Odchudzanie. Razem raźniej!

[kingaa2407]

Co tu taka cisza?

Ja wczoraj wieczorem jeszcze "popłynęłam", ale dzisiaj już grzecznie.
Masakra..
Jakoś taki zły dzien mam dzisiaj..

[przeklete_pragnienia]

Ja jestem równo tydzień przed okresem i waga się zatrzymała pomimo diety... jestem zła i zdemotywowana.... Ale trzymam się... jeszcze kiepskie noce u corki więc jestem rozdrazniona. Chociaż bym pocwiczyla ale ciągle czuje ta moja stopę i wolę ja oszczędzać co w weekend dam radę założyć szpilki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[flowersinmyhead]

Napisane przez kingaa2407

Co tu taka cisza?

Ja wczoraj wieczorem jeszcze "popłynęłam", ale dzisiaj już grzecznie.
Masakra..
Jakoś taki zły dzien mam dzisiaj..

Mam to samo...
Najchętniej bym się już poddała, przez to że zdarzają mi się grzeszki jedzeniowe ostatnio coraz częściej...
I tak sobie myślę, że po co mi szczuplejsza figura, jak rozstępy i tak na niej zostaną...
Potrzebuję motywacji od Was

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez flowersinmyhead

Mam to samo...
Najchętniej bym się już poddała, przez to że zdarzają mi się grzeszki jedzeniowe ostatnio coraz częściej...
I tak sobie myślę, że po co mi szczuplejsza figura, jak rozstępy i tak na niej zostaną...
Potrzebuję motywacji od Was

Ja mam pełno rozstępów (po dwóch ciazach) i powiem Ci, że mam to gdzieś. Powiem wiecej- nie uważam, że są szpetne czy coś. Nawet jak u kogoś widzę to dla mnie sa spoko.
Bardziej wkurza mnie cellulit. Takie kalafiory na nogach blee

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Cellulit to tez moja zmora. Rozstępy zaczęłam zwalczać szybko po tym jak sporo przytyłam w krótkim czasie i są prawie niewidoczne. Pewnie jakbym się opalila byłoby gorzej; ale
1. Są wysoko na udach
2. Nie opalam się.
Za to cellulit doprowadza mnie do rozpaczy

[kingaa2407]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Ja jestem równo tydzień przed okresem i waga się zatrzymała pomimo diety... jestem zła i zdemotywowana.... Ale trzymam się... jeszcze kiepskie noce u corki więc jestem rozdrazniona. Chociaż bym pocwiczyla ale ciągle czuje ta moja stopę i wolę ja oszczędzać co w weekend dam radę założyć szpilki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak pięknie Ci szło, tak pięknie spadało. Trzeba utrzymać tą "6" z przodu. Stopę oszczędzaj, ale jedz ładnie chociaż

Napisane przez flowersinmyhead

Mam to samo...
Najchętniej bym się już poddała, przez to że zdarzają mi się grzeszki jedzeniowe ostatnio coraz częściej...
I tak sobie myślę, że po co mi szczuplejsza figura, jak rozstępy i tak na niej zostaną...
Potrzebuję motywacji od Was

Olać te rozstępy. Ich nie widać w ubraniach zazwyczaj, a pomyśl ile razy chcesz ubrac coś, a tu i tak się tłuszczyk wylewa.
Warto być szczuplejszą.
No i nie możemy sobie obydwie pozwalać na takie grzeszki zbyt często.

U mnie dzisiaj już czysto, nawet aż za mało na talerzu.
Ostatnio cholernie zalatana jestem, mam nadzieję, że w weekend w końcu choć trochę odpocznę, bo ostatnio caly czas 12h poza domem...

A zaraz się jeszcze zbieram pobiegać..

[caineal]

ja mam cellulit i mam to w nosie. Nigdy nie chodziłam w przykrótkich szortach lub spódnicach ani za młodu ani teraz po 30. Mój mąż nawet nie wie o czym mówie jak wspominam cellulit. A kasy na preparaty wydawać nie chcę. mam wrażenie, że problem jest specjalnie wyolbrzymiany żeby więcej kosmetyków sprzedać.

Trzymajcie się dzielnie z dietą zwłaszcza przed okresem! ja po dniu drogi u rodziny zajadam się chlebem na zakwasie i serem kozim MNIAM. Ale spokojnie w sobotę i niedzielę siłownia a jutro ide do znajomej na zdrową kolację - w roli głównej bedzie jarmuż.

[kingaa2407]

U mnie niesamowicie cellulit się zmniejszył odkąd przeszłam na tą dietę niskowęglowodanową. Myślę, że to przez to, że nie jem fast-foodów i nie zatrzymuję tyle wody i nie jem tyle złych rzeczy, które mogą tworzyć cellulit. Wiadomo, tłuszczu mam dość sporo jeszcze, ale naprawdę jest różnica

Troszkę się ukarałam dzisiaj za dwa poprzednie dni i... 9,25km w godzinę przebiegłam na bieżni Może choć tyci się odbiłam. Nie chcę sobotniego ważenia. Boję się go strasznie, bo wiem, że może być masakra..

[caineal]

Napisane przez kingaa2407

U mnie niesamowicie cellulit się zmniejszył odkąd przeszłam na tą dietę niskowęglowodanową. Myślę, że to przez to, że nie jem fast-foodów i nie zatrzymuję tyle wody i nie jem tyle złych rzeczy, które mogą tworzyć cellulit. Wiadomo, tłuszczu mam dość sporo jeszcze, ale naprawdę jest różnica

Troszkę się ukarałam dzisiaj za dwa poprzednie dni i... 9,25km w godzinę przebiegłam na bieżni Może choć tyci się odbiłam. Nie chcę sobotniego ważenia. Boję się go strasznie, bo wiem, że może być masakra..

WOW czyli biegasz prawie 10 km na godzinę. Też tak chcę! ja uwielbiam biegać ale przez bite cztery miesiące było za ciepło a na bieżni nie lubię. Może teraz na jesieni dojdę do Twojego poziomu, Jak długo biegasz że już 9 z kawałkiem na godzinę? mam szansę na takie tempo po 3 miesiącach?

[Higurashi]

Kinga, ale zasuwasz! : o
Ja się boję mierzenia.

[Mymlan]

Hej dziewczyny

U mnie też się kiedyś bardzo zmniejszył celulit po diecie niskowęglowodanowej.
Moją największą zmorą (z którą nic nie zrobię) są rozstępy i to na kolanach Ale czas nauczyć się je jakoś akceptować

U mnie pierwszy dzień diety za mną. Niestety wczoraj nie było ćwiczone, bo wróciłam po 12 godzinach z pracy, ale dziś wychodzę punktualnie choćby się miało walić i palić i ćwiczenia będą!

[Higurashi]

Mymlan, jesteś po prostu tygrysem. Albo raczej tygrysicą. Czyli w sumie kocicą Nie ma się co przejmować
Ja ostatnio właśnie z ćwiczeniami słabiej, bo wróciłam na leki, które robią ze mną okrutne rzeczy. Odstawiam je, trudno. Nie mogę przez nie funkcjonować :/

[kingaa2407]

Napisane przez caineal

WOW czyli biegasz prawie 10 km na godzinę. Też tak chcę! ja uwielbiam biegać ale przez bite cztery miesiące było za ciepło a na bieżni nie lubię. Może teraz na jesieni dojdę do Twojego poziomu, Jak długo biegasz że już 9 z kawałkiem na godzinę? mam szansę na takie tempo po 3 miesiącach?

Napisane przez Higurashi

Kinga, ale zasuwasz! : o
Ja się boję mierzenia.

Tylko na bieżni jestem w stanie osiągnąć taki wynik, w terenie jest masakra. Jakoś nigdy szczególnie się nie skupiałam na bieganiu. Nigdy to nie byl moj "główny" trening. Sama się wczoraj zdziwilam. To chyba byl moj najlepszy życiowy wynik wczoraj....
3 msc to bardzo dużo czasu na wzrost formy treningowej Na pewno w tym czasie zaczniesz biegać o kilka km wiecej

Napisane przez Mymlan

Hej dziewczyny

U mnie też się kiedyś bardzo zmniejszył celulit po diecie niskowęglowodanowej.
Moją największą zmorą (z którą nic nie zrobię) są rozstępy i to na kolanach Ale czas nauczyć się je jakoś akceptować

U mnie pierwszy dzień diety za mną. Niestety wczoraj nie było ćwiczone, bo wróciłam po 12 godzinach z pracy, ale dziś wychodzę punktualnie choćby się miało walić i palić i ćwiczenia będą!

Oooo, ktoś, to był na diecie niskowęglowodanoej! I jakie mialaś efekty?

W ogóle, mówiłam, że strasznie polciałam we wtorek i w środę..... no i dzisiaj weszłam na wagę i się zalamałam... Jak miałam juz w okolicy 82-82,5 tak dzisiaj 84,6...
Naprawdę przez głupie 2 dni wszystko straciłam? Całe 2 - 3 tyg starań? Organizm łyknął węglowodany i nie chce oddać? Masakra... Nie chcę jutrzejszego mierzenia i ważenia..

[pralina0310]

hej dziewczyny , jestem nowa zaczełam 10 dni temu diete u dietetyka, nie jem slodyczy, duzo blonnika itd. Ogolnie - głownie podkrecenie metabolizmu i redukcja wagi.
Zaczelam cwiczyc - cw dla siedzacych no i boczki z tiffany.
Czasem ide na silke osiedlowa

Jejku ja tez moge robic marsze i bieganie na biezni... wtedy sie moge wylaczyc calkowicie, a jak jestem w terenie to nie chce mi sie ubierac i myslec, w ktora strone mam pobiec itd.
Trzymajcie kciuki a ja bede trzymac za was

[kingaa2407]

Napisane przez pralina0310

hej dziewczyny , jestem nowa zaczełam 10 dni temu diete u dietetyka, nie jem slodyczy, duzo blonnika itd. Ogolnie - głownie podkrecenie metabolizmu i redukcja wagi.
Zaczelam cwiczyc - cw dla siedzacych no i boczki z tiffany.
Czasem ide na silke osiedlowa

Jejku ja tez moge robic marsze i bieganie na biezni... wtedy sie moge wylaczyc calkowicie, a jak jestem w terenie to nie chce mi sie ubierac i myslec, w ktora strone mam pobiec itd.
Trzymajcie kciuki a ja bede trzymac za was

Hej hej! Bardzo dobre posunięcie z dietetykiem. Pewnie to pomoże, że kogoś masz nad sobą, kto będzie Cię kontrolował

Ja chciałam biegać w terenie, bo miałam kiedys pomysł, żeby może jakiś półmaraton machnac... Ale chyba nie ma co się oszukiwac, że takie bieganie nie jest dla mnie

[przeklete_pragnienia]

U mnie dzisiaj na wadze równe 70 kg.... także jutro to będzie u nas chyba czarna sobota :/ buuuu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Widzę, że ten tydzień był dla nas generalnie trudny :/ Ale przecież już niedługo zaczyna się nowy. A jak zaczniemy już dziś, to przyszłe pomiary będą super. Po upadku trzeba wstać, poprawić koronę i biec dalej
W niedzielę wyjeżdżam na tydzień, obym tam nie popłynęła... Ale za to będziemy chodzić po górach, więc może nie będzie źle.

[kingaa2407]

Ano, jutro pewnie będzie ciężko. Miejmy nadzieję, że to tylko wahania na wadze, a te centrymetry co spadły już nie wróciły.

Higurashi ma rację. Trudno. Ten tydzień nie był idealny, ale następne pomiary mogą być super i fajnie od dziś zacząć walczyć o przyszłą sobotę.

Jak będzeisz się dużo ruszać i nawet zjesz coś niedobrego to nie będzie aż tak źle

[przeklete_pragnienia]

Tak, tak, ja pomimo tego, że jestem hmm zawiedziona to nie odpuszczę.
U mnie cały czas ładnie z dieta, jedynie jutro idę wieczorem na panieński więc sobie co nieco zjem, później pójdziemy potańczyć więc trochę tego spale haha.
W niedzielę idziemy na chrzciny ale tylko na obiad i na kawałek tortu się skuszę i tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kingaa2407]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Tak, tak, ja pomimo tego, że jestem hmm zawiedziona to nie odpuszczę.
U mnie cały czas ładnie z dieta, jedynie jutro idę wieczorem na panieński więc sobie co nieco zjem, później pójdziemy potańczyć więc trochę tego spale haha.
W niedzielę idziemy na chrzciny ale tylko na obiad i na kawałek tortu się skuszę i tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ładnie się trzymasz, naprawdę

Ja też własnie pomimo tego, że jestem zawiedziona to nie odpuszczę. Nigdy jeszcze tak nie miałam. Normalnie już z 5 razy bym sie poddała..

[Higurashi]

Kinga, więc tym razem jest znacznie lepiej niż do tej pory. I będzie jeszcze lepiej

Nie zamierzam tam w sumie jeść nic szalonego, tylko z obiadami może być różnie. Śniadania i kolacje to sobie sami ogarniemy Tż akurat też na redukcji, więc pewnie będzie bez szaleństw. Ale lubimy sobie coś dobrego oszamać do np. oglądania seriali razem No, ale ja akurat z tych, co się niezbyt przejmują, póki makro i kalorie się zgadzają.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez przeklete_pragnienia

Tak, tak, ja pomimo tego, że jestem hmm zawiedziona to nie odpuszczę.
U mnie cały czas ładnie z dieta, jedynie jutro idę wieczorem na panieński więc sobie co nieco zjem, później pójdziemy potańczyć więc trochę tego spale haha.
W niedzielę idziemy na chrzciny ale tylko na obiad i na kawałek tortu się skuszę i tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pięknie się trzymasz. Małe przyjemności raz na jakiś czas są jak najbardziej ok, póki raz na jakiś czas nie zamienia się w codziennie

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez kingaa2407

Ładnie się trzymasz, naprawdę

Ja też własnie pomimo tego, że jestem zawiedziona to nie odpuszczę. Nigdy jeszcze tak nie miałam. Normalnie już z 5 razy bym sie poddała..

No ja tak samo. Ale by mi było wstyd przed Wami. W dodatku jestem tak zapuszczona z waga, no że nie mogę odpuścić.

Ale jak to przed okresem. Mam ogromną ochotę na chipsy, pizze. Ehhh... mam nadzieję, że jutro nie złamie sie z chipsami, ostatnio sprawdzalam to mają ogromną liczbę kcal, aż niedowiary. A wiadomo jak jest z chipsami- na jednym się nie skończy.

Dziewczyny, nawet jeśli jutro będzie lipa i będą same plusy to i tak jestem z nas dumna, że się trzymamy! Łatwiej się trzyma dietę jak są spadki, a jak wszystko stoi albo są plusy to trzeba być naprawdę fajterka żeby nie odpuscic!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Stylinska]

Ja też przed okresem i nachodzą mnie takie dziwne zachcianki jak w ciąży nie lubię ogólnie słodkiego a dzisiaj to cały czas mam w głowie takiego pysznego czekoladowego "grześka" ale nie poddam się mam nadzieje, że po okresie będzie lepiej

[Mymlan]

Napisane przez kingaa2407

Oooo, ktoś, to był na diecie niskowęglowodanoej! I jakie mialaś efekty?

Jak na wszystkie moje dotychczasowe diety, to właśnie na tej miałam najbardziej spektakularne efekty przy średnim poziomie aktywności. Co więcej, bardzo szybko traciłam na tej diecie centymetry z brzucha.
Nauczyłam się przez nią robić dziwne rzeczy typu ryż z kalafiora () ale u mnie się niestety sprawdziła tylko gdy byłam na miejscu i mogłam sobie gotować. Jakiś czas temu miałam sporo wyjazdów służbowych i funkcjonowanie w świecie restauracji czy śniadań hotelowych mnie pokonało nie byłam w stanie pilnować niskowęglowodanowości.
I z minusów niestety ale pierwsze 2-3 tygodnie totalnie nie miałam siły na nic, więc żadne ćwiczenia nie wchodziły w grę.
Być może jakbym spożywała większe ilości mięsa to bym lepiej zniosła tę fazę "wchodzenia", ale ja mięsa nie lubię i jem dość sporadycznie

[kingaa2407]

Napisane przez Mymlan

Jak na wszystkie moje dotychczasowe diety, to właśnie na tej miałam najbardziej spektakularne efekty przy średnim poziomie aktywności. Co więcej, bardzo szybko traciłam na tej diecie centymetry z brzucha.
Nauczyłam się przez nią robić dziwne rzeczy typu ryż z kalafiora () ale u mnie się niestety sprawdziła tylko gdy byłam na miejscu i mogłam sobie gotować. Jakiś czas temu miałam sporo wyjazdów służbowych i funkcjonowanie w świecie restauracji czy śniadań hotelowych mnie pokonało nie byłam w stanie pilnować niskowęglowodanowości.
I z minusów niestety ale pierwsze 2-3 tygodnie totalnie nie miałam siły na nic, więc żadne ćwiczenia nie wchodziły w grę.
Być może jakbym spożywała większe ilości mięsa to bym lepiej zniosła tę fazę "wchodzenia", ale ja mięsa nie lubię i jem dość sporadycznie

U mnie szło super, ale zawaliłam 2 dni i poszłoooo.... :/
No ale grzecznie wróciłam.
Co jadłaś np. na 1 i 2 śniadanie? Bo ja czasami już nie mam pomysłu


Stylinska, ja przed okresem to bym zawsze konia z kopytami zeżarła Trzeba to jakoś przetrwać... Białko sobie kup i w razie w to zawsze mozesz wypic

przeklete_pragnienia no nie możemy odpuścić, masz rację. Pewnie jakbym tutaj nie pisała to już dawno by było po mnie... Może zajmie nam to dłużej niż chciałyśmy, no ale damy radę, nie?

[kingaa2407]

Jak nastroje, treningi i jedzenie przed jutrem?

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez kingaa2407

Jak nastroje, treningi i jedzenie przed jutrem?

Aaaa, szkoda gadac
A u Ciebie jak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kingaa2407]

Jedzenie dobre, trening był..
Tylko teraz muszę się pilnować, żeby nic głupiego nie odwalić na sam koniec

Cokolwiek jutro nie będzie - walczymy dalej, prawda?

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez kingaa2407

Jedzenie dobre, trening był..
Tylko teraz muszę się pilnować, żeby nic głupiego nie odwalić na sam koniec

Cokolwiek jutro nie będzie - walczymy dalej, prawda?

Wiadomo.... u mnie teraz pełno pokus- jutro panieński, w niedzielę chrzciny, za tydzień w piątek wesele, w sobotę poprawiny, w niedzielę urodziny. Ale pomiędzy mam zamiar się trzymać ładnie z dieta a od 10 września już całkiem być na czysto.
Ale aż się boję jutra...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kingaa2407]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Wiadomo.... u mnie teraz pełno pokus- jutro panieński, w niedzielę chrzciny, za tydzień w piątek wesele, w sobotę poprawiny, w niedzielę urodziny. Ale pomiędzy mam zamiar się trzymać ładnie z dieta a od 10 września już całkiem być na czysto.
Ale aż się boję jutra...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tydzień temu była super ekstra radość w sobotę, a teraz drżymy..
Z jednej strony to fajnie motywuje, a z drugiej byleby tylko nie dobiło.

Faktycznie dużo pokus... no ale trzymam za słowo, że od 10 września na czysto będziesz!