2009-10-11, 08:48 | #511 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Dziewczyny, dziękuję z całego serca. Z małym ponoć lepiej. Przenieśli już go na onkologię z neurochirurgii, jest przytomny, wesoły, wczoraj zjadł nawet biszkopcik. Czekamy na wyniki badań.
|
2009-10-11, 09:53 | #512 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
A co mu jest? Czy może tego jeszcze nie wiecie? Kciuki ciągle zwarte
|
2009-10-11, 10:06 | #513 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
a siostrzencowi duzo zdrowka -zeby trafil na dobrych lekarzy, zeby szybko postawili trafna diagnoze i jak najszybciej wyleczyli... buziaczki dla Ciebie i dla malutkiego
__________________
|
|
2009-10-11, 10:07 | #514 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
No widzisz- teraz już wszystko będzie dobrze, najgorsze minęło. Będę się modlić za tego chłopczyka Bardzo mnie przejął jego los.
Co do ośrodków to znam tylko Otwock, pamiętam, że rodzice przychodzili do maluchów, zanim trafiły do nich do domu. Nie znam procedur, nie wiem, na jakim jesteście etapie, więc może mi się zdarzyć jakieś głupie pytanie, ciekawa jestem, na jakim jesteście etapie? W Otwocku wszystko wyglądało dość prosto, dzieci ciągle szły w świat. |
2009-10-11, 10:27 | #515 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Justynko, u nas nie ma domów dziecka dla dzieci z uregulowaną sytuacją. Więc nie bardzo jest kogo odwiedzać. Dzieci trafiają do rodzin z pogotowia rodzinnego. A my po prostu czekamy. Jesteśmy już dawno po kwalifikacji (2 lata), ale nie ma dla nas dziecka... |
|
2009-10-11, 10:36 | #516 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Ojejku, taki mały chłopiec a już mu się jakieś poskudztwo zrobiło?
Ukryciorku, ja bym Ci na prawdę szczerze radziła przejść się do tego ośrodka, bo to trwa bardzo długo już. Z tego co wiem, to w naszym OA zazwyczaj po kwalifikacji nie czeka się dłużej niż kilka miesięcy. A może to est dlatego takie długie, bo macie sprecyzowaną płeć? A mogę się zapytać ile macie lat? Bo od tego również zależy czy szybko uda Wam się znaleźć dziecko, niestety. |
2009-10-11, 10:36 | #517 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Wiecie co dziewczyny ja nie wiem dlaczego Bóg/ los skazuje dzieci na taki bol i cierpienie czemu te biedne dzieciaczki sa winne
Ukrycior tobie i rodzicom tego chlopczyka zycze duzo wytrwalosci . Chlopcu jeszcze raz zycze zdrowka, ... az brak mi słow
__________________
|
2009-10-11, 10:39 | #518 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Ja też tego nie rozumiem. Guz rozrósł się w miesiąc, więc może być szczególnie wredny. Ale grunt, że Tomaszek przytomny i żyje!!! |
|
2009-10-11, 10:57 | #519 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Ukryciorku ja nie znam realiow adopcji ale moze to jest tez troche tak jak z szukamiem pracy wyrzucaja Cie drzwiami a ty wracasz oknem... i może Ilonka ma racje ze nalezalo by sie przypomniec
__________________
|
2009-10-11, 12:13 | #520 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Ja zostałam mamą w wieku 39ciu lat, pierwsza ciąża skończyła się poronieniem, i nie mogłam myśleć o czymkolwiek innym, żeby tylko znów być w błogosławionym stanie. Napięcie nie do zniesienia, tym bardziej, że mój mąż ciągle pod przymusem zaczął się buntować, a ja patrzyłam na niego jak na wroga. Nie będę nawet pisać, co się ze mną działo podczas owulacji, jak próbowałam zmusić Wojtka do...tego, do czego zmusić się nie da. Potem łzy, upokorzenie, wściekłość, oskarżanie. Bo nie mogłam tak, po prostu sobie czekać- trzeba było działać!!! I zaprzęgać męża do tego pługa Ukryciorku, piszę o tym dlatego, że może jakoś ulży Ci, że czekanie czekaniu nierówne- macie już formalności za sobą, jesteście pełnotłustymi kandydatami na rodziców i tego Wam nikt nie odbierze. Bardzo pomogła mi książka De Mello "Przebudzenie"- o poczuciu szczęścia niezależnie od okoliczności. Oczywiście nie uważam, że to łatwe i wspieram Cię z całej siły. A ten biedny dzieciaczek, twój siostrzeniec- gdybym mogła jakoś pomóc. Serce mi się kraje. Mąż też się pomodli. Dawaj znać, proszę, co się dzieje. Dla odpoczynku wejdź sobie na stronę neyman. pl Trzymaj (cie) się |
|
2009-10-11, 12:15 | #521 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Z kilku blogów poświęconych drodze adopcyjnej odniosłam takie właśnie wrażenie, że należy byc prawie nachalnym
Ukryciorku, odpowiedz mi proszę na jedno pytanie, które uż kiedyś zadawałam, ale jakoś zostało pominięte. Czy osoba adoptująca dziecko ma obowiązek podtrzymywać wiarę, w jakiej było wychowywane? Nie mówię tu o dziecku, które już rozumie o co w wierze chodzi, bo to wtedy jest oczywiste, że nie można go nagle przestawiać na siłę, ale takie dzieciątko, które ma 3 latka i nie ma pojęcia o żadnym Jezusie, Buddzie, czy jakimkowiek bogu, musi być wychowane jakiejś wierze? Edytowane przez ilonkaczapela Czas edycji: 2009-10-11 o 12:16 |
2009-10-11, 17:31 | #522 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie ma żadnego obowiązku co do religijności i wychowania dziecka w żadnym światopoglądzie. Nic takiego nie jest narzucone, troszkę podobnie jak kwestia zachowania lub zmiany imienia dziecka. Oczywiście mówię tu o dziecku z państwowego ośrodka, bo jeśli rodzina decyduje sie na adopcję z ośrodka kościelnego, to sprawa ma się diametralnie inaczej - przede wszystkim muszą być wzorowymi członkami własnego kościoła. Bez wahania napiszę tu, że ja osobiście jestem agnostyczką, więc na ośrodku katolickie w ogóle nie patrzyliśmy... Pamiętam moje przemyślenia związane z religią i adopcją. Strasznie się buntowałam przeciwko powstawaniu tzw. okien życia. To egoistyczne. Bo my nie mamy szansy na dziecko, które trafi do sióstr. Takie dziecko idzie do ośrodka katolickiego. Ale z drugiej strony kobieta wybierając takie okno być może daje sygnał, jaki światopogląd wybiera dla swojej pociechy... A może wcale nie.... może to pójście na łatwiznę, bo tam dziecko oddawane jest bezpiecznie, ale też anonimowo. Państwowe zrzeczenie się praw w szpitalu czy ośrodku jest jawne i wymaga ponownego stawienia się w określonym czasie... Mój bunt przeciwko oknom wyrastał też z czegoś innego. Tam dziecko nie ma szans na szybka adopcję. Bo w oknie procedura jest taka, jak przy porzuconym noworodku - proces i odebranie praw. Czyli 1.5 roku z głowy. Kiedyś też przeczytałam o matce, której rodzina sprzeciwiała się, by zatrzymała "bękarta". I wykradli dziecko, podrzucając do sióstr. Dziewczyna nie miała szans na odzyskanie malca, chociaż ona nie chciała go oddać, przeżyła szok i długą depresję... Wybaczcie dłużyzny, nachodzą mnie jesienne melancholie... |
|||
2009-10-11, 18:17 | #523 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
To z humorystycznych książek, które ten temat traktują trochę lżej polecam Sinead Moriarty "Droga po dziecko". Sporo sie pośmiałam przy czytaniu tej książki.
Ukryciorku, tak to już jest, że jedni prą do przodu mimo przeciwności i po trupach a inni wolą spokojnie, byle bez probemów i żeby się nikomu nie narzucać Ale o swoje musisz zawalczyć A z tymi oknami, to ja sądziłam, że jakoś to lepiej zorganizowali, że dziecko ma automatycznie uregulowaną sytuację prawną. A tu dupa. Ja się kiedyś zastanawiałam, czy to jest zupełnie zgodne z prawem, żeby ośrodki katolickie nie pozwalały na adopcję przez osoby niewierzące lub innowierców? Bo jakoś wydaje mi się to pogwałceniem praw człowieka. |
2009-10-11, 18:23 | #524 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
No niestety. Dla mnie to w ogóle paranoja. Nie mogę pojąć dlaczego, no dlaczego nikt - żaden poseł, rzecznik praw dziecka, kobiet, rodziny, ktokolwiek... nie walczy o zmianę prawa. O to, żeby dzieciątko miało jak najbardziej skróconą drogę do nowych rodziców... Nie pojmę nigdy dlaczego jedynymi ludźmi, których to interesuje, to ci, których to dotyka tzn. stowarzyszenie rodzin zastępczych i adopcyjnych. Czasem tak sobie myślę, że adopcja w naszym kraju to tabu. Mniej się o tym mówi, niż o aborcji. Jestem o tym przekonana, że w wielu głowach jest pogląd, że lepiej przerwać ciążę, niż oddać własne dziecko... nie potrafię tego poglądu zrozumieć, przykro mi. No i edukacja w tym względzie kuleje. Wszyscy sa przekonani, że okna życia to 8 cud świata i dzieciątko szybciutko wędruje do adopcji, a tak nie jest. Jednyną szybką droga jest legalne podpisanie papierów przez matkę i/lub ojca, jeśli taki się przyznał. Co do swiatopoglądu -też tak myślę. Nie rozumiem, dlaczego w świeckim państwie katolickie ośrodki szukają dzieciom rodziców katolików. |
|
2009-10-13, 16:26 | #525 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Warto się wybrać, przypomnieć, pokazać, że Wam zależy. Albo chociaż zadzwonić. Pewnie usłyszycie to, co zawsze - że trzeba czekać, że zadzwonią. Ale na pewno Wam to nie zaszkodzi, a może pomóc
Cytat:
Różnica jest taka, że siostry nie mają "rejonizacji" i obowiązku zgłaszania dzieci do tego czy innego ośrodka, mają większą dowolność. Choć pewnie istnieją placówki sióstr, które na stałe współpracują z jednym katolickim ośrodkiem, może akurat tak jest w Twojej okolicy. Ale powtórzę - to nie jest reguła. |
|
2009-10-13, 22:15 | #526 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Tak, masz rację - to przypadki tych okien, które znam. |
|
2009-10-13, 22:26 | #527 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 269
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Ukryciorku,
mam nadzieje,ze jesienne melancholie szybko cie opuszcza i ze znajdziesz w sobie nowe poklady sily i walki o maluszka. Ja tez niei umiem walczyc i rozumiem Twoje rozterki i poczucie zawieszenia w jakim jestes. Mam nadzieje,ze moze nie te świeta..ale następne będa tymi właśnie radosnymi, tymi które beda wyjątkowe. Kibicuje ci od poczatku w drodze adpcyjnej i mimo,iz malo sie udzielam to wiedz,ze czesto mysle o Tobie i mam nadzieje,ze moje cieple mysli docieraja choc w postaci slonka w pochmurny dzien. Napisze ci tylko,ze mysle ze wiele kobiet wiedząc jaka jestes osoba i na jaka mame moze trafic ich dziecko pewnie predzej skloniloby sie ku oddaniu maluszka do adpocji niz do usuniecia ciazy. Ja sama gdybym musiala (a mam nadzieje ze nigdy mnei to nie spotka) oddac maluszka,chcialabym zeby trafil na taka osobe ,jak ty.
__________________
Se spánky z břidlicových střech se zády rtutě na oknech, páry z broušenýho skla, se stehny váhy, tě každej zná, tě každej zná, tě každej zná a když Tě ochutná, ví, že víš, že... |
2009-10-13, 22:30 | #528 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Dochodzi do tego obecnie nasza sytuacja życiowa, jest duże prawdopodobieństwo, że będziemy się niedługo przeprowadzać i gdzie w tym wszystkim Maluszek? Poczekamy swoje. Moje dziecko będzie dokładnie wiedziało jaki moment wybrać, jakoś tak czuję od samego początku. |
|
2009-10-13, 22:38 | #529 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 269
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
A Twoj maluszek pojawi sie napewno akurat wtedy,kiedy trzeba
__________________
Se spánky z břidlicových střech se zády rtutě na oknech, páry z broušenýho skla, se stehny váhy, tě každej zná, tě každej zná, tě každej zná a když Tě ochutná, ví, že víš, že... |
|
2009-10-13, 22:50 | #530 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Dziękuję za wsparcie. Bardzo.
|
2009-10-14, 10:41 | #531 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
A coś słychać u siostrzeńca? My tu cały czas kciuki trzymamy z mężem.
|
2009-10-14, 16:01 | #532 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Niestety gorzej.
|
2009-10-14, 21:04 | #533 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Ukryciorku, mimo że jesteś agnostyczką, to ja się będę bardzo mocno modliła za tego maluszka. Trzymam kciuki, żeby wszystko jednak było dobrze A o tobie pamiętam i też zadlądam i myślę. Wsze dziecko gdzieś czeka i pojawi się - tak jak pisałaś - w odpowiednim momencie
|
2009-10-15, 10:22 | #534 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: woj.lubuskie
Wiadomości: 339
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Ukryciorku nawet nie wiesz jak mi przykro, że spotkało takie coś Twojego siostrzeńca, wiem co to jest bo syn mojej kuzynki ma to samo. Modlimy sie za niego i oczywiście za Ciebie, badzcie dzielni i trzymajcie się. Pozdrawiamy.
__________________
Jestem najszczęśliwszą mamą pod słońcem. |
2009-10-15, 10:29 | #535 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Jestem tu i czytam i modlę się za biednego dzieciaczka. Czy jest przytomny? Możesz napisać, czy leży w Warszawie? Jeżeli nie masz siły pisać, zrozumiem, pamiętaj tylko, że masz wsparcie mnóstwa osób. Będzie dobrze, wierzę w to!
A co do telefonu, boisz się? Ty, matka? Matka nie może się bać! Tu nie tylko o Ciebie chodzi, ale przede wszystkim o waszą Kruszynkę. A że przeprowadzka itd- zazwyczaj dziecko zjawia się nie w porę. |
2009-10-15, 16:40 | #536 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
2009-10-15, 21:57 | #537 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 437
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Cytat:
Aż zamarłam jak przeczytałam wiadomość o Tomaszku... i czekałam aż napiszesz, że jest lepiej... Trzymam mocno kciuki za Maluszka - trzymajcie się
__________________
Nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać moich zdjęć!!
Klikaj codziennie http://www.pajacyk.pl/ http://www.polskieserce.pl/ http://www.okruszek.org.pl/ http://www.theanimalrescuesite.com/c...faces?siteId=3 |
|
2009-10-16, 00:47 | #538 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Ukryciorku, modlimy się za biedaczka
Cała rodzina, nawet moja teściowa. Złota kobieta zresztą. |
2009-10-16, 10:26 | #539 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Ukryciorku, cieszymy się ogromnie, że coś się poprawia Mnie nie będzie przez weekend, ale tak czy inaczej trzymam kciuki za siostrzeńca No i za "ten telefon" oczywiście też
|
2009-10-16, 13:38 | #540 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Adopcja - wątek zbiorczy
Sytuacja się wyklarowała o tyle, że u Tomeczka lepiej, a my kupujemy dom! To też niezły argument, żeby odezwać się do ośrodka.
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:04.