Marcowe Mamy 2024

[Nimfa20Melman]

Napisane przez lilianna90

Ogólnie powiem Ci że taki trochę hardkore
Nie mieszkaliście wcześniej razem z tego co rozumiem. Dopiero teraz zamieszkacie i będziecie się 'docierać' a tu jeszcze dwójka dzieci dojdzie oczywiście życzę powodzenia! Tylko myślę, że może być bardzo ciężko na początku. Długo jesteście ze sobą?

Będzie spoko. On mieszkał u mnie pół roku, znam wady i zalety

Najważniejsze, że jest pracowity, zrobi wiele rzeczy - od budowy domu do posadzenia kwiatów, poprzez gotowanie, pranie itd, więc nie zostanę z tym wszystkim sama.

Z dziećmi też ma bardzo dobry kontakt i duże poczucie humoru czym mnie bardzo rozbraja

Znam pary, które są wiele lat ze sobą i to wcale nie jest gwarancją udanego związku

[lilianna90]

Napisane przez Nimfa20Melman

Będzie spoko. On mieszkał u mnie pół roku, znam wady i zalety

Najważniejsze, że jest pracowity, zrobi wiele rzeczy - od budowy domu do posadzenia kwiatów, poprzez gotowanie, pranie itd, więc nie zostanę z tym wszystkim sama.

Z dziećmi też ma bardzo dobry kontakt i duże poczucie humoru czym mnie bardzo rozbraja

Znam pary, które są wiele lat ze sobą i to wcale nie jest gwarancją udanego związku

Ostatnie zdanie, zgadzam się z 100%.
Z majowych 2019 rozpadło się kilka związków po narodzinach dziecka. I to nie kilkumiesięcznych czy rocznych. Tylko kilkuletnich.
Nie ma tu zasady. Tylko po.prostu jak się z kimś mieszka to jest większe prawdopodobieństwo, że bardziej się zna tą osobę, jej nawyki itp.

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Napisane przez lilianna90

Ostatnie zdanie, zgadzam się z 100%.
Z majowych 2019 rozpadło się kilka związków po narodzinach dziecka. I to nie kilkumiesięcznych czy rocznych. Tylko kilkuletnich.
Nie ma tu zasady. Tylko po.prostu jak się z kimś mieszka to jest większe prawdopodobieństwo, że bardziej się zna tą osobę, jej nawyki itp.

A świetne poczucie humoru jest na wagę złota w ciężkich chwilach!

[visionAM]

Napisane przez wredna_loszka

Dziewczyny, gdzie szukacie informacji o wózkach? Tego tyle jest szukam wozka z dobrą amortyzacja, mieszkam w okolicach lasów, więcej mam ścieżek niż chodników parametrów jest tyle, że aż mnie głowa boli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Grupy o wózkach na Fb oraz jeżdżenie po sklepach i testowanie wózków samodzielnie z obciążeniem. Tym sposobem, mimo że mieszkam w mieście, raczej nie kupię typowo miejskiego wózka, bo mi nie pasują

[Plazowiczka1]

Czy ktoś ma problem z infekcjami intymnymi w ciąży? Ja skoczyłam paczkę globulek chwile było dobrze i znowu....ehhhhh

[wredna_loszka]

Napisane przez Nimfa20Melman

Ja tak samo, jabłka mogę jeść, czasem banana, nawet woda jabłkowa mi tylko podchodzi

Ja jem zupy, ale takie delikatne, najlepiej pomidorowa i rosół. Ziemniaki mogę jeść, gniotę sobie z jajkiem sadzonym, daję ciut mleka i jem taką papkę.

Zjem kanapkę z serem i pomidorem. Wczoraj zamiast pomidora zjadłam ogórka i nie przeszedł Wieczorem wszystko poszło do WC. Wczoraj 3 razy wymiotowałam

I jeszcze bezpieczny dla mnie jest serek topiony.



U mnie to się bardziej 4 koleżanki ucieszyły niż rodzice i brat

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------



Będziemy mieszkać razem, tylko kwestia gdzie. Póki co chce jechać i zarobić, bo będzie trochę wydatków- remont u mnie, remont u niego, wyprawka itd.
U mnie połowa wypłaty idzie na ratę za dom, a zarabiam dużo mniej, bo na zwolnieniu jestem.
Jak poród będzie się zbliżał to będzie u mnie przed i po.

Może warto iść po te xonvea? U mnie naprawdę pomaga, wymioty zdarzają się raz na jakiś tydzień, ale można funkcjonować, no i na szczęście jeść więcej rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aleksandra_nie_ola]

Napisane przez Plazowiczka1

Czy ktoś ma problem z infekcjami intymnymi w ciąży? Ja skoczyłam paczkę globulek chwile było dobrze i znowu....ehhhhh

A stosowałaś probiotyk po globulkach? Ja polecam lactovaginal, całe opakowanie po antybiotykoterapii a potem już ze dwa razy tygodniowo profilaktycznie.

[Gumisiowy]

Jak tam się czujecie? U mnie nudności przeszły, ale brak apetytu został, wszystko jem na przymus.
Jestem już po usg 1 trymestru, wszystko ok. Udało się dostać wcześniej i w sumie z usg to dzisiaj już jestem 13+1, więc jakoś tydzień do przodu niż myślałam. Już 14 tydzień, kiedy to zleciało. No i termin typowo marcowy, pierwszy dzień wiosny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

Napisane przez Gumisiowy

Jak tam się czujecie? U mnie nudności przeszły, ale brak apetytu został, wszystko jem na przymus.
Jestem już po usg 1 trymestru, wszystko ok. Udało się dostać wcześniej i w sumie z usg to dzisiaj już jestem 13+1, więc jakoś tydzień do przodu niż myślałam. Już 14 tydzień, kiedy to zleciało. No i termin typowo marcowy, pierwszy dzień wiosny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie się przesunęło po prenatalnych z 25 na 23 marca

U mnie powoli. Nie chcę mi się nic robić, spadek energii, wymioty w kratkę - na szczęście tylko rano po przebudzeniu

Zaczęłam wczytywac się w wózki i wybrałam 3 modele, jak będzie trochę czasu to pojedziemy do sklepu posprawdzac, jak z nimi na żywo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez wredna_loszka

Mnie się przesunęło po prenatalnych z 25 na 23 marca

U mnie powoli. Nie chcę mi się nic robić, spadek energii, wymioty w kratkę - na szczęście tylko rano po przebudzeniu

Zaczęłam wczytywac się w wózki i wybrałam 3 modele, jak będzie trochę czasu to pojedziemy do sklepu posprawdzac, jak z nimi na żywo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Które wózki wybrałaś?

[wredna_loszka]

Napisane przez visionAM

Które wózki wybrałaś?

Na razie chciałam sprawdzić
Baby Jogger city Elite
Tutis Mio Plus
X-lander Xmove


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gumisiowy]

Napisane przez wredna_loszka

Mnie się przesunęło po prenatalnych z 25 na 23 marca

U mnie powoli. Nie chcę mi się nic robić, spadek energii, wymioty w kratkę - na szczęście tylko rano po przebudzeniu

Zaczęłam wczytywac się w wózki i wybrałam 3 modele, jak będzie trochę czasu to pojedziemy do sklepu posprawdzac, jak z nimi na żywo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, to ja Cię wyprzedziłam
Mi też się nie chce nic robić, dobrze, że pogoda się trochę ochłodziła, bo to mnie mocno wymęczyło.
Czekam teraz na wizytę w połowie października. Brzucha dalej nie widać u mnie. Muszę zamówić też witaminy już na 2 trymestr...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aleksandra_nie_ola]

Ja nie wiem czemu, ale od kilku dni zaczęłam się nagle bać porodu, wcześniej o tym kompletnie nie myślałam, na zasadzie że trzeba pójść i urodzić po prostu, a teraz nagle przeraża mnie ta wizja i fakt, że jest to już nieuniknione (obojetnie CC czy SN)

[wredna_loszka]

Napisane przez aleksandra_nie_ola

Ja nie wiem czemu, ale od kilku dni zaczęłam się nagle bać porodu, wcześniej o tym kompletnie nie myślałam, na zasadzie że trzeba pójść i urodzić po prostu, a teraz nagle przeraża mnie ta wizja i fakt, że jest to już nieuniknione (obojetnie CC czy SN)

Ja mam tak cały czas. Jak o tym myślę to nie tylko mam strach, stres, ale czuję panikę i ciężko mi na żołądku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez wredna_loszka

Na razie chciałam sprawdzić
Baby Jogger city Elite
Tutis Mio Plus
X-lander Xmove


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tutis występuje też w wersji Tutis Mio Plus Thermo, która ma jakąś dodatkową wkładkę dobrą dla zimowych dzieci, chociaż nie wiem czy Ci to będzie w marcu potrzebne

Napisane przez aleksandra_nie_ola

Ja nie wiem czemu, ale od kilku dni zaczęłam się nagle bać porodu, wcześniej o tym kompletnie nie myślałam, na zasadzie że trzeba pójść i urodzić po prostu, a teraz nagle przeraża mnie ta wizja i fakt, że jest to już nieuniknione (obojetnie CC czy SN)

Ja miałam tak dziwnie, że po zajściu w ciążę te myśli miałam mega wyciszone, a im bliżej porodu tym stres trochę większy, ale tragedii nie ma. Im więcej czytam o porodach i im więcej wiem o co w tym chodzi tym łatwiej jest mi się oswoić z tym faktem. Podchodzę do porodu zadaniowo i wychodzę z założenia, że skoro tylko kobiet dało radę to i ja dam.

Polecam na Facebooku grupę Błękitny Poród, można tam poczytać sobie fajne historie porodowe i rozeznać się, że poród może być piękny.

Napisane przez Gumisiowy

O, to ja Cię wyprzedziłam
Mi też się nie chce nic robić, dobrze, że pogoda się trochę ochłodziła, bo to mnie mocno wymęczyło.
Czekam teraz na wizytę w połowie października. Brzucha dalej nie widać u mnie. Muszę zamówić też witaminy już na 2 trymestr...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja prawie do 18 tygodnia nie miałam brzucha, dopiero niedawno mi wyskoczył, aż sobie zdjęcie zrobiłam na pamiątkę ogólnie to uważam, że trzeba się cieszyć małym brzuchem, bo to jednak obciążenie dla organizmu, im dłużej jest mały tym lepiej. Dzisiaj byłam u fizjo i powiedziała mi, że zaczęłam się wychylać do tyłu przez brzuch, to typowa postawa ciężarnych, swoją drogą nieprawidłowa, bo powoduje bóle w odcinku lędźwiowym. Wcześniej jak brzucha prawie nie było to nie miałam z tym problemu, teraz muszę się pilnować, a to dopiero początek.

Napisane przez wredna_loszka

Ja mam tak cały czas. Jak o tym myślę to nie tylko mam strach, stres, ale czuję panikę i ciężko mi na żołądku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie myślałaś żeby przegadać z kimś ten strach i lęki? Z tego co piszesz to brzmi poważnie, może warto rozważyć wizytę u psychologa? Są też wykwalifikowani specjaliści, którzy pomagają radzić sobie ze strachem przed porodem. Jak minie mi baby brain i sobie przypomnę o o co mi dokładnie chodzi to napiszę

[wredna_loszka]

Napisane przez visionAM

A nie myślałaś żeby przegadać z kimś ten strach i lęki? Z tego co piszesz to brzmi poważnie, może warto rozważyć wizytę u psychologa? Są też wykwalifikowani specjaliści, którzy pomagają radzić sobie ze strachem przed porodem. Jak minie mi baby brain i sobie przypomnę o o co mi dokładnie chodzi to napiszę

Szczerze to myślałam, bo mnie to przeraża. Przyjaciółka dała mi namiar na swoją położną, podobno złota kobieta, przychodzi do domu kilka razy przed porodem i pomogła bardzo przyjaciółce po porodzie - w sensie psychologicznym.

Na razie o wszystkich odczuciach mówię swojemu lekarzowi.

Zapisałam się również do fizjo, bo chciałabym zapobiegać niż po porodzie później naprawiać "straty"

Cały czas mam nadzieję, że będę miała CC. Wiem, że to też głupie, bo sn może być łatwiejszy, szybciej nawet po nim dojść do siebie, a CC to jednak operacja, ale.... w mojej głowie to komfort, gdy nic nie zależy ode mnie.

Przez tą ciążę mam różne myśli. Chyba nie było takiego 100% dnia, żebym się cieszyła bo albo stres, bo wizyta, albo wymioty, albo bezsenność z powodu zgagi, albo myśli, że moje wygodne życie się kończy, albo że prawdopodobnie będzie to dziewczynka 🤦🏻☠♀️ co do płci to naprawdę mnie szokuje, jak wiele osób potrafi powiedzieć "nie narzekaj, ważne że zdrowe" "weź tyle ludzi chce mieć dzieci, tobie się udało i jeszcze gadasz takie bzdury" bo to powoduje, że czuje się gorzej, jakbym była winna, że w ogóle śmiałam marzyć o chłopcu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gumisiowy]

Napisane przez wredna_loszka

Szczerze to myślałam, bo mnie to przeraża. Przyjaciółka dała mi namiar na swoją położną, podobno złota kobieta, przychodzi do domu kilka razy przed porodem i pomogła bardzo przyjaciółce po porodzie - w sensie psychologicznym.

Na razie o wszystkich odczuciach mówię swojemu lekarzowi.

Zapisałam się również do fizjo, bo chciałabym zapobiegać niż po porodzie później naprawiać "straty"

Cały czas mam nadzieję, że będę miała CC. Wiem, że to też głupie, bo sn może być łatwiejszy, szybciej nawet po nim dojść do siebie, a CC to jednak operacja, ale.... w mojej głowie to komfort, gdy nic nie zależy ode mnie.

Przez tą ciążę mam różne myśli. Chyba nie było takiego 100% dnia, żebym się cieszyła bo albo stres, bo wizyta, albo wymioty, albo bezsenność z powodu zgagi, albo myśli, że moje wygodne życie się kończy, albo że prawdopodobnie będzie to dziewczynka 🤦🏻♀️ co do płci to naprawdę mnie szokuje, jak wiele osób potrafi powiedzieć "nie narzekaj, ważne że zdrowe" "weź tyle ludzi chce mieć dzieci, tobie się udało i jeszcze gadasz takie bzdury" bo to powoduje, że czuje się gorzej, jakbym była winna, że w ogóle śmiałam marzyć o chłopcu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Są takie kobiety, które mówią, " a weź nie narzekaj, co to jest poród przecież to się tylko prze " Ja tak autentycznie słyszałam na moją wzmiankę o moim traumatycznym pierwszym porodzie

Ale faktycznie poród może być bezproblemowy, trwać 1 godzinę, a może być 24 godzinny z bólami i bez rozwarcia kończący się i tak później cc. No różnie jest, tego nie przewidzisz. A urodzić trzeba.
Moim zdaniem, nie oglądaj porodów, nie czytaj traumatycznych historii. To niepotrzebnie stresuje. Ogólnie nie nastawiaj się na najgorsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Ja akurat czytam też traumatyczne historie o porodach, bo wolę być przygotowana na najgorsze. Ale jeśli takie historie mają wywoływać dodatkowy stres czy lęk to rzeczywiście lepiej ich nie czytać.

Wg mnie bardzo ważne jest przygotowanie do porodu, zarówno psychiczne jak i fizyczne. Więc wizyty u fizjo to super opcja, sama chodzę i jestem mega zadowolona. Warto wiedzieć jak sobie pomagać w trakcie porodu.

[lilianna90]

Napisane przez wredna_loszka

Na razie chciałam sprawdzić
Baby Jogger city Elite
Tutis Mio Plus
X-lander Xmove


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

X lander polecam

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez aleksandra_nie_ola

Ja nie wiem czemu, ale od kilku dni zaczęłam się nagle bać porodu, wcześniej o tym kompletnie nie myślałam, na zasadzie że trzeba pójść i urodzić po prostu, a teraz nagle przeraża mnie ta wizja i fakt, że jest to już nieuniknione (obojetnie CC czy SN)

Mi z 6 tygieni temu wyskoczył artykuł z mojego miasta, że w poprzednim roku nie dano ani razu znieczulenia żadnej rodzącej w szpitalu w moim mieście, plus wspomnienia z pierwszego porodu (ostatecznie zrobili cc) i jestem przerażona wizją porodu naturalnego, lub męczenia się 15 godzin ze skurczami co 2, 3 minuty aby w końcu kros litościwie stwierdził, że "dobra robimy cc"

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez wredna_loszka

Szczerze to myślałam, bo mnie to przeraża. Przyjaciółka dała mi namiar na swoją położną, podobno złota kobieta, przychodzi do domu kilka razy przed porodem i pomogła bardzo przyjaciółce po porodzie - w sensie psychologicznym.

Na razie o wszystkich odczuciach mówię swojemu lekarzowi.

Zapisałam się również do fizjo, bo chciałabym zapobiegać niż po porodzie później naprawiać "straty"

Cały czas mam nadzieję, że będę miała CC. Wiem, że to też głupie, bo sn może być łatwiejszy, szybciej nawet po nim dojść do siebie, a CC to jednak operacja, ale.... w mojej głowie to komfort, gdy nic nie zależy ode mnie.

Przez tą ciążę mam różne myśli. Chyba nie było takiego 100% dnia, żebym się cieszyła bo albo stres, bo wizyta, albo wymioty, albo bezsenność z powodu zgagi, albo myśli, że moje wygodne życie się kończy, albo że prawdopodobnie będzie to dziewczynka 🤦🏻☠♀️ co do płci to naprawdę mnie szokuje, jak wiele osób potrafi powiedzieć "nie narzekaj, ważne że zdrowe" "weź tyle ludzi chce mieć dzieci, tobie się udało i jeszcze gadasz takie bzdury" bo to powoduje, że czuje się gorzej, jakbym była winna, że w ogóle śmiałam marzyć o chłopcu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mam nadzieję na CC

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez Gumisiowy

Są takie kobiety, które mówią, " a weź nie narzekaj, co to jest poród przecież to się tylko prze " Ja tak autentycznie słyszałam na moją wzmiankę o moim traumatycznym pierwszym porodzie

Ale faktycznie poród może być bezproblemowy, trwać 1 godzinę, a może być 24 godzinny z bólami i bez rozwarcia kończący się i tak później cc. No różnie jest, tego nie przewidzisz. A urodzić trzeba.
Moim zdaniem, nie oglądaj porodów, nie czytaj traumatycznych historii. To niepotrzebnie stresuje. Ogólnie nie nastawiaj się na najgorsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To podobnie u mnie, z tym, że nie 25 h a jakieś 15h skurczy.

Ostatnie zdanie zgadzam się w stu procentach

[visionAM]

Statystyki ze znieczuleniem i nie tylko możecie sprawdzić tutaj, oficjalne dane NFZ
https://app.powerbi.com/view?r=eyJrI...-dkPgPUV-rV2CY

[motyczkam]

Napisane przez visionAM

Ja akurat czytam też traumatyczne historie o porodach, bo wolę być przygotowana na najgorsze. Ale jeśli takie historie mają wywoływać dodatkowy stres czy lęk to rzeczywiście lepiej ich nie czytać.

Wg mnie bardzo ważne jest przygotowanie do porodu, zarówno psychiczne jak i fizyczne. Więc wizyty u fizjo to super opcja, sama chodzę i jestem mega zadowolona. Warto wiedzieć jak sobie pomagać w trakcie porodu.

Też jestem tego zdania. Ja byłabym wdzięczna gdyby ktoś mi przed pierwszym porodem opowiedział jak serio wygląda poród a nie że to tylko "piękny moment", " szybko zapomina się o bólu" itp. Takiego przeżycia się nie spodziewałam i nie byłam przygotowana. Byłam w szoku że po czymś takim kobiety decydują się na kolejne dzieci. Nie ma co tego koloryzować bo potem jest zderzenie ze ścianą.

[visionAM]

Napisane przez motyczkam

Też jestem tego zdania. Ja byłabym wdzięczna gdyby ktoś mi przed pierwszym porodem opowiedział jak serio wygląda poród a nie że to tylko "piękny moment", " szybko zapomina się o bólu" itp. Takiego przeżycia się nie spodziewałam i nie byłam przygotowana. Byłam w szoku że po czymś takim kobiety decydują się na kolejne dzieci. Nie ma co tego koloryzować bo potem jest zderzenie ze ścianą.

No dokładnie, mam podobne zdanie. Moja przyjaciółka po pierwszym porodzie miała zespół stresu pourazowego, była totalnie nieprzygotowana psychicznie na to, co się tam działo. A drugi poród miała już cudowny, bo zapoznała się dokładnie z tym na czym polega poród, co się może nie udać, co się kiedy robi, przygotowała sobie plan porodu, ogarnęła prywatną położną, nauczyła się jak sobie radzić z bólem i pomagać przy porodzie, jakie pozycje można przyjmować itp. Tak więc ja od początku też czytam wszystko co się da, zarówno pozytywne, jak i negatywne historie. Wiem, że może być różnie i że nie wszystko będzie zależeć ode mnie. Wiem, że poród to żywioł, ale chcę podejść do niego świadomie i rozsądnie.

[Gumisiowy]

Świadomie i rozsądnie, ale jak się akcja potoczy to od nas zależy naprawdę bardzo niewiele. A mnie te historie bardzo stresowały i staram się jak najbardziej unikać stresu w ciąży. Bo co ma być to i tak będzie. A każdy jest inny, jedna mama słucha i czyta, ogląda co się da a inna przeżywa bardzo (ja). Ja nawet nie słucham teraz wiadomości z kraju, bo mnie te wypadki i inne przykre sprawy też stresują i przeżywam wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

Mnie za to wkurza mąż 🤪 wymyślił, żeby zaprosić rodziców w niedzielę na grilla i im powiedzieć, a ja mówię mu cały czas że nie chce robić z tego wielkiego halo. Plus już widzę wariacje mamy i teściowej i ich rad (a za teściowa nie przepadam, więc już w ogóle). Czeka nas jeszcze rozmowa i już mnie to wkurza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez Gumisiowy

Świadomie i rozsądnie, ale jak się akcja potoczy to od nas zależy naprawdę bardzo niewiele. A mnie te historie bardzo stresowały i staram się jak najbardziej unikać stresu w ciąży. Bo co ma być to i tak będzie. A każdy jest inny, jedna mama słucha i czyta, ogląda co się da a inna przeżywa bardzo (ja). Ja nawet nie słucham teraz wiadomości z kraju, bo mnie te wypadki i inne przykre sprawy też stresują i przeżywam wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiadomo, że trzeba do siebie dostosować, jak się mocno reaguje na takie rzeczy to oczywiście szkoda nerwów i stresu

Napisane przez wredna_loszka

Mnie za to wkurza mąż wymyślił, żeby zaprosić rodziców w niedzielę na grilla i im powiedzieć, a ja mówię mu cały czas że nie chce robić z tego wielkiego halo. Plus już widzę wariacje mamy i teściowej i ich rad (a za teściowa nie przepadam, więc już w ogóle). Czeka nas jeszcze rozmowa i już mnie to wkurza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My dzwoniliśmy do rodziców, bo nie mogliśmy do nich wtedy pojechać, a w sumie mi się też nie chciało robić wielkiego halo, czekać na wyjazd do nich i oficjalnie informować. Ale my mieszkamy od siebie 300km to też inaczej.

[wredna_loszka]

Ja nie chcę robić halo, bo moja mama to od kilku lat mnie cisnęła, że ona marzy o wnuku/wnuczce. Nie rozumiała, że ja nie chciałam wtedy nic takiego. Wiem, że jak się dowie to oszaleje z radochy i będzie nakręcona. Teściowa to z kolei kobieta, która wszystko wie i robi najlepiej, mimo że zatrzymała się z myśleniem w innej dekadzie, więc boje się, że dwie na raz wejdą mi na głowę już nawet w czasie tego spotkania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

U mnie już wiedzą rodzice i rodzice męża oraz najbliżsi znajomi. Uff

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez wredna_loszka

U mnie już wiedzą rodzice i rodzice męża oraz najbliżsi znajomi. Uff

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Był grill?

[Gumisiowy]

Napisane przez wredna_loszka

U mnie już wiedzą rodzice i rodzice męża oraz najbliżsi znajomi. Uff

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obyło się bez zbędnych komentarzy?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

Napisane przez visionAM

Był grill?

Nie, było na szczęście po mojemu wszyscy się cieszą, ale oczywiście moja mama musiała już komentować, czy nie mam za ciasnych spodenek, że chodzę na boso po zimnych płytkach itp 🤡 a ze znajomymi spotkaliśmy się na meczu siatkówki i ... Nikt nam nie uwierzył, każdy myślał, że żart

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez Gumisiowy

Obyło się bez zbędnych komentarzy?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od teściowej usłyszałam chyba milion razy, że mam o siebie dbać, ale była zdziwiona, że nie chcę się napić trochę szampana w ramach toastu 🤡

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gumisiowy]

Napisane przez wredna_loszka

Nie, było na szczęście po mojemu wszyscy się cieszą, ale oczywiście moja mama musiała już komentować, czy nie mam za ciasnych spodenek, że chodzę na boso po zimnych płytkach itp 🤡 a ze znajomymi spotkaliśmy się na meczu siatkówki i ... Nikt nam nie uwierzył, każdy myślał, że żart

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Od teściowej usłyszałam chyba milion razy, że mam o siebie dbać, ale była zdziwiona, że nie chcę się napić trochę szampana w ramach toastu 🤡

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uff, no i super! Dobrze jest komuś powiedzieć prawda? Ja mimo wszystko poczułam ulgę i że mogę z kimś w końcu pogadać o ciążowych sprawach. Teściowa mi właśnie pomogła z jedzeniem, bo wie że nie bardzo teraz u mnie z tymi sprawami, brak apetytu i wciąż nudności jeszcze... Jak coś sama robię to potem się nawącham i już jeść nie mogę. Ogólnie mam teraz od niej takie wsparcie, dzwoni pyta jak się czuje itp, to bardzo miłe. Ale część rodziny dalej nie wie i nie mogę jakoś i też chyba nie chcę, nie czuje jakiejś potrzeby informować, nie jesteśmy jakoś blisko i wiecie jakoś tak.

Też was tak mdli od perfum ludzi? Ja gdzie jestem to czuję jakieś mocne słodkie ulepy i aż mi się słabo robi, bardzo mi to przeszkadza


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz