Jakimi samochodami jeździcie? Wasze auta- pierwsze i kolejne ;)

[Kamil_1991]

Sarrai, w Wa-wie zdaje się na Skodach?

[lza_slonca]

tak

[Pacz]

A ja jeżdzę Skodą Felicią 1,6 obecnie w czasie budowy na Kit Car
To mój mały czołg lata nad dziurami niezauważa krawężników i jest nie do zabicia Może nie jest to demon prędkości bo ma tylko 80KM ale zapewniam ,że to wspaniałe auto jeździ jak przyklejona i nie da się zerwać przyczepności. Tanie części blaharskie i łatwo się ją reperuje bo to stary i prosty samochód. Mam już ją 6 lat i nie da się popsuć mimo "katowania" jej w sporcie
Jak chcę odpocząć to wsiadam w mojego cywila 126p z 77 roku i przenoszę się w czasy dzieciństwa

[blindness_94]

Swojego jeszcze nie mam. Jak dostane prawko to bede smigac Fordem Focusem z 2001r. Oczywiście ojca. Jednak jak najszybciej chce uzbierac na swoje autko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kamil_1991]

Skody, też nieźle. Ja zdawałem w Nowym Sączu, gdzie obecnie mają Mitsubishi Colt. Uczyłem się na Oplu Corsie a zdawałem na Colcie (akurat wtedy zmienili) i jakoś poradziłem sobie.

[lza_slonca]

a czemu miałbyś sobie nie poradzić...? bo rozumiem jakby Cię wsadzili na tira albo dostawczaka...

[lkatieove]

a moim pierwszym i jak narazie ostatnim samochodem jest Mitsubishi Colt CJ0 w "najszybszym" czerwonym kolorze, jak to sie śmieje mój facet :p na początku gdy je kupiłam to najchętniej bym w nim spała :p ale wydaje mi się, że to dość normalne zachowania przy kupnie nowego samochodu chociaż muszę przyznać, że nadal uwielbiam go pucować tak, jak na samym początku o jeździe nie wspominając

[Tigressa]

A ja wlasnie zostalam posiadaczka pierwszego autka w zeszlym tygodniu
Jest to Nissan Juke 1.6 benzyna
Jak na razie jestem mega zadowolona

[JaKate]

Napisane przez JaKate

Witam Was, swojego auta nie mam... prawko ponad 5 lat, jeździłam rodziców MAZDA 323f, a teraz SUZUKI GRAND VITARA XL7, z normalnego, na większy przeskok. Wiadomo- jak się uczyłam punto, corsa. miałam okazję jechać 126p, audi 80, audi100. a teraz chciałabym coś swojego-tylko w gazie d3500 o4000zł jeżdżę sama(panna bezdzietna aczkolwiek często - do pracy na zmiany z 2kolezankami-ja+2)mam5000zl ale do 4000max chce (bo wiadomo ubezpieczenie i opłaty ewentualne usterki, czy wymianę olei, paski itp...) ale jest problem-nie będę po auto jechać na drugi koniec Polski - więc tylko WLKP, ile ludzi tkie opinie (na przyszłość marzy mi się audi a3-ale to na przyszłość) a teraz zadowolę się autem mało palącym, ekonomicznym przy usterkach, bez uszkodzeń. niestety nie jest łatwo wybrać. byłam zdecydowana na kilka rożnych ... ale co z kims sie gada-kazdy inne poleca, każdy cos innego mowi-i juz sama nie wiem jakie marki do4tys. moga byc w miare porządne? wiem-za ta cene nie ma co wymagac- ale jak mam brac grata to wole odkladac jeszcze troche kasy (co jest ciezkie-bo nie chce od nikogo bliskiego-przeciez jestem dorosla....a pracuje na zlecenia-wiec z kasa, zeby odlozyc krucho) ???

dawno temu pisałam,troche w PL mnie nie bylo,ale wracając do tematu:
kupiłam corsę b, 1998 1.4 ale benzyna, zobacze czy ja robic w gaz, na poczatek mam troche do wymiany (hamulec reczny, cewke, radio jakies i glosniki i podstawy przy kupnie)+oplaty. cena byla 3600zl, udalo sie wynegocjowac3100zl.
no mam nadzieje,ze troche nia pojezdze.
pozdrawiam.

[Basia1964]

Mój pierwszy samochód to Polonez ) Był trochę przyciężkawy

[magdish]

Ehh, za dwa miesiące minie rok odkąd mam prawo jazdy. Do tej pory jeździłam na co dzień Alfami Romeo: 147 i 156. Z czego 147 były dwie różne: ciemno grafitowy i metalik, obie w dieslu, a 156 w benzynie. Były to jednak auta wypożyczone dla mnie przez pracodawcę. Teraz chciałabym coś własnego.
Nie wiem dlaczego do gustu najbardziej przypadł mi Opel Astra III czarny. Sportowa wersja 3drzwiowa jest przepiękna Niestety ze względu że często wożę ludzi wolałabym 5 drzwiowy. Najgorszy dla mnie obecnie jest wybór DIESEL czy BENZYNA? Ew benzyna+lpg... Wybór diselków jest o wiele większy, nie wiem czy to wynika z tego że ludzie pozbywają sie ropniaków? Tata mi wmawia: 'Tylko benzyna', znajomi również przytakują. Chłopak natomiast obstaje za dieslem. Mnie dieslem wcale nie jeździło się tak źle, ale boje sie o awaryjność, że jak już coś padnie to pójdą na naprawde spore pieniądze Z drugiej strony mam zamiar jeździć tym autem za granice, bo tam pracuje, no i raz na pare miesięcy wpadać do Polski, a tak to na mniejsze i większe wypady. Być może będę dojeżdżać nim do pracy, zależy czy zadeklaruję się czy chce jeździć własnym autem. Co mi radzicie? Macie może dieselki? Jak się Wam sprawują? Żałujecie wyboru?

[Siurniety Krolik]

Napisane przez magdish

Ehh, za dwa miesiące minie rok odkąd mam prawo jazdy. Do tej pory jeździłam na co dzień Alfami Romeo: 147 i 156. Z czego 147 były dwie różne: ciemno grafitowy i metalik, obie w dieslu, a 156 w benzynie. Były to jednak auta wypożyczone dla mnie przez pracodawcę. Teraz chciałabym coś własnego.
Nie wiem dlaczego do gustu najbardziej przypadł mi Opel Astra III czarny. Sportowa wersja 3drzwiowa jest przepiękna Niestety ze względu że często wożę ludzi wolałabym 5 drzwiowy. Najgorszy dla mnie obecnie jest wybór DIESEL czy BENZYNA? Ew benzyna+lpg... Wybór diselków jest o wiele większy, nie wiem czy to wynika z tego że ludzie pozbywają sie ropniaków? Tata mi wmawia: 'Tylko benzyna', znajomi również przytakują. Chłopak natomiast obstaje za dieslem. Mnie dieslem wcale nie jeździło się tak źle, ale boje sie o awaryjność, że jak już coś padnie to pójdą na naprawde spore pieniądze Z drugiej strony mam zamiar jeździć tym autem za granice, bo tam pracuje, no i raz na pare miesięcy wpadać do Polski, a tak to na mniejsze i większe wypady. Być może będę dojeżdżać nim do pracy, zależy czy zadeklaruję się czy chce jeździć własnym autem. Co mi radzicie? Macie może dieselki? Jak się Wam sprawują? Żałujecie wyboru?

Odpuść diesla. To już nie te silniki, co 20 lat temu. Awaryjne, bardzo nie lubią miejskiej jazdy (turbodoładowane benzyny też nie), stosunkowo drogie w eksploatacji. Nie warto.

[bzyczka1]

my mamy drugiego diesla i nie narzekamy broń boże! nic się nie psuje i oszczędniejsze niż benzyna. Wcześniej jeździliśmy oplem vectrą b w kombi (98 rok) a teraz fiat stilo w kombi też (2005 rok). Fiat jest dynamiczny i ma bardzo elastyczny silnik. Super się nam jeździ i użytkuje oba. Wcześniej mieliśmy benzynę żeby nie było że nie jeździliśmy nigdy to nie widzimy rożnicy

[Mojwa]

Ja mam diesla z 2001 roku, 1.9dTi i nie mozna zlego slowa powiedziec.
Generalnie nie sluchaj tych co mowia tylko diesel albo tylko benzyna - bo to znaczy ze gowno sie znaja. Wszystko zalezy od konkretnego silnika, warto poczytac opinie w necie na temat roznych silnikow i o ich awaryjnosci. Koronnym przykladem jest 1.9 i 2.5 TDI. Oba diesle, jednak 1.9 jest silnikiem nie do zajechania, a 2.5... coz, silnikiem specjalnej troski
Diesel jest oszczedniejszy, szczegolnie w trasie, o ile jezdzisz spokojnie. No i tez zalezy jaki, bo silnik 3l+ oszczedny nie bedzie :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Siurniety Krolik]

Ale dziewczyny! Co innego diesel sprzed 10 lat a co innego współczesny diesel z salonu. To nie te silniki Dawne diesle były nie do zajechania, natomiast współczesne są... hmm... Dla pasjonatów

[bzyczka1]

no ale chyba diesel z 2005 roku to nie jest jakiś zabytek co?

[lza_slonca]

jest

[Mojwa]

Napisane przez Siurniety Krolik

Ale dziewczyny! Co innego diesel sprzed 10 lat a co innego współczesny diesel z salonu. To nie te silniki Dawne diesle były nie do zajechania, natomiast współczesne są... hmm... Dla pasjonatów

Juz nie przesadzaj, nowe 2.0TDI od VW czy audi to dobry silnik.
Zreszta to samo mozna powiedziec o benzynach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Siurniety Krolik]

Napisane przez Mojwa

Juz nie przesadzaj, nowe 2.0TDI od VW czy audi to dobry silnik.
Zreszta to samo mozna powiedziec o benzynach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

http://www.autocentrum.pl/poradniki-...iki-20-tdi-pd/

[lza_slonca]

tu przyznam rację Siurniętemu Królikowi. 2.0 Tdi w A3 z 2005r. nijak się ma do 1.9 Tdi z 2001r.

[Siurniety Krolik]

Napisane przez lza_slonca

tu przyznam rację Siurniętemu Królikowi. 2.0 Tdi w A3 z 2005r. nijak się ma do 1.9 Tdi z 2001r.

Dziękuję 1.9 TDi to był jeden z najlepszych silników w dziejach motoryzacji. Z turbodiesli to chyba nic lepszego nie zbudowano.

[Kasiasta89]

Mój tata ma w seacie 1.9 TDI z 2000 roku i strasznie sobie chwali, zresztą nie raz już słyszałam że to jedne z lepszych silników nie porównywalne z 2.0TDI w nowszych wozach - nigdy nie słyszałam odwrotnej opinii dodam że odkąd go mamy (3 lata) nigdy nas nie zawiódł a przebieg ma prawie 300 000

Natomiast ja jeżdżę roverkiem 200 z 1998 roku .. jest to pierwsze MOJE autko (jutro jadę w końcu zarejestrować) bardzo je lubię aczkolwiek władowałam w nie troszkę $$$ kupiłam za 4500 w czerwcu, a 2 tygodnie temu za remont silnika zapłaciłam 1500zł przyznam że trochę bolało ale teraz już nie powinno się nic psuć i tego się trzymam
silnik 1.4 , 103 koniki, 3-drzwiowe, czarna perła, klima, wspomaganie, el szyby i lusterka, , mega zwinne, przyspieszenie ma ładne, czy trzeba chcieć coś więcej - chyba tylko że już nic się nie psuło
Takie jak na zdjęciu tylko bez szyberdachu

[karolca]

Napisane przez Kasiasta89

(...)bardzo je lubię aczkolwiek władowałam w nie troszkę $$$ kupiłam za 4500 w czerwcu, a 2 tygodnie temu za remont silnika zapłaciłam 1500zł przyznam że trochę bolało ale teraz już nie powinno się nic psuć i tego się trzymam
(...)

No to się tego trzymaj, ale jak to przeczytałam, zaśmiałam się w głos.
Poprzednie auto męża było skarbonką bez dna. Wiadomo - takie rzeczy jak hamulce, amortyzatory czy inne elementy zawieszenia. W jednym miesiącu skrzynia, silnik... koszmar. Wszystkie oszczędności poszły w tamten złom. Na szczęście poszło dalej

[Kasiasta89]

Wiadomo że kupując starsze auto trzeba się liczyć z ewentualnymi naprawami, jednak najgorsze właśnie jak wszystko naraz idzie .. te 1500 zł to tylko część tego co na auto wydałam w tym miesiącu akurat 5 października skończyło mi się OC - 590zł, we wtorek skończył się przegląd którego jeszcze nie mam i oby mnie nikt nie zatrzymał jutro aczkolwiek jutro już go zrobię więc kolejne 100 zł, opłaty rejestracyjne prawie 200 zł co w sumie daje piękna sumkę prawie 2 400 wiadomo że pozostałe opłaty musiałabym uregulować przy każdym innym aucie ale szkoda że w jednym czasie straciłam wszystkie oszczędności więc teraz trzymam się tego że przez kolejny rok jedyne za co będę płacić to paliwo a Seat mojego taty nie kosztował przez te 3 lata w w naprawach tyle co Rover za tym jednym razem hehe no ale zdarza się zakup auta to początek wydatków .. jedyne co cieszę się że mój tato doradził mi, żeby nie wydawać na zakup auta wszystkich pieniędzy jakie mam bo inaczej bym musiała na naprawę pożyczać a tak to jeszcze miałam

[lza_slonca]

opel corsa b '97 zakup w grudniu:
- Oc zapłaciłam dopiero w kwietniu, bo zostało przepisane bez rekalkulacji
- naprawy typu łożyska, piasty, kable rozruchowe to ok 300zł
- naprawa skrzyni: 40 zł
- zmiana opon..20zł

silnik 1,2 benzyna 33KM

[karolca]

Napisane przez Kasiasta89

Wiadomo że kupując starsze auto trzeba się liczyć z ewentualnymi naprawami

Przy starszym tak, ale nasze auto miało ledwo 6 lat.
W pół roku w samochód poszła jego równowartość zakupu. Dziś to już tak nie boli i nawet potrafimy sobie zażartować, ale przez pierwsze dwa lata po sprzedaży tego grata...

[Siurniety Krolik]

Napisane przez lza_slonca

opel corsa b '97 zakup w grudniu:
- Oc zapłaciłam dopiero w kwietniu, bo zostało przepisane bez rekalkulacji
- naprawy typu łożyska, piasty, kable rozruchowe to ok 300zł
- naprawa skrzyni: 40 zł
- zmiana opon..20zł

silnik 1,2 benzyna 33KM

33 KW, czyli 45 KM :P
Fajne autko. Jeździłem takim i bardzo dobrze wspominam. Sympatyczne do prowadzenia. Niezbyt szybkie, ale takie po prostu fajne.

[lza_slonca]

Napisane przez Siurniety Krolik

33 KW, czyli 45 KM :P
Fajne autko. Jeździłem takim i bardzo dobrze wspominam. Sympatyczne do prowadzenia. Niezbyt szybkie, ale takie po prostu fajne.

jeny, dzięki za poprawkę- literka mi się machnęła

[dryda]

Na początek dobrze zacząć od mniejszego auta, a jak już się nabierze wprawy w poruszaniu się na drogach wtedy zdecydowanie lepiej się przesiąść do czegoś większego. Duże auta prowadzi się przyjemniej i są bardziej bezpieczne, nie wspominając o lepszym przyspieszeniu. Ja w tej chwili mam małą Fiestę, jest nie najgorsza choć trochę zbyt mułowata. Nie miałam niestety kasy żeby sprawić sobie coś większego, ale nie tracę nadziei

[bedeliciuos]

Napisane przez dryda

Na początek dobrze zacząć od mniejszego auta, a jak już się nabierze wprawy w poruszaniu się na drogach wtedy zdecydowanie lepiej się przesiąść do czegoś większego. Duże auta prowadzi się przyjemniej i są bardziej bezpieczne, nie wspominając o lepszym przyspieszeniu. Ja w tej chwili mam małą Fiestę, jest nie najgorsza choć trochę zbyt mułowata. Nie miałam niestety kasy żeby sprawić sobie coś większego, ale nie tracę nadziei

wg mnie lepiej zacząć od większego, potem bez problemu można przesiąść się na coś mniejszego, a w odwrotną stronę dużo ludzi ma problem