Jesienne Mamy 2007 cz. IV - Strona 17 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-12-31, 11:57   #481
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

witam

dzisiaj już nastrój trochę lepszy.

joli31 -współczuję bo dobrze wiem jak to jest. tylko mój tż na całe szczęście nie jest aż tak za mamusią a ostatnio to już prawie wcale. w końcu sie przekonał i sam wyciągnął wnioski
a tobie nie zazdroszczę i też by mnie coś chyba trafiło.musisz to szybko z niego wytepić bo później może być gorzej

motylku- bardzo mi przykro z powodu Edka.nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu. oby kastracja pomogła. trzymajcie się

Murmelius- troszkę wam zazdroszczę ale bawcie sie dobrze

bianka- Blaneczka super, urocza jak zawsze. no i oby nowa niania była ok.

poissonivy-też ci troszke zazdroszczę tych koleżeńskich wizyt , chciałabym zobaczyć jak mój okruszek bawiłby sie w domu z kimś w zblizonym wieku. wiem że chodzi do żłobka ale to nie to samo no i ja tego nie widzę.


jak kogoś pominęłam to przepraszam -nadrobię następnym razem

......................... ......................... ......................... .

u nas nocka spoko- w sumie to ostatnio zwykle jest spoko. lekarz raczej nie będzie potrzebny bo kaszelek już prawie przeszedł.Klaudia wchodzi za to sama już na wysokie stołki
i na kosz w łazience pod zlewem i domaga sie rano mycia ząbków.

my wybieramy się na imprezke do siostry a Klaudufka zostaje z dziadkiem. kreację już mam- będę w czerwieni- a co tam- ostatnio bardzo polubiłam ten kolor.
ja robię sałatkę grecką bo siostra i szwagier robia wszystko inne. głównie szwagier- a on robi super żarcie.siostra za to serwuje malibu.

w pracy rok zakończyła chyba całkiem dobrze. wzięłam wczoraj na ochotnika popołudniówkę i mogłam wszystkie zaległe rzeczy porobić no i poobijać się trochę..


a teraz szykuję obiadek- klopsiki w sosie pomidorowym i marchewka z groszkiem , którą sama robiłam pierwszy raz- i wyszła całkiem niezła.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 12:25   #482
agi_kn
Rozeznanie
 
Avatar agi_kn
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Konin/ Londyn
Wiadomości: 921
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Dla wszystkich Jesiennych mam oraz ich pociech



Życzę zdrowia, pomyślności, szczęścia w "totku" i w miłości.
Radość niech w naszych sercach zamieszka, aby zawsze uśmiech na twarzach widniał.
A na pecha złego sam znajdź coś wesołego.
Ale to jeszcze nie wszystkie życzenia, bo nie było w nich nic o marzeniach.
Więc niech spełniają się marzenia krok po kroku w tym nadchodzącym, Nowym Roku.

Życzy Agata z Hubisiem



__________________
od 20 października szczęśliwi rodzice Hubisia
http://www.suwaczek.pl/users/myitems...a6a73a6c3b.png
agi_kn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 13:12   #483
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Dziewczyny chcialam zyczyc Wam i dzieciaczkom wszystkiego najlepszego w nadchodzacym Nowym Roku.Dziekuje ,ze przez caly rok wspieralyscie mnie i radzilyscie w roznych sprawach nie tylko zwiazanych z dziecmi. Oby ten przyszly rok byl jeszcze lepszy a nasze dzieci mniej chorowaly.

Przez noc maz spal z Edkiem w osobnym pokoju w razie jakby cos bylo nie tak. Wszystko jest OK tylko duze pragnienie mial ten moj piesek i w nocy wypil cala miske wody i juz o 6 rano chcial na spacer. Potem maz zawiozl go do tesciowej i do 19 bedzie u niej.
Ja sie czuje lekko zmeczona denerwuje mnie to ,ze Max nie chce sam jesc. Wiem, ze moze za szybko ale niektore dzieci w jego wieku juz od dawna same jedza. On wezmie lyzeczke kilka razy wlozy do buzi z jedzeniem a potem juz tylko tapla ta lyzeczka po talerzyku i wszystko laduje na nim lub na podlodze a widze ze jest glodny bo jak zacznam go karmic to je.Powiem wam szczerze ,ze zycze sobie aby jak najszybciej zacza jesc sam bo od tych sesji karmienia kilka razy dziennie boli mnie juz prawe ramie
A co tam ponudze jeszcze was i ponarzekam . Dzis znow wpadlam w furie a bylo tak:maz robil sobie espresso trzymal malego na rekach zeby wylaczyl maszyne i wzial espersso do reki a ze bylo nie gorace tylko letnie to chcial sie od razu napic. Max oczywiscie chcial palucha wsadzic do filizanki na co mu maz pozwolil!!! Wiem, ze sie nie popazyl ale ja nawet jak mam zimna herbate w kubku to mowie do Maxa, ze gorace i ze "be" i "robi siii" zeby sobie zakodowal ,iz do szklanek i kubkow nie ma sie co zblizac . No i dziecko glupieje bo tatus mu ochoczo palucha wsadza a mama krzyczy. Kolejna wpadka meza to...kazalam nastawic mu wode w garnku na makaron i poszlam na chwile do innego pokoju. Wracam i o zgrozo maz dal garnek pelen wody na palnik zaraz na skraju kuchenki ,na ten najwiekszy . Pozostale inne byly wolne . Ja zwsze jak gotuje to gotuje na 2 tylnych zeby nie bylo nieszczescia bo mamy niestety aneks kuchenny w salonie. Oczywiscie maly widzac plomienie zaraz przy brzegu byl juz pod kuchenka i jak bym nie zareagowala to nie wiem jak by sie skonczylo. Maz oczywiscie za wszystko przeprasza ale ja mam gdzies jego przeprosiny trzeba miec troche odpowiedzialnosci i wyobrazni. Ehhhh i po 2 takich akcjach chce aby dzien juz sie skonczyl bo jestem wypalona psychicznie.

Taszkin super ,ze z Ninka juz lepiej . Max spi od 20-21 do9-10(w tym ma 2 razy placz w nocy bo mu smoczek wypadl z buzi lub sie odkryl) w dzien ma jedna drzemke okolo 1,5 h od13 do 14-30.

Bianka ja tez bym miala monitoring w domu jak bym miala nianie. Oczywiscie pionformowalabym ja o tym? Sorry ale zwykla ciekowosc zmusza mnie do pytania coz robila ta kobieta ,ze zdecydowaliscie sie na szukanie nowej niani?
Gratuluje decyzji o rodzenstwie dla Blanki. Pewnie Max tez by mial kiedys ropdzenstwo jak by byl mniejabsorbujacym dzieckiem od urodzenia. Po doswiadczeniach jakie mielismy maz absolutnie nie chce slyszec o kolejnym dziecku no i ja tez raczej nawet o tym nie mysle.

Myshiu wydaje mi sie ,ze Misio duzo spi. Fajnie ci mozesz cos porobic .Masz racje ja tez nie traktuje Edka teraz z tak jak wczesniej. Ubolewam nad tym ale jak tylko maly spi to staram sie z nim przebywac i jest wtedy z nami w domu.Pewnie jak bym znalazla jakies osoby, ktore by mogly mu zaoferowac cieplo i milosc oddalabym go. O 9.30 ma przyjsc do nas ten psi psycholog no i mamy spotkanie 2 godzinne a potem kazde kolejne trwa 45 min . Wydaje mi sie ze nie rozwiaze to problemu bo ja sie poprostu Edka obawiam i juz mu nie ufam.Wiem ze jak bedzie ten czlowiek w domu to bedzie wszystko Ok ale jak tylko wyjdzie to strach ze Edi moze cos zrobic malemu znow wroci.

Dorka ty to masz fajnie. Zawsze gotowy tata do popilnowania Klaudi Czerwien rozpala zmysly wiec Tz bedzie wnebowziety widzac ciebie w takiej kreacji. Bawcie sie dobrze.

Murmi ciesze sie ,ze fajnie spedzacie ten czas.

Anusiu zycze zeby te wizyty lekarskie byly tylko kontrolne .

Ivy tez czasem sie dziwe skad w takim malym cialku tyle energi ,ze jest w stanie zmeczyc 2 dorosle osobyJak Max ma histerie to troche chce mi sie smiac bo wtedy zaciska piastki ,robi sie czerwony, oczywiscie jest ryk i tupanie nogami , wyglada to wszystko komicznie
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 14:47   #484
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
O, zazdroszczę koleżeńskich wizyt .
Olcia na pewno ma wewnętrzny przymus gonienia za wiatrem i musi się wyszaleć. Balbina też miewa niezłe napady, dzisiaj przyfasoniła czołem centralnie w róg ściany i ma piękną pamiątkę . Oczywiście wyła pod niebiosa, jak jej próbowałam przykładać lód .
Ale oddycha w napadach złości ( w Olciowym przypadku moja reakcja byłaby podobna ).
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
poissonivy-też ci troszke zazdroszczę tych koleżeńskich wizyt , chciałabym zobaczyć jak mój okruszek bawiłby sie w domu z kimś w zblizonym wieku. wiem że chodzi do żłobka ale to nie to samo no i ja tego nie widzę.
Fajnie jest bo mieszkamy od siebie o 2 minuty drogi, więc mamy bliziutko do siebie.

Olka dzisiaj szła i centralnie wlazła na ścianę
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Wczoraj i dziś łaziliśmy po górach. Pogoda piękna - świeci słońce i jest parę stopni.
Ależ zazdroszczę gór


Cytat:
Napisane przez agi_kn Pokaż wiadomość
Dla wszystkich Jesiennych mam oraz ich pociech



Życzę zdrowia, pomyślności, szczęścia w "totku" i w miłości.
Radość niech w naszych sercach zamieszka, aby zawsze uśmiech na twarzach widniał.
A na pecha złego sam znajdź coś wesołego.
Ale to jeszcze nie wszystkie życzenia, bo nie było w nich nic o marzeniach.
Więc niech spełniają się marzenia krok po kroku w tym nadchodzącym, Nowym Roku.

Życzy Agata z Hubisiem

Dziękujemy bardzo za życzenia

Wam życzymy również spełnienia marzeńw Nowym Roku
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 15:01   #485
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Dziękujemy za wszystkie życzenia powrotu do zdrówka
Niestety u nas bez zmian i dziś byliśmy u lekarza Kuba ma chyba jakąś wirusówkę naszczęscie lekarz osłuchał i jest OK...dostał syropki, maści itp będziemy sie leczyć


Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Pysiu ogladalam zdjecia Kubusia i podobalo mi sie z jakim skupieniem na buzi pcha swojego dobosza
Dziękujemy


Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość

Ja też zrobiłam nowojorczyka - Demonik podawała już tu przepis i wyszedł pyszny, co prawda chyba większość ja zjadłam, ale inni też się zajadali .
To ja coś przegapiłam

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Mój mąż jest niereformowalnym maminsynkiem, wigilia u teściowej , daleka od mojej wymarzonej,( nawet w kwestii menu).
Pokój jeden jest zrobiony ( zostały kosmetyczne drobiazgi) ale w wigilię do 18 przenosiliśmy, układaliśmy. Przynajmniej święta spędziliśmy w nowym wnętrzu.
Fotki obiecałam, zrobiłam, ale szwankują baterie ( lub ładowarka) i nie mogę ich wrzucić na komputer.
Ogólnie ten rok nie był zły. Agatka jest zdrowa, ładnie rośnie, dużo mówi. Zapisałam się do szkoły, wróciłam do pracy i odżyłam.
Oderwałam się od przykrych przyziemnych spraw finansowych, bo pod tym względem jest niefajnie, ciągle korzystamy z pomocy teściowej ( a to jest poniżej mojej godności), mojemu tępemu małżonkowi wcale to nie przeszkadza.
On to chyba bardziej woli mamusię ode mnie. Nie byłoby to dziwne gdyby miał lat 7, ale ma prawie 37 . Doszło do tego, żę pokazuje mamusi meble i konsultuje swoje pomysły co do aranżacji wnętrza.
Rodzice męża się rozwiedli i pewna ciotka stwierdziła, że gdyby babcia się nie wtrącała, to może by nie doszło do rozwodu. Czasem nachodzą mnie takie przykre myśli, że historia lubi się powtarzać.
Czy ja jestem nienormalna, że oczekuję od męża szanowania naszej odrębności, zapewnienia bezpieczeństwa finansowego i lojalności?!
I wyszło długo, przepraszam, żę tak się rozpisałam
Joli trzymam kciuki, by stosunki z mężem były jak najlepsze ...Jak najbardziej twoje oczekiwania są sluszne...porozmawiaj z mężem o nich

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość

U nas troche zmian i tych dobrych i tych mniej przyjemnych. Nasza super-niania okazala sie nie taka super i byliśmy zmuszeni znaleść inna. Zaczyna od przyszlego tygodnia.Troche nerwow nas to wszytskich kosztowalo, i tylko utwierdzilo mnie w przekonaniu ze monitoring w mieszkaniu nie byl tylko bezużyteczną fanaberią.
Mam nadzieje ze nowa niania bedzie ok.
Trzymam kciuki za nową nianię Oby przypadła do gudtu małej oraz Wam

Cytat:
Z dobrych wieść podjęlismy z Tz decyzje o drugim dziecku. Zmienilam zdanie, tz od dawna wspominal o rodzenstwie dla Blanki takze w pelnym porozumieniu zabralismy sie do "pracy" trzymajcie kciuki
Ojej SUPER Gratuluję decyzji!!!
Będę trzymala za Wasze staranka
Ja też bym chciała już po raz drugi zostać mamą...muszę wrocić do pracy i troszkę popracować a potem też zabieramy sie z mężem do pracy


Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Ile Wasze szkraby śpią w dzień?
Kuba w dzień gdybym go nie usypiała najchętniej wcale
Ale na siłę go kładę i spi ok 2- 2,5h...Potem od 22 do 8-9 rano.


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
witam

przepraszam ale terz ja mam doła
ten rok nie kończy sie tak ja bym chciała i ogólnie smutno mi i źle ale nie bedę sie rozpisywać,
A sio doły Dorkowe

Całusia ślę na poprawę nastoju


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
witam

dzisiaj już nastrój trochę lepszy.
Super

Cytat:
my wybieramy się na imprezke do siostry a Klaudufka zostaje z dziadkiem. kreację już mam- będę w czerwieni- a co tam- ostatnio bardzo polubiłam ten kolor.
ja robię sałatkę grecką bo siostra i szwagier robia wszystko inne. głównie szwagier- a on robi super żarcie.siostra za to serwuje malibu.
Miłej zabawy


Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość

Ja sie czuje lekko zmeczona denerwuje mnie to ,ze Max nie chce sam jesc. Wiem, ze moze za szybko ale niektore dzieci w jego wieku juz od dawna same jedza. On wezmie lyzeczke kilka razy wlozy do buzi z jedzeniem a potem juz tylko tapla ta lyzeczka po talerzyku i wszystko laduje na nim lub na podlodze a widze ze jest glodny bo jak zacznam go karmic to je.Powiem wam szczerze ,ze zycze sobie aby jak najszybciej zacza jesc sam bo od tych sesji karmienia kilka razy dziennie boli mnie juz prawe ramie
Kuba też sam nie je Jakoś mnie to nie denerwuje jego jedzenie samodzielne to jedynie chrupek, wszystko inne rozmaśla w rękach i nawet nie ma zamiaru pakować do buzi.......dałam mu jeszcze czas

Cytat:
A co tam ponudze jeszcze was i ponarzekam . Dzis znow wpadlam w furie a bylo tak:maz robil sobie espresso trzymal malego na rekach zeby wylaczyl maszyne i wzial espersso do reki a ze bylo nie gorace tylko letnie to chcial sie od razu napic. Max oczywiscie chcial palucha wsadzic do filizanki na co mu maz pozwolil!!! Wiem, ze sie nie popazyl ale ja nawet jak mam zimna herbate w kubku to mowie do Maxa, ze gorace i ze "be" i "robi siii" zeby sobie zakodowal ,iz do szklanek i kubkow nie ma sie co zblizac . No i dziecko glupieje bo tatus mu ochoczo palucha wsadza a mama krzyczy. Kolejna wpadka meza to...kazalam nastawic mu wode w garnku na makaron i poszlam na chwile do innego pokoju. Wracam i o zgrozo maz dal garnek pelen wody na palnik zaraz na skraju kuchenki ,na ten najwiekszy . Pozostale inne byly wolne . Ja zwsze jak gotuje to gotuje na 2 tylnych zeby nie bylo nieszczescia bo mamy niestety aneks kuchenny w salonie. Oczywiscie maly widzac plomienie zaraz przy brzegu byl juz pod kuchenka i jak bym nie zareagowala to nie wiem jak by sie skonczylo. Maz oczywiscie za wszystko przeprasza ale ja mam gdzies jego przeprosiny trzeba miec troche odpowiedzialnosci i wyobrazni. Ehhhh i po 2 takich akcjach chce aby dzien juz sie skonczyl bo jestem wypalona psychicznie.
No tak chyba mężulek nie pomyślał... Z pewnością jak z nim porozmawiasz następnym razem się zastanowi

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Będąc z nią w domu narastają jej histerie.
Dzisiaj siedzimy z moją koleżanką i jej córeczką i Olka czegoś ode mnie nie dostała, więc ryk...
Koleżanka do mnie mówi, że ona nie oddycha... taaa wyrodna matka jestem, bo odpowiedziałam "Ola oddychaj" . Koleżanka wystraszyła się nie na żarty, uświadomiłam ją, że ona tak zawsze .
Ach te ataki Kuba też tak potrafi czasem to myślę sobie, że przez te ataki histri to sąsiedzi Policję na mnie naslą najgorzej jest jak nie chcę dać Kubie tego czego on chce...lament jest straszny
Ja jestem nie ugięta jak już powiem nie to NIE....bojęsięco będzie jak wroce do pracy, bo babcia jest miękka jak plastelina

Nic zobaczymy


Wszystkim mamusią i Waszym rodzinką....Szczęśliwego Nowego Roku!!!
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 15:01   #486
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Wybaczcie, nic nie przeczytalam

Wpadlam zyczyc Wam, Kochane Jesienne Mamusie i calym Waszym Rodzinkom najwspanialszego Nowego 2009 Roku


PS. Zyjemy, Oli juz ok, ja jakos sie trzymam, choc nie jest za ciekawie
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 16:19   #487
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Naszym mamom i dzieciom życzę, aby nadchodzący rok 2009 był jeszcze lepszy niż ten, który mija .
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-31, 17:00   #488
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

No to ja dam przepis, nie mam linku bo go nie zapisałam tylko sam przepis skopiowałam, jak się pojawi Demonik to pewno wklei linka

Nowojorczyk

Składniki na spód:

-110 g ciastek typu Digestive
-55 g rozpuszczonego masła
-1 łyżka cukru-opcjonalnie bo ja nie dodałam i było ok

Ciastka rozdrobnić najlepiej w malakserze i wymieszać z masłem i cukrem.Wysypać masę do tortownicy lekko wysmarowanej masłem i ugnieść dnem szerokiej szklanki w równy spód.Piec ok.12 minut w 160 stopniach C

Składniki masy:

-1,1 kg sera kremowego czyli cream cheese czyli najlepiej Philadelphii
-szczypta soli
-1 3/4 szklanki cukru
-3 płaskie łyżki mąki(maizena lub ziemniaczana wg mnie najlepiej)
-2 łyżeczki soku z cytryny
-cukier waniliowy lub ziarenka z 1 laski wanilii
-1/2 szklanki śmietanki kremowej
-2 duże żółtka
-6 dużych jajek

Włączyć piekarnik na 250 stopni C.
Ser zmiksować na gładką masę,dodać sól i cukier na 3 razy,dodać mąkę,sok cytrynowy i wanilię,wlać śmietankę,zebrać masę ze ścianek miski,miksować dalej,dodać żółtka,następnie dodać 3 jajka,zmiksować zbierając masę ze ścianek miski i dodać następne 3 jajka i raz jeszcze dobrze zmiksować.Wylać masę na podpieczony spód,podnieść formę na ok.3 cm w górę i upuścić na blat po to żeby pozbyć się ewentualnych bąbelków powietrza ze środka.
Wstawić ciasto do piekarnika na 10 minut,po tym czasie obniżyć temperaturę do ok.93 stopni(nie wyjmując ciasta i nie otwierając piekarnika,temperatura ma sama opaść)i piec ok.1 godziny i 40 minut aż masa się zetnie,posiadacze termometru mogą zmierzyć temperaturę masy w środku-jesli osiągnie 65 stopni to jest gotowa.
Wyjąć ciasto z piekarnika i odstawić do ostygnięcia,jeśli brzegi tortownicy nie były wyłozone papierem do pieczenia to po 10 minutach delikatnie oddzielić brzeg ciasta nożem.Po ok.3 godzinach ciasto zawinąć w folię i wstawić na min.5 godzin do lodówki-dopiero wtedy osiąga prawidłową konsystencję.
Przed podaniem wyjąć ok.1/2 godziny wcześniej z lodówki,kroić nożem opłukanym gorącą wodą.

Moje uwagi:

-ponieważ ciężko u nas dostać niedrogi cream cheese użyłam sera Delfiko(dostępny również w Biedronce pod inną nazwą) w wiaderku tego śmietankowego bez dodatków o zawartości tłuszczu 24%:

dodałam do niego jedną Philadelphię żeby osiągnąć wymaganą masę 1,1 kg ale myślę że nie miało to wpływu na smak i konsystencję masy
-cukru w masie nie jest za dużo wbrew moim obawom ale jak ktoś lubi serniki mniej słodkie to może dać go o 1/2 szklanki mniej
-brzegi tortownicy wyłozyłam papierem do pieczenia
-ponieważ obawiałam się,niesłusznie, że masa się nie zmieści w tortownicy 26 cm użyłam swojej 30 cm przez co sernik nie jest wysoki bardzo
-okazało się że masa jest dość rzadka i moja tortownica jednak przecieka,dlatego lepiej piec ten sernik na blaszce a nie na kratce-tak zresztą autor zaleca

Podsumowując,sernik jest przepyszny,jest niesamowicie wręcz kremowy ale struktura jest sernikowa nie mazista i kroi się go bardzo dobrze,w ustach się za to rozpływa po prostu.Wiem że przez ten ser z wiaderka nie jest to oryginalny sernik nowojorski ale i tak jest boski po prostu i łatwy w pieczeniu-nie trzeba go pilnować bo nic się nie przypala,spokojnie się ścina i piecze-mój nawet się nie zarumienił z wierzchu.

----------------
Życzę Wam aby nadchodzący rok był pozbawiony zbędnch dyskusji z małżami i oby dzieci więcej spały

A Michał lubi sam jeść i większość rzeczywiście ląduje w paszczy. Oczywiście lepiej mu wchodzi jak posiłek jest bardziej gęsty, ale z kaszką też sobie radzi. Ale wiecie, on mógłby jeść non stop. Wczoraj była histeria zaraz po pożarciu dwóch miseczek Sinlacu bo tata miał czelność jeść zupę i się nie podzielić z synem
myshia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 17:20   #489
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1028794 8]Wybaczcie, nic nie przeczytalam

Wpadlam zyczyc Wam, Kochane Jesienne Mamusie i calym Waszym Rodzinkom najwspanialszego Nowego 2009 Roku


PS. Zyjemy, Oli juz ok, ja jakos sie trzymam, choc nie jest za ciekawie [/quote]
dużo zdrówka , oby szybko było lepiej
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Dziękujemy za wszystkie życzenia powrotu do zdrówka
Niestety u nas bez zmian i dziś byliśmy u lekarza Kuba ma chyba jakąś wirusówkę naszczęscie lekarz osłuchał i jest OK...dostał syropki, maści itp będziemy sie leczyć


no to wam tez zdrówka



u nas z samodzielnym jedzeniem nie ma problemu już od dawna. moje dziecko radzi sobie całkiem nieźle - nawet ostatnio z zupką. i już ma swoje stałe pory na jedzenie i nie odpuści. targa to krzesełka, wysuwa swój kawałek naszej szkalnej ławy i siada i krzyczy niam, niam.

tylko że ja też trochę nauczyli w żłobku- jest tam najmłodsza i musi szybko nadrabiać zaległości.


paznokcie już pomalowane , zaraz kolacyjka dla małej, później kapiel i szykowanko i spadamy.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 17:48   #490
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Kochane mamusie i dzieciaczki, wszystkiego dobrego w Nowym Roku, zdrowia i miłości cały ogrom
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 17:57   #491
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Stary Rok mija lecz marzenia zostają
Niech one się wam wszystkie spełniają
I z Nowym Rokiem niech los wam sprzyja
A ogród życia wnet się zazieleni
Szampańskiej zabawy i mocnej głowy
na tę jedyną noc w roku


Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 72.jpg (50,4 KB, 2 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 98s.jpg (4,8 KB, 1 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 143s.jpg (7,8 KB, 98 załadowań)
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 20:19   #492
ebena
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Dziękujemy wszystkim za życzenia, my też życzymy wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

No to wznieśmy toast za Nowy Rok


Edytowane przez ebena
Czas edycji: 2009-03-01 o 21:16
ebena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 22:02   #493
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi co do dziennego snu i ciepłe słowa na temat zdrowia córki.

Mąż śpi obok, ja na wizażu. Ninka smacznie śpi. Taki Sylwester ale to cisza przed burzą. Dziś druga noc odstawiania od piersi.To znaczy od jednego, ostatniego karmienia ok 2 w nocy. Dziś zdałam sobie sprawę, że karmiłam ją już po raz ostatni. Czeka mnie nocna wyprowadzka z pokoju, wczoraj beczałam w piżamę ścianę obok z godzinę. Słyszałam płacz i wołanie 'mama' na przemian z wybuchami smiechu, tata stara się jak może Mam nadzieję, że dziś pójdzie lepiej. Mamy lepiej ustalony plan. Ciągle się miotam, na szczęście już tylko w myślach, ale w końcu podjęłam tą decyzję. Choć karmienie było cudowne i nie żałuję ani chwili, wreszcie przyznałam sama przed sobą, że już nie daję rady. Widok spanikowanej córki (trwa to od miesiąca około, nie wiem co dokładnie o tej zmianie zadecydowało), której nie udaje się zasnąć przy piersi w nocy i kilkugodzinne uspokajanie i usypianie tylko pomogło mi podjać tę decyzję. Nie sposób pominąć tu mojego wyczerpania fizycznego, co odbija się niekorzystnie na niczemu niewinnych domownikach, wstyd przyznać, ale na dziecku też. Na zawsze zapamiętam jej widok, to uczucie, że jest spokojna i czuje się bezpieczna, jak głaszcze mnie po buzi i szczypie za 'boczek'...
taki mały, sylwestrowy 'wyżal' z łezką w oku.

Jej, muszę uciekać bo ludzie zaczynają strzelać a psy szczekać.

Jeszcze raz życzę Wam by ten rok był dla Was dobry pod każdym względem, dziękujemy za piękne zyczenia..

Matylda przesłodka

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2008-12-31 o 22:27
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-01, 00:29   #494
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

...i tym samym, jako pierwsza witam Was w 2009 roku.
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-01, 09:43   #495
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

witam

Matylda słodziutka

taszkim- powodzonka w odstawianiu



my bawilismy sie całekim spoko. ok 2 bylismy już w domku. siostra mieszka niedaleko także nie było problemów z powrotem . dziecko smacznie spało, u nas nie było tak bardzo słychać fajerwerków to sie nie obudziła.

i teraz też spadam bo ona ma drzemke i mi tez się marzy bo od 7.30 na nogach jetsem
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-01, 11:25   #496
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Witam wszystkich w Nowym Roku - życze wam kochane wszystkiego co najlepsze, zdrówka i spełniających się marzeń a dzieciaczkom by rosły zdrowo, spały spokojnie i by były radosne i dawały radość światu

Obiecuję ze w tym roku postaram się bywac częściej na wizazu
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-01, 13:05   #497
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Dziś druga noc odstawiania od piersi.To znaczy od jednego, ostatniego karmienia ok 2 w nocy. Dziś zdałam sobie sprawę, że karmiłam ją już po raz ostatni. Czeka mnie nocna wyprowadzka z pokoju, wczoraj beczałam w piżamę ścianę obok z godzinę. Słyszałam płacz i wołanie 'mama' na przemian z wybuchami smiechu, tata stara się jak może Mam nadzieję, że dziś pójdzie lepiej. Mamy lepiej ustalony plan. Ciągle się miotam, na szczęście już tylko w myślach, ale w końcu podjęłam tą decyzję. Choć karmienie było cudowne i nie żałuję ani chwili, wreszcie przyznałam sama przed sobą, że już nie daję rady.
taki mały, sylwestrowy 'wyżal' z łezką w oku.
Taszkin życzę Ci z Nowym Rokiem, żebyście całą rodziną jak najmniej bezboleśnie przez to przeszli .

Ja już też mam podjętą decyzję, daję Oli jeszcze 3 miesiące. Od kwietnia odstawiam. Podobnie jak Ty stwierdzam, że będzie mi strasznie ciężko, ale w końcu muszę dać dziecku "dorosnąć".

Ja mam już gotowy plan... chyba...
Plan A: zakup kilograma cytryn
Plan B: Ewakuacja z domu na tydzień (jakby plan A nie wypalił ).

Cytryn Ola nie znosi, więc jest szansa, że plan A wypali. Na szczęście Ola nie należy do takich dzieci, że sama próbuje dobrać się do piersi, zacznie płakać, że chce, pokazywać na cysia, ale sama nie dotknie piersi.
Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Witam wszystkich w Nowym Roku - życze wam kochane wszystkiego co najlepsze, zdrówka i spełniających się marzeń a dzieciaczkom by rosły zdrowo, spały spokojnie i by były radosne i dawały radość światu

Obiecuję ze w tym roku postaram się bywac częściej na wizazu
Witam Esz
Tobie życzę i Twojej rodzinie przede wszystkim zdrowia .
Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
No to wznieśmy toast za Nowy Rok
Mati super wyszła na tym zdjęciu
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-01, 18:17   #498
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

troszkę udało mi sie zdrzemnąc razem z dzieckiem. no ale później trzeba było naszykowac obiadek.

wybralismy sie po obiadku do siostry- zimno troszkę ale nie jest daleko. klaudufka zadowolona bo dzieci dawno nie widziała. zaliczyła wszystkie stołki u cioci- na każdy musiała wejść.dzieci też zadowolone no a ja troche odpoczęłam.


jutro znowu do pracy a trochę mi się nie chce- dobrze że tylko 2 dni i niedziela wolna.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-01, 20:33   #499
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

aaaaaaa
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-01, 20:36   #500
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

hnnn
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-01, 20:53   #501
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cześć! Przepraszam za te wyżej wypociny ale nie wchodziły moje wypowiedzi i już tak kombinowałam że mogę chociaż coś napisać. Nie mogę wstawiać emotikonek i cytować ale może i to z czasem wróci do normy?

Na początek WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W TYM NOWYM 2009 ROCZKU!
Oby nas przybyło.....

Dzieciaki wszystkie boskie! Skarbeńki rosną rosną jak trzeba.

Bardzo mi przykro że Oliś i Maciuś chorowali. Chłopaczki zdrówka Wam życzymy z Weroniczką.

Generalnie śledziłam wątek prawie codziennie ale nie mogłam pisać bo coś popsułam i nie wysyłało tego co pisałam.
Nie mogę jeszcze odnieść się do każdej z Was ale i tak jest git że piszę.

U nas złej passy ciąg dalszy! Weronika od tyg. ma anginę ropną, temperatura 39,9 na początku tej anginy. Ząbkuje do tego katar. Śpi po 4 razy na dzień po 30 min. a nie wspomnę że maruda się zrobiła jak nigdy! Tylko se baranka strzelić.
Żeby nie było mi za dobrze z poniedziłku na wtorek mąż w nocy zawiózł mnie na pogotowie bo tak sobie paznokietki u nóżki obcinałam że zrobił się stan zapalny ale pan lekarz ciach ciach nóżkę wyczyścił i teraz smaruję rankę i będzie dobrze. Miałm antybiotyk ale niestety po 2 dostałm uczulenia i go odstawiłam.
Wczoraj po pracy (skończyłam około 19) wzięłam gorącą kąpiel i poszłam spać z tych wszystkich kłopotów. Mąż mi tylko pow. że gadam przez sen o skorpionach!

Dobranoc

Edytowane przez berbeaa
Czas edycji: 2009-01-01 o 20:55 Powód: chciałm wstawić zdjęcie ale nie mogę wrrrrr
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-01, 21:49   #502
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

wszystkiego najlepszego w nowym roku !!!!!!!!!!!!!!
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg szampan_strzal.jpg (22,1 KB, 0 załadowań)
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-02, 04:09   #503
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

berbeaa-bidulka z tej Twojej Weroniczki. to dużo zdrówka . no i uważaj następnym razem- bo jeszcze przez przypadek palca sobie obetniesz


u nas nocka oczywiście spoko tylko ja musiałam tak wcześnie wstać.a dzisiaj tak wyjatkowo mi sie nie chciało.dobrze że w pracy tylko do 14- a może uda się zawinąć chwilkę wcześniej.


miłego dnia


a u nas zrobiło się w końcu trochę biało
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-02, 04:53   #504
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Jesteśmy już w domu, wstawię tylko kilka zdjęć (niestety mocno pomniejszonych i dlatego niezbyt idealnych) i idę spać, bo prowadziłam prawie całą drogę .
Postaram się jutro grzecznie już odnieść się do Waszych postów.



1. Ładne te góry mamo, co?
2. Mamo, mamo popatrz - jaka straaaaaszna żaba .
3,4,5 - Podziwiam sobie krajobrazy z mojej lektyki .
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 081225131745.jpg (104,8 KB, 28 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 081227140539.jpg (101,0 KB, 22 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 081229162928.jpg (141,7 KB, 16 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 081230144523.jpg (87,9 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 081230141723.jpg (77,2 KB, 19 załadowań)
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-02, 18:46   #505
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Murmelius-piękny krajobraz-też bym podziwiała


okruszkowi już chyba smutno beż żłobka. już wymysla- wszystko z półek mi wyrzuca i straszny rozrabiak się zrobił. dobrze że jest tż to chociaż poma ga w sprzątaniu.no i to on głównie z nia siedzi jak tak psoci- i dobrze mu tak. on myślał że ja tu sielanke miałam przez 9 miesięcy a teraz się przekonała. juz mówi że bardzo chce do pracy.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-02, 20:01   #506
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
1. Ładne te góry mamo, co?
2. Mamo, mamo popatrz - jaka straaaaaszna żaba .
3,4,5 - Podziwiam sobie krajobrazy z mojej lektyki .


Ależ cudowne widoki, oczywiście żaden widok nie może się równać z panną Malwiną
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
U nas złej passy ciąg dalszy! Weronika od tyg. ma anginę ropną, temperatura 39,9 na początku tej anginy. Ząbkuje do tego katar. Śpi po 4 razy na dzień po 30 min. a nie wspomnę że maruda się zrobiła jak nigdy! Tylko se baranka strzelić.
Żeby nie było mi za dobrze z poniedziłku na wtorek mąż w nocy zawiózł mnie na pogotowie bo tak sobie paznokietki u nóżki obcinałam że zrobił się stan zapalny
Biednej Weronice i biednej Berbeii

Ależ ostatnio pustki tutaj

Dorka każdemu facetowi przydałby się miesiąc sama na sam z dzieckiem
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-02, 21:56   #507
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ależ ostatnio pustki tutaj

Chyba wszyscy nadal świętują.


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
okruszkowi już chyba smutno beż żłobka. już wymysla- wszystko z półek mi wyrzuca i straszny rozrabiak się zrobił. dobrze że jest tż to chociaż poma ga w sprzątaniu.no i to on głównie z nia siedzi jak tak psoci- i dobrze mu tak. on myślał że ja tu sielanke miałam przez 9 miesięcy a teraz się przekonała. juz mówi że bardzo chce do pracy.

To daje mu w kość Klaudunia.


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
1. Ładne te góry mamo, co?
2. Mamo, mamo popatrz - jaka straaaaaszna żaba .
3,4,5 - Podziwiam sobie krajobrazy z mojej lektyki .

Malwinka jest śliczna, robi świetne minki. Bardzo fajny środek lokomocji.


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
U nas złej passy ciąg dalszy! Weronika od tyg. ma anginę ropną, temperatura 39,9 na początku tej anginy. Ząbkuje do tego katar. Śpi po 4 razy na dzień po 30 min. a nie wspomnę że maruda się zrobiła jak nigdy! Tylko se baranka strzelić.
Żeby nie było mi za dobrze z poniedziłku na wtorek mąż w nocy zawiózł mnie na pogotowie bo tak sobie paznokietki u nóżki obcinałam że zrobił się stan zapalny ale pan lekarz ciach ciach nóżkę wyczyścił i teraz smaruję rankę i będzie dobrze. Miałm antybiotyk ale niestety po 2 dostałm uczulenia i go odstawiłam.

Dużo zdrówka dla Weroniki, a Ty Beatko uważaj następnym razem z tymi nożyczkami


Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Dziś druga noc odstawiania od piersi.To znaczy od jednego, ostatniego karmienia ok 2 w nocy. Dziś zdałam sobie sprawę, że karmiłam ją już po raz ostatni. Czeka mnie nocna wyprowadzka z pokoju, wczoraj beczałam w piżamę ścianę obok z godzinę. Słyszałam płacz i wołanie 'mama' na przemian z wybuchami smiechu, tata stara się jak może Mam nadzieję, że dziś pójdzie lepiej. Mamy lepiej ustalony plan. Ciągle się miotam, na szczęście już tylko w myślach, ale w końcu podjęłam tą decyzję. Choć karmienie było cudowne i nie żałuję ani chwili, wreszcie przyznałam sama przed sobą, że już nie daję rady. Widok spanikowanej córki (trwa to od miesiąca około, nie wiem co dokładnie o tej zmianie zadecydowało), której nie udaje się zasnąć przy piersi w nocy i kilkugodzinne uspokajanie i usypianie tylko pomogło mi podjać tę decyzję. Nie sposób pominąć tu mojego wyczerpania fizycznego, co odbija się niekorzystnie na niczemu niewinnych domownikach, wstyd przyznać, ale na dziecku też. Na zawsze zapamiętam jej widok, to uczucie, że jest spokojna i czuje się bezpieczna, jak głaszcze mnie po buzi i szczypie za 'boczek'...

U nas też trwa odstawianie, wczoraj pierwsza noc bez karmienia i o dziwo było spokojnie. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie tak samo.


Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
[COLOR=purple]No to wznieśmy toast za Nowy Rok

Matylda urocza, z takich rączek to mnóstwo toastów bym wypiła.


Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
A co tam ponudze jeszcze was i ponarzekam . Dzis znow wpadlam w furie a bylo tak:maz robil sobie espresso trzymal malego na rekach zeby wylaczyl maszyne i wzial espersso do reki a ze bylo nie gorace tylko letnie to chcial sie od razu napic. Max oczywiscie chcial palucha wsadzic do filizanki na co mu maz pozwolil!!! Wiem, ze sie nie popazyl ale ja nawet jak mam zimna herbate w kubku to mowie do Maxa, ze gorace i ze "be" i "robi siii" zeby sobie zakodowal ,iz do szklanek i kubkow nie ma sie co zblizac . No i dziecko glupieje bo tatus mu ochoczo palucha wsadza a mama krzyczy. Kolejna wpadka meza to...kazalam nastawic mu wode w garnku na makaron i poszlam na chwile do innego pokoju. Wracam i o zgrozo maz dal garnek pelen wody na palnik zaraz na skraju kuchenki ,na ten najwiekszy . Pozostale inne byly wolne . Ja zwsze jak gotuje to gotuje na 2 tylnych zeby nie bylo nieszczescia bo mamy niestety aneks kuchenny w salonie. Oczywiscie maly widzac plomienie zaraz przy brzegu byl juz pod kuchenka i jak bym nie zareagowala to nie wiem jak by sie skonczylo. Maz oczywiscie za wszystko przeprasza ale ja mam gdzies jego przeprosiny trzeba miec troche odpowiedzialnosci i wyobrazni. Ehhhh i po 2 takich akcjach chce aby dzien juz sie skonczyl bo jestem wypalona psychicznie.

Motylku, mąż się zachował nieodpowiedzialnie, ale pewnie już więcej tak nie zrobi. Niestety przeważnie wszystko im trzeba mówić ze szczegółami. Życie byłoby wspaniałe, gdyby oni byli bardziej domyślni.


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Dzisiaj siedzimy z moją koleżanką i jej córeczką i Olka czegoś ode mnie nie dostała, więc ryk...
Koleżanka do mnie mówi, że ona nie oddycha... taaa wyrodna matka jestem, bo odpowiedziałam "Ola oddychaj" . Koleżanka wystraszyła się nie na żarty, uświadomiłam ją, że ona tak zawsze .

Niezła z niej artystka. Jest bardzo oryginalna w swojej histerii.


...

U nas trochę się zabieliło i wybraliśmy się na sanki. Maja była wniebowzięta i śmiała się całą buzią, szczególnie wtedy, gdy tata szybko biegł . Potem oczywiście sama musiał spróbować, jak to jest ciągnąc sanki, samodzielna dziewczyna. Pchanie też jej przypadło do gustu.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-02, 23:23   #508
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Chyba wszyscy nadal świętują.
To niech już tutaj więcej piszą, bo ja w następny nałóg wpadam...
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Niezła z niej artystka. Jest bardzo oryginalna w swojej histerii.
O tak Ola lubi przesadzać, a jak coś jej się nie da, nie wychodzi jej tudzież nie idzie po jej myśli zaczyna robić "podkówkę", a zaraz potem jest ryk, brak tchu, łzy tryskają na boki ... my jako wyrodni rodzice powtarzamy tylko "Ola oddychaj", "Ola nie płacz tyle, bo się odwodnisz"
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
U nas trochę się zabieliło i wybraliśmy się na sanki. Maja była wniebowzięta i śmiała się całą buzią, szczególnie wtedy, gdy tata szybko biegł .
Jak pomyślę, że w przyszłym tygodniu ma w podlaskim być -25stopni to mi się trochę słabo robi
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 02:42   #509
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Ja sie czuje lekko zmeczona denerwuje mnie to ,ze Max nie chce sam jesc. Wiem, ze moze za szybko ale niektore dzieci w jego wieku juz od dawna same jedza. On wezmie lyzeczke kilka razy wlozy do buzi z jedzeniem a potem juz tylko tapla ta lyzeczka po talerzyku i wszystko laduje na nim lub na podlodze a widze ze jest glodny bo jak zacznam go karmic to je.
Motylku, Malwinka też nie umie jeść łyżeczką i na razie nie mam zamiaru jej uczyć. Gotuję jej takie rzeczy, które może jeść łapkami i ona świetnie sobie z tym radzi. Karmię ją wlaściwie tylko rano - jogurtem. Może od czasu do czasu spróbuj takiego łapkowego jedzenia, chyba że nie chcesz już "cofać" Maksia do tego poziomu.

Cytat:
A co tam ponudze jeszcze was i ponarzekam . Dzis znow wpadlam w furie a bylo tak:maz robil sobie espresso trzymal malego na rekach zeby wylaczyl maszyne i wzial espersso do reki a ze bylo nie gorace tylko letnie to chcial sie od razu napic. Max oczywiscie chcial palucha wsadzic do filizanki na co mu maz pozwolil!!! ..... Kolejna wpadka meza to...kazalam nastawic mu wode w garnku na makaron i poszlam na chwile do innego pokoju. Wracam i o zgrozo maz dal garnek pelen wody na palnik zaraz na skraju kuchenki ,na ten najwiekszy . Pozostale inne byly wolne . J
Nie tylko Twój mąż nie myśli o takich rzeczach. Stwierdziłam, że to chyba te dziury w męskich chromosomach Y powodują znaczne ubytki . Mnie też to często wkurza, jednak czuję instynktownie, że ta walka jest z góry przegrana....


Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Niestety u nas bez zmian i dziś byliśmy u lekarza Kuba ma chyba jakąś wirusówkę naszczęscie lekarz osłuchał i jest OK...dostał syropki, maści itp będziemy sie leczyć
Pysiu, jak tam Kubuś? Udało się Wam spędzić sylwestra, jak zaplanowaliście?

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1028794 8] Zyjemy, Oli juz ok, ja jakos sie trzymam, choc nie jest za ciekawie [/quote]

Leosiu, jest poprawa?

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Dziś zdałam sobie sprawę, że karmiłam ją już po raz ostatni. Czeka mnie nocna wyprowadzka z pokoju, wczoraj beczałam w piżamę ścianę obok z godzinę...
Taszkin, bardzo dobrze Cię rozumiem, choć ja jeszcze karmię Malwinkę raz dziennie - przed pójściem spać, ale ostatnio przeżywałam podobne katusze, kiedy wyprowadziliśmy ją z naszej sypialni i zakończyło się też nocne "smoczenie". Trzymaj się, z biegiem czasu będzie lepiej i obie odczujecie ulgę i znaczną poprawę.

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Obiecuję ze w tym roku postaram się bywac częściej na wizazu
No to czekamy .

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
U nas złej passy ciąg dalszy! Weronika od tyg. ma anginę ropną, temperatura 39,9 na początku tej anginy. Ząbkuje do tego katar. Śpi po 4 razy na dzień po 30 min. a nie wspomnę że maruda się zrobiła jak nigdy! Tylko se baranka strzelić.
Żeby nie było mi za dobrze z poniedziłku na wtorek mąż w nocy zawiózł mnie na pogotowie bo tak sobie paznokietki u nóżki obcinałam że zrobił się stan zapalny ale pan lekarz ciach ciach nóżkę wyczyścił i teraz smaruję rankę i będzie dobrze. Miałm antybiotyk ale niestety po 2 dostałm uczulenia i go odstawiłam.
Wczoraj po pracy (skończyłam około 19) wzięłam gorącą kąpiel i poszłam spać z tych wszystkich kłopotów. Mąż mi tylko pow. że gadam przez sen o skorpionach!
Berbeaa, trzymajcie się jakoś i już dosyć tych zmartwień - niech w końcu zacznie się dobrze dziać! Mam nadzieję, że nowy rok przyniesie Wam same dobre rzeczy.

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
Murmelius-piękny krajobraz-też bym podziwiała


okruszkowi już chyba smutno beż żłobka. już wymysla- wszystko z półek mi wyrzuca i straszny rozrabiak się zrobił. dobrze że jest tż to chociaż poma ga w sprzątaniu.no i to on głównie z nia siedzi jak tak psoci- i dobrze mu tak. on myślał że ja tu sielanke miałam przez 9 miesięcy a teraz się przekonała. juz mówi że bardzo chce do pracy.
Hi hi, nasz aniołek ma jednak małe różki . I dobrze, niech tatuś się przekona, jakie słodkie potrafi być najgrzeczniejsze dzieciątko na wątku .

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Ależ cudowne widoki, oczywiście żaden widok nie może się równać z panną Malwiną


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
To niech już tutaj więcej piszą, bo ja w następny nałóg wpadam...

Dumam sobie, co to może być...

Mówisz, że ma być -25? O lala, u nas za to jutro dla odmiany +21 zapowiadają .

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Malwinka jest śliczna, robi świetne minki. Bardzo fajny środek lokomocji.

A wiesz, że ja tak ostatnio na nią patrzę i stwierdzam, że wcale taka piękna nie jest. Miny za to rzeczywiście robi nieziemskie (po mamie ).




Wróciłyśmy dzisiaj z Balbiną do rutynowego szlajania się po sklepach . Och, jak mi brak górskich szlaków . Muszę Wam powedzieć, że to nosidło kupowaliśmy trochę z duszą na ramieniu, bo nie mogłam sobie wyobrazić mojej córki siedzącej w nim bez szaleństwa i dzikowania . Okazało się jednak, że nie taki diabeł straszny i udało się nam połazić trochę po górach.

Sylwestrowe fajerwerki Gburia słodko przespała w wózku . Był specjalny pokaz w centrum Denver o 21, żeby mogły przyjść rodziny z dziećmi. Nasze dziecię zasnęło po przybyciu na miejsce o godzinie 20:55 . Nie obudziły jej nawet te najgłośniejsze...
Ja z przyjemnością je obejrzałam, bardzo zresztą lubię sztuczne ognie.

Codzienność walnęła mnie dziś z grubej rury , kiedy wypuściłam swoją latorośl na podwórko od strony ulicy . Czegóż to ona nie wyprawia...biegnie na oślep, nie zwraca żadnej uwagi na stopnie, nierówności terenu ani samochody. Kiedy ją łapie, wije sią jak wąż (a raczej żmija) i podnosi ręce do góry, żebym jej nie mogła okiełznać . W końcu skapitulowałam, zabrałam potwora na drugą stronę - do ogródka - i zamknęłam z lubością furtkę .
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-03, 04:16   #510
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. IV

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość




Dorka każdemu facetowi przydałby się miesiąc sama na sam z dzieckiem
zdecydowanie polecam- siedzenie z klaudunią przez wiekszość dnia, prowadzanie i odbieranie ze żłobka, sprzatanie po niej, przygotowanie obiadku, zakupy- pomaga. tylko że on ma tylko namiastkę tego co ja ale dobre i tyle

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
To niech już tutaj więcej piszą, bo ja w następny nałóg wpadam...

O tak Ola lubi przesadzać, a jak coś jej się nie da, nie wychodzi jej tudzież nie idzie po jej myśli zaczyna robić "podkówkę", a zaraz potem jest ryk, brak tchu, łzy tryskają na boki ... my jako wyrodni rodzice powtarzamy tylko "Ola oddychaj", "Ola nie płacz tyle, bo się odwodnisz"

Jak pomyślę, że w przyszłym tygodniu ma w podlaskim być -25stopni to mi się trochę słabo robi
to musi ciekawie wyglądać i dla obcych pewnie troche przerażająco.
u nas to podobnie tylko że kludunia zaczyna tupać albo ściska mocno wszystko co się da, zrzuca rzeczy z regału.



a w pracy trochę mnie denerwują. jak tak - to miały mi dziewczyny iśc na rękę z grafikie a jak przychodzi co do czego to nagle tyle chetnych sie zrobiło do przychodzenia na 6 i dzisiaj będzie chyba awantura.jest nas 3 kierowniczki. kierownik i 3 asystentó - i myślałam że mozna to jakoś sensownie ułózyć ale moja koleżanka która miała być taka miła to teraz chce wiekszość weekendów wolnych no i wiekszośc na 6 - o nie.nie lubię ludzi którzy nie potrafią dotrzymać słowa. i tak idę im na rękę bo popołudniówki w piątki- czyli najgorsze dni- zwykle biorę ja- a nawet soboty.

no to sie wyżaliłam

Klaudunia ostatnio interesuje się wszystkim- sięga gdzsie wzrok nie siega

żebym mogła w spokoju pomalować paznokcie dałam jej kosmetyczę z lakierami do paznokci bo bardzo ją nurtowała. mam tych lakierów chyba z 50 - zabawa była super. ja mam super paznokcie i pokój w broakacie- za to dziecko było super szczęśliwe.


u nas też zapowiadają bardzo niskie temperatury. tata zdeklarował się że jak coś to nie będziemy dawać klauduni do żłobka. ja za to wygrzebałam cieplutka czapkę.


miłego dnia
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-06-20 01:08:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:46.