Małżeństwo z dzieckiem w akademiku - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-13, 09:05   #31
hypnose22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 452
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Teoretycznie nawet mieszkanie w bloku nie jest miejscem dla niemowlaka, bo sąsiedzi mogą odczuwać dyskomfort. Tylko kto pracowałby na nasze emerytury? Zaglądaniu w nie swoje sprawy do nie swoich pokoi stanowcze niet!
hypnose22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 10:15   #32
milo12340
Raczkowanie
 
Avatar milo12340
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 115
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Do rembertowa:


Po pierwsze nie chodzi o mnie, nie wiem co ma oznaczać więc pierwsze zdanie dotyczące mojej osoby po drugie zapytałam tylko jak to wygląda oczami innych osób, po prostu ciekawi mnie czy mój tok myślenia nt.mieszkania małżenstw z dzieckiem w akademikach jest słuszny,bo sama nigdy nie bylam w tym miejscu, ale przypuszczać i gdybać mogę, żyjemy w wolnym (?) kraju. Nie wiem skąd ten jad w twojej odpowiedzi, ale skoro uważasz ten wątek za "paradny" to droga wolna,nikt nie zmusza Cię by tu odpisywać, w dodatku nie na temat, bo zapytałam o opinie a nie o ocenę założonego wątku

Edytowane przez milo12340
Czas edycji: 2013-11-13 o 10:19
milo12340 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 10:41   #33
Vilqa
Zadomowienie
 
Avatar Vilqa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 812
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
akurat dziecku najmniej będzie przeszkadzał brak kuchni czy łazienki. gorzej, że parka będzie pewnie uciszać każdą imprezę, jeśli bardziej nawiedzeni to co głośniejszą rozmowę. no i pewnie płacz dziecka będzie przeszkadzał współlokatorom, jeśli są segmenty (wtedy jest chyba najgorzej).
A czym to się różni od mieszkania w bloku?

Dwa, jeśli akademik daje pokój studentom z dziećmi, to mają prawo w takim akademiku mieszkać.

Komuś, komu dzieci przeszkadzają, może poprosić o przeniesienie do innego pokoju.

PD. Nie lubię dzieci, i na szczęście znalazałm w końcu mieszkanie gdzie w sąsiedztwie ich nie ma, ale rozumiem, że inni mają prawo wrzeszczący przychówek mieć.
__________________
"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej"

Bazarek na rzecz Azylu dla świń "Chrumkowo"


Vilqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 12:58   #34
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez hypnose22 Pokaż wiadomość
Teoretycznie nawet mieszkanie w bloku nie jest miejscem dla niemowlaka, bo sąsiedzi mogą odczuwać dyskomfort. Tylko kto pracowałby na nasze emerytury? Zaglądaniu w nie swoje sprawy do nie swoich pokoi stanowcze niet!
Poza tym bez przesady, dziecko nie płacze cały czas przecież.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 13:21   #35
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez milo12340 Pokaż wiadomość
Jak w temacie, co sądzicie nt.małzenstwa studentów mieszkających z półrocznym dzieckiem w akademiku? Temat wziął się stąd, poniewaz taka para zamieszkała w tym samym domu studenckim co mój chłopak i oboje zgodnie uważamy, że to nie miejsce dla niemowlaka. Brak własnej łaz ienki, kuchni no wiadomo jak to w akademiku zapraszam do dyskusji, ponieważ jestem ciekawa opinii innych osób
co mamy o nich sadzic? Zalezy o ktorych konkretnie. Poza tym mozesz robic nagonke, ze ludzie maja sie wstrzymac z dziecmi i porodami, a tymczasem nawet w czasie wojny przychodzily one na swiat wbrew wszelkim przeciwnosciom losu. Z natura nie wygrasz i ludzkosc sie bedzie reprodukowac. Nie przeszkodzily jaskinie w erze przedpotowej, slomiane chatki chlopow panszczyznianych gdzie ludzie mieszkali w jednej izbie ze zwierzetami, a Ty nas straszysz akademikiem.

Edytowane przez Rena
Czas edycji: 2013-11-13 o 13:22
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 13:51   #36
milo12340
Raczkowanie
 
Avatar milo12340
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 115
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Dobrze, temat uwazam za zamknięty skoro większosc odbiera moj post za "nagonkę" na takie pary. Zalozony wątek nie miał tego na celu.
milo12340 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 14:46   #37
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość

dlaczego piszesz o rodzicach tego dziecka pogardliwie per "parka", a o współlokatorach, podobnie przewrażliwionych już normalnie? Poza tym - problem stosunków dobrosąsiedzkich nie ogranicza się do akademików. Moi sąsiedzi wynajmują mieszkanie studenciakom, w tym roku jeszcze jakoś da się żyć, ale w zeszłym to była impreza w imprezę, wrzaski po nocy, pijackie awantury i tak dalej. I tak, wyobraź sobie, przeszkadza mi, jak urządzają imprezy noc w noc, a ja chcę albo pracować, albo spać, tak samo, jak przeszkadzają mi ich głośne, wrzaskliwe rozmowy, bo są dokładnie tak samo inwazyjne, jak muzyczne bezguście, którym mnie częstuja. Do drugiej w nocy i od ósmej rano.

Oraz: dlaczego, jak komuś przeszkadzają głośne rozmowy, czyli krzyki, dorosłych, to jest nawiedzony, a jak krzyki dziecka - to już normalny?
chyba jesteś przeczulona, od kiedy to słowo parka ma znaczenie pejoratywne?
takie pojawiały się imprezy w akademikach, gdzie mieszkali moi znajomi. w jednym z nich segmenty na 3 pokoje, łącznik ciasny. rodzice mieli problem z tym jak ktoś rozmawiał w tym łączniku. ROZMAWIAŁ. nie wspominam o imprezach.
i tak samo byli męczeni przez nocne płacze niemowlaka, bo kolka, bo to, bo sramto. dodam, że kierunek ciężki, więc nauka po nocy + rano na zajęcia, a fajnie by było się wyspać.
nie były to pojedyncze przypadki, a takie rodziny nie miały oddzielnego piętra.

a do imprez trzeba było wzywać policję. ten konkretny akademik jest dosyć specyficzny, bo sporo jest osób, które się uczą. taki kierunek. więc imprezy są rzadkością, a jak już zdarzały się posiadówki w pokojach. idąc tokiem myślenia tych ludzi, gości też nie powinno się przyjmować, bo słychać otwieranie dwóch par drzwi. i słychać rozmowy idących do toalety/kuchni, które są w segmencie.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Vilqa Pokaż wiadomość
A czym to się różni od mieszkania w bloku?

Dwa, jeśli akademik daje pokój studentom z dziećmi, to mają prawo w takim akademiku mieszkać.

Komuś, komu dzieci przeszkadzają, może poprosić o przeniesienie do innego pokoju.

PD. Nie lubię dzieci, i na szczęście znalazałm w końcu mieszkanie gdzie w sąsiedztwie ich nie ma, ale rozumiem, że inni mają prawo wrzeszczący przychówek mieć.
nie da się zrobić przeniesienia do innego pokoju, nigdy nie ma wolnych miejsc
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-13, 14:54   #38
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Jak tacy rodzice nie mają się gdzie podziać, to dobry i akademik. Nie są to może najlepsze warunki, ale no lepsze to niż nic.
U mnie w mieście był specjalny akademik dla młodych małżeństw również z dziećmi.

Teoretycznie akademik to ma być miejsce-nocleg dla studentów, którzy się uczą i niby mają być tam warunki dogodne do normalnego życia i nauki, a więc i płacz dziecka jak i imprezy są mało wskazane. W praktyce wiadomo jak jest
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 15:09   #39
madzia1251
Raczkowanie
 
Avatar madzia1251
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 301
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez niebieskie_oczko Pokaż wiadomość
Jak tacy rodzice nie mają się gdzie podziać, to dobry i akademik. Nie są to może najlepsze warunki, ale no lepsze to niż nic.
U mnie w mieście był specjalny akademik dla młodych małżeństw również z dziećmi.

Teoretycznie akademik to ma być miejsce-nocleg dla studentów, którzy się uczą i niby mają być tam warunki dogodne do normalnego życia i nauki, a więc i płacz dziecka jak i imprezy są mało wskazane. W praktyce wiadomo jak jest
nie.. w praktyce akademik jest to miejsce dla studentów, którzy z powodów finansowych nie mogą sobie pozwolić na wynajem mieszkania, a odległość uczelni od miejsca zamieszkania uniemożliwia codzienne dojeżdżanie. teraz ogólnie panuje przekonanie, że akademik to tak spęd nie wiadomo kogo i wieczna impreza.
a co to są warunki do dogodnego życia i nauki? mieszkając w mieszkaniu też możesz trafić na sąsiadów z dzieckiem. dzieci są i będą więc chyba nie warto robić z nich aż takiego problemu. na pewno nie jedna z krytykujących tutaj wizażanek, również płakała po nocach będąc dzieckiem i przeszkadzała np starszemu rodzeństwu albo sąsiadom. ciekawa jestem czy mieszkając w akademiku też tak chętnie zrezygnowałybyście np na IV roku studiów (semestr czy 2 do końca) z powodu dziecka, zeby tylko nie przeszkadzać sąsiadom.
madzia1251 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 15:22   #40
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez madzia1251 Pokaż wiadomość
nie.. w praktyce akademik jest to miejsce dla studentów, którzy z powodów finansowych nie mogą sobie pozwolić na wynajem mieszkania, a odległość uczelni od miejsca zamieszkania uniemożliwia codzienne dojeżdżanie. teraz ogólnie panuje przekonanie, że akademik to tak spęd nie wiadomo kogo i wieczna impreza.
a co to są warunki do dogodnego życia i nauki? mieszkając w mieszkaniu też możesz trafić na sąsiadów z dzieckiem. dzieci są i będą więc chyba nie warto robić z nich aż takiego problemu. na pewno nie jedna z krytykujących tutaj wizażanek, również płakała po nocach będąc dzieckiem i przeszkadzała np starszemu rodzeństwu albo sąsiadom. ciekawa jestem czy mieszkając w akademiku też tak chętnie zrezygnowałybyście np na IV roku studiów (semestr czy 2 do końca) z powodu dziecka, zeby tylko nie przeszkadzać sąsiadom.
Pogrubione: czyli ma stanowić jakby dom dla studenta, a więc powinien mieć tam warunki do życia i nauki I napisałam teoretycznie, a o praktyce napisałam inaczej.

A czy akademik=ciągłe imprezowanie to już zależy od danego akademika i ludzi tam mieszkających, i od kierunku studiów. Na jednej uczelni, gdzie studiowałam akademiki były dosyć spokojne, o imprezach była mowa w okresie juwenaliów itp., natomiast na drugiej (AWF! <3) zawsze coś się dziwnego - dmuchane baseny w łazienkach robiące za jacuzzi, chłopcy ślizgający się na korytarzach z kremem na klacie itp. itd. Oczywiście nie każdemu to pasowało, bo często wisiały kartki-anonimy, że jeszcze jedna jakaś debilna akcja to będzie afera. W pierwszym akademiku, który opisuje myślę, że małe dziecko miałoby w miarę ok, natomiast w drugim pewnie matka dziecka byłaby wkurzona o wieczny hałas itp
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 15:22   #41
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez verumka Pokaż wiadomość
Też mnie to zastanawia... Mnie by bardziej przeszkadzał hałas imprezy za ścianą, niż płacz dziecka. Cóż, pewnie właśnie ze względu na te imprezowe hałasy nigdy nie brałam pod uwagę mieszkania w akademiku.

Jasne, że akademik nie jest miejscem dla dziecka. Ale czasem ludzie naprawdę nie mają innego wyboru i należy to uszanować. Zdarzyło się dziecko, szkoda przerywać studiów np. na IV roku. Jeśli to jest tymczasowe rozwiązanie, to jakoś można to przeboleć.

Moja chrzestna - lekarka, opowiadała mi, że kiedy studiowała (skończyła studia jakieś 12 lat temu może), mieszkała u niej w akademiku para - młode małżeństwo z synkiem. Maluch chował się w akademiku kilka lat i... był ulubieńcem wszystkich kolegów i koleżanek swoich rodziców Wszyscy z przyjemnością się nim zajmowali, bawili się z nim.
Tak, mnie denerwuje płacz dziecka, naprawdę nie rozróżniacie dźwięku muzyki od głośnego i piskliwego darcia się 24/7 przez dzieciaka?

A z tymi imprezami to przesadzacie, jak studiuję, nie byłam na ani jednej imprezie w akademiku i to nie jest kwestia tego że mam brodę i trzy nosy i nikt się ze mną nie koleguje

A różnica między blokiem a akademikiem jest taka, że blok to najczęściej budownictwo z prawdziwego zdarzenia, a sporo akademików w jakich bylam to karton z gipsem

Cytat:
Napisane przez madzia1251
mieszkając w mieszkaniu też możesz trafić na sąsiadów z dzieckiem.
No ale zauważ różnicę - wynajmując mieszkanie gdy na klatce schodowej masz parę z dzieckiem, ani on ani ty nie macie na nic wpływu. Do ciebie mogą przychodzić znajomi a ich dziecko może się drzeć i nikt nie pójdzie do dozorczyni z płaczem. A w akademikach jest inaczej i niestety ale przyjęło się tak że zawsze łagodniej i lepiej patrzy się na tych z dzieckiem.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-13, 15:46   #42
madzia1251
Raczkowanie
 
Avatar madzia1251
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 301
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez niebieskie_oczko Pokaż wiadomość
Pogrubione: czyli ma stanowić jakby dom dla studenta, a więc powinien mieć tam warunki do życia i nauki I napisałam teoretycznie, a o praktyce napisałam inaczej.

A czy akademik=ciągłe imprezowanie to już zależy od danego akademika i ludzi tam mieszkających, i od kierunku studiów. Na jednej uczelni, gdzie studiowałam akademiki były dosyć spokojne, o imprezach była mowa w okresie juwenaliów itp., natomiast na drugiej (AWF! <3) zawsze coś się dziwnego - dmuchane baseny w łazienkach robiące za jacuzzi, chłopcy ślizgający się na korytarzach z kremem na klacie itp. itd. Oczywiście nie każdemu to pasowało, bo często wisiały kartki-anonimy, że jeszcze jedna jakaś debilna akcja to będzie afera. W pierwszym akademiku, który opisuje myślę, że małe dziecko miałoby w miarę ok, natomiast w drugim pewnie matka dziecka byłaby wkurzona o wieczny hałas itp
w tym drugim to myślę, że nie tylko matka z dzieckiem byłaby wkurzona o wieczny hałas itp

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Tak, mnie denerwuje płacz dziecka, naprawdę nie rozróżniacie dźwięku muzyki od głośnego i piskliwego darcia się 24/7 przez dzieciaka?

A z tymi imprezami to przesadzacie, jak studiuję, nie byłam na ani jednej imprezie w akademiku i to nie jest kwestia tego że mam brodę i trzy nosy i nikt się ze mną nie koleguje

A różnica między blokiem a akademikiem jest taka, że blok to najczęściej budownictwo z prawdziwego zdarzenia, a sporo akademików w jakich bylam to karton z gipsem


No ale zauważ różnicę - wynajmując mieszkanie gdy na klatce schodowej masz parę z dzieckiem, ani on ani ty nie macie na nic wpływu. Do ciebie mogą przychodzić znajomi a ich dziecko może się drzeć i nikt nie pójdzie do dozorczyni z płaczem. A w akademikach jest inaczej i niestety ale przyjęło się tak że zawsze łagodniej i lepiej patrzy się na tych z dzieckiem.
poważnie? które dziecko drze się 24/7. to już jest gruuuuba przesada.

mieszkasz/mieszkałaś w akademiku? to że ty nie byłaś na imprezie a akademiku nie znaczy ze ich nie ma albo że są sporadycznie. dla przykładu moi sąsiedzi z góry (z akademika) 3 razy w tygodniu regularnie jak w zegarku urządzają imprezy. a kierunek wymagający studiują - geofizyka. i akademik też ma dosyć restrykcyjne zasady, których się ściśle trzyma np odwiedziny do 22. a imprezy potrafią trwać i do 4 rano. w akademiku mojego TŻa podobnie. a też wymagające kierunki typu automatyka, robotyka, elektrotechnika.

w akademiku masz wpływ. jak ci sąsiedzi przeszkadzają to się przenieś do innego pokoju. i tłumaczenie, że wszystkie są zajęte jest naciągane. od początku wiesz koło kogo mieszkasz, więc jak komuś nie pasuje to zawsze zwalniają się pojedyncze miejsca na kilka tyg po rozpoczęciu i można się przenieść. co do zapraszania znajomych. w mieszkaniu jak będzie się zbyt głośno po ciszy nocnej to sąsiedzi mają prawo wezwać straż miejską. i chętnie z tego korzystają. w akademiku nie. co najwyżej naślą na ciebie portierki. nikt nikomu nie może zabronic przyprowadzać znajomych ale zachować też się trzeba umieć.
madzia1251 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 15:50   #43
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

No dobra dziecko się nie drze non stop, ale w bardzo nieoczekiwanych porach i zdecydowanie częściej niż są imprezy.
I nie, nie mieszkałam nigdy w akademiku nawet jako student, bo dla mnie to bardziej kilkuletnie kolonie czy obóz niż faktyczne mieszkanie (nie umiem po prostu nie umiałabym tak). Wiem że imprezy są, ale wiesz że przyjęło się mówić że na studiach to tylko melanże w akademcu - taaa, jakieś tam są, raz na tydzień ktoś tam coś zrobi prawdopodobnie, ale żeby akademiki na weekend zamieniały się w kluby to nie bardzo

no i jeśli chodzi o zmianę pokoju w akademiku to u mnie nie przechodzi (wiem od znajomych) zamiana w środku semestru i to jeszcze nie daj boże z uzasadnieniem bo dziecko płacze za ścianą
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 16:59   #44
verumka
Wtajemniczenie
 
Avatar verumka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Tak, mnie denerwuje płacz dziecka, naprawdę nie rozróżniacie dźwięku muzyki od głośnego i piskliwego darcia się 24/7 przez dzieciaka?
Ja rozróżniam i o wiele bardziej przeszkadzało by mi głośne "łubu-dubu" za ścianą, niż, jak to określiłaś "darcie się" dziecka. A jeśli dziecko za ścianą zachodzi się piskliwym płaczem 24/7 to albo jest ciężko chore, albo coś niedobrego dzieje się w domu i należałoby może sprawdzić co.

Generalnie różne rzeczy ludziom przeszkadzają i tak, jak jedni studenci mają prawo w akademiku zrobić imprezę, tak drudzy mogą mieszkać z "drącym się" dzieckiem. I jedni i drudzy powinni się nawzajem uszanować.

Cytat:
A różnica między blokiem a akademikiem jest taka, że blok to najczęściej budownictwo z prawdziwego zdarzenia, a sporo akademików w jakich bylam to karton z gipsem
Żebyś się nie zdziwiła. Ściany w niektórych blokach, zwłaszcza w starszym budownictwie, są bardzo cienkie. Ja w pokoju na stancji dokładnie słyszałam co robi w swoim mieszkaniu moja sąsiadka - kiedy rozmawia przez telefon, jakie programy ogląda w TV. Ściana jak papier, wszystko było słychać.
__________________


verumka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 17:04   #45
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Żebyś się nie zdziwiła.
ojej, no żebym się nie zdziwiła

przedziwne, bo ja mieszkam w starym budownictwie i się zastanawiam czy w ogóle mam sąsiadów blok blokowi nierówny natomiast akademiki co tu dużo mówić - to najczęściej cienizna

No dobrze powinni uszanować, ale jednak no moim zdaniem na wszystko w życiu przychodzi pora. I co to za studiowanie gdy się z dzieckiem i facetem mieszka na pokoju w akademiku, ma się nauczanie indywidualne i żyje się ze stypendium, tak trochę mało to ma wspólnego z prawdziwym przyswajaniem wiedzy i pracą naukową
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 17:17   #46
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez madzia1251 Pokaż wiadomość

mieszkasz/mieszkałaś w akademiku? to że ty nie byłaś na imprezie a akademiku nie znaczy ze ich nie ma albo że są sporadycznie. dla przykładu moi sąsiedzi z góry (z akademika) 3 razy w tygodniu regularnie jak w zegarku urządzają imprezy. a kierunek wymagający studiują - geofizyka. i akademik też ma dosyć restrykcyjne zasady, których się ściśle trzyma np odwiedziny do 22. a imprezy potrafią trwać i do 4 rano. w akademiku mojego TŻa podobnie. a też wymagające kierunki typu automatyka, robotyka, elektrotechnika.

mieszkasz w Babilonie?


akademik akademikowi nierówny, jeśli kogoś nie rusza argument w stylu ''studenci mają sesję, a na składzie niemowlę ryczy", to można to wziąć z drugiej strony - dziecko powinno mieć względny spokój. W akademikach, w których bywałam - były wieczne imprezy, nie wyobrażam sobie uśpić dziecka, a ono po 5 minutach ryczy, bo znajomi na korytarzu zrobili popijawę.
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 17:30   #47
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
dziecko powinno mieć względny spokój.
nobody cares, bo akademik to miejsce dla studentów a nie dom samotnej matki
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 17:51   #48
madzia1251
Raczkowanie
 
Avatar madzia1251
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 301
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość

mieszkasz w Babilonie?
nie

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
nobody cares, bo akademik to miejsce dla studentów a nie dom samotnej matki
jeśli matka jest studentką, to akademik też jest miejscem dla niej.
madzia1251 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 18:15   #49
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Pierwsze lata mojego życia tak spędziłam więc jakoś się da, ale fakt - kiedyś (te 25-30 lat temu) to było znacznie bardziej popularne rozwiązanie - sporo ludzi tak mieszkało. Teraz to chyba rzadki przypadek, ale jak nie ma innej opcji, to się robi, jak się da.
no własnie
Ja jestem w szoku, że to jakieś dziwowisko, to mieszkanie z dzieckiem w akademiku, kiedyś to była norma. Syn mojej przyjaciólki pierwsze lata życia w akademiu spędził, nie raz go pilnowałam i często wspominamy jak go chciałam namówić na kanapkę z żywiecką i inne takie
Ludzie tak mieszkali, dzieci nikomu nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie, wszyscy je lubili, wiedzieli gdzie mieszkają dzieciaki i nie darli się tam na korytarzach po nocach czy w czasie imprez.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-13, 18:20   #50
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Nie no Luba kiedyś to były nawet osobno wydzielone akademiki dla rodzin z dziećmi, w dzisiejszych czasach zostały one przemianowane na akademiki dla doktorantów albo niepełnosprawnych (specjalnie przystosowane o wyższym standardzie).
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 18:37   #51
patrzacwniebo
Rozeznanie
 
Avatar patrzacwniebo
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Dla mnie to niewyobrażalne... Jak czasem bywam w akademikach na imprezach to nie wyobrażam sobie w tym wszystkim jakiegoś dziecka. Bo jak jest impreza to na całym piętrze Hałas, alkohol, wiadomo...
I na miejscu innych studentów też bym się irytowała, że muszę znosić krzyki dziecka.

Co innego, jeśli jest specjalnie wydzielone miejsce dla takich osób, gdzie mają spokój i ewentualnych "sąsiadów" w podobnej sytuacji.

Mieszanie skrajnie różnych "środowisk" w takim miejscu jest dla mnie nie do pojęcia Oczywiście, różne są sytuacje, ale jednak ciężko mi sobie wyobrazić mamusię z dzieckiem, która np idzie do wspólnej kuchni z butelką mleka, a zaraz obok pijanych studentów z browarem/flaszką w ręce
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten!
patrzacwniebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 18:45   #52
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Nie no Luba kiedyś to były nawet osobno wydzielone akademiki dla rodzin z dziećmi, w dzisiejszych czasach zostały one przemianowane na akademiki dla doktorantów albo niepełnosprawnych (specjalnie przystosowane o wyższym standardzie).
U nas akurat nie było osobnych akademików dla rodzin

Cytat:
Napisane przez patrzacwniebo Pokaż wiadomość
Mieszanie skrajnie różnych "środowisk" w takim miejscu jest dla mnie nie do pojęcia Oczywiście, różne są sytuacje, ale jednak ciężko mi sobie wyobrazić mamusię z dzieckiem, która np idzie do wspólnej kuchni z butelką mleka, a zaraz obok pijanych studentów z browarem/flaszką w ręce
Serio nie myślałam, ze tak bardzo ludzie się zmienili, co w tym dziwnego, że ludzie się "mieszają"? Kiedyś to sobie w takiej sytuacji ludzie pogadali przy kuchence i już
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 18:50   #53
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

No Luba, jak to co, w dzisiejszych czasach dziecku z urzędu należałby się psycholog i terapia rodzinna, musiało oglądać cudze puszki po piwie od małego, na pewno będzie miało wiele problemów.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 18:51   #54
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
No Luba, jak to co, w dzisiejszych czasach dziecku z urzędu należałby się psycholog i terapia rodzinna, musiało oglądać cudze puszki po piwie od małego, na pewno będzie miało wiele problemów.
MOPS powinien się tym zająć, w jakich warunkach dziecko dorasta a ponoć pierwsze 3 lata są kluczowe dla rozwoju
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 18:52   #55
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
no własnie
Ja jestem w szoku, że to jakieś dziwowisko, to mieszkanie z dzieckiem w akademiku, kiedyś to była norma. Syn mojej przyjaciólki pierwsze lata życia w akademiu spędził, nie raz go pilnowałam i często wspominamy jak go chciałam namówić na kanapkę z żywiecką i inne takie
Ludzie tak mieszkali, dzieci nikomu nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie, wszyscy je lubili, wiedzieli gdzie mieszkają dzieciaki i nie darli się tam na korytarzach po nocach czy w czasie imprez.
Tylko, że należy brać pod uwagę, że świat się nieco od tego czasu zmienił i pewne rzeczy, które wtedy niespecjalnie ludzi dziwiły (np. palenie przy dzieciach, zostawianie dziecka komu popadnie, bo nie było zbytniej świadomości, że pedofile to nie są złe wilki mieszkające w lesie, ale to może być właśnie dobry wujek z pokoju obok), teraz jednak dziwić mają prawo. No i dziwią. Ludzie więcej ze sobą teraz rozmawiają, skupiają się nie tylko na tym, aby małżeństwo sobie było, ale na jego jakości. Również na intymności, której nie czarujmy się: w takim miejscu brakuje, w dodatku z dzieckiem pod bokiem. Ja nie mówię, że kiedyś, czy teraz to wszędzie sodoma i gomora, ale jednak może mniej hurra, jeżeli chodzi o wesołe życie dziecka w akademiku, a więcej świadomości, że przypadkowość osób wokół niego niesie ze sobą również zagrożenia.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 19:03   #56
patrzacwniebo
Rozeznanie
 
Avatar patrzacwniebo
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Tylko, że należy brać pod uwagę, że świat się nieco od tego czasu zmienił i pewne rzeczy, które wtedy niespecjalnie ludzi dziwiły (np. palenie przy dzieciach, zostawianie dziecka komu popadnie, bo nie było zbytniej świadomości, że pedofile to nie są złe wilki mieszkające w lesie, ale to może być właśnie dobry wujek z pokoju obok), teraz jednak dziwić mają prawo. No i dziwią. Ludzie więcej ze sobą teraz rozmawiają, skupiają się nie tylko na tym, aby małżeństwo sobie było, ale na jego jakości. Również na intymności, której nie czarujmy się: w takim miejscu brakuje, w dodatku z dzieckiem pod bokiem. Ja nie mówię, że kiedyś, czy teraz to wszędzie sodoma i gomora, ale jednak może mniej hurra, jeżeli chodzi o wesołe życie dziecka w akademiku, a więcej świadomości, że przypadkowość osób wokół niego niesie ze sobą również zagrożenia.
Bardzo rozsądna wypowiedź I uzupełnia to, co ja chciałam powiedzieć (tylko od razu mnóstwo osób zaczęło się ze mnie naśmiewać )

Bywałam w akademikach, widziałam co tam się dzieje, ja sama nie chciałabym na co dzień być świadkiem tego wszystkiego, a co dopiero gdybym miała dziecko. Nie palę więc i dym papierosowy by mnie bardzo irytował. Z drugiej strony, gdy imprezowałam więcej, to nie wyobrażałam sobie, żeby zaraz obok takiej imprezy albo nawet podczas, gdzieś tam w tle przewijało się tak małe dziecko (nie, że przewijało dosłownie tylko było obecne ).

Kiedyś matki z dziećmi w akademikach były częstym zjawiskiem, teraz już nie, trudno porównywać tamte czasy z tymi, wieeele rzeczy się zmieniło.
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten!
patrzacwniebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 19:26   #57
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
No Luba, jak to co, w dzisiejszych czasach dziecku z urzędu należałby się psycholog i terapia rodzinna, musiało oglądać cudze puszki po piwie od małego, na pewno będzie miało wiele problemów.
Gorzej na nie wpływają pornole wystawione w kioskach albo dziwne reklamy

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Tylko, że należy brać pod uwagę, że świat się nieco od tego czasu zmienił i pewne rzeczy, które wtedy niespecjalnie ludzi dziwiły (np. palenie przy dzieciach, zostawianie dziecka komu popadnie, bo nie było zbytniej świadomości, że pedofile to nie są złe wilki mieszkające w lesie, ale to może być właśnie dobry wujek z pokoju obok), teraz jednak dziwić mają prawo. No i dziwią. Ludzie więcej ze sobą teraz rozmawiają, skupiają się nie tylko na tym, aby małżeństwo sobie było, ale na jego jakości. Również na intymności, której nie czarujmy się: w takim miejscu brakuje, w dodatku z dzieckiem pod bokiem. Ja nie mówię, że kiedyś, czy teraz to wszędzie sodoma i gomora, ale jednak może mniej hurra, jeżeli chodzi o wesołe życie dziecka w akademiku, a więcej świadomości, że przypadkowość osób wokół niego niesie ze sobą również zagrożenia.
Aż taka stara nie jestem
"Za moich czasów" już się nie paliło przy dzieciach i nie zostawiało się ich z kim popadnie.
Ja nie wiem czy teraz jest więcej świadomości, powiedziałabym więcej upierdliwości, to znaczy ludzie wzajemnie są dla siebie wredniejsi i bardziej dla bliźnich upierdliwi, wiele rzeczy im przeszkadza, multum cudzych zachowan ich "dziwi", "sobie nie wyobrażają", a poza tym wszytsko "przeszkadza", impreza, muzyka, płacz, śmiech, jak ktoś patrzy to też przeszkadza.
Człek na człeka jest uczulony, niedługo tabletki na to wymyślą.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 19:36   #58
patrzacwniebo
Rozeznanie
 
Avatar patrzacwniebo
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Gorzej na nie wpływają pornole wystawione w kioskach albo dziwne reklamy

Aż taka stara nie jestem
"Za moich czasów" już się nie paliło przy dzieciach i nie zostawiało się ich z kim popadnie.
Ja nie wiem czy teraz jest więcej świadomości, powiedziałabym więcej upierdliwości, to znaczy ludzie wzajemnie są dla siebie wredniejsi i bardziej dla bliźnich upierdliwi, wiele rzeczy im przeszkadza, multum cudzych zachowan ich "dziwi", "sobie nie wyobrażają", a poza tym wszytsko "przeszkadza", impreza, muzyka, płacz, śmiech, jak ktoś patrzy to też przeszkadza.
Człek na człeka jest uczulony, niedługo tabletki na to wymyślą.
Aha i to jest o mojej wypowiedzi? Nic na to nie poradzę, że w moim umyśle: małe dziecko + alkohol =

Aż mi się przypomniał wątek o mamach i ich prawach (chyba) i to, jak ktoś opisywał tam zabieranie dziecka do toalety na dłuższą "sesyjkę" i stawianie go w foteliku obok siebie Tak, to też mi się w głowie nie mieściło

No ale ja to jestem przewrażliwiona i życia nie znam
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten!
patrzacwniebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 19:41   #59
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez patrzacwniebo Pokaż wiadomość
Aha i to jest o mojej wypowiedzi? Nic na to nie poradzę, że w moim umyśle: małe dziecko + alkohol =
A zacytowałam Cię?

Poza tym, ja sobie nie przypominam, żeby ktoś przy dzieciach w akademiku pił alkohol. Dzieci spały w swoich (rodziców) pokojach.
Ale za to o ile mnie pamięć nie myli widywałam małe dzieci na weselach, gdzie alkohol się piło, na wielu imprezach w domciach, gdzie też się alkohol piło.
Już faktycznie, bo dzieci mieszkające poza akademikiem to piwo czy flaszkę wódki widzą dopiero na swojej osiemnastce, a na imprezach w ich domach nikt nie pije nic innego niż sok malinowy
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2013-11-13 o 19:42
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-13, 19:41   #60
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Małżeństwo z dzieckiem w akademiku

Cytat:
Napisane przez patrzacwniebo Pokaż wiadomość
Aż mi się przypomniał wątek o mamach i ich prawach (chyba) i to, jak ktoś opisywał tam zabieranie dziecka do toalety na dłuższą "sesyjkę" i stawianie go w foteliku obok siebie Tak, to też mi się w głowie nie mieściło

No ale ja to jestem przewrażliwiona i życia nie znam
też to pamiętam

i teraz - weź do akademikowego wc dziecko na dłuższą sesyjkę - hahaha zwłaszcza, gdy na składzie 8 osób do jednego kibla i wcale o czystość nie dbają, bo przecież pani sprzątająca zrobi to za nich.
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:23.