Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy - cz. 5

[Misia452]

Napisane przez Kaskabon

Siemka dziewczyny, a więc tak : Mam cykle 31 dniowe. Uprawiałam seks z moim chłopakiem 11 grudnia - w 18 dzień cyklu czyli w ostatni dzień dni płodnych. Test zrobiłam po 10 dniach i wyszedł negatywny. Normalnie dostałam okres i kochałam się w 4 i 6 dzień okresu. Po 14 dniach zrobiłam test ale wyszedł negatywny. Od tego testu minął tydzień, wczoraj powinnam dostać okres i nic. Bolą mnie strasznie piersi oraz sikam co chwilkę. Dodam,że gumka nie pękła, chłopak doszedł poza mną. Czy coś może być nie tak? Mogę być w ciązy? Mam się czym martwić?

Miałaś okres, więc jaka ciąża? I dwa testy negatywne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaskabon]

Napisane przez Misia452

Miałaś okres, więc jaka ciąża? I dwa testy negatywne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisałam,że kolejny stosunek odbył się w okres.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Kaskabon

Normalnie dostałam okres i kochałam się w 4 i 6 dzień okresu.

Przy cyklach 31 dniowych jesteś bezpłodna w 4 i 6 dniu cyklu, bo sperma nie przetrwa w drogach rodnych do owulacji, którą musiałabyś mieć maksymalnie 5 dni po stosunku. O ile w ogóle twój facet ma spermę najwyższej jakości, bo większość panu nie ma.

Napisane przez Kaskabon

Po 14 dniach zrobiłam test ale wyszedł negatywny.

Bo nie jesteś w ciąży.

Napisane przez Kaskabon

Dodam,że gumka nie pękła, chłopak doszedł poza mną.

Dla mnie to argument koronny, że nie możesz być w ciąży, bo nie zachodzi się w nią ze stosunków zabezpieczonych. Poza tym potrzebny jest wytrysk w pochwie, a nie na ścianę, pościel, piersi partnerki itp.

Spojrzałam w historię twoich postów. Nie wiem czy trollujesz czy naprawdę masz tak tragiczną wiedzą z biologii i cierpisz na paniczny strach przed ciążą. Jeżeli nie jesteś gotowa do uprawiania seksu to tego nie rób albo chociaż się doucz, skonsultuj swoje obawy z ginekologiem albo psychiatrą.

[Misia452]

Napisane przez Kaskabon

Napisałam,że kolejny stosunek odbył się w okres.

No ale miałaś ten okres

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Stative]

Zauważyłam, że mam wrażliwsze sutki oraz przy delikatnym nacisku bolą mnie jajniki. Poczekam do niedzieli i zrobię test ciążowy po 2 tyg.

[Misia452]

Napisane przez Stative

Zauważyłam, że mam wrażliwsze sutki oraz przy delikatnym nacisku bolą mnie jajniki. Poczekam do niedzieli i zrobię test ciążowy po 2 tyg.

To też mogą być objawy zbliżającego się okresu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Stative]

Przed braniem tabletek miałam okresy nieregularne. Mija 11 dzień od stosunku i pojawiły się takie objawy jakie opisałam we wcześniejszym poście. Troszkę się boje.

[Misia452]

Napisane przez Stative

Przed braniem tabletek miałam okresy nieregularne. Mija 11 dzień od stosunku i pojawiły się takie objawy jakie opisałam we wcześniejszym poście. Troszkę się boje.

Ale nie rozumiesz, że te objawy mogą świadczyć o zbliżającej się miesiączce? Co mają do tego nieregularne okresy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laura3321]

Witam mam problem. 8 grudnia współżyłam z chłopakiem. Zabezpieczaliśmy się prezeratywą. Z tego co wiem wszystko było ok. Tydzień po tym miałam egzaminy na studiach, trochę się nimi stresowałam, dodatkowo zerwałam z chłopakiem i 15 grudnia bylam klebkiem nerwow. Pare dni po tym poleciałam do domu na święta (9h lotu samolotem). Bedąc już w domu 28 grudnia dostałam okres w terminie, niczym nie roznił sie od poprzednich, krwawienie obfite tak jak zawsze, jakieś niewielkie skrzepy. Później znowu ( jewcze w czasie okresu) powrot samolotem do domu (kolejne 9h lotu). Lot byl opozniony i to sporo wiec w sumie nie spalam ponad 30h. Po powrocie do domu chorowalam przez tydzien. Pozniej znowu studia, troszke stresu bo to moj ostatni semestr na studiach i mam kupe spraw do zalatwiania. No i teraz pojawia się problem bo okres nie pojawił się w terminie i spoznia sie o 4 dni. Dodam jeszcze ze zawsze byl on regularny co 26 dni, teraz minelo 30 i nic. Z nikim nie spałam od pojawienia się ostatniej miesiaczki, ostatni0 spałam wlasnie z chlopakiem 8 grudnia.

Wiem że to moze byc spowodowane stresem, ale zawsze sa jakies stresowe sytuacje i nigdy to jakos nie wplywalo na moje cykle. Ogolnie czuje sie dobrze, od nowego roku staram sie spac 7h ( wczesniej zazwyczaj byly to 3-4 godziny i w ciagu dnia musialam sie przespac). Dodatkowo wiecej cwicze, ale to nie jest jakas katorga na silowni. Schudlam 1,5kg.

Logicznie na to patrzac to raczej ciaze wykluczam. Ogolnie jak nigdy od paru lat wszystko uklada sie w miare dobrze. W przeciagu 3 ostatnich lat moje zycie to pasmo nieszczesc (zerwanie z chlopakiem po 8 latach zwiazku, problemy zdrowotne mamy i jej operacja na serce , smierc dziadka, nagla smierc wujka, pozar domu, smierc kota, pozniej smierc dwoch psow, choroba brata, okazalo sie ze wszystko go dobilo tak psychicznie ze nie byl w stanie nic jesc i schudl 10kg w 2 miesiace, lekarz mowil ze to z nerowow. Brat byl caly czas na miejcu i patrzyl na wszystko, ja bylam za granica wiec bylo mi troszke latwiej). Ostatnio wszystko uklada sie dobrze, zero problemow rodzinnych, niby wszyscy zdrowi ale wydaje mi sie ze wszystko uklada sie za dobrze i ciagle mam wrazenie ze sie cos spieprzy, nie ciesze sie nawet jakimis sukcesami bo po doswiadczeniach z ostatnich lat wiem ze zawsze cos sie dzieje gdy jest za dobrze. Ciagle mysle o tym ze tak dobrze nie moze byc, ze zaraz albo cos mi sie stanie albo komus z bliskich. Mieszkam daleko od domu wiec nie mam kontrli na tym co sie tam dzieje ale czuje taki ciagly lekki niepokoj. Np jak mamy nie ma na fb dluzej niz kilka godzin, lub brat nie odpisuje na wiadomosc a wiem ze gdzies pojechal to od razu wyobrazam sobie ze moze mama nie odpisuje bo moze zemdlala i potrzebuje pomocy a brat bo np mial wypadek samochodowy.

Wydaje mi sie ze ciaza odpada, no i niby to tylko 4 dni wiec moze okres zaraz sie pojawi. Mam sie czym martwicz czy panikuje i poczekac jeszcze pare dni? Skoro nie spalam z nikim od poprzedniej miesiaczki to raczej ciaza jest niemozliwa no bo niby JAK. Wiem ze mam tendencje do paniki i wydaje mi sie ze to staje sie juz lekka przesada i moze powinnam zobaczyc sie z psychologiem.

Dodam że od nowego roku skonczylo mi sie ubezpieczenie i ze wzgledu na szkole i inne zajecia troche to zaniedbalam i nie zalatwilam nowego ubezpieczenia. Mialam zamiar zajac sie tym na poczatku lutego. Dobrze sie czuje i jakos nie widzi mi sie wydawanie paru tysiecy dolarow na lekarza bo moze tylko panikuje. Przebadam sie ale to dopiero jak zalatwie ubezpieczenie, czyli za jakies 3tygodnie.

[paniorfeusz]

Swój pierwszy raz miałam kilka miesięcy temu i po tym mój okres się zmienił. Stał się mniej obfitszy ale tylko troszeczkę. W sumie nie jestem pewna czy się zmniejszył. Tego dotyczy mój problem. Zawsze był obfity i z podpaski aż wylewała się tona krwi. Po pierwszym razie ilość się zmniejszyła - mam wrażenie, że jest mniej tej płynnej krwi a więcej skrzepów? Nie wiem jak to opisać. Na podpasce zostaje o wiele mniej krwi którą widzę po podparciu papierem. Nie wiem jak to opisać.. po prostu na podpasce mało co jest a na papierze zostaje całe mnóstwo krwi - tak jakby nie chciało przylec do podpaski? Skrzepy widzę więc raczej w ciąży nie jestem - okres dostałam w grudniu - był opóźniony o jakieś 3-4 dni i trwał również z 3-4 dni. Skrzepy również były - a nawet jeśli to wątpliwe bo miałam bolesne skurcze jak zawsze przy miesiączce a na dodatek skrupulatnie się zabezpieczam prezerwatywa i pilnujemy by się nie zsunęła. Po stosunku zawsze sprawdzam czy zbiorniczek jest pełny i wlewam wodę w celu ewentualnego sprawdzenia czy coś nie przecieka. Troszeczkę mnie to zaczyna niepokoić że u ujścia pochwy tyle krwi i skrzepów a do podpaski nie przenika (czemu?) Pierwszy dzień jest słaby, drugi dzień tracę dużo krwi a kolejne to są resztki. Ostatnie dwa miesiące miałam dużo stresów i byłam dłuższy czas chora. Czy te rzeczy wpłynęły na to? Raczej nie mogę być w ciąży prawda? ( Bo już i nawet dopuszczam to do myśli) czy to normalne że na podpasce mało zostaje a u ujścia bardzo dużo śluzu z krwią? Mój cykl trwa 29dni i bardzo rzadko się spóźnia, głównie o te 3 dni. Czy powinnam pójść z tym do ginekologa? Mam się bać że to zwiastun ciąży mimo że był to okres?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Po pierwsze, ze stosunków zabezpieczonych nie ma ciąż, a ty podobno używałaś prezerwatyw. Prezerwatywa uszkodzona pęka w całości, a plemniki to nie potrafią się 'przegryźć' przez nieuszkodzoną.

Po drugie, nie można być w ciąży i mieć krwawień menstruacyjnych, bo płód by ci się złuszczył razem ze ścianą macicy.

Moim zdaniem na 100% nie jesteś w ciąży. Natomiast te wszystkie stresy, choroba, intensywny tryb życia, schudnięcie mogą się przyczyniać do rozregulowania cyklu. Jeżeli oczywiście sytuacja będzie się utrzymywała to trzeba to skonsultować z ginekologiem i zrobić podstawowe badania. Twoja gorsza forma psychiczna też może być zarówno przyczyną jak i efektem jakiś problemów zdrowotnych np. endokrynologicznych. Poza tym warto byłoby poszukać wsparcia mentalnego. Kogoś komu mogłabyś opowiadać na bieżąco o swoich obawach. Jak nie przyjaciółkę to może psychoterapeutę. Powodzenia!

[squirrelqa]

A testu nie zrobiłaś, bo...?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez squirrelqa

A testu nie zrobiłaś, bo...?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po co ma robić test skoro w tym cyklu nie uprawiała niezabezpieczonego stosunku? Wierzysz w niepokalane poczęcia?

[Babolka95]

Kochana, tez mialam regularne miesiaczki, i nagle bum! 3 miesiące bez.. Przechodzilam na poczatku pieklo bo myslalam ze to ciaza, a gotowa nie bylam z chlopakiem na to. Na szczescie (badz nieszczescie) okazalo sie to tarczyca a nie ciaza.
Ty sama opisujesz ze duzo pozdrozowalas pod koniec roku, przeciez kobiecie wystarczy nawet jednodniowy stres zeby juz owulacja nie wystapila w danym dniu, nasz organizm jest bardzo inteligentny i nie pozwolilby sie rozmnazac w momencie stresow i zmeczenia, dlatego przesuwa owulacje na później dlatego nie zamartwiaj sie, wypij w wannie lampke wina i zobaczysz ze miesiaczka przyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PoPoo]

Zawsze mnie zastanawia dlaczego osoby zadające takie pytania poprostu nie kupią testu ciążowego?



Może świadomość seksualna jest na tyle niska ze nie wiedza ze cis takiego istnieje?

[squirrelqa]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86418867]Po co ma robić test skoro w tym cyklu nie uprawiała niezabezpieczonego stosunku? Wierzysz w niepokalane poczęcia?[/QUOTE]Widać że ma mocną schize ciążową i mimo że sobie to sama wszystko tłumaczy rozsądnymi argumentami, to nadal się na tym fiksuje. Zrobienie testu w tym przypadku byłoby czymś fizycznym, namacalnym i pewnym, co by ją uspokoiło.
Tak myślę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andz126p]

Przede wszystkim zajmij się teraz mocno sobą, bo organizm widać że dostał w tyłek i próbuje się jakoś zregenerować, ale i Ty samej sobie musisz bardzo pomóc.
Na ciążę szans nie widzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez squirrelqa

Widać że ma mocną schize ciążową i mimo że sobie to sama wszystko tłumaczy rozsądnymi argumentami, to nadal się na tym fiksuje. Zrobienie testu w tym przypadku byłoby czymś fizycznym, namacalnym i pewnym, co by ją uspokoiło.
Tak myślę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To poczytaj sobie wątki czy jestem w ciąży? gdzie niektóre dziewczyny po zrobieniu kilku testów dalej sobie wkręcają, że może były błędne Robienie testu dla uspokojenia ma sens, kiedy przynajmniej była minimalna szansa na zajście w ciążę. W tym przypadku jest zerowa.

[paniorfeusz]

Dziewczyny!
Zwracam się z prośbą o doświadczenia bo tak czy siak pójdę do ginekologa ( 1 wizyta) ale chciałabym usłyszeć co wy o tym myślicie. Od mojego pierwszego razu minęło parę miesięcy i od tamtej pory mój okres się zmienił. Nie jakoś drastycznie ale odczułam różnice. Wiem że po pierwszym razie okres się zmienia i w moim przypadku tak się stało. Długość cyklu pozostała bez zmian 29 dni i przeważnie 3-5 dni przy czym ten piąty dzień daje tylko tak o bo wtedy to może tylko kropla z nocy rano. Także obstawiam 4 dni. Zawsze miałam bardzo obfity aż wylewało się z podpaski ale od momentu kiedy zaczęłam współżyć zmalało na ilości. Kiedy 1 dzień i kolejny był zawsze powodzią to teraz 1 dzień to jest dość słaby i dopiero 2 mnie zalewa a następny to już są tylko ślady.. jedyne co mnie dziwi, to że przy okresach przed współżyciem miałam zalana całą podpaskę a teraz tak jakby ta krew zostaję przy ujściu pochwy, nie barwi podpaski aż tak bardzo jak wtedy ( potrafiłam mieć cała czerwona podpaskę i górna część i dolna) a teraz zostaje mi tylko w ujściu i tak naprawdę widzę ile mam krwi i czy mam skrzepy dopiero jak się podstrefa ( parę razy muszę bo jest tego dużo) a nie wiedzieć czemu nie przenika za bardzo do podpaski. Takie przemyślenia naszły mnie właśnie dzisiaj bo dziś wystąpiłby 3 dzień cyklu. Co prawda w nocy dzień przed 1 dniem cyklu pojawiły się malutkie różowe zabarwienie zwiastujące krwawienie a na dobre rozpoczęło się dopiero kolejnego dnia. Okres przyszedł punktualnie. Pisałam tu do was na temat spóźnionego okresu. Spóźnił mi się z jakieś 3-4 dni i trwał również jakieś 4 dni. Wspólzylam w dniach niepłodnych w okolicach 18-24 wraz z zabezpieczeniem które nie pękło ani nie zsunęło się. Sprawdzałam nawet przy pomocy wody więc wykluczam ciaze. W tym czasie byłam bardzo chora i zdarzały się dni osłabionej odporności również w styczniu przy czym doszła całą masa kolokwiów i sesja i shizy ciążowe oczywiście bo w sumie jak nielogiczne to się wydaje to i tak zostaje ten cień niepewności np miałam tak tydzień przed okresem ( niepewność) skurcze typowe na okres, zaobserwowałam skurcze, typowe bóle krzyza więc raczej to nie to.
Ale i tak się zastanawiam czy to mogło być przyczyną takich dziwnych akcji z tą krwią? Że jest ona jakaś mniej obfitsza i ogólnie do podpaski nie przylega? Czy powinnam na sygnale do ginekologa lecieć? A może faktycznie to coś z ciążą związane? ( Tu to czarny humor ) jak myślicie? Nie proszę o poradę lekarską bo tak czy siak do ginekologa się wybieram ale może ktoś miał taką sytuację albo może mi podać rozsądne wyjaśnienie tej sytuacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez paniorfeusz

Dziewczyny!
Zwracam się z prośbą o doświadczenia bo tak czy siak pójdę do ginekologa ( 1 wizyta) ale chciałabym usłyszeć co wy o tym myślicie. Od mojego pierwszego razu minęło parę miesięcy i od tamtej pory mój okres się zmienił. Nie jakoś drastycznie ale odczułam różnice. Wiem że po pierwszym razie okres się zmienia i w moim przypadku tak się stało. Długość cyklu pozostała bez zmian 29 dni i przeważnie 3-5 dni przy czym ten piąty dzień daje tylko tak o bo wtedy to może tylko kropla z nocy rano. Także obstawiam 4 dni. Zawsze miałam bardzo obfity aż wylewało się z podpaski ale od momentu kiedy zaczęłam współżyć zmalało na ilości. Kiedy 1 dzień i kolejny był zawsze powodzią to teraz 1 dzień to jest dość słaby i dopiero 2 mnie zalewa a następny to już są tylko ślady.. jedyne co mnie dziwi, to że przy okresach przed współżyciem miałam zalana całą podpaskę a teraz tak jakby ta krew zostaję przy ujściu pochwy, nie barwi podpaski aż tak bardzo jak wtedy ( potrafiłam mieć cała czerwona podpaskę i górna część i dolna) a teraz zostaje mi tylko w ujściu i tak naprawdę widzę ile mam krwi i czy mam skrzepy dopiero jak się podstrefa ( parę razy muszę bo jest tego dużo) a nie wiedzieć czemu nie przenika za bardzo do podpaski. Takie przemyślenia naszły mnie właśnie dzisiaj bo dziś wystąpiłby 3 dzień cyklu. Co prawda w nocy dzień przed 1 dniem cyklu pojawiły się malutkie różowe zabarwienie zwiastujące krwawienie a na dobre rozpoczęło się dopiero kolejnego dnia. Okres przyszedł punktualnie. Pisałam tu do was na temat spóźnionego okresu. Spóźnił mi się z jakieś 3-4 dni i trwał również jakieś 4 dni. Wspólzylam w dniach niepłodnych w okolicach 18-24 wraz z zabezpieczeniem które nie pękło ani nie zsunęło się. Sprawdzałam nawet przy pomocy wody więc wykluczam ciaze. W tym czasie byłam bardzo chora i zdarzały się dni osłabionej odporności również w styczniu przy czym doszła całą masa kolokwiów i sesja i shizy ciążowe oczywiście bo w sumie jak nielogiczne to się wydaje to i tak zostaje ten cień niepewności np miałam tak tydzień przed okresem ( niepewność) skurcze typowe na okres, zaobserwowałam skurcze, typowe bóle krzyza więc raczej to nie to.
Ale i tak się zastanawiam czy to mogło być przyczyną takich dziwnych akcji z tą krwią? Że jest ona jakaś mniej obfitsza i ogólnie do podpaski nie przylega? Czy powinnam na sygnale do ginekologa lecieć? A może faktycznie to coś z ciążą związane? ( Tu to czarny humor ) jak myślicie? Nie proszę o poradę lekarską bo tak czy siak do ginekologa się wybieram ale może ktoś miał taką sytuację albo może mi podać rozsądne wyjaśnienie tej sytuacji

Ilość krwi menstruacyjnej czy kolor to nie jest kwestia niezmienna przez całe życie. Ma na to wpływ dieta, ruch, inne choroby, ale także zmiany hormonalne (okres inicjacji też może się do nich przyczyniać!). Dodatkowo, jak byłaś dziewicą to możemy założyć, że miałaś błonę, więc menstruacja mogła przebiegać inaczej. Twoja pochwa była węższa, a nawet mogła mieć inny skład mikroflory niż teraz, kiedy jesteś aktywna seksualnie. Ja bym się nie przejmowała tymi zmiana, ale regularne badania u ginekologa (usg i cytologia) są jak najbardziej wskazane dla kobiet aktywnych seksualnie

A co do ciąży to nie ma szans, żebyś w niej była skoro uprawiałaś tylko zabezpieczone stosunki. Musiało ci się coś poprzesuwać od stresu albo ze względu na chorobę, którą przechodziłaś i osłabienie organizmu.

*mam nadzieję, że nie sprawdzasz prezerwatywy wodą przed użyciem, bo wszelkie 'testy' mogą się przyczynić do obniżenia jej skuteczności

[paniorfeusz]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86419506]Ilość krwi menstruacyjnej czy kolor to nie jest kwestia niezmienna przez całe życie. Ma na to wpływ dieta, ruch, inne choroby, ale także zmiany hormonalne (okres inicjacji też może się do nich przyczyniać!). Dodatkowo, jak byłaś dziewicą to możemy założyć, że miałaś błonę, więc menstruacja mogła przebiegać inaczej. Twoja pochwa była węższa, a nawet mogła mieć inny skład mikroflory niż teraz, kiedy jesteś aktywna seksualnie. Ja bym się nie przejmowała tymi zmiana, ale regularne badania u ginekologa (usg i cytologia) są jak najbardziej wskazane dla kobiet aktywnych seksualnie

A co do ciąży to nie ma szans, żebyś w niej była skoro uprawiałaś tylko zabezpieczone stosunki. Musiało ci się coś poprzesuwać od stresu albo ze względu na chorobę, którą przechodziłaś i osłabienie organizmu.

*mam nadzieję, że nie sprawdzasz prezerwatywy wodą przed użyciem, bo wszelkie 'testy' mogą się przyczynić do obniżenia jej skuteczności[/QUOTE]Dziękuję za odpowiedź! Zaczęłam się stresować ponieważ wyczytałam, że tak jakby zatrzymanie się krwi u ujścia pochwy świadczy o endometriozie I już się denerwowałam czy powinnam już od razu prywatnie zamiast na NFZ się umawiać.
Mam taki charakter że mam schizy ciążowe ale powoli mi to przechodzi, czasem mi wraca i zawsze jest to maleńkie ziarenko niepewności.

Broń Boże, wodą sprawdzam dopiero po zakończonym stosunku. Mam świadomość że takie " wymysły" mogą uszkodzić prezerwatywę więc robię jedynie tak dla pewności dopiero po zakończonym, tuż przed wyrzuceniem.

Zawsze wydawało mi się, że okres będzie zawsze taki sam ponieważ nie zmieniał się zbytnio przed momentem zanim uprawiałam seks dlatego dziwią mnie te zmiany i nie jestem w stanie określić co jest normą a co nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nataliaaa123123]

Zdaję sobie sprawę, jak ironicznie może to zabrzmieć. Jednak mam spore obawy i chciałabym, żeby ktoś z zewnątrz wyraził swoją opinię czy to faktycznie ciąża, czy sama sobie coś uroiłam. Byłabym teraz w trzecim miesiącu ciąży. Nie prowadzę kalendarzyka więc nie pamiętam czy w listopadzie miałam miesięczkę. W grudniu i styczniu na pewno nie. Od tygodnia mam mdłości i delikatnie urósł mi brzuch, stąd moje przypuszczenia. Innych objawów nie zauważyłam. Może to być tylko przypadek, nie wykluczam. Nie współżyłam. Ocieraliśmy się z partnerem miejscami intymnymi bez ubrań, nie było wytrysku, ale był ten płyn który wydziela się u mężczyzn. Przeczytałam, że ciąża w takiej sytuacji jest możliwa, ale też szansa znikoma. Co tym sadzicie? To ze stresu i nerwów? Patrząc na brzuch, brak miesiączki, zaczynam się naprawdę niepokoić i delikatnie wariować. Po test zamierzam pójść w poniedziałek.

[Laura3321]

Zrobilam test ale nie w tym rzecz. Zdalam sobie sprawe ze cos ze mna jest nie tak i nie umiem sie wogole cieszyc. Nawet ostatni tydzien jest tego przykladem. Dostalam sie na staz ktory byl moim marzeniem, otworzylam koperte i w sie ucieszylam ale po 10 minutach zaczelam rozmyslac i bylo to tak " cholera, przeciez za dobrze wszystko sie uklada, wszyscy zdrowi, rodzice w koncu maja spokoj, jezdza zwiedzaja, ciesza sie zyciem, w rodzinei wszyscy zdrowi, brat tez sie realizuje, za duzo tego dobrego". Ostatnie 3 lata nauczyly mnie ze jak juz sie wydaje ze wszystko sie uklada to tylko znak ze zaraz cos jeszcze gorszego sie zdarzy i kiedy myslisz ze juz gorzej byc nie moze to TA DAM niespodzianka !!! Wiec ja zamiast cieszyc sie z tego ze dostalam sie na staz, to po 10 minutach zdecydowalam ze na pewno mi sie nie uda i nawet nie warto zaczynac, do tego najlepiej rzucic studia bo i tak pomimo tego ze dobrze mi idzie zaraz pewnie noga mi sie powinie i ich nie dokoncze".
W poniedzialek tez ide na wizyte do psychologa bo czeuje ze ten paniczny strach przejmuje kontrole nad moim zyciem.
Dzisiaj dzwonila moja mama i mowi " wiesz co sie stalo, ale sie przestraszylam rano !?" a ja od razu, kolatanie w sercu, zimne poty, zaczelam szybciej oddychac i pytanie "wszystko dobrze, tak czy nie? mow! jak cos nie tak to mi powiedz" az musialam sobie usiasc bo zaczelo mi sie krecic w glowie, doslownie czekalam az powie mi ze ktos znowu zmarl czy moze cos z sercem moze nie tak itp" a na to ona ze jakis bezdomny kot wlazl do garazu, cos lazilo po pudelkach i myslala ze to mysz i ze teraz tego kota beda oswajac bla bla bla i ze beda go dokarmiac. No i w sumie fajnie ale ja musialam 100000 razy dopytac sie czy sie dobrze czuje, pozniej upewnic sie i zadzwonic do brata czy naprawde z tym kotem to prawda czy tylko moze chciala mnie jakos uspokoic. Dalej mam mysli takie ze moze to jakas sciema, bo jak wyladowala w szpitalu to sciemnila mi ze robila tylko jakies badania do pracy. Za bardzo panikuje i musi mi to ktos rozgadac bo ja sie wykoncze psychicznie niedlugo a razem ze mna cala rodzina m.in mama ktora juz i tak musiala przezyc smierc jednego dziecka wiec jakby mi sie cos stalo to juz by bylo za duzo.
Dziekuje za odpowiedzi. Mysle ze duzo mi one uswiadomily.

[Misia452]

Mój okres tez przeszedł "metamorfozę" po pierwszym razie, więc myślę, że nie ma co świrować. Tak musi być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Nataliaaa123123

Zdaję sobie sprawę, jak ironicznie może to zabrzmieć. Jednak mam spore obawy i chciałabym, żeby ktoś z zewnątrz wyraził swoją opinię czy to faktycznie ciąża, czy sama sobie coś uroiłam. Byłabym teraz w trzecim miesiącu ciąży. Nie prowadzę kalendarzyka więc nie pamiętam czy w listopadzie miałam miesięczkę. W grudniu i styczniu na pewno nie. Od tygodnia mam mdłości i delikatnie urósł mi brzuch, stąd moje przypuszczenia. Innych objawów nie zauważyłam. Może to być tylko przypadek, nie wykluczam. Nie współżyłam. Ocieraliśmy się z partnerem miejscami intymnymi bez ubrań, nie było wytrysku, ale był ten płyn który wydziela się u mężczyzn. Przeczytałam, że ciąża w takiej sytuacji jest możliwa, ale też szansa znikoma. Co tym sadzicie? To ze stresu i nerwów? Patrząc na brzuch, brak miesiączki, zaczynam się naprawdę niepokoić i delikatnie wariować. Po test zamierzam pójść w poniedziałek.

Nie jesteś w ciąży. Musiałby chociaż włożyć w ciebie tego penisa z prejakulatem. Chociaż ja w takie ciążę nie wierzę. Naukowo też nie są potwierdzone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paniorfeusz]

Przepraszam, że umieściłam post ponownie, długo nie pojawiał się na tablicy i pomyślałam że może się nie wysłał ale zapomniałam że to tak ma być. Już dostałam odpowiedź od dziewczyn w innym wątku za co ślicznie dziękuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ginewrona]

Uprawiałaś seks z zabezpieczeniem, więc nie jesteś w ciąży. Jeżeli nigdy nie byłaś u ginekologa, to idź koniecznie, lepiej swoje wątpliwości wyjaśnić z lekarzem, a nie na forum. Może warto pomyśleć o innej formie antykoncepcji, skoro nie do końca ufasz prezerwatywom.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Czemu po prostu nie zrobisz testu skoro ciąża jest twoim głównym zmartwieniem?
I to nie są skrzepy, tylko kawałki endometrium. Krew menstruacyjna nie krzepnie. Jeśli martwi cię ten stan, to idź do ginekologa o to zapytać, chociaż moim zdaniem to wygląda zupełnie normalnie i raczej mało kto ma okres zawsze taki sam przez całe życie.

[Kasssia188]

Hej dziewczyny. Mam problem. A mianowicie współżyłam z moim chłopakiem 2 razy, raz w dni płodne a raz niepłodne. Zdaje się, że wszystko poszło dobrze, gumka nie pękła ani sie nie zsunęła. Na początku nie miałam żadnych wątpliwości, pojawiły mi się krosty i przytyłam, typowe objawy przed miesiączką. Jednak wraz z nadchodzącą miesiączką zaczęłam sie bardzo stresować. Zaczęły mnie boleć piersi, co raczej jest u mnie rzadkie przed okresem. Przeczytałam w internecie, że mogą to być pierwsze objawy ciąży. Na dodatek znowu jestem szczuplejsza co zazwyczaj dzieje się dopiero w trakcie miesiączki. Miewam nieregularne cykle więc pare dni spóźnienia jest dla mnie normą, tym bardziej, że teraz bardzo się stresuje. Myślicie, że coś jednak nie wyszło i moge być w ciąży czy to po prostu ze stresu i wszystko wróci do normy?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Kasssia188

Hej dziewczyny. Mam problem. A mianowicie współżyłam z moim chłopakiem 2 razy, raz w dni płodne a raz niepłodne. Zdaje się, że wszystko poszło dobrze, gumka nie pękła ani sie nie zsunęła. Na początku nie miałam żadnych wątpliwości, pojawiły mi się krosty i przytyłam, typowe objawy przed miesiączką. Jednak wraz z nadchodzącą miesiączką zaczęłam sie bardzo stresować. Zaczęły mnie boleć piersi, co raczej jest u mnie rzadkie przed okresem. Przeczytałam w internecie, że mogą to być pierwsze objawy ciąży. Na dodatek znowu jestem szczuplejsza co zazwyczaj dzieje się dopiero w trakcie miesiączki. Miewam nieregularne cykle więc pare dni spóźnienia jest dla mnie normą, tym bardziej, że teraz bardzo się stresuje. Myślicie, że coś jednak nie wyszło i moge być w ciąży czy to po prostu ze stresu i wszystko wróci do normy?

Nie, nie możesz być w ciąży od stosunków zabezpieczonych. Okres ci się może przesunąć z wielu przyczyn. Jak masz nieregularne miesiączki to i tak powinna się z tym udać do ginekologa.