|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
Pokaż wyniki sondy: Jak długo karmiłaś, karmisz zamierzasz karmić piersią?? | |||
0 - 3 miesiące |
![]() ![]() ![]() ![]() |
22 | 25,00% |
3 - 6 miesięcy |
![]() ![]() ![]() ![]() |
14 | 15,91% |
6 - 12 miesięcy |
![]() ![]() ![]() ![]() |
26 | 29,55% |
dłużej niż 12 miesięcy |
![]() ![]() ![]() ![]() |
26 | 29,55% |
Głosujący: 88. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#31 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 011
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Cytat:
![]() Z dostawianiem dziecka do piersi, a nie piersi do dziecka, no coz... Wiedzialam o tym, ale poniewaz Wojtek byl mega oporny przy przystawianiu, wiec polozne na sile "walily" jego glowa o moja piers co w efekcie prznioslo to ze dziecko jak tylko poczulo reke i nacisk na glowe zaraz sie cale usztywnialo... Tak wiec zeby go nie meczyc ja cyckiem dojezdzalam mu do buzi. ![]() ![]() ![]() ![]() Hehe, z tym 210 ml to chyba o nas ![]() ![]() Cytat:
![]() Edytowane przez skylie Czas edycji: 2009-06-18 o 13:19 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
cześć Skorpioniec, fajny wątek
![]() Ja karmię już 9,5 miesiąca i powoli odstawiam. Widzę, że mały już się nie najada, na cycu wytrzymuje co najwyżej godzinę. Karmię już tylko z samego rana i na dobranoc - tzw. cycuszek-usypiaczek ![]() ![]() ![]() No i pewnie wszystko wydaje się normalne, ale jest jeden szczegół - karmię od samego początku przez nakładki sylikonowe. Położna w szpitalu od razu powiedziała mi, że nie będę karmić, bo z takimi brodawkami się nie da ![]() Nie uważam, że jest to super rozwiązanie, ale lepsze to niż nic ![]() No i co do odstawiania, to właśnie robię to stopniowo, eliminując kolejne cycuszki, więc mam nadzieję, że jakoś uda mi się przez to przejść łagodnie. Chociaż najbardziej chyba boli serce, że te wyłącznie nasze chwile już nigdy nie wrócą ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
spojrzalam na sonde widze ze mam karmiacych powyzej jednego roku nie jest malo
![]() ciesze sie bo bede sie zaliczac do tego grona, synek konczy roczek za pare dni i nadal oboje lubimy karmienie piersia,czasem jest problem bo przebieram sie on zobaczyc cycki i juz buzia otwarta i chcetnie by sie przyssal. Ktoras z was napisala ze ksiazkach karmienie piersia powyzej 12 miesiecy nie ma wartosci, ze jest "jalowe" wiesz jako pelnowartosciowy posilek tego juz traktowac nie mozna ale jako dodatek i mleko jako napoj owszem i mysle ze nadal ma wiele wiele wartosci, wiecej niz jakbys zamiast tego miala podawac mleko krowie! Moja tesciowa to chyba pobila rekord bo karmila do 4 roku zycia swojego najmlodszego syna! i zadne z nich nie widze jakichs skrzywien psychicznych z tego powodu I dodam jeszcze ze mleczko z piersi nie tylko lubi moj synek ale i TZ ![]()
__________________
https://getthefocus.net/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Karmię od 4 miesięcy i 1 dnia, a zamierzam przez pół roku tylko piersią, a potem jak pisała scorpioniec zastępować kolejne posiłky cycusiowe stałymi.
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
moje dziecko to istny gryzak, pogryzlo mi brodawki ze nie mialam jak wrecz karmic, uciekalam przed karmieniem bo tylko z bolem sie mi kojarzylo. na szczescie nakladki pomogly i tak na nich karmilam go pol roku, a ptem jeszcze 3 miesiace odciagalam mleko i dawalam mu z butli moje. wiec wlasnym mlekiem karmilam 9 mies, z cyca 6
![]() caterin - moja sisostra miala wrecz slodkie mleko a moje bylo tragiczne w smaku, jak woda... i ani ja ani maz go nie lubilismy (tak samo modyfikowane 2 bylo blee) Edytowane przez 83monia Czas edycji: 2009-06-19 o 09:20 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
anuhaaaaaaaaaa co to za sexi babeczka w avatarze?
![]() może czas na kolejną randkę Igi i Pitera? Mała się wyrabia i nie przesypia już całych spacerów ![]() 83monia jeju ale jesteś dzielna.. tyle przeszłas i nadal karmiłaś.. podziwiam cię ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Ja karmiłam 12 miesięcy bez 9 dni.
Natomiast moje mleko mała je do teraz. Chciałam karmić do 2 lat ale Ewa zadecydowała inaczej na kilka dni przed swoimi urodzinami. Z dnia na dzień zrezygnowała z piersi. Jednego dnia wieczorem jeszcze ja karmiłam, drugiego dnia rano pociągnęła parę łyczków a popołudniu i wieczorem wypluła, tak samo na następny i następny dzień tylko zorientowała się ze dostaje pierś i od razu wypluwała. Od kiedy odmówiła piersi jeszcze spokojnie przez ponad miesiąc (od 12 kwietnia do 29 maja) odciągałam średnio po 4-5 razy na dobę (2 porcje dostawała do jedzenia a 2-3 zamrażałam) początkowo po ok 240 na raz a potem coraz to mniej. W momencie jak na jedno odciąganie zaczęło wychodzić mniej niż 100 (po 40 minutach odciągania) to przestałam odciągać. Teraz Ewa jeszcze je 2 razy dziennie kaszkę na moim rozmrożonym mleku i starczy go jeszcze na trochę. tak wiec jak moje mleko się skończy Ewa będzie mieć ok. 15 miesięcy. A co do spraw karmienia piersią. To chyba mało jest kobiet które hop siup i o razu karmiły piersią i w ogóle nie miały problemów. Ja tez na początku miałam ciężko a później dopiero z górki. Ja w szpitalu pokarmu nie miałam ale podobno te parę kropelek zupełnie dziecku wystarczało. No niestety moja Ewa podczas porodu strasznie opiła się wodami płodowymi i kilka razy pod rząd po tym jak ja nakarmiłam to zwracała siarę wraz z wodami. No i była dokarmiana sztucznie. W domu w 4 dobie dostałam nawału no ale niestety do nawału dostałam gratis zatkanie kanalików mlecznych. Tak wiec moje piersi były w okładach z kapusty i ziół a mała dostawała mleko modyfikowane. Przez 2 dni się męczyłam z tym zastojem maltretując piersi ręcznym laktatorem z efektem wyduszenia z nich po kilka kropel. Mimo posiadania pod ręką mamy która wykarmiała 6 dzieci (i miała rożne problemy z piersiami) nic z tym zastojem zrobić nie mogłam bo mama nie wiedziała jak mi pomóc bo nic z jej znanych metod nie działało. Oczywiście w miedzy czasie próbowałam dostawiać moje dziecko do piersi ale ono nie mogło prawidłowo złapać piersi (nie napisałam wcześniej ale miałam wciągnięte brodawki) ani prawidłowo ssać wiec mi piersi kaleczyła wypiajac z nich moze kilka kropelek. Bałam sie ze nie bede w stanie wykarmic małej bo mam malutko mleka. W końcu pojechałam do poradni laktacyjnej. I TAM znalazłam zbawienie. Zostałam podłączona pod taka wielką machinę laktacyjna MEDELI która szybciutko uporała sie z moimi zastojami (troche bolało ale mleko sikało duzymi strumieniami). Okazało się ze mleka mam sporo i mogłabym wykarmić największego głodomora. Dodatkowo pani z poradni nauczyła mnie prawidłowo przystawiać dziecko do piersi i pokazała jak to robić w przypadku wciągniętych brodawek. No i pokazała nam jak w domu ćwiczyć by dziecko prawidłowo umiało ssac. Przez 5 dni moje dziecko było karmione mlekiem odciąganym, przez taka specjalną sondę "po palcu", potem przez 2 dni przy piersi ale mleko było podawane strzykawką przez sondę do piersi przyklejoną a po tygodniu juz ślicznie sama jadła z piersi. Przez pierwszych kilka dni karmienia z piersi miałam je obolałe i gdzieniegdzie strupki ale to znikło (ja miałam maść PureLan). Potem już było z górki. Mała prawidłowo ssała i karmienie było dla nas obu przyjemne. Moja mała sie do mnie przytulała i miała pyszne jedzonko. A ja uwielbiałam sie patrzeć na jej błoga minkę zadowolenia z jedzenia. No i przyznam sie ze dodatkowo lubiłam to śmieszne łaskotanie w piersiach jak w nich mleko przepływało. Oczywiście po drodze trafiło sie kilka drobnych problemów jak 2-3 dniowe mniejsze ilosci mleka czy zastoje w 3, 6 i 10 miesiącu karmienia ale wiedziałam jak z nimi sobie radzić. Podsumowując karmienie piersią jest czymś wspaniałym ale szybko można się do niego zniechęcić nie mając nikogo pod ręką kto będzie wspierał i pomorze jak się zdarzy problem, oraz nie mając podstawowej wiedzy dotyczącej karmienia.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki Edytowane przez Eenax Czas edycji: 2009-06-19 o 12:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
udało mi sie karmić dzieki determinacji i świetnej doradcy latacyjnej ale walka była wielka nie umiałam przystawiać, nawał + wielka deprecha poporodowa. Ale udało sie karmiłam samą piersią do 6 m a potem do 11 eliminując karmienia (następne dziecko chcę karmić nawet dłużej!) Tym bardziej jestem dumna bo mała jest alergikiem i dzięki mojemu mleku, udało się uniknąć wstrząsu podczas podawania nowyc pokarmów (mleko działa jak antyalegen) a jej układ pokarmowy do nutramigenu długggooo się przyzwyczajał
![]() moim zdaniem warto czasami powalczyć ale jeśli ma to spowodować maxymalna flustracje mamy lepiej juz podac butlę i dać spokój od siebie maluchowi bo jak wiemy dzieciaki strasznie przezywają złe nastroje mam ![]()
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 775
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Cytat:
![]() karmienie piersia rzeczywiscie jest baaaaardzo trudne, ja tez ciezko przechodzilam pierwszy miesiac, czesto i teraz mam wrazenie, ze przede wszystkim karmie. U mnie w szpitalu byla duza pomoc, na szczescie. Mysle, ze to decyduje w duzym stopniu o tym czy bedzie sie karmic piersia dalej. Mi i Antkowi sprawa to duzo radosci, mimo wszystko. Planuje przynajmniej do roku karmic piersia.
__________________
Antoś 4.03.2009 ![]() Grześ 22.10.2010 ![]() Czekamy na Córeczkę TP 4.07.2014 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
poza tym sorry dziewczyny ale ja karmiąc piersią czułam sie jakoś tak ........zwierzęco........
nie wiem jak będzie przy 2 dziecku ale jeśli sytuacja sie powtórzy bez wachania wybiore butelkę....tak sobie myślę ze skoro przy 1 dziecku nie miałam z nikąd pomocy nawet od rodziny która była na miejscu(moja mama 300 km ode mnie a my jak na razie mieszkamy na 20m2 więc warunków na jej dłuższy pobyt nie ma)czyli ja sama w domu po cc tż 10 godzin w pracy ja wiecznie czyli te 3 tyg leżąca i karmiąca w pidzamie bo mała była tak absorbująca ze nie było nawet kiedy sie ubrać z drugiej strony nawet nie miałam siły to dlaczego miałabym mieć pomoc w tym wypadku?? ale o to sie będę martwić za góra 2 lata jak urodze ![]() ---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ---------- aa jeszcze mi sie przypomniało......ja chyba nie miałam pokarmu skoro sam zanikł....pamiętam jak sie kłuciłam z położną srodowiskową bo ona twierziła ze mam mleko bo moje piersi są duże i nabrzmiałe..tylko ze ja takowe miałam i przed ciążą bo mam w biuscie 100 cm a w ciązy miałam 105 cmm.....więc ja nie wiem skąd sie wzieło to durne pzrekonanie co niektórych polożnych ze skoro duży biust to dużo mleka.........
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał ![]() trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Tyle, ile uzna mama, a jeśli nie oczekuje opinii innych - nikomu nic do tego.
Początki karmienia też były u nas trudne (pospolicie: nawał po cc, mała nie umiała ssać, niegojące się ranki, zapalenie, ja nie tryskałam energią itp.), ale bardzo chciałam utrzymać laktację. Potem już były tylko nieprzespane noce...i dnie ![]()
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2009-06-28 o 18:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
karmiłam równo rok, ostatni cycuś w 365 dniu życia
![]() Mała odstawiła się pięknie bez najmniejszych problemów. Naturalnie nasłuchałam się komentarzy typu "po co jeszcze karmisz", "to już jej nic nie daje", "już mleko jest bezwartościowe", "nie ma dowodów,że takie długie ![]()
__________________
Trzeba rzucić wyzwanie umiejętnościom dziecka, jednak nie oczekiwać od niego doskonałości. Erika Landau . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Cytat:
![]() ![]()
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Cytat:
![]() Do dzis mam w uszach slowa polozej " ale pani szanse na karmienie sa marne!'" Mala dostaje przez tydzien sztuczne mleko co noc i mleczka nie bedzie... Dzis mam ochote przejsc sie do tej Pani i pokazac jej jak pieknie Laura rosnie na moim mleku. U nas tez bardzo ciezko bylo z karmieniem na poczatku. W ostatnim tygoniu ciazy dostakam zatrucia ciazowego, wiec automatycznie zrobili mi CC. Lerzalam bez zycia przez 4 doby, i dziecka na noc wogole nie dostawala.Karmilam tylko i wylacznie w dzien. Na tyle ile umialam, bo zadna polozna nie raczyla mi pomoc ![]() ![]() ![]() ![]() Kiedy wrocilismy do domu, maz i ja tak bardzo uparlismy sie, ze bede karmic, i udalo sie ![]() Nie obeszlo sie bez placzu i nieprzespanym nocy ale warto bylo ![]() Jak juz wiele z was napisalo to jest naprawde wspanialy czas dla dziecka i matki ![]() ![]() Zamierzam cycunka podawac do 6 miesiaca potem wprowadze jakis nowy pokarm ale moje mleko dziecko dalej bedzie jadlo ![]() Trzymam kciki za wszystkie mamusie zeby nie poddawaly sie zbyt wczesnie. ![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
ja karmie 15 miesiąc, juz kilka razy próbowałam mała odstawić, ale z marnym skutkiem, chyba jeszcze nie jesteśmy na to gotowe,
pamietam jak moja mam bała się że nie będe miała pokarmu po cc, na początku w szpitalu musiały mała dokarmiać ale w drugiej dobie dobrze zassała i tak zostało do dziś. karmienie jest mega wygodne, np. jak mała budzi sie o 5 rano - co ostatnio jest regułą, to zabieram ja do siebie daje cyca i jeszcze śimy z godzinkę. teraz karmie juz tylko rano i wieczorem. ciekawe jak długo, chciałabym żeby maja w pewnym momencie sama postanowiła pożegnac się z cycem. przyznam sie wam że marzy mi sie lampka wina, albo chłodne piwko ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
dominikowa ale jaki problem napic sie wina czy piwka karmisz tylko rano i wieczorem wiec nie widze problemu napic sie wieczorkiem jak mala pojdzie spac lub wczesniej popludniu nim pojdzie spac, alkohol az tak sie dlugo w organizmi nie utrzymuje...a poza tym lapmpa wina czy male piwko napewno nie ma az takiego wplywu na twoje mleczko
__________________
https://getthefocus.net/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Cytat:
![]() ![]() co do piersi to fakt...wielkość nie ma z tym nic wspólnego. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 618
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
karmię juz prawie rok, bezproblemowo, mleko leciało na zawołanie, taką ilością że mogłam jeszcze jedno wykarmić
![]() ale tak ogólnie to chciałabym wiedzieć, czy faktycznie to mleko dla ponad rocznego bobasa nie ma wartości odżywczych, skoro w krajach trzeciego świata, jest to można powiedzieć jedyny ich posiłek nie podoba mi sie nagonka nurt karmienia naturalnego, przyprawiający niektóre matki dzieci na sztucznym karmieniu o palpitacje serca i wyrzuty, miałam koleżankę, która płakała, że nie karmi piersią każda kobieta ma osobiste predyspozycje i własne poczucie co jest dobre dla własnego bobasa mam nadzieję że inni utrzymają zdrowy rozsądek, a nie będa obwieszać szpitale plakatami szczęśliwe karmienie piersią ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 618
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
alkohol przeciez że tak powiem wietrzeje, małe piwo to 2 godziny i juz jakby go nie było
![]() ja karmię ale od czasu do czasu pozwalam sobie przepłukac nerki, szczególnie, że przez 9 miesiecy ciązy byłam abstynenką, i potem jeszcze z 7m-cy, bo karmiłam non stop w nocy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Wcale nie karmilam piersia. Od poczatku karmie butelka.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 338
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Zastrzegam że nie oceniam nikogo, bo to jak karmić to decyzja tylko i wyłącznie matki i nie powinna się tego wstydzić ani czuć winną że tak czy inaczej karmi.
Mam nadzieję jedynie, że to co napiszę pomoże jakiejś mamie... Mój malec zaczął cokolwiek ssać kilka godzin po porodzie i było to raczej cmokanie. Skończyło się oczywiście na naderwanych brodawkach, ale ponieważ jestem uparta i postanowiłam, że będę karmić ![]() ![]() I stopniowo zaczęło się wszystko normować, najpierw nocą zaczął budzić się dwa razy,a w dzień jeszcze wisiał na piersi a potem wstawał raz w nocy i jadł co 1,5 godziny w dzień a teraz(ma 16 tyg) znowu się budzi dwa rzy w nocy a w dzień je co ok 3 godz. Piersi mam teraz pełniejsze między karmieniami, ale nawet jak cieknie mi mleko to laktatorem nie mogę wycignąć 30 ml, a ręką zbieram 60 ml a czuję że w piersi nadal jest mleko - więc nie jest to wyznacznik ile jest mleka; ale robię to raz na jakiś czas, a żeby ściągać więcej to należy to robić regularnie, jednorazowe ściąganie o niczym nie świadczy. Tak więc dziewczyny karmcie jak potraficie i nie przejmujcie się osądami. Ja często spotykam się z opiniami że powinnam już dopajać dziecko i dokarmiać ale ja i moje dziecko wiemy swoje i się nie przejmujemy. Jeśli tylko dam radę to będę karmić jak najdlużej. Ale jest to moja decyzja podjęta świadomie po przeczytaniu wielu opini specjalistów i matak karmiących oraz przeżytym własnym doświadczeniem. Powodzenia... ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Cytat:
Cytat:
A ja Cię Kochana w 100% rozumiem... bo miałam podobnie. Też po CC i to w szpitalu, gdzie na wejściu powinni umieścić napis "ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją..." (na karmienie wg własnego życzenia...) Ciśnienie na cyca panuje tam takie, że ja, która nie miałam ciśnienia na karmienie cycem, poczułam się zmiażdżona. Nikogo nie obchodziło tam, że możesz zwyczajnie nie chcieć, chory w tym wypadku system rooming-in dla matek po cc był koszmarem - w pierwszej i drugiej dobie nie mogłam się podnieść z łóżka, zacewnikowana i obolała, a trzeba było dziecko z łóżeczka wyjąć i usiłować karmić, bo TRZEBA, bo dziecko ma być z matką (wiem, że większość szpitalu podchodzi zdrowiej do tematu i przez 1-2 doby w nocy przynoszą dzieciaczki matkom tylko na karmienie). Najpierw myślałam, że będę spać z małym i to załatwi sprawę, tylko byłam tak zmęczona po 16h bóli, nieprzepanej nocy i cc, że bałam się, że mi spadnie, albo go przygniotę, bo padałam "z nóg". Oczywiście w tym cudownym szpitalu, gdzie w każdym kącie wisi plakat o tym jakie to pożytki płyną z mlekiem matki z jednej strony nikt Ci nie powie jak dziecko przystawić, a z drugiej strony zakazują stosowania nakładek na zmasakrowane sutki... Przez pierwsze 2 dni Norbert wygryzł mi w sutkach dziury, które leczyłam 2 miesiące, po 2 dobach walki o przystawienie, okupionych ranami, kolejne dwie nie spałam, bo towarzyszył mi przyssany do cycków medela electric... W domu nie było lepiej - Norbert ssał, a ja płakałam, mimo nakładek, smarowania itp. Przybierał aż za ładnie - przez te niecałe 3 miesiące karmienia z 3600 skoczył na 6550 - czyli prawie kilogram miesięcznie. Tylko ze mną było coraz gorzej - w dzień jadł +/- co godzinę, w nocy budził się po 30-45 min po skończeniu karmienia i cały czas jadł i ulewał, jadł i ulewał... i tak bez końca - czasem po prostu fontanny mleka chlustały mu z buzi... a ja nie miałam siły na nic, mimo pomocy męża. Jak mały spał po cycu to ja czuwałam, czy się nie krztusi przypadkiem i czułam się jak maszyna, która nie służy do niczego innego, tylko do karmienia... Czasem dokramialiśmy małego mlekiem mod., bo jak musiałam kilkakrotnie jechać do lekarza (stan zapalny w bliźnie po CC), to udawało się odciągnąć laktatorem lub ręcznie 40-60ml... Karmiłam tak długo tylko dlatego, że czułam się zmuszona zewnętrznym ciśnieniem ze strony kilku osób, aż nadszedł moment, kiedy powiedziałam: "dość tego wciskania kitu! między karmieniem piersią a miłością do dziecka nie ma znaku równości!" Bez żalu pożegnałam karmienie piersią, z dnia na dzień, a laktacja jak na zawołanie ustała tak szybko, że tylko pierwszego ranka miałam piersi wymagające odciągnięcia kilku ml pokarmu. Ja się do tego po prostu nie nadaję... Jeśli jeszcze kiedyś zajdę w ciążę to będę mądrzejsza i nie dam się wpędzić w to niesłuszne poczucie winy i żadna najmądrzejsza na świecie położna nie przekona mnie, że pierś to jedyna droga do zdrowia i szczęścia dziecka. Norbert ma teraz 5,5 miesiąca, jest bardzo dużym dzieckiem - ma 73 cm i waży ok. 9 kg, nie choruje, jest bardzo pogodnym i uśmiechniętym dzieckiem, no i co też ważne - ma zadowoloną z życia i uśmiechnętą mamusię ![]() Edytowane przez roxi1980 Czas edycji: 2009-06-25 o 00:09 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
A ja karmilam malego moim mlekiem jakies 3 tygodnie bo: maly jest wczesniakiem i nie byl ze mna na sali po urodzeniu tylko w inkubatorze, pokarm dostalam dopiero 3 dni po porodzie i to w skromnych ilosciach, nie mialam nawalu, maly pierwsze 3 dni pil sztuczniaki specjalne dla wczesniakow a potem jak dostalam pokarm to odciagalam laktatorem i 6 dni mu zanosilam na oddzial, dostawal moje prawie przez cala dobe, jedynie w nocy dostal sztuczne jesli mojego nie mieli w zapasie, niestety mialam tylko mozliwosc 4 razy przystawic go w szpitalu do piersi no bo inkubatory, potem zoltaczka i naswietlania itp a glownym moim problemem bylo brak brodawek ktore byly wklesle i maly nie umial sie zassac, chcial bardzo, probowal ale co robil sobie przerwy to mu cyc uciekal i znowu meczylam sie z nim zeby laskawie sie zaasal i tak w ciagu 30 min lyknal moze z 9 razy......moze karmilabym gdybym sie uparla i gdybym miala pomoc! Bo ja o karmieniu nie mialam pojecia do tego z wczesniakiem i brak brodawek i brak pomocy ze strony personelu ktory olewal sprawe! Raz mi pomogli wlozyc malemu cyca i powiedzieli "a teraz sobie matka radź bo my nie mamy czasu" . Jak wrocilam do domu to dopiero sie zaczela meka, maly wisial mi przy cycu non stop i nie umial pic! Kapturki pomagaly na chwile bo zasypial i nie szlo go dobudzic! I sie poddalam bo meczylam sie i ja i maly a nikt mi nie chcial pomoc! Odciagalam mleko ale bylo go bardzo malo bo jak pisalam mialam malo mleka i nie mialam nigdy nawalu! Maly pil tyle razy ile udalo mi sie uzbierac az zaczal pic tyle ze nawet zbiory z calego dnia nie wystarczaly na jeden posilek wiec zakonczylismy walke!
Ale dla mnie nie ma znaczenia jakie mleko dziecko pije, nie przywiazuje to tego wagi, a teraz jestem szczesliwa ze pijemy butelke i sztuczniaka, przy kolejnym dziecku mozliwe ze to powtorze no chyba ze cos mi sie odwidzi ale na dzien dzisiejszy strasznie sie zrazilam do tego! Dodam jeszcze ze ja tez bylam wczesniakiem urodzonym w 34 tyg ciazy i nie wypilam ani jednej kropli mleka matki i bylam zdrowa i jestem zdrowa, karmienie piersia nie jest latwe! Dla mnie jest obojetne jakie mleko dziecko pije, wazne ze jest zdrowe bo i na jednym i na drugim sie wykarmi ![]() ![]() Edytowane przez buziaczekk Czas edycji: 2009-06-25 o 20:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 187
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Karmiłam Córkę piersią praktycznie równe 12 miesięcy. Tu się od razu przyczepię do sondy. Przedział 6 - 12 miesięcy jest moim zdaniem zbyt szeroki i powinien być zmieniony. Istnieje kolosalna różnica, między zakończeniem karmienia w 6 m. ż a w 11 - 12.
Muszę zaznaczyć, że zanim urodziłam, karmienie piersią w moim wykonaniu było dla mnie niewyobrażalne. Piersi były atrybutem seksualności i nie umiałam sobie wyobrazić, że będę nimi karmić dziecko. Brrr... Pomimo tego, teraz dla mnie - delikatnie rzecz biorąc - zabawnego ![]() Córkę urodziłam przez cc, co jednak nie wpłynęło znacząco na karmienie, choć w szpitalu po urodzeniu i nocami (na mojej porodówce zabierano dzieci na noc) była karmiona z butelki, a ja miałam na początku taki pokarm jak większość kobiet po cc, czyli niezauważalny. Ale walczyłam, przystawiałam Małą, prosiłam pielęgniarki noworodkowe, by nie dokarmiały Córy w dzień i w końcu w trzeciej dobie po cc pojawiły się porządne ilości pokarmu. Wtedy pojawił się też nawał, ale wspaniałe pielęgniarki przeleciały cały oddział by znaleźć dla mnie kapustę (tak, tak, w tej strasznej, złej i okropnej, Klinice na Kopernika w Krakowie ![]() Problemy pojawiły się jakiś czas potem, bo przyplątało się zapalenie piersi, ale na szczęście bez komplikacji. Prawdziwy kryzys przyszedł, gdy Córcia miała 3 miesiące. Praktycznie odrzuciła pierś. Za każdym przystawieniem ryczała, jakby Ją obierano ze skóry. Musiałam karmić Ją butelką. Stwierdziłam jednak że nie odpuszczę tak łatwo i szukałam pomocy. Trafiłam na doradcę laktacyjnego i to ona uratowała moja laktację. Kazała odrzucić smoczek i butelkę. Pierwszy dzień to był horror. Przystawiałam Małą do piersi i podawałam Jej mleko modyfikowane przez strzykawkę, nabierając Małą, że płynie z piersi. Już następnego dnia nastąpiła znacząca poprawa, Mała sama zaczęła się przystawiać. Trzeciego dnia karmiłam Ją jakbyśmy nie miały nigdy żadnych problemów ![]() Ps. Moja wypowiedź nie jest żadną odpowiedzią na inne zawarte w tym wątku. Jeszcze nie miałam okazji ich przeczytać ![]() Edytowane przez elsi Czas edycji: 2009-06-28 o 19:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
W szpitalu gdzie rodzilam,byl zwyczaj , ze dziecka nie dokarmiano , bo czym glodniejsze tym efektowniej ssie i szybciej nastapi laktacja.
I tak oto ja po cc , po dwoch dniach " czekania na pokarm i ciaglych prob " widzac jak moj synek leci mi juz przez rece i widzac zwykla wode w butelce do dokarmiania oraz sluchajac teorii , ze pokarm sie pojawi tylko trzeba czekac ![]() I o ile wszystkie pielegniarki zrozumialy co do nich mowie i zaakceptowaly moja decyzje poparta przez lekarza , to jedna , najwredniejsza pod sloncem ,[z pochodzenia polka] do konca nie umiala sie wyzbyc wrednych komentarzy i potepiania mnie a fakt , ze syn juz nie mial sily na placz ja nie interesowal bo : cyt. " dziecko to nie maszyna , nie bedzie robilo tak jak mama chce , a na mleko trzeba czekac .." . Ok , ile , tydzien? O suchej gebie? Nie chce juz slyszec o karmieniu i probach , podczas gdy dziecko placze z glodu. A pania wredote widuje jeszcze czasami i mam satysfakcje z tego , ze kazdy znajomy kto obok mnie idzie poznaje jej oblicze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Pozdrawiam cieplutko, buziaczki dla maluszka ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 740
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
Cytat:
Moja niewiedza. Mleko dostalabym na wstepie gdybym byla stanowcza a nie glupiutka gaska , ktora zdaje sie na rady poloznych a one maja swoje zasady. Poza "karmieniem" szpital pierwsza klasa , wiec czego innego nie moge krytykowac bo do dziecka dostawalo sie wszystko (lacznie z mlekiem , smoczkami , pieluchami itp) a do jedzenia bylo tyle , ze musialam wyrzucac, wiec bylabym swinia gdybym tego nie " zauwazyla". Po prostu co kraj to obyczaj. Tutaj jednak rozmawiamy o tym ile karmilysmy piersia. Przy drugim dziecku tez nie bede karmic. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 71
|
Dot.: Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??
witam! przestałam karmić 3 dni temu. Syn skończył 11 miesięcy. Bylo bardzo dobrze ale czy zdecydowałabym się tak długo karmić jeszcze raz nie wiem!Wiem, że dałam mu dużo zdrowia i odporności. Jeszcze nie chorował. Pozdrawiam
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:41.