Tej jesieni wiele się zmieni! (I)

[megaxxl]

Witaj Hera nikaMyslalas juz co bedziesz cwiczyc?

Sarisha Savi za spadek,a bierzesz jakies witaminy na kosci?,bo ja tak nie z tego wzgledu ,ze mam problemy,ale im sie czlowiek robi starszy tym bardziej bedzie cos tu cos tam pobolewac,wiec jesli sie cwiczy trzeba cos brac aby ewentualnie zapobiec kontuzji

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

No i dziekuje dziewczyny za gratulacje

Od czego sie rozni karate multisport od zwyklego karate?Ja to najbardziej bym sie bala,ze dostane w twarz

[luminosa]

Napisane przez SarishaSavi

Od 10.09 znowu dostane multisport . Będe chodzic na basen i moze poszukam jakis cwiczen nie obciązajacych zbyt kolan. Moze joga? Albo jakies cwiczenia typu "zdrowy kregoslup"? Bede chodzic jeszcze na rowerek stacjonalny w silowni, bo to odciaza

własnie, powiedz mi co się na tych zajęciach robi? bo z nazwy to powiem, że pojęcia nie mam

ja mam spadek formy, za dużo słodyczy przez ostatnie kilka dni, dzisiaj zresztą nie lepiej i nie chce mi się ćwiczyć, ale dzisiaj chyba jednak będę musiała. także ważenie może okazać się zgubne albo może bardziej motywujące, zobaczymy:P

[megaxxl]

Oglada ktoras z was dzis 2XL?Ja oglkadalm sobie wczesniej na youtubie podobny program z usa ,,The biggest loser,,Jest chyba juz z 15 sezonow,mozna sie niezle zmotywowac po obejrzeniu tego,polecam zaczac od pierwszego sezonu(bardzo dobry).

[alarunka]

Napisane przez megaxxl

Oglada ktoras z was dzis 2XL?Ja oglkadalm sobie wczesniej na youtubie podobny program z usa ,,The biggest loser,,Jest chyba juz z 15 sezonow,mozna sie niezle zmotywowac po obejrzeniu tego,polecam zaczac od pierwszego sezonu(bardzo dobry).

Ja oglądam i powiem, że jak pożerała to ciacho w restauracji, a potem u tej koleżanki to ślinka ciekła, ale faktycznie, fajny Oprócz tuszy niech pozbędzie się też tego całego Karolka

A to jest typowy program dla otyłych? Zdradzisz mniej więcej czego można się tam spodziewać?

Melduję, że dzisiejszy trening zaliczony

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez luminosa

ja mam spadek formy, za dużo słodyczy przez ostatnie kilka dni, dzisiaj zresztą nie lepiej i nie chce mi się ćwiczyć, ale dzisiaj chyba jednak będę musiała. także ważenie może okazać się zgubne albo może bardziej motywujące, zobaczymy:P

Na zmotywowanie i za ogarnięcie

[megaxxl]

Przepraszam wprowadzilam was w blad,nie chodzilo mi o serial 2XL tylko o Fat Killers-zabojcy tluszczu,sorki

[alarunka]

No to nie oglądam tego

[katiennn]

też oglądam 2 XL

[megaxxl]

Hej ,zaliczylam Insanity(myslalam,ze wyzione ducha).Obejrzala m sobie tez filmiki Tiffani,mel B i turbo fire i ewentualnie moglabym pocwiczyc abs z Mel B,a tak reszta to raczej nie dla mnie,Insanity rzadzi

[xwiosnax]

A ja od wczoraj chodzę pijana szczęściem

Dostałam za☠☠☠istą pracę w za☠☠☠istym miejscu za za☠☠☠istą kasę dzięki własnej za☠☠☠istości i doświadczeniu, a nie dzięki znajomościom

+ 100 do własnej samooceny + 100 do motywacji I więcej kasy do domowego budżetu

Miłoooo

[alarunka]

Gratulacje

[luminosa]

Napisane przez xwiosnax

A ja od wczoraj chodzę pijana szczęściem

Dostałam za☠☠☠istą pracę w za☠☠☠istym miejscu za za☠☠☠istą kasę dzięki własnej za☠☠☠istości i doświadczeniu, a nie dzięki znajomościom

+ 100 do własnej samooceny + 100 do motywacji I więcej kasy do domowego budżetu

Miłoooo

no to nie pozostaje nic innego jak pogratulować za☠☠☠istej koleżance!

[SnowWhitesPoisonBite]

xwiosnax gratuluję

dziś niestety kiepski dzień, nie poćwiczyłam, nie miałam kiedy, jedynym ćwiczeniem był spacer i przysiady z Cassey ale jutro będzie lepiej mam nadzieję i mam nadzieje,że z dietą też nie będzie problemu. mam straszne uczulenie na ustach i nie mogę jeść nic w sumie bo strasznie piecze i boli

[xwiosnax]

Dzięki dziewczyny

Wiecie to za☠☠☠iste uczucie bo 10 lat temu byłam otyłą kujonką. 5 lat temu pulchną singielką, co do której każdy uważał, że będę niedorajdą życiową. Poznałam mojego obecnego męża i powoli wszystko się zaczęlo układać.... ale rzuciłam studia... i znów się nasłuchałam, że jestem zerem, że nic nie osiągnę, że tylko idiotka rzuca prawo dzienne na 3 roku.

Potem zaczęłam pracować w handlu. To się nasłuchałam, że w ogóle po co mi jakiekolwiek studia, skoro mam na kasie pracować... Ciągłe podcinanie skrzydeł.

W końcu dostałam pracę w jednej z drogerii, wykazywałam się i po pół roku dostałam awans... To się nasłuchałam, że po co mi ten awans jak za tą samą kasę, że jestem jeleniem co się daje wykorzystywać.

A teraz... wyszłam za mąż za cudownego faceta, remontujemy swoje miejsce na ziemi, na studiach idzie mi dobrze, za rok powinnam je skończyć, zmotywowałam się do schudnięcia więc pokonałam nadwagę, z którą borykałam się od etapu dojrzewania, i na deser dostałam wymarzoną pracę, w której chcę zostać na stałe, teraz wszystkim tym " życzliwym " mogę pokazać takiego wała. Szczególnie tym z rodziny, którzy faworyzowali śliczną zdolną siostrę (siostrę kocham, ale miałam o to żal i mnóstwo kompleksów).

I teraz jestem w takim etapie w życiu, że czuję, że jak na 24 lata osiągnęłam wszystko. Jestem w 100% spełnionym człowiekiem.

Zostało mi zrobić prawo jazdy, skończyć studia i przed 30 pomyśleć o dziecku

P.s Wiem, że tak wam nawijam, ale miałam mnóstwo momentów w swoim życiu kiedy czułam się przeźroczysta, niewidzialna albo nieistniejąca, albo nie chciałam istnieć. Czułam się brzydka, zakompleksiona, nic nie warta. Taka sierota co nic w życiu nie osiągnie, co na nic nie zasługuje i nic dobrego mnie nie spotka. A udało się i myślę, że jeśli mi się udało, to nie ma osoby na świecie, której by się nie udało

[alarunka]

Kochana podziwiam Cię naprawdę. Jesteś moim wzorem. Pokonujesz kompleksy, czujesz się szczęśliwa i osiągnęłaś już bardzo dużo. Idziesz przed siebie pomimo tylu kłód pod nogami, to bardzo ważne. Gratuluje pracy, męża, domu. I zazdroszczę.

Ja też rzuciłam studia prawnicze na rzecz turystki. Wiesz czego się nasłuchuję w domu? Cieszę się, że już wyjeżdżam na te upragnione studia na wydziale wychowania fizycznego, bo bym oszalała na prawie. To nie było to, poszłam tam z rozsądku, ale się opamiętałam i nie chcę się meczyć, stwierdziłam-kurdę, życie mam jedno, chcę robić to co lubię! A jak to mówi moja mama: plony sama będę zbierać i trochę mnie to przeraża..

[xwiosnax]

Napisane przez alarunka

Kochana podziwiam Cię naprawdę. Jesteś moim wzorem. Pokonujesz kompleksy, czujesz się szczęśliwa i osiągnęłaś już bardzo dużo. Idziesz przed siebie pomimo tylu kłód pod nogami, to bardzo ważne. Gratuluje pracy, męża, domu. I zazdroszczę.

Ja też rzuciłam studia prawnicze na rzecz turystki. Wiesz czego się nasłuchuję w domu? Cieszę się, że już wyjeżdżam na te upragnione studia na wydziale wychowania fizycznego, bo bym oszalała na prawie. To nie było to, poszłam tam z rozsądku, ale się opamiętałam i nie chcę się meczyć, stwierdziłam-kurdę, życie mam jedno, chcę robić to co lubię! A jak to mówi moja mama: plony sama będę zbierać i trochę mnie to przeraża..

Dziękuję

Co do prawa słuchałam tego samego! Szczególnie, że ja rzuciłam dopiero na 3 roku, ale myślałam już naprawdę, że oszaleję... To były najgorsze 3 lata mojego życia. Stresy, nerwica, prawie depresji się nabawiłam.

I naprawdę, rzucenie tych studiów to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Żałuję tylko tego, że zrobiłam to tak późno !

I Tobie życzę żebyś mogła kiedyś powiedzieć mamie, że to była najlepsza decyzja w Twoim życiu

[alarunka]

Ja już jej to mówiłam, bo minęło pół roku odkąd je rzuciłam, a ona mówi "będziesz żałować", cholera nie żałuję, bo dokładnie było tak samo u mnie: depresja, nerwica, stres. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, że w końcu będę robić to co lubię i nie będę tego tak przeżywać. Trzeba iść przed siebie pomimo złego

[xwiosnax]

Napisane przez alarunka

Ja już jej to mówiłam, bo minęło pół roku odkąd je rzuciłam, a ona mówi "będziesz żałować", cholera nie żałuję, bo dokładnie było tak samo u mnie: depresja, nerwica, stres. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, że w końcu będę robić to co lubię i nie będę tego tak przeżywać. Trzeba iść przed siebie pomimo złego

Trzymam za Ciebie kciuki

Wszystko się ułoży

[alarunka]

Dzięki

Dobranoc dziewczyny, do jutra

[megaxxl]

XwiosnaX super ciesze sie bardzo,
W tych czasach zadko sie zdarza,zeby dostac taka prace o jakiej sie marzy i za wymarzone pieniadze.naprawde wieki podziw
A jaka prace zdobylas,co bedziesz robic?

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

A ja jutro wybieram sie na zakupki aauchacha,ale powiedzialam sobie,ze nie bede sobie kupowac nic teraz ,bo jak schudne to ciuchy beda na mnie wisialy.Macie tez tak?Ale uswiadomilam sobie,ze przeciez buty moge sobie kupic,bo stopy mi raczej nie schudna,no i perfumik,no i moze bielizne

[Mesis]

Gratuluję wam dziewczyny, a szczególnie tobie xwiosnax- z Twoich postów emanuje taka energia, że aż mnie się ona udzieliła
Cieszę się, że tutaj jestem i że mogę o was czytać, o sukcesach, planach, o tym, że warto spełniać swoje marzenia to dodaje mnóstwo siły

[plainJane]

Napisane przez SarishaSavi

Dzisiaj na wadze 102,7 czyli mniej o 0,2 kg Niby mało a cieszy
We wtorek poprawka z matemtyki na studiach, wiec biore się do roboty od rana.

Kciuki za poprawkę trzymamy

Napisane przez megaxxl

No to sie od razu pochwale ,po tygodniu odchudzania -2,3kg
Ja jestem juz po sniadaniu,nie cwiczylam dzis rano zanim maly sie obudzil,wiec bede musiala wykorzystac czas po poludniu,kiedy bedzie spal na Insanity.
Jestem MEGA zmotywowana
Milego dnia i udanego dietkowania,nie dajcie sie weekiendowym pokusom

Mega gratulacje!

Napisane przez sabinek810

jestem ostatnio mega zmotywowana - myślę sobie, że tym razem moja walka z kilogramami może być wygrana!a u Was jak z motywacją - z tego co piszecie to większość z Was jeszcze się uczy, a jak pamiętam życie studenckie nie sprzyja odchudzaniu...

Motywację mam ogromną, chyba nigdy w życiu nie czułam, że dam radę, a teraz jakoś wyjątkowo dobrze idzie A co do studiów... Hmm, powinnam być już po, ale widzę że nie jestem jedyna z opóźnieniem

Napisane przez katiennn

to u mnie jest połowa na jedzenie, połowa na alkohol (no i fajki, imprezy, wyjścia na piwo etc.)

Napisane przez xwiosnax

A ja od wczoraj chodzę pijana szczęściem

Dostałam za☠☠☠istą pracę w za☠☠☠istym miejscu za za☠☠☠istą kasę dzięki własnej za☠☠☠istości i doświadczeniu, a nie dzięki znajomościom

+ 100 do własnej samooceny + 100 do motywacji I więcej kasy do domowego budżetu

Miłoooo

No to ogromne gratulacje, zazdroszczę bardzo i trzymam kciuki by nowa praca okazała się satysfakcjonująca

W ogóle po przeczytaniu Twojej historii zaczęłam sama robić rachunek sumienia (chyba dlatego, że pewnie jesteśmy z tego samego rocznika)... W szkole średniej nie byłam ani kujonem ani leserem, ale wszystko mi jakoś tak z łatwością przychodziło i chyba przez to nie miałam bladego pojęcia co ze sobą w życiu zrobić. Studia zmieniałam x razy (tak szalone i niepokrewne kierunki, że szok), po prostu gdzieś się po drodze zagubiłam. Teraz mam super TŻ (o ślubie się mówi, ale nie jest nam to potrzebne, nie jesteśmy katolikami więc i tak byłby tylko cywilny), mamy mieszkanie, TŻ jest mega zdolnym grafikiem, właśnie założył firmę i ogólnie finansowo jest ok. Tylko ja taka sierota, 24lata na karku i (jeszcze) żadnego dyplomu, gigantyczny kompleks naukowy Teraz jeszcze ta choroba się przypałętała... No nic tylko się załamać. Sama sobie tłumaczę, że mam opóźnienie, ale też jestem na studiach, po prostu (dużo) później je skończę, z tym że i tak mam takie kompleksy i brak pewności siebie, że szok.
Ale dziewczyno, jesteś moją motywacją, że się da, muszę zebrać dupsko w troki i skończyć wszystko to, co zaczęłam! Z odchudzaniem na początek!

PS. A prawko przy tym wszystkim to będzie dla Ciebie pikuś, jak taki głąb jak ja zdał za pierwszym razem to każdy da radę

[mereo]

xwiosnax:
Świetna historia, przede wszystkim motywująca
W ogóle mam dzisiaj taki dzień, mam motywację z różnych stron do różnych pozytywnych rzeczy - już dawno taka nie miałam


sabinek810:
Oj, rzeczywiście nie sprzyja takie studenckie życie odchudzanie, coś o tym wiem ale motywację już mam, więc nic, tylko iść jutro z samego rana na rolki <3

[SarishaSavi]

Napisane przez megaxxl

Witaj Hera nikaMyslalas juz co bedziesz cwiczyc?

Sarisha Savi za spadek,a bierzesz jakies witaminy na kosci?,bo ja tak nie z tego wzgledu ,ze mam problemy,ale im sie czlowiek robi starszy tym bardziej bedzie cos tu cos tam pobolewac,wiec jesli sie cwiczy trzeba cos brac aby ewentualnie zapobiec kontuzji

Dziekuje
Kochana, kontuzji się nabawiłam pod koniec kwietnia. Wczesniej nie bralam tabletek
Aby wyleczyc kolana mialam i zastyki dostawowe, i rehabilitacje (lasek, pole magnetyczne) a w sierpniu wykupilam sobie krioterapie.
W ciagu tych miesiecy kiedy kolana bolą bralam rozne rzeczy. Na początku jakies saszetki z kolegenem itp do rozpuszczenie, pozniej atrostop a teraz lykam glukozamine
Gdyby ktos mial problemy z stawami - polecam krioterapie, oraz domową krioterapie i krem dip rilif z mentolem

Poprostu muszę schudnąć, inaczej nie odciąze swoich kolan (są przeciążone, z torbielami beckera- na szczescie torbiele tak male ze nie wymagaja operacyjnego usuwania ).

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

No i dziekuje dziewczyny za gratulacje

Od czego sie rozni karate multisport od zwyklego karate?Ja to najbardziej bym sie bala,ze dostane w twarz

Napisane przez luminosa

własnie, powiedz mi co się na tych zajęciach robi? bo z nazwy to powiem, że pojęcia nie mam

ja mam spadek formy, za dużo słodyczy przez ostatnie kilka dni, dzisiaj zresztą nie lepiej i nie chce mi się ćwiczyć, ale dzisiaj chyba jednak będę musiała. także ważenie może okazać się zgubne albo może bardziej motywujące, zobaczymy:P

Karate multisport?
Musiałam coś źle napisać
Karta multisport - wstęp do wiekszosci silowni, basenow, studiow tanca itp w Polsce.

Ja i sporty walki? Napewno nie
Kiedys chcialam isc na kick boxing, zeby umiec siebie obronic jakby co , ale boje sie o twarz, nie chce miec twarzy jak Ci bokserzy


Miłego dnia dziewczyny.
Dzisiaj waga 121, 3 czyli znowu spadek 0.4 kg.
Mialam codziennie się nie wazyc , ale lubie miec wage pod kontrolą.
Ja zmykam do nauki.

Trzymajcie kciuki za mnie we wtorek

[Sheena_]

hej dziewczyny! coś ostatnio nie miałam czasu udzielać się na forum ale widzę że dobrze wam idzie, super byle tak dalej!
ja też chciałabym się pochwalić że przez ostatnie parę dni jadłam bardzo zdrowo i nie zdarzyła mi się żadna wpadka wprawdzie przez to dietowanie spędzam długie godziny w kuchni żeby zawsze mieć ze sobą zdrowy lunch w pracy, a potem obiad gotowy jak wrócę no ale absolutnie warto! zresztą bardzo lubię gotować.
A wczoraj jak naszło mnie na coś słodkiego to upiekłam sobie ciasteczka z mąki ryżowej, syropu z agawy i z odrobiną dżemu bez cukru,;zdrowe, dobre i cudownie zaspokoiły moje zachcianki
jestem ciekawa jaki będzie wynik jutrzejszego ważenia i mierzenia, bardzo liczę wreszcie na jakiś spadek, oby oby!
miłego dnia i udanej diety wszystkim!

[megaxxl]

Hej,jestem i ja
Ja jestem juz po sniadanku,1 kanapeczka z szynka,salata i pomidorkiem,i juz mi sie nie chce jesc,druga zje Tz.

SarishaSavi,ale ty jestes poranny ptaszek niedzielny
Ja tez tak jak ty z startowalam z duzej wagi,pod koniec ciazy dobilam do 100wy,30kg mi przybylo,potem jakos w ciagu pol roku schudlam do 83kg,no a w styczniu 2012 zaczela sie trzymac diety i do czerwca schudlam do 64kg,a potem zaczelam(cholera) tyc i przybylo mi do 72kg i w koncu sie opanowalam i jestem ponownie na dobrej drodze.Trzymam za Ciebie kciuki

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Ja tez sie nalogowo waze codziennie,nic juz na to nie poradze

[antidotum89]

hej wczoraj z mojej diety wieczorem kupa. biig kupa. robilam wczoraj za pseudo karetke -_- moja babcia pare razy w miesiacu umiera <tzn wg niej,bo kazdy lekarz jej mowi, szpital i wszyscy ze jest okazem zdrowia> no i nie mialam czasu normalnie zjesc wiec tylko rzucilam sie na grilla jakies miesko i gazowane napoje;/ no ale trudno;/ i 2 duze lampki czerwonego wina. duoa dupa dupa!!!!! zxaraz ide nakladac farbe<tzn mama mi nalozy> a pozniej cwiczyc

[xwiosnax]

Napisane przez megaxxl

XwiosnaX super ciesze sie bardzo,
W tych czasach zadko sie zdarza,zeby dostac taka prace o jakiej sie marzy i za wymarzone pieniadze.naprawde wieki podziw
A jaka prace zdobylas,co bedziesz robic?

Będę kierownikiem w jednej z większych i prężniej rozwijających się drogerii w Polsce. I z pensji minimalnej 1200 zł zacznę dostawać 2800 zł z groszami plus premię Umowa o pracę pierwsza na rok, druga na czas nieokreślony Plus realne szanse awansu kiedyś na stanowiska wyżej

A ja jutro wybieram sie na zakupki aauchacha,ale powiedzialam sobie,ze nie bede sobie kupowac nic teraz ,bo jak schudne to ciuchy beda na mnie wisialy.Macie tez tak?Ale uswiadomilam sobie,ze przeciez buty moge sobie kupic,bo stopy mi raczej nie schudna,no i perfumik,no i moze bielizne

Stopy też chudną. Mi tym sposobem dwie pary szpilek stoją w szafie, bo stopy się nie skróciły oczywiście, ale zwęziły:P

Ja jutro za to uderzam w mój ulubiony lumpek Kolekcja jesienno zimowa ma być

Napisane przez plainJane

No to ogromne gratulacje, zazdroszczę bardzo i trzymam kciuki by nowa praca okazała się satysfakcjonująca

W ogóle po przeczytaniu Twojej historii zaczęłam sama robić rachunek sumienia (chyba dlatego, że pewnie jesteśmy z tego samego rocznika)... W szkole średniej nie byłam ani kujonem ani leserem, ale wszystko mi jakoś tak z łatwością przychodziło i chyba przez to nie miałam bladego pojęcia co ze sobą w życiu zrobić. Studia zmieniałam x razy (tak szalone i niepokrewne kierunki, że szok), po prostu gdzieś się po drodze zagubiłam. Teraz mam super TŻ (o ślubie się mówi, ale nie jest nam to potrzebne, nie jesteśmy katolikami więc i tak byłby tylko cywilny), mamy mieszkanie, TŻ jest mega zdolnym grafikiem, właśnie założył firmę i ogólnie finansowo jest ok. Tylko ja taka sierota, 24lata na karku i (jeszcze) żadnego dyplomu, gigantyczny kompleks naukowy Teraz jeszcze ta choroba się przypałętała... No nic tylko się załamać. Sama sobie tłumaczę, że mam opóźnienie, ale też jestem na studiach, po prostu (dużo) później je skończę, z tym że i tak mam takie kompleksy i brak pewności siebie, że szok.
Ale dziewczyno, jesteś moją motywacją, że się da, muszę zebrać dupsko w troki i skończyć wszystko to, co zaczęłam! Z odchudzaniem na początek!

PS. A prawko przy tym wszystkim to będzie dla Ciebie pikuś, jak taki głąb jak ja zdał za pierwszym razem to każdy da radę

Oj uwierz mi, że z powodu studiów też mam kompleks, ale za rok już będę sobie mogła wpisać wyższe. Tego się trzymam

I nie ma znaczenia kiedy. Ma znaczenie to, że potrafi się w życiu podjąć swoje decyzje, za które czujemy się odpowiedzialni. Bo to my nasze życie przeżyć musimy, nie kto inny

Napisane przez mereo

xwiosnax:
Świetna historia, przede wszystkim motywująca
W ogóle mam dzisiaj taki dzień, mam motywację z różnych stron do różnych pozytywnych rzeczy - już dawno taka nie miałam

Motywacja dobra rzecz


---------------------------------------------------------------------------------------

A mnie dziś mąż obudził buziakami i śniadankiem. Zrobił mi pyszne kakao... Słodkie, ale takie dobre, że musiałam wypić

Na resztę dnia planowana nauka, nauka, nauka.... I brak słodkości. A wieczorem przytulanki Najlepsza aktywność fizyczna pod słońcem

[mereo]

Cześć
Już jestem po rolkach i śniadaniu - tradycyjnie jajko z sałatką. Nawet przekonałam się do soku pomidorowego niedawno

Sheena: gdzie się kupuje syrop z agawy? Zdradzisz przepis na ciasteczka? Brzmią pysznie!

[xwiosnax]

Napisane przez megaxxl

Hej,jestem i ja
Ja jestem juz po sniadanku,1 kanapeczka z szynka,salata i pomidorkiem,i juz mi sie nie chce jesc,druga zje Tz.

SarishaSavi,ale ty jestes poranny ptaszek niedzielny
Ja tez tak jak ty z startowalam z duzej wagi,pod koniec ciazy dobilam do 100wy,30kg mi przybylo,potem jakos w ciagu pol roku schudlam do 83kg,no a w styczniu 2012 zaczela sie trzymac diety i do czerwca schudlam do 64kg,a potem zaczelam(cholera) tyc i przybylo mi do 72kg i w koncu sie opanowalam i jestem ponownie na dobrej drodze.Trzymam za Ciebie kciuki

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Ja tez sie nalogowo waze codziennie,nic juz na to nie poradze

Chcia,łabym o coś zapytać, ale jak to zbyt osobiste pytanie to nie odpowiadaj.

Jak myślisz, dlaczego przybyło Ci tyle w ciąży? Czy po prostu mialaś niepohamowany apetyt, czy hormony?

U mnie w rodzinie i mama i siostra, przybierały w ciąży od 11 do 13 kg, ale ja się akurat tego panicznie boję, że przytyję w ciąży bardzo dużo...

Dlatego pytam, czy były jakieś czynniki zewnętrzne, czy poniekąd było to od Ciebie zależne choć trudne do opanowania.

Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za pytanie

[Sheena_]

Napisane przez mereo

Cześć
Już jestem po rolkach i śniadaniu - tradycyjnie jajko z sałatką. Nawet przekonałam się do soku pomidorowego niedawno

Sheena: gdzie się kupuje syrop z agawy? Zdradzisz przepis na ciasteczka? Brzmią pysznie!

nie mieszkam już w Polsce więc niestety nie powiem ci gdzie możesz kupić agawę.. ale myślę że w sklepach ze zdrową żywnością na pewno powinna być a jak nie to kupisz bez problemu przez internet

a przepis wzięłam stąd: http://allrecipes.pl/przepis/5470/kr...ynamonowe.aspx tylko dodałam mniej masła, zamiast mąki pszennej użyłam ryżową a zamiast cukru właśnie syrop z agawy. Do tego troszkę dżemu i było pysznie