Pogrzeb ojca chłopaka

[Limonka2738]

Napisane przez Marigold19

Ale Ty to zupełnie jakbyś nie czytała, co ja napisałam. Jak nie masz potrzeby isc na czyjs pogrzeb to nie idź, proste jak budowa cepa. Jak zmarla moja kolezanka z pracy, która codziennie rano docieralam do pracy to mialam potrzebe pójścia na pogrzeb. A jeżeli chodzi o rodzine to jeżeli nie ma wspomnianych wyżej dramatów to uważam, ze należy iść, bo jednak ojciec to nie sąsiadka.

Sąsiad to też nie sąsiadka.

Właściwie to tylko sąsiadka to sąsiadka.

Przestań, proszę z tymi mądrościami z poprzedniego stulecia.

Nie ma takiej relacji, w której z automatu cokolwiek się "musi" poza osobami, za które weźmiemy odpowiedzialność. Trzeba sobie zasłużyć.

[melkmeisje]

Napisane przez Marigold19

A jeżeli chodzi o rodzine to jeżeli nie ma wspomnianych wyżej dramatów to uważam, ze należy iść, bo jednak ojciec to nie sąsiadka.

To prawda, nawet sasiadka moze byc blizsza niz "ojciec", ktorego sie 10 lat nie widzialo na oczy. Nie ma takiej zasady, ze okreslonych ludzi nalezy traktowac w okreslony sposob tylko dlatego, ze sa biologicznie rodzina i tylko dlatego cos sie wobec nich "powinno". Ojciec moze byc tak naprawde obca osoba.

[Hultaj]

Bo potrafię podać 10 000 innych czynności, na które lepiej zmarnować popołudnie.

Jeśli partner chce, to jasne. Ale jeśli mnie nie potrzebuję, to wolę posegregować skarpetki, popatrzeć jak rośnie fikus, podłubać sobie w pępku i zbadać, w którą stronę kręci się woda w kiblu.

w tym kontekście to jasne.
Chodziło mi o czajenie się czy może, to uroczystość dość publiczna.


Wg mnie powinna zapytać chłopaka czego on chce bo skoro nie żyli dobrze, a raczej wcale, to może chłopak chce iść się pożegnać ale nie chce manifestować wielkich więzi i wylewności poprzez obecność jego własnych bliskich.


Natomiast, i tak rozumiem wtręt o sąsiadce, każdy może przyjść na pogrzeb innej osoby nie pytając o zgodę. (Lub nie przyjść).

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

w tym kontekście to jasne.
Chodziło mi o czajenie się czy może, to uroczystość dość publiczna.


Wg mnie powinna zapytać chłopaka czego on chce bo skoro nie żyli dobrze, a raczej wcale, to może chłopak chce iść się pożegnać ale nie chce manifestować wielkich więzi i wylewności poprzez obecność jego własnych bliskich.

A to doradzam od samego początku.

Nie widzę powodu, żeby nie iść. I nie widzę powodu, by iść. Wszystko zależy od tego, czegopotrzebuje partner.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

bo nie znala goscia i nic dla niej nie znaczy

jestem zdania że związek to także relacje z rodziną czy przyjaciółmi. Jeśli chłopak jasno by uznał że nie to nie, jego decyzja.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez melkmeisje

To prawda, nawet sasiadka moze byc blizsza niz "ojciec", ktorego sie 10 lat nie widzialo na oczy. Nie ma takiej zasady, ze okreslonych ludzi nalezy traktowac w okreslony sposob tylko dlatego, ze sa biologicznie rodzina i tylko dlatego cos sie wobec nich "powinno". Ojciec moze byc tak naprawde obca osoba.

Dokładnie. Przykre to jest jak ktoś utrzymuje kontakt z rodzicami z 'krewniaczej' powinności, a nie dlatego, że faktycznie rolę rodziców odegrali i byli w jego życiu, wychowali go i wspierali. Dla mnie nie istnieje coś takiego jak szacunek należny z urzędu. Na wszystko sobie trzeba zapracować. Szybciej bym poszła na pogrzeb promotora co pomagał mi skończyć studia niż człowieka, który się wypiął i przez 10 lat nie miał ze mną kontaktu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunka05]

jeezu, dziwne pytanie. ja byłam na pogrzebie ojca chłopaka, z ktorym byłam 2 czy 3 miesiące i wiem ze był wdzieczny.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez kasiunka05

jeezu, dziwne pytanie. ja byłam na pogrzebie ojca chłopaka, z ktorym byłam 2 czy 3 miesiące i wiem ze był wdzieczny.

ale nie każdy jest twoim chłopakiem.

[Limonka2738]

Napisane przez kasiunka05

jeezu, dziwne pytanie. ja byłam na pogrzebie ojca chłopaka, z ktorym byłam 2 czy 3 miesiące i wiem ze był wdzieczny.

A mój facet najbardziej lubi lody cytrynowe.


Więc wszyscy najbardziej lubią lody cytrynowe. Nie ma lepszego smaku, niż cytrynowy, należy natychmiast wstrzymać produkcję wszystkich innych smaków.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Marigold19

Wy tez nie przesadzajcie, różne sa koleje losu a nic tu nie padlo, ze ojciec był tyranem czy psychopata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bez powodu nie urywa się kontaktu z rodzicem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Autorka powinna zapytać narzeczonego czy on chce zeby mu towarzyszyła w takiej chwili.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

Bez powodu nie urywa się kontaktu z rodzicem.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wystarczy obojętność, to są spokrewnieni nie oznacza że się kochają.