "zgłoszenie" mam traktować jako list motywacyjny, czy po prostu krótką wiadomość, dlaczego chcę tu pracować i kilka informacji o sobie ?

5zł/h? Chyba żartujesz. Wymiksuj się z tego szybko, bo to szkoda czasu i zdrowia.
"zgłoszenie", jak to przez serwisy z pracą, a nie olxy czy gumtree to raczej CV + list motywacyjny/krótkie info w treści maila. Jak olxy czy gumtree to grom ich wie :P Uważałabym jednak czy jest podana np. nazwa firmy czy wysyłasz niewiadomo gdzie.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez SekretnyWachlarz

Tak jak pisałam szkoła jogi ma tylko kilka zajęć w ciągu dnia. Nie ma tu nawet pół etatu.
Po prostu chciałabym ludzkiego szefa, przede wszystkim. Pracy od... do... Bez zaskoczeń typu: "Masz zostać godzinę dłużej". Pracy gdzie nie muszę pracować w grupie, bo jak wspomniałam nie lubię, wolę pracować sama.

Nieprzewidziane sytuacje, w tym godziny nadliczbowe mogą zdarzyć się wszędzie, nawet w urzędzie gdzie uważa się, że praca jest często "od.. do..", więc radzę Ci uelastycznij się w tej kwestii trochę.

Co do pracy samej to też masz wiele opcji. Dziewczyny Ci tu wypisały od groma. Rozważasz którąś z nich?

[20160901857]

Jak kogoś nie stać żeby dać JAKĄKOLWIEK umowę, nawet zlecenie, to nie powinien w ogóle zatrudniać ludzi.

[syklamen]

Sekretny Wachlarz, ja bym się nigdy nie zgodziła na pracę bez umowy. Raz miałam taką sytuację, też jako studentka, że nie zobaczyłam umowy więc oddałam klucze i tyle mnie pan pracodawca widział. Przepracowałam tydzień za darmo i mam nauczkę na przyszłość.

Serio wolisz być pracownicą 'od wszystkiego', nie posiadającą nawet umowy z pracodawcą, na 1/4 etatu za śmieszne pieniądze lub sprzątać w aptece niż spróbować poszukać pracy chociażby w szkole prywatnej lub złapać jakiś staż?

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez nouvelle90

Jak kogoś nie stać żeby dać JAKĄKOLWIEK umowę, nawet zlecenie, to nie powinien w ogóle zatrudniać ludzi.

[201611240917]

Napisane przez MilaMilajla

Co do pracy w hotelu, wczoraj byłam pierwszy raz i wiem już na pewno, że dłuższej współpracy nie nawiążemy. Jestem "recepcjonistką", a 10h spędziłam na zmywaku, (jednak dostałam5zł/h)
Jak myślicie, jeśli pracodawca w ogłoszeniu zaznacza "prosimy o przesyłanie CV wraz ze zgłoszeniem na podany adres" to to "zgłoszenie" mam traktować jako list motywacyjny, czy po prostu krótką wiadomość, dlaczego chcę tu pracować i kilka informacji o sobie ?

5 zł...przerażają mnie historię z tego wątku. Dalej w Polsce są takie śmieszne stawki.

Napisane przez syklamen

Sekretny Wachlarz, ja bym się nigdy nie zgodziła na pracę bez umowy. Raz miałam taką sytuację, też jako studentka, że nie zobaczyłam umowy więc oddałam klucze i tyle mnie pan pracodawca widział. Przepracowałam tydzień za darmo i mam nauczkę na przyszłość.

Serio wolisz być pracownicą 'od wszystkiego', nie posiadającą nawet umowy z pracodawcą, na 1/4 etatu za śmieszne pieniądze lub sprzątać w aptece niż spróbować poszukać pracy chociażby w szkole prywatnej lub złapać jakiś staż?

Również dziękuję za pracę bez umowy.
Jak ludzie będą sie zgadzać na wszystko, to nic się nie zmieni.

[201606270916]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ale to szkoła jogi. Zajęć jest tylko kilka. Zmiennik jest, bo musi ktoś być gdyby drugiej osobie coś w godzinach popołudniowych wypadło. To, że zarabia grosze widzę nawet ja, bo mamy zeszyt, w którym każdą sprzedaż zapisujemy. Szefowej wiem, że nie stać. Znam ją od 3 lat. Zresztą nigdy nie widziałam aby w szkole jogi ktoś miał umowę, zazwyczaj pracują tam studenci i ja również podjęłam tam pracę jak jeszcze studiowałam. Oczywiście ona (szefowa) ma świadomość, że jak znajdę normalną pracę to tę zostawiam.

Co do apteki to wczoraj dostałam opieprz, że wylałam brudną wodę do ubikacji, bo oni wylewają do zlewu. Boją się, że złapią infekcję od tej wody. Zrezygnuję z tej pracy, bo przez to, że oni nie wiedzą, że mam wyższe wykształcenie to chyba myślą, że ja jakiś debil po podstawówce i traktują mnie strasznie. Dalej tylko sprzątałam, nikt mnie do niczego innego nie przyuczał.

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:55 ----------



Tak jak pisałam szkoła jogi ma tylko kilka zajęć w ciągu dnia. Nie ma tu nawet pół etatu.
Po prostu chciałabym ludzkiego szefa, przede wszystkim. Pracy od... do... Bez zaskoczeń typu: "Masz zostać godzinę dłużej". Pracy gdzie nie muszę pracować w grupie, bo jak wspomniałam nie lubię, wolę pracować sama.

Sprzątanie będzie dobre. Nikt nie powie zostań godzinę dłużej bo w budynku pojawiły się dwa nowe okna i możesz sprzątać sama.

Nie to co szkoła jogi - pisałaś ze załatwiasz sprawy na mieście, czasem zastepujesz szefowa czy dodatkowo sprzatasz. To nie jest praca od do. W szkole też ani od do - bo stos zeszytów do sprawdzenia, ani samodzielnie bo rady pedagogiczne, przedstawienie zrób z wychowawczynią klasy równoległej itd.

[farmaceutka88]

SekretnyWachlarz, co to za apteka? Będę wiedziała, gdzie nie składać papierów Proszę o priv.

[201611240917]

Napisane przez Krolowa Julianna

W szkole też ani od do - bo stos zeszytów do sprawdzenia, ani samodzielnie bo rady pedagogiczne, przedstawienie zrób z wychowawczynią klasy równoległej itd.

Słuszna uwaga.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Krolowa Julianna

Sprzątanie będzie dobre. Nikt nie powie zostań godzinę dłużej bo w budynku pojawiły się dwa nowe okna i możesz sprzątać sama.

Ale zawsze może powiedzieć uprzątnij składzik/zrób okresową inwentaryzację chemikaliów, mopów itp., bo jutro chce złożyć zamówienie na nowe rzeczy. I niby nowe okna się nie pojawiły, a zostać trzeba dłużej :P

[201606270916]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;59223166]Ale zawsze może powiedzieć uprzątnij składzik/zrób okresową inwentaryzację chemikaliów, mopów itp., bo jutro chce złożyć zamówienie na nowe rzeczy. I niby nowe okna się nie pojawiły, a zostać trzeba dłużej :P[/QUOTE]

Czyli jednak bezrobocie.

[MilaMilajla]

Jedyne co mnie dziwi - hotel 3 gwiazdki, mają świetne obłożenie, a oni nie chcą zainwestować w człowieka. Przecież taka inwestycja to najlepsza inwestycja. Spróbuję, jeszcze dziś mam iść wieczorem. Ale ręce mi już powoli opadają.
Do czego to wszystko zmierza...

[nikita343]

MilaMilajla jak na początku pracy jest źle to lepiej raczej nie będzie,tym bardziej że oszukali co do stanowiska pracy jakby powiedzieli otwarcie to pewnie nikt by się nie zgłosił.Wyzysk.

[201704060907]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Tak jak pisałam szkoła jogi ma tylko kilka zajęć w ciągu dnia. Nie ma tu nawet pół etatu.
Po prostu chciałabym ludzkiego szefa, przede wszystkim. Pracy od... do... Bez zaskoczeń typu: "Masz zostać godzinę dłużej". Pracy gdzie nie muszę pracować w grupie, bo jak wspomniałam nie lubię, wolę pracować sama.

Czasem trzeba wyjść po za strefę komfortu. Jestem mocnym introwertykiem i praca z ludźmi kosztuje mnie wiele sił i nerwów, odchorowuję to w domu. Co zabawne...pracuję na punkcie klienta. Jest mi ciężko, ale cóż... Pieniądze nie rosną na drzewach

Cały czas szukam pracy, gdzie będę mogła pracować sama w pokoju, albo ew. z jedną osobą.

Trzeba czasem zagryźć zęby, mimo, że to trudne.
Work-life balance jest trudny do osiągnięcia w dzisiejszych czasach. Ale cóż, coś za coś. Czasem trzeba spróbować, a może się spodoba?

Każdy by chciał pracować od... do ... w spokoju. Ale nie każdemu to jest dane.

[201710160952]

Nie mam prawa jazdy i samochodu, więc na ogłoszenia na które dziś trafiłam, praca w okolicznych miejscowościach nie zaaplikuję, bo nawet nie miałabym czym tam dojechać. A na razie nie zrobię prawka bo nie mam za co, bo nie pracuję, błędne koło.

[201611240917]

Jestem na stażu w kancelarii i nawet pasuje mi taka praca.
Przyzwyczajam się, że codziennie muszę być elegancka :P
I owszem mam od do, ale codziennie inaczej.
Raz klient umówiony na 19, wtedy przychodzę na 12. A raz od 8 do 16.
To taki mankament, ale i tak jest spokój, cisza i wreszcie nie siedzę w domu.

[201710160952]

Napisane przez shantai

Jestem na stażu w kancelarii i nawet pasuje mi taka praca.
Przyzwyczajam się, że codziennie muszę być elegancka :P
I owszem mam od do, ale codziennie inaczej.
Raz klient umówiony na 19, wtedy przychodzę na 12. A raz od 8 do 16.
To taki mankament, ale i tak jest spokój, cisza i wreszcie nie siedzę w domu.

[kejtiCe]

Napisane przez shantai

Jestem na stażu w kancelarii i nawet pasuje mi taka praca.
Przyzwyczajam się, że codziennie muszę być elegancka :P
I owszem mam od do, ale codziennie inaczej.
Raz klient umówiony na 19, wtedy przychodzę na 12. A raz od 8 do 16.
To taki mankament, ale i tak jest spokój, cisza i wreszcie nie siedzę w domu.

Super. Zazdroszczę




Jutro o 9 mam rozmowę na stanowisko sekretarki w naszym oddziale międzynarodowej firmy

[201611240917]

Napisane przez kejtiCe

Jutro o 9 mam rozmowę na stanowisko sekretarki w naszym oddziale międzynarodowej firmy

Powodzenia!

[20160901857]

REKLAMA NA WIZAŻU JEST PŁATNA

[Dagunia]

Napisane przez minka05

Nie mam prawa jazdy i samochodu, więc na ogłoszenia na które dziś trafiłam, praca w okolicznych miejscowościach nie zaaplikuję, bo nawet nie miałabym czym tam dojechać. A na razie nie zrobię prawka bo nie mam za co, bo nie pracuję, błędne koło.

PKP, PKS, prywatni przewoźnicy ?
"Jedni szukają sposobu, inni powodu "

[201611240917]

Ja mam i prawko i auto, a i tak stoi przewaznie w garazu :P

[Maguda_]

Napisane przez Dagunia

PKP, PKS, prywatni przewoźnicy ?
"Jedni szukają sposobu, inni powodu "

A inni lubią oceniać gdy nie znają dokładnie sytuacji ;-)

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez nouvelle90

REKLAMA NA WIZAŻU JEST PŁATNA

Zua Wizażanko, nie krzycz

[syklamen]

Napisane przez shantai

Jestem na stażu w kancelarii i nawet pasuje mi taka praca.
Przyzwyczajam się, że codziennie muszę być elegancka :P
I owszem mam od do, ale codziennie inaczej.
Raz klient umówiony na 19, wtedy przychodzę na 12. A raz od 8 do 16.
To taki mankament, ale i tak jest spokój, cisza i wreszcie nie siedzę w domu.

Fajnie, że Ci się podoba. Jak sobie radzisz?

Napisane przez kejtiCe

Jutro o 9 mam rozmowę na stanowisko sekretarki w naszym oddziale międzynarodowej firmy

I jak rozmowa?

Napisane przez Dagunia

PKP, PKS, prywatni przewoźnicy ?
"Jedni szukają sposobu, inni powodu "

Jeśli zakład pracy jest w jakiejś pipidówie/wiosce to żaden autobus przeważnie tam nie dojeżdża, już nie mówiąc o pociągu. Zależy jeszcze, gdzie się szuka - ja szukałam w zakładach produkcyjnych, spożywczych i przeważnie są one wybudowane w takich miejscach.

Przyznam się, że prawo jazdy, a nawet samochód mam, ale bardzo nie lubię jeździć samochodem i zazwyczaj wybieram autobus. Wolę, gdy ktoś inny jest kierowcą.

[kejtiCe]

Rozmowa trwała godzinę. Wydaje mi się, że dość fajnie nam się rozmawiało. Bardzo fajna kobietka, nawet trochę się pośmiałyśmy.
W każdym razie trochę się wysypałam na rozmowie po angielsku. O ile bez problemu ją rozumiałam, o tyle miałam lekkie trudności z własną wymową i ona również zauważyła, że to w szczególnym stopniu mnie zestresowało. Niby mówi, że jest na stanie nauczyciel angielskiego i bez problemu poćwiczy ze mną rozmowę, ale podejrzewam, że gdyby postawiła na szali mnie i osobę, która dobrze się dogaduje w tym języku, to ja odpadnę. Szkoda by było, bo praca fajna. Typowe stanowisko sekretarki w korporacji, ale właśnie bardzo mobilizuje mnie mnogość tych działań.
Czekają ją jeszcze rozmowy z trzema kandydatami i w połowie przyszłego tygodnia ma dzwonić. To będzie najgorszy tydzień w życiu...





Aha, dostałam komplement odnośnie tego, że ładnie wyglądam Akurat wyglądałam klasycznie - czarne spodnie, biała bluzka, czarna marynarka i botki na obcasie, ale było to powiedziane w kontekście mojego pytania o dress code, a mianowicie w dni, kiedy przyjeżdżają klienci powinnam ubierać się ładnie i elegancko, czyli tak jak dziś, a pozostałe dni to "normalnie".

[20160901857]

Napisane przez Maguda_

A inni lubią oceniać gdy nie znają dokładnie sytuacji ;-)

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------



Zua Wizażanko, nie krzycz

przepraszam szefowo

[Maguda_]

Napisane przez nouvelle90

przepraszam szefowo

Nio

[201611240917]

Napisane przez syklamen

Fajnie, że Ci się podoba. Jak sobie radzisz?
Przyznam się, że prawo jazdy, a nawet samochód mam, ale bardzo nie lubię jeździć samochodem i zazwyczaj wybieram autobus. Wolę, gdy ktoś inny jest kierowcą.

W porządku.
Teraz np mam 3h wolnego, bo szefowa sobie wyszła i mówiła, że mogę sobie siedzieć na necie
Taką pracę, to rozumiem :P
A jak Twój staż?

Ja też nie podniecam się jazdą autem.
Owszem chwalę sobie na zakupach, ale na co dzień wolę sobie śmignąć metrem (które mam pod blokiem i pod kancelarią, więc luzik).
Robiłam trasę Lublin-Warszawa, ale męczy mnie dłuższa trasa i ciągłe skupienie.

Napisane przez kejtiCe

Rozmowa trwała godzinę. Wydaje mi się, że dość fajnie nam się rozmawiało. Bardzo fajna kobietka, nawet trochę się pośmiałyśmy.
W każdym razie trochę się wysypałam na rozmowie po angielsku. O ile bez problemu ją rozumiałam, o tyle miałam lekkie trudności z własną wymową i ona również zauważyła, że to w szczególnym stopniu mnie zestresowało. Niby mówi, że jest na stanie nauczyciel angielskiego i bez problemu poćwiczy ze mną rozmowę, ale podejrzewam, że gdyby postawiła na szali mnie i osobę, która dobrze się dogaduje w tym języku, to ja odpadnę. Szkoda by było, bo praca fajna. Typowe stanowisko sekretarki w korporacji, ale właśnie bardzo mobilizuje mnie mnogość tych działań.
Czekają ją jeszcze rozmowy z trzema kandydatami i w połowie przyszłego tygodnia ma dzwonić. To będzie najgorszy tydzień w życiu...

Aha, dostałam komplement odnośnie tego, że ładnie wyglądam Akurat wyglądałam klasycznie - czarne spodnie, biała bluzka, czarna marynarka i botki na obcasie, ale było to powiedziane w kontekście mojego pytania o dress code, a mianowicie w dni, kiedy przyjeżdżają klienci powinnam ubierać się ładnie i elegancko, czyli tak jak dziś, a pozostałe dni to "normalnie".

Extra! Może się uda

[201710160952]

Napisane przez kejtiCe

Rozmowa trwała godzinę. Wydaje mi się, że dość fajnie nam się rozmawiało. Bardzo fajna kobietka, nawet trochę się pośmiałyśmy.
W każdym razie trochę się wysypałam na rozmowie po angielsku. O ile bez problemu ją rozumiałam, o tyle miałam lekkie trudności z własną wymową i ona również zauważyła, że to w szczególnym stopniu mnie zestresowało. Niby mówi, że jest na stanie nauczyciel angielskiego i bez problemu poćwiczy ze mną rozmowę, ale podejrzewam, że gdyby postawiła na szali mnie i osobę, która dobrze się dogaduje w tym języku, to ja odpadnę. Szkoda by było, bo praca fajna. Typowe stanowisko sekretarki w korporacji, ale właśnie bardzo mobilizuje mnie mnogość tych działań.
Czekają ją jeszcze rozmowy z trzema kandydatami i w połowie przyszłego tygodnia ma dzwonić. To będzie najgorszy tydzień w życiu...





Aha, dostałam komplement odnośnie tego, że ładnie wyglądam Akurat wyglądałam klasycznie - czarne spodnie, biała bluzka, czarna marynarka i botki na obcasie, ale było to powiedziane w kontekście mojego pytania o dress code, a mianowicie w dni, kiedy przyjeżdżają klienci powinnam ubierać się ładnie i elegancko, czyli tak jak dziś, a pozostałe dni to "normalnie".

Trzymam kciuki

[dzamatasi]

Witam,mogę dołączyć?

jestem prawie 22 letnia dziewczyna i od pół roku szukam pracy.
Jak mam być szczera to jestem juz załamana tym,ze nikt mnie nie chce. Wysyłam Cv,jeżdzę sama osobiście i nic. A jak oddzwonili i zaprosili na dwie rozmowy to i tak nie przyjęli. Nie wiem juz co robic. Coraz bardziej mam głupie pomysły,zeby sie zabić, wiem ze to głupie ale juz nie wiem co robic. Muszę pracować i zarabiać.

[201611240917]

Napisane przez dzamatasi

Witam,mogę dołączyć?

jestem prawie 22 letnia dziewczyna i od pół roku szukam pracy.
Jak mam być szczera to jestem juz załamana tym,ze nikt mnie nie chce. Wysyłam Cv,jeżdzę sama osobiście i nic. A jak oddzwonili i zaprosili na dwie rozmowy to i tak nie przyjęli. Nie wiem juz co robic. Coraz bardziej mam głupie pomysły,zeby sie zabić, wiem ze to głupie ale juz nie wiem co robic. Muszę pracować i zarabiać.

Ej młoda jesteś, dasz radę!
Jesteś z dużego miasta czy małego?
W jakiej branży szukasz?