Ona chce ode mnie odejść ? Jest nieszczęśliwa coś jej brakuje :(

[Leszy]

Napisane przez nairdazalg

Trzymam pion jako tako bo zachowuje zimną krew przynajmniej ona to tak widzi. Dobrze napisałeś ignorowanie- milczenie to najlepszy wybór.

PS. widzi na fb, że przeczytałem.

Tylko ona tak to widzi. Chłopie, poryczałeś się, bo napisała do Ciebie "Co słychać". Czas się ogarnąć chyba, nie uważasz? Jak nic przydałby się jakiś kumpel, żeby strzelił Cię kilka razy w twarzy i potrząsnął. Chcesz to cierp, ale nie wiem po jakiego wafla tutaj piszesz ciągle.

[dojrzalyfacet]

Napisane przez nairdazalg

Trzymam pion jako tako bo zachowuje zimną krew przynajmniej ona to tak widzi. Dobrze napisałeś ignorowanie- milczenie to najlepszy wybór.

PS. widzi na fb, że przeczytałem.

Widze kolego ze jeszcze cos do niej czujesz,nie zaprzeczaj.Nie mysl tyle o niej.
Moja rada:Chcesz ja odzyskac,a wiem ze chcesz to poznawaj inne piekne kobiety,nie siedz w domu i nie czekaj czy ona napisze czy nie,czy zadzwoni.Bo nawet jak zadzwoni a nie bedziesz "wyleczony" od niej to i tak w gadce dasz plame i wyczuje ze psina czeka.Poznasz inne kobiety,nawet sobie "strzelisz gola" i poczujesz sie lepiej.Pozniej jak ewentualnie zadzwoni czy cos to bedziesz wyczyszczony z niej i bedziesz z nia inaczej gadal.Uwierz mi.Seks jest najlepszy na to

[Banti]

Napisane przez dojrzalyfacet

Widze kolego ze jeszcze cos do niej czujesz,nie zaprzeczaj.Nie mysl tyle o niej.
Moja rada:Chcesz ja odzyskac,a wiem ze chcesz to poznawaj inne piekne kobiety,nie siedz w domu i nie czekaj czy ona napisze czy nie,czy zadzwoni.Bo nawet jak zadzwoni a nie bedziesz "wyleczony" od niej to i tak w gadce dasz plame i wyczuje ze psina czeka.Poznasz inne kobiety,nawet sobie "strzelisz gola" i poczujesz sie lepiej.Pozniej jak ewentualnie zadzwoni czy cos to bedziesz wyczyszczony z niej i bedziesz z nia inaczej gadal.Uwierz mi.Seks jest najlepszy na to

a po seksie z inna pójdzie płakać i wymiotować bo mu sie przypomni jak było z tamtą

[_Mia]

Maskowanie uczuć seksem nie jest niczym dobrym
Albo się coś czuje, albo nie
Nic nie znaczący numerek nic nie zmienia, albo może jeszcze pogorszyć doła na drugi dzień, bo masz kontrast- ostatni seks był z 'Nią', oh ah miłość, a ten jakiś taki... za przeproszeniem spuściłem się i po krzyku
Wiem, że niektórym to pomaga, ale nie mierz kolego wszystkich swoją miarką- w tym wątku mamy do czynienia z jednostką wyjątkowo wrażliwą, o ile raczyłeś przeczytać całość.
On musi ogarnąć siebie, całego, a nie szukać substytutów, bo mu się w ogóle pomiesza co jest ważne i fajne a co nie.

[dojrzalyfacet]

On musi sie z niej wyleczyc,musi przestac ja idealizowac i uwazac ja za jedyny cud swiata.Jak to zrobic?Musi poznawac inne kobiety,wiem ze obecnie to jest trudne ale to jest jednyne lekarstwo na jego szybkie wyzdrowienie.On jest normalnym uczuciowym facetem ktory w jego mniemaniu zostal skrzywdzony.Taki tez bylem i ja z przed lat.Mi pomoglo seksowanie na potege,na poczatku bylo gorzej bo ciagle ona tkwila w mojej glowie jednak po kilku numerkach zauwazylem ze na kazda nastepna kobiete nie patrze tylko pod katem mojej gwiazdy.
Inaczej bedzie jeszcze dlugo ja idealizowal i uwazal ze ona jest jakas nadzwyczajna a tak naprawde jest taka sama jak inna ,mato samo

[Olvnia]

Skończ ją w końcu idealizować,to co robisz zaczyna już naprawdę przechodzić ludzkie pojęcie. To nie jest jakaś krystalicznie czysta dziewczyneczka,która się pogubiła,to zakłamana i wyrachowana laska,którą pewnie wiła sobie gniazdko z nowym jeszcze będąc z Tobą. Myślę,że powinieneś pomyśleć o pomocy psychologa,skoro po tylu miesiącach nadal w żadnym stopniu się z tym nie uporałeś.

I co Cię obchodzi co ona sobie pomyśli? Jak Ty płakałeś z bólu to ona migdaliła się ze swoją nową miłością i zapewniam Cię-na pewno o Tobie wtedy nie myślała (chyba trzeba Ci obrazowo i dobitnie to wytłumaczyć). Wydajesz się być fajnym,wartościowym chłopakiem-nie marnuj życia na kogoś takiego.

Co do leczenia się z miłości pustym seksem-nie polecam,tak jak ktoś wyżej napisał,po pewnie wpadłbyś rozpacz i rzygał w najbliższych krzakach.

Swoją drogą ta dziewczyna jest naprawdę bezczelna skoro śmie do Ciebie pisać,pewnie nadal sprawdza czy na nią czekasz bo podnosi jej to samoocenę. Brutalne,ale prawdziwe.

Przestań już żyć przeszłością,ona od dawna nie jest człowiekiem,którego kochałeś.

[Bea_91]

Pielęgnuj jej uczucia do Ciebie, może zostaniesz jej świadkiem na ślubie

[nairdazalg]

Olvnia dzięki za mądre słowa. Masz racje. Potrzbuje chyba jeszcze czasu

[VampIrzyca]

Napisane przez Olvnia

Skończ ją w końcu idealizować,to co robisz zaczyna już naprawdę przechodzić ludzkie pojęcie. To nie jest jakaś krystalicznie czysta dziewczyneczka,która się pogubiła,to zakłamana i wyrachowana laska,którą pewnie wiła sobie gniazdko z nowym jeszcze będąc z Tobą.

Dokładnie.
Wybacz autorze, ale co właściwie jest takiego cudownego w tej dziewoi, ze tak ją przeżywasz, nie potrafisz dać sobie z nią siana? Jak mozna w ogóle kochać taką osobę jak ona- wyrachowaną, bawiącą się czyimiś uczuciami, egoistkę? Nie mogę tego zrozumieć, za co Ty ją tak kochasz Przecież ona jest totalnym ANTYIDEAŁEM.

[Cattivo]

Przeczytałam cały wątek i mimo iż chwilami miałam ochotę rzucać gromy z Twoją stronę, Autorze, to doskonale rozumiem, co czujesz. Ogarnięcie się po długim związku niektórym przychodzi lepiej, innym gorzej. Podejrzewam że minie sporo czasu zanim całkowicie zapomnisz, ale uwierz mi, to nastąpi i wtedy naprawdę nie będziesz myślał o tym co Twoja była o Tobie myśli.

Uważam, że na razie nie ma co na siłę szukać żadnej dziewczyny, bo choćbyś spotkał ideał, i tak nie uznasz tej osoby za odpowiednią dla siebie. Taki etap. Za to znalezienie sobie znajomych, zacieśnienie z kimś więzi będzie dobrym sposobem. Mówisz, że sporo trenujesz - tak, to daje ulgę, ale w tym całym trenowaniu nadal jesteś sam. Jeden, dwóch znajomych, z którymi mógłbyś wyjść, na pewno by pomogło. Co z tą dziewczyną, o której pisałeś w styczniu?

Napisane przez nairdazalg

Trzymam pion jako tako bo zachowuje zimną krew przynajmniej ona to tak widzi. Dobrze napisałeś ignorowanie- milczenie to najlepszy wybór.

PS. widzi na fb, że przeczytałem.

I za to Cię podziwiam. Długo się miotałeś i dawałeś sobą manipulować, ale to, że teraz nie odpisujesz, jest bardzo dobrym znakiem. Jesteś silniejszy niż na początku.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez nairdazalg

Kobieto wyluzuj trochę bo nie znasz całej sytuacji i nie o tym jest temat.

Chwila nie róbcie tutaj ze mnie jakiegoś tyrana. Zaproponowałem żeby jej dać na drogę, ale mimo wszystko została ze względu na naukę. Prze tyle czasu przyjeżdżała i się uczyła i nie było problemu.

Dajmy temu spokój. Dyskutujmy o meritum.

To ty wyluzuj. Ona ma 18 lat,będzie za rok zdawać maturę,nie rzuci dla ciebie wszystkiego i nie przyjedzie. Przez tyle czasu przyjeżdżała i się już przyzwyczaiłeś. Poza tym może głupio jej było wziąć od ciebie pieniądze.

Nie ma z tym problemu wychodzi z koleżankami na "lesbijskie" domówki na jakieś półmetki etc. Potrafi rozdzielić czas miedzy mną, a innym światem. Nawet dziś na wieczór chce iść do koleżanki z koleżankami na półmetek.

Edit:
Przepraszam,dopiero teraz zerknęłam na ostatnią stronę Wszystko odwołuję.
Edit2:Jednak nie wszystko,bo przeczytałam twój wątek o studniówce. Nieco ją osaczałeś,co nie zmienia faktu,że to ona zachowała się gorzej.

[nairdazalg]

Odnośnie tego przyjazdu czas pokazał, że to było wykręcanie się. Tak wtedy czułem i się nie myliłem. Co do studniówki nie osaczałem jej, ale nie znałem za dobrze gościa i wolałem żeby nie szła to chyba nie jest takie okropne.

Wcześniej też jej nie odpisywałem więć od początku jestem silny jednak wydaje mi się, że to tylko pozory aby ona i świat dookoła tak myślał, a rzeczywistość jest taka, że w środku jest ze mną źle.

Odnośnie tej dziewczyny to zwykła koleżanka czasem sie spotkamy czasem zadzwonie ogólnie ma 'młodsze' myślenie brak wspólnych tematów etc. Tak po prostu bo ją lubie to mam jakiś tam kontakt i tyle. Nie wiem czy z jej strony, ja jej powiedziełem, że nic z tego nie będzie bo jest taka sytuacja nie inna.

[Cattivo]

Napisane przez nairdazalg

Wcześniej też jej nie odpisywałem więć od początku jestem silny jednak wydaje mi się, że to tylko pozory aby ona i świat dookoła tak myślał, a rzeczywistość jest taka, że w środku jest ze mną źle.

Odnośnie tej dziewczyny to zwykła koleżanka czasem sie spotkamy czasem zadzwonie ogólnie ma 'młodsze' myślenie brak wspólnych tematów etc. Tak po prostu bo ją lubie to mam jakiś tam kontakt i tyle. Nie wiem czy z jej strony, ja jej powiedziełem, że nic z tego nie będzie bo jest taka sytuacja nie inna.

Autorze, ja zapamiętałam np. akcję z "dobranoc" i o to głównie mi chodziło gdy pisałam, że dawałeś sobą manipulować. Przeczytałam wątek jednym tchem, więc czas może mnie trochę mylić, ale widzę że jest postęp.

A co do dziewczyny, właśnie dobrze, że jest tylko koleżanką. Nikt od Ciebie nie wymaga żeby to było coś więcej, bo na razie (a może i w ogóle) to niemożliwe, ale dobrze jest mieć kogoś, z kim można od czasu do czasu pogadać, wyjść na miasto

Jeśli nie masz wielu znajomych, to może znajdziesz czas np. na wolontariat? Kręci się tam mnóstwo ludzi, a świadomość niesienia pomocy może naprawdę podnieść Cię na duchu.

[I am Rock]

Ja jednego się obawiam - że autor w skrytości ducha liczy na jej powrót.

[Leszy]

Napisane przez I am Rock

Ja jednego się obawiam - że autor w skrytości ducha liczy na jej powrót.

Nie masz co się obawiać, tak jest na 100%, choć autor sam przed sobą tego nie przyzna. Niestety, on się ciągle nią przejmuje, liczy się z jej zdaniem, idealizuje ją. Masochistyczna, kręta droga.

[ktoregos_dnia]

Mnie zastanawia czy Autor chociaż czasem próbuje spojrzeć na ten swój chodzący ideał trochę realnie. Ja mam wrażenie, że tak się zapomniał w tym idealizowaniu, że nawet nie próbuje widzieć tego, co widzą wszyscy inni. Żeby chociaż spróbował, to byłoby dobry początek i może za jakiś czas byłby efekt, ale niestety od początku tego rozstania mamy tu do czynienia z czystym masochizmem. Nie wiem tylko w imię czego.

Wysłane z mojej el dziewiątki : )

[Olvnia]

Napisane przez I am Rock

Ja jednego się obawiam - że autor w skrytości ducha liczy na jej powrót.

Niestety też odnoszę takie wrażenie,że autor nie dopuszcza do siebie myśli,że to naprawdę już koniec ich historii.

[SzatAnka71]

Napisane przez Olvnia

Niestety też odnoszę takie wrażenie,że autor nie dopuszcza do siebie myśli,że to naprawdę już koniec ich historii.

I dopóki nie przestanie jej idealizować i zmieni myślenie to będzie cierpiał
Ale w tym mu nikt nie pomoże, musi przejść tą "żałobę"

[I am Rock]

On raczej siebie idealizuje - jestem taki dobry, opiekuńczy, troskliwy, wspaniały... Ona przejrzy na oczy i wróci.

Otóż nie wróci! Odeszła nie dlatego, że nagle przestała dostrzegać twoje zalety. Odeszła, bo przestała kochać.

[nairdazalg]

Znów napisała. Zablokowałem jej czat na fb, a on chyba jakimś cudem widzi, że jestem. Napisała "co tam ?". Pisze do mnie i po chwili wrzuca zdjęcie z 'misiaczkiem' z jakimiś krzakami typu 'najszczęśliwsza'.

Nic nie odpisałem.

[Leszy]

Napisane przez nairdazalg

Znów napisała. Zablokowałem jej czat na fb, a on chyba jakimś cudem widzi, że jestem. Napisała "co tam ?". Pisze do mnie i po chwili wrzuca zdjęcie z 'misiaczkiem' z jakimiś krzakami typu 'najszczęśliwsza'.

Nic nie odpisałem.

Czego nie rozumiesz w koncepcie "usuń/zablokuj na facebooku"?

Po diabła piszesz, skoro nie chcesz sobie pomóc? Żeby Cię po główce pogłaskać?

[Banti]

to juz sie robi nudne

[ciezko_jest_lekko_zyc]

o jesu, a tu dalej płacze za tą dziewoją...

[basia989]

Przestan ją obserwować na fejsie, nie będziesz widział co wrzuca, skoro tak Cię to boli:|. Chłopie, ogarnij się..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[I am Rock]

To jakieś wielkopostne samobiczowanie?
Dobra, chłopie. Cierp do Wielkiego Piątku, potem masz zacząć nowe życie bez niej!

[Banti]

dorosły facet a zachowuje sie jak nastolatka, rozumiem, że można przeżywać rozstanie ale bez przesady. Ktoś powie, że jest wrażliwy a ja powiem, że to zwykłe mazgajstwo. Chłopie ogarnij sie, idź do psychologa bo widać, że tego potrzebujesz a my Ci tu nie pomożemy

[Leszy]

Napisane przez Banti

dorosły facet a zachowuje sie jak nastolatka, rozumiem, że można przeżywać rozstanie ale bez przesady. Ktoś powie, że jest wrażliwy a ja powiem, że to zwykłe mazgajstwo. Chłopie ogarnij sie, idź do psychologa bo widać, że tego potrzebujesz a my Ci tu nie pomożemy

A ja po tym ostatnim wpisie i chwili przemyśleń doszedłem do wniosku, że autor jest jednak trollem (wszystko na to wskazuje, w żaden sposób nie chce się do rad zastosować, każda kolejna wiadomość jest pisana na jedno kopyto). I muszę przyznać, że jednak niezłym, bo utrzymał wątek naprawdę długo i co jakiś czas wskrzesza go na nowo. Kudos autorze! Całkiem niezła robota

[nairdazalg]

Napisała mi wczoraj 'Wesołych Świąt', ale na fb dlatego jej nie odpisałem. Jak pisała smsa to odpisywałem. Cóż nie to żebym się specjalnie tym przejmował, ale chyba nie wyjde na dupka co ?

pozdrawiam

[izka222]

Napisane przez nairdazalg

Napisała mi wczoraj 'Wesołych Świąt', ale na fb dlatego jej nie odpisałem. Jak pisała smsa to odpisywałem. Cóż nie to żebym się specjalnie tym przejmował, ale chyba nie wyjde na dupka co ?

pozdrawiam

Skoro nie zamierzasz utrzymywać z nią kontaktu, to po co nadal masz ją w znajomych? Jakbyś przynajmniej ją zablokował, to łatwiej by było Ci zapomnieć. Chyba masz zapędy masochistyczne, innego wytłumaczenia nie mam.

[nairdazalg]

Wystarczy, że nie odpisuje przecież sobie w końcu odpuści.

Na myśl o jej nowym facecie jest mi trochę lepiej bo jak sobie pomyśle, jaką 'cipkę' sobie wybrała to jakoś mi lepiej. Te jego serduszkowanie i ich różowość ^^ Życzę jej szczęścia, ale skoro zostawiła mnie dla takiego chłopca to w sumie jeśli dorośnie i on ją za słodzi to przejrzy na oczy. Niemiałbym zamiaru robić z siebie 'misiaczka'. Ona oczekiwała teraz ode mnie kogoś takie jak on, a to było nie możliwe i dobrze. Nie będę się rozpisywał na ten temat. Nie nadaję się do związków. Skupię się na samorealizacji rodzinie etc. bo mam dość spraw sercowych. Wypaliłem się bo za 'gnoja' się wszystko zaczęło zbyt wiele oddałem siebie w tym związki i teraz mam. Pewnie jeszcze długo się będę podnosił, ale cóż za swoje błędy się płaci. Życie pokaże co będzie dalej.

Pozdrawiam