Zauroczone dziecko.... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-04, 09:49   #31
aaricia8
Zakorzenienie
 
Avatar aaricia8
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
Dot.: Zauroczone dziecko....

Już gdzieś tu czytałam o tego typu bzdurach. Pamiętam, że potem zwracałam uwagę na to, że niemal na każdym mijanym wózku widziałam czerwone kokardki czyli nikt oficjalnie nie wierzy, ale na wszelki wypadek...
aaricia8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 09:52   #32
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Zauroczone dziecko....

A teraz przyznac sie która ma w wózku czerwona kokardkę ?
i krzyżyk
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 09:52   #33
anya_krk
Zakorzenienie
 
Avatar anya_krk
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 265
GG do anya_krk Wyślij wiadomość przez MSN do anya_krk
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez Jola00 Pokaż wiadomość
Taaaa pewnie nikt nie wierzy,a przy każdym wózku czerwona kokardka
Ja nie miałam
ale miałam czerwony wózek bo mi się taki kolor podoba i co? spotykam kiedyś sąsiadkę a ona mi mówi, że już kokardki nie potrzebuję bo mam czerwony wózek
__________________
Live long and prosper
anya_krk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 09:53   #34
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość

Swoja historię na ten temat opowiem później, jak poznam Wasze opinie
Pozdrawiam Asia
A dlaczego od razu nie zaserwowałaś swojej "horror-story"?

I co takiego zrobiła teściowa - dlaczego nie opiszesz?

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość
Opowiem wam, że to możliwe.... i zauroczenie dziecka i przełamanie( czyli zły sposób trzymania dziecka, szczególnie małego, na rękach, w wyniku czego mogą nastąpić zmiany w kręgosłupie itp.

Sama podałaś wyjaśnienie "przełamania" - gdzie tu moce tajemne...

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość
Przełamany maluch przeważnie jest niespokojny, marudzi, nie chce spać, popłakuje... Można go namierzyć pieluszką... by sprawdzic czy wszystko jest ok-jeśli chcecie szczegółów piszcie na pw, opisze wam jak sie to robi, bo zrobić tego nie zaszkodzi a może pomóc.
Nie jestem jakąś tam czarownicą ale w kręgu ludzi, których znam słyszałam podobne historie...
Pozdrawiam
A dlaczego ową wiedzą się nie podzielisz tu na forum? Zamierzasz uprawiać jakieś usługowe szeptuństwo, do cholery? Nie podobają mi się klimaty jakie wprowadzasz w tym wątku...
Aper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 09:57   #35
passionfruit
Zakorzenienie
 
Avatar passionfruit
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
Dot.: Zauroczone dziecko....

Właśnie zawsze się zastanawiałam po co te durne kokardki przywiązane do wózka!
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
passionfruit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 10:18   #36
mola0
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 28
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez anya_krk Pokaż wiadomość
lizałyście czoło?
, dobre
Zgadzam się, trochę edukacji przydałoby się. Klasyczny przykład nadmiaru wrażeń dla dzidzi
mola0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 10:40   #37
Silpe
Zadomowienie
 
Avatar Silpe
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 453
Dot.: Zauroczone dziecko....

eeee tam dziewczyny - u mnie w rodzinie , zarówno mojej jak i małża panuje przekonanie - jak dziecko niespokojne to ktoś zle spojrzał i spluc trzeba
czyli przynajmniej kilka razy dziennie musiałabym pluc na moją Gabryśke
__________________
God is a DJ
---------------------------------------




Silpe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-10-04, 10:46   #38
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
I to ma byc najbliższa rodzina?! Kobieto, ja bym ich już za próg nie wpusciła więcej, wredna taka rodzina co dziecko zauroczy.


[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;2247269 7]cooooo ????


lizanie czola, lizanie oczu, uroki, przelamywanie [/QUOTE]

No a jak.
Mnie też kazano lizać oczy i pluć później przez któreś ramię (nie pamiętam które) jak mi dzieć po 2 tyg. zaczął ryczeć całe dnie.
I żadna mądra odwiedzająca mnie matka (wszystkie mają dzieci) nie wpadła na to, że dziecko zmęczone jest zwyczajnie i trzeba je wyciszyć zamiast zabawiać. I zabawiały... A jak wychodziły to ja miałam wycie bez opamiętania, aż do 20 - 21 godziny.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 10:56   #39
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez Jola00 Pokaż wiadomość
Taaaa pewnie nikt nie wierzy,a przy każdym wózku czerwona kokardka
To jest najlepsze - na wszelki wypadek
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 11:03   #40
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
A jak ma gorączkę, to do pieca włożyc...
Na trzy zdrowaśki?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Wczoraj mi mama opowiadała, że jak ja się urodziłam to babcia jakieś kokardki na wózku i łóżeczku mi wiązała na "złe uroki" dziwiłam się, że się zgodziła ale mama mówi, że nie chciało jej się wojować z teściową o takie pierdoły.
No i właśnie.

Jak mój mały zaczął cyrki i byłam u mojej mamy, to nie mogłam spokojnie przejść ulicą, żeby mi jakaś dobra dusza znajoma nie powiedziała coś na temat uroków. I wszyscy pytali o kokardkę. Niektórzy to nawet ręce załamywali, że jak to tak, dziecko płacze, a ja nic nie robię, a to takie proste przecież.
Nie miałam siły już o tym gadać, nie spałam, nie jadłam, tylko bawiłam dziecko, nie miałam już zdrowia, żeby z kimkolwiek gadać o jakichś zakichanych szamańskich metodach i któregoś dnia znalazłam kawałek wstążki z bukietu i przywiązałam do stelaża wózka.
Sąsiadki i inne znajome były zadowolone, że posłuchałam dobrej ich rady, a ja miałam spokój przynajmniej na dworze.

Jak wróciłam do siebie, odwiązałam, bo u mnie nikt mi takich bzdetów nie gadał na osiedlu.
______________

I wcale nie stare baby ze wsi mają takie pomysły. Moja matka mieszka w 50tys. mieście, a lizać dziecku oczy to mi kazała laska 30toletnia.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Cytat:
Napisane przez aaricia8 Pokaż wiadomość
Już gdzieś tu czytałam o tego typu bzdurach. Pamiętam, że potem zwracałam uwagę na to, że niemal na każdym mijanym wózku widziałam czerwone kokardki czyli nikt oficjalnie nie wierzy, ale na wszelki wypadek...
A ja nie widuję.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2010-10-04 o 11:01
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 11:46   #41
mortisha84
Zadomowienie
 
Avatar mortisha84
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 195
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez Jola00 Pokaż wiadomość
Taaaa pewnie nikt nie wierzy,a przy każdym wózku czerwona kokardka
ja nie mam kokardki, a córcia grzeczna jak aniołek
__________________
My

Niunia

Bobas
mortisha84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-04, 12:21   #42
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zauroczone dziecko....

Nie mam kokardki. Za to mam biedronkę, niech no kto tylko spróbuje urok rzucać
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 13:55   #43
sparkly
Raczkowanie
 
Avatar sparkly
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK / Grudziądz
Wiadomości: 409
Dot.: Zauroczone dziecko....

Ja słyszałam, żeby skarpetami (oczywiście noszonymi) miziać albo bielizną na lewą stronę odwróconą. To też młoda mama takie sposoby mi zdradziła. Nie stosowałam, więc nie znam skuteczności
sparkly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 13:58   #44
aaricia8
Zakorzenienie
 
Avatar aaricia8
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez sparkly Pokaż wiadomość
Ja słyszałam, żeby skarpetami (oczywiście noszonymi) miziać albo bielizną na lewą stronę odwróconą. To też młoda mama takie sposoby mi zdradziła. Nie stosowałam, więc nie znam skuteczności
nie no, a potem dziwić się, że jakieś takie pokręcone te dzieciaki rosną
aaricia8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:15   #45
mortisha84
Zadomowienie
 
Avatar mortisha84
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 195
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez sparkly Pokaż wiadomość
Ja słyszałam, żeby skarpetami (oczywiście noszonymi) miziać albo bielizną na lewą stronę odwróconą. To też młoda mama takie sposoby mi zdradziła. Nie stosowałam, więc nie znam skuteczności
Ale własne skarpety? czy dziecięce? Jak sobie wyobrażę, że mam brudną skarpetą kogoś miziać to mnie mdli...
__________________
My

Niunia

Bobas
mortisha84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:17   #46
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zauroczone dziecko....

Ciebie mdli? A co ma dziecko powiedzieć?

A propos lizania oka - ja widziałam taki przypadek ale nie było to odczynianie uroków, tylko sposób na wyjęcie paprocha. Fakt, upierdliwego dość. Ale sama bym ani tak nie zrobiła, ani nie pozwoliła, by mi ktoś oko lizał
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:22   #47
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
A teraz przyznac sie która ma w wózku czerwona kokardkę ?
i krzyżyk
Ja nie mam i nie będę miała chociażby mi każdy miał doradzać. Najwyżej jak pojawi się zbyt wiele "dobrych dusz" to zacznę używać słowa na "s" do tych ludzi

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
I wcale nie stare baby ze wsi mają takie pomysły. Moja matka mieszka w 50tys. mieście, a lizać dziecku oczy to mi kazała laska 30toletnia.
Kurde... a ja myślałam, że zabobony wymierają...

Cytat:
Napisane przez sparkly Pokaż wiadomość
Ja słyszałam, żeby skarpetami (oczywiście noszonymi) miziać albo bielizną na lewą stronę odwróconą. To też młoda mama takie sposoby mi zdradziła. Nie stosowałam, więc nie znam skuteczności
Dobrze, że nie noszonymi majtkami ...

Ludzie to jednak walnięci są.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:24   #48
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Zauroczone dziecko....

Ja słyszałam o przecieraniu czoła skarpetką jako cudownym sposobie na uroki Litości, tak samo to całe "przełamanie" aka "zwichnięcie" czy "schynięcie" - mierzy się dzieciaka jakoś pieluszką i jak się nie zgadza to trzeba go parę razy przeturlać po łóżku czy innej desce do prasowania i voila - dziecko zdrowe
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:31   #49
velluto
Zadomowienie
 
Avatar velluto
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 831
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez sparkly Pokaż wiadomość
Ja słyszałam, żeby skarpetami (oczywiście noszonymi) miziać albo bielizną na lewą stronę odwróconą. To też młoda mama takie sposoby mi zdradziła. Nie stosowałam, więc nie znam skuteczności
ja slyszalam, że trzeba otrzeć czoło dziecka halką odwróconą na lewą stronę tylko skąd tu halkę wziąć

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Kokardki przy wózku tez nie mam, ale widzialam masę wózków z kokardkami, czy dzieci w rożkach i gdzies z boku przypięta czerwona kokardka...
velluto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-04, 14:36   #50
myszka1918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 27
Dot.: Zauroczone dziecko....

Słuchajcie... to nie jest tylko tak, że zdarzyło mi się to raz... i akurat wtedy po wyjściu ze szpitala... gdy mały miał nadmiar wrażeń bo akurat było wiele osób, które pierwszy raz zobaczył na oczy... to jak dla mnie nie nadmiar emocji...
A to dlatego , że jeszcze później kilkukrotnie zdarzyło mi się odczyniać mu urok... mam taką osobę, która swoim spojrzeniem może to zrobić... i serio ja też w to nei wierzyłam dopóki się nie przekonałam... w miejscowości z której pochodzę czyli Stryków koło Łodzi jest wiele par, które na serio w to wierzą i podobno się sprawdza.
A co do przełamania... to w Strykowie jest taka Pani, starsza co prawda ale o ile wiem ludzie znad morza a nawet i gór przyjeżdżają by "namierzyła" dziecko...czyli jakaś prawda o przełamaniu jest... i mówię o maluchach..bo wiadomo że wieksze dzieci to i po chodzikach moga miec problemy z kregoslupem...

Z reszta prosiłam o szczere wypowiedzi a nie o negowanie mnie..bo kazdy wierzy w co chce...
myszka1918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:39   #51
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość
A co do przełamania... to w Strykowie jest taka Pani, starsza co prawda ale o ile wiem ludzie znad morza a nawet i gór przyjeżdżają by "namierzyła" dziecko...czyli jakaś prawda o przełamaniu jest...
Jeśli dziecko ma coś z kręgosłupem, to czy nie lepiej pójść z nim do lekarza niż do szamanki?
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:42   #52
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość
Słuchajcie... to nie jest tylko tak, że zdarzyło mi się to raz... i akurat wtedy po wyjściu ze szpitala... gdy mały miał nadmiar wrażeń bo akurat było wiele osób, które pierwszy raz zobaczył na oczy... to jak dla mnie nie nadmiar emocji...
A to dlatego , że jeszcze później kilkukrotnie zdarzyło mi się odczyniać mu urok... mam taką osobę, która swoim spojrzeniem może to zrobić... i serio ja też w to nei wierzyłam dopóki się nie przekonałam... w miejscowości z której pochodzę czyli Stryków koło Łodzi jest wiele par, które na serio w to wierzą i podobno się sprawdza.
A co do przełamania... to w Strykowie jest taka Pani, starsza co prawda ale o ile wiem ludzie znad morza a nawet i gór przyjeżdżają by "namierzyła" dziecko...czyli jakaś prawda o przełamaniu jest... i mówię o maluchach..bo wiadomo że wieksze dzieci to i po chodzikach moga miec problemy z kregoslupem...

Z reszta prosiłam o szczere wypowiedzi a nie o negowanie mnie..bo kazdy wierzy w co chce...
o matko.....

a maleńkie maleństwo to problemów z kręgosłupem mieć nie może? jak mama źle trzyma? Ale nie, to przecież niezwykłe... to przełamanie....

A o co z tym namierzaniem chodzi? Radary jakieś z hameryki, czy co?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:42   #53
aaricia8
Zakorzenienie
 
Avatar aaricia8
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość
jest wiele par, które na serio w to wierzą i podobno się sprawdza.
To, że się podobno sprawdza to jest dowód?

Cytat:
A co do przełamania... to w Strykowie jest taka Pani, starsza co prawda ale o ile wiem ludzie znad morza a nawet i gór przyjeżdżają by "namierzyła" dziecko...czyli jakaś prawda o przełamaniu jest... i mówię o maluchach..bo wiadomo że wieksze dzieci to i po chodzikach moga miec problemy z kregoslupem...
A czy wiesz jak wygląda to namierzanie? Możesz opisać?

Cytat:
Z reszta prosiłam o szczere wypowiedzi a nie o negowanie mnie..bo kazdy wierzy w co chce...
No i właśnie masz szczere wypowiedzi. Szczere to nie znaczy pochlebne
aaricia8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:53   #54
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość
Słuchajcie... to nie jest tylko tak, że zdarzyło mi się to raz... i akurat wtedy po wyjściu ze szpitala... gdy mały miał nadmiar wrażeń bo akurat było wiele osób, które pierwszy raz zobaczył na oczy... to jak dla mnie nie nadmiar emocji...
A to dlatego , że jeszcze później kilkukrotnie zdarzyło mi się odczyniać mu urok... mam taką osobę, która swoim spojrzeniem może to zrobić... i serio ja też w to nei wierzyłam dopóki się nie przekonałam... w miejscowości z której pochodzę czyli Stryków koło Łodzi jest wiele par, które na serio w to wierzą i podobno się sprawdza.
A co do przełamania... to w Strykowie jest taka Pani, starsza co prawda ale o ile wiem ludzie znad morza a nawet i gór przyjeżdżają by "namierzyła" dziecko...czyli jakaś prawda o przełamaniu jest... i mówię o maluchach..bo wiadomo że wieksze dzieci to i po chodzikach moga miec problemy z kregoslupem...

Z reszta prosiłam o szczere wypowiedzi a nie o negowanie mnie..bo kazdy wierzy w co chce...
Z tego wynika jedynie taka prawda, że ludzie są przeraźliwie naiwni...

Moja mama mi tłumaczyła ten szał z tymi przełamaniami i urokami - cały myk polegał na tym, że kiedyś nie było takiego powszechnego dostępu do lekarzy-specjalistów i ludzie jakoś próbowali sobie radzić sami. Medycyna poszła do przodu, niestety ludzie zostali w tyle, głównie na wsi (bez obrazy, bo sama w niewielkim miasteczku mieszkam). Nadal niestety została wiara w znachorów, szamanów i inne uroki. No ale przecież skoro tylu ludzi się do tego stosuje, to coś w tym musi być

Swoją drogą fajnie sobie tłumaczyć wszystko urokiem. Myszka1918, nie myślałaś o zmianie środowiska? Skoro tutaj wszyscy jacyś dziwni, wiecznie uroki na Twoje dziecko rzucają, nawet najbliższa rodzina
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:53   #55
myszka1918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 27
Dot.: Zauroczone dziecko....

Namierzania wygląda tak:

Kładzie się dziecko na plecach,na czymś płaskim, najlepiej na stole na kocyku. Jedna osoba rozkłada dziecku rączki na boki a druga składa pieluszkę na prostokąt i mierzy odcinek od łokcia do łokcia dziecku zaznaczając to palcami. Później zaznaczona pieluszke podkłada pod plecy dziecka (pod pachy) tak by zaznaczone rogi pieluszki znajdowaly sie na klatce piersiowej dziecka. Jesli te rogi sie stykaja wszystko jest ok, jesli nie...delikatnie naciaga sie je ku sobie by wreszcie sie zeszly...od cala sztuka naciagania...
myszka1918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:55   #56
sparkly
Raczkowanie
 
Avatar sparkly
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK / Grudziądz
Wiadomości: 409
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość

Dobrze, że nie noszonymi majtkami ...

Ludzie to jednak walnięci są.
Noszonymi, noszonymi.

Ha ha ha, właśnie przeczytałam na innym forum, że żeby zapobiec urokowi, jak ktoś się zachwyca dzieciakiem to trzeba w myślach powtarzać "w dupie dziura od uroku". Umarłam ze śmiechu
sparkly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:55   #57
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość
Namierzania wygląda tak:

Kładzie się dziecko na plecach,na czymś płaskim, najlepiej na stole na kocyku. Jedna osoba rozkłada dziecku rączki na boki a druga składa pieluszkę na prostokąt i mierzy odcinek od łokcia do łokcia dziecku zaznaczając to palcami. Później zaznaczona pieluszke podkłada pod plecy dziecka (pod pachy) tak by zaznaczone rogi pieluszki znajdowaly sie na klatce piersiowej dziecka. Jesli te rogi sie stykaja wszystko jest ok, jesli nie...delikatnie naciaga sie je ku sobie by wreszcie sie zeszly...od cala sztuka naciagania...
Eeeee i po cholere to?

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

I zdecyduj się czy to jest namierzanie czy naciąganie, bo z tego co mi wiadomo to są inne czynności.
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 14:56   #58
myszka1918
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 27
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete Pokaż wiadomość
Z tego wynika jedynie taka prawda, że ludzie są przeraźliwie naiwni...

Moja mama mi tłumaczyła ten szał z tymi przełamaniami i urokami - cały myk polegał na tym, że kiedyś nie było takiego powszechnego dostępu do lekarzy-specjalistów i ludzie jakoś próbowali sobie radzić sami. Medycyna poszła do przodu, niestety ludzie zostali w tyle, głównie na wsi (bez obrazy, bo sama w niewielkim miasteczku mieszkam). Nadal niestety została wiara w znachorów, szamanów i inne uroki. No ale przecież skoro tylu ludzi się do tego stosuje, to coś w tym musi być

Swoją drogą fajnie sobie tłumaczyć wszystko urokiem. Myszka1918, nie myślałaś o zmianie środowiska? Skoro tutaj wszyscy jacyś dziwni, wiecznie uroki na Twoje dziecko rzucają, nawet najbliższa rodzina
Wiesz to nie jest tak ze mam krag ludzi i wszyscy rzucaja jakies uroki... po prostu pare razy mi sie to przydarzylo i tyle... mam 23lata i wierze... nikt mi nie zabroni... generalnie przesadna nie jestem..ale jesli lekarz nie wie co dzieje sie z dzieckiem a sa ludzie ktorzy moga pomoc...to czasem warto sprobowac... a moze pomoze
myszka1918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 15:01   #59
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez sparkly Pokaż wiadomość
Noszonymi, noszonymi.

Ha ha ha, właśnie przeczytałam na innym forum, że żeby zapobiec urokowi, jak ktoś się zachwyca dzieciakiem to trzeba w myślach powtarzać "w dupie dziura od uroku". Umarłam ze śmiechu
Też to słyszałam Btw wynalazł już ktoś wykrywacz uroków mocowany do wózeczka? Na wszelki wypadek, żeby matka mogła powtarzać zaklęcie za każdym razem, a wiadomo - czasem może nie zauważyć i co wtedy?

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość
Wiesz to nie jest tak ze mam krag ludzi i wszyscy rzucaja jakies uroki... po prostu pare razy mi sie to przydarzylo i tyle... mam 23lata i wierze... nikt mi nie zabroni... generalnie przesadna nie jestem..ale jesli lekarz nie wie co dzieje sie z dzieckiem a sa ludzie ktorzy moga pomoc...to czasem warto sprobowac... a moze pomoze
Pogrubione - właśnie widać

No chyba jednak coś w tym jest skoro ktoś na imprezie rodzinnej rzucił urok. Mówię Ci, to jakieś fatum na bank - trzeba udoskonalić metody odczyniania uroku żeby działały też profilaktycznie

Dziwię Ci się, bo młoda jesteś, a w takie pierdoły wierzysz Jak lekarz nie wie to się idzie do innego, a nie do znachora czy odprawia jakieś czary nad dzieckiem.
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-04, 15:02   #60
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Zauroczone dziecko....

Cytat:
Napisane przez myszka1918 Pokaż wiadomość
Słuchajcie... to nie jest tylko tak, że zdarzyło mi się to raz... i akurat wtedy po wyjściu ze szpitala... gdy mały miał nadmiar wrażeń bo akurat było wiele osób, które pierwszy raz zobaczył na oczy... to jak dla mnie nie nadmiar emocji...
A to dlatego , że jeszcze później kilkukrotnie zdarzyło mi się odczyniać mu urok... mam taką osobę, która swoim spojrzeniem może to zrobić... i serio ja też w to nei wierzyłam dopóki się nie przekonałam... w miejscowości z której pochodzę czyli Stryków koło Łodzi jest wiele par, które na serio w to wierzą i podobno się sprawdza.
A co do przełamania... to w Strykowie jest taka Pani, starsza co prawda ale o ile wiem ludzie znad morza a nawet i gór przyjeżdżają by "namierzyła" dziecko...czyli jakaś prawda o przełamaniu jest... i mówię o maluchach..bo wiadomo że wieksze dzieci to i po chodzikach moga miec problemy z kregoslupem...

Z reszta prosiłam o szczere wypowiedzi a nie o negowanie mnie..bo kazdy wierzy w co chce...
To, że Tobie zdarzyło się odczyniać wiele razy urok niczego nie dowodzi. Jedynie tego, jak mocno w to wierzysz. I tego, że chcesz/ że czujesz się przynależna do swojego miasta Stryków koło Łodzi, gdzie "wiele par", gdzie jakaś "pani".
Sama piszesz ciagle "podobno się sprawdza", "jakaś prawda jest" i na tej podstawie oddałabyś synka w ręce namierzaczki a nie lekarza? W głowie się nie mieści.

Naciąganie malucha w celu odczynienia uroku może zrobić mu krzywdę na lata. I wierz czy nie, niejedna "pani ze Strykowa" przedobrzyła.
Jeżeli dziecko ma naciągnięty miesień i płacze przy braniu go na ręce (z bólu, a nie z niechęci bo siedzi w nim szatan) należy iść z nim do lekarza a nie owijać go ciasną pieluchą, odprawiać z nim tańce naciągańce i układać na pleckach kamienie.

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2010-10-04 o 15:10
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:30.