Ostatnio testowałam cz.II

[dzika truskawa]

Lucca Cipriano Glam - jak można było spodziewać się po perfumie z Biedronki - otwarcie spirytusowe, rozwój kwiatkowo-sratkowy na tle taniego utrwalacza. Bleh.

[Polly_]

Napisane przez dzika truskawa

Lucca Cipriano Glam - jak można było spodziewać się po perfumie z Biedronki - otwarcie spirytusowe, rozwój kwiatkowo-sratkowy na tle taniego utrwalacza. Bleh.

o mamo! przekroczyłaś granice niszy

[agnyska81]

Napisane przez Polly_

o mamo! przekroczyłaś granice niszy

... od dołu

[wankaw]

migdałowa kupa - jest migdał, ale nie taki ulepowato słodki tylko ze świeżą nutką, nie wyczuwam kwaskowatości jak ktoś już gdzieś pisał. dlaczego mam tak mało płynu w flaszce

[Maja102]

Napisane przez agnyska81

... od dołu

[Dominkab]

Napisane przez Maja102

identycznie zareagowałam

[aileenn]

Miel d'Oranger - na mnie zaczął się delikatnymi kwiatkami, a potem wylazł miód! I to taki miód, że powinni śliniaczek dołączać do buteleczki Mój TŻ z rozanielonym uśmiechem stwierdził: "ubite białko do ciasta"
Poza tym: trzyma się toto blisko skóry i trwa dzielnie już 2 godz., zobaczymy, ile jeszcze się potrzyma.

Edit: Miel się wziął i zmył - po niecałych 3 godz.

[gryx82]

Rachel, zmiana zeznań jednak - początek SN to dla mnie/na mnie DV, ta "stara" Za chwilę jednak do głosu dochodzą inne, równie piękne akordy, które gdzieś tam przypominają mi tkwiące w podświadomości zapachy, jednak nazwać ich nie umiem

[201605090956]

Bandit Robert Piguet - boski tyle powiem - z początku ostrawy, pikantny i mocny, potem nadal taki jest i na koniec cudowna końcówka z piżmem, wetiwerem, skórą... bardzo bardzo mój. Kojarzy mi się z panią w gajerze, nucącą piosenki Edith Piaf (słynny i boski Milord ), wiedzącą czego chce, pewną siebie, lubiącą mieć władzę. Flakon idealny - prosty, czarny, bez zbędnych ozdóbek. Prawdziwe cudeńko. Zapach stworzony dla mnie I nie dziwię się czemu Marlene go kochała...

[stasiek]

Serge Noire - cos pieknego Nic, a nic nie czuje cynamonu (to dobrze ), jak dla mnie to glownie czarny pieprz+gozdziki, cala masa gozdzikow. Wyczuwam bardzo duze podobienstwo do Nu Edp

[agnyska81]

Napisane przez aileenn

Miel d'Oranger - na mnie zaczął się delikatnymi kwiatkami, a potem wylazł miód! I to taki miód, że powinni śliniaczek dołączać do buteleczki Mój TŻ z rozanielonym uśmiechem stwierdził: "ubite białko do ciasta"
Poza tym: trzyma się toto blisko skóry i trwa dzielnie już 2 godz., zobaczymy, ile jeszcze się potrzyma.

Edit: Miel się wziął i zmył - po niecałych 3 godz.

Łee, szkoda
Ale pocieszę Cię, że paczula demeterowa też nietrwała

[taka taka]

Napisane przez gryx82

Rachel, zmiana zeznań jednak - początek SN to dla mnie/na mnie DV, ta "stara" Za chwilę jednak do głosu dochodzą inne, równie piękne akordy, które gdzieś tam przypominają mi tkwiące w podświadomości zapachy, jednak nazwać ich nie umiem

dla mnie SN to bardziej perfumowa, przystępniejsza wersja Idole
podoba mi się

[gryx82]

Napisane przez taka taka

dla mnie SN to bardziej perfumowa, przystępniejsza wersja Idole
podoba mi się

Tak! Tak! Tak! Ty możesz mieć rację! Jutro testy porównawcze zrobię, dzisiaj już za dużo na rękach mam

[pin3ska]

Legno di Guajaco Tesori d'Oriente - nie umiem opisac zapachu, ale powiem wam jedno: oddam tżtowi, bo jak sie popsikałam to normalnie sama siebie pociągam

[Asiuuuuula]

Napisane przez pin3ska

Legno di Guajaco Tesori d'Oriente - nie umiem opisac zapachu, ale powiem wam jedno: oddam tżtowi, bo jak sie popsikałam to normalnie sama siebie pociągam

[itaka]

Napisane przez pin3ska

Legno di Guajaco Tesori d'Oriente - nie umiem opisac zapachu, ale powiem wam jedno: oddam tżtowi, bo jak sie popsikałam to normalnie sama siebie pociągam

O matko hhehhe

[dzika truskawa]

Napisane przez Polly_

o mamo! przekroczyłaś granice niszy

A najdziwniejsze jest to, że się Hetfieldowi spodobało! Przejawia ostatnio jakiś niepokojący pociąg do kfiatków-sratków... Chociaż Life Threads Silver też skomplementował. Że ładnie, kadzidlanie pachnę Jak dla mnie to tuberoza na bardzo słodko

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

Bandit Robert Piguet - boski tyle powiem - z początku ostrawy, pikantny i mocny, potem nadal taki jest i na koniec cudowna końcówka z piżmem, wetiwerem, skórą... bardzo bardzo mój. Kojarzy mi się z panią w gajerze, nucącą piosenki Edith Piaf (słynny i boski Milord ), wiedzącą czego chce, pewną siebie, lubiącą mieć władzę. Flakon idealny - prosty, czarny, bez zbędnych ozdóbek. Prawdziwe cudeńko. Zapach stworzony dla mnie I nie dziwię się czemu Marlene go kochała...

Widziałam, że Cie Pain d'Epices zaintrygowało, jak chcesz próbke to poproszę adres

[201605090956]

Napisane przez dzika truskawa

Widziałam, że Cie Pain d'Epices zaintrygowało, jak chcesz próbke to poproszę adres

A no odnośnie Pigueta

A próbasa chcę - PW leci

[prowokatorka]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

Bandit Robert Piguet - boski tyle powiem - z początku ostrawy, pikantny i mocny, potem nadal taki jest i na koniec cudowna końcówka z piżmem, wetiwerem, skórą... bardzo bardzo mój. Kojarzy mi się z panią w gajerze, nucącą piosenki Edith Piaf (słynny i boski Milord ), wiedzącą czego chce, pewną siebie, lubiącą mieć władzę. Flakon idealny - prosty, czarny, bez zbędnych ozdóbek. Prawdziwe cudeńko. Zapach stworzony dla mnie I nie dziwię się czemu Marlene go kochała...

Pięknie opisałaś

[garch]

Montale Black Aoud
Róża, oud, paczula plus jakieś zupełnie nam obce formy egzystencji bioniczno-mechanicznej. Oczywiście powietrza na tej planecie nie ma. I finezji także.

[201605090956]

Napisane przez prowokatorka

Pięknie opisałaś

Merci

Dziś L`Eau Par Kenzo Eau Indigo Pour Homme by Kenzo - świeży, z drzewną końcówką. Z początku uderza do nosa limetka, a kończy się drzewnie - cedrem i wetiwerem.. Bardzo przyjemny, kojarzy mi się z mężczyzną, ubranym na sportowo, lubiącym mocniejsze zabawy, coś motorowego, ale jednocześnie statecznym. Na mnie lekko się wysładza, jakby wetiwer jest słodszy, łagodniejszy,a cedr wyraźniejszy, co pokazuje miłość ewidentną mojej skóry i nosa i wetiweru do mnie. Test ewidentnie na plus Powiem, że porównując do klasyka jest równie przyjemny, końcówka jest lekko piżmowa z pieprzem, a początek równie kwaskowy, środek lekko świdruje (pewnie przez miętę), ale jest złagodzony przez kwiat lotosu. To coś dla mężczyzny, wiedzącego co chce, ale z zacięciem sportowym.

[porzeczki]

Jewel Micalef - Przebogaty zapach. W otwarciu podobny do Soir de Lune - miód, jaśmin i inne kwiecie, trochę w stylu zapachów z lat '80. Później staje się lekko waniliowy, podczas gdy SdL ewoluuje w stronę szyprowej bazy. Zapał studzi mały (żaden w zasadzie) wybór pojemności: tylko 100 ml. Flakon hojnie wyłożony cyrkoniami (na szczęście nie takimi disco-cekinami jak Royal Muska). Wróżę sukces .

[aileenn]

Napisane przez garch

Montale Black Aoud
Róża, oud, paczula plus jakieś zupełnie nam obce formy egzystencji bioniczno-mechanicznej. Oczywiście powietrza na tej planecie nie ma. I finezji także.

Zazdroszczę, że w ogóle możesz wnikać w składniki Mi zapachniał dentystą i to tak sugestywnie, że kilka leczonych wcześniej zębów zaczęło pobolewać. I to nie było zabawne, bo prawie leciałam po tabletki przeciwbólowe
Nosz, tyle nadziei, a tu takie coś

[skarbiatko]

Napisane przez aileenn

Zazdroszczę, że w ogóle możesz wnikać w składniki Mi zapachniał dentystą i to tak sugestywnie, że kilka leczonych wcześniej zębów zaczęło pobolewać. I to nie było zabawne, bo prawie leciałam po tabletki przeciwbólowe
Nosz, tyle nadziei, a tu takie coś

aaileenn na mnie każdy aoud tak pachnie fujjjj

[aileenn]

Napisane przez skarbiatko

aaileenn na mnie każdy aoud tak pachnie fujjjj

Przyznaję, wiadomość, że nie jestem sama, odrobinę pociesza


Spróbuję jeszcze raz aoudu Micallefa, który niczego takiego do tej pory nie pokazywał...

[ropuszka]

Tez testowalam Jewel i podoba mi sie, ale tez mysle, ze ograniczeniem jest ta wielka 100-ml flacha Cieply, kobiecy zapach, bardzo mocny
Poza tym zastanawiam sie nad Love Chloe i Tresor in love - oba mi sie podobaja, ale chyba musze raz jeszcze solidnie przestestowac, bo moze to tylko chwilowy kaprys Czy wedlug was Chloe sa babciowate? (mam na mysli oczywiscie Love).

[Nati_kk]

Napisane przez ropuszka

Tez testowalam Jewel i podoba mi sie, ale tez mysle, ze ograniczeniem jest ta wielka 100-ml flacha Cieply, kobiecy zapach, bardzo mocny
Poza tym zastanawiam sie nad Love Chloe i Tresor in love - oba mi sie podobaja, ale chyba musze raz jeszcze solidnie przestestowac, bo moze to tylko chwilowy kaprys Czy wedlug was Chloe sa babciowate? (mam na mysli oczywiscie Love).

Mi przez moment przemknęła taka myśl jak je niuchałam w Sephorze, ale mimo to strasznie mi się podobają

[lady_poison]

Wizyta w Yves Rocher:

Vanille Noir - kremowa waniliaw klimatach Kenzo Amour z odrobiną HP, ale zmyła się w tempie ekspresowym.

Iris Noir - albo tester był zepsuty, albo czułam mocz

Organiczna Wanilia - cuuudna, czarna esencjonalna z nutą karmelu. Kcem więcej. Trwałość niestety kiepska.

Miel d'Oranger - trochę miodu, ale o wiele więcej kwiatu pomarańczy. Znika ekspresowo.

I moja nowa absolutna miłość.
Comme une Evidence edp - zapach, który za mną chodził ulicami nie raz, zwłaszcza wczesną wiosną. Nie umiem wyodrębnić pojedynczych nut, pachnie jak brylantyna w wosku Joanny, taka różowa w srebrnym słoiku. Zawsze marzyłam o tym zapachu w postaci perfum i teraz go znalazłam. Trwałość kilku godzinna.

[Pin up girl]

Miss Dior Cherie Parfum - pachnie mi podobnie do My Insolence, tylko że tam są owoce, cytrynowe ciastko i wanilia, a tu są owoce i wanilia. Bardzo fajne.

April Violets - bliźniak Meteorytów, przynajmniej w otwarciu. Rozwija się trochę inaczej, idzie bardziej w kierunku naturalnego fiołka, ale mimo wszystko pudrowego i perfumeryjnego.

Back to Black - podoba mi się. Gorzki migdał, ostry anyż (nie jak w Lolitkach), coś jakby dymnego, potem robi się trochę pudrowy i cielesny. Ciekawy, ale za taką cenę

[BlueberryMilkshake]

Napisane przez lady_poison

Wizyta w Yves Rocher:

I moja nowa absolutna miłość.
Comme une Evidence edp - zapach, który za mną chodził ulicami nie raz, zwłaszcza wczesną wiosną. Nie umiem wyodrębnić pojedynczych nut, pachnie jak brylantyna w wosku Joanny, taka różowa w srebrnym słoiku. Zawsze marzyłam o tym zapachu w postaci perfum i teraz go znalazłam. Trwałość kilku godzinna.

O tak, też b. lubię te perfumy, kojarzą mi się odrobinę z NR for her EDP. A testowała ktoś może ten zapach w wersji perfum?